Skocz do zawartości

Let's repeat! czyli sezon 09/10 w jezioranach


sadek69

Rekomendowane odpowiedzi

panowie otworzcie sobie wspolny temat lorak vs. bastillion

gdzie bedziecie sobie udowadniac za pomoca tabelek co bedziecie chcieli

bo teraz kazdy temat sprowadza sie wlasnie do tego.

zeby qrwa nawet kibicow lakers przekrzyczec w ich wlasnym temacie to juz przesada.

 

kto widzial mecz z kings niech mi powie co sie stalo z lokciem kb, ze gral cala 4q i ot oprocz tych 2 trojek lewa reka.

czulem, ze po takim meczu jak z cav bez artesta(!) beda duze problemy z tak grajacymi kings w tym sezonie.

nie wiem jak to sie stalo, ze oni tego nie wygrali. dopisujemy kolejne szczesliwe zwyciestwo, choc po raz kolejny pokazali zarowno, ze maja jaja ze stali jak i to, ze nawet oni moga sie obsrac. na szczescie dali rade.

 

bynum jest nieobecny. nie wiem co jest tego przyczyna ale zle to wyglada. odkad ogloszono wyniki na glosowanie asg chlopak nie istnieje.

 

jestesmy w dolku patrzac na te 2 ostatnie mecze. wiem, ze kazdy chcialby byc w takim dolku 24-5 ale daleko tak nie zajedziemy. potrzebne wsparcie z lawki. mitch zrob cos......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zagadka dla ciebie: ktoś pisze o efektywności w meczu i jako kryterium podaje TS. co zatem miał na myśli?

to co chciales tym wykazac ?

 

jeszcze co do Kobe i LeBrona, to żaden nie zagrał jakoś cudownie, ale podczas meczu było widać, że LeBron gra płynnie, dla drużyny, Kobe natomiast przeciwnie. w statsach również to widać, bo mimo dużej ilości pts Bryant miał tylko 46.9TS%, a więc bardzo słabo, gorzej niż Iverson mający zły dzień. James z kolei 54.5, czyli poniżej przeciętnej z sezonu, ale to i tak ciągle bardzo dobra efektywność.

 

jak dla mnie to chciales pokazac ze James zagral lepszy mecz, ale zeby nie wyjsc na lovera to musiales to poprzec jakas cyferka. ze specjalnie nie bylo czym to wybrales TS% i nagle James gral dla zespolu a Kobe wrecz przeciwnie :mrgreen: pomijajac juz sam idiotyzm w wykazywaniu gry dla zespolu skutecznoscia z gry, to mogles chociaz podac reszte (wiesz, ta znacznie wazniejsza czesc ;] ) zamiast wybierac te pasujace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ładnie Phil zajeżdża Kobasa, 3 ostatnie mecze odpowiednio: 44, 45, 51 minut i w tym ostatnie b2b..

Bynum tym razem dostawał piłki, ale nie trafiał tak czy siak.. Dobrze, że przynajmniej coś tam zebrał, bo przy Pau ani nie trafia w tym sezonie ani nie zbiera. Nieciekawie się robi, może Andrew z ławki? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zagadka dla ciebie: ktoś pisze o efektywności w meczu i jako kryterium podaje TS. co zatem miał na myśli?

to co chciales tym wykazac ?

a co się wykazuje poprzez TS%? czy może hejtyzm już tak ci przesłania rozsądny osąd, że nie dość iż kłamiesz, to jeszcze będziesz komuś wmawiał, że wiesz lepiej niż on o co mu chodziło.

 

sorry badboys, ja już EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitalne spotkanie, mimo, że Kings wyraźnie gubili się w końcówkach i nie mieli kompletnie pomysłu jak rozegrać akcje. Lakers mega fartowanie to wygrali, faul Gasola tuż przed dobitką na 2OT ale mimo wszystko SAC nie mogli tego przegrać. Evans zaczął świetnie jednak z upływem czasu grał co raz gorzej. Podoba mi się fakt, iż zupełnie nie forsuję rzutów. Gra spokojnie, czyta D i mimo braku jakiegoś mega speeda potrafi na luzie wjechać pod kosz i rzucić laya. Miał kilka głupich zagrań ale w końcu to rookie, ma jeszcze czas żeby się poprawić.

 

Fisher musi zacząć wchodzić z ławki. To co robił z nim Beno Udrih... Shannon Brown miał swoje 5 min jednak fade-awaye to raczej domena KB(mega spotkanie). Gasol grał świetnie w obronie, te 2 nietrafione FT odrobił putbackiem.

 

Bynum musi dostać porządny opierdol od KB - nie można tak podchodzić do spotkań. Z grajków typu Jason Thompson czy Spencer Hawes musi robić miazgę po obu stronach parkietu.

 

Nie mogę się doczekać meczu z Bostonem... wydaje mi się, że Lakers mają zdecydowanie 'za dobry' bilans jak na swoją grę. Chciałbym zobaczyć jak poradzą sobie z D C's...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie otworzcie sobie wspolny temat lorak vs. bastilliongdzie bedziecie sobie udowadniac za pomoca tabelek co bedziecie chcielibo teraz kazdy temat sprowadza sie wlasnie do tego.

Też jestem za. Może nazwać temat statystyki ponad wszystko :D

 

zeby qrwa nawet kibicow lakers przekrzyczec w ich wlasnym temacie to juz przesada.

hahahha a to niezła sztuka :D

 

Bynum musi dostać porządny opierdol od KB

 

A nie od Phila Jacksona??

 

A ten Bynum ma 2 miejsce w głosowaniu na All Star. Z całym szacunkiem dla jego talentu, ale do AllStara mu jeszcze dużo brakuje. Trochę szkoda że nie umie zagrać całego sezonu na przyzwoitym poziomie. Szkoda bo w końcu byłby jakiś konkretny Center w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vegi mam podobne odczucie, ze na to co teraz prezentuja maja za dobry bilans. choc podobno na tym polega bycie mistrzami, ze grajac kupe wygrywasz. lakers juz troche takich spotkan wygrali w tym sezonie.

 

nie jest latwo wygrac mecz na ciezkim terenie, z cholernie ambitna druzyna, bez swojego startera, z kontuzjowanym liderem. ale dali rade.

 

sacramento widzialem po raz pierwszy w tym sezonie. duzo o nich wczesniej czytalem. cassipiego poznalem w zeszlym tygodniu dzieki youtube ale wiadomo, wg youtube amare jest przekozakiem. niemniej bilans jak i recapy daly mi pewien obraz i wlasnie tego sie spodziewalem dzis po kings.

 

wg zasady rownowagi w przyrodzie nba dzis to byl wlasnie mecz, ktory powinni lakers przegrac, tymbardziej, ze spieprzyli koncowke 4q a gasol nie trafil fts game winnerow. spieprzyli tez poczatek dogrywki i naprawde nie powinni tego wygrac. nawet nie bardzo chcialem sie ludzic, ze jest jeszcze szansa, ze nie z takich rzeczy wychodzili. oczywiscie potrzebna byla przy tym pomoc zawodnikow kings.

 

ten mecz to kolejny idealny przyklad na to c ow nba znaczy doswiadczenie, serce mistrzow itd.

kazdy mlody zespol przegrywa w ten sposob mecze. fajnei to widac na przykladzie okc, ktorzy rok temu przegrywali takie koncowki, dzis juz wygrywaj znacznie wiecej tego. podonie lakers jakis czas temu. takie zespoly musza dorosnac, okrzepnac, dostac swoje.

 

kings naprawde fajnei zagrali i milo sie oglada takich walczakow. nie do konca wiadomo czego sie ponich spodziewac. w po sie nie pokaza w tym roku, wlasciwie nei do konca wiadomo, czy maja potencjal na cos wiecej, niemniej cieszy mnie, ze kosz w sacto odzyl. przed sezonem ich skreslilem a tu takie mile rozczarowanie. i kobe nie jest juz witany owacyjnie tylko buczeniem, co jest najlepszym wskaznikiem tego, ze kings sie odrodzili.

 

z bostonem tak grajac nie wygamy. bynum zostanie zjedzony. gasol momentami nei gra tego co powinien. lawka bostonu tez naszych zmasakruje. zanim dojdzie jednak do tego spotkania wiele moze sie jeszcze zmienic.

 

konsul co do bynuma to dziwna sprawa. w tym sezonei mial mecze/okres kiedy byl 1 opcja zespolu, ciagnal ten wozek dajac odpoczac kb i wygladal jak 1. center zachodu. w tym momencie nie zasluguje na wyjazd do dallas.

 

doszukujac sie jeszcze pozytywow to wspomne o obronie. lakers mieli kilka akcji gdzie zaliczali po 2 bloki w jednym posiadaniu pilki kings. wyjeli kilka pilek w defensywie, niezle kontestowali momentami. tutaj widze progres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak .

 

Nie chcę usprawiedliwiać Lakersów, ale jako fani powinniście wiedzieć, że :

 

1. Ten zespół 2 lata z rzędu był w finale NBA. To odbija się i na zdrowiu i na motywacji zawodników (zwłaszcza, że ostatni finał wygrali) zwłaszcza w RS.

 

2. Ten team jest tak wyrachowany i cwany, że czasami po prostu się na tym przejeżdża. Pomimo ewidwentego braku motywacji u większości zawodników potrafią cwaniactwem wygrywać mecze (jak ten z Kings).

 

3. Prawdziwa gra zacznie się w PO. W regularze liczę się z głupimi wpadkami Lakersów i tym, że jak grają z zaangażowaniem to nikt im nawet podskoczyć nie może.

 

Z wyjątkiem Celtics i Magic na dłuższą metę, ale i tak w PO to Lakersów stawiałbym jako faworytów bez dwóch zdań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Po prostu nie daję im większych szans.

 

W RS sobie mogą brykać. W PO jak dla mnie większych szans z Lakers nei mają. Niespodzianką dla mnie będzie jak wyrwą Lakersom 2-3 mecze.

 

Tak samo na wschodzie inny finał niż Celtics-Orlando (chbya, że drabinka ich wcześniej wrzuci na siebie) będzie dla mnie niespodzianką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co się wykazuje poprzez TS%? czy może hejtyzm już tak ci przesłania rozsądny osąd, że nie dość iż kłamiesz, to jeszcze będziesz komuś wmawiał, że wiesz lepiej niż on o co mu chodziło.

przez TS% wykazuje sie kto byl bardziej efficient scorerem. tylko nie wiem co to ma do rzeczy skoro u ciebie byl to argument na granie z zespolem (jakby to mialo JAKIKOLWIEK zwiazek). ogolnie Kobe zagral w tym pojedynku podobnie do Lebrona statystycznie dlatego nie ma sensu na podstawie jednej cyferki mowic jak to James gral dla zespolu a Kobe gorzej rzucal niz Iverson majacy zly dzien (swoja droga gowno prawda, bo Iverson majacy zly dien to gorzej niz 46% TS).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fisher musi zacząć wchodzić z ławki. To co robił z nim Beno Udrih... Shannon Brown miał swoje 5 min jednak fade-awaye to raczej domena KB(mega spotkanie). Gasol grał świetnie w obronie, te 2 nietrafione FT odrobił putbackiem.

na litosc boska fishera dzis nie bylo na parkiecie w obronie...wiem czego mozna sie po nim spodziewac, wiem ze zawsze ma problemy z kryciem szybszych od niego i w ogole ale w meczu z Kings on nie wybronil chyba ani jednej akcji! ciagle widzialem tlyko jak udrih jedzie go jak piz**, a potem fisher tylko patrzyl na lawke...

 

gdyby sac bylo madre to by wiecej gralo udrihem na dereku. przeciez on z niego zrobil swoja suke, fisher ciagle byl w tyle, ciagle sie gubil...omg to byl pierwszy mecz, w ktorym tak sie wkurzylem na fishera...nie przypominam sobie bym widzial gorsze spotkanie w D w jego wykonaniu...to byla patologia...

 

Gasol dzisiaj nie wygladal soft ani nic, zdeterminowany na maksa, skupiony i wgl wola walki jak cholera. nie wiem czemu przestelil ft. klnal bym na niego ale ten putback wszystkie jego winy zmazal. ogolnie fantastyczne spotkanie, widac ze musial pogadac z chlopakami na temat ilosci pilek bo dostawal ich znacznie wiecej, co w polaczeniu z jego dobra dyspozycja dzisiaj przynioslo efekty.

 

brown...ten chlopak dzis mnie oficjalnie przekonal do siebie, ze to on powinien byc rezerwowym bryanta. niech tylko poprawi trojke i bedzie gitara. to jest nasze male odkrycie, tak jak bylo z ariza, tak teraz jest brown. chlopak pod okiem naszych trenerow mam nadzieje ze bedzie stalym mocnym pkt naszej lawki wraz z odomem. do tego niech dojdzie lepsza dyspozycja farmara albo chociac luke niech dobrze pilke rozgrywa i bedzie dobrze.

 

sasha z morissonem hmm...to jest kupa kasy, ktos sie musi skusic.

 

ogolnie mecz fantastyczny, nie zdziwilbym sie porazki, bo Kings z nowym coachem, pg wygladaja ladnie i powoli znowu odradza sie kolejna rywalizacja : ))

 

 

 

a i co do postawy zawodnikow lakers, stylu gry i wgl ja bylbym spokojny poki co. oni maja zaczac grac w marcu, kwietniu i tak do czerwca. poki co ich styl jest najmniej wazny, wazne zeby nie zaliczali glupich wpadek.

 

jedynie to martwiace jest to o czym wspomnial bb2, ze lakers nie wygrali poki co z contenderami. nuggets, cavs, z mavs tez byl L u siebie, takze to troszke martwi no ale zobaczymy jak sie gra bedzie ukladala w styczniu, gdzie przyjdzie sie zmierzyc z mavs, spurs, magic, cavs i celtics. na te spotkanie czekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co się dzieje, ale żal to oglądać, Dudley same open shoty, pseudocentrzy Suns robią nam rozpierdol, ławka gra więcej niż starterzy i przegrywamy...sick.

 

Kobe z jedną ręką, 4 palcami, bez kolana, do tego dostał znowu w ten palec i w oko, jest jedyną opcją w ataku i gra niesamowicie, bez niego to by był blowout, w sumie itak był...na + tylko Brown chyba do tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow. Tak cos czulem, ze warto zarwac nocke, zeby to zobaczyc.

 

Gdzie ci wyjebani wysocy LA, przy ktorych taki sobie Lopez gra na efektywnosci Gasola czy Bynuma, a Amare niszyczy ich jakby byli jakimis popychadlami....

 

Fisher... ojp. Co ten koles gra? Przeciez to disgrace. Z calym szacunkiem dla 4 pierscionkow etc i sentymenty sentymentami, ale chyba czas go wyjebac.

 

O benchu LA nawet nie wspomne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.