Skocz do zawartości

Eastern Conference Round 1: (1) Milwaukee (58-24) - (8) Miami (44-38)


Koelner

Kto?  

12 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra serię?

    • Bucks w 4
      2
    • Bucks w 5
      3
    • Bucks w 6
      5
    • Bucks w 7
      1
    • Heat w 4
      0
    • Heat w 5
      0
    • Heat w 6
      0
    • Heat w 7
      1

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 17.04.2023 o 17:30

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Julius napisał:

płaszczyk w postaci pierscionka z mvp finalow na poziomie 35/15/5 ? 

 

Gdzie trafił na team, który nie miał jak go bronić i który bądźmy szczerzy - był strasznie słabym finalistą?

Wcześniej przejebał matchup z Durantem.

Gdyby trafił na zespół z zachodu w dowolnym innym finale, by dalej był bez pierścionka

I usprawiedliwianie każdej innej porażki, teraz winny każdy poza nim. A to coach, a to support

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, RappaR napisał:

Wcześniej przejebał matchup z Durantem.

 

a som tacy co nigdy żadnego meczapu nie przejebali ?

na misia trzeba sporo farta. zdrowia ,  czasem niezdrowia rywali, dobrej organizacji pecha rywala, albo piekielnie mocnego skladu jak Lakers/Spurs/Bulls/Warriors, czy tam vintage Celtics.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Julius napisał:

a som tacy co nigdy żadnego meczapu nie przejebali ?

na misia trzeba sporo farta. zdrowia ,  czasem niezdrowia rywali, dobrej organizacji pecha rywala, albo piekielnie mocnego skladu jak Lakers/Spurs/Bulls/Warriors, czy tam vintage Celtics.

Trafił na okienko, skorzystał z niego i tyle, a ma parasol ochronny jak ja pierdolę.

Większy od Jordana, serio. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo to łzawe i pełne empatii, niemniej wielu nie rozumie realiów - w tej lidze są pewne pułapy, które musisz pokonać aby uniknąć totalnej krytyki, na pewno takim pułapem jest pokonanie Heat z drugą opcją, którą nawet ciężko wymienić z nazwiska. Wypadałoby wygrać dość pewnie, a nie odpaść w 5 grach (pierwszy przypadek gdy #8 daje #1 wygrać jedno spotkanie) Trzeba też pamiętać, że to ostatecznie nie Giannis sponsoruje te widowisko i takie odnoszenie się do rodzinnych wartości, codziennej pracy nie ma przełożenia... bo wielu z nas po czymś takim zostałoby z pracy wyjebana, albo przynajmniej przypominano nam o tym przez następne lata. Antkowi poza nerwami na konferencji nic nie grozi, ba, może nawet wymusić zmianę zatrudnienia jeśli będzie mieć ochotę. 

Wielka szkoda, że Antek tego nie rozumie. Wystarczy uczciwie przyznać się do porażki i do dania tyłka, ale to chyba za dużo. Ma chłop szczęście, że ugrał ten jeden tytuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, karpik napisał:

Ten 2013 to akurat mocno można się czepiać Popa, ale każdy ma jakąś skazę. Dla mnie Pop to jest GOAT głównie dlatego, że potrafił stworzyć w Spurs swoją akademię i wychowuje kolejnych trenerów. Wyniki sportowe są zawsze trudne do oceniania w kwestii ile kto ma zasług, ale pod Popem uczyło się tylu świetnych trenerów, że to nie może być przypadek.

Apropo statusu Popa. Wymowne ze piszesz to po tej serii, gdzie Bud, to właśnie chyba najbardziej znany „produkt” popa - jako coach zrobił jako pierwszy w historii 1-4 z 1st seedem vs 8th seed, a Pop jest jednym z chyba trzech w historii którzy zrobili tylko 2-4 w takiej serii 😛  
 

mozna powiedzieć ze uczeń przerósł mistrza. :D

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, RonnieArtestics napisał:

Apropo statusu Popa. Wymowne ze piszesz to po tej serii, gdzie Bud, to właśnie chyba najbardziej znany „produkt” popa - jako coach zrobił jako pierwszy w historii 1-4 z 1st seedem vs 8th seed, a Pop jest jednym z chyba trzech w historii którzy zrobili tylko 2-4 w takiej serii 😛  
 

mozna powiedzieć ze uczeń przerósł mistrza. :D

Tylko zawsze te 8th seedy były w c*** mocne.

Miami może i 8th seed ale to drużyna spokojnie onsile ~55, podobnie tamte Grizzly w lasy 50 miały 33-17 podobnie jak SAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, steve napisał:

No to jak Giannis ma parasol ochronny, to co wtedy powiedzieć o Embiidzie?

że jest szklany co wiadomo od pierwszego dnia własciwie. 

z drugiej strony jak miał u boku butlera to był blisko jebnięcia mistrzowskich Raptors. 

a jak się okazuje support Simmonsa działał raczej w drugą stronę, na ławce trenerskiej też szału nie ma, managment sprezentował najwiekszym rywalom Tatuma, wybierajac Fultza i psujac go potem, parę tam wymówek sie znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Bardzo to łzawe i pełne empatii, niemniej wielu nie rozumie realiów - w tej lidze są pewne pułapy, które musisz pokonać aby uniknąć totalnej krytyki, na pewno takim pułapem jest pokonanie Heat z drugą opcją, którą nawet ciężko wymienić z nazwiska. Wypadałoby wygrać dość pewnie, a nie odpaść w 5 grach (pierwszy przypadek gdy #8 daje #1 wygrać jedno spotkanie) Trzeba też pamiętać, że to ostatecznie nie Giannis sponsoruje te widowisko i takie odnoszenie się do rodzinnych wartości, codziennej pracy nie ma przełożenia...

Trzeba też pamiętać, że Giannis zagrał w tej serii 2 mecze, przy czym tak jak napisał kilka dni temu @mikrofalowka, w normalnych okolicznościach na to G4 by go pewnie jeszcze posadzono, bo ewidentnie nie był w pełni sił. Dzisiaj do pewnego momentu było super (poza wolnymi), bo Giannis robił to, do czego jest stworzony i Heat nie byli w stanie go zatrzymać, tylko potem przytrafiła się ta nieszczęsna Q4, w której chłop zrobił 1/9 i chcąc nie chcąc przyczynił się do tego, że Bucks swoją przewagę roztrwonili. Moim zdaniem z tego wywiadu bije przede wszystkim złość i rozgoryczenie, bo ciężko Giannisowi zarzucić, że na którykolwiek z ostatnich dwóch meczów się nie stawił. Oczywiście za dzisiejszą porażkę Giannis ponosi część winy, ale w kluczowym momencie spotkania nie otrzymał pomocy od tego, kto tej pomocy zawsze powinien mu udzielić. 

Ogólnie ja do wywiadów pomeczowych podchodziłbym jednak z dużym dystansem i nie oceniał zawodnika przez pryzmat tego co powiedział w emocjach tuż po zakończonym spotkaniu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przeciez Giannis ma w tym wywiadzie 100% racji.

To sport, top level, oczywiscie że nie jest zadowolony z porażki, czy ze swojego performencu .

Durnowate pytania reporterow i ludzi, którzy przez całe życie nie zarabią tyle co taki gość w miesiąc... w 82 mecze Bucks wykrecili top bilans w lidze. Giannis gdyby nie zdrowie i mało spotkan bylby bankowo MVP. Tymczasem grasz pół sezonu z bólem , ktorego taki reporter czy inny ptak z forum w życiu nie poczuli i potem ktoś ci gada o porażce, czy byciu pizdą... 

Giannis jesli ma parasol, to dlatego że jest bardzo fajnym gościem offcourt, spełnieniem amerykanskiego snu, gościem, który nigdy nie odpuszcza i na charakterze zbudował karierę na miarę MVP/mistrza. Każdy widzi jego ograniczenia skill wise - bo tutaj jest powiedzmy freakiem atletycznym w styu Dwighta, ale z duzo lepszym mentalem i tam gdzie warunki mu pozwalaja jest rzeźnikiem. 

 

Nie kumam znowu czemu sie mowi o jakims parasolu nad Embiidem, skoro gość ma renomę tego co nie moze przejsc 2 runy, nigdy nie byl w 1 piątce ligi, ani MVP, wiadomo było że jest szklany. Skillwise ma szacun własciwie u każdego - to o jakim tam parasolu mowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RonnieArtestics napisał:

Apropo statusu Popa. Wymowne ze piszesz to po tej serii, gdzie Bud, to właśnie chyba najbardziej znany „produkt” popa - jako coach zrobił jako pierwszy w historii 1-4 z 1st seedem vs 8th seed, a Pop jest jednym z chyba trzech w historii którzy zrobili tylko 2-4 w takiej serii 😛  
 

mozna powiedzieć ze uczeń przerósł mistrza. :D

Budowi nie można przecież odmówić warsztatu. Po prostu brakuje mu kreatywności i umiejętności reagowania na bieżące wydarzenia, tego nie da się tak łatwo nauczyć.

Giannis trochę racji ma, bo pytanie z gatunku głupich, ale no mimo wszystko przejebanie w dwóch meczach z rzędu kilkunastupunktowych przewag w 4Q to jednak jest trochę failure, nie wykonanie właściwie swojej pracy. Dziennikarstwo (w tym sportowe) w dzisiejszych czasach jest po prostu okropne, nastawione na klikalność, pozbawione jakichś głębszych analiz, zazwyczaj potok słów, z którego nic konkretnego nie wynika, no, może poza jakimiś tezami z dupy. Także z perspektywy Giannisa rozumiem czemu się wkurzył, ale z drugiej strony jako lider tej drużyny powinien wziąć to na klatę i zarzucić standardową gadką o rozczarowaniu i motywacji, by za rok wrócić silniejszym i lepszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Hoolifan napisał:

Trzeba też pamiętać, że Giannis zagrał w tej serii 2 mecze, przy czym tak jak napisał kilka dni temu @mikrofalowka, w normalnych okolicznościach na to G4 by go pewnie jeszcze posadzono, bo ewidentnie nie był w pełni sił.

No to jest prawdopodobne, niestety w obecnej lidze mniejsze lub większe urazy ma bez mała połowa gwiazd w tych PO lub wracają po takowych. Jeśli jednak wychodzisz na parkiet i nie widać, że zaraz Ci coś odpadnie, to raczej ciężko oczekiwać zrozumienia dla takiej porażki. Jeszcze gdyby głównymi winowajcami byli inni gracze, ale ta sekwencja w 4Q - pudłowane wolne, brak obrony w paint, prawie wyrzucenie piłki w aut na 4 sekundy do końca czy na koniec ten bezmyślny faul na Strusiu. No tego nie  da się usprawiedliwić, bo zasady są takie, że jeśli nie możesz grać to nie graj, a jak grasz, to będziesz z tego potem rozliczany.

16 minut temu, Hoolifan napisał:

Moim zdaniem z tego wywiadu bije przede wszystkim złość i rozgoryczenie, bo ciężko Giannisowi zarzucić, że na którykolwiek z ostatnich dwóch meczów się nie stawił.

stawił się na parkiecie, ale meczów nie udźwignął, pewnie plecy bardzo przeszkadzają przy rzucaniu wolnych, zwłaszcza  gościom bez rzutu, ale no patrz wyżej

też żeby nie było to można mieć pretensje do niemal wszystkich w Bucks łącznie,a pewnie zwłaszcza z trenerem, jeszcze ktoś może by kupił jakoś te wszystkie tłumaczenia o kontuzji Giannisa gdyby nie fakt, że po jego zejściu w G1 dalej grali wyrównany mecz, a w G2 to Heat w zasadzie zmietli z powierzchni już w pierwszej połowie

także wszyscy mają coś za uszami, takiego strachu w oczach jak u Jrue to dawno nie widziałem, on w tej serii chyba zawiódł najbardziej, zesztą PO Holiday obniża loty w ataku regularnie rok po roku, Lopez tak samo raczej nawet nie zbliżył się do poziomu top2 obrońcy ligi

23 minuty temu, Hoolifan napisał:

Ogólnie ja do wywiadów pomeczowych podchodziłbym jednak z dużym dystansem i nie oceniał zawodnika przez pryzmat tego co powiedział w emocjach tuż po zakończonym spotkaniu.

Z wywiadu wynika, że ten dziennikarz zadał mu to samo pytanie rok temu i reakcja Antka nie pozostawia wątpliwości - on nie czuje, że to jest wielka wtopa tylko, że jest to część sportu na którą każdy się pisze. Wątpię czy reszta szatni podziela jego pogląd, zwłaszcza, że dla niektórych była to może jedna z ostatnich szans na mistrzostwo. Giannis zdaje się nie rozumieć, że jest pracownikiem klubu, którego aspiracje oraz wymagania względem niego są na bardzo wyśrubowanym poziomie. Bucks płacą swoim zawodnikiem ogromne pieniądze i pewnie płaciliby więcej gdyby tylko było taka potrzeba, to niestety nie jest gra video bez żadnych konsekwencji typu - wyłączę konsole a jutro spróbuje znowu.

Niemniej najbardziej głupia była wypowiedź o Jordanie i o tym, że zdobył 6 tytułów w 15 lat.. gdy Ty Giannis kopałeś się po czole w pierwszych meczach PO, to Jordan na tym etapie kariery stawiał cały świat na równe nogi rzucając 69 punktów najlepszej drużynie dekady w ich własnej hali. To są  te detale, ewidentnie gość mógł się w ogóle nie odzywać skoro w emocjach mówi takie rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Julius napisał:

Celtics teraz takim murowanym faworytem na wschodzie - biorąc pod uwagę, że Joel juz połamany, Harden też miaał cos z achillesem bodaj to Sixers słabo widzę z atletycznymi Celtami, chyba że Hawks zrobiliby nam prezent. 

druga runda najwczesniej zacznie sie dla 76ers 1 maja, jak Atlanta wygra game 6 to tymbardziej powinien zdazyc bo to kolejne 2 dni. 76ers nie graja juz od 22 kwietnia, Embiid od 20, powinni byc zaleczeni i wypoczeci, chyba, ze Embiidowi cos powazniejszego wyjdzie. 

Jak w tym roku 76ers nie dojda do finałów albo do ECF to nie wiem kiedy. 6 rok z rzedu w PO, wiec wypadaloby w koncu 3 runde zrobic. Jak nie to trzeba cos drastycznie zmienic, bo tak 10 lat z rzedu odpadac w drugiej rundzie, na przecietnym wschodzie to srednia opcja. Tymbardziej teraz wydaje się, że jest okazja jak masz sezon na poziomie MVP Embiida, Nets sie rozpadli, Bucks wypadają w 1 rundzie, a Boston nie wydaje się, aż tak silny jak rok temu i nie dałbym sobie ręki uciąć czy awansuje z Hawks. Dodatkowo Sixers sie sfarcilo, ze trafili Nets, najgorszy zespol PO i moga sie kurowac i odpoczywac.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, steve napisał:

druga runda najwczesniej zacznie sie dla 76ers 1 maja, jak Atlanta wygra game 6 to tymbardziej powinien zdazyc bo to kolejne 2 dni. 76ers nie graja juz od 22 kwietnia, Embiid od 20, powinni byc zaleczeni i wypoczeci, chyba, ze Embiidowi cos powazniejszego wyjdzie. 

Jak w tym roku 76ers nie dojda do finałów albo do ECF to nie wiem kiedy. 6 rok z rzedu w PO, wiec wypadaloby w koncu 3 runde zrobic. Jak nie to trzeba cos drastycznie zmienic, bo tak 10 lat z rzedu odpadac w drugiej rundzie, na przecietnym wschodzie to srednia opcja. Tymbardziej teraz wydaje się, że jest okazja jak masz sezon na poziomie MVP Embiida, Nets sie rozpadli, Bucks wypadają w 1 rundzie, a Boston nie wydaje się, aż tak silny jak rok temu i nie dałbym sobie ręki uciąć czy awansuje z Hawks. Dodatkowo Sixers sie sfarcilo, ze trafili Nets, najgorszy zespol PO i moga sie kurowac i odpoczywac.

 

tylko że Celtics to najgorzej siedzący zespol Philly w NBA. regularnie dostajemy wjebki i w RS  i PO. Harris na nich totalnie nie pasuje, Harden mało atletyczny na Brown/Tatum. 

ze spot up shooterami robiącymi miejsce Joelowi jest znowu cienko. no i DOC na ławce. 

Ze zdrowym Embiidem powinniśmy podbijać, ale pojecie zdrowy Embiid relaywnie rzadko występuje w NBA, a szczególnie w PO...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.