Skocz do zawartości

Eastern Conference Round 1: (1) Milwaukee (58-24) - (8) Miami (44-38)


Koelner

Kto?  

12 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra serię?

    • Bucks w 4
      2
    • Bucks w 5
      3
    • Bucks w 6
      5
    • Bucks w 7
      1
    • Heat w 4
      0
    • Heat w 5
      0
    • Heat w 6
      0
    • Heat w 7
      1

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 17.04.2023 o 17:30

Rekomendowane odpowiedzi

Powyższy wpis Hoolifana totalnie w punkt.

Ludzie teraz żyją tą wpadką Bucks i ta wzmożona analiza przyczyn i skutków porażki jest dosyć normalna. Kibice szukają odpowiedzialnych i gdzie szukać tej odpowiedzialności jak nie w liderze zespołu który odpadł na etapie nie przystającym dla 1st seeda. W każdym słowie Giannisa szukamy ukrytego sensu, a myślę, że jedynym co należy wyciągnąć po tym wywiadzie jest to co wspomniał Hoolifan - wyraźna frustracja tym wydarzeniem i wściekłość sportowa.

W ogóle również mam wrażenie, że co poniektórych tu poniosło. Giannis tak naprawdę zagrał na 100% tylko 1 kwartę w Game1. Jeśli ktoś będzie miał ochotę obejrzeć sobie jeszcze raz Game4 z tej serii dla tego genialnego występu Butlera, to polecam zerkać od czasu do czasu na Giannisa. Ja tam naliczyłem parę razy jego grymas czy chwytanie się za plecy dokładnie w tym miejscu w którym złapał kontuzję. Do tego te kroplówki po spotkaniu potwierdzają to, że Antek grał jedynie na części swoich możliwości. A najlepsze że i tak rozegrał świetne zawody i gdyby nie to że Jimmy skradł całe show to mówilibyśmy o wspaniałym meczu Greka. Game5 też wyglądał dobrze choć trzeba przyznać, że w 4 kwarcie zawiódł (jak i cały zespół). Nie wiem jaki wpływ na jego grę miała ta kontuzja, no i tego się nigdy nie dowiemy. Za porażkę na pewno nie winiłbym jego, bo przed serią gdyby ktoś mi powiedział, że Giannis nie zagra choćby 1 spotkania to i tak uważałbym, że zameldujemy się w półfinałach konferencji. Trzeba jednak docenić Heat. Nie tylko Butlera, ale i cały zespół który rzucał na świetnych procentach nawet mimo niesłabej gry w defie Bucks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mikrofalowka napisał:

Kibice szukają odpowiedzialnych i gdzie szukać tej odpowiedzialności jak nie w liderze zespołu który odpadł na etapie nie przystającym dla 1st seeda

No to tak to zazwyczaj wygląda, może gdyby lider był zdrowy, to by było inaczej, ale Bux są wystarczająco utalentowanym zespołem, żeby sobie poradzić w takiej sytuacji nawet bez Giannisa. Problemem był przede wszystkim Bud, który wykonał okrągłe zero adjustments w całej serii, nie zmienił nic w kryciu Jimmiego*, nie podwajał, pozwalał, żeby Heat grali całą serię w gruncie rzeczy to samo. Nie mam pojęcia też czemu Lopez wychodził też tak wysoko do Bama, który rzuca ostatnio fatalnie, a przecież tam Miami nie chodziło o rzut dla Bama, tylko o wyjście z trumny Lopeza. Brook pewnie miał nakaz od Buda, żeby wychodzić, to wychodził, a Adebayo w taki sposób nabił se to TD w G5, grając high low z Butlerem. No naprawdę nie trzeba być specjalnym mózgiem, żeby zauważyć, że można było lepiej rozegrać tę serię. A przy tym wszystkim nie wspomniałem jeszcze o kryminale z nie braniem TO, kiedy trzeba je brać.

* A nie, sorry, przecież rzucił na Butlera w G5 Wesa Matthewsa!

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 minut temu, karpik napisał:

No to tak to zazwyczaj wygląda, może gdyby lider był zdrowy, to by było inaczej, ale Bux są wystarczająco utalentowanym zespołem, żeby sobie poradzić w takiej sytuacji nawet bez Giannisa.

No dokładnie to chciałem przekazać. Przy wszelakich porażkach patrzy się na lidera, ale są takie sytuacje jak tu, gdzie atakowanie Giannisa za tą serię i bulwersowanie się, że ma coś w stylu parasola ochronnego jest co najmniej dziwne.

10 minut temu, karpik napisał:

Problemem był przede wszystkim Bud, który wykonał okrągłe zero adjustments w całej serii, nie zmienił nic w kryciu Jimmiego*, nie podwajał, pozwalał, żeby Heat grali całą serię w gruncie rzeczy to samo. 

* A nie, sorry, przecież rzucił na Butlera w G5 Wesa Matthewsa!

Długo broniłem Buda. Widziałem jego błędy, ale wierzyłem że będzie się poprawiał. W mistrzowskim sezonie Bucks jakieś tam znamiona tych słynnych adjustments można było zauważyć, ale ta 1 runda przelała czarę goryczy. Momentami podchodziło to pod jawne sabotowanie i w tym momencie nie miałbym już absolutnie żadnego problemu w pozbyciu się Buda.

PS. Gdzieś mi chyba na RealGM śmignęło, że akurat z tym Matthewsem to zadziałało i Butler żadnego punktu na nim nie zdobył. Ale koniec końców i tak rzucił na niego Holidaya w decydujących fragmentach meczu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hoolifan napisał:

Ale ja nie chcę usprawiedliwiać Giannisa za wczorajszą porażkę, bo tak jak pisałem - do 4 kwarty grał kapitalnie, natomiast potem m.in. przez niego Bucks roztrwonili bezpieczną przewagę i Heat mieli w ogóle szansę powalczyć o zwycięstwo. Zwracam natomiast uwagę na to, że dość absurdalne jest pisanie o tym, że Grek nie czuje powagi sytuacji po dwóch meczach, na które wrócił po dość bolesnej i uciążliwej kontuzji pleców, żeby pomóc nieradzącym sobie w serii z Heat kolegom. W G4 robił triple-double (26/10/13), wczoraj dołożył do tego 38/20, ale okazało się, że po drugiej stronie parkietu był gość, który ze swojego zadania wywiązał się jeszcze lepiej i to on szykuje się teraz do rywalizacji z Knicks. Jeżeli oglądałeś więcej niż ten skromny wycinek, to wiesz, że Giannis wspominał o tym, że chciał przejąć krycie Butlera, ale nie dostał na to zgody, także ciężko jest zarzucać mu brak woli walki, ambicji czy zaangażowania. Zrobił co mógł, a że na więcej nie pozwoliły mu jego własne ograniczenia/zdrowie, to efekt jest jaki jest.

Co do samego wywiadu, to moim zdaniem po Giannisie widać było, że gość ewidentnie przeżywa to co się stało i kilkukrotnie gryzł się w język, żeby za dużo nie powiedzieć. Mnie jego słowa nie dziwią, bo to my jako kibice mamy skłonność do przeżywania i interpretowania wszystkiego w dużo większym stopniu niż ludzie, którzy realnie mają na to wpływ. Analizujemy tu przydatność danego zawodnika na boisku, przerzucamy się mniej lub bardziej zaawansowanymi statystykami i dyskutujemy o ich znaczeniu względem eye testu. Jestem przekonany, że Giannis patrząc na skład Heat miał wobec niego kompletnie inne odczucia niż my i być może dlatego też nie traktuje tego odpadnięcia jako klęski. Piszę klęski, bo słowo "failure" można interpretować także w taki sposób.

Tekst o tym, że reszta szatni może nie podzielać jego poglądu jest dość nietrafiony, bo większość z grających w Bucks zawodników to ci sami goście, których 2 sezony temu Giannis poprowadził do mistrzostwa. Kto tam ma mieć do niego pretensje? Crowder, Matthews, Ingles czy może mistrz eurostepa z wczorajszej dogrywki? C'mon... 

Co do Jordana, to przecież tu nie chodziło o porównywanie się do niego w jakimkolwiek aspekcie, tylko o rzucenie dość skrajnym przykładem. Najłatwiej odnieść się do tego, kto uznawany jest za GOAT-a, więc tak też Grek powiedział. Still - naprawdę unikałbym tak szczegółowego analizowania tego, co mówi rozemocjonowany, poirytowany i rozgoryczony zawodnik.

100% racji. Ja ze swoje strony dodam jeszcze kilka przemyśleń innego typu:

  • tematem jest wypowiedź człowieka który 2/3 swojego życia poświęcił na granie w koszykówkę na najwyższym możliwym poziomie
  • który w wieku 20-kilku lat jest postrzegany za jednego z najlepszych jacy kiedykolwiek grali w lidze
  • który zdobył dwa tytuły MVP i jedno mistrzostwo + tytuł MVP finałów
  • który rozegrał kolejny świetny sezon i znalazł się w trójce kandydatów do nagrody MVP (nie zdobędzie jej, ale finałowa trójka jest bezdyskusyjna)
  • który równocześnie przez cały sezon borykał się z urazami i kontuzjami, ale i tak doprowadził drużynę do najlepszego wyniku w lidze
  • który w pierwszym meczu PO doznał kontuzji
  • który mimo tej kontuzji powrócił do gry będąc każdorazowo liderem drużyny
  • która mimo to odpadła w dużej mierze dzięki historycznie wielkim występom Jimmy Butlera (szacunek dla Jimmy Butlera!), co jest jedną z największych sensacji PO ostatnich lat
  • który podczas konferencji pomeczowej dostał irytujące go pytanie od dziennikarza, z którym ma jakąś historię
  • który mimo świeżej frustracji i rozczarowaniu spowodowanej porażką i niespodziewanym końcem sezonu, starał się odpowiedzieć na to pytanie najlepiej jak się dało w danych okolicznościach i stanie emocjonalnym (szacunek dla Giannisa!).

Równocześnie ludzie którzy to komentują i go krytykują:

  • nawet jak kiedyś grali w koszykówkę to kiepsko, bo nie dotarli chociażby do kadry klubu w PLK - nie mówiąc o wyższym szczeblu rozgrywek
  • w większości przypadków nigdy nie widzieli meczu NBA na żywo - a jeśli nawet to 1-2 razy w życiu, co stanowiło dla nich życiowe doświadczenie
  • w większości przypadków pracują u kogoś na etacie
  • mają większe predyspozycje do tego aby wygenerować 1 mln złotych długu niż 1 mln złotych przychodu
  • tylko na tym forum są emocjonalni, obrażają się na siebie o drobiazgi i wyzywają nawzajem; niektórzy nawet się szczycą tym, że są impulsywni co według ich mniemania czyni z nich lepszych i bardziej oddanych kibiców
  • nigdy nie znaleźli się w analogicznej sytuacji jak Giannis na ostatniej konferencji prasowej i biorąc pod uwagę ich aktywność forumową, wątpliwym jest aby poradzili sobie na niej lepiej od niego.

To publiczne forum i każdy ma prawo pisać na nim nawet najgłupsze rzeczy. Tak jak inni mają prawo postrzegać ich jako głupców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, mikrofalowka napisał:

Długo broniłem Buda. Widziałem jego błędy, ale wierzyłem że będzie się poprawiał. W mistrzowskim sezonie Bucks jakieś tam znamiona tych słynnych adjustments można było zauważyć, ale ta 1 runda przelała czarę goryczy.

W mistrzowskim sezonie byl z grubsza ten sam problem. W serii z Nets ustawili obrone na eksponowanie najmocniejszej strony Duranta i jedynie kontuzje im przyszly na ratunek. Tutaj rowniez rzetelnie trzymali sie gameplanu dawania Butlerowi czego tylko chce do samego konca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jendras napisał:

Łatwiej ocenić wpływ na wynik gwizdków z ostatnich sekund meczu, aniżeli tych z pierwszej kwarty.

To jest oparte na fałszywych założeniach - nie wiesz czy gwizdki z ostatnich minut miałyby w ogóle jakiś wpływ gdyby wcześniej wszystko było w porządku. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Sebastian napisał:

Jakie to ma znaczenie ? Serio pytam ? Dlaczego tyle uwagi jest przywiązywane do złych decyzji sędziowskich w ostatnich minutach meczu a złe decyzje z początku meczu wszyscy mają w nosie ? I nie chodzi mi tylko o tą sytuację ale o te wszystkie wstawki o raportach na temat ostatnich minut.  Przecież w każdym takim przypadku któraś z drużyn traci szansę na punkty lub posiadanie. Totalnie bez sensu jest to, że ktoś postanowił dawać raporty na temat tych kilku ostatnich minut a nie całego meczu. Bo to wygląda tak, że sędziowie mogą legalnie okradać drużyny ale tylko przez 46 minut. A potem to już tak półlegalnie bo ktoś się temu przygląda. 

wytlumaczenie jest dosyc proste , bledy sedziowskie w "srodku" meczu mozna nadrobic/ zdobyc punkty / spiac sie w obronie / jakos zareagowac  a w koncowce nie ma juz czasu na naprawianie bledow . zostaje tylko placz  nad  niesprawiedliwoscia pasiakow. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mistrzBeatka napisał:

wytlumaczenie jest dosyc proste , bledy sedziowskie w "srodku" meczu mozna nadrobic/ zdobyc punkty / spiac sie w obronie / jakos zareagowac  a w koncowce nie ma juz czasu na naprawianie bledow . zostaje tylko placz  nad  niesprawiedliwoscia pasiakow. 

To są fałszywe założenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Jendras napisał:

Łatwiej ocenić wpływ na wynik gwizdków z ostatnich sekund meczu, aniżeli tych z pierwszej kwarty.

 

2 godziny temu, Sebastian napisał:

To jest oparte na fałszywych założeniach - nie wiesz czy gwizdki z ostatnich minut miałyby w ogóle jakiś wpływ gdyby wcześniej wszystko było w porządku. 

 

 

@Sebastian to co Jędras (a później @mistrzBeatka ) napisali to jest fakt, a nie założenie

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, rw30 napisał:

 

 

@Sebastian to co Jędras (a później @mistrzBeatka ) napisali to jest fakt, a nie założenie

Ja na to patrzę tak. Dajmy na to, że drużyna ma w meczu 100 posiadań ile z tego ma w końcowych 2 minutach ? Oczywiście łatwiej jest spojrzeć na ostatnie 2 minuty meczu bo mamy mniej do oceny ale logicznym jest, że to podczas pozostałych 46 minut więcej się może zdarzyć i nie jesteś w stanie w ciągu tych dwóch minut tego nijak odrobić. Co więcej - nie jest też prawdą - że w ciągu meczu masz czas na pozytywną reakcję i odrobienie - to tak nie działa w sporcie. Zazwyczaj w takich przypadkach mówimy o spotkaniach gdzie przewaga jednej drużyny nad drugą w tym dniu i tym czasie jest niewielka i pisanie, że można sobie ot tak odrobić szereg pomyłek jest błędne - zwłaszcza, jeśli będą to pomyłki w jednym kierunku. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

W dniu 27.04.2023 o 11:48, Hoolifan napisał:

Jeżeli po dzisiejszym meczu nikt w Milwaukee nie pokusi się o jakąś głębszą refleksję nad osobą Budenholzera (czyt. pogonienie go na kopach), to w przyszłym sezonie Bucks kolejny raz wykręcą dobry bilans i spektakularnie wyłożą się w PO. Ok, w G4 Butler zagrał kosmiczny mecz, więc można próbować zrzucić roztrwonienie przewagi na ten heroball Jimmiego, ale co to dzisiaj miało być?! To, że chłop nie wziął czasu po trafieniu Butlera to przecież jakiś trenerski kryminał. Tam brakowało tylko tego, żeby Bucks nie zdołali na czas wprowadzić piłki do gry i stracili ją pod własnym koszem.

W dogrywce jeszcze lepiej.. 10 sekund do końca akcji, -2 na tablicy wyników i 2 timeouty w zanadrzu. Co robi Budenholzer? Daje drużynie zdecydować o losie spotkania i nie reaguje nawet w momencie, w którym Giannis wpada w Butlera, przewraca się i odrzuca piłkę do stojącego niemalże na logo Middletona. Przecież tam akcja była już przegrana, bo Bucks atakowali 4vs5 , nie mając żadnej szansy na skorzystanie z zasłony czy czegokolwiek innego. Budenholzer powinien przerwać taką akcję na jej początku, a w najgorszym razie w momencie wyłączenia z niej Giannisa i... nie zrobił nic. To już nawet nie jest śmieszne, tylko zwyczajnie żenujące.

 

W dniu 27.04.2023 o 12:39, karpik napisał:

W dogrywce jak kamera szła na Buda, to chłop miał chyba świeczki w oczach, czuł, że topór wisi nad jego głową, a jak ja to widzę z perspektywy ekranu, to drużyna też to na pewno wie. Ta ostatnia akcja to idealne podsumowanie jak fatalny w PO jest Budenholzer. Spo zaliczył kolejny skalp.

Jeśli dla Bux może wyjść z tej serii coś pozytywnego, to właśnie zmiana trenera.

 

18 godzin temu, karpik napisał:

No to tak to zazwyczaj wygląda, może gdyby lider był zdrowy, to by było inaczej, ale Bux są wystarczająco utalentowanym zespołem, żeby sobie poradzić w takiej sytuacji nawet bez Giannisa. Problemem był przede wszystkim Bud, który wykonał okrągłe zero adjustments w całej serii, nie zmienił nic w kryciu Jimmiego*, nie podwajał, pozwalał, żeby Heat grali całą serię w gruncie rzeczy to samo. Nie mam pojęcia też czemu Lopez wychodził też tak wysoko do Bama, który rzuca ostatnio fatalnie, a przecież tam Miami nie chodziło o rzut dla Bama, tylko o wyjście z trumny Lopeza. Brook pewnie miał nakaz od Buda, żeby wychodzić, to wychodził, a Adebayo w taki sposób nabił se to TD w G5, grając high low z Butlerem. No naprawdę nie trzeba być specjalnym mózgiem, żeby zauważyć, że można było lepiej rozegrać tę serię. A przy tym wszystkim nie wspomniałem jeszcze o kryminale z nie braniem TO, kiedy trzeba je brać.

* A nie, sorry, przecież rzucił na Butlera w G5 Wesa Matthewsa!

Brother Of Mike Budenholzer Died During Bucks' First Round Series Against Heat

 

Mike Budenholzer was dealing with a family tragedy during the Milwaukee Bucks first round series against the Miami Heat.

One of Budenholzer's three brothers died just before Game 4, according to The Athletic. The brother died as a result of injuries sustained in a car accident.

Budenolzer is the youngest of seven children.

Budenholzer did not disclose the family tragedy during the series and it came to light during a media availability with Darvin Ham. Ham was a longtime assistant coach under Budenholzer. 

“Coach Bud is going through a lot on a personal level,” Ham said, when asked about Giannis Antetokounmpo’s reaction to losing the series. “He just lost his brother, so, my apologies Bud if I wasn’t supposed to let anybody know. He and I’ve been texting. I love those guys.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, T+?%hZ<A<5ZZB~5L napisał:

 

Równocześnie ludzie którzy to komentują i go krytykują:

  • nawet jak kiedyś grali w koszykówkę to kiepsko, bo nie dotarli chociażby do kadry klubu w PLK - nie mówiąc o wyższym szczeblu rozgrywek
  • w większości przypadków nigdy nie widzieli meczu NBA na żywo - a jeśli nawet to 1-2 razy w życiu, co stanowiło dla nich życiowe doświadczenie
  • w większości przypadków pracują u kogoś na etacie
  • mają większe predyspozycje do tego aby wygenerować 1 mln złotych długu niż 1 mln złotych przychodu
  • tylko na tym forum są emocjonalni, obrażają się na siebie o drobiazgi i wyzywają nawzajem; niektórzy nawet się szczycą tym, że są impulsywni co według ich mniemania czyni z nich lepszych i bardziej oddanych kibiców
  • nigdy nie znaleźli się w analogicznej sytuacji jak Giannis na ostatniej konferencji prasowej i biorąc pod uwagę ich aktywność forumową, wątpliwym jest aby poradzili sobie na niej lepiej od niego.

To publiczne forum i każdy ma prawo pisać na nim nawet najgłupsze rzeczy. Tak jak inni mają prawo postrzegać ich jako głupców.

Jak Ci nie pasują komentujący tu użytkownicy, to załóż sobie własne specforum, do którego dostęp będą miały jedynie osoby spełniające Twoje kryteria, roboczo nazwijmy je forum "majonezowe":

1. Majo wlasną firma

2. Majo udokumentowane  minimum 41 meczów "na żywo", (oczywiście piszemy tu o miejscach blisko parkietu, a nie gdzieś pod sufitem z afroamerykanami, latynosami czy innymi polakami!)

3. Majo udokumentowane, że w poprzednim roku ich firmy wygenerowały min. 1 mln przychodu (dolarów amerykańskich)

4. Majo zimno krew

5. Majo... grali minimum w Jurolig.

Szerokości i przyczepności życzę.

Nara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, T+?%hZ<A<5ZZB~5L napisał:

Brother Of Mike Budenholzer Died During Bucks' First Round Series Against Heat

No wiem, szkoda i częściowo go to tłumaczy. Z drugiej strony, jeśli nie dźwigał tego emocjonalnie, to mógł sobie zrobić przerwę, Charles Lee to świetny asystent i pewnie dałby se radę. No i najważniejsze w kwestii Buda jest to, że to nie była pierwsza seria w jego karierze, kiedy nie dał rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakas tu moda zapanowala na zrzucanie odpowiedzialnosci za porazki na trenerow. smiechowe w c***, jak dla mnie. jesli juz kogos winic ze sztabu trenerskiego bucks za te przegrana serie, to predzej ludzi od przygotowania fizycznego (zawiodl tez mental, oczywiscie, najpewniej na skutek ogolnego zmeczenia). przeciez oni spuchli fizycznie w tych meczach! to bynajmniej nie wygladalo tak, ze plan taktyczny na te spotkania byl 'do bani'. laskawie przypominam, ze w 2-och ostatnich spotkaniach serii bucks kontrolowali gre do polowy 4. kwarty!...

generalnie te play offy wygladaja tak, ze zwycieza druzyna mocniejsza fizycznie. praktycznie w kazdej parze!...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, kcp78 napisał:

jakas tu moda zapanowala na zrzucanie odpowiedzialnosci za porazki na trenerow

Jaka moda?

Mam Ci zrobić breakdown ewidentych błędów trenera od 10 minuty 4 kwarty do końca OT? Bo Bud zrobił takich między 5 a 15 i to takich krytycznych 

Przykra sprawa z tym jego bratem.

Ale to nie jest tak że pierwszy raz wygrywają mimo jego obecności i sabotazu ogólnie widać że to fajny gość lubiany w każdej drużynie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kubbas napisał:

Jaka moda?

Mam Ci zrobić breakdown ewidentych błędów trenera od 10 minuty 4 kwarty do końca OT? Bo Bud zrobił takich między 5 a 15 i to takich krytycznych 

 

lol. to sobie rob. problem z takim zestawianiem (podobnie jak z kazdym innym tego rodzaju) bylby taki, ze tobie, ktory obserwujesz mecze z perspektywy swojej kanapy, moze sie co najwyzej wydawac co poszlo nie tak, i kto zawinil...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, T+?%hZ<A<5ZZB~5L napisał:

Równocześnie ludzie którzy to komentują i go krytykują:

  • nawet jak kiedyś grali w koszykówkę to kiepsko, bo nie dotarli chociażby do kadry klubu w PLK - nie mówiąc o wyższym szczeblu rozgrywek
  • w większości przypadków nigdy nie widzieli meczu NBA na żywo - a jeśli nawet to 1-2 razy w życiu, co stanowiło dla nich życiowe doświadczenie
  • w większości przypadków pracują u kogoś na etacie
  • mają większe predyspozycje do tego aby wygenerować 1 mln złotych długu niż 1 mln złotych przychodu
  • tylko na tym forum są emocjonalni, obrażają się na siebie o drobiazgi i wyzywają nawzajem; niektórzy nawet się szczycą tym, że są impulsywni co według ich mniemania czyni z nich lepszych i bardziej oddanych kibiców
  • nigdy nie znaleźli się w analogicznej sytuacji jak Giannis na ostatniej konferencji prasowej i biorąc pod uwagę ich aktywność forumową, wątpliwym jest aby poradzili sobie na niej lepiej od niego.

To publiczne forum i każdy ma prawo pisać na nim nawet najgłupsze rzeczy. Tak jak inni mają prawo postrzegać ich jako głupców.

no to smutne bardzo jest, ja wiem, że czasem zdarza mi się na siłe wyolbrzymiać jakąś sprawę, ale nie robię tego dla gównoburzy, a nawet jak kogoś tam uszczypnę, to raczej nic poza tym się z tego nie rodzi

dalej uważam, że gość, który zarabi w tej lidze prawie pół milarda dolarów raczej niezbyt szczęśliwie odnosi przegraną w takim stylu serię do pracy dziennikarza, czy zdobywając jeden tytuł (przeciw CP3) do 15letniej kariery Jordana, więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego większość zrobiła z tej wypowiedzi jakiś statemant dekady

ale, żeby aż tak odfrunąć, bo ktoś ma inne zdanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, kcp78 napisał:

lol. to sobie rob. problem z takim zestawianiem (podobnie jak z kazdym innym tego rodzaju) bylby taki, ze tobie, ktory obserwujesz mecze z perspektywy swojej kanapy, moze sie co najwyzej wydawac co poszlo nie tak, i kto zawinil...

A czemu może mi się wydawać?xDDDD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.