Skocz do zawartości

WC 1st RD: Kings(3) vs. Warriors(6)


rw30

kto wygra?  

47 użytkowników zagłosowało

  1. 1. kto wygra?

    • Kings 4:0
      0
    • Kings 4:1
      0
    • Kings 4:2
    • Kings 4:3
    • Warriors 4:3
    • Warriors 4:2
    • Warriors 4:1
    • Warriors 4:0
      0


Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Ja nawet nie chciałbym jakoś specjalnie tego Saba złomować, ale z drugiej strony Kings by to pewnie wygrali gdyby nie okazał się takim ciamciakiem. No ale w G7 Fox też nie dowiózł, więc zaraz wszyscy zapomną i w Sacramento odtrąbią sukces, bo przecież i tak było wspaniale.

Yup, osiagneli duzo i tak, przed sezonem malo kto mial ich w PO, a i w RS Sabonis dawal rade.

Ale na PO absolutnie fatalny grajek, nie majacy zadnego impactu. Draymond Green bez obrony. Dopoki nie zacznie rzucac z poldychy na jakimkolwiek poziomie, to rownie dobrze mogli grac tym Lylesem i bylaby wieksza szansa na wygrana, Sabonis jest zbyt slaby fizycznie, nieatletyczny, nie broni za bardzo i nie ma wyskoku/motoru/tego psa w sobie na bycie centrem w NBA, a na 4 sie nie nadaje bo nie ma chocby pol rzutu. Tymi handoffami to sobie mozna klepac numerki w RS, ale w PO jesli twoja gra ma polegac na tym ze przeklepiesz pilke na druga strone, po handoffie bedziesz mial asyste, dostaniesz czasem jakas swiece od Monka/Foxa na pusty kosz, ale oprocz tego ani nie rzucisz z poldychy, ani nie wykreujesz sobie nic na postcie, ani w zaden inny sposob bo jestes za slaby fizycznie i nie bardzo umiesz w post moves, to zwyczajnie nie bedziesz mial zadnego impactu na poziomie PO, a i nie bez powodu jak on siadal to Kings wygladali lepiej, tak jak i inne jego druzyny w seriach PO.

Totalnie nie pasuje jego skillset do wolniejszej gry w PO, gdzie gra sie inaczej.

Aaa i Harrison Barnes to straszny fraud. No i Mike Brown chyba sie troche zagotowal? Posadzil totalnie Mitchella ktory dobrze kryl Kure w tej serii, a i w ofensywie nie bylo widac jakiegos totalnego dramatu.

 Contract year, ktos sie skusi?
 

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Hanlen to trener rzutowy Embiida, który za punkt honoru postawił sobie udowodnienie wszystkim, że Jok jest overrated(nawet Joel go po czasie wyciszył na tt), coś ostatnio jednak cicho siedzi, dziwne

Serio chce ci się tracić czas by wyciągać teraz takie rzeczy zamiast się cieszyć z aktualnej świetnej gry Nuggets w PostSeason? C'mon.😉

btw: We wtorek ogłoszą MVP

Sabonis dzisiaj dojechał na pierwsze pół meczu i gdy już uwierzyłem, że się przełamał to odstawił w 2nd half występ na miarę takiego plejoffowego Juliusa Randle.

I teraz tak, faktem jest, że Kings się mocno postawili Mistrzom i jak najbardziej należy im się za to szacunek ale z drugiej strony jak prowadzisz w serii 2-0 a ostatecznie przegrywasz to pozostaje spory zawód. Ostatecznie wygrało doświadczenie i All time talent Kury. Moim zdaniem zagrał on dzisiaj najlepszy indywidualny dotychczas występ w aktualnych PO biorąc pod uwagę stawkę meczu i występ reszty jego kolegów z drużyny. Tylko jak nie otrzyma on konkretnego wsparcia od kogoś jeszcze poza Kevinem Looney to będzie im mega ciężko przepchnąć bardziej wypoczętych Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, vero1897 napisał:

Serio chce ci się tracić czas by wyciągać teraz takie rzeczy zamiast się cieszyć z aktualnej świetnej gry Nuggets w PostSeason? C'mon.

Nie wyciągam, ktoś tylko przypomniał, a ja to dałem jako przykład narracji jaka się swego czasu próbowała przebić. A krótki opis osoby Hanlena macie już gratis :)

36 minut temu, Reikai napisał:

Aaa i Harrison Barnes to straszny fraud. No i Mike Brown chyba sie troche zagotowal? Posadzil totalnie Mitchella ktory dobrze kryl Kure w tej serii, a i w ofensywie nie bylo widac jakiegos totalnego dramatu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Nie wyciągam, ktoś tylko przypomniał, a ja to dałem jako przykład narracji jaka się swego czasu próbowała przebić. A krótki opis osoby Hanlena macie już gratis :)

Aha. Niech już dadzą tą statuetkę Hansowi i może nie będzie trzeba czytać podobnych głupot, przynajmniej w takiej ilości... Jokic i tak całkiem możliwe, że będzie miał jeszcze realną szansę zgarnąć w tym sezonie jedno MVP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, vero1897 napisał:

Aha. Niech już dadzą tą statuetkę Hansowi i może nie będzie trzeba czytać podobnych głupot, przynajmniej w takiej ilości...

Nie liczył bym na to, jeśli Biid nie będzie zdrowy lub z Cs zagra słabo to się zacznie linczowanko, następnie będzie nowy sezon i wszystko się zacznie od początku, taki mamy klimat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Nie liczył bym na to, jeśli Biid nie będzie zdrowy lub z Cs zagra słabo to się zacznie linczowanko, następnie będzie nowy sezon i wszystko się zacznie od początku, taki mamy klimat.

No to będziesz miał z czego się pośmiać od czasu do czasu, w moim przypadku to ich biadolenie dopiero robi się męczące w nadmiernych ilościach. Nuggets biorą game 2 i drabinka dla Denver zacznie wyglądać naprawdę przyjemnie a w aktualnym tempie to nie wiadomo czy na Wschodzie jakakolwiek gwiazda się do Finals wogóle ostanie przy życiu.🤷‍♂️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, vero1897 napisał:

No to będziesz miał z czego się pośmiać od czasu do czasu, w moim przypadku to ich biadolenie dopiero robi się męczące w nadmiernych ilościach

Chyba coś ci się pomyliło, napisałem tylko o tym co się prawdopodobnie w temacie wydarzy, pośmiać się będę mógł jedynie z tych fanów Sixers, którzy bardziej się orientowali na jebaniu Joka, węszeniu rasistowskich spisków niż na samej grze i czerpaniu z niej frajdy. Embiidowi nigdy źle nie życzyłem, nagadał trochę głupot i teraz wygląda przy tym średnio, ale też pamiętam jak było rok temu po serii z GSW i to jak niedorzeczne były komentarze o MVP odpadającym w pierwszej rundzie, czy po sweepie od Suns, absurd gonił absurd i Biid musi być na to gotowy, bo te całe MVP robi się ostatnio tylko ciężarem w playoffs. 

A co do Nuggets, to oczywiście bardzo przyjemne uczucie takie G1, ale ja się nie podniecam i nawet przy 2-0 nie będę spokojny. Podniecać się mogą ci wszyscy, którzy kupili z Murraya czy Portera a teraz piszą o jedynej szansie na tytuł.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Chyba coś ci się pomyliło, napisałem tylko o tym co się prawdopodobnie w temacie wydarzy, pośmiać się będę mógł jedynie z tych fanów Sixers, którzy bardziej się orientowali na jebaniu Joka, węszeniu rasistowskich spisków niż na samej grze i czerpaniu z niej frajdy.

Właśnie z tego ostatniego etapu będziesz się mógł pośmiać, to miałem na myśli. To co się co roku dzieje w PO ze zdrowiem Biidem to akurat przykra sprawa bo na dobrą sprawę tylko raz mu było dane utrzymać się jako tako w zdrowiu chociaż chyba i w tej serii z Raptors coś było nie tak.

55 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

A co do Nuggets, to oczywiście bardzo przyjemne uczucie takie G1, ale ja się nie podniecam i nawet przy 2-0 nie będę spokojny.

2-0 to przede wszystkim w miarę spokojny wyjazd do Arizony i ogromna presja na Suns a ich gwiazdy już w przeszłości udowadniały, że niekoniecznie sobie z nią radzą i mogą zacząć powoli od środka implodować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Non-Curry Warriors mieli 37% FG i 28% za 3. 

Curry i Looney >>> Shaq i Kobe

(miałem napisać Jokic i Murray, ale nie chcę, żeby LBS sobie zmarnował popołudnie w dzień wolny).

 

Co do Sabonisa, to trochę nie do wiary co tam się odjebało - gość niebroniony, nie potrafi prawie nic zrobić w ataku, ani rzucić jumpera z linii FT, ani pod koszem skończyć jak nie ma open line na lewą rękę. W sezonie miał bardzo dobre splity z mid range, a tutaj praktycznie odmawiał jakichkolwiek prób. Na bronionej desce wstyd i totalna bezradność przeciw Looneyowi, który dał Warriors 37 dodatkowych possesions w serii, w tym 10 w G7. A realnie pewnie jeszcze więcej, bo na pewno były tam jakieś sytuacje kept alive przez niego, które ostatecznie opanował ktoś inny. Bardzo dziwna sytuacja, bo zazwyczaj goście rozpadający się w PO rozpadają się przez podkręcony defense, a tu przeciw Sabonisowi praktycznie nie stosowano obrony.

W każdym razie kozak seria, miejmy też nadzieję że to nie był jednorazowy wyskok Kings i zagoszczą w PO na jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tankathon napisał:

Szkoda, że tak mało czasu na regenerację przed następną rundą. Czy ktoś podpowie, dlaczego Kuminga praktycznie nie dotyka parkietu?

Kiepski matchup, a w G2 wygladal na zagubionego troche po niezlym G1. Moze pogra cos z Lakers, bo tam powinien lepiej pasowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, tankathon napisał:

Szkoda, że tak mało czasu na regenerację przed następną rundą. Czy ktoś podpowie, dlaczego Kuminga praktycznie nie dotyka parkietu?

 

11 godzin temu, Reikai napisał:

Kiepski matchup, a w G2 wygladal na zagubionego troche po niezlym G1. Moze pogra cos z Lakers, bo tam powinien lepiej pasowac.

 

szczerze to ja bym się go nie spodziewał zbyt dużo w PO w żadnej serii, pomijając mecze z foul trouble GReena / Looneya bądź suspension Greena, po powrocie Wigginsa nieszczególnie jest dla niego miejsce w rotacji.

Godzinę temu, jordan20 napisał:

gs rzucalo slabiutko za 3 - niecale 33%, za to mialo dosc niski (jak na nich) wskaznik strat - 13,7/mecz

to o czym pisałem wcześniej -  wychodzenie 2 obrońców do ballhandlera na zasłonie i dawanie tony miejsca Looneyowi / Greenowi na rollu. Klay też raczej kaleczył większość serii, zwłaszcza G7 masa open looks przestrzelonych, choć i tak jest sporo lepszy niż przed rokiem, za to Poole gorszy więc się to w miarę znosi. Do tego Poole, jak mu idzie, jest lepszym facilitatorem więc myślę, że jego wpływ na ofensywę może być szerszy niż Klaya, you know what I mean :P 

21 godzin temu, Reikai napisał:

Posadzil totalnie Mitchella ktory dobrze kryl Kure w tej serii, a i w ofensywie nie bylo widac jakiegos totalnego dramatu.

Davis sporo gorzej bronił, ale Mitchell w ataku jest słaby i poza open 3 to niewiele potrafi, a że  Fox & Monk tracili parę im dłużej seria trwała to widocznie Brown doszedł do wniosku że woli Davis over Mitchell i tyle. Jestem w stanie to zrozumieć,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.