Skocz do zawartości

WC 1st RD: Kings(3) vs. Warriors(6)


rw30

kto wygra?  

47 użytkowników zagłosowało

  1. 1. kto wygra?

    • Kings 4:0
      0
    • Kings 4:1
      0
    • Kings 4:2
    • Kings 4:3
    • Warriors 4:3
    • Warriors 4:2
    • Warriors 4:1
    • Warriors 4:0
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Obserwowałem Sabonisa od Gonza. Ceniłem jego boiskowe IQ i waleczność od dawna. Ale w tym meczu był najbardziej irytującym i głupim graczem co przy wygranym meczu jeszcze bardziej zaskakująco wyglada. Praktycznie w pojedynkę podcinał swój zespół głupimi stratami faulami a przede wszystkim dopuszczał do zbiórek ofensywnych GS dosyć skrupulatnie i regularnie. Od samego początku mimo szybkiego 6/6 na starcie spotkania towarzyszyła mi myśl w głowie ze jak kings odpadną to przez Sabonisa. Dawno nie widziałem jednego gracza który tak marnował dobra grę całego zespołu. Żeby zespół ciągnął poza Foxem rookie i Malik Fukcing Monk. 

Tu nawet nie chodzi o box score bo jak piłka była w okolicy Sabonisa to widać było ze zaraz będzie łupem Warriors lub ze będą punkty przeciwnika. Irytacja. Lvl hard 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Ziom, ale Ty wiesz, że ja 4/6 tych spotkań widziałem?

no i niestety nie ma zbyt dużo argumentów za tym aby w tej serii obronić postawę Saba, skoro Looney, najbardziej uziemiony center w lidze skacze mu po głowie i na deskach po prostu niszczy

                 RS      PO

min. /g    34.6    36.6

pts.           19.1    17.2

ast             7.3      4.4

Tov            2.9      4.0

FT              74%     64%

TS%           66        53

eFG%         .632    .507

w zasadzie dowolna statystyka (poza zbiórkami) to ostry zjazd, a mówimy tu zawodniku, który pewnie dostał kilka głosów na 2nd all-nba, czyli ten sam w którym wyląduje Jok czy Doncić, dodatkowo wielu miało go w granicach top10-15 ligi, to jest to c***owa seria i tak, chyba należy oczekiwać więcej, już pomijam dzisiejszy mecz gdzie przy fatalnej skuteczności wyleciał z parkietu, a gra Kings na tym nie ucierpiała

wielu już ogłosiło Saba jako takiego Joka dla ubogich, ale niestety wychodzi tu raczej Jokić dla bezdomnych w stanie śmierci klynicznej

 

 

 

Sabonis w tej serii jest mega słaby 

Już nawet pominę takie rzeczy jak pudlowanie layupow, w ataku boi się własnego cienia i nie potrafi wykreować żadnego dobrego rzutu sam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O panie, ale żenujący mecz Warriors, splity 37/31/71, overhelp w D i trójki z rogów do japy i klasycznie niewymuszone podania do przeciwnika na kontre albo koledze w nogi i na aut.

Trzeba sprzedać weteranów dopóki mają jakąś wartość i budować wokół Looneya.

Co do Sabonisa, to to tylko poor man's Sengun.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze po prostu Sabonis i jego gra nie nadaje sie na PO? Pomijajac to, ze w tej serii to tylko role player dla Foxa i Monka, ale zwyczajnie moze po prostu nie broniacy wysoki, ktory nie stanowi tez zagrozenia jako scorer bo nie wykreuje sobie sam rzutu jest fajny na mecze w listopadzie z Hornets i Magic, gdzie mozna wesolo pobiegac i jakimis handoffami zrobic sobie fajny boxscore na leszczach, ale gdy zaczyna sie powazne granie to zwyczajnie brak mu skillsetu? IQ koszykarskie oczywiscie ma, ale dzis zachowywal sie jak idiota najgorszy z tymi faulami, po prostu moze bania nie ta? Pokazali stat, najwiecej foul outow w lidze w tym sezonie.

Spojrzmy na jego playoffy, w tym sezonie jest synkiem Looneya i robi 15/11/4 na 50 TS%, net rating -6.0(drugi najgorszy po Barnesie). On/off per 100 poss
on -5.35/100 poss
off +18.89/100 poss(!!!)

Gral jeszcze 24 mpg w serii Pacers vs Celtics kilka lat temu, gdzie dostal sweepa i mial najgorszy net rating w druzynie (-18.6!!!!) robiac zawrotne 8.5/7.3/4.0 na 48TS%.
on -18.62/100 poss(!!!)
off +2.05/100 poss

Mial tez 7 meczowa serie z Lebronem rok wczesniej i wtedy wygladalo to troche lepiej, ale still /100 poss druzyna byla z nim w PO minimalnie gorsza niz bez niego(w porownaniu do tych koszmarnych wynikow wyzej), net rating w druzynie mial lepszy tylko od Cory Josepha i Lanca Stephensona. Mam tez znajomego Litwina i opowiadal mi jakis czas temu jak bardzo zawiodl w kadrze ostatnio w najwazniejszych meczach i tez zrobil no show, ale nie badalem tematu wiec sie nie wypowiadam. Serii z OKC jako rookie nie licze.

To sa absolutnie fatalne wyniki jesli chodzi o adv stats i zadna taktyka GSW nie ma tutaj nic do tego, po prostu facet nie dojezdza na najwazniejsze mecze. Za kazdym razem w RS wyglada lepiej w adv stats niz w PO o mile. Pomijajac to, ze w RS tez nie wyglada jakos super w statach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chytruz napisał:

Co do Sabonisa, to to tylko poor man's Sengun.

też (na tyle co zdążyłem się przyjrzeć) wydawało mi się, że to Sengun jest o wiele bardziej utalentowany i na tle gry Sabonisa pokazał już o wiele więcej wszechstronności, po prostu w Rox nie dali mu przepuszczać ataku przez niego na tyle, aby się przebić przez jumperkujących KPJotów i resztę tej wesołej kliki, co by nie mówić, Udoka to nie Silas i powinien już wiedzieć jaki skarb ma w rosterze

a tu coś niby śmiesznego, ale tak nie do końca

 

Fu34-UN1-WYAg-QIRP.png

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ignazz napisał:

Obserwowałem Sabonisa od Gonza. Ceniłem jego boiskowe IQ i waleczność od dawna. Ale w tym meczu był najbardziej irytującym i głupim graczem co przy wygranym meczu jeszcze bardziej zaskakująco wyglada. Praktycznie w pojedynkę podcinał swój zespół głupimi stratami faulami a przede wszystkim dopuszczał do zbiórek ofensywnych GS dosyć skrupulatnie i regularnie. Od samego początku mimo szybkiego 6/6 na starcie spotkania towarzyszyła mi myśl w głowie ze jak kings odpadną to przez Sabonisa. Dawno nie widziałem jednego gracza który tak marnował dobra grę całego zespołu. Żeby zespół ciągnął poza Foxem rookie i Malik Fukcing Monk. 

Tu nawet nie chodzi o box score bo jak piłka była w okolicy Sabonisa to widać było ze zaraz będzie łupem Warriors lub ze będą punkty przeciwnika. Irytacja. Lvl hard 

Źle wszedł w mecz. Nie złapał rytmu, złapał kilka szybkich fauli, przegrał kilka piłek 50/50 i się zagotował. Widać było, że nie potrafi się odnaleźć.

Sabonis to dobry grajek i jestem pewien, że się odnajdzie. Także nie przesadzałbym z jego krytykowaniem bo będzie trzeba to odszczekać 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DObrze ,że jest ta seria bo jak na razie te Po są najgorsze odkąd pamiętam.. Z jednej strony dziś Kings dobrze bronili ale to z drugiej strony samo Golden podawało rywalom. Gubiło piłkę w koźle. Mieli problemem z trafieniem spod kosza

Jedzie się tu po Sabonisie ale jakby nie spojrzeć on dziś zebrał 9 zbiórek na tablicy Golden z czego Kings robili sporo punktów. Ma on swoje wady ale akurat dziś w obronie robił swoje. Jego główny problem jest ten sam od początku. tzn on po prostu nie wie co robić jak zostaje sam na mid rangu. Dziś po 3 sekundach wahania przynajmniej próbował atakować kosz choć często kończyło się to strata ale i tak to lepiej niż jak stoi iniepilnowany  a i tak się rozględa komu by podać co kończyło się kontrą Warriors.

Ale Golden ma swoich Sabonisów. Poole to byl dzis dramat i ogólnie w tej serii jest jak jest chyba najgorszym starterem . 24 za 3. Wiggins niewiele lepiej bo 28 ale on chociaż dokłada dobrą obronę. Kings to debiutanci a tu w meczu nr 6 wyszli o wiele mocniej zdeterminowani niż aktualni mistrzowie.

Kings powinno to wziąć w tym meczu nr 7 bo wyglądają na bardziej zdeterminowanych. Mają mecz u siebie i mają momentum. Golden to wciąz mistrzowie. Bywali w takich sytuacjach ale wyglądają na zmęczonych sobą i sezonem... Kto by pomyślał, że Sacto będzie takie mocne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sabonis powinien przed meczem 7 oddać 3000 rzutów z okolicy osobowych i kolka powyżej bo stoi tam i tylko czekam aż kucnie i zrobi 

 

6-F757-F6-F-7899-4363-A186-33746-DD69-B6

ja gościa nie poznaje z tym „co mam zrobić z RW0 treatment” 2 - 3 metry bliżej niż Russ do kosza. To wyglada jak parodia kosza 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@kao chen pisał o niewejściu w mecz przez Saba  a @Reikai , że Litwin zaczal niezle.  Meczu nie ogladalem, tylko hajlajty, ale zaczal jak zaczal skonczyl jak skonczyl, tutaj ponizej jak wyglada niecale 16h po meczu  

Tak jak kiedyś mowilem, że mecz to chlop wyglada jak ofiara przemocy domowej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ely3 napisał:

DObrze ,że jest ta seria bo jak na razie te Po są najgorsze odkąd pamiętam.. Z jednej strony dziś Kings dobrze bronili ale to z drugiej strony samo Golden podawało rywalom. Gubiło piłkę w koźle. Mieli problemem z trafieniem spod kosza

Jedzie się tu po Sabonisie ale jakby nie spojrzeć on dziś zebrał 9 zbiórek na tablicy Golden z czego Kings robili sporo punktów. Ma on swoje wady ale akurat dziś w obronie robił swoje. Jego główny problem jest ten sam od początku. tzn on po prostu nie wie co robić jak zostaje sam na mid rangu. Dziś po 3 sekundach wahania przynajmniej próbował atakować kosz choć często kończyło się to strata ale i tak to lepiej niż jak stoi iniepilnowany  a i tak się rozględa komu by podać co kończyło się kontrą Warriors.

Kings powinno to wziąć w tym meczu nr 7 bo wyglądają na bardziej zdeterminowanych. Mają mecz u siebie i mają momentum. Golden to wciąz mistrzowie. Bywali w takich sytuacjach ale wyglądają na zmęczonych sobą i sezonem... Kto by pomyślał, że Sacto będzie takie mocne

Golden podawało piłki bo zostali po prostu ZAJECHANI i im sie kolana miękkie w pewnym momencie pojawiły. szczególnie dziadki Steph i Clay to odczuły. Zginęli trochę od własnej broni sprzed kilku lat.

Co do Sabonisa to 1 kwartę miał dobrą. 2 straty ale kilka podań nieskończonych przez partnerów parę ważnych zbiórek. Jest się do  czego przyczepić ale poprawnie. Potem to już niestety faul trouble frustracja głupie straty i głupie kolejne faule itd. Dużo tego było.  Co by nie mówić i tak jest ich jedynym wysokim na dłuższe granie i ciągle ma duży wpływ na  wynik. Powiedziałbym ze wpływ niewidoczny na boisku i w statach :). Moze kings graja lepiej jak jest na boisku :).

natomiast jak Kings to przejdą to jak sabonis się nie ogranie i nie zacznie wyciągać Davisa spod kosza to i on nie pogra i  inni pod kosz nie wejdą. Wejścia będą mieć kompletnie zamknięte. Bedzie szybkie 4-1 dla LAL. Wygrają mecz może dwa jak im 3 będzie siedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marceli73 napisał:

Moze kings graja lepiej jak jest na boisku :).

9 godzin temu, Reikai napisał:



Spojrzmy na jego playoffy, w tym sezonie jest synkiem Looneya i robi 15/11/4 na 50 TS%, net rating -6.0(drugi najgorszy po Barnesie). On/off per 100 poss
on -5.35/100 poss
off +18.89/100 poss(!!!)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

9 minut temu, Reikai napisał:

 

Wyrwałeś z kontekstu moją wypowiedz. To trochę w żartach napisałem ALE zeby Kings zaskoczyli fajna rotacja jak w ostatnim meczu muszą trochę minut pojechać na standardowych ustawieniach.

Po tym wszystkim jakby wyszedł Sabonis w game 7 i zagrał jak Green w game 5 to Sacto maja pewny awans. zanim GS zaczęli by go pilnować mogłaby się duża przewaga Kingsów zrobić a to game 7 i w Sacramento wiec mogłoby się źle skończyć dla GS.

Edytowane przez marceli73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GSW !

 

Stephek wyglądał w tym meczu jak coś pomiędzy one man army/bóg koszykówki. Patrzac na to jak strasznie ceglili Thompson Wiggins i Polle w zasadzie nie maił innego wyjścia jak wygrać ten mecz samemu bijąc przy okazji parę rekordów. Looney znowu zjadł na desce Sabonisa, który nie liczac tej nieszczesnej deski wygladal  na tle wlasnej druzyny jako tako. Fox nie dojechał Barnes to wgl chyba po 1szej polowie poszedl do domu i to by bylo na tyle Kings. Ogolnie  GSW druga polowe mocniej zagralo w def i wystarczylo.

Btw Looney w tej serii nie pobil czasem jakeigos rekordu zbiorek all time..?

Ogólnie golden wygladaja jak taka ekipa starych wetsow ktorzy potrzebuja dodatkowego cisnienia zeby cos z  siebie wykrzesac.

 

 

Edytowane przez HyHy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Hanlen to trener rzutowy Embiida, który za punkt honoru postawił sobie udowodnienie wszystkim, że Jok jest overrated(nawet Joel go po czasie wyciszył na tt), coś ostatnio jednak cicho siedzi, dziwne

O co ci chodzi? Boxscore znowu mial niezly Sabonis ;) W 3 kwarcie co prawda mial pewnie z 0 pkt i 1 zbiorke, gdy Looney robil mu dziecko a reszte dobil przy minus 20, ale to niewazne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Reikai napisał:

O co ci chodzi?

Ja nawet nie chciałbym jakoś specjalnie tego Saba złomować, ale z drugiej strony Kings by to pewnie wygrali gdyby nie okazał się takim ciamciakiem. No ale w G7 Fox też nie dowiózł, więc zaraz wszyscy zapomną i w Sacramento odtrąbią sukces, bo przecież i tak było wspaniale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.