Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Pablo81 napisał:

Używam wózka w dwóch przypadkach: 

1) do podwozki na dłuższym spacerze 

2) kiedy spieszy mi się do pracy np.

Jak będziesz ojcem, to sobie porozmawiamy od praktycznej strony, wymienimy doświadczenia, będzie to dużo ciekawsze :)

Na razie jest moja praktyka vs co Tobie się wydaje. I piszesz, z mojego, praktycznego pkt widzenia, kompletne bzdury, jak z samorealizacja na basenie. Nie mamy dziadków, z żoną się mijamy praktycznie, czasem marze, żeby się dobrze wyspać, a Ty wyskakujesz z jakimś kołczowskim szajsem, na który tylko z pobłażaniem mogę uśmiechnąć się pod nosem. 

 

Fljaber napisał kiedyś coś w stylu "że posiadanie psa to większa odpowiedzialność od posiadania dzieci" także obawiam się iż nie zrozumie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sebastian napisał:

No trochę wstyd żeby 4,5 latek jeździł wózkiem. W razie W weź go na chwilę na barana ale nie do wózka. 

Trochę wstyd żeby użytkownik na forum koszykarskim tłumaczył, że nie gra "bo nie ma warunków fizycznych", przecież w razie W żona z synem mogą Ciebie "podsadzić"...

Ps bez urazy Sebastian, chciałem Ci tylko pokazać, że ten Twój post jest wyjatkowo glupi, jak od Fljabera, a stać Cię na więcej. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, karpik napisał:

Moje nie miało 4,5 jak samo bez problemu weszło na Szrenicę i z niej zeszło, także to chyba zależy od tego ile na co dzień się rusza i czy umiesz je zmotywować do tego typu wędrówek.

No moja rozmawia plynnie w dwóch językach. Chyba umiem ja zmotywować.

4 minuty temu, Cardi napisał:

Forum do zamknięcia. Nikt z nas nie gra w NBA.

 

Fajnie było.

Ale gdyby ktoś jednak grał to miałby większą wiedzę, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał:

Jedyne co tutaj promujesz to stereotyp o tym, że fanatycy to zwykle przygłupy. 

kto się przezywa ten się tak sam nazywa

7 minut temu, Cardi napisał:

Chyba, że był c***owy. Jest mnóstwo c***owych rodziców

nie ma c***owych rodziców są tylko Ci którzy nie poznali @flubera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pablo81 napisał:

eee, nawet c***owy by więcej wiedział.

Trybanski> Ccardi

To że każdy może mieć dzieci nie znaczy, że każdy powinien. 

Jeżeli ktoś doszedł do wniosku, że nie decyduje się na dziecko, bo nie ogarnie tego, tamtego, to podjął taką decyzję świadomie (pomijam tych co podjęli z wygody "nie, bo nie chce") i może mieć wiedzę teoretyczną, której nie ma ktoś komu wydaje się, że dobrze ogarnia swojego Brajanka. 

 

Nie atakuję tym nikogo, po prostu jest taka możliwość. Widzę to średnio co drugie zakupy weekendowe w markecie.

Np. dzisiaj na stoisku z wędlinami para z Brajankiem w wózku sklepowym. Brajanek c*** wie po co i dlaczego drze się najwyższym głosem jaki jest w stanie osiągnąć "TATO" średnio co 5 sekund do ojca wybierającego jakąś wędlinę za szklaną ladą. Ani ojciec ani matka żadnej reakcji, no ale c***, oni mają dziecko to na pewno się znają na wychowaniu i na pewno niezwracanie uwagi dziecku na darcie pizdy ma jakiś ukryty cel.

 

Na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Pan A. napisał:

Trochę wstyd żeby użytkownik na forum koszykarskim tłumaczył, że nie gra "bo nie ma warunków fizycznych", przecież w razie W żona z synem mogą Ciebie "podsadzić"...

Ps bez urazy Sebastian, chciałem Ci tylko pokazać, że ten Twój post jest wyjatkowo glupi, jak od Fljabera, a stać Cię na więcej. Pozdrawiam!

Rozumiem, już przeprosiłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Cardi napisał:

To że każdy może mieć dzieci nie znaczy, że każdy powinien. 

Jeżeli ktoś doszedł do wniosku, że nie decyduje się na dziecko, bo nie ogarnie tego, tamtego, to podjął taką decyzję świadomie (pomijam tych co podjęli z wygody "nie, bo nie chce") i może mieć wiedzę teoretyczną, której nie ma ktoś komu wydaje się, że dobrze ogarnia swojego Brajanka. 

 

Nie atakuję tym nikogo, po prostu jest taka możliwość. Widzę to średnio co drugie zakupy weekendowe w markecie.

Np. dzisiaj na stoisku z wędlinami para z Brajankiem w wózku sklepowym. Brajanek c*** wie po co i dlaczego drze się najwyższym głosem jaki jest w stanie osiągnąć "TATO" średnio co 5 sekund do ojca wybierającego jakąś wędlinę za szklaną ladą. Ani ojciec ani matka żadnej reakcji, no ale c***, oni mają dziecko to na pewno się znają na wychowaniu i na pewno niezwracanie uwagi dziecku na darcie pizdy ma jakiś ukryty cel.

 

Na pewno.

Musisz sobie odpowiedzieć na ważne pytanie. Dlaczego znakomita większość trenerów w NBA czy piłce nożnej to byli zawodnicy, a nie teoretycy po szkole trenerskiej?

To że grałeś nie oznacza, że będziesz świetnym trenerem, ale to, że nie grałeś zmniejsza drastycznie szansę na bycie takowym.

Teraz śmiać mi się chcę, jak nie będąc ojcem mowilem: "moje dziecko nie będzie tego robić lub tamtego". I o dziwo nawet w realu najlepszymi komentatorami i doradcami są bezdzietni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pablo81 napisał:

Musisz sobie odpowiedzieć na ważne pytanie. Dlaczego znakomita większość trenerów w NBA czy piłce nożnej to byli zawodnicy, a nie teoretycy po szkole trenerskiej?

To że grałeś nie oznacza, że będziesz świetnym trenerem, ale to, że nie grałeś zmniejsza drastycznie szansę na bycie takowym.

Teraz śmiać mi się chcę, jak nie będąc ojcem mowilem: "moje dziecko nie będzie tego robić lub tamtego". I o dziwo nawet w realu najlepszymi komentatorami i doradcami są bezdzietni.

Przecież to nie jest żadna zasada. Wiem, że masz na mysli Zidane, Guardiolę, Ancelottiego, Beckenbauera czy Cruyffa, ale z drugiej strony jest Maradona, Gary Neville, Matthaus, Cannavaro, Stoichkov, Henry, Shearer, Scholes, Charlton, Boniek, Gullit, Keane, van Basten, Inzaghi, Lampard czy Pirlo.

 

Jest też wiele osobowości trenerskich, którzy "coś tam grali" jak Mourinho, Eriksson, Ferguson, ale jest też kilku, którzy nie grali nigdy: Arigo Sacchi, Carlos Alberto Parreira, Avram Grant, Arsene Wenger, Gerard Houllier.

 

Teddy Atlas, Cus D'Amato byli jedynie amatorami, tak samo Eddie Futch, Angelo Dundee nie boksował nigdy, podobnie Enzo Calzaghe, trenował swojego syna Joe.

 

Czyli moja teza się potwierdza, można nie mieć dzieci (nie grać w piłkę) i mieć lepsze pojęcie o tym jak je wychowywać (trenować) od tych co mają dzieci (grali w piłkę).

 

Edytowane przez Cardi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, karpik napisał:

Moje nie miało 4,5 jak samo bez problemu weszło na Szrenicę i z niej zeszło, także to chyba zależy od tego ile na co dzień się rusza i czy umiesz je zmotywować do tego typu wędrówek.

 

Godzinę temu, Pablo81 napisał:

No moja rozmawia plynnie w dwóch językach. Chyba umiem ja zmotywować.

moja w wieku 5 lat idzie na Harvard!

a tylko ja demotywuje :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Cardi napisał:

Przecież to nie jest żadna zasada. Wiem, że masz na mysli Zidane, Guardiolę, Ancelottiego, Beckenbauera czy Cruyffa, ale z drugiej strony jest Maradona, Gary Neville, Matthaus, Cannavaro, Stoichkov, Henry, Shearer, Scholes, Charlton, Boniek, Gullit, Keane, van Basten, Inzaghi, Lampard czy Pirlo.

 

Jest też wiele osobowości trenerskich, którzy "coś tam grali" jak Mourinho, Eriksson, Ferguson, ale jest też kilku, którzy nie grali nigdy: Arigo Sacchi, Carlos Alberto Parreira, Avram Grant, Arsene Wenger, Gerard Houllier.

 

Teddy Atlas, Cus D'Amato byli jedynie amatorami, tak samo Eddie Futch, Angelo Dundee nie boksował nigdy, podobnie Enzo Calzaghe, trenował swojego syna Joe.

 

Czyli moja teza się potwierdza, można nie mieć dzieci (nie grać w piłkę) i mieć lepsze pojęcie o tym jak je wychowywać (trenować) od tych co mają dzieci (grali w piłkę).

 

No nie :) Odsetek ludzi, którzy nie grali jest nieporównywalnie większy od tych, którzy grali. W topce trenerów jest dokładnie odwrotnie.

Real - Ancelotti

City - Pep

Liverpool - Klopp

PSG - Galtier

Inter - Insaghi

Milan - Pioli

Arsenal - Arteta

Barca - Xavi.

Doświadczenie pomaga. Dlatego pracodawca zawsze szuka z doświadczeniem :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Pablo81 napisał:

No nie :) Odsetek ludzi, którzy nie grali jest nieporównywalnie większy od tych, którzy grali. W topce trenerów jest dokładnie odwrotnie.

Doświadczenie pomaga. Dlatego pracodawca zawsze szuka z doświadczeniem :)

Nie pomogło tym, których wymieniłem, nie było potrzebne kolejnym z ostatniej listy. Czyli pomaga, ale nie jest niezbędne.

Cieszę się, że się zgadzamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, fluber napisał:

Mógłbyś znalezc? Aż jestem ciekawy tej wypowiedzi, nie kojarzę sytuacji

Dobra @jack znalazł. 

Pies jest bardzo wymagający, tak samo lub bardziej niż dziecko. Ale to nie jest powód żeby wykopać psa. Tak samo ja Ci nie powiem żebyś wykopał dziecko skoro sądzisz odwrotnie. To głupia logika. 

Za moja perspektywa przemawiają fakty.

Jest więcej psów w schroniskach niż dzieci w domach dziecka. Dlaczego? Bo dzieckiem łatwiej się zająć niż psem. 

Jest więcej bezdomnych psów niż bezdomnych dzieci. Dlaczego? Bo dzieckiem łatwiej się zająć niż psem. 

Znacznie częściej pies wraca do schroniska po adopcji niż dziecko do domu dziecka po adopcji. Dlaczego? Bo dzieckiem łatwiej się zająć niż psem. 

Para alkoholików bez podstawówki może mieć 10 dzieci i żyć bez problemu. Nie widziałem pary alkoholików bez podstawówki z 10 psami. Dlaczego? Bo dzieckiem łatwiej się zająć niż psem! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fluber napisał:

Dobra @jack znalazł. 

Pies jest bardzo wymagający, tak samo lub bardziej niż dziecko. Ale to nie jest powód żeby wykopać psa. Tak samo ja Ci nie powiem żebyś wykopał dziecko skoro sądzisz odwrotnie. To głupia logika. 

Za moja perspektywa przemawiają fakty.

Jest więcej psów w schroniskach niż dzieci w domach dziecka. Dlaczego? Bo dzieckiem łatwiej się zająć niż psem. 

Jest więcej bezdomnych psów niż bezdomnych dzieci. Dlaczego? Bo dzieckiem łatwiej się zająć niż psem. 

Znacznie częściej pies wraca do schroniska po adopcji niż dziecko do domu dziecka po adopcji. Dlaczego? Bo dzieckiem łatwiej się zająć niż psem. 

Para alkoholików bez podstawówki może mieć 10 dzieci i żyć bez problemu. Nie widziałem pary alkoholików bez podstawówki z 10 psami. Dlaczego? Bo dzieckiem łatwiej się zająć niż psem! 

Bardzo dobry post. Potwierdza pozycję eksperta w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.