Skocz do zawartości

Inwestowanie 2022


Sewer

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, barcalover napisał(a):

Nie mam zamiaru dyskutować, bo ewidentnie masz swoją opinię i też za dużo raczej czasu na bitcoina nie poświęciłeś, ale o wartości użytkowej nie trzeba nikomu nic wmawiać, bo to jest rzeczywistość od 15 lat i coraz więcej osób po prostu sobie z tego narzędzia korzysta i oszczędza swoją siłę nabywczą.

Stawiam dolary przeciwko orzechów, że poświęciłem go więcej niż Ty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, P_M napisał(a):

Stawiam dolary przeciwko orzechów, że poświęciłem go więcej niż Ty :)

Możliwe, że czasu przewaliłeś więcej faktycznie, ciężko to zweryfikować, ale patrząc po twojej odpowiedzi na poprzedni post, po prostu widać, że nie zrozumiałeś jeszcze, o co chodzi w kwestii pieniądza i jego cech. Dla mnie to ok, każdy może sobie to rozumieć i interpretować dowolnie i na podstawie swojej interpretacji dobrać strategię oszczędzania i inwestowania.

Jeśli ktoś chce inwestować, to ja nadal odsyłam to tych samych punktów, które wypisałem na początku tego tematu 3 lata temu:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, barcalover napisał(a):

 

Oj, chyba przeskoczyłeś lekcję o piramidach finansowych, bo bitcoin kompletnie nie spełnia tej definicji. Wg Twojej definicji to każde aktywo, które człowiek kupuje, zakładając wzrost wartości w przyszłości, jest piramidą finansową. Otóż tak nie jest, chyba że wszystko nagle włącznie ze złotem, nieruchomościami itd. to piramida finansowa.

Definicji nie spelnia, ale trudno stawiać Bitcoin na równi ze złotem czy nieruchomościami, które mają realną wartość użytkową i produkcyjne zastosowanie, przez co cena bitcoina w znacznie większej mierze zależy od popytu wynikającego ze spekulacji a nie rzeczywistej wartości. No i w każdej chwili może się rozwinąć technologia lepsza niż ta, która stoi za Bitcoinem, która może go zatopić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, barcalover napisał(a):

Oj, chyba przeskoczyłeś lekcję o piramidach finansowych, bo bitcoin kompletnie nie spełnia tej definicji. Wg Twojej definicji to każde aktywo, które człowiek kupuje, zakładając wzrost wartości w przyszłości, jest piramidą finansową. Otóż tak nie jest, chyba że wszystko nagle włącznie ze złotem, nieruchomościami itd. to piramida finansowa.

Dobre, porównanie btc do nieruchomości. 
Szanuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, barcalover napisał(a):

Możliwe, że czasu przewaliłeś więcej faktycznie, ciężko to zweryfikować, ale patrząc po twojej odpowiedzi na poprzedni post, po prostu widać, że nie zrozumiałeś jeszcze, o co chodzi w kwestii pieniądza i jego cech.

xDDDDDDDDD 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fluber napisał(a):

Definicji nie spelnia, ale trudno stawiać Bitcoin na równi ze złotem czy nieruchomościami, które mają realną wartość użytkową i produkcyjne zastosowanie, przez co cena bitcoina w znacznie większej mierze zależy od popytu wynikającego ze spekulacji a nie rzeczywistej wartości. No i w każdej chwili może się rozwinąć technologia lepsza niż ta, która stoi za Bitcoinem, która może go zatopić.

 

1) Czyli już wyjaśniliśmy, że nie jest piramidą finansową - good. Nie wprowadzaj następnym razem w błąd @RappaR, jeśli nie znasz tematu.

2) Nie stawiam na równi ja, tylko inwestujący wykorzystują dzisiaj nieruchomości, złoto i bitcoina do tych samych celów - przechowania swojej siły nabywczej na kolejne lata. Jak ktoś chce, to sobie jeszcze w jabłkach może wartość na lata trzymać. Ostatecznie inwestorzy - czyli my wszyscy - bazujemy decyzje na cechach tych i innych aktywów i tam alokują środki, gdzie wg nich szansa na utrzymanie lub wzrost wartości aktywa jest największa. Tak, to wszystko jest spekulacja, bo zależy od oceny subiektywnej ludzi jako grupy za X lat. Ale zależy też, co wspomniałem wcześniej w temacie, np. od podaży walut fiducjarnych i szastania pieniędzmi przez rządy oraz od produktywności ludzi na świecie.

3) Zgoda, że jeśli pojawi się coś o lepszych cechach pieniądza, niż bitcoin, to go zdetronizuje.

Dzięki za normalny poziom wypowiedzi, bo @P_M i @RappaR niestety nie dowieźli, gdy brakło argumentów :) 

 

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, barcalover napisał(a):

Dzięki za normalny poziom wypowiedzi, bo @P_M i @RappaR niestety nie dowieźli, gdy brakło argumentów :) 

Człowieku, to Tobie zabrakło argumentów, opowiadając o fikcyjnej użyteczności, gdzie każdy z twoich punktów po kolei wyjaśniłem i jeszcze bezczelnie wrzucasz, że to mi zabrakło argumentów!?

W żaden sposób rzeczowo na to nie odpowiedziałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, barcalover napisał(a):

1) Czyli już wyjaśniliśmy, że nie jest piramidą finansową - good. Nie wprowadzaj następnym razem w błąd @RappaR, jeśli nie znasz tematu.

2) Nie stawiam na równi ja, tylko inwestujący wykorzystują dzisiaj nieruchomości, złoto i bitcoina do tych samych celów - przechowania swojej siły nabywczej na kolejne lata. Jak ktoś chce, to sobie jeszcze w jabłkach może wartość na lata trzymać. Ostatecznie inwestorzy - czyli my wszyscy - bazujemy decyzje na cechach tych i innych aktywów i tam alokują środki, gdzie wg nich szansa na utrzymanie lub wzrost wartości aktywa jest największa. Tak, to wszystko jest spekulacja, bo zależy od oceny subiektywnej ludzi jako grupy za X lat. Ale zależy też, co wspomniałem wcześniej w temacie, np. od podaży walut fiducjarnych i szastania pieniędzmi przez rządy oraz od produktywności ludzi na świecie.

3) Zgoda, że jeśli pojawi się coś o lepszych cechach pieniądza, niż bitcoin, to go zdetronizuje.

Dzięki za normalny poziom wypowiedzi, bo @P_M i @RappaR niestety nie dowieźli, gdy brakło argumentów :) 

 

Bo ja jestem bardzo kulturalnym userem;)

Ale co do punktu 2 to miałem na myśli inną kwestię - złoto kupują jubilerzy, jest wykorzystywane w przemyśle - jego cena wynika nie tylko z funkcji przechowywania wartości, ale też wartości użytkowej. Nieruchomości kupują w dużej mierze osoby, które chcą mieć dach nad głową, czy założyć rodzinę - ich wartość wynika nie tylko z funkcji przechowywania wartości, ale także z funkcji użytkowej. Bitcoin pełni praktycznie wyłącznie funkcje przechowywania wartości, nie posiada takiej wartości użytkowej jak złoto i nieruchomości.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, barcalover napisał(a):

1) Czyli już wyjaśniliśmy, że nie jest piramidą finansową - good. Nie wprowadzaj następnym razem w błąd @RappaR, jeśli nie znasz tematu.

2) Nie stawiam na równi ja, tylko inwestujący wykorzystują dzisiaj nieruchomości, złoto i bitcoina do tych samych celów - przechowania swojej siły nabywczej na kolejne lata. Jak ktoś chce, to sobie jeszcze w jabłkach może wartość na lata trzymać. Ostatecznie inwestorzy - czyli my wszyscy - bazujemy decyzje na cechach tych i innych aktywów i tam alokują środki, gdzie wg nich szansa na utrzymanie lub wzrost wartości aktywa jest największa. Tak, to wszystko jest spekulacja, bo zależy od oceny subiektywnej ludzi jako grupy za X lat. Ale zależy też, co wspomniałem wcześniej w temacie, np. od podaży walut fiducjarnych i szastania pieniędzmi przez rządy oraz od produktywności ludzi na świecie.

3) Zgoda, że jeśli pojawi się coś o lepszych cechach pieniądza, niż bitcoin, to go zdetronizuje.

Dzięki za normalny poziom wypowiedzi, bo @P_M i @RappaR niestety nie dowieźli, gdy brakło argumentów :) 

 

Wyjaśnij mi jaki zysk przynosi bitcoin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał(a):

Bo ja jestem bardzo kulturalnym userem;)

Ale co punktu 2 to miałem na myśli inną kwestię - złoto kupują jubilerzy, jest wykorzystywane w przemyśle - jego cena wynika nie tylko z funkcji przechowywania wartości, ale też wartości użytkowej. Nieruchomości kupują w dużej mierze osoby, które chcą mieć dach nad głową, czy założyć rodzinę - ich wartość wynika nie tylko z funkcji przechowywania wartości, ale także z funkcji użytkowej. Bitcoin pełni praktycznie wyłącznie funkcje przechowywania wartości, nie posiada takiej wartości użytkowej jak złoto i nieruchomości.

Tak, pełna zgoda co do tego - sorry, założyłem, że to oczywiste. Owszem, aktywa takie jak złoto, mają podzieloną użyteczność - służą np. w przemyśle (niewielki %), w biżuterii jako jakaś oznaka statusu (więcej) oraz mają też właśnie monetarne cechy (największa część). Nieruchomości są przede wszystkim użytkowe - do mieszkania, ale też, jak pewnie zauważyliście w ostatnim czasie zaczęły pełnić funkcje monetarne, bo ludzie się pokapowali, że trudniej z ich dostępnością, niż z dostępnością kolejnych jednostek PLNów, które banki właściwie mogą wyprodukować i produkują z powietrza. Gdy mówimy o długoterminowym oszczędzaniu, szukamy aktywa/narzędzia, które spełni nam tę funkcję monetarną, czyli będzie takim pieniądzem do oszczędzania. Można podsumować, że złoto jest w 90% takim aktywem, nieruchomości nie wiem, ale przyjmijmy 50%, a bitcoin tylko do tego służy czyli 100%, bo jak ustaliliśmy, został tylko po to wymyślony.

I teraz można to zinterpretować tak, że to jest wada bitcoina, że nie pełni innej funkcji, niż funkcja monetarna, ale wg mnie jest odwrotnie i jest to jego zaleta. Tutaj te nieruchomości są świetnym przykładem. Dlaczego niby miałoby to być ok, że ludzie chcący tylko zachować owoce swojej pracy, biorą nieruchomośći i podbijają cenę tym, którzy chcieliby skorzystać z cechy użytkowej nieruchomości jako mieszkania? To lepiej niech kupią coś co jest 100% montarne i do oszczędzania, a nieruchomośći będą do mieszkania. I tak coraz więcej inwestorów i ludzi po prostu myśli, bo rozumie, jaki jest cel i przeznaczenie danego kapitału, który chcą zaoszczędzić i rozumieją, jakie cechy ma bitcoin oraz inne alternatywy.

Ta użyteczność jest już tutaj z nami w pokoju i korzystają z niej miliony osób, czy Wam się to podoba, czy nie. To nic odkrywczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, fluber napisał(a):

Bitcoin pełni praktycznie wyłącznie funkcje przechowywania wartości, nie posiada takiej wartości użytkowej jak złoto i nieruchomości.

Która wynika z tego, że ludzie kupują go licząc że kolejni ludzie kupią go jeszcze drożej, na czym zarobią 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał(a):

Wyjaśnij mi jaki zysk przynosi bitcoin. 

Zysk? Bitcoin nie przynosi zysku, tylko daje ci 100% pewności, że będziesz miał zaoszczędzony konkretną frakcję całej podaży waluty, w której oszczędzasz Ty i ew. inni ludzie. Nie ma żadnego zysku i obietnic co do wartości w przyszłości. Wartość w przyszłości będzie wynikać z cech bitcoina i potrzeb ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fluber napisał(a):

Bo ja jestem bardzo kulturalnym userem;)

Ale co do punktu 2 to miałem na myśli inną kwestię - złoto kupują jubilerzy, jest wykorzystywane w przemyśle - jego cena wynika nie tylko z funkcji przechowywania wartości, ale też wartości użytkowej. Nieruchomości kupują w dużej mierze osoby, które chcą mieć dach nad głową, czy założyć rodzinę - ich wartość wynika nie tylko z funkcji przechowywania wartości, ale także z funkcji użytkowej. Bitcoin pełni praktycznie wyłącznie funkcje przechowywania wartości, nie posiada takiej wartości użytkowej jak złoto i nieruchomości.

w sumie tak ale jest to zdyskontowane w cenie, wiekszy zysk= wieksze ryzyko . w przypadku btc wieksza uzytecznosc nie jest ani wada ani zaleta.   to inwestor decyduje czy wybrac bardziej ryzykowne narzedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał(a):

Która wynika z tego, że ludzie kupują go licząc że kolejni ludzie kupią go jeszcze drożej, na czym zarobią 

To definicja spekulacji, a nie piramidy finansowej, jeśli do tego zmierzasz. Natomiast powyższe zdanie praktycznie można powiedzieć o każdej decyzji inwestycyjnej przecież. Pytanie na czym się opiera - w przypadku zakupu akcji na ocenie potencjału, finansów firmy. W przypadku bitcoina na podstawie jego cech. Oczywiście część kupuje tylko na podstawie hypu, ale to już ich problem trochę i wina, że nie poświęcają czasu na analizę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, barcalover napisał(a):

To definicja spekulacji, a nie piramidy finansowej, jeśli do tego zmierzasz. Natomiast powyższe zdanie praktycznie można powiedzieć o każdej decyzji inwestycyjnej przecież. Pytanie na czym się opiera - w przypadku zakupu akcji na ocenie potencjału, finansów firmy. W przypadku bitcoina na podstawie jego cech. Oczywiście część kupuje tylko na podstawie hypu, ale to już ich problem trochę i wina, że nie poświęcają czasu na analizę.

A cechą jest bycie piramidą finansową. 
W mieszkaniu możesz mieszkać, a w bitcoinie liczyć, że może ktoś go kupi od Ciebie drożej. A możliwe, że inni wyszli z piramidy wcześniej i to Ty jesteś ostatnim ogniwem, które musi stracić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RappaR napisał(a):

A cechą jest bycie piramidą finansową. 
W mieszkaniu możesz mieszkać, a w bitcoinie liczyć, że może ktoś go kupi od Ciebie drożej. A możliwe, że inni wyszli z piramidy wcześniej i to Ty jesteś ostatnim ogniwem, które musi stracić 

Chyba nadal nie rozumiesz, czym jest cecha danego aktywa - jego właściwości, na podstawie których istnieje i działa. Wg twojej definicji piramidy finansowej to wszystko jest piramidą finansową :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, barcalover napisał(a):

Chyba nadal nie rozumiesz, czym jest cecha danego aktywa - jego właściwości, na podstawie których istnieje i działa. Wg twojej definicji piramidy finansowej to wszystko jest piramidą finansową :D 

I napisałem na podstawie czego działa Bitcoin - ludzie go kupują w nadziei, że sprzedadzą go drożej. Nie ma żadnej wartości poza tym. Tym się różni piramida finansowa od inwestycji 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RappaR napisał(a):

I napisałem na podstawie czego działa Bitcoin - ludzie go kupują w nadziei, że sprzedadzą go drożej. Nie ma żadnej wartości poza tym. Tym się różni piramida finansowa od inwestycji 

Nie, to, z jakim zamiarem dany człowiek kupuje konkretną wartość btc, nie ma kompletnie wpływu na to, jak bitcoin działa. Bitcoin działa na podstawie swoich technicznych cech oraz pracy wykonywanej przez ludzi, którzy utrzymują tę sieć, płacąc za to zresztą. 

Wartość jest subiektywna, więc ewidentnie dla wielu ludzi bitcoina wartość ma i jego cechy też i fakt, że być może dla Ciebie nie ma, nie sprawi magicznie, że to będzie jakąś obiektywną prawdą.

16 minut temu, barcalover napisał(a):

Zysk? Bitcoin nie przynosi zysku, tylko daje ci 100% pewności, że będziesz miał zaoszczędzony konkretną frakcję całej podaży waluty, w której oszczędzasz Ty i ew. inni ludzie. Nie ma żadnego zysku i obietnic co do wartości w przyszłości. Wartość w przyszłości będzie wynikać z cech bitcoina i potrzeb ludzi.

Tu Ci już pisałem, że nie kupuje się bitcoina z nadzieją, że się sprzeda za 1 mln usd, tylko że się nadal będzie miało 1 btc za 5 i 10 lat i nadal to będzie 1 z 21 mln, a nie 1 z 40 mln nagle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mistrzBeatka napisał(a):

jedyna uzytecznosc dla 95% ludzi to powielanie fiatow. a reszta to jakies scamy i dark markety  

wczesniej polecasz jakas pl gielde z bardzo nie jasna przeszloscia i jednoczesnie wbijasz igle revolutowi - it makes sense . 

chyba wszystkie wieksze polskie /pochodzace z polski gieldy na koniec robily exit scamy wiec ja bym rodakom nawet grosza nie powierzyl jesli chodzi o krypto .  

jesli ktos sie nie bawi w dt to revolut czy etfy sa najlepsza opcja aby zaczac inwestycje w krypto.

Miałem cie wyciszonego, więc teraz dopiero odpiszę.

Giełda jest tylko do kupienia bitcoina i przesłania go na portfel, więc wymieniłem dwie, z którymi miałem stycznosć i 0 problemów przez 5 lat używania.

Revoluta używam, nawet premium, bo jest świetny, ale nie da się na nim kupić bitcoina, więc daje tylko ekspozycję, a nie faktyczną wartość, która jest sednem przy inwestycji/oszczędzaniu w btc long term.

A propos uzyteczności, to nie powielanie fiatów, tylko przechowanie siły nabywczej w czasie. Czy sobie ją wyrażasz w btc, fiatach, czy liczbie bochenków chleba, które ktoś ci za danego btc da, to już dowolna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.