Skocz do zawartości

Kilka pytań


panda89

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :)

Mam nadzieję, że nie zostanę zrugana za taki post w tym miejscu, ale stwierdziłam, że najbardziej bezpieczna będzie kategoria "inne", aby jak najmniej zaśmiecić przestrzeń swoim pytaniem :) Nie chcąc podawać imienia i nazwiska, powiem tyko pracuję nad książką i tak się złożyło, że główny bohater jest koszykarzem. W sumie nie wiem czemu - na koszykówce nie znam się prawie wcale, ale nie chcąc powielać bzdur jakie mogę gdzieś tam sobie wymyślić, chciałabym zasięgnąć kilku znaczących dla mnie informacji. Pewnie dla miłośników i znawców koszykówki moje pytania wydadzą się dziwne/śmieszne/głupie i w sumie może faktycznie mogą się takie wydawać totalnie wyrwane z kontekstu, ale i tak mam nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra duszyczka, która prostym językiem (błagam) powie mi jak wyglądają niektóre kwestie.

Bohater jest czarnoskórym 20-latkiem mieszkającym w USA. Jest niesamowicie dobry w grze w koszykówkę i ciężko pracuje, aby dostać się do NBA. Pragnął spróbować już w wieku 19 lat po skończeniu pierwszego roku studiów (czytałam, że trzeba mieć rok studiów za sobą, aby w ogóle próbować się dostać?), ale z powodu poważnych wydarzeń w rodzinie nie dał rady wziąć udziału wtedy w eliminacjach. W wieku 20 lat wybrał zupełnie inne studia i znów po ukończeniu roku chce startować.

Cóż, nie wiem czy wszystko ma sens nawet do tego miejsca, a to dopiero czubek góry lodowej moich wątpliwości. Czy on musiał iść na te kolejne studia? Widziałam gdzieś, że do wzięcia udziału w drafcie wymagany jest "przynajmniej rok collage'u", więc czy po tym roku po którym zawalił, musiał decydować się na kolejną szkołę? Próbowałam czytać o draftach, ale średnio coś z tego wszystkiego rozumiem. Przez kogo bohater musiałby być wybrany, aby wziąć udział w takim drafcie? Przez trenera, lidera drużyny, czy zgłasza się samego siebie? Czy aby w ogóle być wybranym, musi się należeć do jakiejś "miejscowej" drużyny? Gdzie odbywa się taki draft? Jest to jakieś jedno miasto w całych stanach, do którego zjeżdżają się wszyscy wybrani zawodnicy? I czy jeśli faktycznie trzeba należeć do jakiejś drużyny, to czy może z niej być wybranych dwóch zawodników, czy tylko jeden?

Będę Wam naprawdę bardzo BARDZO wdzięczna za wszystkie wskazówki. Jeśli ktoś ogarnia drafty, błagam o pomoc, chciałabym dość rzetelnie podejść do tematu. Nie chcę pisać głupot :)

Pozdrawiam!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@panda89

Do NBA można dostać się zarówno po pierwszym roku studiów, jak i po drugim, trzecim, czy czwartym ( nie trzeba zmieniać kierunku ani uczelni) . Jest to możliwe również jeżeli po liceum będziesz grać gdzieś zawodowo przez rok. 

Droga przez studia jest najczęstsza, ponieważ rozgrywki koszykarskie między uczelniami stoją w USA na bardzo wysokim poziomie i są najlepiej sledzone przez skautów drużyn NBA. 

Draft polega na tym, że drużyny grające w lidze NBA wybierają graczy do swoich drużyn spośród zawodników którzy się zgłosili ( każdy może się zgłosić jeżeli spełnia kryterium wieku) . Na podstawie wyników na koniec sezonu w NBA ustalana jest kolejność wybierania przez druzyny. Każda drużyna ma 2 swoje wybory. Łącznie 60 graczy jest wybieranych. 

Draft odbywa się w jednym mieście w USA w jeden wieczór ( trwa to jakieś 5 godzin, drużyny wybierają co około 5 minut zgodnie z kolejką) 

Przed draftem zawodnicy odbywają treningi dla drużyn oraz często uczestniczą w tzw NBA draft combine gdzie są mierzeni, testowani i obserwowani. 

Na początek polecam obejrzec też film rzut życia. Jest tam sporo przekłamań, ale pozwoli Ci się oswoić z samym zjawiskiem o którym chcesz pisać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, panda89 napisał:

Będę Wam naprawdę bardzo BARDZO wdzięczna za wszystkie wskazówki. Jeśli ktoś ogarnia drafty, błagam o pomoc, chciałabym dość rzetelnie podejść do tematu. Nie chcę pisać głupot :)

 

Ogółem z tego co widzę, nie masz żadnego pojęcia o koszykówkę, więc zadam Ci ja pytanie - czy bohater na pewno musi być koszykarzem? 

Ogółem z punktu widzenia NBA Twoja fabuła nie ma sensu.

Nie ma żadnych eliminacji - jeśli jest taki dobry, że myślą o nim do NBA, to jest scoutowany już od co najmniej 15 roku życia, żadnego turnieju, w którym nie mógł wziąć nie ma. Nie jestem pewien, ale chyba nawet podczas samego draftu nie musi być obecny i nigdzie zjeżdżać. Żadnego roku studiów nie musi skończyć. Nie musi też w żaden sposób zmieniać studiów.

Draft to jeden dzień wyborów, gdzie 30 GM po kolei wybiera 60 zawodników. Często się wybiera po kilku zawodników jednej drużyny uniwersyteckiej, bo najlepsze drużyny gromadzą najlepszych graczy. 

 

Na Twoim miejscu bym się po prostu zastanowił co dokładnie chcesz napisać i czy to na pewno musi być czarny koszykarz z USA, ponieważ nie tyle, że nie masz pojęcia o koszykówce, co też podejrzewam, że nie masz jednak także dokładnego pojęcia o życiu młodych afroamerykanów w USA. Więc przy zbieraniu danych możesz musieć zmieniać co raz więcej rzeczy, tak, że nic się nie będzie spajać. Oczywiście - możesz pisać własną historią, nie bacząc na rzeczywiste życie i po prostu stworzyć własny system ligowy w USA, gdzie faktycznie jest jeden turniej i zawodników z niego biorą do NBA. Oglądałem dawno temu anime o koszykówce i cała fabuła opierała się na tym, że jeden zawodnik potrafi się ukrywać na boisku, sensu nie było w tym żadnego, ale auto zarobił miliony. Możesz też zmienić historię tak, by pasowała do klimatów Polski, które znasz. 

Ale po prostu niestety, będę krytyczny - nie da się napisać zgodnej z faktami historii o środowisku, na temat którego nie ma się żadnego pojęcia. Mario Puzo stworzył arcydzieło Ojciec Chrzestny o włoskiej mafii z Nowego Yorku, bo był włoskim imigrantem z Nowego Yorku, który pracował jako dziennikarz piszący o Mafii i przed skończeniem powieści za pomocą swoich kontaktów zbierał szeroki wywiad na ten temat. Anglik z Chelsea by temu nie podołał. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, fluber napisał:

 

Na początek polecam obejrzec też film rzut życia. Jest tam sporo przekłamań, ale pozwoli Ci się oswoić z samym zjawiskiem o którym chcesz pisać. 

Bardzo Ci dziękuję za tak dużo odpowiedzi i w dodatku napisanych językiem, który przemawia do mnie bardziej niż wszystkie artykuły z internetu, które widziałam :D Film na pewno obejrzę i to bardzo chętnie! Zapewne nawet w najbliższym czasie, skoro mówisz, że ten temat jest tam poruszony.

Fakt rozgrywek pomiędzy uczelniami również wiele dla mnie znaczy, bo połowa fabuły dzieje się na uczelni właśnie. Dzięki ogromne!!! :)

11 minut temu, RappaR napisał:

Ale po prostu niestety, będę krytyczny - nie da się napisać zgodnej z faktami historii o środowisku, na temat którego nie ma się żadnego pojęcia.

Nie piszę poradnika, ani historii o środowisku koszykarskim. To ma być romansidło i koszykówka jest w fabule dość ważna, ale nie jest na pierwszym planie, dlatego nie musi wszystko być na tip top tak samo jak jest w rzeczywistości. Chciałam po prostu mieć się na czym oprzeć, a przy okazji dowiedzieć się czegoś nowego. I tak, musi to być koszykówka, tak sobie umyśliłam i tak ma zostać ;) Kobiety nie ogarniesz :) Poza tym połowa już napisana. Mam zamiar wspomnieć we wstępie, że zapewne dużo rzeczy nie będzie się pokrywało z rzeczywistością i zostało pozmienianych na potrzeby fabuły - po to, aby ta trzymała się kupy. Jednak dla samej siebie i swojego spokoju chciałam podpytać o rzeczy, które mnie nurtują, aby poprawić chociaż to, co jestem w stanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, panda89 napisał:

Nie piszę poradnika, ani historii o środowisku koszykarskim. To ma być romansidło i koszykówka jest w fabule dość ważna, ale nie jest na pierwszym planie, dlatego nie musi wszystko być na tip top tak samo jak jest w rzeczywistości. Chciałam po prostu mieć się na czym oprzeć, a przy okazji dowiedzieć się czegoś nowego. I tak, musi to być koszykówka, tak sobie umyśliłam i tak ma zostać ;) Kobiety nie ogarniesz :) Poza tym połowa już napisana. Mam zamiar wspomnieć we wstępie, że zapewne dużo rzeczy nie będzie się pokrywało z rzeczywistością i zostało pozmienianych na potrzeby fabuły - po to, aby ta trzymała się kupy. Jednak dla samej siebie i swojego spokoju chciałam podpytać o rzeczy, które mnie nurtują, aby poprawić chociaż to, co jestem w stanie :)

Tu nawet nie chodzi o kwestie koszykarskie. Jeśli gracz jest brany pod uwagę do NBA, to raczej gra na klasowym college. To znaczy, że mecze są oglądane przez kilkanaście tysięcy osób, jest mniej więcej znany wśród osób na uczelni albo w mieście na poziomie polskich siatkarzy z repry, jest potencjalnie milionerem i w podobny sposób jest już traktowany przez środowisko wokoło itd. Czyli w skrócie bliżej mu do młodego piłkarza z ekstraklasy, a nie do studenta, który po zajęciach idzie sobie rzucać piłką i marzy o karierze. Zresztą praktycznie nie uczestnicy w zajęciach - wykładowcy wiedzą, po co jest na studiach i to olewają, on sam wie, że dla niego studia nie są potrzebne. 

Serial Mountain Blue State jest ogółem bardziej erotykiem, ale jednak bardziej wyolbrzymia, niż przekłamuje to jak wyglądają studia dla zawodników planujących iść do draftu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał:

Tu nawet nie chodzi o kwestie koszykarskie. Jeśli gracz jest brany pod uwagę do NBA, to raczej gra na klasowym college. To znaczy, że mecze są oglądane przez kilkanaście tysięcy osób, jest mniej więcej znany wśród osób na uczelni albo w mieście na poziomie polskich siatkarzy z repry, jest potencjalnie milionerem i w podobny sposób jest już traktowany przez środowisko wokoło itd. Czyli w skrócie bliżej mu do młodego piłkarza z ekstraklasy, a nie do studenta, który po zajęciach idzie sobie rzucać piłką i marzy o karierze. Zresztą praktycznie nie uczestnicy w zajęciach - wykładowcy wiedzą, po co jest na studiach i to olewają, on sam wie, że dla niego studia nie są potrzebne. 

A to również bardzo cenna dla mnie informacja :) niestety będę musiała w takim razie trochę podkoloryzować, choć to nie szkodzi :) tak jak mówię - fikcja literacka rządzi się swoimi prawami, co podkreślę kilkukrotnie we wstępie :) niemniej bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi! Zawsze to okazja, aby dowiedzieć się czegoś nowego. Myślę, że coś poskładam z tego wszystkiego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, panda89 napisał:

A to również bardzo cenna dla mnie informacja :) niestety będę musiała w takim razie trochę podkoloryzować, choć to nie szkodzi :) tak jak mówię - fikcja literacka rządzi się swoimi prawami, co podkreślę kilkukrotnie we wstępie :) niemniej bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi! Zawsze to okazja, aby dowiedzieć się czegoś nowego. Myślę, że coś poskładam z tego wszystkiego :)

Dużo zależy od tego jaka drogę przewidujesz dla bohatera książki i co oznacza ze jest niesamowicie dobry. 

Są przypadki graczy którzy idąc na studia nie byli brani pod uwagę do draftu ale w trakcie studiów ciężka praca potrafią wywalczyc sobie miejsce w drafcie ( oczywiście nie są wybierani z czołowymi numerami). 

Jeżeli chodzi o kwestie problemów rodzinnych to po zgłoszeniu się do draftu można się jeszcze wycofać jakieś 3 tygodnie przed nim. Możesz ten fakt wykorzystać w fabule. 

Pamiętaj też że w rozgrywkach na uczelni nie zawsze gracze którzy zostaną wybrani w drafcie to ci najlepsi ( często tak nie jest, bo drużyny wybierają utalentowanych młodych graczy a nie zawodników na bardzo wysokim poziomie), często to zawodnicy którzy są na 3, 4 roku studiów są w rozgrywkach uczelnianych najlepsi ( choć nie mają szans na wybór do NBA) 

34 minuty temu, panda89 napisał:

 

Fakt rozgrywek pomiędzy uczelniami również wiele dla mnie znaczy, bo połowa fabuły dzieje się na uczelni właśnie. Dzięki ogromne!!! :)

Polecam zatem też trochę poczytać o NCAA oraz March Madness. 

https://passionsport.pl/blog/2016/03/27/fenomen-march-madness/

http://skrr.pl/o-co-chodzi-z-march-madness/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fluber czy twoja Żona wie ze po nocach piszesz z nieznajoma Kobieta pełna zapału i pragnień poznania tajników koszykówki gdzie w bonusie polecasz erotyki?

Oczywiście pisze to z przekąsem. Bo podziwiam fakt ze i na pisaniu powieści się znasz doskonale. ;) 

Człowiek Renesansu. I pisze to bez złośliwości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam, że zawodnicy, którzy są pewni tego, że pójdą w drafcie zatrudniają wtedy agentów, więc jest możliwość wprowadzenia czarnego charakteru do książki. Jakieś szuji, który będzie żerować na bohaterze.

Jeszcze co do uczelni to nie zawsze rekrutacja odbywa się w sposób legalny, zdarza się, że zawodnicy są przekupywani np. ich rodzice dostają pracę albo dom, zawodnik samochód i tego typu praktyki. Polecam tutaj film Blue Chips obejrzeć jako przykład właśnie takich szemranych spraw.

Edytowane przez Pepis21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ignazz napisał:

@fluber 

Oczywiście pisze to z przekąsem. Bo podziwiam fakt ze i na pisaniu powieści się znasz doskonale. ;) 

Człowiek Renesansu. I pisze to bez złośliwości. 

Nie znam się na pisaniu powieści. Odpowiadam jedynie na pytania dotyczące koszykówki, o której jakaś wiedzę, jak wszyscy forumowicze tutaj, mam. 

4 godziny temu, ignazz napisał:

@fluber z nieznajoma Kobieta pełna zapału i pragnień gdzie w bonusie polecasz erotyki?

Ktoś tu chyba dawno nie ruchał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fluber napisał:

 

Ktoś tu chyba dawno nie ruchał

Pomijając wulgarność to fatalna odpowiedz choć oczywiście różnie można ja interpretować co charakteryzuje ostatnio twoje ogólnie twórczości na forum. Zła wiadomość jest taka ze we wszystkich 3 możliwych scenariuszach brzmisz fatalnie:

1. Jeżeli masz na myśli siebie to współczuje. 
2. Jeżeli masz na myśli Koleżankę to jest to najbrzydsze przywitanie nowego usera na tym forum i powinien poleciec ban

3. Jeżeli masz na myśli moja osobę to wykazujesz sie nie tylko niewiedza we wspomnianym temacie ale i w dalszym ciągu potwierdzasz moje podejrzenie ze lubisz sie wypowiadać w tematach o których nie masz pojęcia a internetowe tezy rzucasz z rękawa czy z czapy ale w tematyce która w praktyce ciężko zweryfikować ( chyba nie liczysz na to ze ktoś zacznie Tobie sie na forum otwierać) wiec sobie tak wesoło piszesz. 
 

Dodatkowo nie wiem jak się ma to słowo na R do twojej teorii ze podczas sexu małżonkowie nie powinni udawać lub się przebierać co stoi w sprzeczności do twojej ogólnego światopoglądu przecież. 
Jakbyś nie wybrał i kombinował która opcje miałeś na myśli to i tak brzmi to fatalnie. 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, ignazz napisał:

 

3. Jeżeli masz na myśli moja osobę to wykazujesz sie nie tylko niewiedza we wspomnianym temacie ale i w dalszym ciągu potwierdzasz moje podejrzenie ze lubisz sie wypowiadać w tematach o których nie masz pojęcia a internetowe tezy rzucasz z rękawa czy z czapy ale w tematyce która w praktyce ciężko zweryfikować ( chyba nie liczysz na to ze ktoś zacznie Tobie sie na forum otwierać) wiec sobie tak wesoło piszesz. 
 

Uderz w stół... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, panda89 napisał:

A to również bardzo cenna dla mnie informacja :) niestety będę musiała w takim razie trochę podkoloryzować, choć to nie szkodzi :) tak jak mówię - fikcja literacka rządzi się swoimi prawami, co podkreślę kilkukrotnie we wstępie :) niemniej bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi! Zawsze to okazja, aby dowiedzieć się czegoś nowego. Myślę, że coś poskładam z tego wszystkiego :)

Proponuje poczytać literaturę o koszykówce dostępną w popularnej sieci jaką jest Empik. Masz tam biografie Michaela Jordana, Kobe Bryanta, autobiografie Ray Allena, Kevina Garnetta, Vince Cartera, Johna Stocktona, Scottie Pippena, Dennisa Rodmana, Shaquilla ONeala, Phila Jacksona...  W każdej z niej masz elementy pokazujące draft a też dużo też rzeczy z życia prywatnego. Jak romansidło to szczególnie Dennis Rodman „Powinienem być już martwy” - bardzo dużo jest o jego związku z Carmen Electrą oraz przelotnym seksie a na przeciwległym biegunie jest autobiografia Johny Stocktona który akurat miał związek konserwatywny i jest dość szczegółowo opisany. Jak nie masz czasu to te dwie pozycje polecam :) i u Stocktona, Pippena chyba najwiecej jest o drafcie a u Kevina Garnetta jest dobrze opisany jego proces negocjacji o rekordowy kontrakt. Pozdrawiam i dawaj znać jak skończysz to chętnie kupię. 

6 godzin temu, Pepis21 napisał:

Polecam tutaj film Blue Chips obejrzeć jako przykład właśnie takich szemranych spraw.

🥹 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ignazz napisał:

@fluber czy twoja Żona wie ze po nocach piszesz z nieznajoma Kobieta pełna zapału i pragnień poznania tajników koszykówki gdzie w bonusie polecasz erotyki?

film rzut zycia to erotyk?

czy jakos dziwnie polaczyles posty flubera i Rappara zeby miec punkt zaczepienia do przyczepienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- fikcyjny uniwerek w stylu Kentucky Methodist University.

- sportowy background team odpada w powiedzmy Elite eight.

- Pepsi pewnie zaprojektuje barwy i stroje jak sie go poprosi.

- jak chodzi o watek erotyczny to najlepiej do flubera na prv.

Przypuszczam ze zycie na przestrzeni lat dla nastolatkow w USA napewno sie zmienilo ale jak bardzo tego nie wiem moze warto zapytac kilku uzytkownikow ktorzy zyja w USA jak to naprawde tam obecnie wyglada.

Napewno warto ogladnac jakis dokument z cyklu 30 na 30 zeby zobaczyc przez co byc moze musza ciagle przechodzic aby dostac sie do ligi i czasem jak wielka cene musza zaplacic.

- Guru of Go

- Without Bias

Etc.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, fluber napisał:

Są przypadki graczy którzy idąc na studia nie byli brani pod uwagę do draftu ale w trakcie studiów ciężka praca potrafią wywalczyc sobie miejsce w drafcie ( oczywiście nie są wybierani z czołowymi numerami). 

 

18 godzin temu, fluber napisał:

Jeżeli chodzi o kwestie problemów rodzinnych to po zgłoszeniu się do draftu można się jeszcze wycofać jakieś 3 tygodnie przed nim. Możesz ten fakt wykorzystać w fabule. 

 

18 godzin temu, fluber napisał:

Polecam zatem też trochę poczytać o NCAA oraz March Madness. 

https://passionsport.pl/blog/2016/03/27/fenomen-march-madness/

http://skrr.pl/o-co-chodzi-z-march-madness/

Super, garść porządnego info, dzięki!!! :D 

 

17 godzin temu, Pepis21 napisał:

To ja dodam, że zawodnicy, którzy są pewni tego, że pójdą w drafcie zatrudniają wtedy agentów, więc jest możliwość wprowadzenia czarnego charakteru do książki. Jakieś szuji, który będzie żerować na bohaterze.

 

Hahaha, nie, fabuła nie idzie w tym kierunku, myślę, że ten bohater ma już wystarczająco ciężko, aby mu jeszcze szuję dokładać :D

 

Bardzo wszystkim dziękuję!! Myślę, że bardzo dużo kwestii mi się rozjaśniło. Pewnie i tak będę lawirować faktami i lepić je jak plastelinę, ale przynajmniej teraz mam do tego konkretne fundamenty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, january napisał:

 Coś tu trzeba będzie pozmieniać, bo ci najbardziej utalentowani gracze mogą nie pokazać się na parkiecie ani razy przez cały ostatni sezon (college), a i tak mogą zostać potem wybrani w top 10 draftu (nawet spekuluje się, iż to ciekawa strategia na bycie wybranym wcześniej przez topowych prospectów po HS). 

W sumie to bohater tylko trenuje po zajęciach, albo opuszcza zajęcia aby korzystać z uczelnianej hali sportowej... czy to ma sens?

 

27 minut temu, january napisał:

Poważne wydarzenia w rodzinie nie miały szans wpłynąć ani na jego brak wyboru w drafcie w wieku 19 lat, ani rok później (chyba, iż przykładowo niczym Miles Bridges katowałby swoją kobietę, bo wtedy faktycznie mógłby nie zostać wybrany, ale jak to ma być bohater, to raczej nie ta droga)

To nie tak, że nie został wybrany. Miałam raczej na myśli, że nie mógł wziąć udziału w eliminacjach, bo miał wypadek samochodowy, w którym uczestniczył wraz ze swoją młodszą siostrą, ale już nie chciałam się zbytnio rozpisywać, bo nie uznałam, że to ważne dla pytania :D  Po prostu zrezygnował i chce spróbować swoich sił rok później i cała książka dzieje się właśnie przez ten rok. Jest to bardziej tło dla wydarzeń, ale bardzo istotne.

Ogólnie to bohater pochodzi z bardzo biednej, dużej rodziny, zmaga się z uprzedzeniami i rasizmem w najbliższym otoczeniu i średnio stara się rzucać komukolwiek w oczy. Ma swoich przyjaciół w drużynie itp, ale raczej sam siebie bierze za wyrzutka, choć zdaje sobie sprawę z tego, że ma talent i właśnie cała historia miała polegać na takim trochę "od zera do bohatera"... Po tym, co mi wszyscy piszecie stwierdzam, że chyba trochę za bardzo popłynęłam z wyobraźnią, skoro ci wszyscy koszykarze to takie "fejmy"... ale mam już połowę napisaną i w miarę porządnie wyklarowaną drugą połowę, więc chyba po prostu potraktuję to jako totalną literacką fikcję, wplatając tam, gdzie się tylko da, cenne informacje od Was, bo chyba w 100% zgodnie z prawdą już nie dam rady niestety tego zrobić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.