Celtics-Warriors czyli finał finałów, którego chyba nikt się nie spodziwał.

[Pan A.]

5 godzin temu, HyHy napisał:

Ta? niby kiedy Stefek zasłużył na MVP finałów i dlaczego? Jak dla mnie ogólnie to poziom tych finałów jest dużo niższy niż te tych kiedy Lebron z Maiami/Cavs mierzył sie z kimkolwiek. No i faktycznie na tle Draymonda który boi się oddać rzut będąc sam na sam z koszem 2 metry od niego, na tle Klaya po którym zostało tak z 60% tego Klaya z lat z przed kontuzji i na tle Celtics którzy ewidentnie obsrali zbroje w 4Q to faktycznie Stefek wyglądał jak Goat i w sumie zagrał jak Goat, ale to byl tylko 1 mecz, a w sumie to nie kojarzę żeby kiedykolwiek zagrał taką serię w finałach w której sam ciągnie cały wózek jak Lebron przez większość kariery,  no kiedy Stefka okradziono z mvp finałów ktoś mi odświeży pamięć?

2015 i 2018.

Ale przekonywać Ciebie nie zamierzm, bo swój poziom odklejenia pokazałeś płodząc te o to zdanie:

"Jak dla mnie ogólnie to poziom tych finałów jest dużo niższy niż te tych kiedy Lebron z Maiami/Cavs mierzył sie z kimkolwiek."

[ignazz]

5 minut temu, rw30 napisał:

też to miałem pisać @Koelner, że czy to jest dobre założenie czy nie to przyjdzie ocenić po zakończeniu serii . Aczkolwiek ilość punktów Stepha ma dla tej oceny w sumie drugorzędne znaczenie. 

Ok. To poczekajmy do końca i nie wpisujemy niczego. Bo czy dobrze zagrał któryś gracz w serii dowiemy się po serii. Tak samo z sędziami czy trenerami. Zamykamy forum do niedzieli. Muszę na chwile poleciec tez do tematu Draft. Poproszę chłopaków aby nie pisali o prospektach. Zaczekajmy aż skończą kariery. Wtedy będzie czas. 

Jest drobna różnica dyskutując czy to dobre założenie planu gry a fakt jaki wynik na koniec. Ja mimo wszystko wole mrozić Klaya Wigginsa i Greena aby w 7 meczu byli cold. Wtedy może jak trzeba będzie w ostatnich minutach to podwojenie Currego przy zimnych innych graczach okaże się skuteczne. 

Bo inni zgubią rytm 

a może będzie inaczej? 

Nikt nie wie. Gdybamy sobie 

[lorak]

zgadzam się z Ignazzem, bo przecież decyzję powinno się oceniać na podstawie tego, co wiadomo w momencie jej podjęcia.

[Koelner]

13 minut temu, lorak napisał:

zgadzam się z Ignazzem, bo przecież decyzję powinno się oceniać na podstawie tego, co wiadomo w momencie jej podjęcia.

to jak oceniasz trenerów za adjustment w czasie meczu? Udoka nie zrobił i w pupę, ja wolę role Greena czy Looneya niż Curryego on fire. sam podałeś statystykę, że Curry przy Smarcie gra kupę więc powinni prowokować jak najwiecej takich sytuacji a switch na picku tego nie daje - proste 

[Chytruz]

2 godziny temu, lorak napisał:

tak, na to wygląda i to też po części tłumaczy słabość Greena, bo jego playmaking jest w ten sposób eliminowany.

Tbh to playmaking Curry'ego jest w ten sposób eliminowany, bo to on generuje breakdown defensywy kiedy wysyłasz na niego blitz. Dalsze 4 na 3 tic-tac-toe to już jest wtórna akcja.

W przypadku Greena widzimy co najwyżej, że jego playmaking nie stoi na własnych nogach i jest w dużej częsci pożyczony od Curry'ego. Btw, wydaje mi się, że to jeden z większych przebłysków geniuszu Kerra, bo historycznie granie Currym tak dużo off ball pozwala w dużym stopniu chować Greena w ataku na piłce - w tradycyjnej heliocentrycznej ofensywywie przeszkadzałby dużo bardziej. Czy Celtics są takimi strategami, że wymusili na Warriors odejście od Warriors ball by design, czy wyszło im to trochę przez przypadek, bo tak akurat preferują bronić picki, to nie wiem.

____________

Co do tego czy to dobre założenie Celtics czy nie - można podjąć same dobre decyzje a i tak przegrać, bo przeciwnik jest lepszy. Wciąż jest 2-2 a Warriors potrzebowali historycznego występu Stepha żeby uniknąć 1-3, więc może ta taktyka Celtics to był ich best shot na tą serię. 

[Rodman91]

8 godzin temu, HyHy napisał:

Ta? niby kiedy Stefek zasłużył na MVP finałów i dlaczego? Jak dla mnie ogólnie to poziom tych finałów jest dużo niższy niż te tych kiedy Lebron z Maiami/Cavs mierzył sie z kimkolwiek. No i faktycznie na tle Draymonda który boi się oddać rzut będąc sam na sam z koszem 2 metry od niego, na tle Klaya po którym zostało tak z 60% tego Klaya z lat z przed kontuzji i na tle Celtics którzy ewidentnie obsrali zbroje w 4Q to faktycznie Stefek wyglądał jak Goat i w sumie zagrał jak Goat, ale to byl tylko 1 mecz, a w sumie to nie kojarzę żeby kiedykolwiek zagrał taką serię w finałach w której sam ciągnie cały wózek jak Lebron przez większość kariery,  no kiedy Stefka okradziono z mvp finałów ktoś mi odświeży pamięć?

Finał 2011 - Obsranie zbroi przez księcia.
Finał 2012 - Ogranie młokosów z Oklahomy.
Finał 2013 - Świetny finał.
Finał 2014 - Cavaliers nawet nie stawili się w tym finale i przegrali największą różnicą w historii.  To ma być lepszy finał niż w 2022 ?
Finały 2015 - Zabiły finał kontuzje Irvinga i Love. Z nimi byłaby ciekawsza seria.
FInał 2016 - Wykluczenie Greena po płakaniu w mediach Lebrona i kontuzja Boguta dały furtkę Cavaliers , którzy wykorzystali szansę, ale wielu twierdzi, że bardziej należało się wykluczenie Greena w serii z Oklahomą. Durant nie dostał takiego prezentu od ligi, a też mógł z tym zamknąć serię. 
Finały 2017 i 2018 - Wynik przesądzony zanim zaczęły się. Nudy. Do tego najgorsza obrona finałowa ostatnich czterech dekad. Wymiana ciosów w ofensywie w których Cavaliers nie miało żadnych szans.
FInał 2019 - Kontuzja Duranta w GSW, a na koniec finałów Thompsona. Zdrowych GSW pewnie Raptors nie miałoby szans pokonać.

Teraz masz dwie solidne wyrównane drużyny, które grają dobrze po obu stronach parkietu, a gwiazdy nie są kontuzjowane, a ty narzekasz. Podobnie mieliśmy ostatnio w finałach 2013, gdzie była seria 7-meczowa.

Curry miał szansę wygrać MVP finałów w 2015, a w 2018 był blisko, ale zawalił jeden mecz i nagroda poszła drugi raz do Duranta.

Edytowane 12 Czerwca 2022 przez Rodman91

[rw30]

9 godzin temu, HyHy napisał:

 kiedy Stefka okradziono z mvp finałów ktoś mi odświeży pamięć?

okradziono to duże słowo, ale ja bym mu dał w 2015, 2017 i 18, a i w 19 można by dyskutować, choć ciężko by było tę dyskusję wygrać

 

no nie, w sumie w 2015 to jednak okradziono, bo ten Iguodala i jego 1/10 z wolnych i MVP to trochę jak bad joke  

Godzinę temu, Chytruz napisał:

Co do tego czy to dobre założenie Celtics czy nie - można podjąć same dobre decyzje a i tak przegrać, bo przeciwnik jest lepszy. 

zgoda, w sumie sam miałem napisać po postach @ignazz i @lorak o tym, że w sumie to jednak jest zbyt wiele zmiennych by na podstawie zwycięstwa bądź porażki ocenić, czy decyzja dotycząca obrony na jednym zawodniku jest prawidłowa czy nie....

 

....co nie zmienia faktu, że decyzja, by tak akurat bronić best shooter the game have seen jest nieco ryzykowna. Bo jeśli podjęliby decyzję, by odpuszać Gary the Mitten Paytona, a on im wjebał 9/12 trójek, to stwierdzono by "dzień konia, trudno, nie powtórzy tego" (albo, z życia wzięte: odpuszczanie T. MAnna przez Jazz w G7 WCSF rok temu - pewnie ogólnie jest zgoda co do tego, że była to słuszna decyzja). Ale że to Steff Curry to już tak nie do końca.

Choć zgoda, pewnie i tak nie jest w stanie  zagrać wszystkich meczy tak jak G4.  

Godzinę temu, Chytruz napisał:

Btw, wydaje mi się, że to jeden z większych przebłysków geniuszu Kerra, bo historycznie granie Currym tak dużo off ball pozwala w dużym stopniu chować Greena w ataku na piłce - w tradycyjnej heliocentrycznej ofensywywie przeszkadzałby dużo bardziej

Nie wydaje mi się żeby było geniuszem niewykorzystanie idealnego wręcz fitu umiejętności zawodników, którzy nawet bez takiej taktyki ataku powinni przebywać na boisku 35+ min w większości meczu. Choć oczywiście propsy za to.

No i pytanie, czy Green, gdyby nie mial Stefka, nie siedziałby na hali trochę więcej i nie nauczył się lepiej rzucać (albo inaczej: wystarczyłoby, gdyby utrzymał formę rzutowo from before Durant), zamiast drink liquor ....jacyś kajakarze czy inni kolarze torowi pewnie się chwytali za głowy jak o tym czytali. Ale to już ostra gdybologia, wiem.

Anyways, jak Klay i Durant i chyba jeszcze Cousins wylecieli w finałach 2019, i mówiłem że brak rzutu Greena jest bardzo dużym problemem dla GSW, to ktoś mnie tu kontrował i się nie zgadzał. 3 lata później znowu mówimy o tym samym, ciekawe.

 

Btw jedna sprawa która rzuciła mi się w oczy - minimalna próbka, i nie wiem czy z różnych powodów jest to w ogóle do grania na dłuższą metę, ale było kilka akcji że Poole był na strong side z piło jako ballhandler, i grali p'n'r czy coś na ten kształ, a Curry biegał w tym czasie po weak-side niby to szukając pozycji do rzutu (może niby a może naprawdę). PArę razy wpadły z tego bardzo łątwe punkty dla GSW, bo to praktycznie eliminuje  weak side help ze strony Celtcs, ze względu na gravity Steffa, więc może mogliby tego częściej spróbować

[Chytruz]

17 minut temu, rw30 napisał:

....co nie zmienia faktu, że decyzja, by tak akurat bronić best shooter the game have seen jest nieco ryzykowna. Bo jeśli podjęliby decyzję, by odpuszać Gary the Mitten Paytona, a on im wjebał 9/12 trójek, to stwierdzono by "dzień konia, trudno, nie powtórzy tego" (albo, z życia wzięte: odpuszczanie T. MAnna przez Jazz w G7 WCSF rok temu - pewnie ogólnie jest zgoda co do tego, że była to słuszna decyzja

Dlatego ofensywa Kerra to tak dobry wynalazek, bo rzucenie wszystkiego na ich gwiazde zeby wymusic oddanie pilki nie konczy sie trojkami Ntilikiny czy innego Andre Robersona (jak to zazwyczaj bywa u tych, co sa "light years behind"), tylko layupami. Ofkors zasluga tez (lub glownie) w tym Curry'ego, bo jego trzeba podwajac dalej od kosza niz kogokolwiek innego.

[rw30]

sfojo drogo, jak oceniacie xywkę the Mitten? dla mnie najgorsza z fajnych, albo najlepsza ze słabych, z drugiej strony ciekawa. Ciągle to dużo lepiej niż CP3 albo PG13, but anyway:

 

[josephnba]

14 godzin temu, Pawel napisał:

I to jest bardzo dobre - lepiej pozwolić Curremu na granie 1 na 1 (tak jak Warriors kiedyś robili z Hardenem) niż uruchomić motion offense Dubs poprzez rozgrywanie Greena po shortrollu. Także #team Ime! 

 

Jak podobnie GSW robili z jamesem to pół forum płakało że LeBron powinien dostać MVP

Edytowane 12 Czerwca 2022 przez josephnba

[Chytruz]

2 godziny temu, rw30 napisał:

 

Nie wydaje mi się żeby było geniuszem niewykorzystanie idealnego wręcz fitu umiejętności zawodników, którzy nawet bez takiej taktyki ataku powinni przebywać na boisku 35+ min w większości meczu. 

 

Jakby to powiedział MG13, dałbym za to Kerrowi kredyt, bo:

- fit nie jest idealny, powiedziałbym że bardzo słaby (cały czas rozmawiamy o ataku). Green to ani threat na rollu ani na popie, ani target na dunker spot, ani vertical spacer, umie trochę podawać i to wszystko. Jedyne role jakie może grać w HCO, to ta którą wymyślił mu Kerr albo parkowanie w rogu i co mecz loteria czy Draymond będzie umiał ukarać obronę jakąś trójką czy zrobi 1/7 (jak to sie dzieje z podobnymi zawodnikami zazwyczaj i jak w sumie było na początku tych Warriors). Kerr potrafił to w miarę zamaskować.

- zabranie piłki z rąk jednego z najlepszych graczy ever, żeby trochę zamaskować braki jakiegoś krzyczącego ogra, który nigdy nie domyka ust to nie jest oczywisty ruch, szczególnie kiedy ogólna praktyka w lidze jest zupełnie odwrotna, Kerr poszedł tu mocno pod prąd. I to też ruch wymagający jaj, bo po porażkach zawsze jest "kurła, dać Stephowi piłkę do łapy i spamować pnr, a nie biegać jak kurczaki bez głów, how hard can it be". Swojo drogo, tu też propsy dla Curry'ego, bo większość gwiazd nie byłaby zainteresowana bieganiem sprintów of ball czy stawianiem zasłon dla relatywnych scrubów, żeby robić za decoy i nie dostać nawet asysty za wypracowane przez siebie przewagi.

  

2 godziny temu, rw30 napisał:

No i pytanie, czy Green, gdyby nie mial Stefka, nie siedziałby na hali trochę więcej i nie nauczył się lepiej rzucać (albo inaczej: wystarczyłoby, gdyby utrzymał formę rzutowo from before Durant), zamiast drink liquor ....jacyś kajakarze czy inni kolarze torowi pewnie się chwytali za głowy jak o tym czytali. Ale to już ostra gdybologia, wiem.

 

No może, ale Green to już weteran, a że jego shooting jest problemem wiadomo od prawie dekady, ten jeden sezon, kiedy rzucał 39% w RS i 36% w PO trzeba po prostu uznać za fluke. Gość rzucał 26, 23 i 19% w ostanich 3 PO, nie ma chyba dla niego żadnej nadzieji w treningu.

  

2 godziny temu, rw30 napisał:

Anyways, jak Klay i Durant i chyba jeszcze Cousins wylecieli w finałach 2019, i mówiłem że brak rzutu Greena jest bardzo dużym problemem dla GSW, to ktoś mnie tu kontrował i się nie zgadzał. 3 lata później znowu mówimy o tym samym, ciekawe.

 

To już był problem w 2013 i 2014 za Jacksona, przeciwnicy w PO trapowali Curry'ego, Green dostawał piłkę na 45 stopniach i była loteria będzie-dzisiaj-trafiał-czy-nie, bo ta warriorsowa gra po short rollu jeszcze nie była wynaleziona.

[josephnba]

2 godziny temu, january napisał:

Tzn, to bardziej jest: chu*a bronimy, może spudłują  :

 

 

Po prostu support Kury overall to gra totalne g* w ofensywie i cegli na potęgę;)

Nie zastanawia cię powód dla którego we wcześniejszych rundach nie wyglądali tak źle?

Edytowane 12 Czerwca 2022 przez josephnba

[Sebastian]

2 godziny temu, josephnba napisał:

Nie zastanawia cię powód dla którego we wcześniejszych rundach nie wyglądali tak źle?

Wyglądali tak samo źle. Poole wyglądał zazwyczaj trochę lepiej w pierwszych dwóch meczach serii, ale później wyglądał tak jak teraz. A Klay też cały czas tak wygląda.  Jedynie Green wyglądał lepiej ale tylko w serii z Denver gdzie - szczęśliwie dla niego - rywale prowadzili grę przez misiowatego centra z którym mógł się masować. 

[blackmagic]

Ogólnie to support kury się brzydko zestarzał i tak naprawdę to już tylko magia nazwisk. Dray jest często hamulcowym, klay jest nie tyle streaky co raz na 3 mecze mu siedzi. Poole ma tylko momenty i nie bez powodu najsolidniej wyglądają Wiggins i looney, ale to nie przez rozwój 

[Grzechu]

8 minut temu, blackmagic napisał:

Ogólnie to support kury się brzydko zestarzał i tak naprawdę to już tylko magia nazwisk. Dray jest często hamulcowym, klay jest nie tyle streaky co raz na 3 mecze mu siedzi. Poole ma tylko momenty i nie bez powodu najsolidniej wyglądają Wiggins i looney, ale to nie przez rozwój 

Magia nazwisk i dziadostwo, ciekawe jak oni się w finale znaleźli? 

[rw30]

58 minut temu, blackmagic napisał:

Ogólnie to support kury się brzydko zestarzał i tak naprawdę to już tylko magia nazwisk. Dray jest często hamulcowym, klay jest nie tyle streaky co raz na 3 mecze mu siedzi. Poole ma tylko momenty i nie bez powodu najsolidniej wyglądają Wiggins i looney, ale to nie przez rozwój 

trochę tak a trochę nie. Nikt tam nie jest solidno drugo opcjo, a z drugiej strony lista nazwisk, które potrafią sporo na boisku jest naprawdę długa - sam zresztą kilkukrotnie pisałem podczas PO że to najlepszy supporting cast w PO. I że to fakt, że z Bostonem wyglądają kiepsko, bo Boston to świetni w obronie athletic freaks, ale wcześniej było inaczej i ogólnie, jako zespół wyglądali dobrze / bardzo dobrze. 

[Pepis21]

10 godzin temu, rw30 napisał:

sfojo drogo, jak oceniacie xywkę the Mitten? dla mnie najgorsza z fajnych, albo najlepsza ze słabych, z drugiej strony ciekawa. Ciągle to dużo lepiej niż CP3 albo PG13, but anyway:

Mnie się podoba, bo jasno nawiązuje do ojca.

[josephnba]

2 godziny temu, Sebastian napisał:

Wyglądali tak samo źle. Poole wyglądał zazwyczaj trochę lepiej w pierwszych dwóch meczach serii, ale później wyglądał tak jak teraz. A Klay też cały czas tak wygląda.  Jedynie Green wyglądał lepiej ale tylko w serii z Denver gdzie - szczęśliwie dla niego - rywale prowadzili grę przez misiowatego centra z którym mógł się masować. 

Ale wiesz że oni przeszli przez 3 rundy PO przegrywając jedynie cztery mecze będąc pierwszą ofensywą z trzecim najwyższym fg% piątą w zbiorkach pierwszą w asystach jednocześnie będąc 7ma defensywą, trzecią jeśli chodzi o fg% rywala! 

 

No i k**** grają w finale jebanego NBA a ty pierdolisz kocopoły jacy to oni są c***owi i że poza Currym to gruz i wiadro piachu 

 

Jak oni się tam znaleźli geniuszu?

O lebronie pisali że przegrywa przez support, o Currym piszą się ze wygrywa pomimo supportu 

Ergo

Curry>>>>James

Edytowane 12 Czerwca 2022 przez josephnba

[ely3]

17 godzin temu, rw30 napisał:

...co nie zmienia faktu, że decyzja, by tak akurat bronić best shooter the game have seen jest nieco ryzykowna

Ogólnie można się zgodzić tylko, ze akurat ten mecz Boston nie przegrał przez złą decyzję w bronieniu Currego ale przez to ,że w ostatnie 7minut meczu trafili tylko dwa rzuty. Jeden oddany przez Smarta a jeden przez Horforda. Brown wpakowywał się wprost na Klaya, któremu już brakuje szybkości ale to wciąz dobry obrońca i jeśli atakujący nie odcina się na zasłonach tylko pakuje się wprost w niego to daje radę. Tatum w ogóle spasował i w całej 4 kwarcie odpuścił sobie granie.

Boston ten mecz przegrało bo w ataku kompletnie się pogubili. Ale w obrionie  grali dobrze i nadal Golden miało spore problemy ze zdobywaniem punktów. Jakby w  ataku byli choć odrobinę przyzwoici a nie beznadziejni to pewnie byłoby 3-1 . Po prostu kombo dobrej obrony Golden ( bez Draymonda) z fatalną egzekucją Bostonu  dało 2-2

[blackmagic]

7 godzin temu, Grzechu napisał:

Magia nazwisk i dziadostwo, ciekawe jak oni się w finale znaleźli? 

Bo mieli dobre mecze wcześniej a przeciwnicy byli często gęsto przetrzebieni przez kontuzje bądź w decydującym momencie robił No show.

ale żeby nie być gołosłownym- na pierwszy rzut oka poole wyglada jak super 2/3 opcja - robi 17 pkt na 65% ts.

problem ze z serii na serie gra coraz gorzej i tak naprawdę dobrze wyglądał przeciwko szpitalowi w Denver 21 pts na 55% fg ale z serii na serie gra co raz gorzej i w finałach spadł na 12 pts na 43% fg

 

Klay tez niby gra dobrze 19 pts na 56% ts - zjazd z 23 pts na 17 (z serii na serie coraz mniej pts) fg % spadł z 50% na 36.

gdyby wczesniej grail rowno to mozna by mowic ze ten collapse to zasluga defense Boston ale widac wyraznie ze ich produkcja maleje mocno wraz ze wzrostem sily przeciwnika i naprawde dobrze wygladali tylko przeciw nuggets