Skocz do zawartości

Celtics-Warriors czyli finał finałów, którego chyba nikt się nie spodziwał.


Pepis21

Kto wygra?  

57 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki wynik serii?

    • 4-0 dla Celtics
      0
    • 4-1 dla Celtics
    • 4-2 dla Celtics
    • 4-3 dla Celtics
    • 4-0 dla Warriors
      0
    • 4-1 dla Warriors
    • 4-2 dla Warriors
    • 4-3 dla Warriors

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 03.06.2022 o 01:00

Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, ptak napisał:

nie, nie widać

epicki mecz tak w ogóle

Curry jest GOATem tych finałów (pozdro @LAF), ale szacun dla Wigginsa za kolejny świetny mecz, Poole też zagrał bardzo dobrze przez długie momenty odciążając Curryego z prowadzenia ofensywy, Klay coś tam dorzucił, nierówny bo nierówny ale kilka trójek weszło. Świetne wejście Paytona, niedługie minuty ale z nim jako rollerem grało się GSW dużo łatwiej w ofensywie (bo że w obronie swietny do wiadomo). Looney też bardzo pozytywnie. Green strasznie, a Porter zdaje się mocno utyka długie momeny.

Jak Curry wyglądał na zajechanego na pocz Q4 to myślałem, że jest po meczu i po finałach, bo  3-1 Boston by moim zdaniem nie wypuścił. No ale, Boston being Boston. Jako drużyna są świetni, ale w crunch ich liderzy jeszcze nie są liderami, więc wyszło jak wyszło. Btw znowu świetny White, GOAT rezerwowych w tych finałach (pozdro @LAF)

 

No to jedziemy w serii best of 3, gdzie wszystko może pójść either way. Kapitalne te finały.

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Koelner napisał:

To co teraz @lorak ? modele wskazują i na redicie, realgm piszą, że będzie run 2W dla Bostonu? Zastanawiam się czy nie postawić nerki i 100 zł 

nerki bym nie ryzykował, ale stówkę sam postawiłem na zielonych. a że będzie 7 meczów, to od początku było wiadomo. tylko Kerr zaskoczył z tym posadzeniem Greena, więc jeśli będzie się tego trzymał, to boston jest w tarapatach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lorak napisał:

 tylko Kerr zaskoczył z tym posadzeniem Greena, więc jeśli będzie się tego trzymał, to boston jest w tarapatach.

jak go wpuścił na te bodajże ostatnie 3 minuty, to się bałem, że Green przejebie im mecz. Ale Curry już był w takim transie, że trzeba go było non stop podwajać, więc znowu się Drayowi upiekło. No i na szczęście na boisku był też Hakeem Looney 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, rw30 napisał:

jak go wpuścił na te bodajże ostatnie 3 minuty, to się bałem, że Green przejebie im mecz. Ale Curry już był w takim transie, że trzeba go było non stop podwajać, więc znowu się Drayowi upiekło. No i na szczęście na boisku był też Hakeem Looney 

Curry w gazie ale w końcu przyzwoicie Pool i Wiggins plus niezła zmiana Paytona. Green mimo wszystko oprócz cancerowania w ataku robił dużo małych fajnych rzeczy i mniej pajacował. Mniej pajacowania Greena i byłoby 3-1 dla gsw 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tragicznych do oglądania finałach konferencji, przynajmniej ta seria wynagradza i jest po prostu zajebista. Jak dotąd jedna z najlepszych serii ever pod względem poziomu gry. Obie ekipy świetnie bronią, obie świetnie egzekwują w ataku (zwłaszcza w transition), no i obie świetnie rzucają. W sumie jak dotąd żaden zespół nie miał meczu, gdzie jakoś wybitnie pudłował, cały czas się trzymają w okolicach 40% za 3, dziś Dubs w sumie tylko lekko odstawali (negatywnie) i Celtics w G1 (pozytywnie dzięki 4Q). 

Oczywiście fajnie by było gdyby Steph wreszcie dostał nagrodę, która mu się już kilka razy należała, no i póki co idzie mu całkiem nieźle, zwłaszcza, że od czasów poprzednich tripów Dubs do finałów trochę się pozmieniało i nie ma już obok siebie legitnej drugiej opcji oraz GOAT obrońcy, bo zostały z nich tylko koszulki, a najlepsze wsparcie dają Andrew Wiggins i (momentami) Jordan Poole. 

No i propsy w tej serii dla Kerra, bo rzadko się zdarza, żeby trener prowadzący od lat ten sam zespół potrafił wciąż świetnie reagować i robić in-game adjustments (nie mówiąc już o tym, że trzeba mieć jaja, żeby posadzić na ławce Draymonda). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kozak mecz tbh, na kozackim poziomie.

Kerr nie czekał ze zmianami aż będzie za późno, propsy. Jak Looney gra to to nie ma ruchańska na tablicach, daje im jakąś tam minimalną namiastkę scoringu na rollach i drop offach pod koszem, potrafi robić większość tego co Draymond jako screener/podający i to ogólnie lekki skandal, że grał tylko 17 minut w G3. Draymond miał kilka dobrych zagrań w drugiej połowie, ale bez żartów żeby dać mu spokój, bo spierdolił nieco mniej niż ostatnio. W pierwszej połowie był tragiczny i na razie Warriors muszą w każdym meczu jednocześnie wygrać z Celtics i do tego nie przegrać z Draymondem.

Oglądając poprzednie serie wydawało się, że Warriors mają 8.5 man army, ale na razie w finałach to jest hard carry Stepha, bo cała reszta zawodzi w ataku (wiadomka, że jedni bardziej niż inni, ale overall jest słabo). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu wyszedł ten shaky atak Celtics momentami w tych playoffach, przegrali już tak kilka meczów swoją zapaścią. Na wyjazdach grają lepiej, więc tu może być G7, ale gdyby byli tak zdyscyplinowani w ataku, jak w obronie to nie utrudnialiby sobie tak zadania.

Jeszcze słowo o Brownie - jest fajny, super, lubię go ale muszę podać w wątpliwość jego niektóre decyzje, zdarza mu się odpalać tak złe rzuty, że aż samym zawodnikom Bostonu ręce opadają i widać, że się frustrują. Tatum fajny, ale znowu się wybijał jakoś off balance przy niektórych rzutach, jakby głowa wyprzedzała ciało.

Osobne kudos to Steph, oglądamy właśnie gościa o którym będziemy opowiadać wnukom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shiet men, no to juz na spokojnie. Mega wieczor tylko ten wynik…

Pojawilem sie na hali z 1,5 godziny przed meczem wiec moglem sobie spokojnie pochodzic i pozwiedzac sektory. Przypadkiem trafilem na Tito Horforda, zamienilem 2-3 zdania ale ziomek byl strasznie spiety. Widac bylo ze czuje ciezar meczu. Jako ze amerykanie pojawiaja sie tuz przed gwizdkiem to tez bez problemu udalo mi sie stanac tuz za prowadzacymi studio NBC Boston. Scal, Eddie House, po meczu Perk. W kazdej przerwie chetnie wstawali z miejsc i przybijali piatki z fanami. Szkoda ze nie bylo TNT bo byc moze udalo by mi sie spotkac Shaqa i Barkleya…

Sam mecz swietny do ogladania tylko od poczatku mialem zle przeczucia. Przestrzelone rzuty wolne (chyba ze 4-5 w 1 polowie, Tatum przy techniku od Kerra, Jaylen przy potencjalnej akcji 3+1), fantom faule Granta Williamsa (przynajmniej dwa wydawaly sie totalnie z czapy) no i ogolnie dobra gra Celtics ktora jednak nie pozwalala im zbudowac wiekszej przewagi.

O koncowce juz napisano duzo. Widac ze Tatuma przycisnal ciezar meczu. Dal sie zablokowac Klayowi (!), w innej akcji przekroczyl 24s. I pozniej zniknal przez co kluczowe rzuty oddawal Smart czy Pritchard i niestety mimo dobrych pozycji wszystko bylo niecelne.

BTW chyba na poczatku 4 kwartej kwarty Jaylen mial osobiste i publicznosc zaczela krzyczec MVP MVP MVP… chyba po raz pierwszy te spiewy nie byly skierowane do Tatuma. Ciekawe czy to jakos nie wplynelo na jednego i drugiego…

Po drugiej stronie szalejacy Steph, Wiggins ktory mial kilka waznych zbiorek i dobitek ora Green ktory wiecej siedzial na lawce czym pomogl swojej druzynie. 2-2 i zaczynamy od nowa.

Edytowane przez Bostonian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem ostatnie 4 minuty jeszcze raz

I Klay to jednak ma serducho, od frustracji gdzie Brown go mijał mecz temu i dwa mecze temu gdzie kiwał głową na boki bo wiedział że nie daje rady

Do 4 razy chyba ustania Browna na nogach 1na1 bez żadnej pomocy 

Damn

W tym jeden raz tak go nacisnal że wyszedł na aut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Kubbas napisał:

W tym jeden raz tak go nacisnal że wyszedł na aut

Tak ale to była konsekwencja złej akcji bo Brown dostał zła piłkę albo się potknął i zamiast kończyć layupem to się sam wykozłował w róg majać małe szanse na uratowanie tego. Bardziej błąd Browna niż wielka zasługa Klaya. Akurat w tej akcji bo ogólnie po tragicznej pierwszej połowie się poprawił i nawet coś tam trafiał

Ale Curry to w ataku dostaje wsparcie tylko od Wigginsa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.