Skocz do zawartości

ATF POST 76 - Opisy


Reikai

Rekomendowane odpowiedzi

Czas na opisy do przyszłej środy, tj. 18 maja max 20:00 polskiego czasu.

Założenia: Brak, po prostu każdy niech stara się pokazać jak świetny ma zespól. Jedyne wymaganie, to stwierdzenie wady w zespole i tego, jak postaracie się to ukryć. Po tym, jak każdy wrzuci swój opis proponuje rozpocząć glosowanie na najlepszy zespół. Oczywiście nie oceniamy swojego zespołu.

Drużyny:

 

1. @RappaR

1. Jordan 91-92
20. Scottie Pippen 93-94
30. David Robinson 94-95
31. Paul George 18-19
41. Rasheed Wallace 04-05
60. Damian Lillard 19/20
70. Chris Bosh 11-13
71.Jrue Holiday 21-22

2. @january

2. Lebron 11-13
19. Kawhi Leonard 15-17
29. Anthony Davis 18-20
32. Klay Thompson 14-16
42. Bill Walton 76-78
59. Ben Wallace 02/04
69. Khris Middleton 19-21
72. Kyrie Irving 15-17

3. @blackmagic

3. Hakeem 92-94
18. Steve Nash 05-07
28. Tracy McGrady 2001-2003
33. Jimmy Butler 14-16
43. Kevin McHale 85-87
58. Baron Davis 06/08
68. George Gervin 78-80
73. Ralph Sampson 83-85

4. @BMF

4. Kareem 76-78
17. Chris Paul 14-15
27. Dwayne Wade 09-10
34. Paul Pierce 02-03
44. Vince Carter 99-01
57. Shawn Marion 05/07
67. 
Al Horford 17-19
74. Bobby Jones 76-78 

5. @Koelner

5.Shaq 00-01
16. Luka Doncic 21-22
26. Karl Malone 90-91
35. Gary Payton 96-97
45. Clyde Drexler 91-92
56. Jason Tatum 20-21
66. 
Dennis Rodman 90-91 
75. 
  Marc Gasol 2012/13

6. Reikai

6. Tim Duncan 01-03
15. James Harden 18-20
25. Jason Kidd 02-03
36. Patrick Ewing 89-90
46. Andrei Kirilenko 03-04
55. Glen Rice 95-97
65. Ron Artest 03/04
76.
Mitch Richmond 95-97

7.  @julekstep

7. Kevin Garnett 02-04

14. Nikola Jokic 20-22
24. Reggie Miller 93-95
37. Julius Erving 79-81
47. Sidney Moncrief 83-85
54. Chauncey Billups 04-06
64. Robert Horry 93-95
77. Vlade Divac 93-95

8. @karpik

8. Stephen Curry 15-16

13. Giannis Antetokounmpo 21-22
23. Dirk Nowitzki 10-11
38. Manu Ginobili 07-08
48. Michael Cooper 86-87
53. Arvydas Sabonis 96-97

63. Andre Iguodala 12-13
78. Penny Hardaway 95-96

9.  @Pablo81

9. Larry Bird 84-86

12. Kobe  Bryant 08-10
22. John Stockton 96-98
39. Charles Barkley 93-94
49. Alonzo Mourning 98-00
52.  Isiah Thomas 83-85
62. Grant Hill 95-97
79. Dikembe Mutombo 99-01

10. @P_M

10. Magic Johnson 85 -87
11. Kevin Durant 16-18
21. Joel Embiid 20-22
40. Draymond Green 15-17
50. Ray Allen 00-02
51. Pau Gasol 08-10
61. Joe Dumars 91-93
80. James Worthy 87-89

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucę jako pierwszy, bo w weekend nie będę miał czasu.

Podzieliłem swój opis na:

1.    Założenia ATF-u (jak widzę takie rozgrywki, gdyby rzeczywiście miały miejsce)

2.    Roster (wytłumaczenie każdego wyboru) i ogolny pomysl na ekipe 

3.    Lineupy 

4.    Mankamenty (rzekome słabe punkty, potencjalne słabe punkty i realne słabe punkty) 

Założenia ATF-u:

1) Jak zastanawiamy się, jaki usage w takich kombinacjach mieliby zawodnicy, to pewnie należy popatrzeć na Cavs 15-17, Heat 11-13, Warriors, Sixers ’83 czy Lakers z 80s. Facilitator, druga opcja-ballhandler, trzecia opcja-spot up shooter na dużym volume, ew. g2g (Moses) -> druga opcja (dr J) -> secondary ballhandler i trzecia opcja (Toney) + role players (Jones, Cheeks), z czego ,,u nas'' ten facilitator miałby mniejszy usage niż w realu, bo role players są na wyższym poziomie niż w prawdziwej lidze, więc częściej atakują closeouty, oddają rzuty etc. Tzn. wierzę, że LeBron zamiast 27-7 gracza, byłby 22-9 graczem, bo zawodnicy z miejsc 4-5 mieliby większe volume niż średnia jego partnerów, ale też niemożliwe, by gracze z ról 4-5 w ataku (u mnie np. Jones-Marion) robili więcej niż, nie wiem, 11-12 PPG. U mnie to będzie scorer-pierwsza opcja, ballhandler-scorer, ballhandler-kreator i rolesi.

2) Po drugie, posiadanie słabego obrońcy będzie dużo bardziej bolesne niż w realu, tzn. o ile w rzeczywistości można takiego zawodnika ukryć na jakimś Harrisonie Barnesie, o tyle tutaj co najwyżej można zastanawiać się, czy przeciętny obrońca z reala stanie się trochę lepszy przy mniejszym usage, bo nie ma na kim kryć takich zawodników.

2. Roster i ogólny pomysł na ekipę

Dlatego ,,budując’’ roster przyjąłem kilka założeń:

- nie chciałem ani jednego słabego obrońcy (ad. 2);

- nie chciałem rolesów, którzy bywali problematyczni w ataku w warunkach normalnej ligi (ad. 1)

- chciałem mieć każdego skilla w odpowiedniej proporcji (scoring, ballhandlerzy, kreacja, shooting, perimeter D, rim protection, transition), bo to fantasy i jego sedno to balans fitu i talentu;

- pomimo wyboru Kareema, budowałem ekipę według ,,nowoczesnych’’ założeń, zwłaszcza w obronie, tzn. posiadanie mocnego połączenia rim protection + perimeter D.

Moje kolejne wybory:

Kareem – nie byłem zadowolony z #4 wyboru, tzn. wolałem albo #1-2, albo #8-10, zastanawiałem się nad wzięciem z #4 Magica (najlepszego ofensywnego gracza, który pozostał), ale potem doszedłem do wniosku, że wezmę najlepszego możliwego gracza (czyli z trójki Shaq-Duncan-Kareem), żeby nie tracić value swojego wyboru, więc wziąłem gracza, którego po prostu lubię najbardziej z tej trójki. Podstawowym atutem Kareema nie jest nawet to, że jest najlepszym scorerem w dziejach obok Jordana i świetnym obrońcą (przede wszystkim rim protectorem; jeszcze w tamtym okresie, od ’80 był zjazd w dół, co nawet widać po jego boxscorze), a to, że świetnie odnalazł się w ekipie z dwoma alltimerskimi guardami (Robertson, Magic) + w grze w szybkim pace + jest dobrym passerem. Do wyboru, do koloru.

Produkcja z regulara za te dwa lata: 

PPG

RPG

APG

SPG

BPG

rTS

26,1

13,1

4,1

1,4

3,1

+8,7

Jedyny minus wyboru Kareema z tych lat jest taki, że miał taką sobie, trzymeczową ‘’serię’’ ze Seattle w ’78 (średnią… 27-14-4-4 na +1.1 rTS), ale uznałem, że: 1) to trzymeczowa seria z lepszym teamem (odkąd Wilkens objął Seattle), prawie jak play-in tournament; 2) Kareem miał już tytuł jako lider i z 4 MVP regulara, a wciąż był w prime; 3) Kareem w ’80 był anchorem mistrzowskiego teamu i MVP regulara, więc mogłem go wziąć za lata 79-80 (31-12-4-4 na +10 rTS w playoffach), ale to byłby winning bias, bo parę lat młodszy Kareem był po prostu lepszy, a trzymeczowa seria ma zerowe value poznawcze (tak jakbyśmy oceniali Giannisa po 3 meczach z Nets na przykład); 4) still, w ’77 miał w playoffach 35-18-4-4 na +13.3 rTS. ;] 

Paul – pisałem już w innym temacie: wydaje mi się, że inaczej patrzymy z perspektywy lat na tamtych Clippers (Doca, Jordana, depth, konkurencję na Zachodzie etc), i skoro podstarzały Paul z dużo gorszą produkcją w regularze dalej daje borderline-superstarowy impakt, powinno dawać to do myślenia jaki, w innym otoczeniu, impakt miałby prime CP3. Wyzwaniem było wzięcie zdrowego w playoffach Paula, to inna sprawa, ale w wybranych sezonach był zdrowy.

 

PPG

RPG

APG

SPG

BPG

rTS

RS

19,1

4,5

10,4

2,2

0,1

5,1

PS

20,9

4,3

9,6

2,4

0,1

6,8

Dla mnie Paul to był ultimate fit do tej zabawy: nie dość, ze z 17 numerkiem był ostatnim wymiataczem ofensywnym do wyboru, to jeszcze ma mocną trójkę (39%/44% w tych latach w RS/PS) + był w ścisłej czołówce najlepszych obrońców na swojej pozycji (zarówno w statsach jak RAPM, jak i reputacji --> 1st team All-NBA D), i z łatwością można go sobie wyobrazić w mniejszej roli (skoro w Suns oddaje już mniej rzutów, na czym cierpi jego produkcja, ale dalej ma bardzo mocny impakt).

Wade – chyba powinienem przekonywać, ze Wade to jest ultimate fit etc. do mojego teamu – ale wcale tak nie uważam. Uwazam za to, że z #27 wyborem wzięcie proven ofensywnego facilitatora w playoffach grającego życiówkę w ofensywie + dobre D to był steal pod względem value zawodnika/numer wyboru, podobni gracze pod względem roli ze słabszym resume poszli rundę wcześniej. All-NBA D selection było na wyrost, ale był pomimo ogromnego usage w ataku bardzo dobrym obrońcą.

 

PPG

RPG

APG

SPG

BPG

rTS

             

RS

28,4

4,9

7

2

1,2

3,3

PS

30,8

5,4

5,9

1,2

1,6

5,6

Do fitu Wade-Paul-Kareem – odniosę się później.

Pierce – do jego wyboru przekonały mnie jego cyfry w D (odpowiednio sezony 02 i 03):

Celtics rDRTG

Pierce on/off D RS

Pierce on/off D PS

RAPM

-3,5

-1,3

-4,5

0,65

-2

-0,9

0,1

0,7

Czyli bardzo dobrze broniący Celtics bronili lepiej z Piercem niż bez niego, a on miał dobre advanced statsy, co potwierdza eye-test, boxscore (prawie 2 steale na mecz) i reputację tego młodzego Pierce’a. 

 

PPG

RPG

APG

SPG

BPG

rTS

             

RS

26

7,1

3,8

1,8

0,9

3,2

PS

25,6

8,7

5,1

1,8

1,1

2

 

Czyli 3-level scorer/dobry obrońca/secondary kreator w dalszych unitach. Jedyne, do czego można się przyczepić, to spadek trójki w playoffach (36%->31%) i bycie streaky strzelcem (40% -> 30% w regularach w wybranych sezonach), ale jego career average to 36,8% przy dużym volume i to chyba odzwierciedla poziom strzelecki Pierce’a. U mnie bardziej rzuca spot up trójki, więc wiadomo, że będzie mu łatwiej. 

Carter – potrzebowałem scoring punch z ławki i uznałem, że to najlepsza opcja:

- bardzo dobry scorer;

- niezły obrońca (eye-test + pozytywne on/off + solidny NPI RAPM za 2001);

- dobry shooter; 

Pisalem już o tym, że Carter ma reputację dunkera-slushera, ale tak naprawdę był przed kontuzjami 3-level scorerem-shooterem (20-25% rzutow at rim, 65% jumperków na mocnych procentach). 

 

PPG

RPG

APG

SPG

BPG

rTS

             

RS

26,6

5,7

3,9

1,4

1,1

2,7

PS

25,7

6,4

5

1,5

1,6

-0,1

Do czego można się przyczepić? To dzieciak jest, kiepskie playoffy w 2000 i sweep, ale u mnie gra w limited roli jako wing z ławki, więc powinien to dźwignąć.

Marion – ultimate fit do ATF z ławki:

-       All-NBA D level; 

-       Nie potrzebuje piłki (cuty, transition);

-       Taka sobie trójka, ale I tak lepsza (tzn. Istniejaca ;]) niz u paru wybranych wingów (aczkolwiek nie będę grać nim obok duetu Wade-Kareem);  

Czego chciec wiecej? 

 

PPG

RPG

APG

SPG

BPG

rTS

             

RS

20,6

11,6

1,8

2

1,6

4,1

PS

19,2

11,7

1,5

1,7

1,4

1,6

Horford – dlaczego wziąłem Ala Horforda? 

- All-NBA D level;

- IMHO to lepszy fit od wysokich z późniejszych rund wybranych do naszej zabawy, jakkolwiek pod względem impaktu to są dobre wybory. Dlaczego? Bo jak sobie wyobrażamy 4-5 opcję w ataku w tym formacie, to ona daje max boxscore na poziomie 11-8-3 – i moim zdaniem Horford ze swoją wszechstronnością w D (może bronic Giannisa i Embiida, czyli grać jako 4-5) da po prostu więcej, bo przy okazji rzuca 40%/38% przy >3 próbach na mecz za 3 + jeszcze lepiej z long midrange + dokłada bardzo dobry passing (nawet w tym sezonie fajnie wygląda w cyfrach pod względem asyst pomimo bycia kompletnym rolesem u Udoki). 

 

PPG

RPG

APG

SPG

BPG

rTS

             

RS

13,2

7,1

4,4

0,7

1,2

3,2

PS

15,1

8,5

3,7

0,8

1

4,2

Jones – mój ulubiony pick. Jak ktoś nie wie, kim był Bobby Jones, to pseudonim ,,Secretary of Defense’’ i rekord (z ABA) pod względem All-NBA D selections powinien dawać do myślenia.

I jak ktoś chce zobaczyć, kto to, polecam w sumie ten randomowy filmik z YT, tutaj dobrze widać, że Bobby Jones robił wszystko: 

https://www.youtube.com/watch?v=BUJrNblDpmg

Każda epoka ma swojego Manu, i to był Manu swojej epoki. To porównanie jest bardzo dobre tez dlatego, że on fizycznie nie był w stanie grac dużych minut, ale pod względem impaktu był na poziomie grubego allstara wzwyż.

Jak wspominałem, statystyk Sixers jako pierwszy zaczal zapisywać jeszcze w latach 80-tych +- dla graczy Philadelphii, a następnie publikował je w biuletynach (czy tam księgach) podsumowujących sezony, co w tamtych czasach było unikatem i dzięki temu mamy poważne statsy (tzn. możemy policzyć on/offy) dla graczy, którzy grali dla Sixers w tamtej epoce, i dla Jonesa wyglądało to tak: 

Year

ORTG

DRTG

NET

rDRTG Sixers

1979

0,7

-2,7

3,4

-3,5

1980

5,3

-3,1

8,4

-4,3

1981

3,8

-7

10,8

-6

1982

1,1

-3,1

4,2

-3

1983

9,7

-1,3

11

-3,8

1984

5,5

-2,1

7,6

-3

1985

8,4

-2

10,4

-0,6

1986

1,1

-2,7

3,8

-0,6

 

4,45

-3

7,45

-3,1

Czyli Sixers mieli top obronę w latach 79-84 (-4 rDRTG średnio, #2, #1, #2, #7, #5, #4), a Jones poprawiał ją o -3,5 pkt/100 posiadań, a te -7 to pewnie poziom DPOTY (którego wtedy nie było, a byłby jednym z głównych, jeśli nie głównym kandydatem). Do tego Sixers w tym okresie to: 2. runda, finały, ECF, finały, tytuł, 1 runda, ECF, 2 runda, więc te 7,5 net to na poziomie top3 teamów tamtego okresu, a +11 to w legendarnych Sixers '83 z ławki, którzy zrobili 65-17 w RS i 12-1 w PS. 

Jeden z (naj)lepszych nie-centrów – rim protectorow (1.8 BPG per36), świetne ręce (1.9 SPG), mocny perimeter D, wymiatanie w team D – czego chcieć więcej?

W ataku do poziomu MVP-kandydata brakowało mu - jak z reguły bywa, poza samą liczbą minut - kreacji rzutu, ale dalej był świetnym finisherem, w czasach Sixers miał dobry jumper (80%FT), świetny w transition, dobry passer (3.2 AST per 36) – ale 17.5 PTS per36 na 60TS% przed przyjściem Mosesa to dalej świetny wynik dla Twojego glue guya. Ultimate teammate, hard worker, grał od SF do C w swojej karierze ze względu na te atuty. Mankamenty? Te minuty, przez co jego boxscore nie wyglądał aż tak efektownie, i dlatego na zawsze będzie pamiętany jako role player-allstar-potential DPOTY, nikt więcej. 

 

PPG

RPG

APG

SPG

BPG

rTS

             

RS

13,3

5,5

2,3

1,2

1,2

6,6

PS

13,8

5,1

1,9

1,1

1,6

8

(przy mniejszych minutach)

--------------------------------------------------------------------------

Lineupy (i jak gram)

CP3 – 36 

Wade – 36 

Pierce – 26

Jones – 26 

Kareem – 36

Carter – 24 

Marion – 24 

Horford – 26

- minuty mocno poglądowe; 

- dzielę minuty Wade’a i Paula (tzn. grają razem 24 minuty, Wade bez Paula jest primary ballhandlerem);

- raczej nie gram trójką Wade-Marion-Jones;

- w zaleznosci od lineupu rywala mam świetne możliwości przejścia na smallball pod różnymi postaciami dzięki posiadaniu Mariona i Horforda;

Jak gram w ataku ? Nie będę wymyslac cudow na kiju i rozpisywać konkretnych playów: opcja nr 1 to Kareem na low post, opcja nr 2 i 1/2 to Wade, opcja nr 2 i 1/2 to Paul w HCO, w primary lineupie Pierce to spot up shooter, Jones midrange shooter/roller/cutter, Carter jako 6th man gdy siada ktoś z dwójki Wade/Pierce dla zachowania balansu ofensywnego, Marion robi to co całą karierę, Horford gra zarówno obok Kareema i Jonesa jako backup PF/C, bo to dobry fit dla obu, zwłaszcza dla Kareema ze swoim range, Mariona staram się parować częściej z Horfordem w lineupach, bo może brakować zbiórki (patrz niżej) w takich lineupach.

Ktoś pisał, że Wade-Paul-Kareem to zły fit, ale się nie zgadzam: tzn. nie ma tutaj idealnej synergii, ale moim zdaniem przy takim poziomie talentu nikt jej nie ma, za to Wade ma doświadczenie wygrywania tytułu z dominującym wysokim na low post (i dobrze wyglądał wtedy pod względem cutow i pracy offball), Kareem ma doświadczenie wygrywania z dominującym guardem, a Paul jest latwy do wpasowania do każdego zespołu, wiec przy zachowaniu odpowiedniego balansu nie jest to idealny fit, ale pod względem relacji talent/fit wciąż jest pozytywny. Btw. zdziwiłem się, bo Wade w tych dwóch sezonach w playoffach miał … 38% za 3 przy ~7 probach na mecz (tzn. nie pamiętałem tego przed jego wyborem ;]), wiec o ile nie będę robil z niego swietnego spot up shootera/strzelca (w regularze miał 31%), to potrafil byc hot za 3 jak robił swoją overall życiówkę w tych dwóch sezonach (+ wiem, że january będzie sprzedawać procenty Davisa z '20 w playoffach, to też nie będę dłużny ;]). Proporcje tego kto z dwójki Wade-Paul ma więcej piłki gdy są razem na parkiecie trochę zależą od matchupu, tzn. Wade w prime to był absolutny killer gdy dostawał obrońcę niedostosowanego do bronienia go (Pistons próbowali go bronić duetem Rip-Hunter i skończyli się na 26-6-6 na 69 TS% pomimo posiadania Wallace'ów pod koszem). ;] 

Overall wydaje mi się, że mam dobry balans shootingu/interior scoringu/passingu/fitu/talentu.

W obronie nie mam tak efektywnego lineupu jak Rappar, ale:

- mam bardzo dobre rim protection (Kareem-Jones, trochę Marion, Horford z reguły fajnie wygladal w tych metrykach pomimo braku raw statsow);

- nie mam żadnej dziury i słabszego gracza (jedynie Carter to ~neutralny obrońca), co było dla mnie sednem, o czym już wspominałem;

- mam wystarczająco dobre perimeter D (Paul-Wade-Marion-Jones) + Pierce, który powinien być wciąż dobry;

- mogę bronic i Reikaia, i karpika, więc lubię swoje versatility;

Mankamenty?              

- żaden z moich graczy nie wygral mistrzowskiego tytułu w dwulatce :(, ale gdybym poszedł za winning bias, to bym wzial Wade’a i Kareema z innych lat, i może nawet nie zwrocilibyscie uwagi, ale moim zdaniem byli lepsi w innych momentach kariery (+ już wtedy mieli MVPs finałów i pierścienie, wiec uznałem, że whatever);

- nie mam typowego stopera na pozycjach 2-3 w S5 (zarówno Wade, jak i Pierce byli bardzo dobrzy, ale ciężko podac jakies ich efektowne dane jako stoperow na gwiazdy rywala);

- brakuje mi movement shooterów (tzn. Pierce czy Carter z Paulem bedą dobrzy jako spot up shooterzy, ale takiego Klaya to chętnie bym przytulił, nie ukrywam ;]);

- rebounding bez Kareem przez te ~10 minut (Horford-Jones to raczej specjalisci od boxoutow, a do tego Marion robil average double double, ale to może być jakaś słabość, z tym, że nie uważam by to był jakiś difference maker, więc mialem to z tylu głowy przy drafcie, ale jakoś zignorowałem);

- jak pojawi sie jakies foul trouble, to może być problem z zachowaniem odpowiedniego spacingu (gdy jakis Pierce zlapie szybko faule), ale przy ośmioosobowej rotacji każdy może mieć podobne kłopoty; 

Jeszcze raz dzięki za grę, draft uważam za stojący na wysokim poziomie, i wyższym niż zabawy w których uczestniczyłem w przeszłości, w innym przedziale czasowym zabawa do powtórzenia wcześniej niż później, jak ktoś ma jakieś pytania/wątpliwości do opisu to poproszę o oznaczanie. Overall, poziom jest tak wyrównany, że nie jestem superduper pewny siebie, ale zarazem mam tak zbudowany zespół, że do powalczenia z każdym. ;]

Pzdr.

ps

Myślałem, ze będzie krócej, sorry for that. ;]

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budując swoją drużynę przyświecała mi idea, aby sprawdziła się w nowoczesnej koszykówce.
Oczywiście na poziomie ATF potrzebujesz tworzyć zagrożenie z każdego miejsca na boisku, niezbędny jest dobry passing, ball movement i spacing, a zatem arsenał ofensywny w postaci artylerii dystansowej, a także kogoś kto przełamie obronę i będzie w stanie zdominować pomalowane. Nie zapomniałem również o defensywie, dobierając topowych w tym zakresie wysokich jak również dobrych i bardzo dobrych na pozostałych pozycjach. Na koniec z racji, że ATF to ultimate competition, to brałem ludzi, którzy podnosili poziom swojej gry w PO i byli CLUTCH.

Starałem się dość staranie wybierać graczy i ich lata, aby wybrać tych, którzy najlepiej odpowiadali moim potrzebom:

Magic Johnson 85 -87 – Lider Lakers, który potrafił przedłużyć karierę staruszkowi Jabbarowi. Sezon 86-87 to był jego absolutny peak, co pokazują wszelkie zaawansowane statystyki. Przyglądałem się tutaj nieco bliżej jego obronie za sugestią BMFa. Był dwukrotnie liderem w przechwytach, i choc co prawda nie był tak szybki na nogach, żeby ustać super szybkim niskim o tyle, przed wejściem do NBA na swojej uczelni Michigan State grano obronę strefową, co w ówczesnej NBA nie było popularne i Magic musial się przestawić obronę 1on1, niemniej dzięki temu bardzo dobrze czytał passing lanes i nawet jeżeli obrońca go minął to przy drive and kick był w stanie przechwytywać piłki, dobrze rotując.

Co do ofensywy niewiele muszę mówić, artysta i generał ofensywy, transition HCO, whatever -  full package i jeden z dwóch graczy w tym drafcie, który posiada w arsenale Sky Hook ;) Nie rzucał w trakcie moich sezonów zbyt wiele za 3 stąd skuteczność dość marna, natomiast jak już zaczął w sezonie 89-90, to trafiał na 38% przy 3,5 trójki oddanej na mecz, także myślę, że dodając średnią z kariery FT% na poziomie 85% w tym 2 sezony z +90FT%  to można uznać, że Magic dałby teraz dobrą trójkę. Na koniec – rekordzista triple-double – idealny człowiek do budowania drużyna.

- jakby ktoś chciał sobie przypomnieć Magica -> https://www.youtube.com/watch?v=Cr8n8lwOLbY&t


Kevin Durant 16-18 – Człowiek, który w wieku 23 lat w finałach robi 30.6 pt na mecz na prawie 55% z gry i 40% za 3. Moja wersja natomiast to Ultimate KD w dwóch mistrzowskich sezonach odpowiednio 68,3TS% i 60,6TS% (W finałach 2017 47,4% za 3 i prawie 70 TS% w finałach 2018 65,4TS% i 40,9% za 3). Matchupowy koszmar. 208 cm wzrostu 225 cm wingspan – większy niż Giannis czy Kawhi. KD nie dostal nigdy, żadnej nagrody All-defensive, ale myślę, że w duecie z Draymondem jest wartością dodaną, zwłaszcza, że za plecami maja Embiida.

W Skrócie – Durrantula https://www.youtube.com/watch?v=ePA0giBaMDY 

Co było dla mnie istotne, to synergia jaka może się zadziać pomiędzy Durantem a Magiciem, Durant może grać bez piłki na niższym USG%. W swojej karierze Durant nigdy nie miał takiego PG jak Magic, zaś Magic nie miał nigdy takiego scorera z dystansu.


Joel Embiid 20-22 – Punkt przeciwwagi, dominujący center w tej zabawie to konieczność. Joel ma wszystko, a nawet więcej, niż wielu centrów tutaj, czyli rzut z dystansu. Można na nim oprzeć defensywę, a tutaj ma wymarzony dla siebie skład. Najlepszego playmakera i praktycznie i dwóch  fenomenalnych shooterów w skali alltime. Co ważne Joel też nie jest czarną dziurą. Ostatni sezon to już 4.5 asysty per 36 minut. Świetne warunki fizyczne, może być również filarem defensywy, potrafi wyjść wysoko i przejąć niskiego guarda w obronie. W ataku ma pełen repertuar zagrań Bryantowy Baseline opposite shoulder fadeaway, Nowikowy one-legged fadeaway, Hardenowką stepback trójkę, Eurostep niczym Manu. Per 36 minuty robi 33/12 na TS% 63,6 i 61,6%

Wada nie wygrał nic w PO, ale wsparcie miał jakie miał, było jakie było. Ja jego skillset kupuje. + na koniec wymusza bardzo dużo FT.

https://www.youtube.com/watch?v=F83VNlf4LYg

Draymond Green 15-17 – mój glue guy, człowiek który ma ogarniać team defense, rotować i działać z zaskoczenia w ofensywie. Mam Magica, natomiast posiadanie drugiego gracza z tak wysokim BB IQ sprawia, że o wiele łatwiej będzie znaleźć w ataku wolnego gracza, jakimś ciekawym podaniem wykreować wolną pozycję. Wybrałem jego sezony z najlepszą trójką w PO odpowiednio 36,5% i 41% przy 14,5 i 13,5 pkt na mecz, co na piątą opcję i super rolesa jest wystarczające.
Jeden z nielicznych graczy gdzie DPOY nie budzi żadnych wątpliwości a i w  ataku potrafił parę razy w PO sieknąć +30 punktów i to z skutecznością za 3 typu 8/12 czy 6/8.

https://www.youtube.com/watch?v=kJ1Yl347IwQ&



Ray Allen 00-02 – Wahałem się w kontekście Raya, gdyż ogólnie nie ma za dobrej reputacji w obronie, a nie chciałem mieć kogoś, kto notorycznie będzie mijany. Jednakże ja pamiętam jaką obronę RayRay pokazywał przeciwko Bryantowi w finałach z Lakers, a był to prawie 33letni Ray Allen. Ja wziąłem sobie młodą atletyczną wersję z Milwaukee, także wierzę, że otoczony ludźmi, którzy „umią w team defense” odnajdzie się równie dobrze jak za czasów Celtics. Co do ataku, w RS 43,4% za 3 by w Po wskoczyć poziom wyżej i zrobić 25 pktów przy 48% za 3 i 92% FT i 6 asyst. W finałach konferencji co prawda odpadli z Sixers po siedmiomeczowej serii, ale Allen miał tam kilka kapitalnych spotkań, jak G2 z 7/11 za 3 czy G6 z 9/13 za 3.

 U mnie będzie miał najlepszych ludzi do kreowania mu pozycji Magic, Draymond, Embiid, a nawet Durant.
Pamiętacie pewnie Raya z Bostonu i Miami, gdzie był głównie spotup shooterem – sprawdzcie co młodsza wersja potrafiła robić. Oczywiście +10 do bycia Clutch ;)


https://www.youtube.com/watch?v=nnvK08of8QQ

Pau Gasol 08-10 – Dla jednych MVP finałów 2010, dla innych Gasoft. Dla mnie niezwykle inteligentny gracz, który miał niesamowity peak w Lakers zwłaszcza w defensywie, gdzie zatrzymywał czołowych wysokich w lidze. Potrafi podać, dysponuje dobrym rzutem, a do tego ma size, który w skali ATF jest ważny. Z resztą dane na poziomie 125 ORTG i 104 DRTG  i TS 61% za playoffy w tych dwóch sezonach mówią same za siebie. U mnie w identycznej roli jak w Lakers, ale ma dla siebie najlepsze możliwe otoczenie.


Joe Dumars 91-93 Mój Backup PG i SG. Za czasów Bad Boys Pistons bardzo często rozgrywał z racji, że Isiah lubił grać bez piłki, co pokazują średnie asyst. Nie brałem wersji z MVP Finals gdyż zależało mi na mocnej trójce, ale nadal dobrym atlecie, za jakiego można uznac gracza w wieku 28-29 lat. Sezon 91-92 to niewielka próba, bo 1.5 rzutu na mecz, ale na 40,8% skuteczności. Z kolei w sezonie 92-93 3.9 trójki na 37,5%, dalej było już tyko lepiej. Dodatkowo Joe był świetny na linii + 86FT%. W obronie 5x all-defensive. Może nie imponował statystykami przechwytów, natomiast był bardzo dobry jeżeli chodzi o pracę nóg i zapisał się w historii obroną na Jordanie, który jak sam twierdził był dla niego najtrudniejszym rywalem. Dumars daje mi możliwości taktyczne, bo nawet jeżeli zdejmę Allena, to nadal mam dobrą trójkę, a jak schodzi Magic, to nadal mam kogoś na rozegraniu.
https://www.youtube.com/watch?v=F1n5z78ZmDE


James Worthy 87-89 – Big Game James – 6’9 SF/PF – za silny dla SF’ów za szybki dla PFów, naprawdę trudny gracz do bronienia. Bardzo mocny all-around skillset. Bardzo dobra D, wiele potrafi w O, niesamowity first step. Na dodatek podnosi swój poziom gry w PO, wystarczy pokazać, że był liderem w punktach w ówczesnych Lakers jeżeli chodzi o PO 21.1 i 24.8 PPG za wybrane przeze mnie sezony na 58,4TS%. MVP Finals wiele mówi w kontekście tego, że grał obok Magica, który praktycznie był wówczas największą gwiazdą NBA.
James był jednym z najlepszych finisherów w lidze, a mimo to notował około 3.5-4 asyst.

https://www.youtube.com/watch?v=hrtDP7ZI3X8

 

Co do taktyki, to ciężko mi cokolwiek opisywać, gdyż moi zawodnicy grają w swoich naturalnych rolach i nie wymyślam tutaj koła na nowo.

Magic rozgrywa, kreuje atak i z uśmiechem na ustach lideruje, Allen może biegać po zasłonach i robić Currylike gravity grożąc rzutem z dystansu, Durant scorer na ciężkie czasy, który również bardzo dobrze gra offball, ale gdy zajdzie potrzeba, to ma kto zrobić ISO. Draymond łącznik, ten jeden extra pass potrzebny do pogubienia obrony + waleczne serce, które napędzi ekipę. Embiid nowoczesny center z pełnym pakietem w ataku, który będzie dostawał piłkę na low post, lub znając Magica Alley-Oopa na wolny kosz, a jeżeli na low-post zostanie podwojony to ma możliwości odegrania do Raya lub Duranta krążących wokół 3pt line, bądź do scinajacych Magica/Greena.

Zmiennicy nie obniżają jakości ekipy.

Zalety:

Myślę, że wyróżniam się firepowerem, passingiem, ilością high IQ graczy, a przede wszystkim ich idealnym spasowaniem. Stworzyłem moim zdaniem najlepsze możliwe otoczenie, które wyciągnie z moich graczy ich wszystkie zalety, a ukryje wady. Jak pisałem wcześniej w temacie z komentarzami - Magic nigdy nie miał obok siebie takich strzelców, Durant i Allen nigdy nie mieli takiego rozgrywającego, ani centra, zaś Embiid w ogóle poczuje się jak w raju, bo w ataku ma wszystko co potrzeba, żeby mieć sporo przestrzeni, zaś w obronie do pomocy ma Draymonda. Uważam, że mój skład jest w stanie outscore’ować każdego.

Z wad: nie mam najlepszego perimeter D w formie nie wiadomo jakich plastrów, natomiast wierzę, że jestem w stanie mieć bardzo dobrą/elite team D w skali All-time, ze względu na size, atletyzm na pozycjach 1-3 i Elite-D wysokich i ogólnie wysokie BB IQ po obu stronach parkietu.

Raczej staram się grać moją nominalną piątką czyli

PG: Magic Johnson/Dumars
SG: Ray Allen/Dumars
SF: Kevin Durant/Worthy
PF: Draymond Green/Worthy
😄 Joel Embiid/Gasol


Czasowo pewnie tak jak wszyscy czyli w wariantach 36-40 S5 24-16 zmiennicy.

Natomiast mam nawet możliwości zagrania różnorakich ciekawych lineupów.
Magic-Ray-Worthy-Durant-Embid

Dumars-Magic-Worthy-Green-Durant

Czy nawet Magic-Ray- Dumars-Durant-Embiid – ogólnie do wyboru do koloru, mam czym zaskakiwać przeciwników.
Już nie wspomnę o jakichś  SmallBallach z Durantem na C.
Bądź ciekawymi wariantami z Gasolem i Worthym, gdzie w ataku low post zajmuje James, a Gasol na Pinch Post, zaś w obronie wracają jako Gasol C i Worthy PF.

Ciężko bez podanego przeciwnika potwierdzić jakim lineupem moglbym grać częściej, ale chyba w wielu konfiguracjach u mnie można sobie wyobrazić synergię wybranych zawodników.

Podsumowując:

W ofensywie mam wrażenie, że jest wszystko -> Scoring/Shooting/Passing/Inside Outside presence/atletyzm/first step/mismatche/trudni do upilnowania ludzie, ktorym nie mozna zostawić przestrzeni na rzut.

W defensywie -> zbiórka w postaci mocnych w tym aspekcie na swoich pozycjach: Embid, Durant, Magic. Mam paru złodziejów piłek w osobach Draymonda, Magica, o dziwo nawet Ray.

Moim najlepszym blokującym jest Pau, natomiast warto docenić wpływ Embiida i Draymonda na zmiany rzutów rywali + czający się z pomocy Durant. Natomiast nastawiam się na Team D i umiejętne rotowanie i switchowanie.

Jak są jakieś pytania co do składu, to śmiało.

Dzięki za draft, mam nadzieję, że nie jestem przesadnie biased co do swojego składu i że jest to istotnie team z moim zdaniem najlepszą synergią, dzięki czemu mogę wygrać z każdym J



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ściągam strukturę opisu od BMFa bo nie chce mi się kombinować :P

1. Założenia ATFu - who cares / mieć frajdę / wygrać

2. Pomysł na ekipę + wyjaśnienie poszczególnych wyborów/opis grajków

a) pomysł/plan standardowy - wybrać GOATa w drugiej rundzie a w pierwszej dobrać możliwie najlepiej fitującego do niego all-timera -> stąd przy pierwszym wyborze sprawa ograniczyła się do KG (idealny fit defensywny + dobry ofensywny) vs Steph (idealny fit ofensywny + non factor w D) -> uznałem że jednak więcej argumentów przemawia za KG + nie chcę w dwóch pierwszych rundach wybierać graczy max średnich w D. Dalej już miał iść szeroko pojęty team-oriented basket (czyli sami willing-paserzy z dobrym IQ bez 'czarnych dziur', jednocześnie bez żadnych kasztanów w D -> bo wiadomo że nooby będą się czepiać Joka, który akurat w ATFie przy całej masie 'klasycznych' centrów powinien w D sobie dość sensownie radzić - szczególnie mając zabezpieczenie w postaci Garnetta).

b) grajki po kolei (nie będę wrzucał żadnych copy-paste statsów bo szanujmy się ani filmików z YT bo i tak nikt nie odpali :) )

Garnett - powód wyboru opisany powyżej, w latach za które jest wybrany był praktycznie one-man army w Socie robiącym wszystko po obu stronach parkietu, kręcacym przez to jakieś chore box score'y i adv stats. Nie wiem czy to 'najlepszy' obrońca w zabawie, ale na pewno najbardziej unwiersalny - mogący kryć z powodzeniem każdy centymetr parkietu, jednocześnie grając help D gdzie się da - no kosmos. W ofensywie full-package -> może nie jest tu jakimś all-timerem ale w tamtych latach jak na wysokiego dawał bardzo fajne combo niezłego scoringu i świetnej kreacji. Gdyby w drafcie on trafił do Spurs a Timmy do Wolves to pewnie o KG dziś byśmy mówili jako o pewniaku w top10 all-time -> ot świetny przykład na to jak okoliczności kształtują legacy poszczególnych grajków a i pewnie jego historię z tyłu głowy miał LBJ ogłaszając 'The Decision' :P

Jokic - doszliśmy tutaj do consensusu, że NBA się rozwija z roku na rok stając się coraz lepszą i bardziej wymagającą ligą. No więc ja mam b2b MVP z dwóch najświeższych sezonów NBA, czyli z grubsza topowy pick tej zabawy (najlepszy gracz najlepszej NBA w drugiej rundzie - c'mon). Jaki GOAT jest każdy widzi -> w ofensywie najlepszy center zabawy łączący elitarny 3-level scoring (na który składają się przyzwoita trójka, elitarny mid-range i elitarny post scoring) z elitarną kreacją (jedna z najlepszych w zabawie -> bez podziału na pozycje, o byciu najlepszym playmakerem wśród wysokich nie ma co wspominać). Wbrew opinii z jego wczesnych sezonów w ostatnich latach mocno poprawił D i jest całkiem przyzwoity w tym elemencie (niezły post D, świetna zbiórka, którą w połączeniu z all-timerskimi outletami w sumie można traktować jako elitarn, świetne ręce jak na wysokiego -> 1.3-1.5 przechwytu bez gamblowania mówi samo za siebie). Główna wada w D jest dobrze znana (słabiutka obrona pnr), ale tutaj ma coverage od KG i bardzo solidnego w D zestawu guardów. W O jedyna wada to mocno 'streaky' trójka (często jak mu 2 trójki na początku meczu nie wejdą to potrafi odpuszczać trójki przez połowę meczu)

Miller - mając dwóch świetnych kreatorów pod koszem, wiedziałem już że nie będę chciał graczy dominujących piłkę i tracących bez niej na wartości (pozdro Dwyane!), wiedziałem też że potrzebuję jakichś off-ball killerów -> Miller Killer, u get it? Jeden z najlepszych grajków jeśli chodzi poprawianie swojej gry w PO, dodatkowo wbrew defalutowej opinii o 'trójkowiczach' młody Miller był solidnym obrońcą (żaden game changer po tej stronie, ale wstydu nie narobi). Aha, hajlajcik - zrobił finał konfy i tam 7mio meczową serię przeciwko 'Riley Knicks' mając Haywoode Workmana w s5 -> tak, też nie wiem kto to.

Erving - przez całą drugą rundę czekałem aż ktoś go weźmie, żeby go wyśmiać. Nikt go nie wziął. W trakcie 3ciej rundy uznałem że chyba nie ma już co wyśmiewać bo to akurat dobry moment żeby go picknąć. Dalej nikt go nie wziął. W 4tej rundzie się wkurwiłem i sam go wziąłem :). Wiadomo u nas Erving jest już po ścisłym ABA-peaku, nazwisko jest chyba większe od grajka (no kolo był twarzą CAŁEJ ligi, więc co się dziwić)...ale to dalej przecież jest legitny all-timer. First step, scoring, passing, przyzwoite D i atletyzm dalej na poziomie o którym 80% grajków z tego draftu może pomarzyć -> nawet już w tych nieco późniejszych 'poabowych' latach (z finałów 80's vs Lakers jest ten jego chyba najsłynniejszy highlight z tym layupem zza tablicy). U mnie ma z grubsza łamać defensywy, dawać czasem wytchnienie GOATowi - napędzać O jak ten jest na ławce zachowując przy tym wszystkim solidne D.

Moncrief - w tym momencie wiedziałem już że nie potrzebuję jakiegoś wybitnego playmakera na PG za to przydałby się jakiś lockdown D (bo wiadomo że nooby z defaultu uznają że Miller słabo broni, bo to trójkowicz i w 2000's słabo bronił :) ). No to se wziąłem najlepszego 'niskiego' obrońcę w zabawie, który przecież w ataku też był dość solidny -> mega atletyzm, dobry jumperek, trochę kreowania, all-time D -> super.

Billups - skoro miałem już klasycznego SG (Reggie) i PG/SG tweenera (Sid) to oczywistym było że trzeba teraz dobrać jakiegoś klasycznego rozgrywajka z potencjałem nawet na s5 -> opcje miałem 2: Baron Davis albo Chauncey Billups, uznałem jednak że w formacie atf jak i mojej 'team-basketball ftw' ekipie od dominującego powerhouse'a Davisa lepszy będzie ultimate 'nic nie spierdolę i wszystko robię co najmniej dobrze' grajek -> więc wziałem Billupsa. Jest dobry playmaking, jest dobra trójka, jest dobra obrona -> wszystko jest dobre.

no i tu zaczęły się schody :(

Marion Horry - tu miał iść Marion, jako idealny SF/PF tweener na ławkę, niestety Siusiak nr 1 (czyli BMF) mi go podebrał, więc poszedłem w winning bias i wziałem Horry'ego -> teraz patrząc na mój team i widząc to nazwisko ludzie nie będą już kminić czy ja mam w ogóle jakiegokolwiek mistrza w tym składzie, bo wiadomo Horry = mistrz. Sam grajek to świetny roles dający fajny rzut (a im bardziej wynik na styku tym bardziej procenty mu rosną), nie potrzebujący piłki i dający bardzo dobrą obronę (ktoś tam dalej musi coverować Joka jak KG nie będzie przez chwilę). Talizman!

M.Gasol Divac - tu z kolei miał iść Marc, jako super backup na C, który nie dość że umie w passing (ofc nie jest to liga Joka, ale wciąż jest spoko) to jeszcze daje świetną obronę. Niestety tutaj Siusiak nr 2 (Koelner) popsuł mi koncepcję, więc trochę dla śmiechu trochę żeby jednak utrzymać 'styl gry' wziąłem Divaca, czyli fajnego 2-way centra który jak mało kto może udawać bieda wersję Joka (nawet umie tak samo przeklinać!). Były jakieś głosy o braniu Mosesa -> i pewnie mógłbym walić głupa i pisać że jak Jok schodzi to zmieniam się w mistrzowskie Philly z 80's....no ale ja jednak bym nie kupił tego że ktoś jest w stanie odwrócić w trakcie meczu filozofię gry o 180 stopni a raczej uważam że jakby moi gracze mieli raz grać z Jokiem (najlepszy passer/playmaker wśród centrów ever) a raz z Mosesem (jedna z większych czarnych dziur ever) to by skończyli w Choroszczy a nie na pierwszym miejscu w zabawie :)

3. Lineupy

PG Moncrief 14 | Billups 34

SG Miller 32 | Moncrief 16

SF Erving 34 | Horry 14

PF Garnett 36 | Horry 12

C Jokic 34 | Divac 12 | Garnett 2

główne lineupy:

s5 - Moncrief / Miller / Erving / Garnett / Jokic

clutch (gonimy) - Billups / Miller / Erving / Garnett / Jokic

clutch (bronimy) - Billups / Moncrief / Horry / Garnett / Jokic

jakieś tam podstawowe założenia:

- zawsze jak nie ma Joka to jest Erving i robi za lidera O

- Billups gra zawsze końcówki

- nie znam się na taktyce, więc nie będę się rozpisywał żeby się nie wygłupić ale gram zone - jakieś 1-2-2, gdzie Moncrief robi za 'jedynkę' (jak nie ma go na parkiecie to Billups) a KG/Horry starają się pomagać -> zadanie Joka to ustać przeciwnego centra, co przy liczbie klasycznych centrów w zabawie powinno pyknąć. Ewentualne odejście od tego mogę stosować na jakieś wyjątkowe okazję (w stylu Stefek, do której chciałbym przykleić Moncriefa np).

- 2 minuty na C dla KG zostawiam, żeby nie zamykać furtki na jakiś ultra small ball :) 

4. Podsumowanie

Zalety:

- brak wad

- high IQ team, bez jakichś cancerowatych volume scorerów

- w ofensywie jest wszystko, fajny rozgrywajek, all-time shooter, łamanie obrony, atletyzm, extra passes, GOAT ofensywny center

- bardzo fajny fit, piłki powinno starczyć na tyle aby każdy z moich dawał blisko 100% swojej wartości

- KG jako idealny fit pod GOATa maskujący jego nieliczne wady a dodatkowo boostujący jego liczne zalety

- wszyscy gracze zdrowi, młodzi i przystojni

- brak jakichś poważnych dziur w D (Jok w swojej roli powinien dawać radę)

- brak aofensywnych gamoni

 

(pseudo) Wady:

- mimo posiadania arguably najlepszego (a na pewno najbardziej uniwersalnego) obrońcy w postaci KG oraz najlepszego 'niskiego' obroncy w postaci Sida to - przez działanie kondominium Siusiaków - nie jestem w stanie wystawić jakiegoś ultra-alltimerskiego defensywnego lineupu (a miało być Billups/Sid/Marion/KG/Marc ;( )

- Horry i Divac w atf są meh...ale patrz wyżej

- głosujący się c***a znają

- jako atfowy heel nie dawałem lajków pod gówno-picki ani propsów za byle co, więc zgodnie z zasadami beGM bez podlizu nie mam szans na dobry rezultat :P 

 

P.S - piszę z marszu, więc sorry za literówki, gówno zdania itp

 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Poniżej moja koncepcja budowy zespołu, wyobrażenia oraz lekkie przemyślenia. Wszystko wrzucam na spontanie i nie będę Wam wrzucał statsów oraz filmików, które są ogólnie dostępne i ze względów na szacunek do Was będę chciał to opisać tak abyście zrozumieli moją wizję :)

5.Shaq 00-01 16. Luka Doncic 21-22 26. Karl Malone 90-91 35. Gary Payton 96-97 45. Clyde Drexler 91-92 56. Jason Tatum 20-21 66. Dennis Rodman 90-91  75.   Marc Gasol 2012/13

Koncepcja budowy zespołu -opis wyborów:

Pierwszy wybór padła na Shaqa ze względu na to, że po wybraniu MJ i LeBrona jest/był to najbardziej dominujący graczem ever w swoim peaku ( na jego niższą ocenę wpływa jego zmarnowanie w późniejszych latach oraz rola w ESPN :P ) , można też byłoby napisać najbardziej dominujący ponieważ nie było takiego zawodnika, który wymuszał ciągle podwojenia/potrojenia oraz wymyślono dla niego regułę hack-a-shaq która była tak nieskuteczna, że skończyła się 3peatem :P jak to powiedział Marcin Gortat "zawodnicy wymyślali kontuzje i choroby przed meczem aby nie spotkać się z nim na parkiecie".

Drugi wybór może trochę kontrowersyjny ze względu na staż, wiek oraz że gra obecnie ale to Luka Doncić - wybrałem go tylko dlatego ponieważ ma prawdopodobnie najwyższe bball iq ever a chciałem abyście mogli sobie go wyobrazić w traingle offense oraz ewentualnie granie pick and roll, ciężko byłoby dostać takiego drugiego zawodnika z takim overallem ofensywy i w dodatku jest wysokim graczem więc nie tracę w obronie 

Kolejny wybór to Karl Malone. Dość prosty wybór, gość ostał się do 3 rundy a w dodatku grał z Shaqiem już jako emeryt i był nawet w stanie ograniczyć MVP ligi KG i to w dodatku z urazem. Grał w trójkątach, wzięty w prime w lepszej młodsze wersji aby pomóc w obronie Shaqowi, dodatkowo mogę spokojnie nim grać na 5 w przypadku small ballu, ma daleki midle range idealnie mi pasuje i dodatkowo widzieliście picki Karla z Stocktonem? to wyobraźcie sobie tego faceta wykutego z żelaza z Donciciem. :)

Czwarty wybór to Gary Payton - podobny schemat do wyboru listonosza, grał z Shaqiem w Lakers i Miami , ówczesny obrońca roku, taki bezpieczny wybór

Piąty numer czyli Clyde Drexler nie był planowany - przyznaje się ale jak koleś rywalizował o MVP w 1992 z Jordanem, który był wtedy w prime to jak go można nie wybrać? jakby to był Wilkins to trochę problem ale Clyde mógłby pójść spokojnie do 2 rundy. Drexler jest świetny do tego typu zabawy ponieważ nie był ball hogiem to król kontry i tranzycji. Na realgm było kiedyś porównanie graczy i on tam był numero uno. Przy swoim sposobie gry pasuje mi w triangle.

Szósty numer to Jayson Tatum - przyznam, że szukałem takiego zastępcę Pippena ale z lepszą ofensywą no i go mam :) jak dla mnie czym dłużej trwają obecne PO to wybór byłby coraz lepszy. Świetny obrońca za którego zbierają koledzy z zespołu statuetki, ma range , potrafi zagrać 1 vs 1 oraz ISO - widzę go w tym ustawieniu

Kolejny wybór to Dennis. Jak to Pippen powiedział "Rodman był zawodnikiem, który najszybciej zrozumiał trójkąty w dodatku doprowadził je do perfekcji". Podobny schemat jak wyżej, Rodman daje 10 zbiórek w ataku, elitarną obronę.

Ostatni padł na Marca. Koncepcyjny wybór - DPOY dodatkowo z range oraz wysokie bball iq, passing - co chcesz.

Atak:

Poszedłem najprostszy schematem, nie chcę Was męczyć abyście sobie musieli wyobrażać więc proste - triangle offense, co jest do tego potrzebne? Mam zawodników, którzy grali w tym systemie (Shaq, Karl,Gary, Dennis), mają wysokie bbal iq ( Doncic, Marc) lub wyobrażam sobie ich jako zamienniki ( Clyde-Kobe, Tatum-Kobe,Pippen). 

Druga opcja to pick Doncicia z Malonem gdy na boisku nie ma Shaqa razem z Dennisem

Obrona:

Mam 3 DPOY - Rodman, Payton, Gasol plus 3 świetnych Tatum, Malone , Shaq ( wtedy był dwa razy all-defensive )oraz mocny fizyczny Clyde plus wysoka jedynka jak Doncic.

Jedynie przy small-ballu jak na boisku będzie Shaq oraz Karl może być problem ale nie mam wtedy problemu aby wyjść na PF Rodmanem albo Tatumem. 

Lineup:

s5 Doncic-Clyde-Tatum-Malone-Shaq 

rotacja 

Donncic PG/SG Clyde SG/SF Tatum SF/PF Malone PF/C Shaq C Payton 1/2 Gasol 5 Rodman 3/4

minut Wam nie będę rozpisywał bo to trochę bez sensu jak nie zna się przeciwników ale standardowo s5 35-40 minut a reszta zakleja - przy takiej u mniej możliwości rotacji pozycjami wydaje mi się to zbędne

small ball

Payton-Doncic-Clyde/Rodman-Tatum-Shaq/Malone

Zalety:

- obudowanie Shaqa defem oraz spacingu ( praktycznie jeden gracz bez rzutu )

- rotacja na wielu pozycjach co sprzyja triangle

- steale w postaci Clyde i Tatuma

- superstar podkoszem (Shaq) i na obwodzie (Clyde, Doncic) 

- zachowany balans między elitarnymi obroną a atakiem

Wady:

- brak Jordana 

- brak elitarnego shootera , może Shaq nigdy takiego nie miał ani Phil Jackson w swoich zespołach ale jakby była większa rotacja to jakąś lepszą wersje Kerra czy Paxona wziąłbym (chociaż jest Luka ) czyli jakiś Dale Ellis, Stojakovic, Allan Houston czy inny tego typu grzyb

- brak małego combo-guarda ale w sumie to w triangle tak średnio

- Doncic zablokował mi wzięcie Pennyego a zwężona rotacja do 8 graczy Mike Bibbyiego 

 

 

dobra idę na spacer - buziaczki 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmałpuję trochę BMF:

1. Założenia miałem podobne. Po pierwsze, uważam, że wyższy poziom ATF sprawia, że wady zawodników się uwypuklają, a zalety zmniejszają. Jesteś tak dobry, jak Twoja najsłabsza część. Dlatego unikałem dziur - jak dla mnie wykorzystywanie luk tutaj będzie niesamowicie ciężko, bo trudno kogoś ukryć w obronie przy takim talencie, a w ataku gra 4v5 oznacza kompletne zabójstwo. Po drugie - drużyna musi ze sobą współpracować, zawsze biorę dobrych podających i dobrych help D, którzy mogą przejąć switche.

Mając Jordana, czyli GTG i primary scorer bez piłki, miałem mega łatwe zadanie co do ataku. Pozostało dobrać klocki w D - te mam zdecydowanie najlepsze w zabawie. Kogoś, kto może pociągnąć atak z ławki - Lillard nie jest tu najlepszym może 6th manem, ale wciąż zdecydowana czołówka. Spacing - przy czym jak dla mnei spacing to nie rzut za 3, a jak bardzo angażujesz obronę. W starym ATF było zdjęcie od Chytruza jak się broni Bowena i jak się broni Artesta - u mnie każdy zawodnik tego wymaga. A jest to istotna, bo mój zespół będzie każdą dziurę w ataku niemiłosiernie karcił za pomocą help D.

2. Wybierając Jordana, miałem największy komfort - nie wymaga piłki, jest pierwszą opcją nawet bez ballhogowania - mnóstwo cutów, rzutów po złapaniu. Ogółem gracz idealny do ruchu piłką, do tego według https://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?f=64&t=1792345 real gm najlepszy obrońca w historii na pozycji SG. 
Ogółem wiadomo - GOAT, nie będę się rozpisywał.

Z drugim pickiem wziąłem Pippena, bo nie dało się powstrzymać :D U mnie nie będzie żadnego zastanawiania się czy zespół pasuje do siebie. Bo pasuje. Ogółem zdecydowanie najlpeszy obrońca w historii na obwodzie, impact w obronie DPOTY centrów. Podobnie jak Jordan - pasuje do ruchu piłką, może kreować, nadaje się idealnie na 3 opcję na boisku, o ile u mnie coś takiego będzie :D Chwalić tego mvp lvl(w 94 było blisko do MVP, ale z Hakeemem przegrać to nie wstyd).

Trzeci pick już wymaga opisywania. Widzę, że Robinson idąc z 30 pickiem nie jest traktowany jako jeden z największych stealy draftu, w sytuacji kiedy wziąłem gościa na poziomie KG 23 picki niżej. D-ROB to po Hakeemie najlepszy obrońca w historii, a odliczając obronę post up - najlepszy. Gracz, który post prime po kontuzji dawał impact DPOTY wedle wszystkich ADV stats - brakuje ich dla lat z jego peaku. Niesamowity obrońca pick&rolli, niesamowity rim blocker, niesamowicie szybkie ręce do stealy, niesamowity blocking potential. Nie ograniczy mi sam Shaqa i Hakeema, ale od tego mam Wallace. A w team defense nie było od Robinsona lepszego(Russell się nie łapie do naszych lat). W ataku robi za "2" opcję, przede wszystkim pozwala na mnóstwo picków - grozi rzutem z dystansu, 77% z FT, 30 ppg scorer z 5 APG. Jeden z lepiej podających centrów w historii, w ataku zawsze był podwajany i potrajany, stąd problemy w PO - nie miał chociaż średniego obwodowego i nigdy nie uzyskał wsparcia na obwodzie. Druga kwestia - strasznie jest karcony za 95. Tak naprawdę ta seria z Hakeemem tak go strasznie deprymuje - ale to jedna seria, a Hakeema ma jeden zespoł, gdzie będę krył Rasheedem i Robinsonem pomagał/podwajał. 

Ogółem ciężko zrobić dla mnie case, że Garnett jest w jakiś znaczący sposób lepszy od Robinsona - staty ma gorsze, zespołowo osiągnął mniej, bronił gorzej. Ogółem Robinson powinien spokojnie powinien pójść 10, jak nie więcej, picków wyżej.

Czwarty pick to moja uboga wersja Kawhiego z 31 pickiem :D Elitarny obrońca, elitarny shooter, kolejny 30 ppg threat, który świetnie podaje, świetnie odnajduje się bez piłki. Ogółem widać u mnie trend. Do tego może grać na PF kontrując smallball, 

Piąty pick jak to ujął @Chytruz kiedyś - napiszę książkę jak grać w ATF i cała będzie zawierała zdanie: Bierz Sheeda. Jeden z najlepszych obrońców na PF, generalnie niewiele ustępował KG i Duncanowi, członek jednej z najlepszych D w historii. Elitarnie dobry na post up - ktoś kto nawet ustoi Shaqowi. Rzucam go do obrony Hakeemów, Shaqów czy innych Mourningów. Do tego dobra trójka, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę czasy - bb2 to już 18 lat temu wygrywali :D

Szósty pick to u mnie Lillard, bo jak to ujął BMF - brakuje mi trójki. 9 na liście alltime, pewnie wskoczy na 4 pozycję. Kolejny 30 ppg scorer. Jego zadanie to bycie 6th manem, obok George pierwszą opcją jak Jordan schodzi, rozciąganie gry jak on jest. Ogółem jedna kwestia - dla mnie każdy gracz, który ma elitarną trójkę off the dribble, ma tym lepszą z miejsca, po prostu graczy jak Harden czy właśnie Lillard, nie zostawia się samych. Rzadko rzucają z gotowych pozycji, bo oni kreują grę, ale cały czas angażują swoją obecnością drużynę przeciwną. 

Siódmy pick to Chris Bosh, myślałem nawet by go brać z 5 pickiem, tak nisko to prawdziwa perełka, że się uchował do 70. Ogółem zawsze pisałem, że to najlepszy gracz supportu Lebrona. W ataku ma full package, był 24 ppg liderem 5 ofensywy w lidze, dobrze się odnajduje z dala od kosza, robi świetny spacing, straszy rzutem za 3, potrafi sam zagrać akcję, w obronie świetnie rotuje, jeden z najlepszych PF broniących switche, cegiełka bardzo dobrej obrony Heat, najważniejsza część Miami po Lebronie. Po jego odejściu dalej bardzo dobrze grał, szkoda tej zakrzepicy.

Ósmy pick to znowu mój kochany Holiday - coś niesamowicie rzadkiego i cennego. Wybitnie broniący PG z trójką i scroing punchem, znaleźć takiego to skarb, dziwi mnie, że ostał się do 8 picka, bo idealnie pasuje do każdej rotacji. Gracz w ATF bez wad po prostu. Na liście realgm robionej teraz na pewno by się znalazł i to pewnie wysoko, ogółem skończy uznany jako jeden z najlepszych obrońców w historii na PG.

 

Ogółem nie da się ukryć - mam najlepszą obronę zabawę. Zresztą w każdym opisie było do tego nawiązanie :D

 

3. Ogółem lineup dobieram pod przeciwnika, mam niesamowitą elastyczność w zabawie, pokuszę się stwierdzić, że możliwe, że największą w zabawie :D

Cel to stworzyć jak najwięcej mismatchy, które mogę eksploatować, każdy z moich graczy był pierwszą opcją w ataku(nawet jeśli nie w latach, w których wybrałem) i na nim mógł się opierać atak. Co to oznacza? Nikogo nie można przeciw mnie ukryć. 

Mogę z łatwością grać big balla i MIAŻDŻYĆ na zbiórkach

Jordan-Pippen-George-Wallace-Robinson

I do tego Jordan na PG rywali z przewagą 10 cm wzrostu

Mogę grać smallballa

Holiday-Jordan-Pippen-George-Robinson

Nie tracąc nic w defensywie mając.

Dlatego też ciężko mi jednoznacznie rozpisać minuty, bo mogę sporo zmieniać

Ogółem założenia są takie - Robinson z Wallace grają na C zamiennie, Bosh jest rezerwowym PF. Zawsze kiedy nie ma Jordana, jest Lillard. 

Holiday 32 min

Jordan 36 min

Lillard 20 min

Pippen 32 min 

George 28 min

Wallace 32 min

Robinson 36 min

Bosh 20 min

4. Ogółem staram się grać jak każdy zespołową koszykówkę. Pierwszą opcją jest Jordan, drugą Lillard/George/Robinson trzecią Lillard/George/Robinson/Pippen. 

W ataku gram nowoczesną koszykówkę - mam zespół sprawdzony w triangle, z wysokim BB IQ, dlatego też skupiam się na dużej liczbie podań, picków, pick and rolli, cutów, backdoor screen. Picki z Robinsonem to masakra, ten zawodnik zawsze był podwajany i potrajany w ataku, tutaj już tak nie będzie można - przy switchu praktycznie gwarantowane punkty. Jordan na boisku zawsze jest i zawsze będzie moim numero uno, jako druga opcja to akurat mam wyrównany skład pod tym względem - 3x30 ppg scorer. Trzecia i czwarta opcja też zawsze jest. Nawet mój najsłabszy gracz w ataku w rotacji był pierwszą opcją w contenderze - Rasheed.

O ile mam mnóstwo ball-handlerów - Pippen, Jordan, Holiday, George, Lillard, nie mam graczy, którzy monopolizują piłkę i nie są w stanie bez niej żyć. Nawet Jordan, który grając na pg potrafił robić po 8 apg, jest równie ogromną bestią bez piłki, wystarczy zobaczyć go w seriach z NYK z moich lat.

Dalej - oczywiście gram dużo kontr, Robinson/George/Pippen/Jordan to najbardziej atletyczny zestaw zabawy, nikt nie potrafi biegać do kontr tak jak oni. A outlety u mnie w teamie potrafi rzucać absolutnie każdy.

5.Moje silne strony to:

-najlepsza obrona w zabawie

-najlepszy G2G w zabawie

-brak dziur czy to w ofensywie, czy to w obronie, na których można ukrywać zawodników czy odpuszczać 

-dobry spacing

-dobry skład do picków

-genialny ball movement, możliwe, że najlepszy

Moje słabości to:

-Lillard jest przeciętnym obrońcą w skali ligi, w ATF może nie jest Hardenem czy Nashem, ale ustępuje kolegom z drużyny(tutaj przyznaję, że w sumie zapomniałem o Holidayu i zamiast niego mogłem wziąć Artesta/Iguoadolę z jego pickiem), ale znowu - znacznie poprawa mi trójkę w składzie, to jeden z najlepszych rzucających za trzy w historii

-Wallace nie wyróżnia się w ataku, wprawdzie jest moją piątą opcją, która ma zadanie głównie rozciągać grę za pomocą 3 z pozycji 4/5 i na centra ma świetny zasięg

-Ludzie, którzy nie lubią Jordana, mogą mi negować zespół

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


*Będzie długo, bo to i dla mnie zabawa, nauka, odświeżanie starych meczów, więc nie robię tego tylko dla głosów, ale głównie dla siebie żeby poszerzać wiedze. Jak komuś nie chce się tyle czytać, to można przejść do pogrubionych statów z serii :P.
* Filmiki podglądowe i bardziej dla odświeżenia sobie starych lat i for fun, nie każe nikomu ich oglądać i nie będę nikogo przekonywał, że moi zawodnicy będą tylko rozpierdalać w każdym possesion jak na filmikach, chociaż taki jest zamysł trochę tych draftów, bardziej chodzi o przypomnienie ich i tego, jak grają. Szerzej statystyki playoffowe będą raczej ciekawostką, bo to ile punktów rzucał w PO Kirilenko czy Artest ma średnie znaczenie.

Nie byłem za bardzo zadowolony z 6 picku, chciałem mieć Shaqa i bawić się w obudowanie grubego. Ogólnie miałem pewnie ze 20-30 draftów w NBA 2k, ale nigdy żaden z nas nie wybrał Duncana, więc postanowiłem się zabawić po raz pierwszy w zespół z Big Fundamental. Myślałem też o Currym, ale stwierdziłem że o wiele więcej można mu zarzucić, Timmy jest może mniej sexy i flashy, ale wziął rozwód, napierdala kickboxing,  a do tego potrafił gnoić Shaqa w prime i rozwalił moich Lakers w 2003, także uznałem że jedziemy z tym.

Założeniem było obudowanie Duncana w taki sposób, żeby miał wszystko to co zapewniało mu sukcesy w lidze. Z pozoru zadanie łatwe, bo wiadomo co grał Duncan, a do tego jest topką all time w D, to jest Duncan i zawsze się w liczy,  w 2016 jeszcze prawie pokonał prime Thunder, mimo ze miał paliwo na jeden ostatni mecz.  W praktyce, przez to że może być uznawany za nudnego może nie zdobyć wystarczająco dużo miłości, w porównaniu do impactu który ma. Nie krzyczy, nie sprowokujesz go trash talkiem, ma jedną twarz, rzuca bank shoty, zamyka Ci wysokiego w D i idzie do domu bez żadnych skandali, a nawet po pijaku poprowadzi swojego zioma z drużyny i uchroni przed przypałem).
 


Tim Duncan 01-03 B2B MVP  

Duncanem gram na low post, high post, biegam do kontr z Kiddem i Hardenem, ustawiam na high postcie i reszta ścina na kosz, jak nic z tego nie wychodzi to post upuje, oddaje do Ewinga lub strzelców(niedoceniany aspekt Duncana to passing i współpraca z drugim wysokim, oczywiście będe nim grał też na 5 w niektórych lineupach w zależności przeciwko komu gram), pick and popy na półdystansie. Wiadomo, big fundamental potrafi w ataku wszystko i każdy koszykarski geek doceni Timmiego. W obronie top all time, do tego świetny na switach. Należy pamiętać, że drużyny Duncana zawsze grało wolno, więc jego staty są trochę zaniżone, per 100 possesion wygląda to jeszcze lepiej.

01/02:

25.5PPG/12.7RPG/3.7AST/2.5 BLK 57  TS%
ORPM 1.99
DRPM 4.53 
 RPM 6.52(2 miejsce w lidze za Shaqiem)

Playoffy:
1 runda vs Sonics 26/11/5
2 runda vs Lakers 29/17/4

 

Przyczyny porażki są jasne, kontuzja Robinsona, o wiele gorszy roster, 3peat Lakers. Come on, tam drugi pod wzgledem USG musiał być w g2 Bruce Bowen :].  Sam Duncan natomiast pojechał prime Shaqa w bezpośrednim matchupie i zatrzymał go na najgorszych procentach w karierze(poza 2008, ale tam Shaq już był past prime). Dwa pierwsze mecze bez Robinsona, gdzie drugi najlepszy gracz to past prime Steve Smith, Parker miał 19 lat:

G1:
Duncan 26/21/5/4   9/30 FG  8/10 FT. 
Shaq  23/17/4   9/22 FG

G2:
Duncan 27/17/5/5  10/19 FG(dodam, że 10 strat żeby być fair, ale przy takim USG, supporcie i wygranym meczu z 3peat Lakers na wyjeździe? Mogę z tym żyć)
Shaq  19/7/5 7/16 FG
   
Cała seria:

Duncan 29/17/4/3
Shaq 21/12/3/3



02-03

 

 


23.3 PPG/12.9 RPG/3.9 AST/2.9 BLK 56TS%  
2.57 ORPM
3.75 DRPM
6.32 RPM(drugie miejsce w lidze za KG)

Playoffy:

1 runda vs Suns 18.7PPG/16RPG/5.2AST/3.5BLK
2 runda vs Lakers, 28/12/5
Finały konferencji vs Dallas 28/16/6/3
Finały vs Nets 24/17/5/5



James Harden 18/20 

Tak, wiem. Kiepski timing na Hardena ( w sumie zawsze jest kiepski ,jest średnio lubiany, bo dziwnie wygląda, wymusza dużo osobistych, gra dużo 1 na 1) po obecnych playoffach i nie liczę na dużo miłości, ale proszę pamiętać że mówimy o innym graczu. Mówimy o gościu, który jako jedyny rzucił poważne wyzwanie ~ GOAT drużynie w NBA Warriors z Durantem. Był o niespudłowanie 27 trójek z rzędu Rockets w G7 w 2018(przy kontuzji CP3) i o więcej niż jeden dobry mecz w serii Paula o pojechanie ich w 2019. Zwłaszcza do tej drugiej serii mam mega sentyment, oglądałem ją na Fuertaventurze na wakacjach przy zajebistym widoku na ocean i nie mogłem wyjść z podziwu co chłop wyrabiał, jeszcze z tym czerwonym okiem. Harden prowadzi mi ofensywę i posiada role Manu w Duncanowych Spurs. Główny ballhandler, w lineupach bez Kidda nawet jedyny. Gram  handoffy, pick and rolle i  popy z Duncanem, z których jeśli nic nie wyjdzie, to postupuje Duncana,  drive and kick do strzelców, oczywiście ISO bo mówimy o top 1 on 1 graczu all time na obwodzie, który albo wrzuci ci trójke nad ryjem, albo wejdzie na kosz i będziesz musiał go sfaulować, albo po minięciu pierwszej linii gra loba do Duncana/Ewinga. Capela zawdzięcza przyszłość swoich dzieci Hardenowi, co z takim grajkiem robiłby Duncan/Ewing pod koszem? Do tego robi to wybierając sobie kogo w danym momencie pojechać, musisz switchować bo inaczej jest wjazd na kosz. Jeśli nie ma, to szukam Hardenem odpowiedniego switcha, aż go znajdę. Przypomnę jednak, że prime Harden posiadanie za posiadanie jechał po kolei Klaya/Igoudale/Duranta/Draymonda. Harden potrafił też świetnie ścinać, co może robił mało, ale ciężko to robić mając piłke cały czas w dłoniach. U mnie przy Duncanie, Kiddzie będzie tego więcej.

2018/2019

36.1/6.6/7.5 4.8 3PM na 37%, 11 FTA  61 TS%
5.75 ORPM
0.93 DRPM
6.68 RPM(3 w lidze)

Playoffy:


1 runda 28/7/8/2 52TS% vs najlepsza obrona w lidze Jazz.
2 runda 35/7/5/2 59TS%  vs ~GOAT NBA team Warriors

 


Ehh, co to była za seria :] Niesamowicie się to oglądało, niesamowita gra obu zespołów po obu stronach parkietu.  Aaa i żeby nikomu nie przyszło do głowy wytykanie Hardenowi obrony, bo w tej serii vs all time best Warriors miał najlepszy DRTG w zespole jakby co, także narracja ''szukamy Hardena i go atakujemy'' nie przejdzie, skoro GSW jakoś znacznie z tego nie korzystało. Jego reputacja złego obrońcy wzięła się głównie z ciągnięcia gównianych Rockets 2016, dużego USG i kilku kompilacji w Shaqting a fool. Poza tym obrońcą jest przyzwoitym(szybkie ręce, dużo steali), a w bronieniu post upów dzięki swojej sile powiedziałbym nawet, że dobrym. Na pewno nie jest to poziom jakiegoś Nasha.


2019/2020

34.3/6.6/7.5 62TS%
6.31 ORPM
1.18 DRPM
7.49 RPM (3 w lidze)

Playoffy:
Bubble 1 runda vs Thunder 29.7/6.3/8.0 62 TS%. Przypomnę, że jest to seria która została zapamiętana przez wielu jako ta, w której Harden grał słabo i rzekomo Dort go zamknął. Ilu z superstarów robi słabą serie na takich statach i procentach?

2 runda vs Lakers 29/4/7 66 TS%. 


Strasznie mnie irytowali tamci Rockets, głównie za sprawą Westbrooka i idiotycznego pomysłu z pozbyciem się Capeli i graniem PJ na centrze. Zmarnowany prime sezon Hardena przez idiotyczne decyzje, sam Harden dalej trzyma poziom. Lakers zrobili im dziecko, bo nie mieli nic pod koszem, a z samych zagrań Westbrooka można zrobić kompilacje na 20 minut, gdy jest blokowany, odpuszczany na obwodzie, czy nie trafia spod kosza. Początek końca Westbrooka to seria vs Lakers.
 


Jason Kidd 02/03

Pewnie pojawią się zarzuty, że za wcześnie, że kiepski fit do Hardena. Pierwsze może i tak, ale nie poszedł potem nikt, kto bardziej by mi pasował do tego co chce grać(no dobra, myślałem o Tmacu, ale potrzebowałem drugiego ball handlera/kogoś kto będzie bronił Currego i innych takich/napędzał kontry, a nie kolejnego iso scorera do Hardena i Duncana). Z drugim kompletnie się nie zgodzę, bo Kidd biega w tranzycji której będzie dużo przy takim rim protection i zbiórce jak moje,  świetnie broni, pełni role Parkera ze Spurs(pewnie prime Parker w HCO > Kidd, ale już Kidd >> tranzycja, defense i overall, jakoś nie widzę, żeby ktoś wybrał Parkera w naszym drafcie), podnosi swój poziom gry w PO i do tego ma niedocenianą(choć dalej przeciętną) trójkę. Harden robił topowe ofensywy z Patrickiem Beverleyem u boku, także nie przekonacie mnie ze Kidd do niego nie pasuje. Kidd z moich dwóch sezonów zaliczył dwa finały jako lider i mózg zespołu.  W dodatku potrzebuje trochę showtime przy nudnym Duncanie i nielubianym Hardenie :]. Zasada brzmi: Gram szybko i oddaje rzut w pierwszych 8  sekundach akcji jeśli sytuacja na to pozwoli, mam dobrych biegających do kontr, a tych powinno być dużo, jeśli nie to piłka leci spowrotem do Hardena i ten czaruje w HCO/leci post up do Duncana, a Kidd idzie na weak side i poluje nim na cuty.

01/02



14.7/7.3/9.9 48 TS% 3.61 RPM(drugi wśród PG w lidze)
Playoffy:
1 runda vs Pacers Reggiego 22.2/6.6/8.4/2.2 50 TS%. Grało sie w best of 5 i w G5 zrobił 31/8/7
2 runda vs Hornets Barona Davisa 18/7/8  48TS%
Finały konferencji vs Celtics 17.5/11.2/10.2 49TS%
Finały NBA vs Lakers 20.8/7.3/9.8 49TS% 



02/03


18.7/6.3/8.9 52TS% 4.93 RPM(pierwszy wśród PG w lidze, 7 overall)
Playoffy:
1 runda vs Bucks 18.8/6.8/9.2 60TS%
2 runda vs Celtics 19/9/9/2 52TS%
Finały konferencji vs Pistons 23.8/10/6.3/2.8 51TS%
Finały NBA vs Spurs(btw DRTG Duncana w tej serii to 83, jeden z lepszych one man army w historii?) 19.7/6.2/7.8 45TS%



Kidd jeszcze w 2011 zamykał Kobiego, Duranta, Lebrona. W prime był jednym z lepszych obrońców na PG, także idealnie mi pasuje do krycia tego lepszego na obwodzie w minutach z Hardenem. Bez Hardena gra więcej z piłką.

Patrick Ewing 89-90
 



Nie mogłem sobie go odpuścić, bo za bardzo go lubię, a do tego idealnie mi pasuje do twin tower z Duncanem. Jakieś zarzuty o tym, że nie zdobył mistrzostwa proszę schować do szafy, bo tak długo jak koszykówka jest sportem zespołowym, tak długo ocenianie pojedynczych grajków na podstawie tego, czy mają pierścień czy nie jest śmieszne.  Nie mamy on/offów za te sezony z tego co wiem, ale past prime Ewing w 97 kręcił jeszcze dobre numerki i odpowiadał za świetną obronę Knicks pod koniec tysiąclecia. Postrach w D razem z Duncanem, zasada brzmi no fucking layups, niestety musicie rzucać z półdychy/za trzy, bo Ewing/Duncan/Kirilenko nie pozwolą na żadne marne wjazdy na kosz. Przyzwoity jumper, choć nie mam zamiaru go nadużywać bo raczej wyświadczałbym przysługę oddając jumpery Ewingiem. Jego zadania to 100% skupienia na obronie, loby od Hardena po pick and rollu i to, co mu Timmy rzuci po podwojeniach/ścięciach. Biorę go 88/89 i 89/90 zamiast 89-91, bo miał w pierwszym sezonie mniejszą role, a do tego chce go przyzwyczajać, nie potrzebuje 26ppg Ewinga w b2b sezonach, żeby mu ego za bardzo nie urosło. Wole tego, który w drugim sezonie eksplodował, chociaż i w pierwszym potrafił wrzucić 45 pkt. Bardzo niedoceniany grajek.


88/89
22.7/9.3/3.5 60TS%
Playoffy
1 runda vs Sixers Barkleya sweep, chociaż był to chyba najbardziej close sweep all time. 17/10/2 50TS%

 

2 runda baty od MJ 21/10/3/2  55TS%

89/90
28.6/10.9/4blk
Playoffy:

1 runda vs Celtics Birda/McHale 31.6/11.4/4/2 60TS%
2 runda vs Pistons 27.2/9.6/2 56TS%


Ewing jako lider to pewnie jest meh, ale Ewing w moim zespole powinien miażdzyć na desce, w obronie razem z Duncanem bronić pomalowanego i kończyć piłki od Hardena.

Ruska k**** aejaejao Andrei Kirilenko 03/04
 

2002/2003 4.12 rpm(0.50 orpm, 3.62 drpm)
2003/2004 6.47 rpm(1.30 orpm, 5.17 drpm)


Mr 5x5 7.4ft wingspan. W dzisiejszych czasach byłby jeszcze lepszy. Jeden z najlepszych obrońcow na obwodzie w naszej zabawie, shot blocker, wingspan, cutter, kontry, zbiórki w ataku. No przejebane i wkurwiający typ, jeśli grasz przeciwko niemu. Rzuca dużo osobistych na niezłych %, co pozwala wierzyć że w odpowiednim ataku i czasach wyrobiłby przyzwoity rzut za 3. Biega mi w tranzycji w Kiddem i wkurwia ucho blokując obwodowych. Minuty w zależności od matchupu, bo w ataku jednak mimo wszystko nie będzie to moja mocna strona i będzie można podwajać od niego w miarę bez kary. Na pewno jednak trzeba uważać na jego cuty, bo w tym był świetny. To samo wjazdy po baselinie. Jako lider i pierwsza opcja w Jazz meh, jako plaster na obwodowych kozaków, slasher, cutter i wkurwiacz? Bajka




Glen Rice 95-97

Wiecie kto rozjebał prime Reggiego w konkursie rzutów za 3 i komu Jordan machał ręcznikiem z podniecenia podczas meczu gwiazd w czasach, gdy faktycznie mecz gwiazd był meczem, a nie konkursem wsadów i trójek w jednym? Jeden z lepszych shooterów w historii, zakładam że w dzisiejszej koszykówce byłby jeszcze lepszy.  W sezonach wybranych przeze mnie rzucał odpowiednio 2.2 i 2.6  na 42 i 47%. Jak na tamte czasy kosmos, poziom prime Reggiego jeśli chodzi o volume.  Kolejny dobry biegacz do kontr, starałem się wybierać właśnie pod tym kątem zawodników, aby dobrze biegali, ścinali bo obronę powinienem mieć kozacką. Przeciętny obrońca, dlatego zawsze gra obok Artesta lub AK47, ktoś musi pracować na te steale i szybki atak. Poza tym liczę na miłość starszych z was, którzy pamiętają wszędzie ubrania z Hornets :P.
 


95-96

21.6 /4.8 /2.9  2.2 3PM 42%, 58TS%, brak danych jeśli chodzi o RPM


96-97

26.8/4/2  2.6 3PM na 47%, 60TS%

Ron Artest 03/04 DPOY

Kolejny bulterier do wkurwiania was. Razem z AK47 mam 48 minut elitarnej obrony na obwodzie. W latach w których wybralem nie najgorszy scorer, sporo wjeżdzał pod kosz, głównie dzięki swojej sile. Przyzwoity rzut z rogu, jeśli każda drużyna potrzebuje swojego bad boya, to ja wybrać chyba lepiej nie mogłem. 15/18 ppg scorer z elitarną obroną i łokciem w żebrach waszych obwodowych gwiazd.


2003/2004 playyofs:
1 runda rewanż na Bostonie(gdzie i tak zatrzymał Pierca na 39%), 20/5/4 i Pierce robiący 20 ppg na 34%.
2 runda vs Heat, 21/5.5/3.5/1 i krycie Wade'a 

Finały konferencji i orka od Pistons, 14/8/2/2.

Mitch Richmond 95/97

 

Cytat

“Mitch is certainly one of the best players in this game. I’ve always admired his game, and he’s always gonna be a challenge, no matter how you look at it, and I respect that.”

–Michael Jordan on Mitch Richmond

Kolejny sharp shooter, potrzebny przy Hardenie, Kiddzie czy twin tower. W porównaniu do Rice'a bardziej atletyczny i bardziej atakował kosz, także kolejny do biegania. W założeniu Rice bardziej biega do rogów, Richmond wjeżdża w kontrach na kosz. Ani jeden ani drugi nie grają dużo z piłką, catch&shoot, ewentualnie kozioł i pullup, Richmond dodaje do tego wjazd na kosz. Kolejny elitarny shooter obok Rice'a i Hardena. W moich sezonach 2.8 3PM na 43% i 2.5 na 42%. Pick your poison,3 sprzed ryja/osobiste od brodacza,  pick and roll Hardena z Duncanem, lob do Ewinga, czy odrzucenie na trójkę do Rice'a/Richmonda? Pomagać musicie od nich, bo inaczej Harden ma autostradę pod kosz/Duncan i Ewing grają sobie w siatkówkę.

1995/1996
23.1/3.3/3.1/1.5 59TS%
Playoffy: 21/4/3

1996/1997


25.9/3.9/4.2/1.5 58TS%.

Tak jak pisałem, gram ostro w obronie i biegam, bo mam do tego wykonawców. W HCO kontrole przejmuje Harden z Duncanem i pick your poison, zwalniam grę w HCO na maxa, tak jak grały drużyny Duncana. Przy 10 uczestnikach, skoro ustaliliśmy brak podziału na grupy nie będę opisywał jak gram z każdym osobna, bo i tak za bardzo się rozpisałem i rozfilmikowałem, ale w zależności od matchupów mogę grać:

Kidd/Harden/Artest/Duncan/Ewing
Kidd/Harden/AK/Duncan/Ewing
Kidd/Harden/Rice/Duncan/Ewing
Harden/Richmond/Artest/Duncan/Ewing
Harden/Rice/Artest/AK47/Duncan
itd.itp

Minuty w zależności od matchupu, ale oram dużo Hardenem bo jest nie do zajechania i Duncanem, około 38-39. Ewing z Kiddem grają trochę mniej, ale też ~~33-34 minuty, w niektórych matchupach będę mniej potrzebował Kidda i gram Duncanem na C. Artest i AK około 26-28, Rice i Richmond 10-12.
w zależności kompletnie od matchupu, inaczej gram z Rapparem inaczej z BMF itd. Grywam Duncanem na C przy odpowiednich matchupach, wtedy daje więcej shootingu. Nie gram Ricem i Richmonndem na raz, żeby nie dostawać za bardzo wcirów w obronie. Harden zawsze kryje gracza w rogu/postupującego(no, chyba że jakiś MJ :]). Na superstarów na obwodzie zawsze daje na zmiane AK47 i Artesta. Wysoki przy pickach zawsze się pokazuje i wraca do obrony, nie switc***e, a z pomocy zawsze jest któryś z elitarnych podkoszowych do blokowania. Harden zawsze na weaksidzie poluje na przechwyty. Kidd ostro atakuje waszego gracza na pick and rollu i wysoki pomaga podwajać, bo mam świetny wingspan czym mogę polować na przechwyty. Kidd, Harden, Kirilenko i Artest. Każdy z nich przechwytuje dużo piłek i napędza atak. Duncan i Ewing też są dłudzy. Richmond i Rice grają w odpowiednich matchupach i odpowiednich rolach, nie oram nimi.

Wady?

-Mogę mieć brak miłości dla oldschoolowych rzucających, chociaż uważam że należy doceniać tych wybitnych strzelców w erze bez znacznego rzucania za 3. Natomiast mam świadomość, że Richmond i Rice nie każdemu przypasują, jednak ja chciałem wziąć właśnie kogoś z 90's, ciężko o lepszy wybór.
-Brak zaufania dla Hardena jako opcji w ATF(plis, spójrzcie na jego serie vs GSW once again)
-Timmy jako ciągnący atak(chociaż tak jak zaznaczałem, za to odpowiada Harden akurat, on ma mi robić atak i gra najwięcej z piłką. Timmy dostaje swoje touches na postcie, ale to -Harden jest koniem pociągowym w ataku).
-Shooting AK47/Artesta będzie tutaj stestowany, staram się nie grać nimi dwoma bez wyraźnej potrzeby, a jeśli gram to w smallballu z AK na 4. Staram się łączyć jeden shooter z jednym plastrem na obwodzie, czyli Rice/Artest albo Richmond/Kirlienko i odwrotnie.
-Obrona Rice'a i Richmonda w skali ATF jest meh, dlatego gram nimi mało i zawsze z innymi plastrami na obwodzie. Przy takim rim protection przeżyje.




 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet się ucieszyłem z 8. picku, bo to zawsze lepsza zabawa wybierać z niepierwszymidwomapickami, a ósemeczka daje spory wachlarz możliwości. No więc postawiłem na Stefka Curry jako mój wybór nr 1 i to w sumie zdefiniowało resztę moich wyborów. Wiadomo, na początku bierzesz przede wszystkim BPA, ale ja akurat starałem się dobierać graczy tak, by jak najlepiej pasowali do Curry'ego i systemu, w którym Curry wyrósł i odnosił sukcesy. W dużym skrócie, postanowiłem zrobić wersję Dubs z back2back (być może najlepszy zespół w historii ligi?) na sterydach. I najlepsze, że chyba mi się udało. Postawiłem na graczy, którzy są team-first, mają high BB IQ, umieją grać z piłką lub bez, umieją podawać, rzucać i stawiać zasłony, czyli takich, którzy albo się odnaleźli w systemie Kerra, bo tam po prostu grali, albo mają takie umiejętności, że łatwo mi sobie ich wyobrazić w tym systemie. Przedstawię więc po kolei graczy i co mnie motywowało do ich wyboru, przy okazji podając ich odpowiednik z tamtych Dubs, żeby łatwiej było sobie wyobrazić rolę danego grajka w tym zespole (choć wiadomo, że nie zawsze będzie to 1:1):

1. Steph Curry 2015/16. No, ma robić to samo, co robił w Dubs. Back2back MVP, człowiek podwajany czasem kilkanaście metrów od kosza, jeden z kilku w historii, który zrewolucjonizował koszykówkę.

2. Giannis 2021/22. Najbliżej mu do roli Draymonda, ale oczywiście z większą rolą scorera. Giannis świetnie pasuje do Curry'ego, bo presja jaką wywiera na defensywach rywali jest podobna, do tej, którą wywiera Steph, ale dzieje się to w zupełnie innych strefach na boisku, także ten duet powinien do siebie świetnie pasować. Jedyna rzecz, która mi w tym duecie nie pasowała, to fakt, że żaden z nich nie jest go2guy na alltimerskim poziomie, no, ale w następnej rundzie został wybrany...

3. Dirk 2010/11. Tutaj najbliżej mu jest do roli KD. Gracz, który nie dominuje piłki, potrafi się odnaleźć jako spot up shooter, cutter, utrzymuje dobre ball movement, ale co najważniejsze, gdy ofensywa śmiga tak sobie, trudno jest wypracować quality shots, Dirk jest człowiekiem, któremu rzucisz piłkę na ISO, i on zrobi robotę, tak jak robił to KD. I Dirk ma tu jeszcze łatwiej niż KD, bo Curry z Giannisem mają jeszcze większe gravity od Curry i Klaya.

4. Manu 2007/08. Najbliżej mu do Klaya, choć nie jest tej klasy shooterem, to wykorzystuję jego lepszy ball handling i passing, więc Manu jest po prostu sobą, gra drive&kick i stara się szukać kogoś z big 3 na dobrej pozycji.

5. Michael Cooper 1986/87. Tu się zaczęły moje wybory ściśle pod fit, na tym etapie Coop był jedynym graczem, który zapewni mi jednocześnie DPOTY level na pozycjach 1-3, trójkę oraz passing. W ataku byłby odpowiednikiem jakiegoś Iana Clarka czy Quinna Cooka. Po prostu ma za zadanie trafiać open trójki, atakować closeouty i podawać. Cooper był jednym z najlepszych shooterów swoich czasów, i co najważniejsze, trafiał w kluczowych momentach. W finałach w 87r był 14/23 za 3, sam trafił tyle samo trójek co cały zespół Celtics razem wzięty, a Lakers nie licząc Coopa, w 6 meczach trafili za trzy ledwie dwa razy. Dodatkowo Cooper trafiając 6 trójek w G2 ustanowił rekord finałów, który pobił dopiero 8 lat później Kenny Smith. W obronie Cooper broni najlepszego gracza rywali z pozycji 1-3.

6. Arvydas Sabonis 1996/97. Wybierałem między nim a młodszym Gasolem. Wybrałem Sabasa, bo u niego największym problemem była kondycja, grał po 24 mpg, więc całościowo miał mniejszy impakt od Marca. Jednak u mnie Sabas/Gasol był potrzebny na ok 20 mpg, a w tym ograniczonym czasie uważam Sabonisa za nieco lepszego od Gasola. Jest większy, lepiej się nadaje do bronienia Shaqów i Embiidów, a dodatkowo ma jeszcze trójkę, której prime Gasol nie miał. Jego rola to mix Zazy, Boguta i Davida Westa. Używam jego świetnych podań do ścinających cutterów, ale też dodatkowo rozciąga mi grę. Ktoś powie, że w tych sezonach była skrócona linia za 3 i to się nie liczy, że Sabonis trafiał wtedy ponad 37% trójek. No jednak nie do końca, bo mamy dane z sezonu 96/97, z których wynika, że z odległości 24 ft+ (a więc za dzisiejszą linią) trafiał 40% (12/30). Sabonis lubił po prostu wyjść nieco dalej od kosza i trafiał te dalsze trójki bezproblemowo.

7. Andre Iguodala 2012/13. Zastanawiałem się między nim i Artestem. Ron był nieco lepszym obrońcą, ale fakt, że nie dał rady załapać i wpasować się dobrze w trójkąty spowodował, że nie wierzę, że Artest by się odnalazł w równie trudnym systemie Dubs. Iguodala wiemy, że się sprawdził. Ma być sobą, ale nieco młodszym i bardziej atletycznym. Bierze na siebie tych silniejszych koni pociągowych rywala z pozycji 2-4.

8. Penny 1995/96. Oczywiście ma być turbowersją Livingstona, który miał być swego czasu nowym Pennym, ale mu się to nie udało. Penny w ósmej rundzie uważam, że jest jednym z najlepszych wyborów pod względem value. Hardaway był w zasadzie bdb we wszystkim, w ataku full package - zagra post up, picka, kreuje własny rzut, świetny podający oraz cutter. W obronie bardzo szybki i długi, dobrze czyta passing lanes. Nie poziom all-D, ale mocno plusowy obrońca, co w połączeniu ze wszechstronnością w ataku daje gracza pasującego w zasadzie do każdej drużyny. Trójkę miał raczej taką sobie (35% i 31%), ale w PO rzucał lepiej (40% i 36%), tyle, że przy skróconej linii.

Rotacja

Curry 38 Penny 10

Cooper 24 Manu 24

Iguodala 26 Penny 14 Manu 8

Dirk 38 Sabonis 10

Giannis 38 Sabonis 10

Tak z grubsza by wyglądała standardowa rotacja. Zawsze gra jeden z dwójki Curry/Manu oraz Giannis/Dirk oraz zawsze gra Curry lub Giannis. Reszta dobierana w zależności od potrzeb. Przeciwko Shaqom i Embiidom mogę też zawsze wystawić lineup w stylu Curry-Cooper-Giannis-Dirk-Sabonis, żeby te wszystkie krule post upu nie miały za łatwo.

Jak gram w ataku?

Tak jak Dubs, czyli flow offense. Mnóstwo podań (przypominam - mam samych dobrych podających), ruchu bez piłki, zasłon, ścięć pod kosz, po prostu read and react. Każdy z zawodników u mnie ma bdb BB IQ i uważam, że idealnie pasuje do tego typu gry. Oczywiście najwięcej rzutów oddawałaby moja najważniejsza trójka - Steph, Giannis (który miałby duużo miejsca pod koszem przy tym spacingu) oraz Dirk. Jak jednak wiadomo, w PO nie zawsze taka ofensywa śmiga jak dobrze naoliwiona maszyna, lepsze defensywy potrafią wbijać szprychy i zatrzymywać ruch piłki. Na taki scenariusz został właśnie wybrany Dirk, który w razie problemów z ofensywnym flow, dostaje piłki na mid-post i robi swoje 1 na 1 z obrońcą, tak jak KD w Dubs. Jak wiemy, tamten Dirk był po prostu killerem i ultra clutch, tu ma wokół siebie świetnych podających i shooterów, także warunki po prostu lepsze niż miał w Mavs. W dużym skrócie mam tutaj elite 3 point shootera, elite scorera pod koszem oraz elite mid range shootera. Wszystko otoczone świetnymi rolesami. Pick your poison, argubly najlepszy atak w zabawie.

Jak gram w obronie?

Też jak Dubs, stawiam na wszechstronność moich graczy, obronę opieram na help D Giannisa oraz man2man Coopera oraz Iggy'ego. Nie mam dziur, nie mam graczy notorycznie gamblujących w defensywie. Stawiam na dobre rotacje, czytanie gry i size pod koszem. 

Najsilniejsze strony:

- ultra star power nawet jak na warunki ATF

- ten star power jest świetnie do siebie dopasowany, Steph, Giannis i Dirk operują w różnych strefach

- epickie ball movement

- spacing

- wymuszanie FTs, Giannis i Dirk to w tym ścisła czołówka

- w sumie to po prostu najlepszy atak w całej zabawie

- moi gracze wygrywają pierścionki - Steph, Giannis, Dirk jako liderzy, Manu jako druga/trzecia opcja, Cooper i Iggy jako rolesi, tylko Penny i Sabonis nie wygrali, choć Hardaway grał w finałach gdzie robił 26-5-8 na 64% TS.

Największe wady:

- brak elite rim protectora, choć wydaje mi się, że grając nowoczesną defensywę z mnóstwem rotacji i ciągłą presją na ballhandlerach, poradzę sobie bez takiego gracza.

- początkowo planowałem brać samych graczy z ostatniej dekady, a wyszło, że mam w składzie jednego gracza z lat 80-tych i dwóch z 90-tych, jak już zdążyłem się rozeznać, nie każdy wie kim był Cooper, domyślam się też, że w pamięci większości ludzi, obraz Sabonisa jest bliższy temu z serii vs Lakers'00, a nie tej młodszej i lepszej wersji, którą ja wybrałem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.