Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2021/2022


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

Widać że z tej mąki chleba nie będzie i chyba nawet najwięksi optymiści ( fani ) stracili już nadzieję. LeBron gra świetnie, a Lakers przegrywają mecz za meczem i co gorsze nie widać szans na poprawę Niestety tak to bywa, nie zawsze jest niedziela, ja jako kibic Chicago coś o tym wiem. Mimo wszystko życzę powodzenia w dalszej części sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie dla wielu kibiców Lakers będzie to niezrozumiałe, ale ja nigdy nie kibicowałem danej drużynie jako takiej, tylko drużynie danego zawodnika, jestem obecnie kibicem LAL po raz drugi, pierwszy raz w epoce Shaqa. Bardziej cieszę się z formy Lebrona niż smucę słabym bilansem i grą Lakers. LeBron zaskakuje mnie totalnie, wciąż jest w najściślejszym topie ofensywnych zawodników, wciąż na boisku robi dosłownie to, co chce, to niesamowite jak świetnym pod względem atletyzmu jest zawodnikiem, pewnie umknęło mu już z tego atletyzmu 30%, ale wciąż nie odstaje od średniej ligowej dla zawodników z jego gabarytami, potrafi grać zarówno jako 1 jak i 5, już nie mam chyba słów, ten wywiad przed sezonem (albo już w jego trakcie), że zostały jeszcze 4, może 5, może 6, może 7 sezonów. W tą ostatnia wartość nie wierzę, ale pierwszą czy drugą jak najbardziej, tak czy siak byłby to absurdalny rekord, absurdalnym rekordem będzie też pobicie Jabbara, być może bardzo wyraźne, prawdopodobnie 40-11-11 wciąż jest w zasięgu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, josephnba napisał:

A ja nie 

(Po co udawać)

Ja życzę każdemu powodzenia, dopóki nie stanie na mojej drodze. W tym sezonie z Lakersami już nie zagramy, no chyba, że w finale. W tym wypadku życzę im powodzenia w drodze do finału, ale niestety w finale nie macie szans. 😉

 

20 minut temu, Reikai napisał:

Collison w koncu trafil do Lakers na 10 dni, to samo Stanley Johnson.

Kurcze zabraliście nam Stanleya, ja nie wiem jak my bez niego cokolwiek wygramy.😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pozioma napisał:

Pewnie dla wielu kibiców Lakers będzie to niezrozumiałe, ale ja nigdy nie kibicowałem danej drużynie jako takiej, tylko drużynie danego zawodnika, jestem obecnie kibicem LAL po raz drugi, pierwszy raz w epoce Shaqa. Bardziej cieszę się z formy Lebrona niż smucę słabym bilansem i grą Lakers. LeBron zaskakuje mnie totalnie, wciąż jest w najściślejszym topie ofensywnych zawodników, wciąż na boisku robi dosłownie to, co chce, to niesamowite jak świetnym pod względem atletyzmu jest zawodnikiem, pewnie umknęło mu już z tego atletyzmu 30%, ale wciąż nie odstaje od średniej ligowej dla zawodników z jego gabarytami, potrafi grać zarówno jako 1 jak i 5, już nie mam chyba słów, ten wywiad przed sezonem (albo już w jego trakcie), że zostały jeszcze 4, może 5, może 6, może 7 sezonów. W tą ostatnia wartość nie wierzę, ale pierwszą czy drugą jak najbardziej, tak czy siak byłby to absurdalny rekord, absurdalnym rekordem będzie też pobicie Jabbara, być może bardzo wyraźne, prawdopodobnie 40-11-11 wciąż jest w zasięgu.

 

 


Pobity rekord Jabbara wcale nie będzie absurdalny, bo Lebron jest w stanie go pobić nawet o 2 tys. pkt.
Ale za naszego życia pewnie znajdzie się ktoś następny, który go pobije za 20 czy 30 lat i zrobi 41-42 tys.

Absurdalnym będzie rekord Jamesa w playoff w ilości zdobytych punktów ogółem w karierze. O wiele mocniej wyśrubowany, bo drugiego zawodnika MJ wyprzedzi też o ponad 2 tys punktów, gdzie w playoff rozgrywa się o wiele mniej spotkań w karierze niż RS więc jest to trudniejsze do wykonania. Tym bardziej budzi podziw, że Jordan miał średnią w karierze w playoff 33,4 pkt na mecz jako jedyny w historii powyżej 30,0. Lebron 28,7pkt, ale ma bardzo długą karierę, znacznie więcej meczy i więcej runów do finałów.

Ten rekord punktowy w playoff Jamesa będzie o wiele trudniejszy do pobicia niż 40 tys. w RS.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego, tutaj będzie ciężko zrobić playoffy, jak trafią w play-in na Mavs/Nuggets to dobranoc. Papa James ma jeszcze większy skład papy i węgla niż Cavs 2018, Westbrick jak nie zrobi 10 strat to rzuca 4/20, Davisa to może lepiej, że nie ma, wolę grać Howardem/Jordanem niż taką chimeryczną pipeczką na 5, co jak się zetrze z silnym fizycznie centrem to później płacze w szatni, że boli. Nigdy nie przepadałem za LeBronem ale szczerze mi go szkoda, parodyści zmarnują mu kolejny sezon.

Edytowane przez Dziuseppe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre jest to jak podobno Vogel mówił że w film sessions pokazują Westbrokowi jego błędy 😂 to z Millsem co odjebal w końcówce to jakiś dramat 

Oczywiście jakieś typowe błędy jego typu pudlowanie layupow, spudlowany wsad, szkoda gadać 

Ogólnie Lakers jak nie mieli tak dalej nie mają kim grac tutaj w tym meczu mogło być równie dobrze plus 30 po 2 kwarcie ale z takimi dziadami to nawet Nets 3 garniturem potrafią się rozluźnić 

A LeBron tak jak mówiłem nic nie zwalnia bo ogólnie ciężko gościowi zwolnić, on nie gra w kosza on jest ta grą. Gra swój basket gdzie by nie poszedł rozdziela piłkę jakby rozgrywał w NFL nadal jest wystarczająco szybki silny i wielki żeby być efektywnym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Reikai napisał:

Ktoś ogladal?Jak Stanley i Collison? Johnson widziałem zamykał mecz nawet.

Collison wyglądał, jakby nie grał 2 lata.

Johnson starał się w obronie, coś tam rzucił, ogólnie wyglądał dobrze, ale przy takiej miernocie na skrzydłach poprzeczka zawieszona była wyjątkowo nisko.

Znamienne jednak jest to, że Fizdale wolał grać nimi, niż dwójką starterów Vogela (Bradley i Jordan).

Ogólnie Lakers brakuje wingów do smallballu, ale muszą tak grać, bo z wysokimi jest podobny dramat. Jedynie undersized guardów pod dostatkiem. :)

Cytat

Ech jak można mieć tak niskie bball IQ?

 
Westbrook nie powinien był tracić z oczu Millsa, ale sytuacja nie jest zero-jedynkowa. Tu najpierw była późna reakcja Monka na switch, a potem słaba obrona Jamesa, co wygenerowało przewagę Nets.
 
13 minut temu, Reikai napisał:

Fizdale szału nie robi zdecydowanie i raczej pomoże Vogelowi zachować stanowisko.

Na moje oko trochę lepiej balansuje rotację, ale z pustego...

Swoją drogą, odrobić 23 punkty w czwartej kwarcie, a potem przepi*****ić 4 layupy, w tym wsad i dać sobie wbić and1 z alleya jako game winner, eh.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dziuseppe napisał:

Nic nowego, tutaj będzie ciężko zrobić playoffy, jak trafią w play-in na Mavs/Nuggets to dobranoc. Papa James ma jeszcze większy skład papy i węgla niż Cavs 2018, Westbrick jak nie zrobi 10 strat to rzuca 4/20, Davisa to może lepiej, że nie ma, wolę grać Howardem/Jordanem niż taką chimeryczną pipeczką na 5, co jak się zetrze z silnym fizycznie centrem to później płacze w szatni, że boli. Nigdy nie przepadałem za LeBronem ale szczerze mi go szkoda, parodyści zmarnują mu kolejny sezon.

Nie przesadzaj. W Cavs 2018 James nie miał kogoś takiego jak Anthony Davis, który może jeszcze zrobić dużą różnicę w zespole.
W 2018 roku nie miał Lebron kogoś takiego, gdy Irving odszedł ze składu.
Obecnych Lakers trolluje Westbrook. Potrafi więcej napsuć niż pomóc w ostatecznym rozrachunku.
Nie wierzyłem, że on może pomóc w poważnym graniu o cele w playoff, ale liczyłem, że chociaż w RS wygra trochę spotkań, gdy któraś z gwiazd wypadnie ze składu (Lebron lub Davis). A zrobiło się 5 porażek z rzędu i Lakers spadli na 7 miejsce w zaskakująco słabej w tym roku konferencji zachodniej, gdzie tylko 5 drużyn ma dodatni bilans spotkań. Jak tak dalej pójdzie to będą musieli grać baraże, by awansować.

James niewiarygodnie mocny. Jeśli nie dozna poważnego urazu to na zakończenie kariery będzie miał 40 tys. punktów w RS oraz przede wszystkim 8 tys. punktów z sporym hakiem w playoff co może być rekordem XXI wieku w NBA niepobitym przez blisko 100 lat. Za czasów MJ grało się co prawda w 1R do 3 wygranych, a nie do 4, ale to dałoby mu więcej 13-26 spotkań x 33,4 pkt z średniej z kariery co nawet nie dałoby Jordanowi 7 tys. w playoff sumując. (Nawet z grą w playoff 1994 byłoby za mało) Także to 8 tys. Lebrona jakie zrobi to jest dla mnie najbardziej fenomenalny rekord tego gracza. Średnio w playoff 28,7 pkt więc daleko do 33,4pkt, a mimo to tak odjechać reszcie dzięki longevity.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.