Skocz do zawartości

PO 2rd Zachód Jazz-Clippers


ely3

Kto wygra serie  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jazz - Clippers

    • Jazz-Clippers 4-0
      0
    • Jazz-Clippers 4-1
      1
    • Jazz-Clippers 4-2
      12
    • Jazz-Clippers 4-3
      6
    • Jazz-Clippers 3-4
      2
    • Jazz-Clippers 2-4
      10
    • Jazz-Clippers 1-4
      1
    • Jazz-Clippers 0-4
      0

Ankieta została zamknięta


Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, BullsFaN napisał:

Gdy  wypadł Kawhi wydawało się, że jest po serii, a tymczasem LAC grają dalej...to jak to jest z tym Ty? c*** nie trener tak? OK...\

 

To jest ciekawe pytanie I zwłaszcza interesująco ogląda się różne środowiska w USA jak to opisują. Jest teraz że super ofensywa Lue itd. W międzyczasie jest gadanie, że np Vogel jest c***owy w ofensywie. Tymczasem jak się to ogladalo/ogląda Clippers I Lakers, to naprawde najwieksza roznica jest w tym, ze w tych iso i open lookach, Clippers je trafiaja(zwlaszcza rolesi), a Lakers buduja Mur Chiński. I za to pierwsze Lue zbiera nagrody, a za drugie Vogel joby.

Na pewno jednak Lue trzeba oddać, że adjustements robi. Jest wiele głosów, że to nie jego robota, a sztabu I jego trzeba przekonywać, bo jest uparty. Niemniej, koniec końców słucha I coś zmienia czego nie robił Doc. I za to propsy. Jednak przerzucać zaraz Lue do szeregu Popa chyba jednak za wczesnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BullsFaN napisał:

 c*** nie trener tak? OK...\
 

pewnie to właśnie Lue na przedmeczowej rozgrzewce zdradził Mannowi jak rzucać trójki. Niezorientowanym przypomnę, że T.Mann w całej swojej dotychczasowej karierze miał 0 MECZY w których trafił 3 bądź więcej rzutów za 3., powyżej 20pktów miał 4 razy (powyżej 30 - nigdy).

 

Dzień konia i tyle. Serii nie oglądałem, 1 mecz tylko widziałem i dzisiaj obejrzę G6, ale narrację widzę taką, że Lue to jakiś GOAT coach, gdy tymczasem ma mocno utalentowany team i prawie już przejebał poprzednią serię (brakiem OCZYWISTYCH adjustments), a gdy jego superStar się połamał, to z-dupy-roles odpalił peroformance pewnie w  top5 performance'ów rolesów ever w elimination,  a drugi roles (Jackson) po takim sobie RS gra w PO heavy minutes  na chorych procentach (66.5% TS overall, za samą serię z Jazz: 74.6%), więc wiecie, starym zwyczajem zaproponuję Wam:

 

image.png?w=400&c=1

 

a dla Jacksona i Manna to oczywiście szacun, zrobić coś takiego, gdy najbardziej się od ciebie tego wymaga, to chwile dla których rolesi w NBA (i w masie innych profesji) żyjo, i  w których świetna większość zawodzi  (no big deal - dlatego właśnie są rolesami)

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kubbas napisał:

Ty Lue umie w adjustments

On sam z siebie nic nie zrobił, kontuzja to wymusiła, ale nawet jak widział, że gra bez Zubaca wygląda lepiej to próbował go jeszcze wciskać... (patrz ost. Mecz poprzedniej serii lub 2 tej...). 

Ja to chcę zwrócić uwagę na to, jakie odrodzenie zaliczył Jackson w Clippers, normalnie w szoku jestem! Rok temu mało szans dostawał, w tym trochę z musu spłaca się cudnie! Wszyscy podniecają się PG13, Mannem, Lou, ale on tam robił mega grę. Zdecydowanie poprawiał rozegranie i ruch piłki, pięknie trafiał z open i do tego te wejścia pod kosz na Gobercie - wisienka na torcie. Mało tu fanów LAC ale tymi ich powrotami trudno się nie zachwycać...

Co do obrony Jazz, to szkoda się pastwić, ale ost. 4 mecze, to:

Jackson 17,5 Pts TS 76% 2,8trojki/47,8%

Mann 15,5  TS 71,4% 2,3/47,4%

Morris 15,5  TS 70% 2,3/56,3% 

Batum 12,3  TS 72,6% 3/50%

Do tego te stracone 84 punkty w 24 minuty i przegranie meczu gdzie prowadzili 25 punktami w 3 kwarcie... 

LOL

Plama na Snyderze ogromna.... bo po Rudym to została tylko plama na parkiecie.

 

 

 

 

Edytowane przez dannygd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, dannygd napisał:

 

Co do obrony Jazz, to szkoda się pastwić, ale ost. 4 mecze, to:

Jackson 17,5 Pts TS 76% 2,8trojki/47,8%

Mann 15,5  TS 71,4% 2,3/47,4%

Morris 15,5  TS 70% 2,3/56,3% 

Batum 12,3  TS 72,6% 3/50%

 

znowu dodam że widziałem tylko 1 mecz, ale te numerki za 3 to raczej pokazujo choro (/fartowno) skuteczność rolesów Clippers niż cokolwiek innego  (nawet biorąc pod uwagę ich dobry 3pt % w RS). Oczywiście chętnie poczytam dowolno inno interpretacje

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, rw30 napisał:

znowu dodam że widziałem tylko 1 mecz, ale te numerki za 3 to raczej pokazujo choro (/fartowno) skuteczność rolesów Clippers niż cokolwiek innego. Oczywiście chętnie poczytam dowolno inno interpretacje

szczęściu trzeba pomóc. przy takim smallballu D jazz po prostu nie wyrabiała, co oczywiście dawało więcej dobrych pozycji i zwiększało szanse na "fartowne" rzuty. jeszcze nie ma statów dla G6, ale w G5 utah contestowało tylko 31% (30% w G4) FGA clippers., gdy w regular mieli średnią 48%. może ten adjustment Lue był przypadkowy, bo wymuszony kontuzją, ale na pewno Snyder mógł zareagować i po prostu nie grać tyle Gobertem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no może,  ale też  niewykluczone, że przy beznadziejnym wtenczas rim-protection Jazz, Clipps zrobili by sieczkę pod koszem. nie podam liczb, ale strzelę, że bez Goberta obrona Jazz to chu-jnia, nie mają ludzi do bronienia zupełnie poza nim, a Clippers akurat mają sporo różnorodnego talentu w ataku, nawet bez Kawahi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serię można podsumować w ten sposób, że Clippers potrafili zaatakować słabe punkty Jazz, ale Jazz słabych punktów Clippers już nie.

Utah jest zespołem zbudowanym tak, że może grać praktycznie tylko w jeden sposób, pozbawionym elastyczności, w obronie uzależnionym od jednego zawodnika, który sam z kolei jest bardzo ograniczony w ataku.

Clippers natomiast mają skład ze zdublowanym skillem, wypełniony graczami z rzutem z dystansu oraz grą jeden na jeden, dlatego nawet pomimo utraty najlepszego zawodnika nadal mieli dość talentu, by wklepać 130 punktów w meczu.

Efekt był taki, że z jednej strony ustawienie 5-0 otwierało mnóstwo pozycji w ataku, a z drugiej Utah nie potrafiła ukarać przeciwnika za small ball, bo nie miała kim atakować mismatchy.

Jazz nie mają też ludzi do gry small ballem, Clippers są na obwodzie więksi i bardziej atletyczni, wygrywają pojedynki jeden na jeden, pewnie też przy takim ustawieniu uzyskaliby przewagę na desce, więc tutaj posadzenie Goberta i totalne odejście od swojej tożsamości IMO nic by nie dało. To jest raczej desperacki ruch, kiedy np. przegrywasz 0-3 i nie masz nic do stracenia, a nie gdy lejesz osłabionego rywala +25 na wyjeździe i mimo 2-3 wydaje się, że masz serię w garści.

Nie upatrywałbym też przyczyny porażki w rzutach z dystansu przeciwnika - Jazz sami trafili 21 z 44 trójek w tym meczu. Według mnie Utah nie odpadła ani przez psychikę, ani przez coaching, ani nawet przez samego Goberta. Przegrała przez taką, a nie inną konstrukcję składu oraz trafienie na niekorzystny matchup.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem Jazz jest trochę taki, że oni niemal rokrocznie trafiają na niewygodny matchup, po prostu nie są wystarczająco dobrzy. Z Suns faktycznie mogłoby być łatwiej, ale takiego okienka to Jazz chyba już nie dostaną, a do tego wchodzą im nowe umowy Mitchella i Goberta, więc ciężko będzie im utrzymać obecny roster. Szkoda, nie lubię jak ktoś pisze, że kogoś ciężko nie lubić, ale Jazz jako organizacji faktycznie ciężko nie lubić. 

Swoją drogą Reggie Jackson to mini-Randle pod względem tego, jak wskrzesił swoją karierę ogromnym progresem rzutowym, bo cały sezon robi +43% z dystansu na dużym volume.

A co do Lue, to jego ekipa kolejny raz robi kosmiczne ORTG w playoffach, nie jest może tego główną przyczyną, ale chyba też nie ma w tym przypadku. 

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clippers byli w drugiej połowie 9 na 11 z rogów. Większość było wide open. Głównym powodem było to, że Gobert w tym czasie patrolował pomalowane niczym Najman Jasną Górę. Goberta bym za to jednak winił najmniej, bo closeoutowanie shooterów to nie jest jego mocna strona. Snyder niestety nie zrobił nic w tej serii, żeby odpowiedzieć na warunki jakie zaproponował Lue. Jazz cały czas grali to samo i dopóki trafiali czasem niemożliwe trójki, to byli w grze. Snyder nic nie zmieniał licząc, że jakoś to będzie. Nawet w blowoutach nie próbował ustawienia bez centra, które może by zadziałało, a może nie, jednak skoro wariant z DPOTY nie działał, trzeba było sprawdzić czy będzie działać coś innego.

Utah ma z jednej strony dobrą sytuację, bo jak na small market nie ma co narzekać, ale gdyby jednak chcieli powalczyć o tytuł, to trzeba odważnej decyzji o wymianie Goberta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, lorak napisał:

nie rozumiem cię Kubbas. w G6 był sprawny, w 5 nie był, a w 4 znowu był? naprawdę nie widzisz, że tu chodzi o defensywę Manna oraz Beva, a nie o kontuzję?

W jedne dni czujesz sie lepiej i kontuzja ci mniej dokucza, a w inne gorzej. To takie nieprawdopodobne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Jendras napisał:

W poprzednich latach przegrywali jednak z mocniejszymi personalnie zespołami (Rockets, Nuggets), tym razem argument talentu odpada, przynajmniej od momentu kontuzji Leonarda.

Trudne decyzje czekają front office Jazz.

Jak nie wygrywa się meczu, gdzie prowadzi się 25 pkt w 3 kwarcie, a w drużynie rywala nie ma najlepszego grajka to trudno o awans.
Leonard już nie wróci w tych play-off ?

Ktoś pisał, że P.George słabo gra, ale zapomina ile miał kontuzji. W tych play-off jego liczby słabe nie są.
P. George 1R - 23.6 pkt na 46%, 9.0zb, 5.7as
K. Leonard 1R -  32.0 pkt na 61%, 7.9zb, 4.6as

P.George 2R - 29.0 pkt na 44%, 9.5zb, 4.8as
K.Leonard 2R - 27.3 pkt na 50%, 7.5zb, 4.0as

W obu seriach George sporo zbiera i mocno w 2R podskoczyła mu średnia punktowa. Pod nieobecność Leonarda stawił się i sprostał wyzwaniu.

Identyczna będzie beka tu na forum, jeśli Bucks w nocy nie dobiją rannych Nets bez Irvinga i Hardenem o jednej nodze. Ciężko będzie o drugi tak legitny mecz Duranta jak w game 5, że znów wygra niemal w pojedynkę najważniejszy mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.