Skocz do zawartości

Artest wzmacnia LAL!


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

jest juz remake mojej ulubionej foty:

Dołączona grafika

 

jest juz tez wybrany numer i pierwsza paczka w barwach jeziorowcow

Dołączona grafika

 

jak tu chlopa nie kochac

 

danp oczywiscie zdaje sobie z tego sprawe.

ale bez jaj. w la mogl zarobic wiecej, bo mle losandzelowskie jest wyzsze o kilkaset tyiecy dolrow rocznie od tego poostalego. tutaj brakuje logiki. do tego chlop mowi, ze staral ie zapewnic rodzinie najlepsze warunki. najlepsze warunki ma w domu w la!!!!!

 

rozsadnie myslac. w la mial wieksza kase i granie o misia u siebie w domu. tu gdie sie wychowal, gral w hs, gral na uniwerku. piekna historia. zeby podpisal ten kontrakt na 7-8 baniek ok. zrozumialbym. le on podpisal kontrakt z rockets. nizszy niz mogl z lakers. i to w tym wszystkim jest intrygujace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co kto wie, czy to nie bylo w stylu napalil sie na duzo $$$, cos w stylu 8 baniek za sezon od LAL, dostal propozycje na "nedzne" 6mln, to sobie pomyslal taka oferte a raczej wyzsza to ja dostane od byle kogo. To jest dla mnie ochlap, zniewaga, agent zapewnial ze bedzie duzo zielonych, a jest troche mniej. Wy mnie traktujecie jak "gowno" (w jego pojeciu) to ja sobie znajde nowego pracodowace. Po czym obudzil sie z reka w nocniku, bo nikt mu nie chcial dac takiej kasy, moze Memphis (kto chce tam grac) albo Toronto w zimnej Kanadzie, i do tego nie spieszace sie z ruchami bo maja swoich graczy do podpisania, no wiec wzial co bylo na stole od Rakiet byle tylko udowdnic ze mu Lakers nie sa potrzebni.

Ciekawe czy PTB byliby zainteresowani?

Zawodowi sportowcy czesto zapominaja ze to jest biznes, i sa bardzo wrazliwi, mysla ze sa najwazniejsi na swiecie, mogl chociaz isc do Cavs :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The courtship of Artest began with a phone call from Magic Johnson, continued over the phone with Jackson and ended during a seal-the-deal lunch Thursday with Lakers owner Jerry Buss.

mi się wydaje że Kupchak złożył propozycję Arizie w okolicy MLE i nic więcej nie robił w tej sprawie, a jak się pojawiła sprawa Artesta to agent uznał że grunt się zaczyna palić pod nogami, Lakers nic nie robią, więc poszedł na całość, rzucił na stół Toronto i PTB żeby coś ugrać, a jak się okazało że Artest idzie do LAL to brał co było... pewnie są trochę rozczarowani że Lakers nie wybrali ich oferty, ale cóż, sami nie są bez winy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dzieki bogu wybral oferte rockets.

w cavs bylby chyba idealnym ogniwem, jezeli ci naprawde mysla o przeforsowaniu lebrona na pf. i szczerze mowiac wole go dzies, gdzie za czesto na wyzszym szzeblu nie bedziemy ze soba grali.

 

oprocz tego scenariusza o ktorym piszesz moze byc tez taki, ze lakers od poczatku wiedzieli, ze przyjdzie artest. nie wszystko wyjdzie teraz na jaw. ale wiadomo, ze ron nie od wczoraj jest w los angeles. na twitterze pisal o tym, ze siedzi z odomem i ma dobry ubaw, ze podpisuje umowe itd. to byloby zabawne. choc mam wrazenie, ze pierwsze myslenie to inwestowac w arize.

 

dla portland ariza pewnie tez byl opcja tak jak i dla raptors ale problem polega na tym, ze dopoki hedo nie podpisze, to rozmowy z ariza nie rusza np. ze strony raps. wiec skoro przyjechal przedstawiciel rockets dal mu maxa mle to ten od razu przyjal. w sumie mogl poczekac i dostalby wiecej od raptors. ale roznie dobrze mogl nie dostac.

 

resumujac stracil duzo. ja wiem, ze houston to fajne miejsce, a i nie lubia przeplacac (gortatowi nie chcieli dac pelnego mle) ale troche nie doceniali tego co mieli (artesta za mle) i postanowili nie odpuscictakiej grubej ryby. swoja droga nie wiem czy ariza jest najlepszym gracem za mle. rozumiem wiek i w ogole, ale cholera jest jeszcze kilku fajnych gosci. ale moze nie tak mlodych i perspektywicznych. niemniej imo ariza ma pewne granice rozwoju.

 

szczerze mwiac najbardziej balem sie rona w cavs a arizy w raps. zostaibysmy wtedy z odomem i luke'm na sf. a tak mamy prawie full package. z odomem bedzie mega full

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem za bardzo przeżywacie ten "incydent" z Arizą. Zwykłe negocjacje, a opisujecie to jak emocjonalne starcie tytanów z nie wiadomo jaką taktyką :wink: Chciał wyciągnąć najwięcej jak się da. Ale pojawił się zawodnik lepszy, a skłonny zagrać za mniej i to ten drugi został podpisany przez LAL. Proste jak drut. Nie wyczuli z agentem właściwego momentu, oferta przepadła.

 

Chyba że źle odbieram wasze odczucia i że faktycznie wy (kibice LAL) wolicie Arizę niż Rona i dlatego tak się o tym rozpisujecie i macie do niego żal :) Kluczem i tak jest zatrzymanie Odoma. Jak jego podpiszecie, to nawet gdyby Artest miał zagrać 0 spotkań, to też Lakers będą faworytem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szak kibice landrynek do kazdego kto odchodzi z LAL mają zal, nie wiedziałes o tym. nawet jak KB odejdzie to znajdzie sie jakis, który mu to wypomni. Taka już ich natura jest ;)

 

 

A powaznie juz to w szoku jestem. Niby od 2-3 lat słyszało sie ciągle Lakers kiedy sie słuchało o Arteście, ale zeby tak naprawde sie wzmocnic? Ja pierdziele to zycie w Kalifornii naprwde musi być kuszace. A nie ma lepszego coacha dla takiego niestabilnego umysłowo Rona jak Phil. Pac-man bodyguardem Brylanta. No to teraz juz nikt wam waszej gwiazdeczki nie tknie palcem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mnie co poniektorzy wkur*iaja. Takim to ni cholery nie mozna dogodzic. Dostalismy topowego obronce ligi, topowego SF ligi, goscia ktory na chwile obecna jest w wiekszosci elementow kilka krokow przed Arizą, i to dostalismy go za MLE (!!) a tutaj (jak i w innych tematach) slysze glosy, ze szkoda Arizy, ze moze by sie rozwinal, ze mzoe by gral lepiej, ze byla chemia... srali mazgali! mamy mistrza, zdobytego w cuglach, mamy mega upgrade skladu a tu nagle placz za Arizą. no po prostu zenada :? co wy kurna ludzie chcecie, czego oczekujecie? ze LeBron rozwiaze kontrakt i podpisze za minimum a przy okazji zatrzymamy arize?!

 

popatrzcie sobie na Cavaliers, Celtics, Magic. Ile oni maja dziur, ile niepwenosci, ile kombinowania zeby sie udalo. W Lakers kompletny sklad byl juz rok temu, teraz niemozliwe stalo sie mozliwe i jest on jeszcze lepszy. Naprawde to jest az zalosne jak sie czyta te niektore reakcje. Wtydzcie sie!

 

Inna sprawa ze Szak dobrze to ujal - roleplayersow mocno sie przecenia gdy graja w mistrzowskiej kadrze. Brawo Kupa! ps. Joseph moze to nie zal za graczem ale raczej wytkniecie palcem hipokryzji i sciemy.

 

btw. nie zauwazyliscie odmiennych reakcji odoma i arizy, podczas gdy ich wyczytywano na celebracji mistrzowskiej i mowiono "he's going nowhere" ? ariza juz wtedy nie wygladal zbytnio jak by sie mial z tym zgodzic ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore jaka hipokryzja? Facet to rols, który ma juz tytuł, wiec normalne jest, ze teraz szuka dla siebie klubu, gdzie być mooze bedzie pełnił wiekszą role i przede wszystkim zarobi hajs. On nie dostanie oferty 20mln/sezon, a jedynie te 20 baniek moze uciułać 4-5 letnim kontraktem, wiec wg zasad biznesu postąpił dobrz, rozsadnie. Jasne, ze szkoda, bo fajnie sie wpasował w zespół, ale równie dobrze LAl mogli go puscic w lutym za kogoś tam i co? Myślicie kibice LAL, którzy tak płaczą, ze Ariza musiałby miec im to za złe. On nie jest gwiazda, i raczej nie będzie, wiec musi jakos koszykówką zarobic na przyszłość swoją i rodziny

 

jego wartość w tej chwili jest bardzo wysoka, być moze najwyzsza z mozliwych z uwagi jak waznym ogniwem był w mistrzowskiej ekipie, wiec mnie nie dziwi, ze szukał kontraktu. Być moze chciał zostać w Lakers, ale tych po podpisaniu Artesta, najzwyczajniej na Arize nie stac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaka hipokryzja joseph? a tutaj np. aż kipi od hipokryzji :)

kore jaka hipokryzja? Facet to rols, który ma juz tytuł, wiec normalne jest, ze teraz szuka dla siebie klubu, gdzie być mooze bedzie pełnił wiekszą role i przede wszystkim zarobi hajs. On nie dostanie oferty 20mln/sezon, a jedynie te 20 baniek moze uciułać 4-5 letnim kontraktem, wiec wg zasad biznesu postąpił dobrz, rozsadnie. Jasne, ze szkoda, bo fajnie sie wpasował w zespół, ale równie dobrze LAl mogli go puscic w lutym za kogoś tam i co? Myślicie kibice LAL, którzy tak płaczą, ze Ariza musiałby miec im to za złe. On nie jest gwiazda, i raczej nie będzie, wiec musi jakos koszykówką zarobic na przyszłość swoją i rodziny

 

jego wartość w tej chwili jest bardzo wysoka, być moze najwyzsza z mozliwych z uwagi jak waznym ogniwem był w mistrzowskiej ekipie, wiec mnie nie dziwi, ze szukał kontraktu. Być moze chciał zostać w Lakers, ale tych po podpisaniu Artesta, najzwyczajniej na Arize nie stac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szak: Ty chyba powinieneś dość dobrze rozumieć co to znaczy lubić konkretnego zawodnika, wiec nie wiem co dziwnego w tym że jakoś tak niefajnie jak się chłop rozwijał, wpasował w drużynę, nic nie wskazywało że go nie będzie a tu bum i go nie ma... za tydzień będziemy cieszyć się Artestem

 

opowiadając za siebie, to:

1. szkoda mi że Ariza odszedł

2. nie spodobała mi sie gra jego agenta i o to do niego (agenta) mam żal

3. cieszę się na Artesta

4. cieszę się na wzmocnienie Lakers

5. nie mam takich bzdurnych fantazji z Lebronem jakie wymienił kore, bo rozumiem o co w tym biznesie chodzi

 

Kore: jest takie porzekadło że lepsze jest wrogiem dobrego, co daleko nie szukając sprawdziło się w przypadku Lakers a.d. 2004 więc nie uzurpuj sobie monopolu na jedyną słuszną rację, tym bardziej dodawaniem "żenad" i "żałości" :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szak: Ty chyba powinieneś dość dobrze rozumieć co to znaczy lubić konkretnego zawodnika, wiec nie wiem co dziwnego w tym że jakoś tak niefajnie jak się chłop rozwijał, wpasował w drużynę, nic nie wskazywało że go nie będzie a tu bum i go nie ma... za tydzień będziemy cieszyć się Artestem

 

opowiadając za siebie, to:

1. szkoda mi że Ariza odszedł

2. nie spodobała mi sie gra jego agenta i o to do niego (agenta) mam żal

3. cieszę się na Artesta

4. cieszę się na wzmocnienie Lakers

5. nie mam takich bzdurnych fantazji z Lebronem jakie wymienił kore, bo rozumiem o co w tym biznesie chodzi

 

Kore: jest takie porzekadło że lepsze jest wrogiem dobrego, co daleko nie szukając sprawdziło się w przypadku Lakers a.d. 2004 więc nie uzurpuj sobie monopolu na jedyną słuszną rację, tym bardziej dodawaniem "żenad" i "żałości" :?

jakos chyba w moihc myslach nie przewijala sie Twoja xywka gdy pisalem tamtego posta ;-) generalnie nie byles ich adresatem czyli ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze kore to tak jak napisał MM&I - lepsze jest wrogiem działającego (taka programistyczna parafraza Michał:])

 

a kontynuując mój post do Joepha (bo musiałem szybko kończyć).

Pamiętasz dyskusję ze mną i z Szakiem o Damonie Jones'ie? wtedy pisałeś zupełnie co innego niż teraz - wtedy była śpiewka, że jak on może gryźć rękę która go karmi itp bzdury :) i podkreślę jeszcze, żeby sprawa była idealnie widoczna - wtedy rozmawialiśmy o kolesiu, który był nikim, nawet przez sekundę nie był wielkim talentem, zagrał dobry sezon i jakiś szaleniec zdecydował dać mu trochę za duży kontrakt, czyli było oczywiste że to jego jedyna możliwość na konkretny zarobek, a w przypadku Arizy nie dość, że kasa jest ta sama (nawet mniejsza, bo Lakers mogą dać lepsze %), to koleś zawsze był talentem, umiejętności odmówić mu nie można, jest młody, wpasował się ładnie w system i przede wszystkim sobie wszystko poukładał tutaj w domu, w LA. Ale nie, Joseph będzie teraz pisał, że musi wykarmić rodzinę itp... to jest właśnie encyklopedyczny brak konsekwencji lub inaczej ujmując hipokryzja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jego podpiszecie, to nawet gdyby Artest miał zagrać 0 spotkań, to też Lakers będą faworytem.

 

Najważniejsza była jednak pozycja sf. Z Odomem, a bez Arizy i Artesta zostajemy z Waltonem i dupa. Bez Lamara jeszcze możemy sobie jakoś poradzić. Generalnie jednak te parę tygodni temu nie spodziewałbym się, że tak lekko przyjmę odejście Trevora, który bądź co bądź był top4, a może i top3 Lakers w play-off. Początkowo byłem przeciwnikiem takiego ruchu, ale doszedłem do wniosku, że skoro sam od dawna apelowałem do kibiców LA, aby w przypadku Odoma nie kierowali się sentymentami, to sam powinienem dać dobry przykład w sytuacji z Arizą :]

 

 

 

Powiem tak: Ariza miał świetne play-offy, nasz system bardzo mu odpowiadał, jest młodszy, szybszy, jest clutch. Myślałem, że będzie nowym Michaelem Cooperem, także trochę szkoda mi jego odejścia. Ale to ciągle role-player, który - mam wrażenie - grał aż za dobrze, jak na własne możliwości i ciężko mu to będzie powtórzyć. Sytuacja jak z Sashą mu nie grozi, bo wspiera zespół na więcej sposobów i nawet bez rzutu ciągle byłby przydatnym graczem (takim energizerem z ławki, a więc tym, kim tak na dobrą sprawę miał być, kiedy do nas przychodził). Artest jest generalnie lepszy, był juz w przeszłości pierwszą opcją w swoim zespole. Jest znacznie lepszym ballhandlerem, lepiej podaje i potrafi sobie sam wykreować pozycje do rzutu, co pozwoli trochę odciążyć Bryanta w prowadzeniu gry. Jako defender jest być może trochę przereklamowany, nie ma tej szybkości co kiedyś, ale do pilnowania przede wszystkim Pierce'a, a myślę że także i Jamesa, nadaje się lepiej. Mamy teraz bardzo silny defensywnie skład. Duet Artest - Bryant to prawdziwy koszmar dla rywali. Gdzieś w Ameryce Richard Jefferson bije właśnie swoją żonę.

 

 

Z drugiej strony Ron ma problemy z shot selection, będzie musiał się wpasować w zupełnie nowe warunki no i to trochę wariat. Także rozwiązanie dość ryzykowne, niemniej Mitch mi znowu zaimponował. Zamiast się pi*****ić z agentem Arizy, zadziałał konkretnie. Kto wie czy Artest nie był w ogóle pierwszym celem Lakers. Parafrazując klasyka: chcieliście wydymać Mitcha, to teraz Mitch wydyma was. Trochę żal mi Trevora, bo wylądował z MLE w klubie będącym w bardzo niepewnej sytuacji. Dla mnie ten Lee spierdolił po całości i tyle. Zaczął od bardzo wygórowanej ceny, a Kupchak, pamiętając zamieszanie z extension Bynuma stwierdził, że nie będzie przepłacał tylko dlatego, że Arizę wszyscy w LA kochają i zadziałał konkretnie, nie dopuszczając do sytuacji, kiedy nie będziemy już mieli w czym wybierać.

 

 

 

Tak czy inaczej, Mitch znów postawił na swoim. Od lat mówiło się o zainteresowaniu Artestem i w końcu go mamy. I to za MLE. Teraz myślę dogadają się z Odomem, potem Brownem i jedziemy. Żeby jeszcze udało się ściągnąć rozgrywającego...

 

 

Dzięki za wszystko, Trevor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zasadzie nei wiem co napisac bo juz wszystko zostalo napisane.

 

1. moglo byc tak, ze to artest byl pierwotna opcja i mitch nawet nei myslal o arizie. powtarzam moglo tak byc. nei musialo ale moglo. to jest biznes i nic mnie tu nei zdziwi.

 

2. wszelkie texty o wyzywianiu rodziny upadaja bo powtarzam, mle od lakers bylo wyzsze rocnize o kilkaset tysiecy dolarow. wiec ariza myslac o rodzinie myslal o wiekszej kasie. tylko on albo jego agent blefowali z oferta wyzsza niz mle od raps probujac malego szantazu na lakers. wyszli na tym jak wyszli. generalnie arizie najlepiej bylo w los angeles. dlaczego nie wyszlo mozemy gdybac.

 

ale imo lada dzien trevor podziekuje swojemu agentowi. bo mogl przez najblizsze 5 lat siedziec w cieplym la, w domku u siebie, grac u mistrzow i stworzyc swoja legende na miare coopa czy huj wie kogo a wyszlo jak wyszlo. i nie trafia do mnie argument, ze chcial grac za te same pieniadze gdzis indziej by sie rozwijac i zapewnic chleb rodzinie. najlepiej mial w la i tyle.

 

3.qrwa artest w lakers. ciesze sie jeszcze bardziej niz wtedy gdy gasol przychodzil. artest nei bedzie tu tworzyl problemow. nie bedzie ballhogiem. nie biega moze do kontry tak szybko jak ariza ale qqrwa to jest ron ron. chlop cieszy sie jak dziecko. jak widze go gdy mowi, ze moglby teraz grac za darmo, bo on juz swoje zarobil/przejadl i gra dla pierscienia to wiem, ze ronron jakiego zaobaczymy od listopada to bedzie najlepsze wydanie ronrona jakie zobaczymy na parkietach nba.

 

kobe ma swojego pippena i rodmana w 1 osobie. plus gasol,odom i bynum dookola.

 

najwiekszy plus calej tej sytuacji jest taki, ze gasol i kobe beda mogli grac po 30mpg w przyszlym sezonie. no i z niecierpliwoscia czekam na nasza obrone. qrwa to bedzie cos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pietrek owszem pamietam te rozmowe, ale pamietam tez ze Damon optował co nie zmienia faktu, ze faktycznie jechałem po nim

ale do błedu tylko krowa sie nie przyznaje, bo zdania nie ma, a moje najzwyczajniej ewaluowało.

 

Pytasz czy mi sie podoba, ze dla kasy zawodnicy zmieniają kluby- odpowiedź brzmi nie, nie podoba mi sie to tak jak i wtedy, ale lepiej rozumiem pobudki tych ludzi, zwłaszcza, ze teraz panuje tendencja do dawania maxów lub czegoś w okolicach komu popadnie, wiec nic dziwnego ze i Ci troche mniej promujący sie wzrostem koszykarze szukają kasy, zwłaszcza spełnieni koszykarsko gracze, którzy juz tytuł mają

 

I zaraz odpowiedz na drugie pytanie- tak wtedy nie miałem racji

 

 

zatkało kakao?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie chciałem być źle zrozumiany. Faktycznie, wygląda na to, że choć parę opinii opacznie odebrałem. Lubicie Arizę, bo dobrze zagrał, bo ułożony, młody i ogólnie sympatyczniejszy niż Ron. Z tego punktu widzenia ok. Piłem tylko do tych komentarzy, w których było kręcenie nosem, ale w kontekście nie sympatii, ale sportowym. Bo sportowo macie teraz dużo lepsze widoki. Jakieś ryzyko jest, ale dużo więcej okazji się otwarło na powtórkę tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce nic mowic ale w nba 2k9 dorzucilem artesta do skladu i to byla masakra.

artest oprocz defensywy potrafi zamienic sie w maszynke do zdobywania punktow. ariza taki nie byl.

wiem, ze atak nie byl nam potrzebny i to nie to stanowilo problem. wiem, ze gasol momentami mial pretensje, ze oddaje za malo rzutow. i wiem, ze za rok przy kobe'm, artescie i bynumie gasol wcale wiecej rzutow nie dostanie. ale w tym momencie ten sklad z odomem wyglada strasznie.

 

ciesze sie bardziej niz wtedy gdy pozyskalismy gasola. i shak ma racje, ze w tym momencie te szanse na obrone misia wzrosly.

 

gdziestam na espen/cnns/hoopsie wyczytalem ciekawy material apropos tego, ze lakers choc sie wzmocnili w defensywie i byli twardsi to brakowalo im takiej zlosci do szpiku kosci. to bylo momentami i trafili w finalach na ekipe, ktora nie wymagala od nich takiej twardosci/zlosci. za rok boston juz postawi pod tym wzgledem bardzo wysoko poprzeczke i wtedy trzeba bedzie odpowiedziec tym samym. ariza nam tego nie gwarantowal. artest tak.

 

brawl w detroit sobie wczoraj obejrzalem. wciaz nie moge zrozumiec jak to sie stalo, ze az takie wysokie kary spotkaly owczesny zespol pacers. byla to wtedy moja ulubiona ekipa na wschodzie. mielie wielkie szanse na to by przejac tron na wschodzie po pistons, czego dowodem bylo zwyciestwo w tamtym meczu. to byl chyba ostatni wiekszy sezon millera. oni naprawde grali miazge w defensywie. a tu sruuuuuuuu. thruuu. dlaczego bena wallace'a nie zawiesili na caly sezon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazaj bb2, zaraz pan Pistons wroci na forum i zacznie wykrzykiwac ze jak to czemu przeciez Pacers to banda czarnuchow, kibice Detroit to aniolki a gracze Pistons zostali swietymi za zycia. A ten Artest to sk... jakich malo. Stern to kawal sukinkota i znalazl sobie ofiare w postaci Artesta.

Podkresle to po raz n-ty, w pelnym skladzie tamta Indiane, grajaca w PO tak jak na jesien i w zimie gdy to sie stalo widzialem jako glownych faworytow do Finalow NBA, rozpiepszyli im swietna ekipa, cofneli ja o lata do tylu, co z nich teraz zostalo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie mam takie samo zdanie na ten temat. rok wczesniej solidnie obili sie w playoffs i byli o krok od wyeliminowania pistons.

w 04/05 byli baardzo zmotywowani by wygrac wschod. rozpoczeli sezon od 7-2 wlacznie z meczem w detroit. mieli bardzo szeroki sklad pelen walczakow(jo,davis,sjax,foster) coacha(!) i imo to byl zespol, ktory mial najwieksze szanse na misia w tamtym sezonie. i kariera millera mialaby piekny koniec. majac hca wygraliby wschod. w ogole w po prowadzili z pistons 2-1 bez artesta.

 

wciaz nie rozumiem dlaczego artest dostal tyle spotkan kary, choc wina lezala rowno. kibica uderzyl tez j'o. czy sjax, a wszystko rozpoczelo sie od bena wallace'a, ktory imo powinien dostac minimum 15 spotkan kary.

 

ile dostal melo za slynna ucieczke? 15?

 

ben dostal... 6. ehh. w tamtym sezonie, gdy lakers rozpoceli rebuilding, pacers to byla moja ulubiona ekipa. cholernie ich pokrzywdzono i faktycznie do dzisiaj mamy do czynienia z czkawka po tej bojce. chociaz teraz maja psycho t:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze się w tej kwestii nie wypowiadałem, ale news po prostu PRZEzajebisty !

 

Wiecie, ile czekałem na coś takiego ?!!!

 

Kilka lat !!!

 

Jeden z moich ulubionych zawodników, ulubiony SF, cholernie dobry obrońca i wojownik w Lakers !!!

 

Nie mogłem oczom uwierzyć !

 

Bardzo polubiłem jednak Arizę, ale cholera ... Ron to Ron !!!

 

Ariza wykonał ogromny postęp, jest jeszcze młody, ale kurde wątpię, żeby kiedyś stał się kimś więcej niż super role playerem/uzupełnienie. To nie gracz na bycie nawet drugą opcją, nie mówiąc o pierwszej. To solidny do bólu wręcz zadaniowiec. Ktoś kto odwalał u nas fantastyczną robotę, ale ... Ron to Ron !!!

 

On ma motywację, chęci, jest głodny sukcesu ! W teorii wygląda to zajebiście i powinien drużynie nadać nowy, wyższy wymiar !

 

I ma Kobego i Odoma. Wydaje się naprawdę fajna, zgrana paka.

 

Jeszcze te tony ładunków wybuchowych są w rękach Jaxa. On z tego bombę atomową skonstruuje :D

 

Ja pi****le para Bryant-Artest w najlepszych latach koszykarskich.

 

Queen James już pewnie szlocha w swoim łóżeczku na szczycie wieży i czeka aż przybędzie jakiś posłaniec z dobrego klubu i zaoferuje wymianę z jego udziałem ...

 

Czekam na sezon !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.