Skocz do zawartości

Artest wzmacnia LAL!


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

no nieźle Ron jednak po latach plotek mniej lub bardziej poważnych trafia w końcu do Lakers :) szkoda mi Trevora niestety głupota i chciwość agentów może wiele zepsuć i tu kolejny tego przykład Lee próbował naciągnąć Lakers i się przejechał przejechał się też niestety Trevor :?

 

podoba mi się jednak to jak zachowuje się Kupchack nie daje się nabierać na gierki agentów, na opowieści o wyskich kontraktach gdzie indziej jak Lee chciał go naciągnąć po prostu poszli w inną stronę. Na dzień dzisiejszy Artest jest na pewno lepszy od Trevora chociaż ten był młodszy i mógł tworzyć trzon zespołu później z Bynumem, ale Ron wiekowo pasuje do Bryanta, Gasola i Odoma nie jestem pewny jak to z nim będzie wyglądało, ale na pewno będzie w LA bardziej wesoło :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Washington, DC (July 2, 2009) -- NBA Agent David Bauman announced today that his client, Ron Artest, has agreed to join the NBA Champions Los Angeles Lakers. “I am pleased to announce that my client, Ron Artest, has reached a verbal agreement with the Los Angeles Lakers on a free agent contract. It is Ron’s intention to sign a long-term contract with the Lakers on July 8, 2009, once the NBA’s signing moratorium has expired, pursuant to the NBA’s Collective Bargaining Agreement,” said agent David Bauman.

 

“I am very excited to finally be going to L.A. For years now, the Lakers have expressed interest in having me play for them, but we could never get the stars to align. I’m finally a Laker and I can’t wait to get on the court with Kobe, Pau and the rest of the team, and play for Phil,” said Artest. "The Lakers really made me feel wanted. I had a great talk today with Phil. I’m a huge fan of his and I can’t wait to show him what I can do. I also spoke with Magic Johnson last night. In addition, my agent (David) has been in constant contact with Mitch Kupchak. I made my decision after I had lunch today with Dr. Buss, and I realized what a great organization I’m joining. I'm very, very excited to be a Laker. I look forward to helping the Lakers defend their championship, and it will be great to finally not get booed in the Staples Center."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuuuuuuuuuaaaa

to jest tak jak przyjscie rodmana do bulls w 96. to powoduje, ze lakers staja sie niemal kompletna ekipa.

ja wiem, ze ariza zagral niesamowite playoffs. ale przyjrzyjmy sie jego roli. on byl uzupelnieniem. faktycznie mial duzy udzial przy najwiekszych i najwazniejszych runach lakers ale on tylko wykanczal. mial tam cos po przechwytach, ale artest zapewnia nam to samo. co wiecej, artest jest solidniejszy w ataku.

w sezonie rzucal 17ppg mial wiecej asyst i zbiorek od arizy. nie bedzie mial problemow z trojkatami. ma swiena trojke, dobrze podaje i jest naprawde madrym graczem. zresztaprzypomnijcie sobie g1 vs. lakers gdzie zagral jak profesor. jak drugi kobe bryant. miec artesta po swojej stronie barykady do duze wsparcie. bardzo duze. artest w rockets musial byc czesto 1 opcja. w lakers bedzie mogl spokojnie zajac sie defensywa, i szukaniem dziur w ataku. i jako rozciagniecie. a w najwazniejszych momentach bedzie mogl wziac ciezar zdobywania punktow na swoje barki. ariza taki nie byl. owszem nie monaodmuwic mu hustlingu, ale artest daje to samo a nawet wiecej. artest nie byl tak silna osobowoscia. artest w defensywie bedzie mogl nadac ton grze calej lini defensywnej(!!!) pamietam co sie dzialo jak przeszedl do kings. z miejsca tracili po 8-10 punktow mniej. w lakers moze byc podobnie. bynum(gasol)-odom-artest-kobe-brown to moze byc naprawde bardzo dobra defensywna piatka. jeszcze jak bynum zacznie grac tak jak gral w pewnym momencie to bedzie juz w ogole masakra.

 

nie widze tez problemu w psychice artesta.

po jego reakcjach, po tym jak dopingowal lakers w po, po tym jak mowi, ze nie liczy sie dla niego kasa a pierscionek, po tym jak mowi o grze dla phila, po tym wszystkim widac, ze ronron bedzie u nas tylko w 1 celu i zrobi wzystko zeby sie dostosowac. zresza ron pokazal w rockets, ze dorosl. nie sprawial problemow byl lokomotywa tego zespolu. to bedzie cos. ron w lakers. kibice oszaleja. juz nie moge sie doczekac jego prezentacji. ron w zoltej koszulce, jeszcze zobaczymy jaki numer wybierze. 96?:D nie mialbym nic przeciwko. ale 10 smbolizujaca cel jako mistrzostwo 2010 i rodmana w pistons tez nie byloby zle:)

 

za nba.com

The Lakers bombarded Artest with all manner of communication.

 

Bryant, who'd gotten into numerous trash-talking on-court spats with Artest over the last couple of seasons, sent Artest numerous texts since the start of the negotiating period Wednesday morning. Hall of Fame great Magic Johnson called Artest on Wednesday as well. And Artest had lunch this afternoon with Lakers majority owner Jerry Buss.

 

czyli tak jak pisalem. kobe maczal palce. ale media jakos omijaly ten watek, wolaly kupic sie na spotkaniu lbj-ron. swoja droga ciekawe jak przebiegalo.

-ron chcialbym zebys u nas zagral

-lebron, sluchaj jestem juz po slowie z lakers.

-a. ok tak tylko pytalem. a co u ciebie po za tym?

-kupilem dom w la. z basenem. wiesz jaka tu jest pogoda:) a jak tam u ciebie?

-fajnie. tez nie narzekam. shaq przyszedl.

(nastepuje 30-sekundowa chwila ciszy po czym odzywa sie lebron)

-dobra pozno sie robi. lece. a nie widziales moze gdzies tutaj arizy? albo odoma najlepiej?

 

btw. artest od czasow gry w pacers to jest gosc, ktorego najbardziej chcialem widziec w lakers. prawie tak bardzo jak kg. za serce do gry, za fryzury, za serce do gry i za bojke w palace. tru warrier bejbe

a to zdjecie wyrwane ze slama czy basketu niemieckiego wisi u mnie na szafie dobre 2 lata

Dołączona grafika

 

a i jeszcze jedno. na twitterze pisal, ze bawia sie n boisku z lamarem odomem. mam nadzieje, ze to onacza iz lo zostanie w lkers. no i obaj sa z nyc. prawie te same roczniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie przyszedł do Cavs :wink:

Szukał drużyny kalibru mistrzowskiego i wybrał mistrzów :) To czyni z Lakers zdecydowanych faworytów i ja już widzę, że ten tytuł, co teraz zdobyli, będzie pociągnięty do 3-peat. No sorry, ale reszta ligi się może schować i czekać aż biologia zrobi swoje i się Lakers zestarzeją. Tylko jeszcze Odoma zatrzymać i Jeziorany mogą wrzucać autopilota na RS, a w playoffs dopiero zainteresować się sprawunkami :) No chyba, że Ron zwariuje. Ale przypadek Rodmana uczy, że na tak wysokim poziomie sportowym nawet wariaci jakoś się kontrolują. Ariza może odejść. Kto wie, może przypałęta się jeszcze jakiś uznany weteran za minimalną kasę. Dodatkowo Kidda zakontraktować i byłaby drużyna gwiazdorska od centra po rozgrywającego :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie jeszcze mysle o arizie. jego agent naprawde spieprzyl po calosci. wiadomo bylo, ze ta wieksza kasa dla niego jest bardzo niepewna gdziekolwiek. teraz jak juz wiadomo, ze nie bedzie jeziorowcem inne kluby moga obnizyc cene w negocjacjach z nim.

 

co wiecej ariza bardzo duzo traci. tu mial wielkie poparcie fanow. tu mogl w spokoju sie rozwijac. mial dom, tu byl jego dom i co najsmiejszniejsze mle w lakers bylo wyzsze niz mle gdziekolwiek. do tego byl w domu!!!!

 

a tak wyladuje jeszcze w zimnym toronto, gdzie byc moze dadza mu wiecej. gdzie wcale nie bedzie tak witany przez fanow jak w la. tu byl kims wiecej niz tylko jeziorowcem. byl jeziorowcem z krwi i kosci. i gral w trojkatach, do ktorych idealnie sie wpasowal. to hodgesowi zawdziecza progres w trojkach. trojkatom, philowi i gasolowi zawdziecza to jak gral w playoffs. mial czesto bardzo duzo miejsca.

 

zatem dla gracza 23-letniego taki powrot do domu i granie za dobra kase, kontrakt gwarantowany na 5-6 lat to jest naprawde idealne wyjscie. mogl spokojnie rozwinac sie do 3 opcji w czasah gdy bedzie juz rzadzil bynum. a tak wyszlo troche glupio. a zawdzieczal la wiecej. to oni postawili na niego po nieudanym poczatku kariery. przeciez poltora roku temu wszyscy pukali sie w glowy gdy lakers oddawali evansa.

 

ariza w nowych warunkach wcale nie musi grac juz tak swietnie. nie bedzie mial az tyle miejsca. bedzie mial juz status gwiazdy. ponownie beda wysokie oczekiwania. zycze mu jak najlepiej ale imo dla tej kasy nei warto bylo.

 

choc gdyby mi ktos powiedzial, ze bede taki szczesliwy w dniu oejscia arizy to puknalbym go w glowke.ehh zycie:)

 

teraz pomyslcie sobie jak wazne bylo spuszczenie radmanovica nie tylko na zdobycie misia(brown) ale i mozliwosc podpisania odoma w tym momencie. gdyby byl radman moglibysmy spokojnie zapomniec o odomie. a tak teraz inne kluby z odomem moga sprobowac tylko s'n't. chyba, ze raptors zaoferuja mu wieksza kase. ale skoro gadali z ronem, to nie wyobrazam sobie by jego nie zatrzymali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie nie ciesze. Przynajmniej narazie. Ariza to byl gosc, dwie akcje w PO, ktore daly nam wygrana, swietna skutecznoscza 2 i 3, solidna obrona, szkoda. Ariza byl swietnym uzupelnieniem i tak Artest jest od niego lepszy, ale tylko na chwile obecna. Juz za dwa lata Ariza moze byc solidniejszym zawodnikiem. Glownie chodzi o to, ze Ariza doskonale sobie zdawal sprawe jaka zajmuje pozycje w druzynie, wszystko bylo poukladane, rzucal kiedy trzeba, oddawal pilke kiedy trzeba. Kazdy chyba wie, ktos przesledzil kariere Artesta, ze to choleryk, czlowiek spychicznie "zroznicowany" ktory jednego dnia sie usmiecha robi swoje, zeby nastepnego w szatni przewalac wszystkie, kubly, reczniki i co tam tylko znajdzie mu sie po reka. Ja nie jestem przekonany, ze on bedzie wiedzial jaka jest jego rola na boisku i nie przekonuje mnie jego walka o pierscien. Chce sie mylic, ale to jest Ron Artest, a my sie pozbylismy fajnego, perspektywicznego zawodnika.

 

i teraz co z Odomem ? gdzie ta kasa i gdzie minuty dla niego.

 

BB2, Ariza idzie do rakiet..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

b2b o jeszcze jednej kwestii trzeba pamietac.

ariza byl w contract year. nie takie rzeczy widzialem. nie tak grajacy zawodnicy po podpisaniu kontraktu grali pozniej padake. najlepszy przyklad to sasha, choc u niego problemu z podejsciem do treningu nie ma. poprostu si zkochal:)

 

z ariza rownie dobrze moglo byc tak, ze zaliczy w przyszlym roku regres. moze on osiagnal juz szczyt swoich mozliwosci? ja wiem ze ma 23 lata ale nie sadze by stal sie gosciem z 15-20ppg.

 

arest daje nam pewnosc, ze w przyszlym sezonie minimum te 15 dorzuci. co najwazniejsze odciazy zmeczonych bryanta i gasola. bo artest to tez scorer. takim scorerem nie jest ani ariza ani odom ani nawet bynum.

 

nie widze tez czemu widzisz problem w minutach odoma. artest moze z przymusu grac jako pf to fakt. ale primary position to sf, pozniej sg, dopiero pozniej pf. wiec odom spokojnie bedzie gral swoje. wybrazasz sobie jak mozna rotowac bynumem-odomem gasolem-kobe'm i artestem? przez caly mecz na boisku moze byc 2-3 graczy mogacych rzucic 20 punktow w meczu. to powoduje, ze w przyszlorocznym rs gasol i kobe beda mogli naprawde wypoczac.

 

o defensywie pisalem. i ron nie bedzie mial zadych problemow z trojkatami. to naprawde madry gosc na boisku. skoro ariza byl uwazany za slabego podawacza, to ymbardziej artest nauczy sie podawac. ron juz w tej chwili ma ponad 3 asysty. nie widzialem by mial problem z podawaniem. widzialem za to mase rzutow w tegorocznych playoffs, szczegolnie w pierwszych mecach serii, ktore trafial. i to sa rzuty na wage zlota, dlatego nawet nie zatesknimy za ariza.

 

3/18. szkoda, ze nie 4/24 ale nie ma na co narzekac. spokojnie mozemy grac o 3peat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze dla LAL, że Ronowi tak bardzo zależało na grze w LA i powiedział, że w Lakers to by mógł grać za darmo ;p napewno mniej kasy wziął, jeżeli by miał Ariza, a wydaje się być lepszym człowiekem koszykarsko ;] NO to się ciekawie zrobiło, wreszczie Lakers wykonali jakiś ruch. Czy teraz pora na ruch Cavs? ;p co prawda na rynku FA nie ma już co za dużo wybierać powoli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agent Arizy zjebał sprawę po całości. Właśnie został mistrzem NBA, świetna atmosfera w zespole, świetne PO. To tutaj nauczył się gry, bo wcześniej tylko dunkował. I leci do Rox za 33 bańki. Podobno Lakers dawali mu niemalże identyczne zarobki. Na prawdę ciężko zrozumieć zachowania niektórych grajków...

 

Artest za malutką kasę. Lockdown defender z nieprzeciętnymi umiejętnościami w ofensywie. Nie mam nic do dodania, wystarczy cytat z forum Miami: "Can You say back to back?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic dodali Cartera

Cavs dodali Shaqa

To i Lakers wykonali ruch:)

 

swoaj droga na ciekawy text sie natknalem. okazuje sie, ze artest juz rok temu obiecal kobemu wsparcie:

 

After Kobe Bryant and Ron Artest got into that "war of words" in March back in Houston, I asked Kobe what he really thought of Artest.

 

"We're friends," Kobe said, "I like him a lot--like his game--always have."

 

Then he told me a story that makes today's news--Artest is supposedly on his way to LA for three years, $18 million--very likely to happen.

 

Kobe said that after the Lakers lost game six of the '08 NBA Finals in Boston by 39 points, he was alone in the shower, just fuming. He heard somebody walk in and assumed it was one of his teammates, or maybe a staff member. Instead, he looked up, and it was Ron Artest (to this day, Kobe has no idea how Artest got into the locker room).

 

"I want to come help you," Artest said. "If I can, I'm going to find a way to come to LA and give you the help you need to win a title."

 

Kobe didn't think much of it, especially since Artest still had a year left on his deal with the Rockets, and that the Lakers were returning an entire team that had just won the Western Conference. Plus, players talk like that a lot, and it's just talk. But it struck Kobe as a nice gesture, especially since he had just been hammered by the Celtics and nobody was saying much of anything. Kobe told me that the perception a lot of people have of Artest is wrong.

 

"He competes....every night, every play," Kobe said. "I've known him since high school and he's always been like that."

 

Kobe found it strange that some people in the media were portraying he and Artest as enemies.

"He wants to win as much as I do...and I respect him--a lot."

 

When you consider that Artest and Lamar Odom grew up playing together in New York, this move makes a ton of sense. Artest gets to play with two good friends, for a coach that has always spoken highly of him.

 

Over the years, I've often asked Phil Jackson specifically about Artest's "colorful" nature. Phil never takes the bait, always shifting the conversation to something about how competitive Artest always is. He speaks of Artest the same way he speaks of Dennis Rodman. You'll rarely hear Phil comment on how weird Rodman was, just that he adjusted to the team culture once he came to town. I imagine that if the Artest deal goes through, he'll treat Ron much the same way.

 

By the way, if the rumored deal was to go through, it leaves the Lakers with even more money to keep Odom. Think about this: they would be getting Artest for less money than Charlie Villanueva just signed for in Detroit. Trust me, there isn't anybody who knows basketball who would rather have Villanueva than Artest. The only downside to this deal is that the it leaves no room on the roster for Trevor Ariza, who was been fantastic in his time with the Lakers. But truth be told, Ariza and Artest play the same position, and Ariza didn't want to play for that money. ESPN is already reporting that Ariza has agreed to sign in Houston to replace Artest.

 

Final note: none of this is done. League rules don't allow any players to sign free agent contracts until next week, and a lot can happen between now and then. But based on what I know about Artest and the way he feels about the Lakers, I'd say it's more likely to happen than not.

 

http://cbs2.com/sports/ron.artest.lakers.2.1069858.html

 

edit:

Nie mam nic do dodania, wystarczy cytat z forum Miami: "Can You say back to back?"

mam better: can ou say 3-peat!?

better than this better: "what is after 3-peat!?"

 

celtics maja 17 mistrzostw. jest co gonic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K... uwielbiam jak sie czlowie naprodukeje i zezre mu posta :)

No wiec tak, na dzien dzisiejszy fantastyczny ruch Lakers, Artest to w ogole jeden z moich ulubionych graczy w calej lidze, chcialem go zobaczyc w Cavs jak by sobie takie potrojne ego radzilo razem na parkiecie (Shaq, Bron, Ron).

Niemniej jednak fajnie ze do Lakers, daje im kopa, defens, atak, troszke sobie ustawil pewne rzeczy pod kopula, wyglada to na kolejny tytul LAL.

Niemniej jednak zaczekajmy jak odpowiedza teraz Cavs (bo musza jeszcze cos zrobic imo) oraz Celtics.

Szkoda Arizy, Houston czeka przebudowa, przyszlosciowy gracz ktory imo jeszcze nie pokazal pelni swoich mozliwosci (ciekawe czy Larry Brown dalej jest taki krytyczny co do jego umiejetnosci?)

Miejmy nadzieje ze Ronowi nie odbije, bo Kobas nie bedzie tolerowal jakichs fanaberii w stylu nagrywanie plyty rap i innych bzdur, dla Artesta to jedna z ostatnich szans na zdobycie tytulu, z tymi graczami, z tym klubem, chyba to rozumie, chyba...

ps-czy Kobas tez jezdzi za wolnymi agentami jak Garnett i spolka i prosi ich o przyjscie do Lakers? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, cotract year, ale to dopiero 23 latek, szczyt to powinien osiagnac za 5 lat. Moze i nie statnie sie gosciem z 15-20 ppg, ale bedzie jeszcze lepszym obronca. Powatpiewam w jego regres, ale wszystko jest teoretycznie mozliwe.

 

Artest w tych PO rzucal ze 39% skutecznoscia. Ariza mial w 1 rundzie 61% w 2-50%, w pf-58%, i w finalach 35%. Był skuteczny. A ron w sezonie ma skutecznosc nie lepsza 40%. W Lakers oczywiscie staty mu podskocza, bo Kobe czyni zawodnikow lepszymi, ale wciaz pozostaje kilka znakow zapytania, a Trevor mimo cy, to byla swieta perspektywa na przyszlosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

“I had to do what was best for me and family,” Ariza said. “I am happy with my decision. I’m glad this all worked out. The Rockets are going to give me a chance to improve my game and that’s all you can ask for.”

 

Ariza’s agent, David Lee, said the 24-year-old forward passed up a more lucrative contract offer from another team with salary-cap space. “We decided to go with Houston anyway,” Lee said. “It was never about the money. It was about going someplace where you felt appreciated.”

ale pi*rdolenie za przeproszeniem, że niby w Rockets będzie bardziej doceniony niż w Los Angeles?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Artestowi nie odbije, to LAL będą głównym kandydatem do tytułu ... Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak moglibyśmy odpowiedzieć na coś takiego ...

 

Bynum

Gasol

Artest

Kobe

Fisher

 

no sorry, Cavs musieliby zakupić przynajmniej dwóch dobrych graczy żeby móc - przynajmniej na papierze - konkurować z Lakers ... A jakoś specjalnie wiele opcji Ferry nie ma do wyboru, a i możliwości raczej ograniczone ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

looknij na statystyki z sezonu, gdzie artest zza luku bije na glowe arize.

 

chociac tutaj jest ciezka sprawa, bo ariza z meczu na mecz coraz lepiej wygladal na trojce, zmieniala sie tez jego rola w zespole, awansowal do pierwszej piatki, oddawal wiecej rzutow. ale wez pod uwage, ze artest w sezonie rzucal 40% za 3. i pomysl jak bedzie rzucal w takim systemie gdzie bedzie 3 czy 4 opcja. w rockets czesto byl 1 opcja. szczegolnie w 2 czesci serii z lakers, gdzie niebylo yao i grania inside outside.

 

a co do arizy to ja mam wciaz wrazenie, ze on nie ma papierow na granie na wyzszym poziomie, ze on juz swoje osiagnal. chociaz moze sie myle. zycze mu jak najlepiej, jednak razem z agentem spieprzyli sprawe.

 

zadali od lakers wiecej niz mle.

nie przyjeli mle od cavs

nie przyjeli wyzszej oferty podobno od kogos z cap roomem

po czym zgodzili sie na mle z rockets

nie widze tu logiki, ale moze ariza przypomnial sobie jak zimno jest w toronto i szybko zdecydowal sie na dosyc sloneczne houston. a swoja droga ariza byl bardzo wysoko w notowaniach tegorocznych wolnych agentow.

 

zastanawia mnie jak sobie poradzi dalej. czy mial do powiedzenia cos contract year w przypadku itd. ale to juz jest niewazne

fuch we got artest:)

 

 

edit:

no to doje...ali. po tym texcie mmai nie mam juz pytan. albo czegos nie wiemy i od poczatku lakers optowali za artestem. albo ariza gada bzduy. lepiej bedzie mu z rodzina w houston. taaaaaaaa jezus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodnicy (nie gwiazdy, ci dalsi) z mistrzowskich drużyn już tradycyjnie są przewartościowani. Grając wśród najlepszych, każde dobre zaprezentowanie jest widoczne jak przez szkło powiększające. Wpasowanie w system nie oznacza tego, że ktoś pasuje wszędzie. A właśnie dobra rotacja i umiejętność dopasowania zawodnika do roli są kluczowe dla zdobycia mistrzostwa. Ariza ma pewną bazę umiejętności. Ale moim zdaniem wiele więcej już nie osiągnie. Pamiętacie jeszcze Deveana George'a? Aż tak się nie stoczy, ale to dobry przykład przewartościowania po zdobyciu tytułu. Ja bym po Arizie tak nie płakał. Dobry GM (a Kupchak po latach dawania dupy, wygląda jakby teraz takim był :) ) umie takich kolesi dobierać to tu, to tam, w locie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpisuje sie pod tym co shak napisal.

 

dodam tylko jeszcze od siebie, ze artest zaproponowal fanom by to oni wybrali jego nowy numer. nie moge znalezc zrodla(moze twitter) ale fajna sprawa. kibicom bardzo sie podoba.

 

ja proponuje 10. lubi stare numery graczy bylls. to bylby numer rodmana z pistons no i 10 oznaczalaby cel: tytul w 2010. z innych numerow fajne bylyby 23,73,96,69,91,93(!). tak bym to widzial. macie jakies propozycje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że trochę nie doceniacie Arizy, to koleś, który w rok stał się najpewniejszym strzelcem za 3 w po, na pewno nagle nie zaczęły mu wchodzić, chłopak jest pracowity i moim zdaniem najlepsze lata ma przed sobą. No, ale mimo wszystko, Artest jest obecnie po prostu lepszy i Ariza moim zdaniem może ewentualnie dążyć do jego poziomu, przy sprzyjających warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietaj tez bb2 ze duze znaczenie ma rynek i inne kontrakty. Taki Ariza sobie patrzy ze taki przecietniak jak Villanueva dostaje 8 baniek za rok grania, to i jemu sie marzy nie mniej. Czy tyle dostanie to inna sprawa, czy lepiej wziac mniej ale grac o Mistrza i byc wysoko w PO co sezon za troche mniej to druga strona medalu.

A co do agentow to zaden ale to zaden agent czy sie zwie Rosenhaus, czy Lee, czy inny dziad nie ma sentymentow, dla niego procent od wytargowanej umowy jest nawjazniejszy, im wiecej $$$ zobaczy na czeku tym lepiej dla niego. Oczywiscie gracz powinien miec swoje preferencje, ale wiadomo jak ci agenci potrafia nakrecic w glowach tym gwiazdom i gwiazdkom. Spokojnie panie Ariza jeszcze zagrasz dla contendera w wieku 35 lat zdobedziesz swojego misia, kariera jest krotka, musisz wyzywic rodzine, zarobic na rozne biznesy i ustawic wszystkich kolegow i przyjaciol, plus pol wioski z ktorej sie wywodzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.