Playoff 2020/21 West 1st round: Phoenix Suns (2) - Los Angeles Lakers (7)

[BMF]

Dobra seria.

Suns to bardzo fajny team: elitarny backcourt, dobrze fitujący rolesi, dobra głębia: +5.6 SRS, pace na 58W, a mają jeszcze rezerwy, bo Booker miał indywidualnie średni sezon. Czy to jest poziom prawdziwego contendera - ciężko powiedzieć, bo byli cały sezon zdrowi, a +5.6 SRS i pace na 58W wzwyż w takich okolicznościach wykręciłoby 5-6 teamów na Zachodzie. Już to kiedyś pisałem, ale fakt, że Paul będąc past prime w wieku 36 lat to dalej ~top10 ligi, to najlepsze ocieplenie wizerunku jakie mógł sobie wyobrazić. Bridges, Crowder, Craig, Johnson, dobra głębia w backcourcie, nieźle fitujący wysocy - pewnie gdyby wstawić tam w miejsce Aytona jakiegoś bardziej impaktowego gracza, to byłby 'mistrzowski team', ale i tak Suns są mocno skrojeni pod tę erę.

Niemniej, Suns to dobry matchup dla Lakers. Jedyny gracz, który może bronić Davisa, to Ayton, ale raz, że ciężko powiedzieć czy Ayton by sobie poradził (ostatnio jak grali to sobie nie poradził), a dwa, że bronienie Davisa (roller & stretch 4/5 & iso gracz) jedynym ~rim protectorem, który może złapać foul trouble to też średnia opcja. Przerabialiśmy to już w poprzednich playoffach, że żeby bronić Davisa/atakować obronę Lakers, trzeba grać smallball w ataku i nie-smallball w obronie, i o ile Suns są bardzo dobrzy w tym pierwszym, to można mieć wątpliwości, czy mają personel do tego drugiego. Tacy Heat próbowali bronić Davisa - Crowderem, i wyszło to dosyć kiepsko, Suns próbowali ostatnio bronić go Craigiem i było podobnie.

Analogicznie, żeby bronić LeBrona trzeba mieć kombinację świetnych obwodowych obrońców i mocne rim protection, i o ile Suns mają to pierwsze na dobrym poziomie (aczkolwiek nie wiem czy Bridges ma do tego size, a Crowder/Craig to raczej tak sobie), to pod tym drugim względem byli mocno below average w skali ligi (tzn. byli w reguarze), i o ile rim protection samo w sobie jest overrated (można mieć świetną D bez rim protection i mieć problemy w D mając świetne rim protection), to w playoffach grając z LeBronem w normalnej formie to raczej nie przejdzie. Z drugiej strony, Paul jest świetny, a Booker może być groźny, ale Lakers mają na pozycjach 1/2 dosyć mocny zestaw indywidualnych obrońców,a jak mają z czymś problem, to z jakimiś point forwardami-ballhandlerami, rok temu np. nie za bardzo mieli kogo rzucić na Butlera i niszczył ich w ataku.

Więc wychodziłoby, że Suns raczej przegrają, bo jak masz gorszy roster i się tak sobie matchupujesz, to nie ma cudów.

Ale to tylko w teorii, bo w praktyce, Lakers nie za bardzo mają poukładaną rotację na playoffy i w sumie ten mecz z Warriors, czyli połowa dosyć żenującego shitfestu, i połowa poważnego grania, dobrze obrazują jaką niewiadomą są Lakers na playoffy. Ten mecz z Warriors pokazał też, że Lakers mogą mieć gorszy roster na playoffy niż rok temu (Vogel musiał grać small i wyglądało to na obwodzie dosyć strasznie gdy Schroeder był hipersupermegasłabiutki), aczkolwiek na Suns pewnie znowu wyjdą z Drummondem. No i LeBron, który na razie wygląda na mocno zardzewiałego. I analogicznie jak rok temu, mogę napisać to samo: w wieku 35-36 lat, Duncan dostał lanie od Zacha Randolpha, Kareem lanie od Mosesa, Russell był na emeryturze, Wilt robił za super rolesa (aczkolwiek miał wspaniałe finały '72), Magic był na emeryturze, Bird skończył karierę, bo nie był w stanie rozegrać pełnej serii w playoffach bez kontuzji, Hakeem i Shaq byli skończeni, West zakończył karierę, Bryant zerwał achillesa, Robinson i Garnett byli elite rolesami. Zostaje Malone, który niby był MVP, ale potem w playoffach dostał lanie nie od Bulls i nie od Hakeema, a od młodego Sheeda i Blazers. Możliwe, że to będzie za rok, za dwa - ale możliwe, że w tym roku LeBron zrobi jakieś 25-7-7 na 56 TS% i się okaże, że fizycznie już nie stać na więcej, a my bedziemy mieć takie: ,,no w końcu''. I wciąż będzie bardzo mocnym graczem w skali ligi, ale stanowczo za słabym żeby przeciągać swoje drużyny do kolejnych seriiw playoffach. Podsumowując, to już ten moment, gdzie nie można niczego wobec LBJ brać za pewnik, więc nie będę.

Dlatego niby Lakers są dużym faworytem, ale tak naprawdę mogą wolno wejść w serię, a to, co się wydarzy potem, będzie już zależeć od ciężkich do przewidzenia czynników, zaś skreślanie Suns byłoby bez sensu. Niby LeBron zawsze w drugich częściach serii jest dużo lepszy, a Lakers mają bardziej utalentowany roster w optymistycznym scenariuszu, ale jakbym napisał Lakers w 6/7, to byłoby zdecydowanie bez przekonania, bo możliwa jest tutaj 50/50 seria. Na razie 65/35 dla LAL. ,,Szkoda Suns'' z potencjałem na ,,szkoda Lakers'' tbh.

ps

Btw. nie wiem czy i kiedy mieliśmy spotkanie dwóch 36-latków w tak dobrej formie, ale mamy, a co jeszcze lepsze, obaj zagrają naprzeciw siebie po raz pierwszy w playoffach. Nieźle, jak weźmiemy pod uwagę, że mamy dwóch graczy z draftu 2003 (Melo roles), c zterech graczy z 2004 roku (Ariza, Howard, Iguodala rolesi, Varejao emeryt) i trzech graczy z draftu 2005 (CP3, Lou jako backup PG i Ilyasova jako roster filler). Dirk v. Kobe mi się kojarzy, obaj pierwszy raz spotkali się w PO w wieku 33 lat, ale i tak byli sporo młodsi, a i sama seria raczej taka sobie.

Edytowane 22 Maja 2021 przez Eld

[nba2midnight]

Dla Lakers nadchodzi czas zaczac sie ogarniac. Roster na papierze lepszy niz rok temu, ale to nie wszystko. Seria w pewien sposob najlepsza na docieranie sie, ale Suns moga ich bolesnie skarcic jesli wezma ich za pewnik. Na samym papierze to ta seria nie mialaby prawa wyjsc poza 4-5 meczow, ale jest jak jest wiec nie zdziwiloby mnie nawet 6-7 czy wygrana Suns.

Jedno jest dla mnie pewne - Suns ma szanse ugrac dwa pierwsze mecze i musza po to agresywnie wyjsc, bo Warriors pokazali, ze na razie Lakers to nie ta ekipa co rok temu - jak to sie Suns uda i rozpozna od 2-0, to jak najbardziej moga pchnac Lakers.

[Rodman91]

Po takim sezonie Lakers każda kolejna runda to będzie sukces. Ile oni spotkań tak właściwie zagrali w najmocniejszym składzie w tym sezonie ?!

[Kubbas]

Suns w 6

maja 2 elitarnych closerow, ktorzy sa elitarnymi ft shooterami, w crunch time beda mieli zawsze dobre rzuty, maja lepszych rolesow

Lakers wygladaja na ten moment mizernie

ogolnie Suns chyba chcieli tego matchupu odrazu

[Mich@lik]

Suns nie urwą nawet meczu.

[airmax]

Lakers in 6

Szkoda, że obie ekipy ani razu nie spotkały się w pełnych składach, tzn Lakers ani razu nie mieli Lebrona i Davisa razem na parkiecie. Jeśli Davis będzie w takiej dyspozycji jak w ostatnim meczu z Suns, to będzie szybka seria. Z drugiej strony Schroder, KCP, Caruso, Matthews to całkiem niezły pakiet, żeby spowolnić/zatrzymać duet Paul-Booker.

Ciekawe też jak będzie wyglądała rotacja podkoszowa Lakers. Bo taki Gasol czy Drumm z jednej strony mogliby zabrać Aytona z Davisa, a z drugiej mogliby nie nadążać za szybkimi guardami Suns.

BTW, fajnie że game1 o 21.30  

[nba2midnight]

50 minut temu, Rodman91 napisał:

Po takim sezonie Lakers każda kolejna runda to będzie sukces. Ile oni spotkań tak właściwie zagrali w najmocniejszym składzie w tym sezonie ?!

Zalezy jaki liczysz

Czy to tak zwana s5 Schroeder-KCP-Lebron-AD-Drummond (nie wiem czy na obecna chwile jednak najmocniejsza) - to cztery czy tam piec meczow zagrali.

Czy chodzi ci ogolnie o pelen roster - to zapewne poza meczem otwarcia chyba zadnego

Czy o aktualnie najlepszy sklad/piatke, to z kolei trzebaby sie naprawde mocno napocic, zeby taka wybrac!

 

I tak zle i tak niedobrze!

[Rodman91]

52 minuty temu, Kubbas napisał:

Suns w 6

maja 2 elitarnych closerow, ktorzy sa elitarnymi ft shooterami, w crunch time beda mieli zawsze dobre rzuty, maja lepszych rolesow

Lakers wygladaja na ten moment mizernie

ogolnie Suns chyba chcieli tego matchupu odrazu

Nawet przy słabszym wejściu w serię Lakers to skończą w 6 lub 7. Przy dobrych wiatrach w 5. Nie widzę możliwości, by mieli to przegrać.
Byłoby to rozczarowanie mocne mimo przeciętnego sezonu regularnego mając na uwadze jak silni są w pełnym składzie. Ale w sporcie wszystko możliwe więc matematyczne szanse na przegrane są zawsze. Ile to było w sporcie przypadków, że ktoś z kursem 1.01 przegrywał.  Chociaż w koszykówce akurat niezwykle rzadko, ale w tenisie w i piłce nożnej były takie przypadki skrajne.

Edytowane 20 Maja 2021 przez Rodman91

[Behemot]

2 godziny temu, Rodman91 napisał:

Nawet przy słabszym wejściu w serię Lakers to skończą w 6 lub 7. Przy dobrych wiatrach w 5. Nie widzę możliwości, by mieli to przegrać.
Byłoby to rozczarowanie mocne mimo przeciętnego sezonu regularnego mając na uwadze jak silni są w pełnym składzie. Ale w sporcie wszystko możliwe więc matematyczne szanse na przegrane są zawsze. Ile to było w sporcie przypadków, że ktoś z kursem 1.01 przegrywał.  Chociaż w koszykówce akurat niezwykle rzadko, ale w tenisie w i piłce nożnej były takie przypadki skrajne.

Pytanie, czy będą zdrowi. Bo odpocząć i podleczyć się nie ma kiedy. 

Edytowane 20 Maja 2021 przez Behemot

[nba2midnight]

3 minuty temu, Behemot napisał:

Pytanie, czy będą zdrowi. Bo odpocząć i podleczyć się nie ma kiedy. 

Z tym bym nie przesadzal. Trzy dni mieli, teraz tez beda trzy. Jeden mecz w tydzien to nie koniec swiata.

A co do dalszych rund to zalezy jak pojdzie, bo obecny odpoczynek bedzie mial mniejsze znaczenie za tam dwa tygodnie, gdy np. Lakers przyszloby serie skonczyc, teoretycznie, w 4 czy 5 meczach vs 6 czy 7 meczow Nuggets-Blazers.

 

 

[airmax]

5 minut temu, Behemot napisał:

Bo odpocząć i podleczyć się nie ma kiedy. 

Po czym mają odpoczywać?

[Rodman91]

40 minut temu, Behemot napisał:

Pytanie, czy będą zdrowi. Bo odpocząć i podleczyć się nie ma kiedy. 

Teraz to nie czas na odpoczynek Lebron i Davis odpoczywali przecież sporo w tym sezonie. Zaczyna się czas walki.
To liderzy innych zespołów mają prawo być przemęczeni sezonem, a nie oni W każdym razie spory procent w tej ankiecie zagłosowało, że serię wygra Suns. Ja zagłosowałem 4-2 dla Lakers.
 

Edytowane 20 Maja 2021 przez Rodman91

[the_secret]

Kto z 13 Lakers wypada na tę serię? S5 z wczorajszego meczu ma pewne miejsce z tym, że Drummond pewnie max 20 minut będzie dostawał na mecz, Caruso i Kuzma to też pewniacy, Gasol najpewniej DNP, THT powinien dostać minuty też plus jeden z dwójki Matthews/McLemore - typowałbym Matthewsa bo wczoraj dał radę, plus niestety Harrell

3 godziny temu, airmax napisał:

 Jeśli Davis będzie w takiej dyspozycji jak w ostatnim meczu z Suns, to będzie szybka seria.

 

Nie no nie oszukujmy się, taka chimeryczna pizdeczka jak Davis zagra jeden taki mecz w serii i nic więcej

[nba2midnight]

9 minut temu, the_secret napisał:

Kto z 13 Lakers wypada na tę serię? S5 z wczorajszego meczu ma pewne miejsce z tym, że Drummond pewnie max 20 minut będzie dostawał na mecz, Caruso i Kuzma to też pewniacy, Gasol najpewniej DNP, THT powinien dostać minuty też plus jeden z dwójki Matthews/McLemore - typowałbym Matthewsa bo wczoraj dał radę, plus niestety Harrell

Zalezy od matchupu. Vogel pokazalby prawdziwe cojones jakby po wczorajszych popisach moze nie odsunal, ale posadzil Schroedera na lawke, zeby sobie pare rzeczy przemyslal.

Przy ewentualnej serii z Nuggets spodziewam sie dosc sporo Gasola. Z Suns zapewne mimo wszystko pozostanie dwojka Drumm-AD w podstawie.

 

[airmax]

8 minut temu, the_secret napisał:

Nie no nie oszukujmy się, taka chimeryczna pizdeczka jak Davis zagra jeden taki mecz w serii i nic więcej

 

[ely3]

Lakers raczej w 6 choć tak jak pod koszem mają przewagę tak jednak poza Caruso niscy Lakers grają żle. Dennis dziś był  kolumną. Jego solowe akcje prawie zatopiły Lakers. Stephen też miał sporo swobody

Ciekawe jak sobie poradzi duet Crowder-Bridges. Obaj są w dobrej formie. Bridges to jest TOP5 w lidze na obwodzie. Crowder lepiej gra od mającego renomę Smarta więc pewnie ten drugi trafi do drugiej piątki obrońców. Ale Crowder gra świetnie. 

W tej serii tak naprawdę dużo zależy czy Ayton wykorzysta swój potencjał i będzie non stop angażować Davisa. Jesli uda się Suns zmęczyć DAvisa to może nawet będzie 7meczów

 

[Rodman91]

Godzinę temu, the_secret napisał:

Kto z 13 Lakers wypada na tę serię? S5 z wczorajszego meczu ma pewne miejsce z tym, że Drummond pewnie max 20 minut będzie dostawał na mecz, Caruso i Kuzma to też pewniacy, Gasol najpewniej DNP, THT powinien dostać minuty też plus jeden z dwójki Matthews/McLemore - typowałbym Matthewsa bo wczoraj dał radę, plus niestety Harrell

Nie no nie oszukujmy się, taka chimeryczna pizdeczka jak Davis zagra jeden taki mecz w serii i nic więcej

Może nie chimeryczna co bardziej słynął z łamliwości. Ale fakty są proste:
Lebron od czasu finałów 2011 nigdy nie miał w swym zespole nikogo kto grał na równi dobrze jak on na poziomie finałów konferencji/finałów NBA do czasu grania wspólnego z A.Davisem. Przecież w poprzednich playoff Davis całe serie potrafił grać równie dobrze jak Lebron i nie było widać na dobrą sprawę kto tam mocniej z nich ciągnie zespół. Ostatni raz było tak z Wadem w finale 2011, gdzie nawet był lepszy od Lebrona. A tak od 2012 do 2019 to James nie miał tak elitarnej drugiej opcji. A.Davis w playoff 2020 nie wyglądał jak all-star tylko superstar - Top 5 ligi

Edytowane 20 Maja 2021 przez Rodman91

[Hoolifan]

Na papierze Lakers w 5, ale biorąc pod uwagę okoliczności i możliwość dość wolnego wejścia w serię ten kolejny mecz wcale by mnie nie zdziwił. Zestawienie Lakers z Suns przypomina mi trochę zeszłoroczny matchup z Nuggets i dlatego spodziewam się podobnego scenariusza o wtedy. Tak jak Lakers są w stanie rotować swoimi lineupami w zależności od potrzeb, tak Phoenix jest w tym względzie mocno ograniczone i zmuszone do improwizowania. No nie widzę tu wielkich szans na wyjście poza 5 spotkań, bo mieszanka doświadczenia, umiejętności i naprawdę dobrego szkoleniowca jest po stronie Lakers. 

[Behemot]

2 godziny temu, airmax napisał:

Po czym mają odpoczywać?

Po najbardziej intensywnym sezonie od lat. Zgadza się, że liderzy sporo się leczyli, ale to również dlatego, że ich organizmy już nie dawały rady, zwłaszcza w przypadku Davisa. Tacy PHX się rehabilitują i ładują akumulatory, a Davis znów 40+ minut i przepychanki z Draymondem. 

Edytowane 20 Maja 2021 przez Behemot

[nba2midnight]

12 minut temu, Behemot napisał:

Po najbardziej intensywnym sezonie od lat. Zgadza się, że liderzy sporo się leczyli, ale to również dlatego, że ich organizmy już nie dawały rady, zwłaszcza w przypadku Davisa. Tacy PHX się rehabilitują i ładują akumulatory, a Davis znów 40+ minut i przepychanki z Draymondem. 

Naprawde bez przesady. AD nie ma 50 lat, zeby jeden mecz w tygodniu nawet 40 min robil z niego zwloki.