Skocz do zawartości

Co gdybyśmy nie znali ich wieku?...


Pozioma

Rekomendowane odpowiedzi

Ten temat tyczy się zarówno starszych, którzy swoją mobilnością i atletyzmem nie ustępują zbytnio młodzieży, tym, którzy mimo, że mając swoje lata i ograniczenia atletyczne wciąż dają radę (bo mają niezwykły know-how koszykówki oraz doświadczenie), jak również młodych, często rookies, który potrafią grać jak stare wygi...

No więc stary, a mobilny i atletyczny to chyba wciąż Lebron, sezon dopiero w powijakach, a on już potrafił zaserwować nam kilka highligtów, w tym wieku podobny dym potrafił robić Dominicqe Wilkins, choćby w Spurs w wieku 37 lat. Kilka razy wygrał Best Action w roku 96/97, trzeba dodać, że był gościem po zerwanym achillesie i do tego przez rok odpoczywającym w Grecji, ale dynamitu w nogach nie stracił.

W tej grupie można uznać również Karla Malone'a za czasów LA i MJ'a, z WW, oboje jak na swój wiek byli bardzo atletyczni, w inny sposób, ale nie ustępowali fizycznością znacznie młodszym rywalom.

Druga grupa to praktycznie każdy zawodnik, który stracił atletyzm, ale wciąż potrafi świetnie grać... Może Vince Carter? No chyba jednak nie, raz, że po stracie atletyzmu nigdy nie był już mega graczem, dwa, że na koniec kariery stał się głównie mentorem, potrafiącym zagrać jeszcze kilka efektywnych minut. Numer jeden dla mnie to Magic Johnson z 96 roku. Zupełnie nieatletyczny zawodnik, który mimo, że rozegrał tylko 30-pare gier w sezonie 95/96 to po tych grach zrobił mega wrażenie. Nie dość, że przeciętnych Lakersów doprowadził do PO, to jeszcze po drodze połknął kilku swoich rywali starszych (Karl Malone) jak i młodszych (Latrell Sprewell). Z reguły mawia się, że powrót Magica był słaby, bez celu.. Po pierwsze miał on większy cel w samym powrocie niż w sposobie grania, a po drugie Johnson tak naprawdę poza mobilnością i brakiem porządnego przygotowania nie stracił nic, wciąż był tym samym Magicem, szkoda, że nie spóbował jeszcze jeden raz sezon później...

A co do grupy młodych, tu na pewno Haliburton czy LaMelo, ale pozostawiam dla Was...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Pozioma napisał:

Druga grupa to praktycznie każdy zawodnik, który stracił atletyzm, ale wciąż potrafi świetnie grać...

Może nie z tego sezonu, ale Blake Griffin 2018/19 przychodzi mi na myśl w tej kategorii. 

12 godzin temu, Pozioma napisał:

 

12 godzin temu, Pozioma napisał:

trzeba dodać, że był gościem po zerwanym achillesie i do tego przez rok odpoczywającym w Grecji, ale dynamitu w nogach nie stracił.

Może nie aż tak starzy, bo KD ma 32 lata, a Wall 30, ale wstępnie bardzo fajnie śmigają po poważnej kontuzji achillesa. Szczególnie w przypadku Walla się mówiło, że może być już po nim, ale on razie wygląda dalej na topkę najszybszych graczy w NBA. 

12 godzin temu, Pozioma napisał:

A co do grupy młodych, tu na pewno Haliburton czy LaMelo, ale pozostawiam dla Was...

Jeszcze Okoro, Deni mieli fajne momenty i Bane z Grizzlies, ale generalnie Haliburton wyraźnie najlepszy pod względem dojrzałości i przygotowania do gry. 

Edytowane przez Braveheart22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Pozioma napisał:

Ten temat tyczy się zarówno starszych, którzy swoją mobilnością i atletyzmem nie ustępują zbytnio młodzieży

 

Jefferson był w tamtym momencie już kompletnie bezużyteczny i nie dało się na niego patrzeć, a i tak zrobił dwa vintage wsady w Christmas Day w 4q, gdy Cavs zrobili comeback i wygrali mecz. 

(miał wtedy 2/11 i to były jego kosze :] )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Booker ma 24 lata, a wydaje się że gra w lidze już 10 sezon. 

O CP3 od 4 lat mówi się że może być zajebisty uzupełnieniem składu, ekstra wetem, nauczycielem dla młodych etc., tymczasem gość w dalszym ciągu jest topowym zawodnikiem nba, który nie potrzebuje wiele żeby wprowadzić drużynę do PO (to oczywiście kwestia licznych kontuzji, but still) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Charles Barkley - pamiętam jak w 99 roku w Rockets przeciwko ówczesnym Lakers zrobił put back dunka  z naskoku dwoma rękoma . Sprawdzałem 28-02-1999, zgadzałoby się , pamiętny mecz gdzie po 98’ spotkali się Pippen vs Rodman . Na yt gdzieś był ten mecz w języku hiszpańskim nawet :) a poniżej namiastka 

Btw mecz był chyba na wizji tv

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.