Skocz do zawartości

New Orleans Pelicans 2020/2021


BMF

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, january napisał:

Bledsoe jest cancerem i nieoczekiwanie najbardziej zawala teamD,

To nie do końca prawda, owszem nie pasuje tu, ale były momenty, że on jedyny bronił w tej ekipie obok Adamsa. Do tego bardzo dobrze wyglądała ofensywa z nim jak grał jako rozgrywający zamiast Balla. Problemem jest w D Zion, bo on do każdego gracza jest spóźniony i do tego katastrofalnie switche wyglądają, dlatego SvG zaczyna grać  wyższym składem (Ball, Hart, Ingram, Zion, Melli - bo wtedy helpD lepiej funkcjonuje) inaczej jak niski Bledsoe ma zawodnika wyższego, a po switchu trzeba bronić we 4 (bo Zion dopiero zaczyna startować) to Eric był "gwałcony" - niemniej bez Ziona ma 113 DRtg, co jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym wynikiem w Pels. Wczoraj Kemba życia nie miał z nim. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  1. W sensie, że Ingram jest tak utalentowany jak Zion?

2. W sensie, że bardziej niż LeBron?

Dobry typ

Pelicans mają momenty gdzie człowiek już chciałby ich skreślić, ale potem ograją w dobrym stylu jakiś mocny team, a potem okazuje się, że do play-in to właściwie wystarczy przeskoczyć Memphis, do których nie tracą na ten moment zbyt wiele.

Co do Griffin v. Van Gundy, to ruchy Griffina odkąd trafił do Pels wyglądają jeszcze gorzej niż myślałem przed sezonem, lol, bo Bledsoe w takiej formie to pewnie nietrejdowalny przeciętniak, a Hayes/NAW są w drugim sezonie bardzo słabi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, BMF napisał:

  1. W sensie, że Ingram jest tak utalentowany jak Zion?

2. W sensie, że bardziej niż LeBron?

Dobry typ

Pelicans mają momenty gdzie człowiek już chciałby ich skreślić, ale potem ograją w dobrym stylu jakiś mocny team, a potem okazuje się, że do play-in to właściwie wystarczy przeskoczyć Memphis, do których nie tracą na ten moment zbyt wiele.

Co do Griffin v. Van Gundy, to ruchy Griffina odkąd trafił do Pels wyglądają jeszcze gorzej niż myślałem przed sezonem, lol, bo Bledsoe w takiej formie to pewnie nietrejdowalny przeciętniak, a Hayes/NAW są w drugim sezonie bardzo słabi.

No do play-in brakuje niewiele i są spore szanse na dostanie się, ale niestety kluczowe mogą się okazać porażki z najsłabszymi teamami w lidze a tych już się trochę uzbierało (Pistons, Minnesota, Houston). Czasami ładnie potrafią odpalić, ale obrona wygląda naprawdę beznadziejnie. Atak jest bardzo dobry (jeden z najlepszych w lidze w ostatnim czasie), ale obrona to chyba najgorsza i jeśli nie będzie  PO to tylko i wyłącznie przez obronę.

Natomiast czy to że Hayes i NAW wyglądają słabo to nie wiem czy tylko wina Griffina. Przecież Hayes w zeszły sezonie wyglądał dużo lepiej ( podobnie jak Melli)więc może jednak Van Gundy też ponosi jakąś winę w tym.

Swoją drogą Pelicans są bodajże 5-0 w pierwszych meczach b2b i 1-4 w drugich w czym na pewno ma udział wąska rotacja stosowana przez Stana i granie w 8 tak jak w nocy w tym drugim meczu. Zresztą czasami nie do końca rozumiem jego sposoby gry. Po bardzo dobrze wyglądającym ustawieniu z Mellim w meczu z Bostonem (choć sam Włoch strasznie pudłował) w następnych 2 meczach nie zagrał nic. Kompletnie nie korzysta z paru zawodników, a taki Hernangomez pokazał, że potrafi co nieco i być może inni też powinni dostać szanse. Tym bardziej że Bledsoe naprawdę jest w słabiutkiej formie, podobnie jak Redick. Chociaż myślę, że będą jakieś ruchy bo chyba Thornwell został zwolniony (swoją drogą też nie dostał zbyt wielu szans w porównaniu z innymi graczami).

Najtrudniejsza sprawa jest z oceną Balla, bo naprawdę w tym miesiącu gra bardzo dobrze i czy warto go teraz wymienić gdy jego wartość nieco wzrosła czy jednak zostawić i liczyć że to jednak teraz jest w optymalnej formie i początek sezonu to był wypadek przy pracy. Ja osobiście raczej bym go zostawił bo właściwie jedyna opcja na dobry trade jest nieaktualna (Beal), ale z drugiej strony Lonzo to jedyny wartościowy asset pod wymianę bo Bledsoe w obecnej formie jest bezwartościowy podobnie jak Redick, NAW czy Hayes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adams to zawsze tak słabo broni czy tylko jak go oglądam? fajnie wygląda jak robi groźne miny, albo zbierze coś w ataku i w ogóle przy każdej zbiórce komentator musi wspomnieć jaki to z niego tough guy, ale chyba nikt tak  perfidnie nie  dropuje od ballHandlera w p'n'r  poza Adamsem i jeszcze  DA Jordanem (przy czym DAJ już usadzono na ławce i rzadko się podnosi, a Adamsa widuję w crunch)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.03.2021 o 23:56, rw30 napisał:

Adams to zawsze tak słabo broni czy tylko jak go oglądam? fajnie wygląda jak robi groźne miny, albo zbierze coś w ataku i w ogóle przy każdej zbiórce komentator musi wspomnieć jaki to z niego tough guy, ale chyba nikt tak  perfidnie nie  dropuje od ballHandlera w p'n'r  poza Adamsem i jeszcze  DA Jordanem (przy czym DAJ już usadzono na ławce i rzadko się podnosi, a Adamsa widuję w crunch)

Generalnie to zawsze, Adams się nam zrobił defensywnym centrem w typie Perkinsa. Jest tak c***owy w ataku, że nie robi nic pożytecznego poza stawianiem zasłon i zbieraniem, więc nie można go nazwać ofensywnym. W obronie też jest tragiczny, ale zmieniają go jeszcze gorsi Hernangomez, Hayes czy Melli, więc na ich tle Adams jest defensywny.

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat przerwa na all-star wypada w połowie sezonu Pelicans więc czas na małe podsumowanie.

Ogólnie bilans 15-21 uważam za dość słaby bo akurat Pelicans praktycznie cały czas grają w najsilniejszym składzie. Kilka meczów opuścili Ball, Adams,Zion, Redick i jeden Bledsoe, ale to i tak nic wobec dużych kłopotów wielu innych zespołów. Tym bardziej że kilka porażek było bardzo bolesnych ( Detroit, Minnesota, Oklahoma) kilka było poniesione przez niezrozumiałą zapaść w jednej kwarcie (Chicago, Houston, Phoenix) i dla mnie najgorsza czyli katastrofalna końcówka z Indianą.

Ogólnie Van Gundy nie poprawił największych bolączek zespołu Gentry'ego czyli obrony i słabych końcówek. Fakt, że trafiło się kilak zaciętych spotkań wygrać, ale niektóre z nich to były po prostu utracone wysokie prowadzenia, które udało się tylko obronić (Utah czy Milwaukee) w zasadzie takie naprawdę wygrane końcówki to kojarzę tylko Boston bo jednak końcówki z Toronto czy Indianą .też były grane na własne życzenie.

Natomiast obrona jeśli to tylko możliwe to wydaje się jeszcze gorsza niż za Gentry'ego. Nawet mam takie wrażenie, ze początkowe niezłe występy w obronie to bardziej zasługa tego co wcześniej robili Adams i Bledsoe w poprzednich klubach natomiast im dalej w sezon tym bardziej dostosowali się do poziomu reszty.

Co do poszczególnych graczy to Zion gra coraz lepiej w ataku, jego brak w nocy spowodował katastrofę w ataku i jeśli jest dobrze wykorzystywany to robi sporo miejsca pod koszem i daje możliwości na wygrywanie meczów gdy nie trzeba dużo rzucać za 3. Natomiast w obronie wygląda fatalnie i chyba najgorzej w cały zespole.

Drugim najważniejszym graczem jest Ingram, który niby gra dobrze ,ale wydaje się graczem któremu pasuje taka radosna koszykówka. W ataku numerki zrobi, a w obronie dostosował się do kolegów i się nie wysila. Gorzej to wygląda w zaciętych meczach.

Z kolei właśnie odwrotne wrażenie mam przy Bledsoe, który wygląda na zagubionego w takim systemie gry i nieraz wydaje się być ciałem obcym. Dla niego by dużo bardziej odpowiadała gra defensywna i powolna a nie taka szybka gra. Ma czasami momenty dobre ale naprawdę rzadko.

Natomiast Lonzo bardzo się poprawił w ostatnim czasie po słabiutkim początku i jako jedyny wydaje się starać w obronie. Jemu jak najbardziej taka szybka gra odpowiada.

Adams z kolei odwrotnie niż Lonzo na początku wyglądał dobrze w ataku coś tam dawał w obronie trzymał poziom, natomiast później kompletnie poleciał w dół i w ataku wygląda na zagubionego,a w obronie nie daje nic konkretnego.

Co do Harta to potrafi zagrać bardzo dobrze i w obronie też się jako tako stara, ale niestety gra dużo nawet jak kompletnie zawodzi i nie ma dla niego żadnej alternatywy. Gra dużo bez względu na to czy daje  coś czy nie. Na dobrego zadaniowca się nadaje, ale tu musi pełnić role 6 gracza i z tym już tak dobrze nie jest.

No i kolej na jedno z największych rozczarowań (choć w sumie to ich sporo jest) czyli Redick. Na początku sezonu jak zawodził cały czas łudziłem się, że jednak to tylko przypadek i wróci do swojej formy z poprzedniego sezonu, jednak niestety cały czas to wygląda słabo i przez słabą formę trafił na listę transferową, co zapewne nie pomogło w odbudowaniu ( chociaż ostatnie 2 mecze dają jakiś promyk nadziei).

Zeszłoroczni rookie to chyba największa porażka Stana. Podobno miał mieć dobry wpływ na rozwój młodych graczy natomiast wygląda na to, że zarówno Hayes jak i NAW grają jeszcze gorzej niż w zeszłym roku (zresztą podobnie Melli). Także Lewis nie dostaje zbyt wielu szans, więc ogólnie wybory draftowe Griffina póki co wyglądają słabo.

Na koniec największy pozytyw czyli Hernangomez, który pokazał się z naprawdę dobrej strony i aż dziw bierze, że musiał czekać na kontuzje Adamsa żeby dostać minuty, a wcześniej był w rotacji za Mellim i Hayesem. I to powoduje we mnie wątpliwości do to Stana dlaczego tam uporczywie  trzymał się swojej strategii i nie dawał szansy graczom z głębokiej rezerwy. Może gdyby i tamci dostali szanse to tez by coś pokazali.

No więc ogólnie jest dość słabo, ale tak naprawdę to szanse jeszcze są spore bo rywale wcale tak daleko nie odjechali i jest szansa na załapanie się do play-in ( nawet na bezpośredni awans tez jeszcze są szanse) ale tu musi iść mocna poprawa defensywy i zapewne bez wymian się nie obejdzie.

 

Ogólnie do dałbym ocen 4 w skali 1-10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, The Game 85 napisał:

Ogólnie bilans 15-21 uważam za dość słaby bo akurat Pelicans praktycznie cały czas grają w najsilniejszym składzie. Kilka meczów opuścili Ball, Adams,Zion, Redick i jeden Bledsoe, ale to i tak nic wobec dużych kłopotów wielu innych zespołów. Tym bardziej że kilka porażek było bardzo bolesnych ( Detroit, Minnesota, Oklahoma) kilka było poniesione przez niezrozumiałą zapaść w jednej kwarcie (Chicago, Houston, Phoenix) i dla mnie najgorsza czyli katastrofalna końcówka z Indianą.

To jest raczej bilans na miarę ich możliwości. Pels mają dwóch bardzo dobrych graczy, jednego na poziomie przyzwoitego startera (Ball) i to w sumie tyle. Trudno z takim personelem o lepszy wynik na zachodzie, zwłaszcza, gdy najlepsi gracze są bardzo młodzi i wciąż się uczą, stąd też częste porażki w close games.

34 minuty temu, The Game 85 napisał:

Natomiast obrona jeśli to tylko możliwe to wydaje się jeszcze gorsza niż za Gentry'ego. Nawet mam takie wrażenie, ze początkowe niezłe występy w obronie to bardziej zasługa tego co wcześniej robili Adams i Bledsoe w poprzednich klubach natomiast im dalej w sezon tym bardziej dostosowali się do poziomu reszty.

Najgorsza jest generalnie komunikacja w obronie, dlatego Pels są na szarym końcu w obronie trójek, bo wystarczy złamać lekko obronę i rywal ma open shot (a dzieje się to często po najzwyklejszym p&r, gdy Adams jest skoszarowany gdzieś w okolicach 5. metra od kosza i zbytnio się nie przejmuje ball handlerem). Fajnie to też było widać we wczorajszym meczu, gdy Heat mieli okres, że jedną zasłoną bez piłki uwalniali cuttera na wide open layup, bo Pels nie przekazywali krycia. Najgorzej ze starterów wyglądają w defensywie paradoksalnie ci najbardziej defensywni, przynajmniej na papierze - Adams i Bledsoe. Zion często nie ogarnia rotacji i zdarza się, że łapię się za głowę co on robi i gdzie biegnie, ale z drugiej strony on contestuje sporo rzutów na obwodzie i próbuje naprawiać błędy swoich kolegów. 

34 minuty temu, The Game 85 napisał:

Zeszłoroczni rookie to chyba największa porażka Stana. Podobno miał mieć dobry wpływ na rozwój młodych graczy natomiast wygląda na to, że zarówno Hayes jak i NAW grają jeszcze gorzej niż w zeszłym roku (zresztą podobnie Melli). Także Lewis nie dostaje zbyt wielu szans, więc ogólnie wybory draftowe Griffina póki co wyglądają słabo.

NAW jest tragiczny, Hayes też miał słaby początek, ale biorąc pod uwagę jaką ma konkurencję na swojej pozycji, to jednak powinien zacząć znów dostawać minuty, bo jako jedyny daje rim protection i nadzieję, że kiedyś będzie lepszy. Ostatnie mecze po tym jak nie podnosił się z ławki wyglądały już nieźle, więc może mu ta przerwa od grania dobrze zrobiła. Melli to z kolei w tym sezonie jeden z najśmieszniejszych graczy w lidze, którego dość trudno scharakteryzować, bo jest nieatletycznym białym wysokim, więc nie można go nazwać zawodnikiem defensywnym, przychodził do ligi chyba jako shooter, ale trafia za 3 ledwo ponad 20%, nie zbiera też jakoś specjalnie dobrze ani nie podaje ani nie kozłuje. W zasadzie trudno mi wskazać coś, co on robi dobrze. A Kira powinien dostawać 15-20 min/mecz, bo nie jest gorszy od NAW, w sumie nie jest też gorszy od Bledsoe i pewnie nie gra tyle, bo SVG nie mógłby spojrzeć w lustro, gdyby rookie u niego tyle grał. Także nie winiłbym tu Griffina, a bardziej SVG, bo on po prostu nie korzysta z młodych na tyle, ile powinien.

34 minuty temu, The Game 85 napisał:

Na koniec największy pozytyw czyli Hernangomez, który pokazał się z naprawdę dobrej strony i aż dziw bierze, że musiał czekać na kontuzje Adamsa żeby dostać minuty, a wcześniej był w rotacji za Mellim i Hayesem. I to powoduje we mnie wątpliwości do to Stana dlaczego tam uporczywie  trzymał się swojej strategii i nie dawał szansy graczom z głębokiej rezerwy. Może gdyby i tamci dostali szanse to tez by coś pokazali.

Willy miał może fajne ze 3 mecze, ale to nie jest przypadek dlaczego on niemal wypadł z ligi. Mało jest tak tragicznych obrońców na 5 jak on. Nie dość, że jest wolny na nogach, gubi się na prostym picku, to nie grozi żadnym blokiem. Taki gość nadaje się na max 5 minut gry, z czego 4 to garbage time.

Generalnie to mam nadzieję, że Pels dograją ten sezon bez nerwowych ruchów i najwyżej latem coś zrobią z rosterem, bo przede wszystkim, to brakuje im wartościowych rolesów. Na ten moment nic ich nie goni, a najważniejszy jest rozwój Ziona, co akurat się póki co udaje, nie wiem ile w tym zasługi SVG, ale najważniejsze, że daje mu grać z piłką, więc w najgorszym wypadku nie przeszkadza Zionowi stawać się coraz lepszym.

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, karpik napisał:

To jest raczej bilans na miarę ich możliwości. Pels mają dwóch bardzo dobrych graczy, jednego na poziomie przyzwoitego startera (Ball) i to w sumie tyle. Trudno z takim personelem o lepszy wynik na zachodzie, zwłaszcza, gdy najlepsi gracze są bardzo młodzi i wciąż się uczą, stąd też częste porażki w close games.

Najgorsza jest generalnie komunikacja w obronie, dlatego Pels są na szarym końcu w obronie trójek, bo wystarczy złamać lekko obronę i rywal ma open shot (a dzieje się to często po najzwyklejszym p&r, gdy Adams jest skoszarowany gdzieś w okolicach 5. metra od kosza i zbytnio się nie przejmuje ball handlerem). Fajnie to też było widać we wczorajszym meczu, gdy Heat mieli okres, że jedną zasłoną bez piłki uwalniali cuttera na wide open layup, bo Pels nie przekazywali krycia. Najgorzej ze starterów wyglądają w defensywie paradoksalnie ci najbardziej defensywni, przynajmniej na papierze - Adams i Bledsoe. Zion często nie ogarnia rotacji i zdarza się, że łapię się za głowę co on robi i gdzie biegnie, ale z drugiej strony on contestuje sporo rzutów na obwodzie i próbuje naprawiać błędy swoich kolegów. 

NAW jest tragiczny, Hayes też miał słaby początek, ale biorąc pod uwagę jaką ma konkurencję na swojej pozycji, to jednak powinien zacząć znów dostawać minuty, bo jako jedyny daje rim protection i nadzieję, że kiedyś będzie lepszy. Ostatnie mecze po tym jak nie podnosił się z ławki wyglądały już nieźle, więc może mu ta przerwa od grania dobrze zrobiła. Melli to z kolei w tym sezonie jeden z najśmieszniejszych graczy w lidze, którego dość trudno scharakteryzować, bo jest nieatletycznym białym wysokim, więc nie można go nazwać zawodnikiem defensywnym, przychodził do ligi chyba jako shooter, ale trafia za 3 ledwo ponad 20%, nie zbiera też jakoś specjalnie dobrze ani nie podaje ani nie kozłuje. W zasadzie trudno mi wskazać coś, co on robi dobrze. A Kira powinien dostawać 15-20 min/mecz, bo nie jest gorszy od NAW, w sumie nie jest też gorszy od Bledsoe i pewnie nie gra tyle, bo SVG nie mógłby spojrzeć w lustro, gdyby rookie u niego tyle grał. Także nie winiłbym tu Griffina, a bardziej SVG, bo on po prostu nie korzysta z młodych na tyle, ile powinien.

Willy miał może fajne ze 3 mecze, ale to nie jest przypadek dlaczego on niemal wypadł z ligi. Mało jest tak tragicznych obrońców na 5 jak on. Nie dość, że jest wolny na nogach, gubi się na prostym picku, to nie grozi żadnym blokiem. Taki gość nadaje się na max 5 minut gry, z czego 4 to garbage time.

Generalnie to mam nadzieję, że Pels dograją ten sezon bez nerwowych ruchów i najwyżej latem coś zrobią z rosterem, bo przede wszystkim, to brakuje im wartościowych rolesów. Na ten moment nic ich nie goni, a najważniejszy jest rozwój Ziona, co akurat się póki co udaje, nie wiem ile w tym zasługi SVG, ale najważniejsze, że daje mu grać z piłką, więc w najgorszym wypadku nie przeszkadza Zionowi stawać się coraz lepszym.

Ogólnie z większością się zgadzam, ale jednak uważam, że Hernangomez to całkiem dobry zmiennik i powinien dostawać szansę. Chociaż może moją ocenę zaburza fakt, że konkurentów ma fatalnych i to na ich tle prezentuje się nieźle.

Natomiast co do bilansu to może by odzwierciedlał potencjał w normalnym sezonie. Natomiast w tym jak na standardy NBA Pelicans mieli chyba jeden z najzdrowszych rosterów. Cała pierwsza piątka nie opuściła nawet 10 meczów w sumie. Moim zdaniem powinno być przynajmniej ze 3 zwycięstwa więcej.

I faktycznie nerwowych ruchów nie powinno być tym bardziej, że jedyny realny cel na wzmocnienie nie zamierza opuszczać Waszyngtonu. Ja by raczej ewentualnie rozmienił Bledsoe na drobne ale bez jakiegoś dopłacania dużego. I ewentualnie oddał Redicka żeby dać szanse Lewisowi czy dla NAW, natomiast tak jak piszesz nic nerwowego nie powinno być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@january @karpik

Oglądacie dużo Pels, wiec może macie jakieś zdanie w tym temacie. Ile według was dostanie za rok Lonzo na rynku i czy długoterminowo opłaca się go trzymać dla Pels? 
 

Chyba Karpik z tego, co czytałem narzekał dość mocno na niego, za za dużo ma piłki w rękach. 
 

Ja nie ukrywam, ze go bardzo lubię i dlatego chciałbym, aby poszedł do Bulls, ale raczej takiej wymiany nie zobaczymy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem wróżbitą, żebym powiedział ile dostanie na rynku. On ma dużo followersów na insta, to też może mieć znaczenie.

Sportowo to dobry roles, wiadomo, że mając obok siebie Ziona i Ingrama nie powinien mieć piłki w rękach tyle co oni, ale to wciąż trzeci najlepszy gracz Pels i mam nadzieję, że po sezonie zostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przyjemnie się ogląda Pelicans, trzeba przyznać, że SvG robi świetną robotę z materiału jaki ma a ziono-centryczna ofensywa działa jak świetnie naoliwiona maszyna. Problem jaki się pojawia przy analizie jest taki: "czy jest możliwe żeby z Zionem i Ingramem jednocześnie mieć przynajmniej przecietną defensywę" i jeżeli to jest możliwe do uzyskania długoterminowo, to jakich graczy (lub jakiego coachingu) do tego potrzeba. Inna droga prowadzi ścieżką Nets, czyli najlepsza ofensywa gotowa rozstrzelać każdego, ale wówczas margines błędu znacząco się zacieśnia a z tak niestabilnymi ofensywnie graczami jak Lonzo tym bardziej staje się to wątłe. 

13 godzin temu, MMM2121 napisał:

@january @karpik

Oglądacie dużo Pels, wiec może macie jakieś zdanie w tym temacie. Ile według was dostanie za rok Lonzo na rynku i czy długoterminowo opłaca się go trzymać dla Pels? 
 

Chyba Karpik z tego, co czytałem narzekał dość mocno na niego, za za dużo ma piłki w rękach. 
 

Ja nie ukrywam, ze go bardzo lubię i dlatego chciałbym, aby poszedł do Bulls, ale raczej takiej wymiany nie zobaczymy. 

do tego aby wycenić gracza trzeba znać jego renomę, popularność, zainteresowanie zespołó oraz oceny ilości pieniędzy na wolnym rynku - wszystko to z dużą pewności możesz oszacować i umowa na poziomie 110 milionów płatnych w 4 lata nie będzie zaskoczeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kolejny raz fatalna końcówka i tym razem to głownie Ingram i NAW zawiedli. O tym, że Ingram nie nadaje się do oddawania decydujących rzutów już wiedziałem wcześniej, ale teraz to i mnie zaskoczył jak się obsrał na linii. To już lepiej niech w końcówkach rzuca Adams gorzej niż Ingram nie będzie. Ale dla niego numerki jak zazwyczaj się zgadzają, a bilans jak przez całą dotychczasową karierę słabiutki. Nawet z LeBronem nie załapał się do PO to chyba wystarczająco dużo mówi o jego prawdziwej wartości dla zespołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ingram jest kiepski w clutch, ale to bardzo dobry gracz, Pelicans mają problem w clutch jak wiele młodych teamów, ale to nie jest główna przyczyna bilansu, bo niby 8-11, ale Suns mają 10-9, więc nie ma co fetyszyzować znaczenia tych gier w końcówce.

Pelicans mają ~allstara (Zion), bardzo dobrego gracza (Ingram), dobrego w ostatnim czasie Balla i ... tyle, a do tego słaby roster w defensywie ze słabym fitem, a i tak mają dodatni SRS i na Wschodzie byliby playoffowym teamem. Zion i Ingram nie są tak dobrzy jak wydawało się rok temu, że mogą być, ale to jest najmniejszy problem Pelicans (tzn. to nie jest żaden problem), gdyby przed sezonem ktoś powiedział, że Bledsoe, Redick i Adams będą słabi, a Hart, Hayes, Lewis i Alexander-Walker nie zrobią żadnego progresu, to można byłoby się spodziewać właśnie bilansu w stylu 17-23.

To, że Zion i Ingram to nie jest poziom jakiegoś Lillarda, to jedna sprawa, a druga jest taka, że Ingram gra lepszy statystycznie sezon np. od Bookera, więc nie ma co przesadzać z krytyką. Za rok trzeba będzie wymagać więcej.

Zacząć należy od front office'u, ale, jakby to powiedzieć, jak ktoś dał Adamsowi extension z dupy po wymianie z dupy, to niestety jest wysokie prawdopodobieństwo, że jest po prostu do dupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, BMF napisał:

To, że Zion i Ingram to nie jest poziom jakiegoś Lillarda, to jedna sprawa, a druga jest taka, że Ingram gra lepszy statystycznie sezon np. od Bookera, więc nie ma co przesadzać z krytyką. Za rok trzeba będzie wymagać więcej.

pewnie nie jest to odległe od prawdy i za bardzo nie chce mi się o tym dyskutować, ale mogę wiedzieć w jakim miejscu to się objawia? basic box-score czy coś więcej może?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, lepszy bosxcore, lepszy ten 'nowy' PIPM, z tego co widzę wg tego RAPTOR w ataku ten sam poziom. 

Co nie znaczy, że Ingram jest ogólnie lepszy, po prostu: niekiedy zdarza się, że zawodnik X ma dużo lepsze statsy niż jego impakt, ale z reguły zawodnicy są tak dobrzy jak ich produkcja, to, czy to się przekłada na wyniki drużyn, to jest kwestia mnóstwa innych zmiennych. Żeby ciągnąć przeciętny team do poważnego poziomu, to trzeba być superstarem, a nikogo takiego w Pelicans nie ma. I Booker jest tutaj dobrym przykładem, bo on w pewnym momencie też miał reputację statpaddera w bałaganie Suns (dobre statsy i słaby team), a teraz (tzn. w tym sezonie) jest raczej przeceniany dlatego, że Suns mają świetny team i ludzie kompletnie zignorowali, że te pierwsze ~20 meczów sezonu indywidualnie miał bardzo przeciętne, więc raczej nie zasłużył na ASG.

Ingram rozczarowuje głównie w defensywie, ale to też w dużej mierze kwestia 'systemowa'. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciężko mi się wypowiadać, bo NBA oglądam do poduszki a i nie zawsze na to mam czas, ale czy to jest kwestia 'systemowa'? bo mam wrażenie, że nie jest to odosobniony przypadek, tylko po prostu bardziej wyrazisty. Kwestia fitu to dość istotny temat w analizie, ale w dalszym ciągu powątpiewam, że jest tak źle jak to się przedstawia w tym temacie, bo talentu jest tutaj sporo

https://twitter.com/NekiasNBA/status/1370201349556686850?s=20

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BMF napisał:

To, że Zion i Ingram to nie jest poziom jakiegoś Lillarda, to jedna sprawa, a druga jest taka, że Ingram gra lepszy statystycznie sezon np. od Bookera, więc nie ma co przesadzać z krytyką.

Tylko w wieku Ziona, Lillarda nie było w lidze (i jeszcze trochę nie będzie), a w wieku Ingrama miał gorszą produkcję.

To bardzo młodzi gracze, grający w zespole który zabrał im ich mocne strony i kolejny raz są zmuszeni do rozwijania dodatkowych elementów (Ingram), co koniec końców może być dla nich korzystne. Ingram podobną sytuację miał w LAL, wyszedł obronną ręką. Tu jest wszystko do przebudowy (pomijając tą dwójkę, która i tak wchodzi sobie w drogę), a co GM miał na myśli, podpisując Adamsa, wie tylko on.

Taki Myles Turner był w OS na lekkiej promocji. Dzisiaj już raczej nie jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, danny napisał:

Oni razem zagrali 34 mecze.

Wiem, ze mieli sporo kontuzji, ale fakty są takie, że James z Ingramem ( i Ballem czy Hartem) nie weszli do PO, a jak LeBron pogonił z klubu młodych i dostał Davisa to od razu został mistrzem, a Ingram mając jeden z najzdrowszych rosterów w tym sezonie jedyne na co może liczyć to doczłapanie się do play-in. 

 

Natomiast co do Turnera to powtórzę jeszcze raz, oni za Turnera chcieli dostać Haywarda, natomiast Pelicans nie mieli nic do zaoferowania Indianie, bo raczej picki ich nie interesowały podobnie jak młodzież. Favors wybrał Utah więc Griffin wziął Adamsa i nie wyszło, ale nie dlatego, że Adams utrudnia ofensywę co wielu pisało, tylko problemem jest obrona, która jest najgorsza w lidze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.