Skocz do zawartości

Iverson do Charlotte?


Jmy

Iverson:  

16 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Iverson:

    • mistrzostwa nie zdobedzie
    • mistrzostwo zdobedzie
    • jest szkodnikiem


Rekomendowane odpowiedzi

Tak, nie zrozumiałem. Ale Ty też nie bardzo.

 

Nie porównuj franchise playera, przyszłego HoF do Odoma, bo ten grał 9 sezonów w pierwszej piatce, bo ja w dalszym ciągu nie widzę analogi. Żaden gość będący gwiazda w tej lidze nie da się usadzić na ławce póki nie poczuje się zdecydowanie gorszy od innych. ŻADEN. To, co ich wyróżnia mentalnie, czyli cholernie wysokie ambicje, staje się ich przekleństwem w takich sytuacjach. Jestem w stanie zrozumieć, gdyby Pistons grali zajebisty basket, byli w czołówce, gra bez Iversona dawałaby im jakiś zajebisty bilans. Ale nie daje.

nie rozumiem wciąż czemu opowiadasz mi o Pistons kiedy mnie chodzi głównie nie o ten sezon, ale kolejne i to co powiedział o roli rezerwowego Iverson. Przedstawił sprawę jasno dla niego najważniejszy nie jest tytuł, nie są sukcesy drużynowe, ale własne ego. Ma 34 lata zespołowo gówno w tej lidze osiągnął i jak widać nie chce tego zmieniać.

 

Odom przecież też był zapewne gwiazdą w swoim ogólniaku, potem na uniwerku, całą karierę nie tylko wychodził w pierwszej piątce, ale był jednym z dwóch najlepszych graczy i nagle ma wchodzić z ławki i to kiedy walczy o kasę i w odróżnieniu od Iversona nie jest już w zaawansowanym jak na koszykarza wieku to jest bardzo istotne gdyby Odom był te 4 lata starszy albo Iverson młodszy to porównanie nie miałoby żadnego sensu. Poza tym to, że Iverson był franchise playerem przez tyle lat świadczy jedynie nie najlepiej o inteligencji tego kto nim go uczynił i przez tyle czasu w tej roli utrzymywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem wciąż czemu opowiadasz mi o Pistons kiedy mnie chodzi głównie nie o ten sezon, ale kolejne i to co powiedział o roli rezerwowego Iverson. Przedstawił sprawę jasno dla niego najważniejszy nie jest tytuł, nie są sukcesy drużynowe, ale własne ego. Ma 34 lata zespołowo gówno w tej lidze osiągnął i jak widać nie chce tego zmieniać.

 

A ja nie rozumiem skąd przesłanka, ze Iverson musi być rezerwowym, żeby walczyc o tytuł?

 

Poza tym to, że Iverson był franchise playerem przez tyle lat świadczy jedynie nie najlepiej o inteligencji tego kto nim go uczynił i przez tyle czasu w tej roli utrzymywał.

Prima aprillis był 5 dni temu. A jeżeli piszesz poważnie, to zrobiłeś z siebie głupka. Sorry Van, jak Cię cenie jako forumowicza, takiej bzdury w twoim wykonaniu nie widziałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie rozumiem skąd przesłanka, ze Iverson musi być rezerwowym, żeby walczyc o tytuł?

to akurat dość proste bo w żadnej drużynie mogącej powalczyć o tytuł nie ma miejsca dla kogoś takiego jak on w podstawowym składzie

 

Prima aprillis był 5 dni temu. A jeżeli piszesz poważnie, to zrobiłeś z siebie głupka. Sorry Van, jak Cię cenie jako forumowicza, takiej bzdury w twoim wykonaniu nie widziałem.

z jednej strony masz rację nie pomyślałem w końcu są drużyny, w których za franchise playerów robia Kevin Martin czy Monta Ellis, swego czasu nawet Antoine Walker czy Stephon Marbury byli franchise playerami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dobrze Ci się zdawało, tyle tylko ze Joseph pisał o sytuacji w Pistons i odniósł się do tego, że Iverson powiedział, że z ławki będzie grał bez problemu. Późniejsze wypowiedzi na temat przyszłego sezonu to inna bajka. AI czuje się z tym źle i osobiście uważam, ze dobrze postąpił sprawiając sprawę jasno, bo jeżeli ma być niezadowolony z gry w jakimś zespole, to lepiej żeby w ogóle sobie dał spokój.

Ej no juz bez jaj, czyli Twoim zdaniem ja pisałem tylko i wyłącznie o tej jednej wypowiedzi. Kurde master nie naginaj faktów tak jak Ci wygodnie, doskonale wiesz ze wogule piszac tego posta miałem na myśli całą sytuację, a nie, że dostosowuje sie do pojedynczych zdań w wypowiedziach AI.

 

Ja go Joseph nie bronie, ale w pierwszym meczu po powrocie był jedynym w zespole, który potrafił wrzucić to skórzane pomarańczowe coś do kosza, a i tak grał ochłapy. Więc? Poza tym piszesz o wprowadzaniu do gry po kontuzji. No cóz, Hamilton po kontuzji wprowadzał się odpowiednio 35 i 38 minut (2 razy w sezonie). Troszke niekonsekwentne to wprowadzanie. Uważam,zę chodzi o coś zgoła innego, a nie jakies wątpliwe leczenie i wprowadzanie w rytm meczowy.

I własnie dlatego napisałem, ze ta kontuzja mi smierdziała, a czas gry. Curry przyznał (fakt, że już po wszystkim), że modl z AI sie nie sprawdził, owszem model kiedy AI był poza grą też nie wygladał najlepiej, ale muszę przyznać, że Det grali płynniej, ciężko mi to pisać ze wzgledu na mój stosunek do AI, ale w Det po prostu przegiął pałę

 

 

Czy Iverson się już skończył trudno wyrokować. Dla mnie raczej nie do pojęcia i czymś nienaturalnym jest regres jaki nastąpił w stosunku do zeszłego sezonu. Niespecjalnie się z Pistons polubił i trudno, zobaczymy gdzie zaczepi w następnym sezonie o ile wogóle. Trochę za wcześnie na taki temat już teraz

Nie, AI sie nie skończył, jet na to za dobry, za sprawny i ma za inteligentnego agenta. Pracę dostanie i to szybko podejrzewam, ale musi, kurde musi pogodzic się z faktem, że juz niekoniecznie jako pierwsza opcja ma szanse na tytuł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracę dostanie i to szybko podejrzewam, ale musi, kurde musi pogodzic się z faktem, że juz niekoniecznie jako pierwsza opcja ma szanse na tytuł

myślę, że on sobie z tego doskonale zdaje sprawę. tylko że pistons w tym roku nie byli taką drużyną! więc naprawdę mu się dziwicie, że nie chciał wchodzić z ławki za jakimś Stuckey'em? dziwiliście się tak samo Jordanowi w wizards, gdy przecież sam najpierw mówił, że będzie rezerwowym, a potem stało się co się stało? bo sądzę, że raczej rozpływaliście się w podziwie dla walecznej duszy Majkela...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak pewne podobieństwa istnieja, ale zauwaz, że inaczej patrzy się na 10krotnego króla strzelców, 6krotnego MVP Finałów i ogólnie goscia przez zdecydowaną wiekszośc uważanego za najwybitniejszego gracza ever, który na dodatek zawsze słynął z umiejetnosci prowadzenia zespołu, swietnego lidershipu (ok kilkanascie razy nadszarpniętego, ale jak trzeba byo to MJ zawsze udowadniał swoja rację), a inaczej na gracza, który od początku kariery poszedł inna droga, niestety nie osiagnąl wiele jako członek zespołu a na dodatek w wieku 33lat grozi zakończeniem kariery i to nie z powodów sportowych.

 

Cenię AI, ale to co ostatnio powiedział budzi mój wielki niesmak i to nie wazne czy wchodzi za stuckeyem czy za jakimś innym kosmicznym graczem.

 

A co byś lorak powiedział gdyby np AI zagrał w Celts i musiałby wychodzic za jakimś Rondo?

Dobro zespołu to własnbie to czym zawodnik weteran powinien przejmowac sie najbardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klocic się nie ma o co bo czas pokaze co i jak z AI

 

Ale 3 rzeczy

 

1

 

ktos zadal pytanie po co Pistons mecza się z AI

 

Przeciez to wzgledy salary zadecydowaly. Kurtuazyjnie gadajac o wzmocnieniu i checi zaskoczenia przeciwnikow biorac nizszy kontrakt (sumarycznie) zainwestowali w Rodneya zrzucajac 45 baniek Billa przewidujac (na razie blednie) że starzejacy się lider bedzie obciazeniem salary i Rodneya. Wyliczyli co moga jeszcze zrzucic i zrobila się niezla wolna sumka w terminie gdzie reszta ekip jest finansowo w dupie

(Sheed AI to prawie 38 paczek)

Pojda na zakupy i to z przecena a że po drodze sprobowali z AI! Zrobili minimum i wyczul to AI

Odpalil cos dziennikarze podchwycili i mamy Sajgon

Patrzac na salary nie podniecalbym się aż tak bardzo

 

2 smiejacy się Duncan z roli rezerwowego swietnie ale wystep wtedy w roli rezerwowego byl chyba (sparwdze) jedynym w karierze stad ma 99,9% wystepow jako starer a tylko ten jeden jedyny raz wyszedl z lawy pariodjujac AI'ja

 

3

 

Kontuzja Manu jak się przeciagnie na jesien robi jedyne wolne w S5 miejsce kontendera gdzie dodatkowo Rogera trzeba bedzie przesuwac na SF bo rola Bowena i Finleya dalej bedzie spadac

 

Gdyby sytuacje i z psykowka AI i kontuzja Manu wyszly szybciej wcale bym się nie zdziwil wavem AI i za minimum do Ostrog w Marcu ala Gooden

 

Oczywiscie to dywagacje raczej podyktowane moim porannym szokiem z Manu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to akurat dość proste bo w żadnej drużynie mogącej powalczyć o tytuł nie ma miejsca dla kogoś takiego jak on w podstawowym składzie

To jest twierdzenie na zasadzie " oto ja Van rzekłem. Amen".

z jednej strony masz rację nie pomyślałem w końcu są drużyny, w których za franchise playerów robia Kevin Martin czy Monta Ellis, swego czasu nawet Antoine Walker czy Stephon Marbury byli franchise playerami

Po pierwsze to oni nigdy nie byli franchise playerami :shock: Po drugie mamy przecież chociażby Malona i Stocktona. Przy twoim toku rozumowania (a domyslam się, ze twoim koronnym argumentem bedzie brak pierścionka) mozna o nich spokojnie napisac, że to był błąd Jazz. To samo Barkley, Ewing, Reggie Miller, Wilkins, Payton za czasów Seattle, czy wcześniej Gervin czy Baylor.

Ej no juz bez jaj, czyli Twoim zdaniem ja pisałem tylko i wyłącznie o tej jednej wypowiedzi. Kurde master nie naginaj faktów tak jak Ci wygodnie, doskonale wiesz ze wogule piszac tego posta miałem na myśli całą sytuację, a nie, że dostosowuje sie do pojedynczych zdań w wypowiedziach AI.

Pisałeś o tym, ze godzi się z rolą szóstego, a mi się zdawało, że odnosisz się do Pistons. Poza tym już pisałem, że wcale mu się nie dziwię, bo cokolwiek by Van nie napisał, to na granie z ławki w drużynie ze środka to jeszcze jest za dobry.

własnie dlatego napisałem, ze ta kontuzja mi smierdziała, a czas gry. Curry przyznał (fakt, że już po wszystkim), że modl z AI sie nie sprawdził, owszem model kiedy AI był poza grą też nie wygladał najlepiej, ale muszę przyznać, że Det grali płynniej, ciężko mi to pisać ze wzgledu na mój stosunek do AI, ale w Det po prostu przegiął pałę

To skoro Ci smierdziała, to po co piszesz, że po kontuzji się wprowadza powoli do gry. Jak Ci napisałem, ze jakoś Hamilltonowi to nie przeszkadzało, to mi zaś piszesz, ze kontuzja Ci śmierdziała. Czyli jak w końcu? Tak czy owak pasować to nie będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to akurat dość proste bo w żadnej drużynie mogącej powalczyć o tytuł nie ma miejsca dla kogoś takiego jak on w podstawowym składzie

To jest twierdzenie na zasadzie " oto ja Van rzekłem. Amen"..

 

oj Master jak zwykle walczysz z kazdym jak tylko Tobie coś nie podejdzie :( słabszy dzień?

 

nie wiem nawet przy tych twoich cytatach i wyciaganiu wypowiedzi innych jakie jest twoje Zdanie :?:

 

na moje AI zaprezentował mało elegancki brak profesjonalizmu, który stał sie tylko kłopotem było nie było kogoś kto płaci te niesamowicie wysokie czeki

o ile pół roku temu moznaby rozważać jakieś przedłużenia z Pistons to teraz kolejny zespół raczej podziekuje

 

i jak juz ruszamy tego Odoma to pewnie wiekszość ekip woli Lamara i nie dlatego ze młodszy, tylko dużo bardziej zaespołowy

 

potrafie czasem zrozumieć że ktos moze leciec sobie w kule z jakims graczem (np. Gortat też muru głową nie przebije) ale nie mozna Master w jednej wypowiedzi stwierdzić że Odom

" na CY musi trzymać pysk, bo każde jego negatywne zachowanie czy sprawianie problemów zmniejsza mu szanse na dobry kontrakt. Iverson nigdy nie musiał i nie musi się takimi rzeczami przejmować, stąd takie a nie inne komentarze"

 

to co mamy Swieta Krowe? właśnie słaby sezon zmienił ta sytuację, bo weteranowi takie zachowanie nie wypada a wielu na forum słusznie stwierdziło ze AI nie rozdaje już kart. każdy to widzi tylko nie AI.....

 

Mistrzem AI (obecnie) niestety jest w jednym ( stwierdzam to mimo sympatii do AI) udało mu sie rozpi*****ić jedną z solidniejszych ekip dekady, i mimo ze odejście Billupsa zapowiadało sie zawsze na niebezbolesne to jednak Rodney miał gwarantować jako tako spokój ( tym bardziej ze młody Bynum pokazuje niezłe wstawki)

 

sezon i dla AI i dla Pistons (prawie) stracony ale zachowanie niegodne sportowca....niech zapierdala na treningu i pokaze że zasługuje na 30 minut

ja zawsze w konfliktach bliżej byłem trenerów którzy chyba troche więcej wiedzą niz zblazowanych Gwiazd

 

i poproszę nie wchodzić w cytowana dyskusje bo trzeba raczej poczekać jak to się rozstrzygnie w OS niz dalej dyskutować o naszych odczuciach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpisuje sie pod ignazzem.

zreszta swoje zdanie na ten temat juz napisalem.

to nie ai rozdaje karty. i w tym momencie jezeli ma zdobywac mistrza to nie jako lider badz 2 lider zespolu tylko jako zmiennik. jako 2 lider jedyne miejsce dla niego to imo rockets gdzie moglby przy yao i porzadnej obronie cos zdzialac. ale czy granie skladem, w ktorym masz dwoch gosci majacych 180cm w kapeluszu na 1 i 2 jest fajne w to watpie.

 

dlatego dla ai widze role jasona terry'ego. wchodzi energizer z lawki. i czesto jest bohaterem meczu. czesto gra nawet wiecej niz starterzy. i ai mial taka mozliwosc w detroit. nie wywalili go na lawke 1 dnia. rip byl rezerwowym i jakos przemilczas cala sprawe. ai mogl spokojnie sie wkomponowac jako rezerwowy. ale nie chcial. rozwalil caly team spirit jaki pozostal.

 

mogl poczekac z tym wszystkim do wakacji. mogl powiedziec po sezonie. faq to faq tamto nie dali mi pograc odsuneli od s5. mnie allana iversona.

 

tymczasem lamar odom na pytanie czy odda miejsce w s5 bynumowi odpowiedzial: "z wielka przyjemnoscia".

 

i tu nie chodzi o to, ktory da druzynie 25ppg i bedzie madafaka. tu oprocz tych punktow trzeba tworzyc team spirit. odom pokazuje w tym sezonie za co ma taki a nie inny kontrakt. dlaczego z mila checia widzialoby go w skladzie 29 trenerow pozostalych ekip w tej lidze.

 

a z ai moga byc problemy. podejrzewam, ze za mle nie bedzie chcial grac. kryzys jest ale moze rosjanie by sie zdecydowali. zobaczymy ale majac w perspektywie 2010 nitk nie wyda duzej kasy na ai..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem nawet przy tych twoich cytatach i wyciaganiu wypowiedzi innych jakie jest twoje Zdanie :?:

To poczytaj dokładnie. Bo jedyną rzeczą z jaką się nie zgadzam w tym temacie jest skrajność. Ja już nie mam 17 lat, kiedy zaczynałem przygodę z tym forum i z pewnych wydoroślałem i staram się na pewne rzeczy patrzeć z szerszej perspektywy, a nie gdzie tylko jakiemuś nielubianemu zawodnikowi dojebać. Niestety niektórzy na tym forum albo stanęli w miejscu albo w kiedyś poważani za swój zdrowy rozsądek rozmienili się na drobne i zamiast dorośleć dziecinnieją.

na moje AI zaprezentował mało elegancki brak profesjonalizmu, który stał sie tylko kłopotem było nie było kogoś kto płaci te niesamowicie wysokie czeki

o ile pół roku temu moznaby rozważać jakieś przedłużenia z Pistons to teraz kolejny zespół raczej podziekuje

Zaczne od końca. Nie dostałby żadnego przedluzenia. Mówił o tym choćby Mashburn i Johnson na espn: trade był zrobiony aby czyscić salary, zacząć przebudowę i dac czas Rodneyowi.

Druga sprawa, to to, że mało profesjonalny. W tej sytuacji i obliczu konca sezonu: zgoda. Jeżeli chodzi o stwierdzenie, ze nie chce grać z ławki: niezgoda. Ja uważam wręcz za poprawne stawianie sprawy jasno, bo z jednej strony strasznie sobie skomplikował sytuacje na rynku, z drugiej uczciwie twierdzi czego chce. Zespół, który nie ma w perspektywie wpuszczania go w S5 po prostu sobie daruje, zaoszczędzi przy tym niedomówienia i kasę. Proste.

i jak juz ruszamy tego Odoma to pewnie wiekszość ekip woli Lamara i nie dlatego ze młodszy, tylko dużo bardziej zaespołowy

Zgoda. Ale co z tego?

potrafie czasem zrozumieć że ktos moze leciec sobie w kule z jakims graczem (np. Gortat też muru głową nie przebije) ale nie mozna Master w jednej wypowiedzi stwierdzić że Odom

" na CY musi trzymać pysk, bo każde jego negatywne zachowanie czy sprawianie problemów zmniejsza mu szanse na dobry kontrakt. Iverson nigdy nie musiał i nie musi się takimi rzeczami przejmować, stąd takie a nie inne komentarze"

Oczywiście, ze można, bo na takich zasadach działa ta liga nie od dzisiaj. Superstar od zawsze ma inne prawa niż dobry czy nawet bardzo dobry zawodnik. Krew mnie zalewa, jak czytam, ze kiedyś Lamar Odom też był pierwszą opcją jakiejś tam drużyny czy to akademickiej czy Bóg wie jakiej. Ale co to ma wspólnego? To jest NBA, najlepsza liga świata i tu Odom takiego statusu nie ma i nigdy nie będzie miał. Iverson był jednym z niewielu, jednym z najlepszych indywidualnie graczy na świecie. Co to wogóle za porównania?

to co mamy Swieta Krowe? właśnie słaby sezon zmienił ta sytuację, bo weteranowi takie zachowanie nie wypada a wielu na forum słusznie stwierdziło ze AI nie rozdaje już kart. każdy to widzi tylko nie AI.....

Taką samą Święta Krowę jaką jest paru graczy w tej lidze, między innymi ten, który ma najliczniejsze grono fanów na tym forum. I tego nie zmienisz.

Kart może i nie rozdaje, ale w dalszym ciągu gość jest w stanie grać w S5, tymczasem ponieważ gra padakę jeden sezon od razu w opinii ludzi spuszcza się go na ławkę. To pokażcie mi w tej lidze takich ławkowiczów. Ilu ich jest?

Mistrzem AI (obecnie) niestety jest w jednym ( stwierdzam to mimo sympatii do AI) udało mu sie rozpi*****ić jedną z solidniejszych ekip dekady, i mimo ze odejście Billupsa zapowiadało sie zawsze na niebezbolesne to jednak Rodney miał gwarantować jako tako spokój ( tym bardziej ze młody Bynum pokazuje niezłe wstawki)

O to własnie mi chodzi: jemu się udało. Bullshit. Jak już generalnie zdążyłem napisac w tym temacie, z nim czy bez niego Pistons i tak grają źle, a zmiana pokoleń kiedyś nastapic musiała. Jakby za Billupsa oddano pierwszego lepszego bolka, a niech se nim będzie przykładowo John Salmons, to nikt by nie mówił, ze to Salmonsa wina, tylko przebudowa. Ale jest Iverson, więc i po dupie jest komu dać. Nikt nie mówi, ze Prince grał na PF (sic!), że Sheed też ma wszystko w dupie już dawno, że Afllalo (dobrze wykorzystany będzie świetnym defensorem) prawie w ogóle nie grał, że Pistons nie trafiający z dystansu trzymają Herrmanna na ławce, że Maxiell (świetny energizer i naprawde bardzo wartościowy zawodnik) czasami w ogóle nie grał bądź grał po 10 minut, że Rodney Stuckey to żadna kopia Wade'a a bardziej właśnie uboższa wersja Iversona z lepszymi warunkami fizycznymi i o rozgrywaniu pojęcie ma co najwyżej średnie (a to przeciez następca Billupsa ma być), że Hamillton i Dyess ewidentnie nie trawią Iversona czemu potrafią dać dowód nawet w czasie meczu, bo im zabrano kolege. W końcu, że Pistons generalnie są słabsi i kiedyś te 5 ECF pod rzad musiało się skończyć, bo lata lecą. Na tapecie jest tylko Iverson i to mnie drażni. Nie jest bez winy, ale też nie odpowiada za całe zło. Ale niektórzy nie widzą nic innego jak tylko co złego zrobił Iverson. Resztą jst nieważna.

 

No własnie że jest ważna.

 

A jak już czytam na koniec, że Iverson miał możliwość pokazania w Detroit, ze jest własnie energizerem na 30 minut a nawet dlużej niż starterzy i zawalił, a Hamillton nie narzekał na rolę rezerwowego, to sie zastanawiam, czy ktoś ma wogóle pojęcie o czym pisze i czy chce zrobić głupka ze mnie czy z siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja potrafie przeanalizowac slabosci Pistons i widzialem jak Prince marnowali nie w swojej grze,Sheed ma gdzies a innych usadzali na lawie ale musimy się zdecydowac...

 

Bo ja nie mysle że AI jest jakim boskim tym jednym z niewielu obecnie krowsk o ktorych piszesz...

 

Bedac malym graczem potrzebujesz swojej dynamiki i wielu mlodzikow ciebie po prostu zajedzie na swiezosci (byla fajna analiza problematyki przy podpisaniu ext Jaxa) bo pozycja niskich szybciej się przeterminowywuje niż wysokich

Masz do wyboru maskowac stare kosci i zmiane stylu gry (Drexler Jordan Kidd a nawet obecnie Hill) lub upadac coraz nizej

Wszyscy oni poprawiali się jeżeli nie gra tylem do kosza to rzutem z dystansu

Pamietasz jak grali oni wczesniej a jak po primetime?

 

AI nie zmienil praktycznie nic z repertuaru zagran a już nie jest tak diabelnie niebezpieczny i szybki a odpalajac szopki traci po prostu czucie tematu, ligi czy jego pozycji

 

Tak jak zgodze się z Toba że nie ma co zwalac na niego wszystkiego szajsu co się zrobil w Pistons na AI tak nie zgodze się z Toba na zbyt mocne akcentowanie (co robisz) jego pozycji czy osiagniec

Liga jest jaka jest bij mistrza i mlodziez atakuje co rok staruchow

 

Od paru lat dodatkowo (co uwazam za źle) liga prostuje garbatych i walczy z czarnymi owcami!!!!

 

2 lata Artesta, dress code, jak sedziowe pokapowali się że celtowie moga zbyt duzo dyskutowac zaczeli ich leczyc technikami aby gebe na klotke trzymali, kazdy komentarz dach, trenerzy po meczu to samo _ kary pieniezne

Obowiazkowe wywiady i stawiennictwa itp.

Takie czasy

I tu masz oldschoolowego AI jakby nadal byl w koncowce lat 90tych dodatkowo po nieudanym sezonie.....

 

Troche się urwal z choinki

 

Wiem jaki jest przekaz ale polecial z tym do dziennikarzy zamiast walkowac temat

(Oczywiscie że moze walkowal a mu się cierpliwosc skonczyla ale szybciej go podejrzewam o brak cierpliwosci)

 

Po prostu chcial to zalatwic po swojemu cholernie nie bedac w swojej normalnej sytuacji

 

Tyle

 

Poniosl porazke zobaczymy czy się przyzna

Btw nie trzeba także przypominac dokonan wczesniejszych AI choc intencje z jego haterami zrozumialem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha edit:

 

Poszesz że Rip i McDyess nie cierpia AI mnie bardziej ciekawi dlaczego?

 

Przyszedl pomieszal pomieszal i pojdzie sobie

 

Ale niestety że się inni wkurzaja jeden cos powie na glos a trzech po cichu pod nosem to zasluga wylacznie AI

Nie mowie że mial latwo AI wchodzac do zgranej paczki i to zamiast kumpla ale z tymi boiskowymi milosciami nieprzesadzajmy

Mogl postawa sprawic że pistons by pomysleli; kurde myslelismy że to buc a to fajny kolo!

Zostalo tylko BUC.....

 

I go w koncu ktos postanowil wychowac....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To skoro Ci smierdziała, to po co piszesz, że po kontuzji się wprowadza powoli do gry. Jak Ci napisałem, ze jakoś Hamilltonowi to nie przeszkadzało, to mi zaś piszesz, ze kontuzja Ci śmierdziała. Czyli jak w końcu? Tak czy owak pasować to nie będzie.

No to Ci sprecyzuje bo swoim zwyczajem tego nie zrobiłem przed pójsciem do pracy :P

 

W pierwszym poscie z lekką ironią odniosłem sie do tej całej przerwy w grze i rzekomej kontuzji. Gdyby to była faktycznie tak powazna sprawa wprowadzanie Ai miałoby sens, ale jako, ze AI (tu mnie popraw jeśli sie mylę) nie był z zespołem jak to maja w zwyczaju gracze kontuzjowani mniemam ze to sciema była i to ciecie minut to tylko i wyłącznie sposób na powstrzymanie Ai przed grą.

Dla mnie sprawa jest jasna, kontuzja o ile była, nie była na tyle powazna, zeby AI nie mógł przez ten miesiac grać, tym bardziej nie była tak powazna zeby odsuwac go od gry do konca rozgrywek. O ile wcześniej można było podejrzewać, ze moze faktycznie miał kłopoty, powazne jak na niego, to teraz wiemy, ze to miało określony cel. Nie bede bronił AI, bo wg mnie nie zachował sie profesjonalnie i kropka, nie trawie takiego zachowania i w tym przypadku moja sympatia (a jej braku nikt nie powiinien mi zarzucać po tylu latach darcia kotów z Landrynkami :P) nie ma tutaj nic do rzeczy. Jeździłem za brak profesjonalizmu po KB jak było trzeba, po Edku Spaślaku czy innych i nie byłoby w porzadku, gdybym teraz nie widział winy Answera, choć przyznam, ze długo chciałem wierzyc w jego niewinność.

Niestety jego słowa są niepodważalnym dowodem, nikt tu niczego opatrznie nie zrozumiał i nie ma dla mnie znaczenie czy miałby wychodzić za Stuckeyem czy Stocktonem, jesli zespół grałby choćby odrobinę lepiej.

 

i nie p[rzemawiają do mnie fakty ze w meczu X był jedynym ,który wrzucał do zółte coś do kosza, albo że ktoś taki nie będzie gral za plecami jakiegoś tam Stuckey'a, bo nba przestrzeni całego RS grając przed tym Stuckeyem ani swoim wrzucaniem nie dawał wygranych, ani nie sprawiał, ze Pistons grali płynniej.

I to są fakty

 

A ze to wszystko szukanie oszczędności i powolnego przebudowywania wypalonego juz lekko składu to oczywiscie prawda, niestety od gracza z najwyzszej półki ja oczekuje czegos wiecej niz tylko słów w stylu- jestem tu najbardziej utytułowanym, najpopularniejszym graczem wiec mam byc liderem i koniec. Płacą Ci kase to masz robić tak zeby pracodawce zadowolić, starac sie podwyższać obroty firmy, a nie bojkotowac, strajkowac i pierdzielić o dupie maryny bo Ci sie kolor zasłonek nie podoba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stuckeyem czy Stocktonem, jesli zespół grałby choćby odrobinę lepiej.

 

i nie p[rzemawiają do mnie fakty ze w meczu X był jedynym ,który wrzucał do zółte coś do kosza, albo że ktoś taki nie będzie gral za plecami jakiegoś tam Stuckey'a, bo nba przestrzeni całego RS grając przed tym Stuckeyem ani swoim wrzucaniem nie dawał wygranych, ani nie sprawiał, ze Pistons grali płynniej.

Halo, halo. Czy ty J w ogole ogladales mecze Pistons w tym sezonie ? Jak ogladales to zapewne wiesz, ze Iversonowi od początku nie pozwolono grać 'swojego' i AI się do tego dopasował, grał w 'kolektywie', tylko ze ani Stuckey, ani Iverson to nie Billups, a Curry, to nie Flip, ani Brown i ten kolektyw się zwyczajnie posypał i nie z winy Answera. I teraz pieprzenie ze AI sie nie potrafi przystosować to jeden wielki bullshit, bo AI się dostosował, miewał mecze poniżej 10 rzutów i nie narzekał na to, ale prawda jest taka, ze Pistons i z nim i bez niego wyglądali i wyglądają cieniutko.

 

Mało tego, zawodnik, który w pierwszym rzędzie idze na ławę - czyli Rip, dostaje chwile potem rolę jakiej nigdy nie pełnił, a w jakiej najlepiej czuł się Iverson - monopol na piłkę... przez Ripa przechodzi każda akcja, gdy answer jest kontuzjowany, Rip robi przez kilka spotkan pod 20+/8as, ale gra Pistons nadal wygląda tak samo bidnie. Co z tego, ze wygrywaja kilka pojedynczych spotkan z zespołami, w ktorych liderzy się połamali (Celtics, Nuggets), czy z Orlando (z ktorymi sie swietnie machupują i wygrali tez z AI w skladzie), skoro chwile potem wdupiaja prawie wszystko po kolei zaliczajac wpadki z Kniks, czy Memphis...

 

Jak ma czuc się zawodnik, ktory przez cala karierę dawal z siebie wszystko, kiedy przychodzi do zespolu w którym 2 gosci najwyrazniej ma do niego pretensje o to, ze zabiera im playing time, a moze ze w ogole przez nieg wyrzucili im kumpla Billupsa, dostosowuje się do stylu gry zespolu, zmieniajac zupelnie swoj styl, co najwyrazniej nie funkcjonuje, a winą o porażki jest obarczany prawie zawsze wlasnie on, jako ten ktory ten kolektyw rozbił.

 

Potem odnosi kontuzje i ma wchodzic z ławki, na co zgadza się, wraca do gry i pełni rolę ostatniego, albo przedostatniego zawodnika rotacji na obwodzie. Mało tego - zespol nadal gra taka samą lipę, jaką grał, nie ma zadnej poprawy w grze bez AI, ani z AI z ławki! Iverson ma swiadomosc, ze moglby cos zmienic, gdyby dostał chociaz troche wiecej swobody, ale mimo wszystko Stuckey, ktory w 30min robi 10/3 przez pol sezonu pelni wiekszą role w zespole.

 

Nikt nie widzi nieprofesjonalnej postawy Ripa, ktory najpierw w 10 wywiadach zarzekal sie ze nie bedzie wchodzic z lawki, potem laskawie jak wrocil po winning streaku (7) Pistons bez niego, z nim Pistons zaliczyli losing streak (9?), wtedy Hamilton zgodzil się usiąść... zresztą z ławki jak grał tak grał, ale przeważnie +30mpg robił, rola z ławki Iversona ograniczyla się do gry z Herrmanami i Kwamymi, do tego glownie w 2Q... Wiecej PT od niego dostal Will Bynum... No ale jakby Pistons dalej przegrywali to kto jest winny ? oczywiscie Iverson.

 

Ja powiem wam tak - nie mam wątpliwosci, ze AI dopasowalby się do Spurs, czy tam Bobcats, jestem przekonany, ze jesli faktycznie DOBRO zespolu będzie wymagało od niego wchodzenia z lawki to z tej ławki wejdzie, jezeli jednak oczekuje się od niego ze z roli superstara zejdzie na koniec benchu w zespole w ktorym jest wielki rozpierdol, gra tylko do konca sezonu, bo chcieli na nim zaoszczędzic i jeszcze cala winą obarcza się jego, to sie zdrowo przeliczy i jestem pewny ze w identycznej sytuacji podobnie zachowaloby sie wiekszosc zawodnikow tej klasy w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile wiele argumentow mozna w obronie AI przeforsowac to jednego nie obronicie

 

Budowanie skladu czy na lata czy na 1 rok kosztuje

 

Intensywnosc gry obecnie wymusza granie na koniec sezonu graczami z glebokiej lawy (10-12) bo wszystkie ostatnie mecze wygladaja podobnie. Minuty musza dostac inni aby liderzy odpoczac

 

Uwazam za totalnie nieporozumienie stworzyc taka sytuacje aby gracz gotowy do gry wymusil decyzje aby odstawic go od gry! Niezaleznie od powodow I winy po obu stronach wylatuje 1 miejsce I to bardzo istotne w rotacji

 

To nie powinno miec miejsca bo to nieprofesjonalne

 

A co ma klub zrobic? Przeciez kibice zajechaliby wladze I trenera gdyby ten ruch byl niesprawiedliwy

 

Zobaczymy co z AI bo wole odszczekac niz powiedziec aniemowilem?

 

Na razie liczy sie efekt a jest on taki ze oslabiono o conajmniej jednadwunasta statystycznie ekipe szykujaca sie na PO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to jest już naprawdę zadziwiające czego jeszcze niektórzy potrzebują by wreszcie przejrzeć na oczy :shock: od lat wymówki, od lat szukanie winnych nie tam gdzie trzeba, możemy zostawić w cholerę obecnych Pistons i rzucić okiem na to co się dzieje z drużyną, która miała szczęście pozbyć się jako ostatnia Iversona czyli Nuggets. Jeszcze w zeszłym sezonie nie dało się ich oglądać, chaos, konieczność kombinacji grania kurduplem Carterem na SG wszystko dlatego, że trzeba było wpasowywać Iversona. Jak oglądałem parę razy Nuggets w tym sezonie to już zupełnie inna drużyna i George Karl nie wygląda na idiotę ( dla mnie zresztą nigdy nim nie był) i defensywnie są zdecydowanie lepsi teraz sprawdziłem, że nawet statystycznie jest tu spory progres tracą o 7 punktów na mecz mniej na niższej skuteczności, wpakowali się już na drugie miejsce na zachodzie za Lakers zamiast dostawać od nich sweepa w pierwszej rundzie.

 

Nie potraficie zrozumieć prostej sprawy bardzo możliwe, że tam zawinił RIP, czy Curry tylko problem w tym, że te wszystkie kombinacje są zupełnie niepotrzebne jak również późniejsze szukanie winnych takiego stanu rzeczy tego bałaganu kiedy takiego Iversona w drużynie nie ma. Za dużo jest potrzebnych kompromisów żeby z trzymania kogoś takiego w zespole były jakieś efekty, po prostu się nie opłaca. Niestety skoro po tylu latach nie potraficie tego zrozumieć to już nie zrozumiecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możemy zostawić w cholerę obecnych Pistons i rzucić okiem na to co się dzieje z drużyną, która miała szczęście pozbyć się jako ostatnia Iversona czyli Nuggets.

nie wiem jak inni ale ja wyjątkowo traktowałem jako obowiazek ogladanie Nugetts parę lat temu kibicowałem im i dodano wtedy AI

mocno powstrzymywałem się od ostrych komentarzy aby nie wkurzac tych AI lubolubnych ale byłem zdania ze Denver potrafi bronić i ze to bardzo dobra ekipa

 

pamietam jak ktoś tam mnie wyśmiał na forum (pewnie Master) ale jako kibic SAS i przeciwnik DN przez ostatnie parę lat starałem się na maxa poznać sytem gry przeciwnika i chyba rzeczywiscie (sorry Monty) AI rozpieprza każdy skład poza 76ers dodatkowo nie bedę zdziwiony jak AI wyląduje w SAS

 

totalny kosmos

 

sa gracze przy których inni sa lepsi (Jordan, Hakeem) i są gracze po których odejsciu inni stają sie lepsi v :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iestety od gracza z najwyzszej półki ja oczekuje czegos wiecej niz tylko słów w stylu- jestem tu najbardziej utytułowanym, najpopularniejszym graczem wiec mam byc liderem i koniec.

Tylko skąd Ty wziąłeś te słowa? Tu się nigdzie nie rozchodziło o liderowanie, więc?

Płacą Ci kase to masz robić tak zeby pracodawce zadowolić, starac sie podwyższać obroty firmy, a nie bojkotowac, strajkowac i pierdzielić o dupie maryny bo Ci sie kolor zasłonek nie podoba

Jak Cię pracodawca zatrudni na stanowisku programisty a każe sprzatać biura, to zarówno Ty będziesz sfrustrowany, jak i firma nie bedzie miała większych obrotów. Ewentualnie czyste biura, ale chyba oboje tego nie chcieliście, right?

Poszesz że Rip i McDyess nie cierpia AI mnie bardziej ciekawi dlaczego?

 

Przyszedl pomieszal pomieszal i pojdzie sobie

Wow, no to swietnie ich tłumaczysz. To jest ten profesjonalizm? Nastawienie na "nie" było od samego początku, nie z biegiem czasu.

Bo ja nie mysle że AI jest jakim boskim tym jednym z niewielu obecnie krowsk o ktorych piszesz...

Napisałem byl, poza tym pisałem wcześniej, że pewnych rzeczy nie traci się z sezonu na sezon. Bedzie wolniejszy, mniej sprawny, ale on już gra inaczej niż w swoim prime, więc nie wiem o czym piszesz. Pewne nawyki zostaną, to dalej bedzie przede wszystkim strzelec, ale nie pisz że gra tak jak za nalepszych czasów, bo chyba coś pomyliłeś.

pamietam jak ktoś tam mnie wyśmiał na forum (pewnie Master) ale jako kibic SAS i przeciwnik DN przez ostatnie parę lat starałem się na maxa poznać sytem gry przeciwnika i chyba rzeczywiscie (sorry Monty) AI rozpieprza każdy skład poza 76ers

Już o tym kiedyś wspominałem, ale pokaż mi łaskawie jak to AI rozpieprzył Denver. Bo po pierwsze, nie zaszli nigdy dalej niż przed nim, ale też nigdy z nim nie byli słabsi. A nazywanie 50 W w być może najmocniejszej obsadzie konferencji ostatnich lat jest dla mnie po prostu głupotą. Więc gdzie rozpieprzył? Bo bądźmy konsekwentni: albo patrzymy na wyniki albo jak mi się podoba gra.

dla mnie to jest już naprawdę zadziwiające czego jeszcze niektórzy potrzebują by wreszcie przejrzeć na oczy :shock: od lat wymówki, od lat szukanie winnych nie tam gdzie trzeba, możemy zostawić w cholerę obecnych Pistons i rzucić okiem na to co się dzieje z drużyną, która miała szczęście pozbyć się jako ostatnia Iversona czyli Nuggets. Jeszcze w zeszłym sezonie nie dało się ich oglądać, chaos, konieczność kombinacji grania kurduplem Carterem na SG wszystko dlatego, że trzeba było wpasowywać Iversona. Jak oglądałem parę razy Nuggets w tym sezonie to już zupełnie inna drużyna i George Karl nie wygląda na idiotę ( dla mnie zresztą nigdy nim nie był) i defensywnie są zdecydowanie lepsi teraz sprawdziłem, że nawet statystycznie jest tu spory progres tracą o 7 punktów na mecz mniej na niższej skuteczności, wpakowali się już na drugie miejsce na zachodzie za Lakers zamiast dostawać od nich sweepa w pierwszej rundzie.

 

Po pierwsze to jak chcesz komentować, to uzupełnij wiedze, bo Carter nigdy na SG nie grał, wiec nie wiem skąd to wziąłeś i wymyśliłeś. Dwa, ze przed sezonem już pisałem, ze będą lepsi z pewnych powodów i toczyłem o to ostry bój z calaganem. Zerknij do tematu, to się dowiesz, a nie było wtedy mowy o transferze AI - Billups. Nie zaprzeczam oczywiście, ze sa lepsi w obronie, nie zaprzeczam, ze bardziej poukładani, ze przyjemniej się ich ogląda. Ale na ile to zasługo Karla to mam spore obawy, że to bardziej osoba prawdziwego rozgrywającego i podkoszowego zamiast jumperkującego Cambego wpłynęła na obraz gry. Trzy, w zeszlym sezonie o ile się nie myle z takim bilansem chyba drugiego miejsca by nie mieli, bo poza Lakers reszta drużyn z różnych powodów gra po prostu słabiej.

Nie potraficie zrozumieć prostej sprawy bardzo możliwe, że tam zawinił RIP, czy Curry tylko problem w tym, że te wszystkie kombinacje są zupełnie niepotrzebne jak również późniejsze szukanie winnych takiego stanu rzeczy tego bałaganu kiedy takiego Iversona w drużynie nie ma. Za dużo jest potrzebnych kompromisów żeby z trzymania kogoś takiego w zespole były jakieś efekty, po prostu się nie opłaca. Niestety skoro po tylu latach nie potraficie tego zrozumieć to już nie zrozumiecie

Rozumiem, ale nie uważam, żebyś tylko Ty byl taki przebiegły a cała liga i GM-owie na to nie wpadli i nie brali tego pod uwagę. Ale juz doprawdy rozbrajające jest, ze w jednym zdaniu bierzesz pod uwage możliwośc, ze nie tylko winny jest Iverson, ale po przecinku już dajesz do zrozumienia, że to jednak nieistotne. Litości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.