Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

180 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, julekstep napisał:

krytykowanie LeBrona za serię w której robił 40/8/8

next level shit xD

 

W c*** ludzi go wtedy krytykowało, zresztą ci sami co zawsze (niespodzianka, wiem). Nasz forumowy wieszcz ai3 nieironicznie  podsumował indolencję LeBrona w tej serii z grubsza tak (parafrazując, bo nie pamiętam dokładnie):

"Za słaby żeby wygrać serię, jedyne co umiał to rzucić 40 punktów"

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ttr napisał:

Ty zarzucasz Lebronowi, że nie zagrał wybitnej serii z Magic, a taka byłaby potrzebna żeby wejść do finału 09 gdzie przyjąłby bolca od Lakers z Kobem bo z takim zestawem grajków nie miałby tam czego szukać. 

Najlepsze w tym wszystkim, że w sumie zagrał. :] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ttr napisał:

Nie zgadzam się z Tobą, że porażka z Magic Howarda to jest rysa, która skreśla Lebrona z dyskusji GOAT i nie zgadzam się, że zagrał tam słabą serie. Cavs 2009 zrobili zajebisty bilans w RS dzięki Lebronowi, ale nie byli żadną absolutną jedynką ligi, a Magic w starciu z nimi nie byli grubym underdogiem. 

Ciekawy przykład podałeś co by było gdyby Jordan jako faworyt ligi z najlepszym bilansem odpadł z Ewingiem. Zważywszy na fakt, że jego Bulls odpadli z Ewingiem w 7 grach w półfinale konferencji, a MJ zrobił sobie rok wolnego. Jego zespół zrobił 55W i był blisko ECF. Ktoś może pomyśleć, że Jordan naprawdę grał w wybitnej drużynie pod okiem wybitnego trenera za sterami wybitnego GM, a ktoś inny, że był killerem bez rysy w karierze :) Dlatego okoliczności porażek i wygranych są ważne i nie jest to żadne usprawiedliwianie. Ty zarzucasz Lebronowi, że nie zagrał wybitnej serii z Magic, a tak byłaby potrzebna żeby wejść do finału 09 gdzie przyjąłby bolca od Lakers z Kobem bo z takim zestawem grajków nie miałby tam czego szukać. 

SKoro przeczytałeś co napisałem to powinieneś wiedzieć, że porażka z Orlando to była jedna z rys Lebrona, a nie jedyna, która go skreśla. Nigdzie nie napisałem, że Lebron zagrał słabą serię, natomiast stwierdziłem że Howard zrobił rozpierdol w g6 zadając pytanie czy to samo możesz powiedzieć o Lebronie? Możesz? Podpowiem, że był 2 najbardziej minusowym graczem swojego zespołu, a patrząc z perspektywy właśnie całej serii czy James podtrzymał poziom i to w decydującym starciu? Odpowiedz sobie sam, ale tak "na poważnie". To czy Magic byli bardziej czy mniej underdogiem nie ma znaczenia, ponieważ nie jesteś w stanie podważyć tego, że to CAVS byli faworytem tej serii!

Chicago owszem zrobiło ładny wynik bez Jordana, ale był to też inny zespół skoro funkcjonował bez niego, natomiast trzeba przypomnieć, że w następnym sezonie już tak kolorowo nie było, co potwierdzał bilans w momencie powrotu MJ-a.  Porażki Brona idącego jako faworyt ligi właśnie są usprawiedliwiane, ponieważ fani tegoż pana mają świadomość, że podobnych głazów do ogródka Jordana nie są w stanie wrzucić.  Swoją drogą jak to jest, Jordan po prawie 2 latach wraca do dołującej ekipy i przegrywa batalię o finał z Shaqiem i chłopakami a Lebron po 1 miesięcznej kontuzji wraca i nie jest w stanie pociągnąć zespołu nawet do PO? Jak to jest? Co do finału z LA kto wie jakby to wyglądało, może Lebron po zajebistym g6 z Orlando wjechałby z takim boostem, że.....może napisałby piękną historię a Miami nigdy by się nie wydarzyło. A tak jest jak jest, zebrał swoje i poszedł po pomoc...i tak mu zostało do teraz, choć wiem, że Davis już podobno traci na wartości i ociera się o krawędź top 50 a nie top 5. A jak....fani wiecznie żywi i KREATYWNI~~~

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, BullsFaN napisał:

 Wystarczy, że twierdzicie, że Pippen i Grant to niemal SS od pierwszego kroku na parkietach NBA, a Detroit lat 80 to nie poziom Detroit 07 lub to, że zbiórki Goodena to nie to samo co zbiórki Granta. :D To wystarczy, już nawet o mistrzostwach nie ma co pisać...LUBIĘ DOCENIAM!

Zbiorzo apropo głupot. nie napisałem że kłamiesz. Tylko że JORDAN wygrał kiedy miał najlepszy zespół w lidze ,a dlaczego miał takich zawodnikow (FA,Draft) jest bez znaczenia. 

Grant vs LAL

14.6 7.8 1.6 1.6 0.6 

 plus bardzo dobra obrona.

Najlepsza seria Goodena w PO podczas gry w CLE przeciwko Washington Wizards  w 1 rundzie (Wszystkie pozostałe serio pkt miedzy 8-11 pkt i 8 zb) . Do tego fatalna obrona:

 

14.5 10.0 2.8 0.3 0.5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BullsFaN napisał:

SKoro przeczytałeś co napisałem to powinieneś wiedzieć, że porażka z Orlando to była jedna z rys Lebrona, a nie jedyna, która go skreśla. Nigdzie nie napisałem, że Lebron zagrał słabą serię, natomiast stwierdziłem że Howard zrobił rozpierdol w g6 zadając pytanie czy to samo możesz powiedzieć o Lebronie?

Zrobił rozpierdol w G1 49 pts na 66% 8 asyst i był +7, a przejebał bo mu Mo Williams allstar zrobił 6-20 z gry i to w sumie było jedyne jego wsparcie w ataku. To jest dla Ciebie rysa dla innych nie. I ja nawet jestem w stanie zrozumieć jak Lebron w pewnym momencie stwierdził, że to mur nie do przebicia z tym co biega wokół niego, ale rozumiem, że gdyby taki performance zaliczył nie w pierwszym meczu, a w game 6, ale też odpadł to inaczej byś postrzegał tą serie ? Szkoda, że nie switchował na Howarda jak mu Varejao złapał 2 szybkie faule w 3 minuty 1Q g6. Powinien go kryć skoro był takim zajebistym obrońcą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Gregorius napisał:

Zbiorzo apropo głupot. nie napisałem że kłamiesz. Tylko że JORDAN wygrał kiedy miał najlepszy zespół w lidze ,a dlaczego miał takich zawodnikow (FA,Draft) jest bez znaczenia. 

Grant vs LAL

14.6 7.8 1.6 1.6 0.6 

 plus bardzo dobra obrona.

Najlepsza seria Goodena w PO podczas gry w CLE przeciwko Washington Wizards  w 1 rundzie (Wszystkie pozostałe serio pkt miedzy 8-11 pkt i 8 zb) . Do tego fatalna obrona:

 

14.5 10.0 2.8 0.3 0.5

Brawo, ja piszę o zbiórkach ty o obronie itd. Takie czasy, czytanie ze zrozumieniem trudne być czy jakoś tak. :D 

3 minuty temu, ttr napisał:

Zrobił rozpierdol w G1 49 pts na 66% 8 asyst i był +7, a przejebał bo mu Mo Williams allstar zrobił 6-20 z gry i to w sumie było jedyne jego wsparcie w ataku. To jest dla Ciebie rysa dla innych nie. I ja nawet jestem w stanie zrozumieć jak Lebron w pewnym momencie stwierdził, że to mur nie do przebicia z tym co biega wokół niego, ale rozumiem, że gdyby taki performance zaliczył nie w pierwszym meczu, a w game 6, ale też odpadł to inaczej byś postrzegał tą serie ? Szkoda, że nie switchował na Howarda jak mu Varejao złapał 2 szybkie faule w 3 minuty 1Q g6. Powinien go kryć skoro był takim zajebistym obrońcą.

 

Stawił się w decydującym meczu będać faworytem? TAK czy NIE>? Proste jak je...nie  No podobno jest przec***em na pozycjach 1-5, tak pisano.

Edytowane przez BullsFaN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ttr napisał:

Czy Giannis szedł po tytuł w tym roku jako faworyt ligi ? Tak czy nie ? Był jedynką ligi, MVP i szedł po tytuł ? 

 TAK

Czy Giannis jest  w ogóle rozważany jako ten przec*** mityczny?  TAK czy NIE?

Edytowane przez BullsFaN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno zajrzałem... 3 obrona pod względem DefRTG  zarazem tracąca najmniej punktów w lidze mierzyła się z 1 pod względem DefRTG a 6 pod względem traconych punktów. Ciekawe...może to sam LEBRON robił taki rozpierdol i w obronie i ataku, nie wiem...🙄

Edytowane przez BullsFaN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, BullsFaN napisał:

 TAK

Czy Giannis jest  w ogóle rozważany jako ten przec*** mityczny?  TAK czy NIE?

2x MVP 2x najlepszy bilans w RS. Jako absolutny faworyt do pierścienia i jedynka ligi nie przystępował do PO dla dużej większości osób śledzących NBA ani razu. Tyle w temacie faworytów i ważności RS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ttr napisał:

2x MVP 2x najlepszy bilans w RS. Jako absolutny faworyt do pierścienia i jedynka ligi nie przystępował do PO dla dużej większości osób śledzących NBA ani razu. Tyle w temacie faworytów i ważności RS.

Czy ja pisałem o absolutnym faworycie to raz? A dwa, czy ty porównujesz Lebrona z Giannisem?

2 minuty temu, airmax napisał:

Ja pi****le, user pisze, że 2009 Lebrona z Orlando to rysa na jego karierze i po czymś takim jeszcze ktoś temu userowi odpowiada

 

IKS DE

To nie można mieć własnego zdania tak? OK, zamknijcie temat, Lebron  buk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Temat ponownie zrobił się nie zjadliwy przez  parę osób z obu stron (a szczególnie fana Jordana). Ale mimo wszystko myślę że warto spróbować raz jeszcze ze względu na parę bardzo wartościowych postów. Postaram się w punktach zaznaczyć parę tematów które warto przedyskutować przy okazji porównania MJ i LBJ. I przy okazji iż chęcią skonfrontuje to co usłyszałem od paru znajomych z USA z tym co sądzicie.

 

1)      Pierwsze co  chyba jest dosyć ważne to poziom emocji jakie towarzyszą tym porównaniom. Tak jak zostało wspomniane wcześniej  dla wielu kibiców w Polsce NBA zaczęła się od pierwszy transmisji w polskiej tv ,pierwszy magazynach o koszykówce czy IO w 1992 roku. Moim pierwszy oglądanym i zapamiętanym meczem był finały Portland vs Chicago.  To oznacza że karierę Jordana śledziliśmy za młodu w okresie jego absolutnego Prime. W przypadku LBJ jego kariera zaczęła się w dobie wszechobecnego internetu gdzie każda decyzja była oceniania i komentowana przez tysiące osób. Dlatego dla większości z nas czas kariery kiedy postrzeganie Jordana nie było zbyt dobre nas ominął.  Z tego co usłyszałem Jordan przed zdobyciem mistrzostwa był postrzegany jako w najlepszym razie ten 3 za Birdem i Magicem (dla części amerykanów którzy mieli okazje śledzić NBA od co najmniej od draftu Jordana, Bird czy Magic w dalszym ciągu jest  wyżej niż on ). Do tego w USA Jordan zaczynał być traktowany jak gracz przereklamowany którego cyferki nie przekładają się na wyniki zespołu. Wiec nie jest tak ze MJ w świadomości osób oglądających go na żywo dominował cały czas. Jego dominacja to tylko 6 sezonów. I teraz możemy zgadywać co zdarzyło by się gdyby nie zrobił sobie przerwy ale ..ja zrobił.

2)       Temat drugi który mnie intryguje ale nie ufam swoim wiadomością żeby się wypowiadać jest mityczna siła przeciwników Chicago w latach 84-90 O ile bez problemu jestem w stanie zaakceptować siłę Bostonu, Det czy LAL to w tym czasie Chicago nigdy nie było wyżej niż na 5 miejscu (raz) to od osoby która ma być GOAT powinno wymagać się żeby albo pokonał silniejszego przeciwnika w PO lub żeby stać go było na lepszy bilans po RS żeby wygrać więcej niż 3 rundy w PO przez cały ten czas. Tym bardziej że NYK czy Houston w tym czasie potrafiły zanotować dużo większy progres niż Chicago.

3)      Punkt trzeci to może śmieszna myśl  że poza rzadkimi przypadkami pierwsze numery draftu jeżeli podnoszą w znaczący sposób wyniki zespołu maja bardzo ciężką drogę do zbudowania silnego zespołu. Dla mnie LBJ i David Robinson byli ofiarami tego jak bardzo podnosili poziom swojego zespołu i przy okazji to jest pierwszy punkt gdzie widzę przewagę LBJ na Jordanem.

Wyniki Chicago po przyjściu Jordana :

83/84 Chicago Bulls                         27/55 .329       SRS -4.69      miejsce 22/23

 84/85 Chicago Bulls +JORDAN   38/44  .463       -0.50      miejsce 14/23 

 85/86 Chicago Bulls +Oakley       30/52  .366       -3.12      miejsce 19/23 (kontuzja Jordana)

 86/87 Chicago Bulls                       40/42 .488       1.26      miejsce 14/23

 87/88 Chicago Bulls +Pipen,Grant 50/32             .610            3.7       miejsce 7/23

 88/89 Chicago Bulls - Oak + Bill    47/35                .573             2.13      miejsce 9/25

 89/90 Chicago Bulls                        55/27                .671             2.74      miejsce 5/27

 

W pewien sposób nawet kontuzja Jordana wyszła mu na dobre. Chicago w drafcie do sezonu 89/90 miało w drafcie wybory : 11,9, 8(wymiana za 5 Pippen’a),10 ,11,  6(wymiana) i 20.

 

Dla porównania Cleveland : 10 (2004),brak (2005), 25 (2006),brak (2007),19 (2008).Do tego strata Boozera przed sezonem 04/05 i pechowe podpisanie Larrego Hughesa przed sezonem 05/06 który już w pierwszym sezonie zagrał tylko 30 meczy, a w następnym połamał się w finale.

Swoją droga progres Cleveland od wyboru LBJ:

02/03 Cleveland                            17/65    .207            -9.59     miejsce 29/29

 03/04 Cleveland   +LBJ            35/47        .427       -3.07     miejsce 21/29

 04/05 Cleveland  -boozer,+gooden 42/40           .512              0.27     miejsce 18/30

 05/06 Cleveland + larry hughes                 50/32  .610              2.17     miejsce 7/30

 06/07 Cleveland                           50/32    .610             3.33     miejsce 6/30  i finał.

 

4)       Jordan wszedł do NBA jako ukształtowany zawodnik. LBJ często oceniany był po jego stażu w NBA zapominając w jak  młodym wieku zaczął odgrywać wielka rolę w NBA. Tak żeby wyniki LBJ pokazać w odpowiednim kontekście wyniki innych wielkich graczy w wieku 19 lat:

Kobe Bryant : 15.4 pkt,3.1 zb,2.5 ast FG% 0.43 (drugi sezon)

Tracy McGrady: 9.3 pkt,5.7zb,2.3 ast,FG% 0.43 (drugi sezon)

LBJ 20.9,5.5zb ,5.9 ast FG% 0.42 Pierwszy sezon.

To tylko pokazuje jak unikalny był LBJ i tutaj tez ma dla mnie plusa w stosunku do MJ.

5)      Wiemy że Jordan kiedy miał mocny zespół ułożony pod siebie był wstanie wygrywać ale ponieważ wygrywał tylko w takich zespołach możemy tylko przypuszczać czy poradziłby sobie w zupełnie innych rolach. O ile przed mistrzostwem z LAL miałem Mj i LBJ jako 1a i 1b na mojej liście GOAT to obecnie wygrywa LBJ. Ważnym argumentem było to że potrafił wygrać z trzema różnymi zespołami pełniąc w nich trzy różne role w zależności od potrzeby zespołu. W MIA stał się świetnie broniącym PF , rozgrywającym i trafiającym rzuty za 3 na poziomie zbliżonym do 40%. Bronił z racji zajmowanej pozycji lepiej niż MJ kiedykolwiek. W Cleveland jako one men army gdzie momentami dokładał świetna obronę  ale odpowiedzialny był praktycznie za wszystko. Oraz w LAL gdzie był pełnoprawnym rozgrywającym , a mimo tego zakończył finały jako najlepszy punktujący ,zbierający i drugi najlepszy asystujący.

 

Punkt 6 i 7 został mi do napisania ale skrótowo : MJ wygrywał tylko posiadając najlepszy suport w lidze w danym roku i jednocześnie w najsłabszym okresie jeżeli chodzi o siłę zespołów. Wielcy zawodnicy rozsiani po wielu zespołach bez należytego suportu lub będący już dawno post prime. LBJ możliwe ze miał słabsza konkurencje (choć akurat w finałach na pewno silniejsza poza rzadkimi przypadkami) ale tez zdecydowane słabsze wsparcie. Do tego suport LBJ ocenia się często przez pryzmat nazwisk lub oczekiwań jak w MIA gdzie patrząc na grę Bosha czy Wade rzadko kiedy można powiedzieć ze LBJ grał w dwoma SS jednocześnie.  Do tego sposób budowania składu spowodował że skład ten posiadał wiele dziur w składzie których można było łatwo wyeksponować.

Edit: parę literówek i poprawki stylistyczne (pewnie nie wszystkie :()

Edytowane przez Gregorius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, BullsFaN napisał:

 Czyli przeczysz temu co pisałeś, a kontuzjowany był przez niespełna miesiąc.

chętnie odbije piłeczkę - czy MJ wszedłby do zeszłorocznych PO na zachodzie z Lonzo Ballem i Ingramem jako 2 i 3 opcja? Nah... Myślę że po pierwszych trzech meczach skończyłoby się to wielką dramą i tyle by było z sezonu Lakers 

Sory, ale nie mam tyle cierpliwości co inni forumowicze i nie planuje prowadzić z Tobą dyskusji w ten sposób. Odnieś się do meritum to pogadamy 

Tym bardziej, że rzuciłem Ci argumenty projordanowskie prosto pod nogi - Lebron nigdy nie stworzył historycznie potężnej drużyny, a Jordan prawdopodobnie, tak jak LBJ, robiłby przez te wszystkie lata finały na tak kiepskim wschodzie.

Ale Ty doczepiłeś się wątku, że Lebron nie jest uniwersalny, lol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.