Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

180 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, ignazz napisał:

Z reszta o czym tu mowa? Lbj robi swoje i wspina się po drabince bardzo wysoko ale ciężko mi zaakceptować ze jest lepszy od Jordana bo biegał kiedyś Adam Kafee w Hawks. Każdy miał swoje lata dominacji i moim zdaniem Jordan się mniej potykał co w kontekście goata znaczy sporo się starzeję.

poprawione!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, julekstep napisał:

przekoty

pa jaki potwór tam grał po 24 mpg:

Brad Davis | Dallas sports, Dallas mavericks, Charles barkley

LeBron by zginął po jednym wejściu!

Wina lakers jak zwykle. Wybrali go z #15 w drafcie gdzie było trzysta rund zamiast dwóch  to potem GM pod presja musieli nim grać. 

1 minutę temu, julekstep napisał:

poprawione!

Ja Jordana nigdy nie lubiłem aby to miało sens. 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posty ignazza to dobry przykład jak należy uważać z rzucaniem argumentów pod tezę.

,,Przy 23 drużynach było dużo trudniej o playoffy, bo talent był rozłożony dużo bardziej niż przy 30 drużynach''.

Jeżeli to stwierdzenie to prawda, to czy czasem współcześnie nie jest dużo trudniej o tytuły, skoro w porównaniu do late 90s doszła ... jedna drużyna i ... ok. 80-90 international graczy więcej, więc ... dominacja LeBrona w 10s powinna dostać mnóstwo dodatkowych punktów w porównaniu np. do dominacji z 90s, skoro pula talentu jest dużo większa przy prawie identycznej liczbie drużyn? 🤔

,,Mark Aguirre jest zdecydowanie lepszy niż liderzy, którzy wyeliminowali LeBrona w latach 2003-2005''

LeBrona w sezonie 04-05 z playoffów wyeliminowali ... 32-letni Jason Kidd (tiebreaker) i 29-letni Allen Iverson (jedno zwycięstwo więcej). Ci sami zawodnicy ledwie parę lat wcześniej byli największymi konkurentami w walce o MVP w 2001 i 2002 roku niejakiego Tima Duncana i w ścisłym topie najlepszych graczy early 00s. Czy to oznacza, że San Antonio Spurs i Tim Duncan wygrywali tytuły i indywidualne nagrody w czasach, gdzie Mark Aguirre byłby w ścisłym topie najlepszych zawodników?🤔

___

Oczywiści te stwierdzenia to nieprawda (z pulą talentu to prawda - ta faktycznie jest dużo większa): do '83 w playoffach grało dwanaście drużyn, potem to zmieniono na szesnaście i przy 23 drużynach, w pierwszych trzech sezonach Jordana - 9. miejsce na Wschodzie to 34, 29 i 31 wygranych, mniej więcej taka była skala trudności. Już abstrahując od faktu, że Cavs '05 mieli wyższe SRS niż Bulls '85,  najlepszym obwodowym Cavs poza LeBronem był Eric Snow, a tak w ogóle to LeBron '05 był ~rok (no, 10,5 miesięca) młodszy od rookie Jordana. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BMF Mark nawet nie był liderem wtedy Mavs w 1985 roku wiec ten twój cytat jest błędny bo pisałem dosyć precyzyjnie o wspoliderujacych. Zamiast tego wybrano medialne nazwisko Barona i śmieszne zdjęcia gości urodzonych przed rewolucja seksualna z 1969 roku. 

3 minuty temu, julekstep napisał:

Jordana nie lubiłeś, ale swoje lata młodości tak :)

Lubię na równi z tym co mam teraz. Ba. Teraz mogę pozwolić sobie na dużo więcej  z bonusem ze nie muszę tyle ile musiałem wtedy. 

Więcej swobody i możliwości bardzo cenie sobie. 

A LBJ mimo moich wpisów ze mam wyżej Jordana coraz wyżej cenie. 

12 minut temu, julekstep napisał:

zajebisty pick -> w kontekście tego że z 11ką w tym drafcie poszedł ERNIE GRUNFELD xD

Ernie Grunfeld, New York Knick | truthaboutit | Flickr

Knicks zawsze słabo wybierali. 

Ps. Tego brali Bucks. Potem przeszedł. Pamietam ten dzień już dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, ignazz napisał:

Mniej drużyn więcej talentu napakowanego w ekipach. Jakoś się to równoważy.  Dziś gdyby liga miała 20 drużyn byłoby łatwiej czy trudniej?

No najtrudniej dostać sie do PO byłoby jakby drużyn było 16

A najłatwiej jakby było 16000?

 

2 godziny temu, Julius napisał:

Świetnie, że Lakers nie podpisali Leonarda, bo to mistrzostwo byłoby gówno warte. Natomiast z Davisem....

Czyli 3 misie Jordana z Kukocem, Pipenem i Rodmanem są gówno warte, co innego gdyby miał w zespole wilkinsa, Ostertaga i innych takich... wtedy można by mu te mistrzostwa liczyć

7 godzin temu, ignazz napisał:

 Dziś gdyby liga miała 20 drużyn byłoby łatwiej czy trudniej?

Łatwiej, bo odpadaja tylko 4 zespoły.Talentu w zespołach jest wiecej ale we wszystkich, zyskują więc wszystkie takze te w których miałby grać LBJ/MJ

Jeśli drużyn bedzie 16000 talentu bedzie mniej ale wszystkie beda miały mniej, również te LBJ-a/MJ-a, a poniewaz zespoów jest tak dużo to statystyka mówi ze znajdą sie słabsi farciarze którzy ugraja 80-2, czy 77-5 nawet jeśli nie gra w nich LBJ  czy MJ, bo kontuzje przeciwników bo akurat beda trafiac na słabsza formę rywali. Statystyka załatwi taki bilans i drużyny MJ-a czy LBJ-a nie awansują bo zrobią tylko 72-10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Julius napisał:

 Natomiast z Davisem, ktory sam nie byl w stanie zrobic PO...

Co?

NBA 2015 Playoffs:
Lost NBA Western Conference First Round (0-4) versus Golden State Warriors  (Series Stats)

NBA 2018 Playoffs:
Won NBA Western Conference First Round (4-0) versus Portland Trail Blazers  (Series Stats)
Lost NBA Western Conference Semifinals (1-4) versus Golden State Warriors  (Series Stats)

 

3 godziny temu, Julius napisał:

... to imponujące równie jak to z Cavs...

 A przypadkiem LBJ nie miał obok siebie top 5 grajka ligi a w finale męczył się z połamanym przeciwnikiem, dla którego wyrwanie 1 meczu miało być sukcesem?  Czy coś pomyliłem...tylko pytam?

Edytowane przez BullsFaN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, julekstep napisał:

ból dupy dżordanowców to faktycznie jakiś pozytyw z wygranej Lakers ❤️ 

Jaki ból. Raczej zdziwienie jakie tu tezy padają. W swoim stylu prowokujesz nie udowadniając wyższości jednego gracza nad drugim. Jeżeli to ma być pozytyw wygranej lakers to masz słabo ustawiona hierarchie zarówno w pasji jaka jest nba ( zakładam ze dla nas wszystkich to pasja i przyjemność ) jak i w życiu czego przejawem jest pewien styl pisania na forum. Mnie już serio nic nie zdziwi jak innych dziwią proste gratulacje z okazji zdobycia mistrza. Nic. Poczekam te pare lat aby poczytać jakim waflem był AD a jakim kozakiem LBJ. Memy zastąpiono zdjęciami graczy z lat 70 cudnych przystojniaków co maja wąsy jak z Głębokiego Gardła. Temat dalej ciekawy. Jedziemy dalej. Chciałem napisać z koksem ale mógłbym dwuznacznie zostać odebrany 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ignazz napisał:

Jaki ból. Raczej zdziwienie jakie tu tezy padają. W swoim stylu prowokujesz nie udowadniając wyższości jednego gracza nad drugim. Jeżeli to ma być pozytyw wygranej lakers to masz słabo ustawiona hierarchie zarówno w pasji jaka jest nba ( zakładam ze dla nas wszystkich to pasja i przyjemność ) jak i w życiu czego przejawem jest pewien styl pisania na forum. Mnie już serio nic nie zdziwi jak innych dziwią proste gratulacje z okazji zdobycia mistrza. Nic. Poczekam te pare lat aby poczytać jakim waflem był AD a jakim kozakiem LBJ. Memy zastąpiono zdjęciami graczy z lat 70 cudnych przystojniaków co maja wąsy jak z Głębokiego Gardła. Temat dalej ciekawy. Jedziemy dalej. Chciałem napisać z koksem ale mógłbym dwuznacznie zostać odebrany 

o! wnioski o hierarchii wartości w życiu usera ❤️

zapiekło mocno jak widać ❤️ 

LeBron James called his mom right after winning the NBA Championship - CNN

Crying Jordan - Wikipedia

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, julekstep napisał:

o! wnioski o hierarchii wartości w życiu usera ❤️

zapiekło mocno jak widać ❤️ 

Jak może zapiec wyjątkowo powtarzalne wrzucanie memów lub jednozdaniowcow nie wiem. Te serduszka to przecież tez dosyć często używany dodatek. Oj nisko siebie cenisz jak innych oceniasz swoją miara i wydaje Ci się ze twoja twórczość poza zaciekawieniem „ coznowu” budzi emocje. Bardziej mnie w simce zmartwiła porażka 4roma z lakers 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ignazz napisał:

Jak może zapiec wyjątkowo powtarzalne wrzucanie memów lub jednozdaniowcow nie wiem.

 

6 minut temu, ignazz napisał:

wydaje Ci się ze twoja twórczość poza zaciekawieniem „ coznowu” budzi emocje.

Ależ ja nie sugeruję że moje posty są przyczyną pieczenia.

To wygrana mistrzostwa przez GOATa jest przyczyną (moje posty tylko wyrażają zadowolenie z takiego stanu rzeczy :))

6 minut temu, ignazz napisał:

Bardziej mnie w simce zmartwiła porażka 4roma z lakers 

to akurat się chwali :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ignazz napisał:

Wygrana lakers zawsze piecze. To oczywiste. Kibicuje innemu klubowi a w przypadku finałów imponowali mi Miami zanim się nie rozwalili czyli krótko. 

ale ja też nie lubię Lakers i też kibicowałem Heat (którzy od początku serii z  Bucks zostali moim bąblowym teamem nr 2)

po prostu nawet w takiej sytuacji szukam pozytywów :) 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.