Skocz do zawartości

NBA History - nostalgia , gracz , który mnie zawiódł.


Koelner

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, rw30 napisał:

Brak dyscypliny, fatalna etyka pracy, imprezy i używki..... jak to jest że w wielu przypadkach nikt o tym nie wie na początku kariery danego zawodnika, a po 3-4-5 latach (ale praktycznie tylko wtedy gdy zawodnik nie spełnia pokładanych w nim nadziei!)

Dodalbym, ze jest mnostwo wszelkiej masci haedcase'ow, ktorzy nie mieli problemow ze zrobieniem kariery, bo faktycznie mieli talent, a nie byli jedynie produktami nietrafionego scoutingu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, blackmagic napisał:

On mial ten problem co wielu wysokich w ncaa - mimo niewielkiego wzrostu nadrabial atletyzmem i w ncaa wyglądal super. Kiedy jednak trafil na ludzi ktorym nie mogl skakac po glowach okazalo sie ze nie ma zadnego skilla do gry w nba

To może być powód acz Davis będący tego samego wzrostu poradził sobie o wiele lepiej choć powiedziałbym, że był mniej atletyczny na początku swojej przygody w NBA niż Robinson.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Pepis21 napisał:

To może być powód acz Davis będący tego samego wzrostu poradził sobie o wiele lepiej choć powiedziałbym, że był mniej atletyczny na początku swojej przygody w NBA niż Robinson.

https://www.nbadraft.net/2012-nba-combine-measurements/

 

No jedna roznica byla miedzy nimi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thomas Robinson z Kansas. NCAA 2011/12 oglądałem, bo interesowało mnie mocarne wtedy Kentucky z Davisem i Kansas z Robinsonem. Fajny to był grajek, wapczak co sam ciągnął mecze. Ale no z #5 go Sacramento wzięło i z tego co pamiętam jakieś problemy rodzinne, kogoś mu zamordowano. 

Wyobrażałem go sobie w tamtym okresie jako przyszłego mixa Josha Smitha i Paula Millsapa ze spoko midem, obroną i zbiórką. 

W Kansas statsy 18/12/2 przy 50% skuteczności (z półdychy rzucał sporo). 

142013099_crop_north.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tych streetballowców, którzy zmarnowali sobie życie a mieli papiery na granie jest wielu. Pierwsze przykładu z brzegu graczy, którzy zostali wybrani w draftach oraz mieli oferty kontraktów to: Joe Hammond i 50k/rok od Lakers (którzy ponoć przylecieli całym zespołem na Harlem aby odbyć z nim trening) i Pee Wee Kirkland i 40k/rok od Bulls. Oboje odrzucili je twierdząc, że więcej zarabiają na ulicy (Pee Wee dodatkowo nie chciał być drugim PG). Oboje również skończyli w więzieniu.

Innym graczem, który nie został tu wspomniany choć jest znany chyba przez wszystkich a zawiódł chyba najbardziej jest Len Bias, który zaćpał się zaraz po tym jak został wybrany w drafcie i wykreślił zarówno z ligi jak i z życia. Na weszło był długi artykuł opisujący ostatnią noc Biasa (pewnie czytaliście, ale jakby ktoś jednak nie to link zostawię): https://weszlo.com/2018/12/27/len-bias-musisz-przywrocic-mu-zycie/

Edytowane przez Pepis21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goście którymi się jarałem a okazali się c***owi:

Jimmer Fredette (LOL)
Iman Shumpert (kurna, kupiłem koszulkę - straszna posucha musiała być w NYK)
Kendall Marshall (LOL)
Royce White ( :( )
Jabari Parker
Kevin Knox (kolejny NYK case)

Reszta o dziwo dość trafiona z brandzlowaniem się do nich. Wcześniej niż Fredette już nie pamiętam kim się jarałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anthony Randolph ......całkowicie zmarnowany talent brak pozycji w lidze,za słaby fizycznie na 4/5 za duży na 3(w 3 sezonie dobił podobno do 7 stóp albo i więcej).Jako rookie w GSW robił świetne wrażenie.Podejrzane IQ i wymiany do kasztanowych ekip niestety dokończyły dzieła.

Travis Outlaw -kolejny atleta z mózgiem wiewiórki .Jeden czy dwa dobre sezony w PTB gdzię ogarnął trójkę i nagle stał się czołowym rezerwowym ligi .W wieku 30 lat był już poza ligą...

I kontrowersyjnie na koniec ale Blake Griffin który z obecnym skillsetem i atletyzmem z 3 pierwszych sezonów byłby ..... .Unikatowy kozioł jak na 208 cm gościa do tego świetny passer dobre IQ .Taki Davis czy Amare to przy nim pokraczne dryblasy.Blake miał zajebiste body language i miał momenty w których zdradzał papiery na drugiego najlepszego Point Forwarda w tej lidze po Lebronie. Poźniej przyszły kontuzję ,opierdalanie się na zbiórce (ale jak chciał to potrafił dominować deske -1 runda ze Spurs) Można go nie lubić ale to idealny przykład że nawet startując z poziomu Goberta można robić w tej lidze dobre cyferki na mid range i dystansie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cvbe napisał:

Kendall Marshall (LOL)

Ale żeś Knedla przypomniał. Jak przychodził do ligi to też miałem mokro. Te rekordy asyst ustanowione na uczelni i tak dalej. Co z tego, że nie miał rzutu, szybkości i gibkości. Generał parkietu! A później Suns, Lakers i ciałczesku :D 

W dniu 22.04.2020 o 17:43, mac napisał:

gobert?

giphy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Stromile Swift (według niektórych miał byc nawet pickiem nr 1, przed K-Martem), 

- Darius Miles (ten to według zapowiedzi miał poustawiać całą ligę), 

- Jonny Flynn (trochę naciągany, ale poszedł przed Stephem, więc trzeba go tu dać), 

- Tyrus Thomas (skoro zjadł Aldridgea bez przeżuwania, musiał być kotem; niestety mózg kolibra mu nie pomogł; analogiczna sytuacja, jak u gościa z sąsiedztwa, Stromile'a), 

- Shawn Respert (ponoć grał z nowotworem; zapowiadał się na nowego Raya Allena), 

- Ron Mercer (myślałem, że będzie rzeznikiem, skoro nawet dostał Pitino na początek kariery), 

- Michael Olowokandi (wiadomo), 

- Kwame Brown (jak wyżej), 

- Eddie Griffin (ten, który trzepał kapucyna prowadząc auto; dostał skilla, ale w kolejce po olej do głowy nie stanął),

no i grubiutka truskawka na torcie - Eddie Curry, 

czy też wspomniani wcześniej - B-Easy, Marvin Williams i Mayo (o którym Kobe mówił juz na dzień dobry, ze ma full package). 

Najbardziej mi jednak szkoda Roya, a w dalszej perspektywie Odena i Jaya Williamsa, ale oni jednak podpadają pod inną kategorię. 

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ron mercer

Pamiętam początku jego kariery, niezły strzelec, dobry na koźle, niezła pracaxnog i nie był kółkiem w defensywie

W czasach kiedy w Bulls zakazywali opasek na głowę marzyłem żeby go wzięli 

W NBA live robilem mega trady żeby go tylko mieć w składzie 

No i wzięli a jedyne z czego będzie chyba pamiętany to jak 40letni Jordan przybił go oburącz do tablicy...

Szkoda bo miał papiery ale był chyba za miękki do tej gry 

 

Chris Duhon

Nie miał być gwiazdą ale liczyłem na czołowego rollsa ligi. Miał defensywę wręcz kosmiczną, w ataku mial swoje ograniczenia ale też nie można go było zostawić bez krycia

A tymczasem po odejściu z Bulls świat przestał o nim słyszeć 

Do tej pory mam jerseya z numerem 21 :)

 

jason Richardson

mial być czołowy SG ligi, miał być scorer elitarny a wyszedł trochę ponad średnią NBA grajek

warunki fizyczne nie grają 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.