Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, jack napisał(a):

ale co? Że Polski nie stać? Dopiero co wczoraj czytałem, że ciągnie światową gospodarkę więc chyba wydatek 500 mln rocznie to pikuś. Można zabrać z budżetu kancelarii premiera. 

Nie wiem, czy jest to wydatek, który jest sprawiedliwy społecznie. Beneficjentami będą osoby, które odkładają macierzyństwo kosztem kariery i kasy i te osoby dostaną jeszcze za to nagrodę w postaci dofinansowania. 

4 minuty temu, josephnba napisał(a):

Nooo i jak to się PiSowi udało? 

To nie jest wrzut na nich tylko fakt, 500 800 nic nie daje w kwestii dzietności skoro rodziny mają problem z warunkiem brzegowym, jakim jest poczęcie dziecka 

Żeby dofinansować żłobek, trzeba mieć komu ten żłobek dofinansować 

Umiecie dyskutować o pomysłach bez tekstów typu "a pis to...". Dobrze by było ocenić rozwiązanie, a nie przechodzić do jedynej reakcji, w której was media wytrenowały.

Ja się spodziewam, że darmowe in vitro będzie sprzyjać odkładaniu decyzji o macierzyństwie i wskaźniki dzietności jeszcze bardziej spadną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, matek napisał(a):

Jeśli ktoś świadomie decyduje się na dziecko, to ma też świadomość, że będzie go na nie stać. W takiej sytuacji kilkanaście tysięcy to jest nic.

To po co 500+ czy 800+ skoro osoby decydujące się na dziecko powinny mieć świadomość czy je na nie stać?

 

Nie wiem czy braliście pod uwagę na choroby uniemożliwiające zajście w ciąże takie jak endometrioza. O ile pamiętam 1/5 czy 1/10 młodych kobiet na to cierpi. Dla tych osób In Vitro jest często jedyną szansą na dziecko. Dlatego uważam że przy problemach z zajściem w ciąże z powodów medycznych invitro powinno być dofinansowane. Natomiast tylko w tym przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, jack napisał(a):

Poprawiłem

Powinny być dodatkowe benefity dla tych, którzy w ogóle zrezygnują z dzieci dla dobra gospodarki.

2 minuty temu, Gregorius napisał(a):

Nie wiem czy braliście pod uwagę na choroby uniemożliwiające zajście w ciąże takie jak endometrioza. O ile pamiętam 1/5 czy 1/10 młodych kobiet na to cierpi. Dla tych osób In Vitro jest często jedyną szansą na dziecko. Dlatego uważam że przy problemach z zajściem w ciąże z powodów medycznych invitro powinno być dofinansowane. Natomiast tylko w tym przypadku.

Przyczyny medyczne to co innego niż przyczyny związane z wiekiem - w tym drugim przypadku nie widzę uzasadnienia dla refundacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, jack napisał(a):

ale co? Że Polski nie stać? Dopiero co wczoraj czytałem, że ciągnie światową gospodarkę więc chyba wydatek 500 mln rocznie to pikuś. Można zabrać z budżetu kancelarii premiera. 

Z dofinansowania teatrów lepiej

9 minut temu, Gregorius napisał(a):

To po co 500+ czy 800+ skoro osoby decydujące się na dziecko powinny mieć świadomość czy je na nie stać?

 

Bo ludzie nie chcą mieć dzieci, bo dużo opłacalniej być singlem i na inne osoby zrzucić obowiązek rodzicielski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, fluber napisał(a):

Nie wiem, czy jest to wydatek, który jest sprawiedliwy społecznie. Beneficjentami będą osoby, które odkładają macierzyństwo kosztem kariery i kasy i te osoby dostaną jeszcze za to nagrodę w postaci dofinansowania. 

Umiecie dyskutować o pomysłach bez tekstów typu "a pis to...". Dobrze by było ocenić rozwiązanie, a nie przechodzić do jedynej reakcji, w której was media wytrenowały.

Ja się spodziewam, że darmowe in vitro będzie sprzyjać odkładaniu decyzji o macierzyństwie i wskaźniki dzietności jeszcze bardziej spadną.

To inaczej skoro dupa cię piecze jak ktoś pisze o PiS 

 

Czy ostatnie 8 lat socjalu wpłynęło na wzrost liczby urodzeń? 

Na pewno sporo osób zdecydowało się na dziecko bo jest wsparcie państwa 

Ale problem tkwi gdzie indziej i pisząc że "to nie wrzutka tylko fakt" chciałem to podkreślić. Odkładam na bok patologię którą tworzy socjal, dla dobra dyskusji mogę nawet stwierdzić że socjal jest zajebisty.

Nie o tym teraz rozmawiamy.

Tymczasem ty w swoim stylu odniosłeś się do najmniej ostatniego szczegółu mojej wypowiedzi żeby tylko nie odnieść się do głównego wątku 

 

Co da ci finansowanie żłobków, przedszkoli skoro rodzi się coraz mniej dzieci? Możemy malować trawę na zielono i dalej udawać że mała liczba urodzeń to wynik tylko pędu za karierą, ambicjami kobiet czy finansami 

Są to ogromne problemy ale wciąż temat problemów z zajściem w ciążę i donioszenie ciąży jest kluczowy i się pogłębia 

1 minutę temu, RappaR napisał(a):

Joseph ma bardzo dobrze wytrenowany odruch psa Pawłowa

Ruska onuca jesteś jak się na ruskie badania powołujesz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał(a):

@ely3 powoływał się tu na badania, które wskazują, że to jest główna bariera w kwestii decyzji o posiadaniu dzieci, o ile dobrze pamiętam.

I słusznie 

Tylko wraca pytanie czy to w jakikolwiek sposób pomaga ludziom, którzy tego dziecka mieć nie mogą? 

Raczej niekoniecznie

Przypuszczam że każdy z nas zna rodzinę, które latami starała się o dziecko i albo im się to udało po wielu latach lub nie udało wcale 

Ja w najbliższym otoczeniu mam dwie takie rodziny. Jednej się po 9 latach udało 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, josephnba napisał(a):

I słusznie 

Tylko wraca pytanie czy to w jakikolwiek sposób pomaga ludziom, którzy tego dziecka mieć nie mogą? 

Raczej niekoniecznie

Przypuszczam że każdy z nas zna rodzinę, które latami starała się o dziecko i albo im się to udało po wielu latach lub nie udało wcale 

Ja w najbliższym otoczeniu mam dwie takie rodziny. Jednej się po 9 latach udało 

 

Za 4-5 lat porównamy wskaźniki i sprawdzimy, czy to darmowe in vitro rozwiązało problem, czy pogłębiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, fluber napisał(a):

Powinny być dodatkowe benefity dla tych, którzy w ogóle zrezygnują z dzieci dla dobra gospodarki.

Chyba, że mają psa. Wtedy nie. 

9 minut temu, RappaR napisał(a):

Z dofinansowania teatrów lepiej

Tu się akurat zgodzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał(a):

Za 4-5 lat porównamy wskaźniki i sprawdzimy, czy to darmowe in vitro rozwiązało problem, czy pogłębiło.

A jak wyglądają statystyki dla okresu za rządów PO? 

Gdzieś w radio słyszałem że porównanie metody PO i PiSu wypadało zdecydowanie na korzyść tych pierwszych (wciąż mowa o skuteczności metody)

Druga sprawa 

Podkreślam po raz kolejny że nie mówię tylko o in vitro bo nie mam wiedzy o metodach leczenia niepłodności 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, josephnba napisał(a):

A jak wyglądają statystyki dla okresu za rządów PO? 

Gdzieś w radio słyszałem że porównanie metody PO i PiSu wypadało zdecydowanie na korzyść tych pierwszych (wciąż mowa o skuteczności metody)

Druga sprawa 

Podkreślam po raz kolejny że nie mówię tylko o in vitro bo nie mam wiedzy o metodach leczenia niepłodności 

Nie sądzę, żeby powrót do stanu z czasów rządów PO wpłynął pozytywnie na dzietność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał(a):

Być może faktycznie nie rozumiem, co masz na myśli przez metodę PO na dzietność za ich rządów.

Metoda! 

Skuteczność!

Nie kwestie finansowe rodzin 

Nie socjal

Nie sytuacja ekonomiczna 

 

Wciąż mówię o problemach z płodnością i niczym innym w tej chwili 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, josephnba napisał(a):

Metoda! 

Skuteczność!

Nie kwestie finansowe rodzin 

Nie socjal

Nie sytuacja ekonomiczna 

 

Wciąż mówię o problemach z płodnością i niczym innym w tej chwili 

Według mnie metoda PO polegała na tym, że kobiety i tak nie miały pracy, więc rodziły dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię o chorobie nie o zasobności portfela 

 

@matekcoś pisał że rodziny decydując się powinny mieć te 20 tysi na zabieg 

 

Gdyby na dzieci decydowałyby się tylko i wyłącznie rodziny zabezpieczone finansowo na każdą ewentualność, wówczas urodzeń byłoby zapewne dużo mniej. O ile nie wiem ale jeśli strzelę 50% to być może dużo się nie pomylę

1 minutę temu, fluber napisał(a):

Według mnie metoda PO polegała na tym, że kobiety i tak nie miały pracy, więc rodziły dzieci.

Ja pi****le nie chce mi się bawić w takie przepychanki

Nie chcesz nie umiesz albo odpowiedź nie pasuje ci do tezy w każdym z tym przypadków nie pomogę. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.