Polityka w Polsce

[fluber]

5 minut temu, BMF napisał:

Na czym polega promowanie ideologii lgbt w stronę dzieci?

na realizacji zalozen manifestu huntera-madsena w stosunku do niepelnoletnich. 

8 minut temu, jack napisał:

k****, przeciez nie jestes glupi i doskonale wiesz, że to jest zwykle wybór między kiłą a rzeżączką. 

dla mnie i dla moich rodzicow nie byl.

dla wielu mniejszosci religijnych taka mozliwosc tez jest niezwykle atrakcyjna. np dla mniejszosci muzulmanskiej ktora moze dzieki temu uczyc sie o islamie

[Gość StaryFan]

Jeszcze jedna sprawa. Czy zakaz palenia w miejscach publicznych jest dyskryminacją?

Czy jako osoba paląca, mogę wejść do urzędu. Mogę. Nie mogę chodzić po urzędzie paląc.

Czy do stref wolnych od LGBT, może wejść osoba o innej orientacji. Oczywiście, że może. 

Czego więc taka osoba nie może?

Prosta sprawa, tak jak nie mam ochoty, aby moje dziecko siedziało w sali dla palaczy, tak nie mam ochoty tłumaczyć mu, dlaczego ci panowie/panie zachowują się tak jak się zachowują.

Gdzie zatem występuje problem?

Problem występuje w tym, że takie osoby chcą być sobą wszędzie.

O ile na dorosłych nie robi to wrażenia, o tyle ludzie mają prawo usiąść w wybranym lokalu z dzieckiem i zjeść obiad.

Ten sam obiad zje tam osoba o odmiennych upodobaniach, o ile nie okazuje tego na lewo i prawo.

 

O czym Ci politycy dyskutują?

[jack]

12 minut temu, fluber napisał:

dla mnie i dla moich rodzicow nie byl.

Oczywiście dla większości ludzi w Polsce to nawet nie jest wybór tylko obowiązek i ok. Ale Ci co stoją przed wyborem, zwłaszcza ci, którzy nie mieszkają w dużym mieście, posyłają dziecko na religię bo chcą mu i sobie oszczędzić nieprzyjemności a nawet wieloletniego nękania. 

[lorak]

14 minut temu, fluber napisał:

na realizacji zalozen manifestu huntera-madsena w stosunku do niepelnoletnich

przesadzasz. chodzi o edukację seksualną (jeden z celów tego manifestu, pozostałe też są słuszne), a nie o robienie z homo świętych (metody tam zalecane, mocno propagandowe, acz okazują się skuteczne).

[BMF]

5 minut temu, StaryFan napisał:

Prosta sprawa, tak jak nie mam ochoty, aby moje dziecko siedziało w sali dla palaczy, tak nie mam ochoty tłumaczyć mu, dlaczego ci panowie/panie zachowują się tak jak się zachowują.

Twoje dziecko w tym przykładzie potrzebuje sensownej edukacji seksualnej - i wtedy nie będziesz musiał mu tego tłumaczyć.

1 minutę temu, lorak napisał:

przesadzasz. chodzi o edukację seksualną (jeden z celów tego manifestu, pozostałe też są słuszne), a nie o robienie z homo świętych (metody tam zalecane, mocno propagandowe, acz okazują się skuteczne).

Myślałem, że to jakiś shocker (,,manifest''), a tu z grubsza znane od lat postulaty i wskazówki co do propagandy, którą stosują wszyscy. Mocno meh.

[Gość StaryFan]

4 minuty temu, BMF napisał:

Twoje dziecko w tym przykładzie potrzebuje sensownej edukacji seksualnej - i wtedy nie będziesz musiał mu tego tłumaczyć.

Oczywiście, np 4 latek potrzebuje tej edukacji. Masz dzieci?

 

Problem nie leży w edukacji, czy jej braku, tylko w tym, dlaczego odbierasz mi prawo do wyboru lokalu, gdzie takiej sytuacji nie zastanę?

Edytowane 14 Czerwca 2020 przez StaryFan

[jack]

5 minut temu, StaryFan napisał:

Jeszcze jedna sprawa. Czy zakaz palenia w miejscach publicznych jest dyskryminacją?

Czy jako osoba paląca, mogę wejść do urzędu. Mogę. Nie mogę chodzić po urzędzie paląc.

Czy do stref wolnych od LGBT, może wejść osoba o innej orientacji. Oczywiście, że może. 

Czego więc taka osoba nie może?

Prosta sprawa, tak jak nie mam ochoty, aby moje dziecko siedziało w sali dla palaczy, tak nie mam ochoty tłumaczyć mu, dlaczego ci panowie/panie zachowują się tak jak się zachowują.

Gdzie zatem występuje problem?

Problem występuje w tym, że takie osoby chcą być sobą wszędzie.

O ile na dorosłych nie robi to wrażenia, o tyle ludzie mają prawo usiąść w wybranym lokalu z dzieckiem i zjeść obiad.

Ten sam obiad zje tam osoba o odmiennych upodobaniach, o ile nie okazuje tego na lewo i prawo.

O czym Ci politycy dyskutują?

Żebym dobrze zrozumiał.

Palacz może być palaczem w miejscu publicznym. Może o paleniu rozmawiać, może je zachwlać, może chodzić z papierosem w dłoni ale nie może palić. 

Gej może być gejem w strefie wolnej od gejów. Może o swojej orientacji rozmawiać, zachwalać ją? Co może trzymać w dłoni? A czego nie może robić? 

Chyba nie wyszło Ci to porównanie. 

[fluber]

1 minutę temu, jack napisał:

 

Gej może być gejem w strefie wolnej od gejów. Może o swojej orientacji rozmawiać, zachwalać ją? Co może trzymać w dłoni? A czego nie może robić? 

Chyba nie wyszło Ci to porównanie. 

czy hetero moze w miejscu publicznym zachwalac swoja orientacje seksualna?

[BMF]

Teraz, jack napisał:

Chyba nie wyszło Ci to porównanie. 

To chyba chodziło o stare ,,geje mogą być gejami, ale niech tego nie pokazują''.

[jack]

1 minutę temu, fluber napisał:

czy hetero moze w miejscu publicznym zachwalac swoja orientacje seksualna?

Porównanie dotyczyło palacza. Nie hetero. 

Teraz, BMF napisał:

To chyba chodziło o stare ,,geje mogą być gejami, ale niech tego nie pokazują''.

Pewnie tak tyle, z e strafa wolna od LG(ay)BT jak sama nazwa wskazuje ma być strefa wolna od gejów a nie od gejów uprawiających seks. Zakaz palenia określa zakaz czynności. Zatem porównanie z zadka. 

[Artlan]

21 minut temu, StaryFan napisał:

Prosta sprawa, tak jak nie mam ochoty, aby moje dziecko siedziało w sali dla palaczy, tak nie mam ochoty tłumaczyć mu, dlaczego ci panowie/panie zachowują się tak jak się zachowują.

 

[Gość StaryFan]

1 minutę temu, jack napisał:

Żebym dobrze zrozumiał.

Palacz może być palaczem w miejscu publicznym. Może o paleniu rozmawiać, może je zachwlać, może chodzić z papierosem w dłoni ale nie może palić. 

Gej może być gejem w strefie wolnej od gejów. Może o swojej orientacji rozmawiać, zachwalać ją? Co może trzymać w dłoni? A czego nie może robić? 

Chyba nie wyszło Ci to porównanie. 

A może chodzić? Nie. Wyjmij więc zapalniczkę a papieros połóż na stole.

Palacz może być palaczem, tak samo jak LGBT, może być LGBT. Obydwa przypadki nie mogą przekroczyć granicy.

4 minuty temu, BMF napisał:

To chyba chodziło o stare ,,geje mogą być gejami, ale niech tego nie pokazują''.

Nie, chcesz mi po prostu odebrać możliwość wyboru lokalu, gdzie nie spotkam nadmiernej eskalacji odmienności seksualnych.

Akurat osobiście nie mam z tym żadnego problemu.

Tyle, że jedna wolność, ogranicza inną. Dlaczego więc jedna wolność, jest lepsza niż druga?

1 minutę temu, Artlan napisał:

 

No to tutaj trafiłeś, bo akurat mnie, przy bardzo dużej dozie dobrej woli, w najlepszym wypadku, można określić bardzo słabym katolikiem.

[BMF]

7 minut temu, StaryFan napisał:

Tyle, że jedna wolność, ogranicza inną. Dlaczego więc jedna wolność, jest lepsza niż druga?

Po jakimś czasie społeczeństwa dochodzą do wniosku, że jedne wolności (np. prawo wszystkich do jedzenia w restauracji) są ważniejsze niż inne (np. prawo do nieoglądania murzynów jedzących w restauracji). 

Wolność od ,,pederastów trzymających się za ręce'' nie jest IMHO zbyt wysoko. 

[Mrtio]

16 godzin temu, Artlan napisał:

Zapomniałeś wrzucić ripostę Tuska:

 

I cześć dalsza

[Gość StaryFan]

2 minuty temu, BMF napisał:

Po jakimś czasie społeczeństwa dochodzą do wniosku, że jedne wolności (np. prawo wszystkich do jedzenia w restauracji) są ważniejsze niż inne (np. prawo do nieoglądania murzynów jedzących w restauracji). 

Wolność od ,,pederastów trzymających się za ręce'' nie jest IMHO zbyt wysoko. 

Oczywiście. Ale LGBT to nie tylko trzymanie się za ręce. To każdy przypadek inny niż hetero. A te inne przypadki, są już czasem bardzo inne.

Powtarzam, każdy człowiek określany akronimem LGBT, wejdzie i zje obiad, jeżeli nie przekroczy standardu.

 

Czy mam prawo wyboru lokalu, gdzie standard będzie zachowany?

Tak samo jak LGBT mają prawo wyboru miejsca, gdzie nie muszą zachowywać żadnych. 

 

Czy wolność przekraczania dopuszczalnych norm, w imię równości LGBT jest wyższa, od prawa wyboru miejsc bez tej wolności. Moim zdaniem nie.

[jack]

4 minuty temu, Mrtio napisał:

I cześć dalsza

Z jakiegoś powodu Duda wspomniał to "co było potem". Czy to ma jakiś związek z przegraną Tuska w wyborach? To jest sugestia, że katastrofa miała związek z przegranymi wyborami. A zatem zamach. Duda chyba jest już mocno zdesperowany. 

[Koelner]

Teraz, jack napisał:

Z jakiegoś powodu Duda wspomniał to "co było potem". Czy to ma jakiś związek z przegraną Tuska w wyborach? To jest sugestia, że katastrofa miała związek z przegranymi wyborami. A zatem zamach. Duda chyba jest już mocno zdesperowany. 

i obniża swój autorytet , będąc prezydentem nie powinien wchodzić w pyskówki 

[Artlan]

Godzinę temu, julekstep napisał:

ani razu czegos takiego w szkole nie slyszalem (przedszkole i zlobek slabo pamietam, ale chyba tez nie)

Ja w sumie też nie, ale to pewne dlatego, że moja wczesna edukacja przypadała na lata 90-te a LGBT nie było wtedy ,,na topie".

Za to pamiętam, że ksiądz na jednym kazaniu ostro pojechał film ,,Psy". Nie jestem tylko w stanie sobie przypomnieć jakich użył argumentów - czy to chodziło o dużą ilość przekleństw, o motyw dobrego SB-ka (raczej niejednoznacznego niż dobrego, ale ksiądz mógł nie zrozumieć przekazu) czy może o motyw z córką księdza. A może o wszystko po trochu? 

Warto sobie uświadomić jakie to marnotrawstwo czasu - trzy godziny w tygodniu przez około 10 lat  (2 godziny lekcji religia + 1 msza w kościele). Dodać do tego dodatkowe msze z okazji świąt, bierzmowania, komunii itp. Żeby jeszcze dzieci coś pozytywnego z tego wynosiły, ale najczęściej albo nic nie wynosiły (poza umiejętnością klepania formułek) albo wynosili jakieś radykalne poglądy. Zamiast tego rodzice mogliby zapisać dzieciaka na jakieś dodatkowe zajęcia (język obcy, sport, programowanie, taniec, gra na instrumencie itp).

[jack]

2 minuty temu, StaryFan napisał:

Powtarzam, każdy człowiek określany akronimem LGBT, wejdzie i zje obiad, jeżeli nie przekroczy standardu.

Ale kto te normy określa? Są takie same w Warszawie i w Świdniku? 

[lorak]