Coronavirus

[Me Myself and I]

10 godzin temu, polskignom napisał:

Dla wielu osób szczególnie w wielkich korpo to był rodzaj dodatkowego benefitu, nie oszukujmy się

chyba dla tych którzy nigdy nie latali 8 tygodni z rzędu po 4 dni z 2 przesiadkami by mieszkać w jakimś hotelu na przedmieściach i pracować od świtu do zmierzchu. nie wiem skąd taki mit że latanie na wyjazdy to super sprawa. może przez pół roku po otrzymaniu takiej pracy po studiach gdy myśli się że ot jestem teraz panem świata

[jack]

16 minut temu, ely3 napisał:

No ale to teraz przynajmniej powinny takie firmy juz wymagać aktualnych testów. Znasz firmy ,które wymagają aktualnych testów dla podwykonawców lub usługodawców? Zanim ich wpuszczą na teren zakładu?

Nie znam. Ale znam takie, które zrezygnowały w tym roku z przerwy serwisowej i takie w których ilość obowiązków koniecznych do spełnienia by można było prowadzić prace jest bardzo uciążliwa.

Ja gdybam o przyszłości a za rok od teraz, gdy już setki milionów ludzi będą zaszczepione i jeśli nie będzie głośnych powikłań nic nie będzie stało na przeszkodzie by wprowadzić obowiązek szczepień. Z czasem zarzut pośpiechu i braku testów zniknie więc trwanie w oporze będzie równoznaczne ze zwykłym antyczczepionkostwem. 

[polskignom]

6 minut temu, Me Myself and I napisał:

chyba dla tych którzy nigdy nie latali 8 tygodni z rzędu po 4 dni z 2 przesiadkami by mieszkać w jakimś hotelu na przedmieściach i pracować od świtu do zmierzchu. nie wiem skąd taki mit że latanie na wyjazdy to super sprawa. może przez pół roku po otrzymaniu takiej pracy po studiach gdy myśli się że ot jestem teraz panem świata

Bo nie wszyscy latają 8 tyg z rzędu po 4 dni z przesiadkami. Uwierz mi, to nie te podróże generują niepotrzebne koszty dla firmy.

[ely3]

11 godzin temu, polskignom napisał:

Dla wielu osób szczególnie w wielkich korpo to był rodzaj dodatkowego benefitu, nie oszukujmy się

Wiesz ja nie wiem może gdzieś traktowano to jako benefit ale często w Europie raczej traktowano to jako szybki środek transportu ale w dobie pandemii zorientowano się, że nie trzeba przylatywać raz w miesiącu , że TEAMS i Skype dają może nie idealny obraz ale jednak pozwalają na normalne zarządzanie itd. No a przede wszystkim firmy się zorientowały jakie to generuje oszczędności w skali roku.

Niektórzy moi znajomi zamiast 10 podróży służbowych rocznie mieli  jedną w tym roku a czasem nic. Firmy lotnicze, 3-4 gwiazdkowe hotele i wynajem aut otrzyma mocny cios w najbliższych latach

@jack

Biorąc pod uwagę RODO nie będziesz w stanie zweryfikować czy ktoś sie szczepił czy nie. Firmy obecnie po prostu wymagają by pracownicy zewnętrzni mieli maseczki cały czas. Używali rękawiczek tam gdzie to niezbędne. Niektórzy przy dłuższych pracach stawiają kontener socjalny tylko dla nich

[rw30]

12 godzin temu, ely3 napisał:

Tak tylko dodam ,ze to trochę sarkazm ale naprawdę nie wiem kto obecnie lata służbowo bo to zawsze były zbędne koszty i teraz Skype jest o wiele tańszy i efektywniejszy

sam sobie odpowiedziałeś parę zdań wyżej

12 godzin temu, ely3 napisał:

Nie oceniaj całego biznesu po sobie.

 

 

a słowo - klucz w poprzednim zdaniu to 'teraz' - być może część 'oldschoolowych' pracowników, którzy wcześniej nie lubili teamsów / skypów / webExów teraz nagle nauczyła się efektywnie je wykorzystywać,  bo nie mieli wyjścia, co nie znaczy, że wcześniej równie chętnie i efektywnie z nich korzystali - stąd potrzeba lotów i spotkań face2face

[airmax]

15 godzin temu, jack napisał:

Starczyłoby do szczepienia dodać świerzaka

 

 

Edytowane 30 Grudnia 2020 przez airmax

[dannygd]

16 godzin temu, ignazz napisał:

A TEAMS czy inne wynalazki rzeczywiście przejęły skutecznie i metraż biur i liczbę zatrudnionych. Idziemy w inne standardy. Branża biurowa się nie odbuduje. 

Są dziedziny gdzie sposób pracy i komunikacji mimo siedzenia w biurze i tak był on-line (np. programiści, usługi księgowe, e-commerce), to dobrze działa, ale w innych spadek efektywności jest zatrważający. Szczególnie firmy które nie były procesowo ułożone i zoptymalizowane to są na krawędzi upadłości.

Do tego dochodzi jeszcze inny element - psychika i umiejętność oddzielania pracy od życia prywatnego. Zgodnie z badaniami ledwie 10-15% ludzi potrafi zachować tzw. higienę pracy. Jakieś 30-40% sobie radzi nieźle, szczególnie jak 1-2 razy w tygodniu są w.biurze, ale reszta pracuje bardzo nieefektywnie i jest na skraju problemów psychicznych lub już je ma i tylko kwestia czasu jest utrata pracy i załamanie nerwowe.

Tym samym dopóki firmy się całkowicie nie przekwalifikują, a ludzie nie nauczą jak pracować zdalnie to firmy za wszelką cenę będą chciały powrócić do modelu biurowego - mimo wyższych kosztów.

Czas pokaże.

[ignazz]

52 minuty temu, dannygd napisał:

Są dziedziny gdzie sposób pracy i komunikacji mimo siedzenia w biurze i tak był on-line (np. programiści, usługi księgowe, e-commerce), to dobrze działa, ale w innych spadek efektywności jest zatrważający. Szczególnie firmy które nie były procesowo ułożone i zoptymalizowane to są na krawędzi upadłości.

Do tego dochodzi jeszcze inny element - psychika i umiejętność oddzielania pracy od życia prywatnego. Zgodnie z badaniami ledwie 10-15% ludzi potrafi zachować tzw. higienę pracy. Jakieś 30-40% sobie radzi nieźle, szczególnie jak 1-2 razy w tygodniu są w.biurze, ale reszta pracuje bardzo nieefektywnie i jest na skraju problemów psychicznych lub już je ma i tylko kwestia czasu jest utrata pracy i załamanie nerwowe.

Tym samym dopóki firmy się całkowicie nie przekwalifikują, a ludzie nie nauczą jak pracować zdalnie to firmy za wszelką cenę będą chciały powrócić do modelu biurowego - mimo wyższych kosztów.

Czas pokaże.

Tylko to nadal za mało aby „odrobić” stan poprzedni. Cześć powróci cześć nie inna cześć częściowo a pozostała cześć całkowicie zrezygnuje. Statystycznie to moim zdaniem będzie duży rozstrzał.  

[blackmagic]

6 godzin temu, airmax napisał:

 

 

Jak to Piłsudski mawiał - naród wspaniały tylko ludzie ....

[ely3]

W dniu 28.12.2020 o 14:37, Sebastian napisał:

Spokojnie, 18 stycznia dzieciaki wrócą do szkół więc około 30stego "niepodziewanie" zacznie się trzecia fala. 

Tak naprawdę to od Twojego wpisu dni mamy z powrotem ok 13-14 tys i zgodny po 400-500 osób. Otwarcie galerii handlowych zrobiło swoje.  W Święta trochę ruchu było ale chyba spotkania rodzinne mniej liczne zwłaszcza gdy ktoś ma starsze osoby w rodzinie

[Pepis21]

Mamy, bo trzeba było ludzi przed sylwkiem postraszyć, po sylwku będzie pewno chwilowy spadek i odtrąbią sukces na zasadzie "Patrzcie jak obostrzenia zadziałały" a potem jak ruszą zapisy na szczepienia to znów wzrośnie aby pokazać, że trzecia fala idzie, więc szczepcie się.

[rw30]

ogólnie to ja mam w ciągu ostatnich tygodni takie przemyślenia, że oby tylko ta szczepionka zadziałała, bo jak nie to będziemy się z tym CoVidem bujać jeszcze z 3-4 lata, a tego naprawdę sporo biznesów i wiele ludzi może nie wytrzymać. 

I w sumie to jak się zaszczepi starszych i ludzi z grup ryzyka to przecież ilość ludzi trafiających do szpitali spadnie o jakieś - strzelam - 80/90%?  Więc to powinno rozwiązać problem.

 

[RappaR]

Dzisiaj rano się szczepiłem

 

Łeb mnie tak boli, że czuję się jakbym miał paść

 

 

[fluber]

2 minuty temu, RappaR napisał:

Dzisiaj rano się szczepiłem

 

Łeb mnie tak boli, że czuję się jakbym miał paść

 

 

Tylko Ciebie czy inne osoby z Twojej pracy też się skarza? 

[RappaR]

1 minutę temu, fluber napisał:

Tylko Ciebie czy inne osoby z Twojej pracy też się skarza? 

Jakieś NOP trochę osób zgłasza.

Tak jak ja, to nie wiem czy tylko ja histerykiem jestem czy nie 

[Kubbas]

15 godzin temu, RappaR napisał:

Jakieś NOP trochę osób zgłasza.

Tak jak ja, to nie wiem czy tylko ja histerykiem jestem czy nie 

i jak lepiej?

[RappaR]

30 minut temu, Kubbas napisał:

i jak lepiej?

Ogólnie lepiej, ale czuję się jak na kacu. Ogólnie ciężko i nieprzyjemnie

[andy13]

Kumpel ortopeda ma NOPa niefajnego, jest na obserwacji w szpitalu  Podobnie jak Ty, ale ma też zaburzenia rytmu serca i gorączkę. Gadałem tylko chwilę przy okazji życzeń więc wiele więcej nie wiem. 

Mnie rozpierniczył znajomy kardiolog, sceptyczny do szczepienia w rozmowie że mną sprzed Swiąt, a dzisiaj w lokalnym portalu znalazłem w artykule jego wypowiedź, że wszystkich zachęca, ufajmy nauce itd. Aż mam ochotę do gościa zadzwonić, czy zmienił zdanie.

Szkoda, że o NOPach pewnie się z mediów nie dowiemy, a jak ktoś szczerzej wspomni to go wyzwą od foliarzy Mnie ochota na szczelinie nie minęła, ale jak słyszę, że to jest bezpieczne i luz, to wiadomo, że to mowa dla debili. To zawsze jest ryzyko, pozostaje kwestia postawienia na szali co jest ryzykiem większym. 

[n_i_m_h]

Moja teściowa pracuje w laboratorium szpitalnym, trzeci dzień po przyjęciu szczepionki i wszystko OK jak na razie. A ma astmę.

U nich dotychczas przyjęło z 75% personelu, w tym większość lekarzy. 

[darkonza]

W dniu 30.12.2020 o 12:00, airmax napisał:

 

 

Jest coś co przekona lepiej niż kasa.

Wystarczy ogłaszac regularnie ze szczepionek brakuje. Ludzie zaczną prowadzić listy kolejkowe i szczepić się na zapas pięc razy zamiast dwóch .