Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

Patrząc na to z tego punktu widzenia to się zgodzę, ale to też zależy od człowieka jeżeli chodzi o sferę psychiczną. Każdy indywidualnie będzie to znosił inaczej.

Z tą stratą pracy to ja mogę tylko na przykładzie mojej firmy powiedzieć, że z moich wieści nikt nie stracił. Jedynie sprzątaczki bywały rzadziej niż przed (a przed były codziennie) co zapewne odbiło się na nich finansowo. Dział pocztowy np. cały czas pracował w biurowcu, bo i ciężko ich na zdalną wysłać.

Edytowane przez Pepis21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Pepis21 napisał:

Patrząc na to z tego punktu widzenia to się zgodzę, ale to też zależy od człowieka jeżeli chodzi o sferę psychiczną. Każdy indywidualnie będzie to znosił inaczej.

Z tą stratą pracy to ja mogę tylko na przykładzie mojej firmy powiedzieć, że z moich wieści nikt nie stracił. Jedynie sprzątaczki bywały rzadziej niż przed (a przed były codziennie) co zapewne odbiło się na nich finansowo. Dział pocztowy np. cały czas pracował w biurowcu, bo i ciężko ich na zdalną wysłać.

jeśli chodzi o sprzątaczki z samego biura to strzelam że tutaj nie powinno być strat jakichś większych (niby ogarniają dla mniejszej liczby osób -> ale teraz są wytyczne żeby ogarniać 5x bardziej :)) -> tu raczej chodzi o panią ze sklepiku obok biura, uberowca który do tej pory dowoził spóźnialskie biurwy itepe :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedaleko mojego biura ze spożywki jest jedynie biedra, która podejrzewam, że początkowo to nawet wyszła na plus, gdyż ludzie robili przecież masywne zapasy. Ubery/taksiarze tutaj nie wiem jak to wygladało, ale załóżmy, że stracili.

Generalnie to zgadzam się z wami, tego typu minusy mogą wyjść bądź już wyszły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masowo padają lunchownie w biurowcach, sklepiki z prasą, żabki, pan kanapka. Potężne straty notują firmy zaopatrujące biura w kawę, herbatę, firmy od automatów vendingowych, firmy dowożące artykuły biurowe. W długiej perspektywie te wszystkie firmy stracą kolosalne pieniądze i zwolnią swoich pracowników gdyż ilość roboczogodzin spędzonych w biurowcach spadnie o co najmniej 40%. Większość pracowników (około 70%) deklaruje chęć pracy z domu co najmniej dwa dni w tygodniu.

Sektor podróży służbowych praktycznie nie istnieje. Hotele nastawione na klienta biznesowego, czyli wszystkie 4 i 5 gwiazdkowe świecą pustkami.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tak charakterystycznych eventow czwartkowych typu drink before home. Cathering. 
Ludzie w większym stopniu przechodzą na wersje elektroniczne wiec mniej wydruków / papieru / materiałów biurowych. 
Mocne cięcia zatrudnienia mimo wszystko  w biurach, potężne pustostany budynków biurowych w dużych miastach gdzie budowane są nowe biurowce liczone w serkach tysięcy mkw. 
sporo efektu domina będzie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2020 o 21:20, fluber napisał:

@ely3 dzis zamknęli liceum w trzebnicy, na razie 8 uczniów z pozytywnym wynikiem, zarażają się między sobą jak nic. 

Spokojnie będę mógł przetestować temat w realu gdyż dziś właśnie zamknęli klasę mojej córki. Bo jeden chłopak ma corone którą złapał od swojej mamy.. Jak na razie jest to już trzeci przypadek . W poprzednich dwóch nikt z dzieci nie złapał corone od chorego dziecka a samo dziecko złapało od swojego rodzica. Choć w sumie chyba w tym drugim to chyba nawet same dziecko nie złapało od rodzica

Więc siedzę na 10 dniowej kwarantannie w teorii od dziś a w praktyce to Sanepid jeszcze do nikogo nie dzwonił tylko nauczyciele dzwonią ,że od wczoraj został potwierdzony przypadek i to matka dzwoniłą do szkoły a nie Sanepid..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ely3 napisał:

Spokojnie będę mógł przetestować temat w realu gdyż dziś właśnie zamknęli klasę mojej córki. Bo jeden chłopak ma corone którą złapał od swojej mamy.. Jak na razie jest to już trzeci przypadek . W poprzednich dwóch nikt z dzieci nie złapał corone od chorego dziecka a samo dziecko złapało od swojego rodzica. Choć w sumie chyba w tym drugim to chyba nawet same dziecko nie złapało od rodzica

Więc siedzę na 10 dniowej kwarantannie w teorii od dziś a w praktyce to Sanepid jeszcze do nikogo nie dzwonił tylko nauczyciele dzwonią ,że od wczoraj został potwierdzony przypadek i to matka dzwoniłą do szkoły a nie Sanepid..

Nie do końca rozumiem. Trojka dzieci ma tego wirusa w tej samej szkole ( klasie?)ale nie zarazily się od siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie

najpierw jedno dziecko miało corone więc wyłączyli tamta klasę. I nauczycieli. Ale nikogo nie zaraziło a samo złapało od swojego rodzica

Tydzień później jedno dziecko poszło na kwarantanne bo jej ojciec mial coronę i znowu nikt inny nie był zarażony

I teraz jest kolejny przypadek i jak na razie nie wiadomo poza faktem ,że dziecko złapało to od swojej matki.

I jak na razie nawet Sanepid nie dzwonil tylko rodzice się wzajemnie poinformowali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ely3 napisał:

Nie

najpierw jedno dziecko miało corone więc wyłączyli tamta klasę. I nauczycieli. Ale nikogo nie zaraziło a samo złapało od swojego rodzica

Tydzień później jedno dziecko poszło na kwarantanne bo jej ojciec mial coronę i znowu nikt inny nie był zarażony

I teraz jest kolejny przypadek i jak na razie nie wiadomo poza faktem ,że dziecko złapało to od swojej matki.

I jak na razie nawet Sanepid nie dzwonil tylko rodzice się wzajemnie poinformowali

Kompletnie nie rozumiem skąd wiadomo że te dzieci zarazily się niezależnie od siebie od swoich rodziców a nie odwrotnie:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fluber napisał:

Kompletnie nie rozumiem skąd wiadomo że te dzieci zarazily się niezależnie od siebie od swoich rodziców a nie odwrotnie:/

Bo pierwszy sypmtomy miał rodzic i jako pierwszy miał zdiagnozowany corone a dziecko dopiero jako kolejne było badane i symptomy miało później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, ely3 napisał:

Bo pierwszy sypmtomy miał rodzic i jako pierwszy miał zdiagnozowany corone a dziecko dopiero jako kolejne było badane i symptomy miało później.

Symptomy mogą się pojawić po 2 dniach albo po 2 tygodniach, wiec można kogoś zarazić a symptomy pokazać dopiero nim, albo nawet nie mieć ich wcale.

 

Godzinę temu, fluber napisał:

Działamy według modelu szwedzkiego, tylko nikt tego głośno nie mówi. Szkoda tylko, że w marcu i kwietniu wszystko zamykaliśmy, skoro skutek ostatecznie będzie taki, jak byśmy tego nie zrobili.

W zasadzie oficjalnie pokazywano zawsze wykresy ze próbujemy spłaszczyć ilość zachorowań a nie ograniczyć ich ilość. Oficjalnie, bo nieoficjalnie wszyscy liczą na to ze jednak ilośc zachorowań ograniczymy wbrew oficjalnym założeniem.

Moim zdaniem zamknięcie wesel, stadionów, zamknięcie szkół, i do tego noszenie maseczek wystarcza by koronawirus pełzał nawet przez lata z jakimiś marginalnymi ilościami, ale otwarcie szkół niszczy cały wysiłek i dotychczasowe wyrzeczenia. W efekcie cały "STOP" okazuje sie głupi bo brak konsekwencji, jako gatunek dajemy dowód ze wciąż jesteśmy małpą ze smartfonem w ręku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, darkonza napisał:

 

 

W zasadzie oficjalnie pokazywano zawsze wykresy ze próbujemy spłaszczyć ilość zachorowań a nie ograniczyć ich ilość. Oficjalnie, bo nieoficjalnie wszyscy liczą na to ze jednak ilośc zachorowań ograniczymy wbrew oficjalnym założeniem.

Moim zdaniem zamknięcie wesel, stadionów, zamknięcie szkół, i do tego noszenie maseczek wystarcza by koronawirus pełzał nawet przez lata z jakimiś marginalnymi ilościami, ale otwarcie szkół niszczy cały wysiłek i dotychczasowe wyrzeczenia. W efekcie cały "STOP" okazuje sie głupi bo brak konsekwencji, jako gatunek dajemy dowód ze wciąż jesteśmy małpą ze smartfonem w ręku

co zrobiliśmy żeby splaszczyc krzywa? Przestaliśmy badać osoby bez objawów kilkanaście dni temu

6 minut temu, darkonza napisał:

W efekcie cały "STOP" okazuje sie głupi bo brak konsekwencji, jako gatunek dajemy dowód ze wciąż jesteśmy małpą ze smartfonem w ręku

Z dzisiejszej perspektywy patrząc na zamykanie lasów w kwietniu to i tak łagodne spostrzezenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok przyjmijmy, że w w większych i mniejszych sklepach noszenie maseczek chroni przed zakażeniem, ale jakim cudem w tych wielkich stołówkach w centrach handlowych, gdzie każdy tam maseczki sciąga nie ma żadnych ognisk? Strefy cudu.

Średnio przebywa tam m.in 100 osób na 10 minut. Dziennie w każdym takim centrum handlowym mamy 6-10 tys osób. Centrów handlowych w Polsce mamy chyba ponad 400. Do tego dodać restauracje i kawiarnie.

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, DeltaCenter napisał:

Ok przyjmijmy, że w w większych i mniejszych sklepach noszenie maseczek chroni przed zakażeniem, ale jakim cudem w tych wielkich stołówkach w centrach handlowych, gdzie każdy tam maseczki sciąga nie ma żadnych ognisk? Strefy cudu.

Średnio przebywa tam m.in 100 osób na 10 minut. Dziennie w każdym takim centrum handlowym mamy 6-10 tys osób. Centrów handlowych w Polsce mamy chyba ponad 400. Do tego dodać restauracje i kawiarnie.

Noszenie maseczek nie chroni przed zakażeniem. Zmniejsza ryzyko rozprzestrzeniania się, ale nie chroni w takim sensie, że chodząc po sklepach w maseczce na pewno nie zachorujesz.

Większość przypadków to ciągle są przypadki z bliskiego kontaktu: w domu, czy w zakładzie pracy.

Strefy cudu, by się przydały, bo chociaż w skali kraju zajętych jest niecałe 25% miejsc, to w niektórych szpitalach robi się poważny problem:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.09.2020 o 11:23, fluber napisał:

Działamy według modelu szwedzkiego, tylko nikt tego głośno nie mówi. Szkoda tylko, że w marcu i kwietniu wszystko zamykaliśmy, skoro skutek ostatecznie będzie taki, jak byśmy tego nie zrobili.

Działamy gorzej. Bo Sanepid od środy do dziś nie zadzwonił do żadnego z rodziców więc oficjalnie nie są na kwarantannie więc niektóre osoby funkcjonują jakby nic się nie działo. Ja zadzwoniłem bo niestety jest tak ,że od dopiero od telefonu liczą 10 dni kwarantanny a mi zależy by jak najszybciej się skończyła. Sanepid nie dzwoni, nie zgłasza na policje. Do dzis policja mnie nie odwiedziła. Właściwie to wygląda na to ,ze Państwo liczy na obywateli bo samo nie funkcjonuje w tym aspekcie

 

Ogólny cały świat idzie w modelu szwedzkim tylko, że np w takich Niemczech jak byłem w restauracji to spisali moje dane . Przy jakim stoliku siedziałem. Czy sam czy z kimś. SPisali mój mail i nr telefonu. Ogolnie wiara ma taki luz a nawet większy niż u nas z maseczkami ale jak ktoś ma coronavirusa to machina rusza i w ciągu 24 godzin od razu starają sie wychwycić wszystkich ktorzy mieli kontakt. Tak przynajmniej opowiadał m ipracownik z firmy który miał kwarantanne bo kelner miał wirusa i następnego dnia już miał telefon z urzędu ,że ma zostać w domu

W dniu 24.09.2020 o 19:56, fluber napisał:

Czyli cała trójka tych dzieci ma objawy? 

To są 3 różne rodziny. I każdy rodzić ma corone a tylko w dwóch przypadkach dzieci miały. W trzecim nie. I jak na razie nikogo w szkole nie zaraziły bo jedno to w ogóle miało wykryte w trzecim dniu szkoły bo przywiozło z wakacji najpewniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.