Skocz do zawartości

TENIS


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Heh, no lepszego rozstrzygnięcia sobie wymarzyć nie mogłem, bo Igę, Rafę i duet Mladenovic&Babos wrzuciłem sobie na kuponik. Tam mi kolega wygrażał, że Nole przerwie dominację Nadala na mączce, ale po półfinale ze Schwartzmanem byłem przekonany, że Hiszpan ma jeszcze coś w zanadrzu i trochę oszczędzał się na dzisiejszą konfrontację. No niesamowity jest Rafa na tej nawierzchni i wykorzystuje jej właściwości do absolutnego maksimum :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MarcusCamby napisał:

Forehand ma bardzo dobry, ale też było wielu lepszych. Ludzie raczej cmokali nad jego jednoręcznym backhandem, chociaż w tym aspekcie nie wiem czy ilość winnerów nie była niższa niż home runów ;)

Oczywiście Szwajcar był technicznie świetny i zdecydowanie przewyższał Rafę czy Djoko, ale nigdy nie byłem jego fanem. Dobrze się starzał i z dużą klasą, ale kiedyś lubił robić sceny o każdą piłkę.

Dla mnie Nadal jest GOATem, ale też niechęci do Szwajcara i Serba nigdy nie kryłem, więc nie będę mówił o wielkiej obiektywności.

Jak Nadal może być GOAtem skoro wygrał tylko 7 szlemów poza RG i żadnego Masters Cup. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mac napisał:

Djoko slaby, ale Rafa niesamowity.

Oceniales Rafenpdzez pryzmat Rzymu?

On caly RG jak zwykle wyglada jak Lebron przeciw DLeagowcom.

Btw, ladnie te 100zwyciestwo bedzie pamiętane.

Kojarzę wiele meczy pomiędzy big3 ale takiego meczu jak dzis nie moge se przypomniec.

Może nie tak przez pryzmat Rzymu, ale ogólnie wydawało mi się, że braknie mu ogrania, bez tego całego sezonu na cegle doprowadzającego do RG + niskie temperatury i nowe piłki. Widziałem wszystkie jego spotkańia w tym RG i wygrywał, ale nie widziałem takiej typowej dla niego ikry na RG. Finał pokazał, że grał na tyle ile musiał by przechodzić kolejne rundy bez większych problemów. Z Djoko docisnął pierwsze dwa sety i zagrał świetnie, ale Serb wyglądał dzisiaj słabo.  Głupio przedłużył sobie półfinał z Tsitsipasem i ciekawe czy przez to wyglądał jak zajechany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MarcusCamby napisał:

których niby? Przecież ona w swoim prime gromiła najlepsze tenisistki świata z Henin na czele i w wielkim szlemie nie traciła seta.

I mnóstwo z nimi przegrywała. 

Tak na szybko. Venus i Serena, Graff, Seles, Evert, Navratilowa, Hingis, Sanchez Vicario, Henin, BJ King

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SlaKB napisał:

Oczywiście, że Djokovic jest najwszechstronniejszy, z kolei Nadal najmniej wszechstronny, gdyby nie ta mączka to szału by takiego nie było :P chociaż oczywiście na tej nawierzchni jest najlepszy w historii

A gdyby tak wywalić trawę na której w zasadzie nigdzie na świecie się nie gra..

Korty ceglane są najpopularniejsze na świecie..

 

30 minut temu, fluber napisał:

Co tu robi Sanchez Vicario? :) sentyment? :)

Była 12 razy w finałach wielkoszlemowych. A grała w czasach Seles i Graff. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Sebastian napisał:

A gdyby tak wywalić trawę na której w zasadzie nigdzie na świecie się nie gra..

Korty ceglane są najpopularniejsze na świecie..

 

Była 12 razy w finałach wielkoszlemowych. A grała w czasach Seles i Graff. 

Nadal bez mączki - 7 tytułów

Federer bez trawy - 12 tytułów

Djokovic tak jak mówiłem - najwszechstronniejszy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Sebastian napisał:

 

Była 12 razy w finałach wielkoszlemowych. A grała w czasach Seles i Graff. 

Za granie w finałach nie daje się miejsca w top 10 w historii. Zresztą seles właściwie skończyła być w topie zanim skończyła 20 lat. 

Poza tym Szarapowa więcej wygrała a grała w czasach Sereny i henin ( które wygrały mniej więcej tyle co graf plus seles) . Przede wszystkim wygrała wszystkie turnieje wielkiego szlema.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SlaKB napisał:

Nadal bez mączki - 7 tytułów

Federer bez trawy - 12 tytułów

Djokovic tak jak mówiłem - najwszechstronniejszy :P

Znaczy jak już się tak mocno czepiamy, to Nole bez nawierzchni twardej ma tylko 6 wygranych szlemów :)

Nole 11/17 na twardej = 64,7%

Nadal 13/20 na mączce = 65%

Federer 9/20 na trawie = 45% albo 10/20 na twardej = 50%

Ogólnie to taka drobna złośliwość, bo wiadomo, że u Novak i Rogera ta liczba tytułów na twardej nawierzchni bierze się po prostu z tego, że połowa szlemów rozgrywana jest właśnie na niej i tak naprawdę tylko Nadal jest tak mocno premiowany przez mączkę, na której jest po prostu nie do zajechania. 100:2 na przestrzeni kariery to kosmiczny rekord i jestem ciekawy jak długo Rafa będzie w stanie go śrubować, bo w końcu wiek zacznie odgrywać większą rolę podobnie jak było to u Federera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.10.2020 o 19:00, MarcusCamby napisał:

Sharapova to pewnie jakieś TOP10 tej dyscypliny w historii kobiecego tenisa

Serio? LOL Ja też lubię Szarapową, ale poza mocnym serwisem i returnem ma jeszcze mega słabą głowę. To typ all or nothing, potrafi pokonać Serenę, żeby potem x razy dostać wpierdziel z byle regularna zawodniczką. No i nie porównuj do samego finału, bo moja wypowiedź dot. całego RG.

6 godzin temu, Hoolifan napisał:

W trakcie swojej kariery musiała mierzyć się nie tylko z Sereną, ale także Belgijkami - Henin i Clijsters + całą masą innych utalentowanych choć mniej utytułowanych zawodniczek, które obecnie uznawane byłyby za światowy TOP, bo WTA teraz a WTA 10-15 lat temu jest po prostu bez porównania jeśli chodzi o poziom tenisistek znajdujących się w topie rankingu.

W dniu 10.10.2020 o 19:00, MarcusCamby napisał:

Lepsza kariera od takiej Sharapovej" - w c*** wysoka półka

Nisko nie ma co mierzyć. Wspomnicie moje słowa, zresztą dziś jak poczytać komentarze ekspertów to jakby wszyscy zgadzali się z moją wypowiedzią.

A co do Szarapowej i tego jak top wyglądał, to na początku jej kariery to tak - był wysoki, i tak Henin czy Clijsters były po prostu lepsze i równiejsze od niej, ale nie zapominajmy że Maria swoje tytuły zdobywała też i później (vs. Errani czy... Halep) , kiedy nr 1 w rankingach miały takie "mistrzynie" jak Safina, Ivanovic, Jankovic , Kerber, Woźniacki czy Azarenka, a NaLi czy nasza Aga biły się o 1 seed. Także ja także nie jestem fanem Barty, Osaki czy Halep, ale już od wielu lat mamy Serenę i długo długo nic, a potem pakiety czesko, rosyjsko-białorusko-bałkańko rzutów z jakimiś niemiecko-duńskimi Polkami i banda nieudolnych młodych amerykanek na. Na szczęście tennis nie znosi próżni, była Evert, Navratilova czy Graf i wszyscy się bali co teraz będzie, bo nr 1 stawała się Sanchez Vicario, która poza mączka grać nie potrafiła... Więc szczególnie po akcji z Seles kiepsko tennis wyglądał, ale wtedy pojawiły się Hingis, Davenport i Capriati, za nimi Belgijki i Venus, a potem Serena czy Maria. 

Tym razem będzie podobnie, do tego Covid przyśpieszy kilka emerytur i pojawia się nowe gwiazdy, a ja liczę że w końcu Polka będzie nr 1 bez paszportu innego kraju i dam nam w szlemie wiele emocji. Czy tak się stanie? Zobaczymy, ale nie deprecjonujmy sukcesu Igi - bo u każdej wielkiej zawodniczki znajdziemy też takie tytuły gdzie na swojej drodze nie spotkały lepszych zawodniczek od Kenin czy Halep i jakoś im tego nie wypowiadacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, dannygd napisał:

Tym razem będzie podobnie, do tego Covid przyśpieszy kilka emerytur i pojawia się nowe gwiazdy, a ja liczę że w końcu Polka będzie nr 1 bez paszportu innego kraju i dam nam w szlemie wiele emocji. Czy tak się stanie? Zobaczymy, ale nie deprecjonujmy sukcesu Igi - bo u każdej wielkiej zawodniczki znajdziemy też takie tytuły gdzie na swojej drodze nie spotkały lepszych zawodniczek od Kenin czy Halep i jakoś im tego nie wypowiadacie.

Ale myślę, że nikt tutaj nie ma na celu deprecjonowania sukcesu Igi, bo przejechała się po wszystkich rywalkach w takim stylu, że zastanawianie się nad absencją jednej czy drugiej zawodniczki nie ma większego sensu. Wydaje mi się natomiast, że jeśli punktem odniesienia miałaby być Sharapova, to warto wspomnieć na jakie trudności napotkała ona na starcie i brać na to poprawkę przy ocenie całej jej kariery :)

Świątek wjechała w świat seniorskiego tenisa z buta i nie ma przypadku w tym, że w 2020 oprócz tego zwycięskiego szlema doszła do 3 i 4 rundy na zupełnie innej nawierzchni. Widać, że drzemie w niej ogromny potencjał i powinna dostarczyć nam jeszcze wiele radości, ale boję się trochę tego w jaki sposób funkcjonują w Polsce media oraz jak reaguje na niepowodzenia opinia publiczna. Dobrze, że Iga podjęła decyzję o zakończeniu sezonu, bo czeka ją teraz tour po redakcjach, a później będzie mogła w spokoju odpocząć i rozpocząć przygotowania do kolejnych zmagań. Mam nadzieję, że formy nie zgubi, bo weszła na bardzo wysoki poziom.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, SlaKB napisał:

Nadal bez mączki - 7 tytułów

Federer bez trawy - 12 tytułów

Djokovic tak jak mówiłem - najwszechstronniejszy :P

Dodatkowo Djokovic sie mierzyl przez cala kariere z ta dwojka i jeszcze murrayem, podczas gdy nadal i fed przez jakis czas mieli tylko siebie jako rywali albo i mniej (fed na poczatku).

Mega szkoda tego us open dla Novaka :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mac napisał:

Dodatkowo Djokovic sie mierzyl przez cala kariere z ta dwojka i jeszcze murrayem, podczas gdy nadal i fed przez jakis czas mieli tylko siebie jako rywali albo i mniej (fed na poczatku).

Mega szkoda tego us open dla Novaka :(

Przecież Djok i Murray są tylko rok młodsi od Nadala. Nie jest winą Nadala to, Djok i Murray później się rozwinęli. Dlatego pisanie, że Djoko miał Murraya (którego zresztą paziował niemiłosiernie) a Nadal nie jest zwyczajną nieprawdą.

Do tego, sądzę że zawodnicy z którymi rywalizował Federer w ich prime  (Safin, Roddick, Hewit) to jednak troszkę wyższa półka niż Berdych, Nishikori czy Cilic. Tak więc deprecjonowanie Federera w tym względzie też jest mocno nie halo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, marzec napisał:

Trzeba też pamiętać że Federer jako jedyny z nich zahaczył o tamto pokolenie. 

Jeden ale jaki! mecz z Samprasem

Ponad 10 z Agassim, kilka z Changiem i przewielkim guga kuertenem. 

Jasne że to były już wtedy stare dziadki no ale zawsze to wielkie legendy. 

To ma działać na korzyść Federera? Przecież on ma tych szlemów tyle właśnie dzięki metryce. Dzięki temu, że się urodził te 5 lat wcześniej od Nadala i 6 lata wcześniej od Djokovica mógł trafić na okres 2004-2007, kiedy wygrał wszystko jak leci dzięki brakowi konkurencji (oczywiście poza mączką, bo tam nawet nastoletni Rafa był bezkonkurencyjny). Jak Nadal i Djoković weszli w prime to po AO 2010 Federer wygrał cały jeden turniej wielkoszlemowy na przestrzeni kolejnych 7 lat, a jak w 2017-2018 dorzucił 3 kolejne to znowu było wtedy, kiedy nie musiał się z nimi mierzyć (wyjątkiem finał AO 2018, kiedy Nadal wracał po bardzo długiej nieobecności).

Dla formalności mogę jedynie dodać, że Roger ma ujemny bilans z oboma wymienionymi rywalami (zarówno bilans wszystkich meczów, jak i tych o stawkę, czyli w turniejach wielkoszlemowych).

 

A co do Nadala to jest niewiarygodne, że przy tak długich okresach straconych przez kontuzje on wypada tak znakomicie w liczbach, w których kluczowe jest longevity. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że trafił w swoich czasach na najtrudniejszą konkurencję, na jaką mógł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Sebastian napisał:

Do tego, sądzę że zawodnicy z którymi rywalizował Federer w ich prime  (Safin, Roddick, Hewit) to jednak troszkę wyższa półka niż Berdych, Nishikori czy Cilic. Tak więc deprecjonowanie Federera w tym względzie też jest mocno nie halo. 

Roddick to zawodnik na poziomie Johna Isnera, fakt że był przez te lata regularną turniejową dwójką pokazuje słabość poziomu do czasu jak nie objawił się światu Nadal. I właściwie jak Hiszpan zmienił grę i przestał grać tylko w defensywie i doszli później Murray i Djokovic, to Szwajcar był dopiero czwartym do brydża.

Lata 2010-2016

Roger Federer - 6 finałów, 2 wielkie szlemy

Andy Murray - 10 finałów, 3 wielkie szlemy

Novak Djokovic - 19 finałów, 11 wielkich szlemów

Rafael Nadal - 12 finałów, 8 wielkich szlemów

Tak więc Szwajcar nigdy dla mnie nie będzie w dyskusji o GOAT, bo szlemy trzaskał, gdy konkurencja była dużo, dużo słabsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.