Skocz do zawartości

Playoffs 2019 WEST 1st round: (4) Houston Rockets vs (5) Utah Jazz


dapunk20

Rockets vs Jazz  

62 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra?



Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, ely3 napisał:

O czym Ty piszesz?

Rok 2017 zarówno w serii z Golden jak i Clippers Gobert był lepszy od Favors bo Derrick po prostu był cieniem. Rudy z Warriors robił 15pkt/13zb

Rok 2018 Gobert był najlepszym graczem  Jazz w serii z Thunder a z Houston to nie wiem jakim cudem Favors miał przesuniętą wajchę

W tym roku  można dyskutować ale poprzednie 2 lata Gobert zdecydowanie jest lepszy w każdej dosłownie każdej serii od Dericka. Możesz jakoś uzasadnić co masz na myśli bo jakoś nie widze

A poza tym rok temu Jazz grało 26 meczów bez Goberta i efekt widzieliśmy

27 obrona . Blizej im było do TOP10 draftu niż PO. Jak Gobert wracał to Jazz było 9 meczów poniżej 8 miejsca na Zachodzie a skończyli na 5

https://twitter.com/andyblarsen/status/1121480963400159232

 

Jakby Jazz trafiało te open trójki choć na przyzwoitym poziomie to ta seria by trwała dłużej. Jazz było w fatalnej formie rzutowej . I to praktycznie każdy poza Roycem. I bardziej można zarzucić Mitchellowi ,ze nie pociagnał drużyny a nie do Goberta

dobrze, że ty jak zawsze wiesz co i jak. koledze wyjaśnisz :P Efekt widzieliśmy, dodatni bilans, w tym sezonie Gob zdrowy, bilans 50 zamiast 48, porażający impact, plus porównując ich usag faktycznie Gob niszczy na tle Fava :) 

 

Ogólnie Gobert na tle obecnej koszykówki jest mocno przeceniany, mi akurat fakt że teraz nba tak mocno atakiem stoi średnio się podoba, ale co poradzisz, natomiast ustawianie Goberta jako filar mocnej ekipy jest po prostu kiepskim pomysłem, oczywiście jeśli kogoś interesuje coś ponad okazjonalna 2rd, może @ely3 ambicje nie sięgają dalej i tyle :P

 

Co do tego trejdowania Michellem to zgadzam się ogólnie z @january, dojdzie Kemba i Michell może być efektywną częścią mocnej ekipy, ja jedyne co poddaje pod gigantyczną wątpliwość to fakt, że ekipa z Michellem jako 1 opcją kiedykolwiek będzie potrafiła coś grać ponad to co widzieliśmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty naprawdę porównujesz pluso minusy? W sytuacji kiedy jeden grał vs starterzy a drugi ws rezerwy głównie

No i skoro ten Favors wg Ciebie i wariato robi postęp w Po to jak wyjasnisz ,ze on miał skutecznośc z linii w ostatnie 2 lata 47%? Naprawdę tworzysz inną rzeczywistość. Favors przez ostatnie 2 lata nie miał żadnego impaktu na grę Jazz w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, january napisał:

Yup, ja wybrałbym handel Gobertem, który w PO vs legit rywal jest bezużyteczny, jest droższy, a jego trade value jest znacznie, znacznie wyższe.

I jaki realistyczny deal za Goberta pozwoli im w ogóle myśleć o nawiązaniu walki z legit rywalem?

Bo choćby ten Beal w wymianie straight up cofa Jazz na level fringe PO, a zespołów oddających legit superstarów w takiej wymianie to ja nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, RappaR napisał:

Lubię Goberta, ale bądźmy realistyczny.

Serio - co najlepszego można dostać w wymianie za niego? 

To po prostu pytanie - szczerze nie wiem. 

Może Kings by poświęcili Bagleya w wymianie z np. Barnesem.

Przy założeniu, że Utah Jazz czekają na dalszy rozwój Mitchella, Bagleya i przekonaniu, że Favors jest w stanie dać zbliżony impact do Goberta.

Bo ogólnie jak jakiś Kawhi z nieba nie spadnie, to ciężko tu poprawić sytuacje klubu po oddaniu Francuza. Lepiej dobrać kogoś do Niego. Mobilnej czwórki to Jazz nie miało chyba od czasu jak grywał tam mocno past prime Joe Johnson.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu Gober miał 8% bloków, i 16.6% zbiórek a Favors odpowiednio 3 i 9 w serii z Houston AD 2018.. Ja naprawdę nie wiem jakim cudem ci wychodzi, że on rok temu był lepszy od Goberta w serii z Houston.

A z Thunder to już w ogóle ponosi Ciebie fantazja skoro oni mieli mniej więcej te same minuty tylko że Gobert robił 14/12 i  2bloki a Favors 11/7 i 1.3 bloku

Lubię Favorsa ale zejdźmy na ziemie. Rok temu bez Goberta z Favorsem w s5 mieli 27 obronę ligi i byli poza PO. Z Thunder to Gobert świetnie radził sobie z Adamsem czy Westrbrookiem a nie Favors. Z Houston sobie nie poradził ale naprawdę trzeba dużo wyobraźni by twierdzić ,że Favors rok temu sobie radził

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, MarcusCamby napisał:

Może Kings by poświęcili Bagleya w wymianie z np. Barnesem.

 Przy założeniu, że Utah Jazz czekają na dalszy rozwój Mitchella, Bagleya i przekonaniu, że Favors jest w stanie dać zbliżony impact do Goberta.

Bo ogólnie jak jakiś Kawhi z nieba nie spadnie, to ciężko tu poprawić sytuacje klubu po oddaniu Francuza. Lepiej dobrać kogoś do Niego. Mobilnej czwórki to Jazz nie miało chyba od czasu jak grywał tam mocno past prime Joe Johnson.

Wymiana Goberta na Bagleya w niczym nie pomaga. Dla SAC to świetny ruch, bo Gobert jest młody dalej, ale właśnie obrazujesz problem Jazz.

Bez jakiejś losowej sytuacji jak z Kahwim, gdzie poszedł na promocji(jeszcze dorzucili Greena, nie rozumiem tego kompletnie do tej pory), to nikt nie da za Goberta kogokolwiek, kto poprawi sytuację Jazz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no Panowie. Trochę chłodnych głów... Po pierwsze to Gobert jest kozackim defensorem na większość graczy w tej lidze. Ba, w regularze praktycznie na każdego. W pojedynczym meczu to i Giannisa by ustał (jak Horford wczoraj), LeBronowi nie dał się minąć, Durantowi by contestował mid-range, a i Curry'ego czy Hardena powstrzyma. Problem zaczyna się w PO, gdzie przeciwko pewnej kombinacji musi zagrać kilkadziesiąt razy. I wtedy obie strony szukają słabszej strony przeciwnika. A Gobert ma jedną poważną skazę, którą jesteś w stanie ukryć w jednym posiadaniu, może i w sekwencji kilku akcji. Ale przy takiej powtarzalności rywali i zdarzeń to wiadomo, że rywal się otrząśnie. Dlatego w regularze przeciętny Holiday czy jakikolwiek przyzwoity ale nie wybitny gracz może bać się czapy, ale w przypadku match-upu w PO to po otrzymaniu dwóch czap, to potem skończy się tylko na contestowaniu rzutu. Aż w końcu "nauczy się" grać przeciwko obrońcy. Nauczy, czyli znajdzie sposób, który minimalizuje ryzyko bloku/contestu, a maksymalizuje szanse na punkty. I skazą Goberta jest gra na pickach. I to nie znaczy, że jest słaby - jest całkiem dobry w tym. Ale nie na tyle dobry, by Harden miał się go w jakikolwiek sposób obawiać. Tak samo Curry wykorzystywał to przeciwko niemu - nie podejdzie Gobert to trója, podejdzie to minięcie. Wiadomo, że czasem przez błąd gracza ofensywnego to Gobert sobie może poradzić, ale ogólnie jest tak, że gracze z takim talentem będą poza jego zasięgiem. To co jest zaletą Goba czyli zasięg ramion, wzrost, skoczność staje się też drobną przeszkodą w bieganiu za rywalem.

Kolejna sprawa to fakt, że obrona podkoszowa się cholernie zmienia. Zresztą nie tylko pod koszem. Kiedyś można było mieć ujemnego obrońcę na skrzydle to on biegał na zasłonach za rywalem. A teraz postawi się tyle zasłon, by trafił na najlepszego gracza ofensywnego rywali. I tutaj zaczyna się bitwa o to, kto lepiej wszystko poukłada - ofensywa wymusi w końcu negatywnego switcha dla obrony, czy obrona ucieknie od zasłon i zmuszą ofensywę do zmiany planów. W takiej bitwie zawsze przewagę ma atak, bo to on decyduje co robi, obrona może tylko reagować. Z podkoszowymi nie jest inaczej. Jeszcze 6-8 lat temu to najważniejsze w obronie to było posiadanie rim protectora. Bez tego to byłeś w dupie. No i koszykówka na to znalazła sposób, czyli picki do usranej śmierci, by wymusić na rim protectorze wyjście spod kosza albo grę przeciwko PG/SG, którzy są za szybcy i zbyt dobrze rzucają. To nie znaczy, że funkcja rim protectora odeszła do lamusa. Wcale nie - teraz wymaga bycia jeszcze bardziej wszechstronnym rim protecotrem, a dodatkowo to wymaga od innych graczy także przystosowania się do tej gry, czyli umiejętność zastawienia deski, solidnej gry w defensywie na post-upie, szybkich reakcji i wyprzedzania rywala. Gobert dalej jest kozackim rim protectorem, ale już tylko dobrym defensywnym centrem na pickach. A dodając do tego, że w ataku tak niewiele daje, to jego impact cholernie spada. A Houston gra drugi rok z rzędu serię z nimi i drugi rok z rzędu obnaża go w taki sam sposób. Tylko rok temu to CP3 na półdystansie i Harden wszędzie, tak teraz Harden wszędzie, ale jeszcze częściej. Rakiety powtórzyły grę sprzed roku. A Jazz nie mają i nie będą mieć na nią za bardzo odpowiedzi, bo Harden ofensywnie jest większym talentem niż Gobert defensywnie. A dodając do tego standardową przewagę ataku nad obroną to widzimy znowu to samo. Więc fakt, że Goberta konkretnie niszczy, ale nie zmienia to faktu, że nadal jest potrzebny. Za to takich gości jak Harden w lidze to jest niewielu. Curry, Durant, James, Giannis, Leonard i on. I za te PO także Lillard. 7 graczy, którzy aż tak potrafią objeżdżać rywali na masę różnych sposobów. Reszta graczy w lidze aż takich skillów nie ma i przeciwko nim Gobert wyglądałby o wiele lepiej.

Ale jak słucham o wymianie Goberta to kilka kwestii. Po pierwsze to czy Jazz są w stanie dostać na niego cokolwiek co pozwoli im być lepszymi na teraz lub w przyszłości. No wg mnie nie. Kolejna kwestia to sprawa Favorsa, którego niektórzy tak chwalą... Po pierwsze to on wcale nie jest lepszy defensywnie od Goberta. Jest inny, co powoduje, że jak on gra to Harden i spółka muszą się dostroić do niego. Więc to byłaby kwestia czasu aż nauczyliby się obnażać jego braki z morderczą precyzją. Tak po prostu gra Harden (i nadal trochę CP3) - ustawisz źle rękę to wymusi faul, wystawisz biodro to wyskoczy do rzutu i w niego wpadnie dostając and-one, zostawisz za dużo miejsca to rzuci, postawisz krok o kilka centymetrów w złym kierunku to zaatakuje Cię na tę stronę i wykorzysta każdy błąd. Ci dwaj goście nie opierają się na szybkości czy genialnym rzucie. To dwójka bardzo inteligentnych i bezczelnych typów, którzy w ten sposób stali się czołowymi postaciami ligi - znajdując błędy i bezlitośnie je wykorzystując. Jeśli ktoś chce wierzyć, że Favors to remedium na Brodacza to proszę bardzo, ale ja bym tak nie odpływał. Tym bardziej, że Favors to częste problemy zdrowotne i limitowane minuty.

Jazz są w dupie. Jak Wizards. Tylko w bardziej pozytywnej dupie, jeśli można to tak ująć. WW już nic z tego rosteru nie ukręci i są udupieni na lata. Jazz także. Tylko sięgają wyżej, bo mają mądrzejszych dowodzących i bardziej dopasowany skład do potrzeb drużyny. Za Goberta, Favorsa i Mitchella nie dostanie się superstara. Mogą wyciągnąć bieda all-stara, mogą też kilku przydatnych rolesów, ale mogą też rozpieprzyć ekipę na ~50 W i I-II rundę. Czy warto? Chyba jeszcze nie. Jeszcze nie ten czas, by ryzykować. Póki co Jazz mają pozycje, która powinna ich cieszyć, czyli TOP10 ligi i przy dobrej formie na PO szansa nawet na finał konfy. Czy to złe perspektywy? Niech każdy sobie sam odpowie. No, ale w dupie Jazz jest, bo za rolesów all-stara nie dostaną, a żeby dostać coś wartościowego w zamian to trzeba by ruszyć Mitchella lub Goberta. A jeśli tym kimś nie jest superstar to nie warto ich wymieniać. Chociaż Gobert lepszy już nie będzie. No Jazz są uzależnieni od rozwoju Mitchella. Jak będzie grał jak teraz to będą wypady w I rundzie. Jak wejdzie na poziom TOP15 ligi, to może ich poprowadzić do finałów konfy przy odrobinie szczęścia. Reszta, czyli Favorsy, Inglesy, Rubio czy Korvery to pionki. Niedopasowane jakoś idealnie i trzeba kilka zmian porobić wśród rolesów, ale to co może poprawić pozycję Jazz to tylko rozwój Mitchella. Wymiany raczej nie dadzą im wzrostu jakości, a Gobert lepszym nie będzie. Znamienne jest to, że mimo tradycyjnego obnażania braków Goberta, to wystarczyło, że na mecze (czy ich fragmenty) stawiał się Mitchell z dobrą formą i nagle mecze były wyrównane. Więc jak poprawi się, ustabilizuje formę, to nawet Rakiety są w ich zasięgu i to pomimo mankamentów, które posiadają i posiadać będą. I to nie zarzut, że to wina Mitchella. Zagrał słabo. Nie pierwszy i nie ostatni. Jak coś z tego wyciągnie, to za rok czy dwa Jazz mogą sobie poradzić z ekipami z czołówki w PO. Ale też rozumiem ludzi, którzy nie chcą by Jazz było drugimi Clippers czy Grizzlies, czyli ekipą, która już za rok zrobi ten krok i tak przez kilka lat... Aż się zestarzeją, rozpadną czy reszta okaże się za silna. Dlatego Jazz są wg mnie w dupie, bo trenera zwolnić? Snyder ma swoje za uszami, ale zrobił też masę pozytywnych rzeczy. To nie Brett Brown przecież. Wymienić najlepszych? A dostanie się za nich kogoś lepszego? I jakim kosztem? Wymienić większość rolesów? Ale czy wszyscy zagrali źle? Rolesi często grają tak jak grają ich liderzy, czyli gdy im idzie, to i rolesom jest łatwiej, a jak liderzy dają ciała, to i oni nie mają luzu ani miejsca. Oczywiście to nadal lepsza perspektywa niż obecnych Wizards, ale przypominam, że kilka lat temu to Washington był ekipą na ~50W i szansę na finały konfy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, mistrzBeatka napisał:

utah jazz to zdecydowanie defensywny twor ,  gobert jest zdecydowanie lepszy w rs od favorsa , ciekawie  by bylo jakby jazz postawili na fava , obrona by sie pogorszyla i nie awansowaliby do po  LOL .

no to się jako ten twór z jakieś parę dekad spóźnili :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Lindsey awansowany na wiceprezesa - dobre 7 lat w jego wykonaniu- solidna praca, bardzo dobre drafty, solidnie zbudowany core na lata i znalezienie kilku gości znikąd jak Ingles czy ONeal którzy na stałe zagościli w rotacjach .

 

W sumie Jazz przez te lata byli wzorowo prowadzona Organizacja - jakbym miał się do czegoś przyczepić to chyba tylko do pasywności podczas wymian, można było zaryzykować kilka razy , choć jest to szukanie dziury w całym , ogólnie czas z Lindseyem w fotelu GMa oceniam za bardzo udany. 

 

Jedyna , wizerunkowa, wpadka to odejście Judasza do Bostonu, choć jak to się mawia karma wraca wiec  i Gordonek zamiast miłości dostaje w Fasolowie to na co zasłużył 😛

 

Pora na Zanika, zobaczymy czy będzie kontynuował politykę Dennisa czy okaże się , ze ma w sobie żyłkę hazardzisty i uda mu się znaleźć brakujący element mistrzowskiej układanki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.