Skocz do zawartości

Cavs vs. Magic (na podstawie Pistons)


Lucc

Rekomendowane odpowiedzi

czytam tak tą Twoją analizę Bastillon i za cholerę nie mogę zrozumieć jakim cudem dochodzisz do tych swoich wniosków :?

masz dziwne skłonności do jakiegoś gloryfikowania pewnych drużyn, graczy czy tylko ich cech przy równoczesnym kompletnym umniejszaniu umiejętności drugiej stronie tak by później w tych swoich analizach uzyskiwać wielki kontrast

 

nie wiem kto jest lepszy czy Magic czy Cavs, nie wiem kto wygrałby takie starcie, ale prawda jest taka, że tak samo jak Magic nie mają odpowiedzi na Jamesa dokładnie tak samo wygląda sytuacja z Howardem i Cavs. Jeden z wymienianych przez ciebie wysokich Cavs musiałby ganiać po obwodzie za Lewisem, do tego Ben to nie jest ktoś kto może wykorzystać słabości Lewisa po drugiej stronie parkietu, nie mają Cavs PG, który swoją fizycznością zdominowałby Nelsona, teksty o zmiażdżeniu Magic pod koszem kiedy jest tam Howard to już w ogóle jakiś kiepski żart.

 

Ten Maggette to byłaby świetna opcja dla Magic przydałby się im ktoś kto będzie atakował kosz, wymuszał faule przy rzucających głównie z dystansu Lewisie i Turkoglu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogans, a co mialo znaczyc to, ze la wygra z bostonem? prowokacja? jesli tak to wyjatkowo marna, wrecz osmieszajaca cie :lol: jesli cos innego to powiedz mi co?

 

master, jakie dwa pkty skreslic?

 

1. prince radzil sobie z turkoglu na tyle, ze ten gral gorzej niz w RS, wystarczylo to na 4-1, ja wlasnie o takim wyniku mowilem, myslac srogie baty. wiadomo, ze rolesi maja mniej pilek w PO i mniej okazji do pktow, wiec liderzy musza czesciej pktowac. turkoglu spadla srednia o 2 pkty + notowal wiecej strat o 1,2. co prawda drastycznie mu podskoczyla skutecznosc, ale tez trafial gorzej z osobistych, wiec ogolnie gral gorzej.

 

2. ty w ogole czytales moj post czy jakis nade mna?!

gdzie ja nazywalem, bena wallace'a wybitnym obronca lub robilem pionasow z ratliffa i maxiella? ja tylko pisalem, ze jesli oni mieli sobie poradzic z howardem, to tym bardziej poradziliby sobie big mani cavs. lebrony maja najlepsza interior defense w lidze(boston porownywalnie) a ty tu sugerujesz, ze nie daliby sobie rady z howardem, ktory wymieknal przy ratliffie i maxiellu? zgadzam sie, ze to dobrzy obroncy, ale na pewno nie wmowisz mi, ze ben wallace jest gorszym obronca od ratliffa, a varejao od maxiella. no chyba, ze zamierzasz sie osmieszac.

 

wyjasnie moze od razu. czolowy kloc tej ligi to nie znaczy, najlepszy obronca ligi pod koszem. kloc=roles do przepychania sie a la diop czy perkins. ben wallace jest czolowym klocem ligi, no doubt about it.

 

PS. nawet bez tamtych dwoch pktow cavs miota orlando na miazge. nie ma ani stopera na jamesa, ani defensywy zespolowej i to jest na tyle duza podstawa, ze mozna z pewnoscia stwierdzic, ze ten zespol nie ma szans z cavs.

 

van, po pierwsze howard nie dominuje nawet w zadnym przyblizeniu w takim stopniu jak james, a po drugie to jakie nie maja zadnego stopera? ilgauskas, varejao, wallace sa gorsi od ratliff maxiell sheed?(przy czym sheed prawie go nie kryl ;])

 

no i teksty o zmiazdzeniu magic pod koszem. z detroit, ktore pokazalo jakie mocne jest na tablicach przeciwko bostonowi, magi zbierali o 1 pilke wiecej na mecz. cavs sa duzo mocniejsi na tablicach niz detroit, a ty wciaz uwazasz, ze to magic wygraja tablice :D jak mozna pomijac fakt, ze obok tego zajebistego howarda na tablicach jest jeszcze zabojczy podkoszowiec rashard lewis? :? jak to nazywasz? ignoracja tak? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogans, a co mialo znaczyc to, ze la wygra z bostonem? prowokacja? jesli tak to wyjatkowo marna, wrecz osmieszajaca cie :lol: jesli cos innego to powiedz mi co?

 

master, jakie dwa pkty skreslic?

jestem tego pewien ze la ze zdrowym bynumem i jakims lepszym obronca niz Bryant do pokrycia Pierca i boston dostaje w dupsko ze ho ho...

 

skresl wszystkie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim Bastillon to stonuj, bo widze po paru tematach, ze robisz sie na wyrocznie, tylko Bóg wie czemu. Strasznie podobnie zaczynasz pisać do ai3 z e-basketu, tylko ze różnica miedzy wami jest taka, że o ile tamten jest kontrowersyjny, to ma sporo racji i potrafi to udowodnić. Ty jestes tylko kontrowersyjny.

 

Do rzeczy

 

prince radzil sobie z turkoglu na tyle, ze ten gral gorzej niz w RS, wystarczylo to na 4-1, ja wlasnie o takim wyniku mowilem, myslac srogie baty. wiadomo, ze rolesi maja mniej pilek w PO i mniej okazji do pktow, wiec liderzy musza czesciej pktowac. turkoglu spadla srednia o 2 pkty + notowal wiecej strat o 1,2. co prawda drastycznie mu podskoczyla skutecznosc, ale tez trafial gorzej z osobistych, wiec ogolnie gral gorzej.

Kręcisz, kombinujesz, jakieś wyniki wciskasz. A prawda jest taka, ze Hedo momentami wręcz ośmieszał Princa, rzucał mu sprzed nosa jak chciał i kiedy chciał.

 

Poza tym jedno "ale". Statystyki w RS wyrabia się przeciwko 29-ciu zespołom, jedni są lepsi, drudzy gorsi, jeden mecz jest lightowy inny nie. W PO trafił na Pistons, więc nie jest specjalnie dziwne, ze mu spadły. O 2 pkt? Wow, jak to sie mówi "fest".

 

gdzie ja nazywalem, bena wallace'a wybitnym obronca lub robilem pionasow z ratliffa i maxiella? ja tylko pisalem, ze jesli oni mieli sobie poradzic z howardem, to tym bardziej poradziliby sobie big mani cavs. lebrony maja najlepsza interior defense w lidze(boston porownywalnie) a ty tu sugerujesz, ze nie daliby sobie rady z howardem, ktory wymieknal przy ratliffie i maxiellu? zgadzam sie, ze to dobrzy obroncy, ale na pewno nie wmowisz mi, ze ben wallace jest gorszym obronca od ratliffa, a varejao od maxiella. no chyba, ze zamierzasz sie osmieszac.

Nigdzie nie napisałeś, ale pokaże Ci coś:

 

frustrowal sie przy takich tytanach jak ratliff i maxiell, a chyba nie ma watpliwosci, ze czolowy kloc tej ligi ben wallace czy jeden z lepszych obroncow 1 on 1(z wysokich) anderson varejao sa od wyzej wymienionej dwojki lepsi. nawet ilgauskas jest alternatywa. trzeci argument to trzech klockow na dwighta

W tym fragmencie ironizujesz nazywając Maxiella i Ratliffa tytanami, to raz. Dwa, ja napisałem o Wallacie, że z tą jego obroną to troche nie te czasy, nawiązując do gry w Pistons, gdzie był czołowym broniącym tej ligi na desce.

Nigdzie też nie sugeruje, ze nie daliby sobie rady, tym bardziej, ze Howard ma po prostu braki w grze ofensywnej.

Poza tym o Varejoke to ja bym prędzej napisał czołowy floper tej ligi.

 

Poza tym bład logiczny polega na tym, ze porównujesz rezerwy Pistons do czołowych zawodników Cavs. Tu nie jest dziwne, że wyjdzie Ci, ze z nimi bedzie miał większe problemy. Wynik porównania wyszedł Ci dobry, ale założenie było zle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van ja zapytalem jakim cudem mialby isc do lakers jak moga zaoferowac tyle samo co boston. Odpowiedz mi na to jeszcze raz.

 

Master, dostosowuje sie do takiego tonu jaki ktos mi narzuci i sory, ale jak ktos mi ma pisac jak to sie osmieszam, w dodatku wmawiajac mi rzeczy, ktorych nie powiedzialem "Aha, a jeżeli chodzi o Ratliffa i Maxiella, to nie ośmieszaj się człowieku. Akurat Ratliff od zawsze słynął z dobrej obrony to raz. Dwa, ileż to Howard przeciwko niemu zagrał, skoro ten grał średnio 12 minut na mecz? Maxiell akurat też dobrze broni, brakuje mu troche warunków fizycznych, ale pod koszem daje sobie bez problemu rade. Robienie z bydwu podkoszowych Pistons jakiś pionasów to absurd." Takze moze zanim bedziesz mowil komus, zeby stonowal to zrob to samo, ja ci na pewno pierwszy bym nie powiedzial, ze sie osmieszasz, no chyba ze juz bys palnal rzecz typu "zatrudnimy stopera na jamesa"(jak chcesz bogans to moge ci wyjasnic na PM co mnie w tym tak rozsmieszylo)

 

piszesz "prince nie dawal rady" "Hedo momentami wręcz ośmieszał Princa, rzucał mu sprzed nosa jak chciał i kiedy chciał" troche dziwne sformulowania w sytuacji, kiedy gracz gra gorzej niz zwykle i rzuca 17 PPG :shock: no ale to moge z analizy wykreslic, bo turkoglu bedzie rzucal lebronowi kiedy chce, jak chce i koniec koncow lebron nie da rady go ograniczyc. dla mnie ten twoj pkt byl mocno naciagany, a mowienie o skreslaniu to juz bardzo duza przesada. fakty sa takie, ze james ograniczy turkoglu i turek nie bedzie sobie robil co chce. nie ma chyba w tej lidze gracza, ktory robilby co chce z jamesem(jesli chodzi o swingmanow)

 

kolejna sprawa "Nigdzie też nie sugeruje, ze nie daliby sobie rady" i "Także zostały Ci tylko dwa punkty z twojej twórczej analizy". bardzo ciekawe fragmenty :idea: biorac pod uwage krycie dwighta wzialem wlasnie maxiella i ratliffa, bo po pierwsze kryli go wiekszosc czasu, a po drugie kryli go najskuteczniej(choc wallace tez raczej dawal sobie z nim rady). w przypadku cavs wysocy tez daliby sobie rady, to znaczy, ze nie robilby 25/20 jak przeciwko raps, ale zostalby w jakis sposob ograniczony. od razu wyjasnie, ze stoper na kogos nie znaczy dla mnie wylaczenie gracza z meczu, bo jak na kogos trzeba stopera to znaczy, ze jest graczem takiego kalibru, ze nie mozna mowic o wylaczaniu, a co najwyzej o ograniczeniu. to samo mialem tez na mysli przy turkoglu, bo mowiac stoper-james nie chodzilo mi, ze bedzie go zatrzymywal na np. 5 PPG, ale ze go ograniczy.

 

czy varejao jest czolowym floperem ligi? to zalezy co rozumiesz przez flop, bo jesli jest to zwykle wymuszanie ofensow to na pewno jest to scisla czolowka NBA. jednak najprawdopodobniej masz na mysli symulowanie, a tu na pewno varejao sie nie wyroznia specjalnie, w przeciwienstwie do calej gromady spurs czy innych vujaciciow. z ciekawosci spytam czy posey jest dla ciebie floperem?

 

bogans, chodzilo mi o to, ze dyskutujemy o pojedynku magic-cavs, a ty wyskakujesz z lakers pojada boston. wygladalo mi na zaczepke i dlatego napisalem, ze jesli to byla zaczepka to bardzo slaba. to tak jak kibicowi reprezentacji hiszpanii niemiec powiedzialby po przegranych finalach i tak angielska druzyna wygrala lige mistrzow, a hiszpanskie zespoly dostaly w dupe. to mi wyglada raczej na desperation time a la warriors ze swoja oferta zlozona brandowi :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

frustrowal sie przy takich tytanach jak ratliff i maxiell, a chyba nie ma watpliwosci, ze czolowy kloc tej ligi ben wallace czy jeden z lepszych obroncow 1 on 1(z wysokich) anderson varejao sa od wyzej wymienionej dwojki lepsi. nawet ilgauskas jest alternatywa. trzeci argument to trzech klockow na dwighta

Nie zauważasz tu pewnej rzeczy. Rattliff grał króciutko. 10 minut w meczu to sobie możesz pozwolić na wiele, bo jak ci gwizdną nawet 4 faule to i tak nie ma to dla drużyny znaczenia. Czy w Cavs jest taki zawodnik, który może popaść w foul-trouble i nie sprawić tym problemów trenerowi? Maxiell osobiście mnie zaskoczył tym jak grał przeciw Howardowi. Twardo, fizycznie, nie dawał sobie skakać po głowie, nie dawał się przepychać i trzymał go z dala od deski. Tyle, że kilogramów i mięśni mu nie brakuje. I nie widzę w Cavs takiej odpowiedzi na Howarda. Po za tym o czym my mówimy? Ilgauskas gra po 30 minut w meczu i kogo niby miałby kryć? Lewisa? Więc jeśli zestawiamy z kimś Dwighta to najprędzej z Big Z, który miałby z nim spore problemy.

 

 

Jeśli chodzi o Jamesa to rzeczywiście trudno w Magic doszukać się jakiegoś obrońcy, który mógłby go zatrzymać. Tyle, że mam wątpliwości czy ograniczenie Jamesa poniżej 40% jest konieczne do wygrania z Cavs. Jeśli szwankuje egzekucja to na pewno, ale wszystkie matchupy w ataku wyglądają nie najgorzej więc nawet jeśli wyrabiałby swoje średnie + coś ekstra, to sprawa wyniku byłaby otwarta.

 

z calym szacunkiem ale jak masz takie argumenty wysuwac, to ja lepiej poczekam na to co napisze twoj kolega o mojej analizie.

Wyolbrzymiłeś zalety Cleveland, wyolbrzymiłeś wady Magic, momentami nawet na siłę, więc cóż można napisać o takiej analizie? Na pewno znalazłoby się wielu fanów Cavs na tym forum, z którymi można by podyskutować mniej emocjonalnie i bardziej rzeczowo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wreszcie ktos konkretny :D

 

w cavs jest czterech wysokich, ktorzy smialo moga byc w rotacji - benek, Z, varejao i smith. majac w nich 24 faule, mysle ze nawet wiecej niz jeden moze sobie pozwolic na jakies problemy z tym. chyba nie myslisz, ze howard bedzie faulowany jakies 10 razy w meczu?

 

a czemu uwazasz, ze Big Z mialby miec jakies wielkie problemy z Howardem? swoje by rzucil, ale wielkiej dominacji nie widzialbym z jego strony. zawsze mozna podwajac, choc jak juz pisalem w poprzednim poscie, chyba nie byloby potrzeby. z drugiej strony przy umiejetnosci podawania howarda moze by sie to nawet oplacalo. moze

 

o ograniczaniu jakimkolwiek jamesa mozecie zapomniec. nawet ciezko liczyc na to, ze james przy takim kryciu zejdzie ponizej 50% FG nie mowiac juz o pktach, turkoglu jest dla niego kompletnym mismatchem, zreszta i tak uchodzi raczej za slabego obronce, a tu ma stanac z najlepszym SFem ligi i byc moze z najlepszym i najtrudniejszym do zatrzymania graczem z calej ligi. dodaj do tego defensywe zespolowa magic i mozna sie spodziewac totalnej dominacji. 0 - taka macie odpowiedz na lebrona. 40% to raczej marzenia scietej glowy, nie wiem co musialoby sie stac :roll:

 

interesuje mnie, ktore wady magic wyolbrzymilem i ktore zalety cleveland?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Master, dostosowuje sie do takiego tonu jaki ktos mi narzuci i sory,

Jeszcze się nawet nie wypowiadałem w tym temacie, a Ty już ignorancko podszedłeś do paru użytkowników, i to zreszta nie jest jedyny przykład (jakbyś czytał wszystko a nie to co chcesz przeczytać, to zauważyłbyś, ze nie pisałem tylko o tym topicu).

 

, w dodatku wmawiajac mi rzeczy, ktorych nie powiedzialem

Wytłumaczyłem dosc jasno, ale widze, ze trzeba jak z dzieckiem. Więc powoli, skup się i jeszcze raz: Napisałeś, ze Howarda ograniczyli tacy "tytani", przy czym słowo "tytani" miało wyraźnie wartośc ironiczną, stąd mój wniosek. Prosty i logiczny. Jak amsz teraz zamiasr sie tego wypierać, to ja podziękuję.

 

Nie odpowiedziałeś mi też, dlaczego przyjałeś taką a nie inną tezę. Też napisze prościej, zeby bylo jasne. Choć nie, chyba spabloo opisał Ci to jasno, mniej wiecej ten sam wniosek wypływa z tegop co ja Ci pisałem. Maxiell i Ratliff to zawodnicy, którzy mogą wejśc, powalić łokciami, poprzepychać się, łapac faule ile wlezie (a że Howard slabo rzuca osobiste, to inna sprawa). Ani Big Z, ani Wallace, ani Varejoke tego komfortu nie mają. Tak samo jak nie miał go ani Rasheed ani McDyess. Takze nie ma tu żadnej analogii.

 

Twoje wyliczanie fauli troche dziwi, sprowadzasz koszykówkę do matematyki, czego się po rpostu zrobić nie da. Wniosek znowu niby dobry, ale założenie błędne, bo podkoszowi to akurat specyficzna grupa szczególnie narazona na faulowanie i to nie samych podkoszowych, a wszystkich zawodników (takze obwodowych wchodzących pod kosz), faule w walce przy zbiórkach etc. A Ty sobie po prostu zliczyłeś sume możliwych przewinień i wszystko gra. No własnie nie gra.

 

piszesz "prince nie dawal rady" "Hedo momentami wręcz ośmieszał Princa, rzucał mu sprzed nosa jak chciał i kiedy chciał" troche dziwne sformulowania w sytuacji, kiedy gracz gra gorzej niz zwykle i rzuca 17 PPG :shock: no ale to moge z analizy wykreslic, bo turkoglu bedzie rzucal lebronowi kiedy chce, jak chce i koniec koncow lebron nie da rady go ograniczyc. dla mnie ten twoj pkt byl mocno naciagany, a mowienie o skreslaniu to juz bardzo duza przesada. fakty sa takie, ze james ograniczy turkoglu i turek nie bedzie sobie robil co chce. nie ma chyba w tej lidze gracza, ktory robilby co chce z jamesem(jesli chodzi o swingmanow)

Naciągane jest pzredstawianie suchych statystyk. O ile np. serii z Raptors wogóle nie widziałem, więc się nie wypowiadam, o tyle z Pistons ogladałem calutką na zywo. Pisze, ze Prince nie dawał rady, bo w kryciu jeden na jeden po prostu nie dawał i nie ujmuje tego statystyka żadna. Hedo po części tak naprawde sam jest sobie winien, bo nie trafiał prostych rzutów z półdystansu. Nie pod presją, nie z ręką na twarzy. Te paradoksalnie akurat trafiał. Zresztą, do pozycji dochodził łatwo. Za łatwo biorac pod uwagę, ze Prince jest bardzo dobrym obrońcą. Mijał go spokojnie, przewaznie na swoją lewą stronę (Princa prawa).

 

biorac pod uwage krycie dwighta wzialem wlasnie maxiella i ratliffa, bo po pierwsze kryli go wiekszosc czasu, a po drugie kryli go najskuteczniej(choc wallace tez raczej dawal sobie z nim rady). w przypadku cavs wysocy tez daliby sobie rady, to znaczy, ze nie robilby 25/20 jak przeciwko raps, ale zostalby w jakis sposob ograniczony. od razu wyjasnie, ze stoper na kogos nie znaczy dla mnie wylaczenie gracza z meczu, bo jak na kogos trzeba stopera to znaczy, ze jest graczem takiego kalibru, ze nie mozna mowic o wylaczaniu, a co najwyzej o ograniczeniu. to samo mialem tez na mysli przy turkoglu, bo mowiac stoper-james nie chodzilo mi, ze bedzie go zatrzymywal na np. 5 PPG, ale ze go ograniczy.

Bo po pierwsze teoria, że Maxiell i Ratliff kryli go większośc czasu jest nie do końca prawdą. Szczególnie jeżeli chodzi o Ratliffa, który grał ok. 12 minut w meczu. Dwa, ze w obronie Pistons było duzo rotacji i kryto na zmianę.

Nie musisz mi tlumaczyć, co to jest stoper. Ja tylko daje Ci do zrozumienia, że Prince tak naprawde wcale nie ograniczył Hedo, a obrońcą jest ponad przeciętnym. Takich w tej lidze nie ma za wielu.

 

czy varejao jest czolowym floperem ligi? to zalezy co rozumiesz przez flop, bo jesli jest to zwykle wymuszanie ofensow to na pewno jest to scisla czolowka NBA. jednak najprawdopodobniej masz na mysli symulowanie, a tu na pewno varejao sie nie wyroznia specjalnie, w przeciwienstwie do calej gromady spurs czy innych vujaciciow. z ciekawosci spytam czy posey jest dla ciebie floperem?

 

Jakby się specjalnie nie wyróżniał, to bym go nie nazywał floperem. Posey nie jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze się nawet nie wypowiadałem w tym temacie, a Ty już ignorancko podszedłeś do paru użytkowników, i to zreszta nie jest jedyny przykład (jakbyś czytał wszystko a nie to co chcesz przeczytać, to zauważyłbyś, ze nie pisałem tylko o tym topicu).

masz na to jakies uzasadnienie, argumenty, przyklady ?

 

ratliff i maxiell to nie sa zawodnicy z polki all-defensive np. sa z tej samej polki co varejao big Z i wallace(a nawet z nizszej), dlatego napisalem tytani, bo jesli oni byli w stanie pokryc howarda to i trio cavs moze. o robieniu z nich pionasow nie bylo mowy, ale ty sobie dokolorowales i wcisnales slowa, ktorych nie powiedzialem. zreszta w zasadzie to ratliff jest pionasem

 

cavs maja 4 wysokich w rotacji, detroit maja 4 wysokich w rotacji, cavs nie moga sobie pozwolic na lapanie fauli, pistons moga :mrgreen: :mrgreen: jesli chodzi o ta kwestie, to nie przedstawiajac zadnych argumentow na to, ale jedynie, ze robie sobie matematyke, jestes malo przekonujacy

 

prince byl osmieszany przez turkoglu, lebron tez bedzie, czy jest w ogole ktos kto moglby pokryc hedo? :lol: przy czym trzeba zaznaczyc, ze jesli grasz gorzej niz zwykle to twoj obronca zostaje osmieszany. nie mam pojecia skad to wziales :? (aha - to ja wyolbrzymiam wady magic, a nikt z was nie wyolbrzymia ich zalet robiac z turkoglu unstopable :roll: )

 

maxiell i ratliff grali wtedy razem ponad 30 minut co mecz. ponad 30 to wiekszosc z 40(czas w ktorym howard byl na boisku) i gdy ktorys z nich byl na boisku to wlasnie do tego, zeby kryc howarda. jasne zdarzaly sie sytuacje, w ktorych ktos inny go kryl, ale wiekszosc to maxiell i ratliff

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz na to jakies uzasadnienie, argumenty, przyklady ?

Mam pól twojej "kariery" na forum tu cytowac? Wybacz, nie mam ochoty, przejrzyj tylko tą dyskusje do gory zanim się wtrącilem, a znajdziesz.

atliff i maxiell to nie sa zawodnicy z polki all-defensive np. sa z tej samej polki co varejao big Z i wallace(a nawet z nizszej), dlatego napisalem tytani, bo jesli oni byli w stanie pokryc howarda to i trio cavs moze. o robieniu z nich pionasow nie bylo mowy, ale ty sobie dokolorowales i wcisnales slowa, ktorych nie powiedzialem. zreszta w zasadzie to ratliff jest pionasem

 

Widzisz, sam do końca nie wiesz co piszesz. Najpierw się burzysz, ze wciskam Ci słowa, których nie powiedziałeś, a teraz napisałeś, ze jednak tak jest :mrgreen: No pogratulować. Poza tym dalej nie rozumiesz, że to nie tylko oni przycisli, zapominasz o Dyessie i Sheedzie i o to się rozchodzi. Wybrałeś sobie dośc dobry punkt zaczepny, bo rezerwy porównujesz z podstawą, do tego nie wiem skąd Ci przyszło, ze onbi kryli przewaznie Howarda. Problem jest taki, ze Ty się opierasz na statystykach, ja na tym co widze. Pal licho, żebyś jeszcze potrafił je czytać, wysnuwać wnioski i logicznie do tego podejśc. Ale nie potrafisz, co udowodnie Ci poniżej:

maxiell i ratliff grali wtedy razem ponad 30 minut co mecz. ponad 30 to wiekszosc z 40(czas w ktorym howard byl na boisku) i gdy ktorys z nich byl na boisku to wlasnie do tego, zeby kryc howarda. jasne zdarzaly sie sytuacje, w ktorych ktos inny go kryl, ale wiekszosc to maxiell i ratliff

Naucz się liczyc, a może bardziej brać pod uwagę całokształt. Wytłumacz mi, na podstawie jakiej statystyki wywnioskowałeś, że te 30 minut na mecz zbiegało się akurat z tymi 40-stoma Howarda? Po raz kolejny tworzysz fałszywe założenie, ze tak było. Umknęło Ci 8 minut meczu, w których Howard nie grał. Ja moge równie dobrze napisać, że ta para grała cała czas, gdy Howarda nie było na boisku (więc 2*8 = 16 minut, bo ich zsumowałeś) i zostaje Ci marne 14 minut. I co w związku z tym? Nic. Do niczego to nie prowadzi, bo i moje obliczenie i twoje jest dobre i według statystyk słuszne. Anyway, chodzi o to, że nie bierzesz wszystkiego pod uwagę.

 

Inna sprawa to

cavs maja 4 wysokich w rotacji, detroit maja 4 wysokich w rotacji, cavs nie moga sobie pozwolic na lapanie fauli, pistons moga :mrgreen: :mrgreen: jesli chodzi o ta kwestie, to nie przedstawiajac zadnych argumentow na to, ale jedynie, ze robie sobie matematyke, jestes malo przekonujacy

Detroit mają czterech wysokich w rotacji? Tak gwoli ścisłości to Detroit 6, a Cavs 5, z czego po jednym mozna spokojnie odjąć, bo tam grali 2,5 - 3 minuty. Ale juz taki Walter Herrmann grał średnio prawie 7 minut w meczu i to akurat w serii z Magic. Dlaczego akurat w tej serii? Wnioskuj Bastillon, zobaczymy co Ci wyjdzie.

prince byl osmieszany przez turkoglu, lebron tez bedzie, czy jest w ogole ktos kto moglby pokryc hedo? :lol: przy czym trzeba zaznaczyc, ze jesli grasz gorzej niz zwykle to twoj obronca zostaje osmieszany. nie mam pojecia skad to wziales :? (aha - to ja wyolbrzymiam wady magic, a nikt z was nie wyolbrzymia ich zalet robiac z turkoglu unstopable :roll: )

Co do pogrubionego, podaj choć jedno słowo, jeden wyraz, którym jakkolwiek wskazywałbym na to, że LeBron będzie ośmieszany przez Hedo. Jeden.

Nigdzie nie napisałem, że Hedo jest unstopable. Ale odnosząc się do serii z Pistons niestety nie trafiłeś.

Wnioski też wyciągasz fatalne. Nigdzie nie wynika z moich słów, że jak grasz gorzej to obrońca zostaje osmieszany. Czytać tez nie potrafisz ze zrozumieniem. Jak się nauczysz, to dopiero odpisuj.

 

Generalnie dochodze do wniosku, ze Ty tej serii po prostu nie oglądałeś i piszesz żeby pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie dziwie sie, ze dochodzisz do takich wnioskow, skoro nie masz juz co napisac konkretnego to przynajmniej dojedziesz mi osobiscie :mrgreen:

 

Mam pól twojej "kariery" na forum tu cytowac? Wybacz, nie mam ochoty, przejrzyj tylko tą dyskusje do gory zanim się wtrącilem, a znajdziesz.

czyli jak zwykle bez argumentow. spoko, przywyklem ;]

 

Widzisz, sam do końca nie wiesz co piszesz. Najpierw się burzysz, ze wciskam Ci słowa, których nie powiedziałeś, a teraz napisałeś, ze jednak tak jest :mrgreen: No pogratulować. Poza tym dalej nie rozumiesz, że to nie tylko oni przycisli, zapominasz o Dyessie i Sheedzie i o to się rozchodzi. Wybrałeś sobie dośc dobry punkt zaczepny, bo rezerwy porównujesz z podstawą, do tego nie wiem skąd Ci przyszło, ze onbi kryli przewaznie Howarda. Problem jest taki, ze Ty się opierasz na statystykach, ja na tym co widze. Pal licho, żebyś jeszcze potrafił je czytać, wysnuwać wnioski i logicznie do tego podejśc. Ale nie potrafisz, co udowodnie Ci poniżej:

nie rozumiem po co wysnuwac argumenty, na ktore juz odpowiedzialem ? porownuje rezerwy(zreszta jakie rezerwy maxiell byl starterem czesc serii, bo mc dyess mial zlamany nos, ale to juz jakos dziwnie pomijasz ;]) do wysokich cavs, BO JESLI TYM REZERWOM UDAWALO SIE POWSTRZYMAC HOWARDA TO TYM BARDZIEJ ZROBIA TO LEPSI W TYM ELEMENCIE WYSOCY CAVS. jesli mowisz, ze ja mam problem, bo korzystam ze statystyk, a ty jestes lepszy, bo wolisz wlasne widzimisie(bo to jest wlasnie 'na tym co widze') to dziwnie to brzmi. problem chyba lezy po twojej stronie, bo statystyki sa zdecydowanie bardziej obiektywne niz te twoje madrosci

 

to, ze wcisnales mi slowa, ktorych nie powiedzialem to FAKT, wiec nie wiem o co sie tu spierasz. wtedy sie wkurwilem, ze gadasz mi cos , czego nie mowie i na tej podstawie powiedziales, ze sie osmieszam. teraz jednak po namysleniu sie, ratliff jest dla mnie pionasem czy ty masz inne zdanie na jego temat? trudno o lepszy przyklad pionasa. zreszta sam napisales, ze jest od przepychania sie, paru lokci i faulowania - to sa cechy pionasa. maxiell nie jest pionasem.

 

Naucz się liczyc, a może bardziej brać pod uwagę całokształt. Wytłumacz mi, na podstawie jakiej statystyki wywnioskowałeś, że te 30 minut na mecz zbiegało się akurat z tymi 40-stoma Howarda? Po raz kolejny tworzysz fałszywe założenie, ze tak było. Umknęło Ci 8 minut meczu, w których Howard nie grał. Ja moge równie dobrze napisać, że ta para grała cała czas, gdy Howarda nie było na boisku (więc 2*8 = 16 minut, bo ich zsumowałeś) i zostaje Ci marne 14 minut. I co w związku z tym? Nic. Do niczego to nie prowadzi, bo i moje obliczenie i twoje jest dobre i według statystyk słuszne. Anyway, chodzi o to, że nie bierzesz wszystkiego pod uwagę.

czy tak trudno zrozumiec, ze ci dwaj byli wpuszczani wlasnie na howarda? oni grali jakies 35 minut w meczu, wiec nawet jak ta ilosc minut, kiedy siedzieli na howardzie zmaleje do 25 to 25 i tak jest wiekszoscia z 40. co za roznica ;]

 

mozesz tez napisac, ze obaj grali zawsze, kiedy howarda nie bylo na boisku. to bedzie krotkie podsumowanie twoich miazdzacych argumentow...

 

roznica miedzy naszymi obliczeniami jest taka, ze w moich jest jakas logika, bo ratliff i maxiell byli wpuszczaniu glownie po to, zeby bronic howarda. bez sensu sa te twoje wnioski, ze grali zawsze, kiedy howarda nie bylo. zajme sie tymi minutami wysokich pozniej, to mozna bez problemu sprawdzic, udowodnie ci jak bardzo sie myliles. marne 14 minut - dobre sobie ;]

 

wymien mi prosze tych 6 wysokich w rotacji i 5 u cavs, chetnie poslucham, co tam znowu wymysliles :roll:

 

po co wplatujesz do krycia howarda SFa? herrman gral dlatego, bo prince potrzebowal zmiennika, co to ma do rzeczy? chyba nie chodzi ci o to, ze herman kryl dwighta? ;>

 

napisales wczesniej, przy moim pkcie james-stoper na hedo, ze moge go skreslic, bo byl prince nie dal rady. wniosek z tego taki, ze uwazasz, ze lebron nie ograniczy turkoglu, czyz nie? ;>

pozniej napisales, ze prince byl osmieszany przez hedo przy czym turek gral gorzej niz zwykle.

jesli lebron nie bedzie mogl go ograniczyc, to widocznie tez bedzie osmieszany tak jak to mialo miejsce w przypadku princa...

 

problem w tym, ze to jest nieistotne czy bedzie osmieszany czy nie, wazne jest czy lebron wg ciebie bedzie potrafil ograniczyc turkoglu czy nie.

 

ogladalem 4 mecze w tej serii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naciesz oczy Bastillon

 

Turkoglu

season 19.5ppg

vs Cleveland 19.8ppg

cos James jako stoper sie nie sprawdzil

 

Howard

season 20.7ppg 14.2rpg

vs Detroit 17.3ppg 10.8rpg

vs Cleveland 19.5ppg 12.5rpg

pionki z Cleveland gorsi od pionkow z Detroit, szok...

 

James

season 30ppg

vs Orlando 28.8ppg

 

twoja analiza sie kurczy

i na koniec... tez jestem daleki od wytypowania zwyciezcy serii pomiedzy Magic i Cavs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio to Cavs znowu pokazali ile w ich przypadku "znaczą" mecze z RS. Zauważyłeś?

to znaczy ze sa baranami bo przewaga parkietu chocby w serii z celtics moze troche by pomogla, ale widocznie lebron nie moze sie skupic przez tak dlugi okres czasu

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, ale siłą Cavs oprócz posiadania LeBrona są przede wszystkim obrona, zbiórki i ogólne "gryzienie" parkietu. Takiej playoffowej obrony nie da się grać przez cały sezon, bo wytrzymaliby to fizycznie nieliczni zawodnicy w tej lidze i wymaganie od Cavs takiej gry przez 82 mecze RS jest delikatnie mówiąc nie na miejscu. Stąd też przy wszystkich problemach z kontuzjami (w tym 9 straconych meczów LeBrona) i kontraktami RS był taki a nie inny, a jak zmienia się poziom gry ekipy z Cleveland z obroną w PO wie każdy, kto ich ma styczność z ich meczami. No ale jak tam sobie chcesz, możesz sobie dalej brnąć w statsy z RS i nazywać rywali baranami, twój wybór.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naciesz oczy Bastillon

 

Turkoglu

season 19.5ppg

vs Cleveland 19.8ppg

cos James jako stoper sie nie sprawdzil

 

Howard

season 20.7ppg 14.2rpg

vs Detroit 17.3ppg 10.8rpg

vs Cleveland 19.5ppg 12.5rpg

pionki z Cleveland gorsi od pionkow z Detroit, szok...

 

po pierwsze, oglądałeś te mecze, możesz z całą pewnością stwierdzić, że cały czas LeBron pilnował Hedo?

po drugie, szkoda że nie podałeś %, bo to jest najważniejsze. i tak się akurat składa, że Dwight w regular tylko przeciw trzem drużynom miał skuteczność poniżej 50%. dwie z nich to właśnie pistons i cavs z minimalną (0.2%) różnicą na korzyść tych pierwszych. przy czym trzeba dodać, że w dwóch początkowych spotkaniach cavs grali prawie bez wysokich. ta ich prawdziwa, playoffowa rotacja, wzięła udział dopiero w tych dwóch ostatnich meczach i Dwught miał wtedy zabójcze 7/22 z pola...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego wciaz starasz sie udowodnic mi twoje racje za pomoca wynikow z RS? trudno ci zrozumiec, ze playoffy to inna bajka? moze jeszcze powiesz, ze nuggets mieliby szanse z cavs?

 

tym bardziej takie zalozenia sa bledne jesli chodzi o cavs, bo w RS oni mieli duzo problemow(najwiecej roznych starting line-ups w lidze cos ponad 20) takie jak podpisanie varejao i pavlo, kontuzje, potem transfer, zgrywanie sie, dlatego takie gadanie jak to cavs sa slabi w RS czy przywolywanie ich wynikow stamtad nie ma najmniejszego sensu. w PO byli inna druzyna.

 

popatrz jak boston sie nameczyl, zeby wygrac serie z cavs. boston, ktory jest duzo mocniejszy na deskach niz magic, ktory swietnie kryl lebrona, ktory mial Garnetta, nie Howarda. orlando nie ma tych najwazniejszych atutow.

 

ta druzyna jest zbyt miekka jak na PO, takie sprawy jak deska mimo obecnosci Howarda nie macie dobre, a sa one potrzebne w PO. trzeba tez wspomniec o obronie zespolowej, ktora nie umywa sie do obrony cavs. nie macie przeciwko cleveland pewnej opcji w ataku, nie macie dobrych matchupow do wykorzystania.

 

wyniki z RS potrafia byc bardzo mylace. james przeciwko hornets gdzie kryl go Stojak, notowal 21 PPG na 40%, tylko przeciwko bobcats notowal mniej. czy na tej podstawie nalezy wysnuwac wnioski typu stojakovic jest lebron-stoper? :D

 

turkoglu najgorzej w tym sezonie wypadl przeciwko denver 13 PPG na 35% FG. nie wiem kto go wtedy mogl kryc, ale denver nie ma zadnego dobrego obroncy na obwodzie :D

 

howard gral najgorzej przeciwko portland(9/14 41% FG), ktore mialo jedno z najgorszych interior defense w lidze(wiekszosc czasu na centrze spedzali PFy aldridge i frye), a przybilla mimo solidnosci nie jest jakims wybitnym defensorem

 

na takiej podstawie mozna pokazac duzo roznych dziwnych sytuacji. nie warto bazowac na RS :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...siłą Cavs oprócz posiadania LeBrona są przede wszystkim obrona, zbiórki i ogólne "gryzienie" parkietu. Takiej playoffowej obrony nie da się grać przez cały sezon, bo wytrzymaliby to fizycznie nieliczni zawodnicy w tej lidze i wymaganie od Cavs takiej gry przez 82 mecze RS jest delikatnie mówiąc nie na miejscu.

Nie szukaj wymowek ze nie da sie grac obrony przez 82 mecze sezonu Jakos boston i wiele ekip z zachodu nie przejmowaly sie ze nie starczy im sil na po i wygrywaly mecze a cavsi co? oszczedzali sily powiadasz?

co do perturbacji z pavlovicem i variatem moge sie zgodzic ze mogly wplynac na koncowy bilans ale kazda druzyna ma jakies problemy i trzeba sobie z nimi radzic (orlando stracilo na sezon battiego i co? :mrgreen: )

 

po pierwsze, oglądałeś te mecze, możesz z całą pewnością stwierdzić, że cały czas LeBron pilnował Hedo?

mysle ze przez wiekszosc czasu tak bylo

 

po drugie, szkoda że nie podałeś %, bo to jest najważniejsze. i tak się akurat składa, że Dwight w regular tylko przeciw trzem drużynom miał skuteczność poniżej 50%. dwie z nich to właśnie pistons i cavs z minimalną (0.2%) różnicą na korzyść tych pierwszych. przy czym trzeba dodać, że w dwóch początkowych spotkaniach cavs grali prawie bez wysokich. ta ich prawdziwa, playoffowa rotacja, wzięła udział dopiero w tych dwóch ostatnich meczach i Dwught miał wtedy zabójcze 7/22 z pola...

i ta ich super playoffowa rotacja przegrala dwa ostatnie mecze z magic odpowiednio 14 i 15pkt

 

popatrz jak boston sie nameczyl, zeby wygrac serie z cavs. boston, ktory jest duzo mocniejszy na deskach niz magic, ktory swietnie kryl lebrona, ktory mial Garnetta, nie Howarda. orlando nie ma tych najwazniejszych atutow.

z Atlanta tez sie meczyl... wiec teoretycznie Cavs byli w uprzywilejowanej pozycji poniewaz odprawili Wizz w 4 meczech i mieli duzo czasu na zregenerowanie sil ktore tak oszczedzali podczas sezonu zasadniczego :)

chociaz... bylbym sklonny zaryzykowac stwierdzenie ze wygrana cleveland z waszyngtonem byla w wiekszym stopniu zasluga tych drugich :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

po pierwsze, oglądałeś te mecze, możesz z całą pewnością stwierdzić, że cały czas LeBron pilnował Hedo?

mysle ze przez wiekszosc czasu tak bylo

 

po drugie, szkoda że nie podałeś %, bo to jest najważniejsze. i tak się akurat składa, że Dwight w regular tylko przeciw trzem drużynom miał skuteczność poniżej 50%. dwie z nich to właśnie pistons i cavs z minimalną (0.2%) różnicą na korzyść tych pierwszych. przy czym trzeba dodać, że w dwóch początkowych spotkaniach cavs grali prawie bez wysokich. ta ich prawdziwa, playoffowa rotacja, wzięła udział dopiero w tych dwóch ostatnich meczach i Dwught miał wtedy zabójcze 7/22 z pola...

i ta ich super playoffowa rotacja przegrala dwa ostatnie mecze z magic odpowiednio 14 i 15pkt

 

ad 1.

nieistotne jest co myślisz, lecz to, jak było. tak więc albo wiesz, albo nie i to jasno określ.

 

ad 2.

nie pisałem o tym, która drużyna była lepsza w regular, lub byłaby w ewentualnej serii w PO, lecz o tym, że nie masz racji w swoich wnioskach odnośnie podkoszywch cavs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukaj wymowek ze nie da sie grac obrony przez 82 mecze sezonu Jakos boston i wiele ekip z zachodu nie przejmowaly sie ze nie starczy im sil na po i wygrywaly mecze a cavsi co? oszczedzali sily powiadasz?

Tak i było to aż nadto widoczne, gdyż przez te początkowe problemy z kontraktami i kontuzjami (bez LeBrona przegrali absolutnie wszystko co było do przegrania) sytuacja po połowie sezonu była bardzo niekorzystna w walce o 3 miejsca, gdzie i szalona seria zwycięstw nic nie gwarantowała, a z kolei drużyny z niższych pozycji nie naciskały, więc Cavs mogli nie wysilając się zbytnio trzymać się do końca sezonu na swojej 4 lokacie. Cavs z tego sezonu, którzy i tak swoje możliwości w defensywie pokazywali (przynajmniej do czasu) w bardziej prestiżowych meczach, to dość skrajny przypadek, ale u innnych drużyn też trudno się doszukać intensywności z PO przez cały sezon. Wspomniany przez ciebie Boston akurat grał fajną obronę, którą bardzo szybko zorganizował Thibodeau, ale i tak trudno się tam było doszukać intensywności, którą mieli w PO. Z tym "wiele ekip z zachodu" to z kolei chyba mam potraktować jako żart.

 

Właśnie to, że jedne zespoły potrafią na PO bardzo wyraźnie zwiększyć intensywność w obronie, a inne nie, w dużym stopniu powoduje, że tak bardzo zmienia się układ sił w fazie posezonowej i akurat Cavs są bardzo wyraźnym przykładem.

 

z Atlanta tez sie meczyl... wiec teoretycznie Cavs byli w uprzywilejowanej pozycji poniewaz odprawili Wizz w 4 meczech i mieli duzo czasu na zregenerowanie sil ktore tak oszczedzali podczas sezonu zasadniczego :)

Zwłaszcza w Garden się strasznie męczył wygrywając tam w sumie różnicą ponad 100 punktów w tej serii. A Cavs wygrali z Wizards w 6, a nie w 4 meczach. Sezony ci się pomyliły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem po co wysnuwac argumenty, na ktore juz odpowiedzialem ? porownuje rezerwy(zreszta jakie rezerwy maxiell byl starterem czesc serii, bo mc dyess mial zlamany nos, ale to juz jakos dziwnie pomijasz ;]) do wysokich cavs, BO JESLI TYM REZERWOM UDAWALO SIE POWSTRZYMAC HOWARDA TO TYM BARDZIEJ ZROBIA TO LEPSI W TYM ELEMENCIE WYSOCY CAVS.

Nie rozumiem po co powtarzać jak mantrę takie bzdury, że to rezerwa Pistons powstrzymała Howarda.

to, ze wcisnales mi slowa, ktorych nie powiedzialem to FAKT,

Nie, wywnioskowałem z twojego posta. Później zacząłeś tłumaczyć o pionkach co miałeś na myśli itd. Naucz sie pisac (wyrażac to co chcesz przekazać), to nie bedzie problemów ze zrozumieniem.

czy tak trudno zrozumiec, ze ci dwaj byli wpuszczani wlasnie na howarda? oni grali jakies 35 minut w meczu, wiec nawet jak ta ilosc minut, kiedy siedzieli na howardzie zmaleje do 25 to 25 i tak jest wiekszoscia z 40. co za roznica ;]

 

mozesz tez napisac, ze obaj grali zawsze, kiedy howarda nie bylo na boisku. to bedzie krotkie podsumowanie twoich miazdzacych argumentow...

roznica miedzy naszymi obliczeniami jest taka, ze w moich jest jakas logika, bo ratliff i maxiell byli wpuszczaniu glownie po to, zeby bronic howarda. bez sensu sa te twoje wnioski, ze grali zawsze, kiedy howarda nie bylo. zajme sie tymi minutami wysokich pozniej, to mozna bez problemu sprawdzic, udowodnie ci jak bardzo sie myliles. marne 14 minut - dobre sobie ;]

 

AD 1. Nie byli wpuszczani właśnie na Howarda jak to zdarzyłeś napisac. Logika jest taka, ze Maxiell jest podstawowym zawodnikiem rotacji i z Howardem czy bez tak czy siak grałby tyle. Ale zaraz do tego dojdziemy. (A tak przy okazji Maxiell 3 razy w S5)

AD 2. Albo nauczysz się czytać, albo już nie odpisuj wcale. To nie zadne moje wnioski, tylko teoria, ze tak mogłoby być, która jest odpowiedzią na twoją, że zawsze grali osobno (skoro ich zsumowałeś, to tak musiałeś założyć, inaczej się nie da).

napisales wczesniej, przy moim pkcie james-stoper na hedo, ze moge go skreslic, bo byl prince nie dal rady. wniosek z tego taki, ze uwazasz, ze lebron nie ograniczy turkoglu, czyz nie? ;>

Nie?

pozniej napisales, ze prince byl osmieszany przez hedo przy czym turek gral gorzej niz zwykle.

Niby gorzej, ale tylko statystycznie. Zresztą, gdzie ja wogóle napisałem, ze grał gorzej?

sli lebron nie bedzie mogl go ograniczyc, to widocznie tez bedzie osmieszany tak jak to mialo miejsce w przypadku princa...

 

:lol: A to ja sobie powinienem dać w sygnaturkę :mrgreen: Niestety, nie bawi mnie takie coś.

 

 

A teraz do rzeczy: Nie lubie, jak się robi ze mnie idiote. Skoro pisze, zę widziałem tak, to tak było. Nie klamie po to, żeby mieć racje, nie naciągam faktów. Chciałeś suchych statystyk, prosze bardzo, oto one. Chciało mi się to zrobić, żeby Ci udowodnić, że po prostu pieprzysz i nie potrafisz ligcznie myśleć. Wszystkie 5 spotkań DET-ORL rozpisane na czynniki pierwsze jeżeli chodzi o minuty Howarda przeciwko dwójce rezerwowych Pistons. Bedzie tam jeszcze wplecione pare dość istotnych informacji, ale najpierw legenda:

 

Maxiell vs. Howard - wtedy, kiedy przebywali na parkiecie razem

Ratliff vs. Howard - jw.

Razem - tu chodzi o sytuację, kiedy Ratliff i Maxiell razem byli na parkiecie i był tam też rzecz jasna Howard

Howard - minuty Dwighta w danym meczu

 

Game 1:

Maxiell vs. Howard - 10,22

Ratliff vs. Howard - 2,03

Razem: - 6,23 (przy czym była to czwarta kwarta i wynik był już ustalony, ale skoro liczymy, to wszystko)

łącznie: 18,48

Howard: 35,29

53 % czasu Howarda byli przy nim albo jeden albo drugi albo obydwoje.

 

Game 2:

Maxiell vs. Howard - 23,28

Ratliff vs. Howard - 4,20

Razem - 4,47

 

łącznie: 32,35

Tutaj sporo, ale foul trouble Sheeda i Dyessa, stąd też tyle minut dla nich. Ale jeszcze jedno, o tym zaraz

Howard 44,38,

73 %, ale co ciekawa sytuacja: Howard przez 3/4 meczu gra przeciw nim, a notuje 22 pkt (8-11 z gry) i 18 zb., czyli bodajże najlepszy mecz tej serii. Ciekawe, prawda?

 

Game 3:

Maxiell vs. Howard - 18,57

Ratliff vs. Howard - 15,21

 

łącznie - 34,18

Howard : 44,04

Tutaj również chyle czoła Bastillon, stoperzy Dwighta znowu grali sporo, bo aż:

78%

Szkoda, ze jedyna porażka 111-86 :roll:

 

Game 4:

Maxiell vs. Howard - 11,29

Ratliff vs. Howard - Ratliff DNP

Howard: 44,37

Czy potrzebny jest komentarz? Potrzebny, bo sam możesz do tego nie dojść: Howard zagrał fatalne spotkanie, bo tylko 8 pkt (3/12 z gry, tragedia). I to przy 25,7 % udziale tych rezerwowych, którzy to niby zatrzymywali Howarda. Ten mecz i game 2 powinny Ci dobitnie uświadomić jak to było w rzeczywistości.

 

Game 5:

Maxiell vs. Howard - 14,08

Ratliff vs. Howard - 2,17

 

łącznie: 16,25

Howard: 43,58

Czyli mamy 37,3 % czasu Howarda z wymienionymi zawodnikami. Znowu nie za dużo, większosc grała pierwsza dwójka, a Howard znowu słabo (coprawda 14 pkt, ale oddał tylko 8 rzutów na 50% z gry)

 

Z tego wszytskiego wyszedł nam taki obraz:

 

Ok. 53% czasu gry, gdy na parkiecie był Howard był jeden z tej dwójki Pistonsów. Jeżeli by przyjąć, że cały czas byli oni skierowani na Howarda, to faktycznie, miałeś racje (pomijając, ze te 4% to tyle co wcale). Jednak że tak nie było, i Howardem zajmowali się również i Sheed i Dyess, to spadnie to i z twojej większosć nic nie zostanie.

 

 

Co wiecej, założyłeś, że to oni powstrzymywali Howarda. Bzdura, im więcej grali, tym gorzej dla Pistons (najlepszy mecz Howarda, wygrana Magic), a im mniej, tym grał gorzej.

 

Także runęły obydwie twoje tezy: Jedna dotyczaca większosc jeżeli chodzi o krycie, druga o krycie samo w sobie, ze było dobre.

 

Dzięki Bastek za uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.