Skocz do zawartości

WCF 08: Lakers (1) vs. Spurs (3)


badboys2

Czyli kto i kiedy?  

30 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czyli kto i kiedy?

    • Lakers w 4
      0
    • Lakers w 5
    • Lakers w 6
    • Lakers w 7
    • Spurs w 4
    • Spurs w 5
      0
    • spurs w 6
    • Spurs w 7


Rekomendowane odpowiedzi

No coz mozna powiedziec...nareszcie :) Nie tylko Lakers w finale ale mam nadzieje ze juz skoncza sie te gadki jaki to Kobe jest lider bo teraz to pokazuje, szkoda tylko ze niektorzy dopiero teraz to widza... no ale mniejsza z tym.

 

Pojechalismy w sumie po Spurs jak chcielismy. W sumie bo oczywiscie game 1, 4 czy 5 byly ciezkie ale pokazalismy kto jest lepszy. Lakers zasluzyli na final, zasluzyli zeby wygrac misia, ale tu moze byc problem. Nie wiadomo jak zagramy teraz gdy mamy Gasol'a z Celtics badz Pistons. Detroit w sumie jak wiekszosc pisze nam juz nawet lezy ale Boston nie mam pojecia... W rs strasznie sie ciezko gralo, choc w tych PO Boston nie blyszczy. Mimo to moze byc ciasno na boisku i strasznie ciezko o punkty...

 

Wolalbym Pistons, zobaczymy. Tymczasem WCF Champs i tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie gratulacje dla Lakers. Odrobić przeciwko mistrzom 20 czy 17 punktów i ostatecznie skończyć z nimi serię w 5 meczach to naprawdę imponujące osiągnięcie. Oni są naprawdę strasznie mocni i aż strach pomyśleć, co będzie za rok z Bynumem. Mistrzowie z kolei kolejny raz pokazali, że lata nieparzyste to nie ich czas. Już pomijając roztrwonienie tak dużych przewag, to jednak wiek weteranów dawał znać o sobie, a przede wszystkim w bardzo słabej dyspozycji w tej serii był Ginobili, co musiało dać takie efekty. Być może za rok oni znowu wrócą w wielkim stylu, ale IMO potrzeba troszkę odświeżenia obudowy ich tercetu. Przestrzegałbym jednak fanów Lakers przed cieszeniem się z tytułu. Spurs z takim Ginobilim na pewno nie są trudniejszym rywalem od Celtics (jeśli ci oczywiście awansują), zwłaszcza biorąc pod uwagę HCA po stronie bostończyków.

 

BTW zachowanie Vujacica na koniec strasznie dziwne. Kojarzy ktoś może, kiedy ostatnio w NBA zawodnik drużyny wygrywającej trafił na koniec buzzera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers zasluzyli calkowicie na ten awans do finalu, byli zespolem lepszym oraz co tu duzo mowic, posiadanie MVP w swoich szeregach bylo chyba jednym z decydujacych czynnikow dlaczego ta seria skonczyla sie 4-1. Kobe nie zawiodl, jest pewny siebie, gra jak MVP, czego chciec wiecej? Jak dla mnie to moze byc dynastia. Bryant in his prime, Gasol too and Odom ofc. Do tego trzeba dodac Bynuma, ktory mimo mlodego wieku juz jest bardzo dobry, a bedzie jeszcze lepszy. No i ta czesc jest wlasnie najlepsza, ten zespol awansuje do finalu NBA bez wiekszych problemow bez jednego ze swoich kluczowych graczy z poczatku sezonu i traci go na cala reszte RS. Nie wiem naprawde... az sie boje o tym pomyslec jak ten team bedzie wygladal w 100% zdrowy w przyszlym roku ;>.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW zachowanie Vujacica na koniec strasznie dziwne. Kojarzy ktoś może, kiedy ostatnio w NBA zawodnik drużyny wygrywającej trafił na koniec buzzera?

sam szukalem odpowiedzi dlugo dlaczego rzucil. jedyne znalazlem sensowne:

"because the machine have no feelings' :D

 

tu macie ciag dalszy. czyli ile tak naprawde byl wart dla niektorych ten rzut:D

http://www.cnbc.com/id/24892642

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, to jak Vujacic dostanie gdzieś łomot w ciemnej uliczce, to będziemy wiedzieć dlaczego :wink:

Ja miałem wrażenie, że on rzucił "z braku laku" ale już odrobinę po czasie. Zdziwiłem się, jak komentator powiedział, że trójka się liczy. Możliwe, że chłopak też chciał wyczekać do końca, żeby se potem rzucić, ale cierpliwości zabrakło :) W sumie nic się nie stało, choć tradycja każe w takiej sytuacji raczej rzucić w euforii piłkę do góry, a nie do kosza :roll:

 

Mecz ciekawy. Spurs dobrze zaczęli, ale potem wyszło wyrafinowanie Lakers. Spokojnie i metodycznie podchodzili coraz bliżej, aż w końcu przejęli inicjatywę. Trochę kopia G4. Tam Spurs odrabiali, ale w odróżnienia od LAL, nie potrafili wykonać tego decydującego natarcia i objąć prowadzenia. Duncan robił co mógł, ale sam nie uciągnął. On i Parker musieli nadrabiać to, co knocił Ginobili. Zaledwie jeden dobry mecz rozegrał w tej serii, a wszystkie pozostałe to 10 lub mniej punktów. Klęska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewelacyjna seria i bardzo zasluzone zwyciestwo lakers. Wynik nie aż tak adekwatny do walki bo nie zgodze się że latwo lakers poszlo! Oczywiscie slaby manu G to bezsprzecznie wynik kontuzji i wyczerpania a brak drugiej i trzeciej strzelby zmusilo do szukania barrego lub innego wynalazku. Ale problemy spurs nie umniejsza klasy zwyciskich la. Energicznascia zmiazdzyli doswiadczonych spurs. Przy paru gwizdach wynik serii moglby być inny bo praktycznie g1 g4 i nawet g5 było do wygania przez spurs ale imo byloby to niesparawiedliwe! Tak grajacy spurs zrywami i 3 przeblyskami nie moga wygrac z tak dobrze grajacym zespolem gdzie mlodzi wprowadzili wrecz poploch w szeregach sas.

Uczciwie trzeba zauwazyc że kontuzje i wyczerpanie dobilo sas (manu robH udoka ) a i tak postawili wysoko poprzeczke. Mimo że dziadki chodzily po parkiecie i sami się przewracali.

Obok Tima podobal się Bowen bo bez niego KB by jeszcze bardziej poszalal.

La gratulacje, wygral lepszy i zachowanie ostrog po meczu klasowe ale tak powinno być. Parker wolniejszy od Fisha? Manu niedobiegajacy do layupow? Finley przerzucajacy obrecz z czystych 2? To duuuuzo za malo.

 

Ale powtorze że nie twierdze że 4 do 1 to adekwatny wynik.

 

Btw noh powinni się uczyc jak się walczy w 2 ostatnich minutach swojego sezonu.

 

Wstydu nie ma sas zrobili co mogli pokazali klase, gratulowali szczerze ale walczyli mimo zmeczenia.

 

Trudna przed nimi decyzja teraz na rynku FA

 

Finley Horry Barry Thomas

 

Z jednej strony potrzeba mlodosci ale z drugiej nie ma co odpuszczac innym bo tacy weterani moga niepotrzebnie wzmocnic konkurencje...

 

KB wielka klasa

Rzut Vujacica mi osobiscie się spodobal!

Gratulacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co od rzutu vujacica. powstala calkiem ciekawa seria filmikow o nim.

"kobe i'm open!!! the machine is open!!!":D

fajnie ktos nasladuje jego akcjent i w ogole. trzeba zobaczyc jesli jeszcze tego nie bylo

 

 

 

 

nie mozna nie kochac tego goscia. jest naszym xfactorem w tych playoffs. brakowalo nam punktow gdy nie ma kb badz by rozciagnac obrone gdy ten jest na boisku. wierzylem w niego od samego poczatku. rok temu wszyscy po nim jechali wlacznie z fanami la:D ja wciaz wierzylem i prosze, rok po roku postepow. w zeszlym sezonie raz na 20 spotkan mial swietny mecz, w tym roku raz na 4 ma swietne mecze a dobre? praktycznie wiekszosc. ale nie o tym chce pisac.

 

spurs faktycznie stawili duzo wiekszy opor niz pokazuje to wynik.

kibice jazz sie ciesza, ze skonczyli to 4-2, jednak spurs to inna polka tej lifgi. nie chce tu nikogo wkurzac ale spurs grali hujnie a mimo to byli +20 w g1, +17 w g5 oraz byli o krok od zwyciestwa w g4 pomimo ze przez caly mecz przegrywali. do tego doszly blowouty w 2 strony. ale wiadomo bylo ze nawet plus 9 nie daje nam pewnosci zwyciestwa. co innego z jazz. tam moglismy sobie pozwolic na pewne bledy a i tak mozna bylo byc spokojnym, ze jazz tego nie wykorzystaja. ze spurs juz tak nei bylo.

 

wyszlo zmeczen. cholera wie co by sie stalko gdybysmy sie spotkali w 2 rundzie. gdyby nie hca lakers dzis to hornets pewnie mogliby sie cieszyc z awansu do playoffs. zrobili kawal dobrej roboty jako zespol. kobe klucz, odom dawal wsparcie, reszta tez na pelnej kurvie. a w spurs zawodzili na pelnej lini. mimo to mogli przy odrobinie szczescia przedluzyc serie nawet do 7 spotkan.

 

ale nie o tym co mogloby by byc dyskutuje,my tylko o tym co jest.

a w spurs nie jest najlepiej. trzeba odmlodzic sklad. mieli dostac brzaylijsczyka z tau splittera, ktory bylby fajnym mlodym uzupelnieniem skladu, ale ten podobno odpuscicl i podpisal extension z tau na 2 lata. mogliscie miec scole ale nie macie. genralnie nie jest najlepiej. ale o na inny temat.

 

jedno jest pewne. jesli zespol potrafi odrobic ze spurs (niewazne jakimi) 17 i 20 i wygrac te mecze, to oznacza to tylko tyle, ze taki zespol ma naprawde jaja. i z tego sie ciesze straaasznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdzie jest bastillion ? :lol:

odkrył w sobie prawdziwy dar i jest obecnie bardzo zajęty rozkręcaniem nowego interesu:

 

 

mialem wycieczke klasowa i jak wrocilem to sie okazalo ze lakers wygrali a ja znalem wyniki i jakos nie chcialo mi sie ogladac wygranych lakers, wiec nie ogladalem tej serii prawie w ogole, to co bede pisal ;]

 

manu gral straszna kaszane z tego co widze i to pewnie przez zmeczenie, bo nie wierze, ze nagle vujacic go powstrzymal... dwa razy stracone wielkie przewagi spurs to tez raczej zmeczenie.

 

no ale musze oddac lakers co ich, bo zagrali swietnia serie... 4-1 to 4-1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogole ci tegoroczni "kibice" Boston mnie powalaja. Brakuje mi jeszcze tylko tekstow w stylu "bylem z nimi od zawsze na dobre i na zle". No ale na obrone dziala mlody wiek, ktory powoduje ze sie idzie zawsze z pradem i ogolnie przyjetym trendem kibicowania tym ktorzy sa na topie :)

zadziwiająca jest taka krytyka ze strony fana lakers w polsce. przecież większość z was jest z tym klubem nie dlatego, że był swego czasu słaby a jego najlepszym zawodnikiem był Divac, lecz dlatego, że doszli tam Shaq i Kobe a lakers byli jedną z czołowych drużyn zachodu.

 

aha, widzicie z jaką klasą zachowują się spurs - żadnego narzekania na sędziów po tej końcowej akcji. może zacznijcie w końcu z nich brać przykład, a nie z Phila :>

Zupelnie o tym zapomnialem a chcialem sie z tym nie zgodzic ;-)

 

Wierz mi lub nie, Lakers nie zaczalem lubic ani troche ze wzgledu na osobe Shaqa. Kobe mnie przyciagnal do tego klubu ale nie bylo to tez tak ze przyszedl Bryant a ja na to "OK, to moj nowy idol, od dzis kocham tylko jego" ;-) Mozna powiedziec ze moj stopien kibicowania Lakers rosl wprost proporcjonalnie do tego jak sie rozwijal Kobe (choc apogeum bylo jeszcze przed misiem) :)

 

Wiec nie mow mi ze ktos z nas prezentuje podobna tendencje jak obecni papierowi "kibice" Celtics ktorzy z totalnej obojetnosci poczuli nagłą miłość, zapewne do tej pory ukrytą ale tak "naprawdę" trwającą od lat.

 

Aha, jeszcze cos. Na pewno taka argumentacja ma jakies odniesienie do mojego kibicowania Bulls (czyli kibicejmy tym ktorzy sa na topie) ale trudno o inne postawy gdy ma sie 10 lat i to praktycznie jedyna druzyna z ktora masz blizszy kontakt. W tamtym czasie bylo sie albo fanem Suns albo fanem Bulls ;-) (wiem wiem, mamy jeszcze starszego kibica Jazz w naszym gronie, ale to nie czas by o nim wspominac :P)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, jeszcze cos. Na pewno taka argumentacja ma jakies odniesienie do mojego kibicowania Bulls (czyli kibicejmy tym ktorzy sa na topie) ale trudno o inne postawy gdy ma sie 10 lat i to praktycznie jedyna druzyna z ktora masz blizszy kontakt. W tamtym czasie bylo sie albo fanem Suns albo fanem Bulls ;-) (wiem wiem, mamy jeszcze starszego kibica Jazz w naszym gronie, ale to nie czas by o nim wspominac :P)

no jest jeszcze stary fan spurs którego w erze Jordana smuciły porażki z Jazz/Rakiety w walce o upragniony Finał.

musiałem podziwiać Villego Del Negro lub Sleepy Floyda przystojnych Carra i Cumingsa, normalnych inaczej Verona Maxiella lub Roda Stricklanda i najładniejszego Lloyda Danielsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.