Skocz do zawartości

Kobe czy Michael...


Jmy

Na kogo zaglosujesz:  

20 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na kogo zaglosujesz:



Rekomendowane odpowiedzi

Graboś: Skoro piszesz, że Kobe nic sobie nie robił z faktu, że jest oskarżany o gwałt, uważał, że sprawę da się załatwić po cichu, to jasne jest, że uważasz go za pysznego, za rozpieszczoną gwiazdkę, a prawda na jego temat jest moim zdaniem zupełnie inna.

Z tego co pamietam to pisalem, ze pewnie taka byla jego pierwsza reakcja, a spowaznial dopiero jak sobie zdal w pelni sprawe w to co sie wpakowal. Kobe nie jest glupi, ale jego postepowanie w tej sytuacji jak najbardziej. Dlatego dochodze do wniosku, ze wlasnie taka byla jego pierwsza rekacja, skoro od razu nie wzial tego na powaznie i nie "zalatwil" jak Shaq. Zastanow sie, gdyby reakcja byla inna, to wszytko bylo by walsnie zalatwione po cichu, tak jak setki takich spraw o ktorych nigdy nie uslyszysz, z prostego znanego mi i Tobie powodu.

 

Jeśli jeszcze nie był związany z Vanessą, ani z inną kobieta, to nie można mówić o żadnym skoku w bok. A co do innych zdrad Kobego poza tą w Kolorado, to będę tkwił przy swoim.

Zwiazany, to rozumiem, ze zwiazkiem malzenskim. Bo zanim sie pobrali to znali sie i spotylkali sie przez dlugi okres czasu. Wiec gdy jestes z kims w relacji nie koniecznie malzenstwie i za przeproszeniem pieprzysz dziwki (bo jak inaczej to nazwac, skoro znajomosc konczy sie na jednej nocy) to jest to skok w bok. Tak samo jak w moim przekonaniu skokiem w bok jest robienie tego nie bedac w zadnej realcji i o tym w poprzednim poscie pisalem. Nie bede dyskutowal na teamt tego czy to w NBA istnieje czy nie, bo to jest fakt niepodwazalny. Na kazdym meczu wyjazdowym, w korytarzu prowadzacym do wyjscia z hali czekaja zawsze chetne "panie" Wiec korzystajacych z ich uslug koszykarzy trudno nie okreslic "skaczacymi w bok" I wlasnie to poprzez to stwierdzenie rozumiem.

 

Graboś: Z czytaniem ze zrozumieniem nie mam problemu i przestań sądzić, ze masz na tym forum do czynienia z ludźmi mniej inteligentnymi od ciebie. Nie musisz czegoś napisać wprost, żeby można to było odczytać z twojej wypowiedzi.

Niestety niektore osoby od bardzo dawna usilnie staraja sie to udowodnic pooprzez tresc swoich postow. A jak pisze uzywajac przenosni czy aforyzmow to zawsze jest to interpretowane w dokladnie odwrotny sposob niz powinno. Wyrywanie z kontekstu i lapanie za slowka, ktore prowadzi do stworzenia jednego obrazka, ktory osobie piszacej w danej chwili odpowida. Tak jak to wlasnie zrobiles powyzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamietam to pisalem, ze pewnie taka byla jego pierwsza reakcja, a spowaznial dopiero jak sobie zdal w pelni sprawe w to co sie wpakowal. Kobe nie jest glupi, ale jego postepowanie w tej sytuacji jak najbardziej. Dlatego dochodze do wniosku, ze wlasnie taka byla jego pierwsza rekacja, skoro od razu nie wzial tego na powaznie i nie "zalatwil" jak Shaq. Zastanow sie, gdyby reakcja byla inna, to wszytko bylo by walsnie zalatwione po cichu, tak jak setki takich spraw o ktorych nigdy nie uslyszysz, z prostego znanego mi i Tobie powodu.

Jakoś nie wydaje mi się, że jego reakcja miała tutaj jakiekolwiek znaczenie. Może i wiele spaw jest tuszowanych, ale na pewno są to sprawy mniej poważne i kiedy jeszcze do prokuratury nie wpłynie oficjalne oskarżenie. Oskarżenie o gwałt to jednak poważna sprawa, a Kobe to wielka gwiazda, takich spraw się nie da zatuszować. Sprawy typu Michaela Vicka czy ostatnio Wesley Snipesa są nie do ukrycia, bo za dużo dziennikarzy węszy wśród takich ludzi.

 

Zwiazany, to rozumiem, ze zwiazkiem malzenskim. Bo zanim sie pobrali to znali sie i spotylkali sie przez dlugi okres czasu. Wiec gdy jestes z kims w relacji nie koniecznie malzenstwie i za przeproszeniem pieprzysz dziwki (bo jak inaczej to nazwac, skoro znajomosc konczy sie na jednej nocy) to jest to skok w bok. Tak samo jak w moim przekonaniu skokiem w bok jest robienie tego nie bedac w zadnej realcji i o tym w poprzednim poscie pisalem. Nie bede dyskutowal na teamt tego czy to w NBA istnieje czy nie, bo to jest fakt niepodwazalny. Na kazdym meczu wyjazdowym, w korytarzu prowadzacym do wyjscia z hali czekaja zawsze chetne "panie" Wiec korzystajacych z ich uslug koszykarzy trudno nie okreslic "skaczacymi w bok" I wlasnie to poprzez to stwierdzenie rozumiem.

Nie wiem czy taki proceder istniej czy nie i mało mnie to obchodzi, rozmawiamy o Kobem i żaden z nas nie ma dowodów ani powodów, żeby posądzać Bryanta o coś takiego.

 

W ogóle nie wiem co chcesz, Jmy, udowodnić teraz. Insynuujesz, najpierw jakieś skoki w bok, teraz piszesz o tych dziwkach i oczywiście nie piszesz, ze Kobe ma coś z nimi do czynienia, ale wspominasz o tych sprawach gdy rozmawiamy o Bryancie, co pozwala sądzić, ze uważasz, że on ma coś z tym sprawami wspólnego.

Po co to, nic o tym nie wiesz, ja też nie, żadnych dowodów nie ma, nawet żadnych plotek, wiec nie wiem po co szukać dziury w całym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Graboś:Jakoś nie wydaje mi się, że jego reakcja miała tutaj jakiekolwiek znaczenie. Może i wiele spaw jest tuszowanych, ale na pewno są to sprawy mniej poważne i kiedy jeszcze do prokuratury nie wpłynie oficjalne oskarżenie. Oskarżenie o gwałt to jednak poważna sprawa, a Kobe to wielka gwiazda, takich spraw się nie da zatuszować. Sprawy typu Michaela Vicka czy ostatnio Wesley Snipesa są nie do ukrycia, bo za dużo dziennikarzy węszy wśród takich ludzi.

Pieniedzmi sie da (prawie) wszytko zatuszowac. A prawda po jakims czasie moze ale nie musi wyjsc na jaw. Poza tym, OJ Simpson z morderstwem swojej zony uszedl a wcale tak dawno to nie bylo.

 

W ogóle nie wiem co chcesz, Jmy, udowodnić teraz. Insynuujesz, najpierw jakieś skoki w bok, teraz piszesz o tych dziwkach i oczywiście nie piszesz, ze Kobe ma coś z nimi do czynienia, ale wspominasz o tych sprawach gdy rozmawiamy o Bryancie, co pozwala sądzić, ze uważasz, że on ma coś z tym sprawami wspólnego.

Po co to, nic o tym nie wiesz, ja też nie, żadnych dowodów nie ma, nawet żadnych plotek, wiec nie wiem po co szukać dziury w całym.

Zyj w takim przekonaniu dalej. Piszac o skoku w bok i o dziwkach mam na mysli jedno i to samo. Jednak jesli chodzi o zawodnikow, ktorzy w NBA kieruja sie zasadami moralnymi w kwestii wirnosci zonom, swoim dzieczynom czy sa ogolnie powsciagliwi jest malo. Zreszat co my tu o NBA mowimy, taki jest obecny swiat w ktorym zyjemy. Nie bede Cie do tego przekonywal i nie mam nawet takiego zamiaru. Tyle na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Na ESPN'ie w kazda niedziele jest takie cos o nazwie sunday conversation. Podoba mi sie ten nowy Kobe, to jak mowi o porownywaniu do Jordana i ogolnie cala wypowiedz. Szkoda, ze nie mogl byc taki od poczatku kariery, ale jak pokazuje historia i jak pokazuje zycie, to przychodzi z czasem.

 

http://www.youtube.com/watch?v=pmAmjuT4 ... re=related

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.