Cleveland Cavaliers (4) - Washington Wizards (5)

[agresywnychomik]

Stawialem na to że z Arenasem Wiz przejada sie na cavs maks w 6. Z tego co widac tp Gilbert ma zly wplyw na ta druzyne w lecie tylko sign and trade za kogoś (moze Brand). Jesli James nie bedzie mial dnia konia w meczu nr 6. to wiz w 7 jest bardziej realne od Cavs w 7.

[master]

Ba, fani Iversona zawsze mieli sporo inwencji w tlumaczeniu jego porazek 8)

Przyganiał kocioł garnkowi :roll:

[Kily]

jest taki gosciu butler i on skopal cavs dupe wiec sami jej dawac nie musieli :)

Dokladnie. Fani Cavs za wszelka cene przy okazji kazdej z porazek swoich pupili usilnie przekonuja siebie i innych dookola ze to Kawalerzysci sa sami sobie winni i gdyby tylko nie zjebali koncowki bylby easy win...

To ciekawe, bo akurat Cavs mają zdaje się najlepszy w lidze procent wygranych zaciętych meczów (co powoduje, że ta dzisiejsza porażka boli jeszcze bardziej) i akurat fani Cavs bardzo rzadko mogą powiedzieć po porażce "gdyby tylko nie zjebali koncowki bylby easy win". A co do tego, czy są sobie sami winni czy nie, to ostatnie punkty zdobyli na 1;47 do końca. Gdyby w ciągu tego czasu trafili chociaż raz lub chociaż raz nie dali zdobyć punktów rywalom (ach ta łatwo oddania tablica przy zbiórce w ataku Butlera :?), to by wygrali. Dla mnie są to wystarczające powody by stwierdzić, że Cavs zjebali. Doceniam Butlera, który zagrał mecz życia i trafiał wszystko, nawet najbardziej fartowne rzuty, a do tego trafił gamewinnera, ale niewiele Cavs musieli w końcówce zrobić, by na nic się to zdało. Naprawdę szkoda, bo obrona w czwartej kwarcie była naprawdę miodna.

 

Co do meczu numer 6 to niesamowicie nie mogę się do czekać. Nie będę ukrywał, ze liczę na zwycięstwo nie mniej ode mnie podkurwionych Cavs, którzy jakoś lubią kończyć serie w 6 meczach, choćby na wyjeździe, tak jak przed dwoma laty z Wizards czy rok temu z Nets (plus ubiegłoroczna seria z Pistons, z tym, że zakończona u siebie).

 

BTW Jeśli ten występ i 5/14 Stevensona ma coś w jego przypadku udowadniać, to chyba tylko utwierdzać w przekonaniu, że koleś dużo więcej gada niż gra.

 

PS nie robić z forum czatu.

[Gość]

To ciekawe, bo akurat Cavs mają zdaje się najlepszy w lidze procent wygranych zaciętych meczów

A te zaciete mecze byly z Knicks, Bucks i Timberwolves

[Lucc]

Nie no już bez przesady, zaraz ktoś ogłosi, że Cavaliers cały sezon ssali w 4 kwartach :roll:

[maredbor]

W sezonie r. mieliśmy największy wskaźnik come-backow w czwartych kwartach, o ile pamiętam 26 lub 27. - z końcówek to najbardziej pamietam, trafiony rzut LeBrona przeciwko TrailBlazers. Z Hornets też trafił ważny rzut, ale przegrali bo Game-Winnera trafil jeszcze West. Mam nadzieje, ze po tej glupiej porażce Cavs wezmą sie w garść i zakończą tą serię...

[Kily]

 

To ciekawe, bo akurat Cavs mają zdaje się najlepszy w lidze procent wygranych zaciętych meczów

A te zaciete mecze byly z Knicks, Bucks i Timberwolves

Kiepsko ci wyszło strzelenie nazw drużyn. Ja bym wyszczególinł raczej Lakers (oba mecze wygrane w końcówkach), Celtics (2 z 4) i Spurs (1 z 2).

 

W sezonie r. mieliśmy największy wskaźnik come-backow w czwartych kwartach, o ile pamiętam 26 lub 27

29 Drudzy Warriors 16 lub 17.

[Me Myself and I]

z jednej strony chwałą za to że umieją wygrywać te zacięte końcówki z reguły, ale z drugiej to niezbyt szczególny powód do dumy że zespół mierzący co najmniej w finały doprowadza do takiej ilości zaciętych meczy, nie potrafiąc/nie mając potencjału żeby mecze ze słabszymi rywalami wygrać wcześniej i ze spokojem

[badboys2]

w miare dobrze lucasso podsumowal ten mecz oczami kibica cavs. i tak tez to wszystko odebralem ale...

dla mnie caly ten trashtalking w tej serii jest ok. c'mon. to jest lebron. owszem w g4 to wkurzanie go obrocilo sie przeciwko wizz ale dzis przynioslo skutki. trzeba lapac sie wszelkich sposobow by lebrona zdekoncentrowac. macie tez pretensje do obrony na lbju. dla mnie songalia dostal tego technika na wyrost. moze sie myle ale to chyba nie bylo zamierzone. za to reakcja lebrona jakby minimum dostal od tysona. uwazam ze to co robia gracze wiz na lbj'u to i tak polowa tego co musial przezyc mj za swoich czasow. kobe tez nie byl lepiej traktowany swego czasu przez bella. ale biorac pod uwage ze jest dozwolona strefa to jestem w stanie to zrozumiec ze na wiecej dzis obronie sie nie pozwala. generalnie chce takiej walki.

 

sceptycznie podchodzilem do tego meczu. cavs u siebie, lbj wkurzony, trafiajacy delonte i gibson zza luku, do tego na lawce siedzi gilbert. nie rozumiem jak cavs mogli to przegrac. przeciez to co gra haywood to jest dramat. 6 zawodnik cavs. do tego +5 100 sekund do konca. i sadzilem ze wizz myslami sa juz na rybach gdziestam...

 

i wtedy cala ta banka mydlana pekla. cavs spieprzyli koncowke po calosci. lbj jest za to odowiedzialny najbardziej. ale i partnerzy zawiedli. ciekawie nam sie dzieki temu zrobilo. cavs zamiast spokojnie czekac na nastepnego przeciwnika dali nadzieje wizz. niepotrzebnie. to moze kosztowac ich duzo. nie tyle awans do 2 rundy co brak odpoczynku przed nia.

 

tak czy siak. chyba jedna z fajniejszych serii. mam nadzieje ze dojdzie do g7, ale wolalbym cavs w 2 rundzie bo wtedy beda dalsze niespodzianki. wizz wyzej cavs nie podskocza......

[Graboś]

Musze przyznać, ze ta porażka bardzo mnie ucieszyła (Lakers już skończyli, wiec czymś się muszę teraz emocjonować ) Gość którego najbardziej lubię, czyli Arenas już nie gra, ale lubię ogólnie oglądać Wizards, wczoraj dla kogoś kto życzy im wygranej w tej serii mecz ułożył się naprawdę bardzo dobrze.

 

Teraz jakby nie było każdy musi docenić Wizards, bo pokazali w końcówce ,ze mają jaja i nawet pod presją potrafią zagrać. Mi osobiście zaimponował tez Stevenson, kiedy trafił ten bardzo ważny rzut na kilkadziesiąt sekund przed końcem. Z resztą chłopak tak naprawdę zawalił strasznie pierwszy mecz tej serii, ale poza tym gra dużo lepiej niż w RS, także pod względem statystycznym, szczególnie w rzutach za trzy imponuje.

 

Oczywiście po tym meczu, głownie i prede wszystkim trzeba pochwalić Butler, pobił swój rekord punktowy w PO, poza tym to on trafił game winnera, do tego asystował, zbierał, prawie nie oddawał głupich rzutów i jest ojcem tej wygranej.

 

Mam nadzieję, że teraz Wizards tego nie schrzanią i doprowadza u siebie do meczu numer 7.

[elwariato]

mi sie ta seria naprawde bardzo podoba, juz dawno nie emocjonowalem sie czyms co by bylo nie zwiazane z jazz oczywiscie w tematyce kosza, i tak kily ziomek tak to napisales o tym butlerze

Doceniam Butlera, który zagrał mecz życia i trafiał wszystko, nawet najbardziej fartowne rzuty

jak gdyby trafilo sie slepej kurze ziarno ten typ to rewelacyjny koszykarz w ataku w obronie wymiata juz wogole wiec taki mecz zycia to mu sie moze przytrafic jeszzce w meczu nr 6 i 7, staram sie byc obiektywny chociaz wiem ze marnie mi to wychodzi bo trzymam kciuki za wizards, i tutaj nawet nie chodzi o to ze cavs nie lubie bo to fajna druzyna byla kiedy grali w niej tacy goscie jak tb i hill pozniej kemp, pewnie co mlodsi nawet nie pamietaja juz tych czasow, ja poprostu tego jamesa zniesc nie moge :)

[kore_old]

mi sie ta seria naprawde bardzo podoba, juz dawno nie emocjonowalem sie czyms co by bylo nie zwiazane z jazz oczywiscie w tematyce kosza, i tak kily ziomek tak to napisales o tym butlerze

Doceniam Butlera, który zagrał mecz życia i trafiał wszystko, nawet najbardziej fartowne rzuty

jak gdyby trafilo sie slepej kurze ziarno ten typ to rewelacyjny koszykarz w ataku w obronie wymiata juz wogole wiec taki mecz zycia to mu sie moze przytrafic jeszzce w meczu nr 6 i 7, staram sie byc obiektywny chociaz wiem ze marnie mi to wychodzi bo trzymam kciuki za wizards, i tutaj nawet nie chodzi o to ze cavs nie lubie bo to fajna druzyna byla kiedy grali w niej tacy goscie jak tb i hill pozniej kemp, pewnie co mlodsi nawet nie pamietaja juz tych czasow, ja poprostu tego jamesa zniesc nie moge :)

Widze ze kolega z kazdym postem coraz bardziej podpasowuje w moj gust. W calej rozciaglosci wyboldowanej wypowiedZi ;-)

 

PS. Koniec OT.

[maredbor]

nie chodzi o to ze cavs nie lubie bo to fajna druzyna byla kiedy grali w niej tacy goscie jak tb i hill pozniej kemp, pewnie co mlodsi nawet nie pamietaja juz tych czasow, ja poprostu tego jamesa zniesc nie moge :)

Każdy ma swój gust Ja tam co nieco pamiętam, ale cóż było z tej ekipy, skoro grała sobie ona, żeby rozegrać 82 spotkania i pojechać na wakacje, bardzo sporadycnie awansując do PO. Teraz przynajmniej Cavs coś osiągają, i jestem pewien, że gdyby zarząd Cavs ściągnął Lebronowi jakąś konkretną drugą opcję (tak jak Lakers farciarsko tego Gasola :twisted: - o ktorego też walczyliśmy, choc oferta gorsza patrząc na kontrakty - Drew Gooden, Ira Newble i Shannon Brown) to teraz to wyglądałoby całkiem inaczej. Ja jestem z CC i liczę, że dzisiaj skończy się przygoda w PO, Wizards, których już od dawna nie lubie. Nie zamierzam przesądzać, bo nie będzie łatwo. Cavs muszą się wziąć w garść, James też - megazmobilizować się, trafiać i wygrać.

[elwariato]

ale jak mozna nie lubic wizards skoro to taka zgrana paczka kolesi, i pewnie bardziej im zalezy na losach cleveland niz jamesowi bo ten chlopak ma w d to miasto pomimo ze jest z okolic, jak zyje nie spotkalem sie z takim relatywizmem jaki prezentuje ten chlopak jestem na 99 % ze bedzie gral po zakonczeniu kontraktu w nyk. a cleveland mialo poprostu pecha co do tych swoich zawodnikow bo albo kontuzje albo kemp ktory dokonca stracil rozum, ale pomimo wzlotow i upadkow to byla fajna druzyna price tego goscia tez jeszcze pamietam ale juz z problemami. wiec wolal bym miec druzyne ktora moze i odczasu do czasu dostanie bencki ale ma sympatycznych typow w skaldzie ktorzy graja z mysla o druzynie a nie jamesa mruka ktory mysli ze jest pempkiem swiata najlepszym koszykarzem jaki stapal po globie, a takiemu bryantowi( ktorego fanem nie jestem) nie dorasta do piet, i te porownania do jordana, jordan ktory tez byl mrukiem totalnym to byl tez bardzo inteligentnym typem dlatego wygral co wygral co do inteligencji jamesa nie jestem przekonany, a napewno ciezko wygrywac w sporcie jesli sie nie ma chociaz odrobiny pokory.

no to sory bo to byla taka moja mala tyrada przeciwko lebronowi, ale mysle ze mam racje jesli ktos by mial jakies kontrargumenty to niech mi je wylozy moze czegos o jamesie nie wim i ta wiadomosc zmieni calkowicie moj poglad na temat tego goscia :) :) :) :)

[cieglo]

no to sory bo to byla taka moja mala tyrada przeciwko lebronowi, ale mysle ze mam racje jesli ktos by mial jakies kontrargumenty to niech mi je wylozy moze czegos o jamesie nie wim i ta wiadomosc zmieni calkowicie moj poglad na temat tego goscia

To ja może poproszę o argumenty przemawiające za tym co napisałeś o Lebronie. Potem może zaczniemy polemizować. Nie muszę dodawać, że nie masz racji? :wink:

 

Lebron to koszykarz o lepszym potencjale od Bryanta. Piszę to jako fan Lakers. Wiem, że jeszcze nic tak naprawdę nie osiągnął, ale to tylko kwestia czasu. Niestety na żadnym etapie swojej kariery James nie miał przy boku kogoś takiego jak Shaq w swoim prime. Kiedy patrzę na styl gry Lebrona, sposób w jaki dominuje grę to trudno nie życzyć mu mistrzostwa. Oczywiście konferencji, bo misia mają mieć Lakers

 

Skoro piszemy o Cavs w ogóle - skład z Brandonem chociażby był fajny, sympatyczny ale mało skuteczny i nudny do bólu. Fratello miał ciekawą koncepcję ale kompletnie niestrawną. Teraz na obecnych Cavs mogą narzekać jedynie przeciwnicy. Lebron jest liderem z prawdziwego zdarzenia - charyzmatyczny, dużo potrafi, do tego efektowny jak mało kto. Trudno także mówić o nim jako o niesympatycznym typie. Wbrew przeciwnie. Jordana szanowałem szalenie choć za nim nie przepadałem. Lebrona lubię i uważam, że należy mu się szacunek. Nie powinny nikogo dziwić gromy w stosunku do takiego Stevensona. Facet jest albo ślepy i nie wie co się w lidze dzieje albo lekko głupawy. Obstawiam to drugie, życząc mu zdrowia

 

Kończąc mój wywód, muszę powiedzieć, że nie wszystko to kwestia gustu. Są pewne sprawy, które przy rzetelnym podejściu trzeba przyznać. Krytyka Jamesa to moim zdaniem przejaw tylko i wyłącznie złej woli.

[elwariato]

w ciekawe artykuly zamiescilem argumenty wiec luknij, a co do pogladow i zlej woli to wiesz roosvelt uwazal stalina za bardzo porzadnego i prawego czlowieka wiec ciezko niektorym otworzyc oczy na prawde :) , a co do mozliwosci i porownywania bryanta do jamesa to kobe nie wbijal by sobie pilki w kolana w decydujacych momentach jak to robil lebron w zeszlorocznych finalach , wedlug mnie to wylacznie zasluga jamesa ze przerabali 4 do jaja, jego zasluga ze sie w tych finalach znalezli wiec mu nikt tego nie wypomina, ja wiem ze to rewelacyjny koszykarz ale do byca genijalnyjak jak jordan to mu tyle brakuje ile brakowalo ericowi lindrosowi do byca nastepnym gretzkim.

[kore_old]

cieglo - nie potencjale a koszykarskich predyspozycjach, a to niemala roznica Jest wiekszy, silniejszy, bardziej atletyczny, sprawniejszy itd itp. Ale koszykowka to nie tylko warunki+mozliwosci ;-) To jeszcze wiele wiecej ponad to... kwestia charakteru, wytrzymalosci, psychiki, motywacji, podejscia do pewnych kwestii, wytrwalosci, uporu itp. Kobe niektore rzeczy ma na wyzszym poziomie od LeBrona wrodzone a inne nabyte. Tak czy inaczej o ile sie zgodze ze motorycznie i fizycznie James przewyzsza Bryanta tak w innych kwestiach wyzej niego nie podskoczy. Ale o tym to sie przekonacie pewnie dopiero za jakies 5-6 lat ;-)

 

ps. no i mozemy sie tez pospierac o umiejetnosci czysto koszykarskie - bo np. jesli chodzi o jumpshota to nie wiem czy LBJ kiedykolwiek dorowna w tym wzgledzie chocby w 80% KB :roll:

[badboys2]

no i mamy prezent dla cavs

http://www.nba.com/news/songaila_suspended_080502.html

stu zawiesil songaile. smiac mi sie z tego chce. nic wiecej na ten temat nie napisze. darius byl ich ostatnim solidnym wysokm, pierwszym zmiennikiem i nie sadze by bez niego wygrali z cavs. zostana zdominowani pod koszami.

szkoda, po raz kolejny liga zawalila sprawe.

 

brawo stu

[Graboś]

Żenada :?

rywalizacja weszła w decydująca fazę, Wizards poczuli swoja szanse, po tym jak wygrali ten mec w Q Arena, a teraz ten cały Jackson zawiesza Songailę za takie coś. Jasne, że to było niepotrzebne, ale technika dostał, nie było to z resztą zachowanie zasługujące na jakąś większą karę.

 

Według mnie już ten faul Haywooda na Lebronie z meczu chyba numer 2 był dużo gorszym zachowaniem, a tutaj za takie nic zawieszenie na jeden mecz. Żenada.

[Van]

tutaj jakieś podstawy do zawieszenia Songalii były bo w końcu był kontakt powyżej ramion, ale jak zwykle lidze brakuje konsekwencji, KG też podobne zajście miał z Pachulią i jeszcze odepchnął sędziego i nic, Lebron z łokcia Blatche trafił w pierwszym meczu i nic, rok temu C-Webba w taki sam sposób jak Bryant Manu i Jarica i nic.

 

ja bym prędzej Haywooda zawiesił za faul na Lebronie czy Lebrona za łokcia w szczękę Blatche, nie wiem bo jeśli nie chodzi tu o jakąś siłę uderzenia to powinni zawiesić takiego Westa za klepanie Dirka po twarzy w końcu to była prowokacja gdyby Dirk mu odwinął za to wtedy Westa by ukarali bo to on byłby winnym awantury, ale ponieważ rywal się powstrzymał to już wtedy jest wszystko ok

 

Fajnie byłoby kiedyś usłyszeć jakieś uzasadnienie Stu Jacksona tak by publicznie skomentował te wszystkie akcje i może by wyjaśnił czym się kieruje decydując co zasługuje na zawieszenia a co nie :?