Cleveland Cavaliers (4) - Washington Wizards (5)

[Bastillon]

oj nie wiesz o co mi chodzilo

 

poczytaj blog arenasa konkretnie wpis waiting for the playoffs czy jakos tak i sie dowiesz

[josephnba]

I oto własnie dlaczego nie przpadam, a jednocześnie uwielbiam Arenasa. Pyskaty, zarozumiały, wyszczekany... a z drugiej strony nie potrafiący zrozumiec ze takie teksty to tylko narazanie siebie na smiesznośc (przykład tego co mówił o grze przeciw SSS po odrzuceniu z kadry).

Co ciekawe w tym sezonie Wiz mieli szanse na wygranie serii, tym bardziej ze trafili na Cavs, których znają, a którzy są nieziemsko słabi w porównaniu z poprzednimi sezonami. Po pierwsze przez długi okres grali bez arenasa i butlera, a potrafili naprawde zaskakiwac rywali, teraz po powrocie mr.0 Wizards mogli sprawić niespodziankę, ale przej*bali sobie u LBJa, który im raczej nie odpuści. Moze James nie zmarnuje 2 czy 3 fauli na wjazd ofensem w Stevensona. A dlaczego? Po pierwsze kiedy on zszedłby z faule Cavs lezą, po drugie pewnie znajdzie zdecydowanie bardziej ponizający sposób na ośmieszenie kolejnego pana z IQ owcy w szeregach Czarodziejów.

 

4-3 dla Cavs

[Szak]

Cavs potrafią zagrać naprawdę mocną obronę. Mimo, że mają tylko jedną gwiazdę, to kontrolując odpowiednio tempo potrafią na tej gwieździe jechać cały mecz. Dlatego stawiam na Cavs, ale po ciężkich bojach, minimum 6-meczowych. Wizards są niby silni, ale dla mnie to ciągle taka ofensywna maszynka. I nie przekonuje mnie to, żeby na nich stawiać, bo skoro grając w osłabieniu potrafili wywalczyć awans, to będąc w pełnym składzie dopiero poszaleją. Arenasa za długo nie było, reszta też swoje poopuszczała. Mogą nie mieć dość zgrania i zimnej krwi, żeby w pełni wykorzystać przewagę talentu, jaką mają nad Cavs.

[master]

Zapowiada sie ciekawie i to nie tylko ze względu na porachunki między zespolami z poprzednich lat czy tam szczerkanie jednego i drugiego. Wizards utrzymują ciągle poziom, a Cavs niestety grają gorzej niż w tamtym roku. Zapowiada się wyrównane widowisko, choć wyniku typować sie trochę boję. Wkurwiony James to cholernie dobry James, a obrona Wizards to nie Pistons czy Celtics i równie dobrze może być 4:3 jak i 4:0. No i generalnie ciekawe jest, jak wypadnie Arenas, ale nie szykowałbym się na żaden wielki pojedynek z Jamesem. Agent 0 nie jest w najwyższej formie, a tylko to dawałoby Wizards realną szansę na sprawienie małej niespodzianki i wykopanie Cavs z PO juz w pierwszej rundzie.

 

4:2 Cavs.

[agresywnychomik]

Jak napisalem wczesniej zdrowi Wiz wygraja w 6. :twisted: Cavs sa w rozsypce i nie zbiora sie do playoff te transfery wyjda im bokiem - wypadnieciem z gry po pierwszej rundzie. Druzyna z DC to dla mnie czarny koń 8) tegorocznej rywalizacji na Wschodzie i jedyna druzyna ktora moze sprawic klopot Celtom na drodze do wielkiego Finalu :shock: .

[danp]

Ok, najciekawsza para Wschodu (do czego to doszlo by najlepsza pare tworzyli Cavs z Bullets). Washington ma niewyparzona gebe, generalnie jako klub, niemniej jednak Cavs mnie zawiedli w tym sezonie regularnym. King James byl niezadowolony z gry druzyny, nie mial zbyt dobrych kontaktow z Hughesem. zalatwil wiec transfer, mega transfer i co? Dupa blada z tego wyszla poki co, mi sie ten transfer podobal, co z tego, jak Cavs mieli cos w stylu 50% zwyciestw po tym trejdzie, to za malo, do tego na slabym Wschodzie. Plecy Jamesa przy jego wzrastajacej masie tez nie napawaja optymizmem. Oczywiscie o tej wzrastajacej masie pisze z przymruzeniem oka, 2,5 miesiaca temu na espn byla debata czy to mozliwe ze King James jeszcze rosnie?!?!?! Potraktowalem to jako zart... Stevenson bedzie mial mozliwosc udowodnic i pokazac nam jak przereklamowany jest czlowiek wykrecajacy 30/7/7, ktory prawie w pojedynke zaciagnal na wlasnych tych teraz obolalych plecach Cavs do samego Finalu NBA. Ostatnie 6 spotkan w PO Washington przegral wlasnie z Cavs, i bardzo mnie korci napisac ze WAS przegra jeszcze zaledwie 1... wygrywajac serie 4-1.

[lorak]

rosnący James to nie żart. co najmniej ten jeden cal urósł w stosunku do tego, ile miał w tych draftowych pomiarach. nie ma w tym zresztą nic dziwnego, że ktoś, kto liczy sobie 19 lat później jeszcze rośnie.

[kore_old]

no nie wiem, mnie tam uczyli ze mezczyzni rosna do 18, max. 19 roku zycia ;-)

 

co do serii, to cale szczescie ze mamy ten matchup, przynajmniej cos sie bedzie na wschodzie dzialo.

 

Mysle ze Wiz dadza rade. LeBron to nie MJ ze dokona cudow na "wkurwie" Zagra pewnie cos bardzo fajnego, ale niestety, Wash ma czym jego dokonania zrownowazyc. Niepotrzebnie Cavsom nawrzucali bo fakt faktem wkurzyli nie tylko LeBrona ale i reszte. Moze to smieszne ale IMO gdyby nie gadali takich glupot wygraliby ta serie 4-2 ;-) A tak bedzie 4-3 dla... jednych badz drugich (ze wskazaniem na Wizards)

[No. #13]

Nie no, ja tam myślę że jeśli LeBron zagra na 100% swoich możliwości to Arenas i spółka po 1 rundzie jadą na ryby. Z drugiej strony patrząc na to, na dzień dzisiejszy Washington jako team sportowo prezentuje się poprostu lepiej... nie ma co się oszukiwać, Cavs grają doły ostatnio, a więc z taka formą i przyjmując że Lebron nie pokaże na co go stać w 100% Cavsi dostają baty w 6, góra 7 meczach. Po czasie dopiero wyszły skutki trade'u, z początku nie było źle, wygrane z Memphis itp. martwił mnie tylko Szczerbiak który ceglił niemiłosiernie. Teraz wygląda na to że Szczerbiak przypomniał sobie że rzuca piłką do kosza, a nie kamieniem do śmietnika. No i Ben, MUSI trafiać dunki spod kosza i bronić tak jak w Pistons jeszcze. Do Smitha nie mam większych zastrzeżen, wchodzi na chwile, robi swoje i jest ok. Z kolei od Westa może dużo zależec, tak samo jak od Gibsona, jeśli Gibson się nie wstrzeli a West będzie miał foul trouble to będą wielkie kłopoty z zatrzymaniem Arenasa. Washington gra równo, więc zakładając że teamy utrzymają formę z końcówki RS, to drużyna z Ohio leci do domu po 1 rundzie. Podsumowując: faworytem jest IMHO WSH, i jedyną szansą dla awansu Cavs jest znaczący skok formy wszystkich ich zawodników i zdrowy Lebron. W innym przypadku arrivederci roma...

[Jmy]

Mecz o 12.30 ET wiec o 18.30 waszego, czyli lada chwile (niespelna 2 godziny jednak porownujac fakt, ze trzeba bylo czekac prawie 6 miesiecy na koniec rs, to jest to istotnie malo)

 

Wczoraj na NBA Classic przez 10 godzin non stop takie rzeczy dane bylo mi zobaczyc: g5 pomiedzy Chicago i Cleveland z roku 1989 (ten rzut MJ'a) Mecz 7 pomiedzy Rockets - Suns (gdzie Kevin Johnson walnal z 46 punktow, rekordowe 22/23 rzuty wolne, przy czym 22 pod rzad, byl Drexler, byl Hakeem, Kenny Smith, Sir Charles i jego lokcie w gorze) Potem g7 Pacers - Knicks ten sam 1995 rok, kiedt Miller, trafia 8 punktow w finalowych 32 sekundach i niszczy NY, pewny awansu. Natsepnie Lakers - Spurs z 2004, Derek o.4 Fisher i Spurs Mavericks z 2005. Wiec mnie odpowiednio nabuzowaly te mecze wczoraj i jestem przygotowany.

[Gość]

i po pierwszej kwarcie 24-19 dla Washingtonu. Big-Z nawet ładnie rzuty z póldystansu mu wychodzą, James trochę za dużo w swoje ręce czasami bierze powinien w niektórych sytuacjach podać a nie rzuca przez ręce. Rzut Arenasa na zakończenie 1 kwarty niesamowity Mecz jak i cała rywalizacja Wizz - Cavs zapowiada się bardzo ciekawie, z zresztą jak całe P-O w tym sezonie

[Gość]

druga kwarta już należła do Cavs, Wally się rozkrecił rzutowo, Iglauskas na desce fantastycznie, LeBron na początku bez szału ale tym alley-oppem z Gibsonem rozgrzał wszystkich to było piękne, a po tym alley-oppie James poczuł się pewniej i od razu zaczął grac lepiej. Na koniec mały spór Jamesa, w efekcie czego techniczny faul od strony Wasghingtonu, dla Cavs były wolne i piłka z boku Ale ostatecznie po pierwszej połowie fantastycznego, wyrónanego meczu jest po 46. Ale mimo wszystko skutecznościa Cavs nie powalają na nogi ;/ 35.7% z gry

[Jmy]

Swietne ropoczecie playoffow. W zasadzie dopiero piersza polowa meczu, ale takiej gry wlasnie oczekiwalem. Agresywnej i twardej. Tylko tak dalej i niech wygra lepszy. Szkoda, ze sie nie pobili....

[2k4]

Świetny mecz, wielkie emocje i walka do samego końca, czyli wszystko czego oczekuje się od po było w tym meczu.

 

Wielka szkoda, że Wiz przegrali, ale cóż mówi się trudno i żyje się dalej. Świetny mecz Jamesa, Arenasa, Jamisona i Big Z. Wiz bardzo zabrakło dobrej postawy Carona. Był zupełnie przyćmiony, praktycznie niewidoczny. Po trzeciej kwarcie myślałem, że Wizards wygrają, ale niestety się myliłem. :?

 

Bardzo dobre widowisko, mecz na prawdę ciekawy. Liczę na to, że SAS- Suns też taki będzie

[Gość]

jestem tak podekscytowany meczem ze nie bede sie rozpisywał 8) Po prostu tak: LeBron king, i takiego meczu nie widziałem baaaaaaarzdo dawno

 

Albo nie King James tylko Cavs King bo wszyscy grali świtnie

 

Teraz przełaczam się na Suns z Spurs

 

pzdr.

 

GO CAVS GO!!!

[Kily]

Po tym meczu czekam z niecierpliwością na kolejne wywody Stevensona. Ciekawe co powie o tych dwóch daggerach przereklamowanego LeBrona. W każdym razie sam niech zawsze potrzebuje dziewięciu prób na trafienie jakiegoś rzutu.

[Jmy]

Kily: W każdym razie sam niech zawsze potrzebuje dziewięciu prób na trafienie jakiegoś rzutu.

W dodatku jak sie dopiero dowiedzialem, jest jednym z 19 zawodnikow, ktorzy wystapili we wszytkich 82 spotkaniach regularnego sezonu. Problem w tym, ze jest przed ostatnim z nich pod wzgledem ilosci punktow. Statystyki mowia, ze 79% zespolow wygrywajacych mecz 1 wygrywa siedmiomeczowa serie. Czekam na mecz 7. Teraz Spurs - Suns.

[Black Mamba]

bardzo ladnie LBJ jego dwie akcje na koniec meczu rewelacyjne, mecz zaciety widac ze to PO sie zaczelo oby wiecej takich spotkan

[Van]

fajny meczyk poczuło się atmosferę PO

 

dlatego właśnie Wizards nie powinni gadać Lebron ich pojechał w końcówce, Stevenson poza początkiem meczu wiele nie zdziałał przeciwko niemu i walił cegły cały mecz, Arenas jak na kogoś kto się uważa za wspaniałego finishera strasznie zawalił czwartą kwartę przy pokazującym klasę Lebronie

[Lucc]

No w sumie co tu dużo komentować? Mecz mógł się podobać, fajnie że grali do samego końca, ale jak przyszło co do czego, to jednak Wizards nie dali rady Bardzo chętnie usłyszę posłucham komentarzy graczy Czarodziejów, bo jeszcze nie miałem okazji po meczu