Skocz do zawartości

Oklahoma City Thunder 2018/19 czyli vanitas vanitatum et omnia vanitas


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Ofensywny faul Granta. Jak się pytam? Kto mi to wyjaśni? Komu będę mógł podlajkować i odpisać "fair enough"? Czy to nie jaja? A najlepsze jest to, że oglądali jeszcze powtórkę i nad flagrantem się zastanawiali. 

Lewą ręka jak zgiął w ostatnim fragmencie przejechał Grayowi po twarzy. Dość dokładnie widać. Lajkuj  ;)

 

No ale jakoś dwa razy w Jazz wygraliśmy więc na czym opierasz swoją teorię?

Pamiętaja Jazz poprzednie playoffs ;)

 

Mówisz - masz :smile:

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że zrobił to specjalnie?

Nawet przypadkowe uderzenie w głowę w takiej sytuacji to faul. I słusznie odgwizdany, bo ma chronić tego, który dostał w głowę. Teraz było lekko, ale następnym razem może ktoś komuś mocniej przywalić. Lepiej gwizdać od razu niż potem się dziwić, że ktoś połamie komuś nos, rozbije głowę itp. Jakkolwiek mógł Green dodać coś od siebie, tak każdy kontakt ręki z czyjąś głową poddawane jest analizie, a często grozi flagrantem po prostu. Dla mnie to była dobra decyzja sędziów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet przypadkowe uderzenie w głowę w takiej sytuacji to faul. I słusznie odgwizdany, bo ma chronić tego, który dostał w głowę. Teraz było lekko, ale następnym razem może ktoś komuś mocniej przywalić. Lepiej gwizdać od razu niż potem się dziwić, że ktoś połamie komuś nos, rozbije głowę itp. Jakkolwiek mógł Green dodać coś od siebie, tak każdy kontakt ręki z czyjąś głową poddawane jest analizie, a często grozi flagrantem po prostu. Dla mnie to była dobra decyzja sędziów.

 

Fair enough.

Ale i tak Green to osioł i Neymar w NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje tam było muśnięcie które jak tylko wyczuł Green to przyaktorzyl

Przyaktorzenie nie zmienia faktu, że nawet drobne muśnięcie w okolicach twarzy może grozić uszkodzeniem skóry (raczej drobnym), ale też ryzykiem trafienia palcem w oko, a sądzę że drugiego Karola Bieleckiego nikomu nie potrzeba. A mozniejsze uderzenie to wiadomo - możliwość złamania nosa, pęknięcia kości twarzy lub czaszki, a w najgorszych przypadkach to niebezpieczne dla życia krwiaki. Dlatego tak na to sędziowie patrzą, dlatego są protokoły w przypadku urazów głowy itp. Bo to nie jest uderzenie w rękę, gdzie można patrzeć na to czy siła była odpowiednia, by gwizdać faul czy nie. Twarz i głowa mają i są najbardziej chronione i jak jakiś gracz zdradza objawy iż dostał w głowę to sędzia musi przerwać grę i często obejrzeć powtórkę - nie tylko by stwierdzić czy był faul, ale też by zdecydować czy pozwoli grać mu dalej. Mało to w USA było footbolistów czy bokserów, którzy od urazów mieli potem kłopoty zdrowotne i często zdradzali objawy niestabilności psychologicznej, prowadzące do depresji, myśli samobójczych, agresji, przemocy czy przestępstw? A to nie potrzeba nie wiadomo jak wielu urazów. Jeden poważny, niezaleczony też może do tego prowadzić.

 

I tutaj żeby ktoś nie myślał - zderzenia zdarzają się, kontakty przypadkowe też. I Grant na pewno nie zrobił tego celowo. Ale kontakt jego ręki z twarzą Greena był. Przez to, że niecelowy i niezbyt mocny to skończyło się na ofensie bez żadnego technika, flagranta, wykluczenia. Właśnie niodgwizdanie tego, dałoby wielu graczom zachętę na jeszcze ostrzejsze traktowanie głowy rywali. I wiele trzeba tępić, sam Green do swiętoszków nie należy, ale mimo wszystko tutaj sędziowie zrobili wszystko jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem tezę o która walczysz i widzę logikę ale w tej akcji trochę inaczej to wyglada i jedyna intencjonalna zagrywka był ten piłkarski sposób na sędziego po prostu.

 

A otarcia w tak kontaktowym sporcie są normalne.

 

Na przykładzie Greena widać ze Kerr zwraca uwagę na każdy detal i jest to raczej wyćwiczone niż naturalna reakcja na muśnięcie twarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyaktorzenie nie zmienia faktu, że nawet drobne muśnięcie w okolicach twarzy może grozić uszkodzeniem skóry (raczej drobnym), ale też ryzykiem trafienia palcem w oko, a sądzę że drugiego Karola Bieleckiego nikomu nie potrzeba. A mozniejsze uderzenie to wiadomo - możliwość złamania nosa, pęknięcia kości twarzy lub czaszki, a w najgorszych przypadkach to niebezpieczne dla życia krwiaki. Dlatego tak na to sędziowie patrzą, dlatego są protokoły w przypadku urazów głowy itp. Bo to nie jest uderzenie w rękę, gdzie można patrzeć na to czy siła była odpowiednia, by gwizdać faul czy nie. Twarz i głowa mają i są najbardziej chronione i jak jakiś gracz zdradza objawy iż dostał w głowę to sędzia musi przerwać grę i często obejrzeć powtórkę - nie tylko by stwierdzić czy był faul, ale też by zdecydować czy pozwoli grać mu dalej. 

 

 

dokładnie, zresztą chyba tylko dlatego ta akcja była 'reviewable'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maja raczej bardzo trudny kalendarz końcowy plus ich styl grania jest ( może mi się wydaje) mniej ekonomiczny nuz innych zespołów

 

Grają ostro szybko kontaktowo i chyba ( ktoś może potwierdzi) mimo wszystko wąska ławka.

 

Konkurencja chyba nie gra aż tak agresywnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.