Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2018/19


january

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o spaloną ziemię w Cavs, to przypomnę, że LeBron nie chciał, by klub oddawał Irvinga. Sprawy mogły różnie się potoczyć.

 

Post factum dzwonił?

 

No bo Lakers odpuscili Randle'a, Lopeza/Cousinsa i olali podpisanie shooterów. Więc wyglądają jak wyglądają. Jak to dla Ciebie jest dobrze, to niskie masz standardy ;-)

 

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Post factum to znaczy kiedy? Takie tematy były zapewne omawiane na etapie rozmów z samym Jamesem.

 

Ja nigdzie nie napisałem, że jest dobrze, tylko że meme team nie gra źle i że oni są tutaj jako rozwiązanie tymczasowe, a jeśli chodzi Ci o to, że z gościem pokroju Wayne'a Ellingtona w miejsce Beasley'a i Stephensona Lakers byliby lepsi, no to ja mówię, że może i by trochę byli, ale seriously, who cares?

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden aspekt.

 

Mając takich graczy kontrowersyjnych trudno o oddanie ich w ostatniej chwili do innego klubu jeżeli sytuacja by tego wymagała.

 

Może nie maja oni większej wartości ale te ich charaktery mocno ograniczają ruchy bo sporo ekip nie weźmie na siebie ryzyka takiego złego na cały świat za oddanie z lakers weterana?

 

Chodzi mi o to ze lepiej mieć Klebera niż Lance na ruchy gdyby układał się wielki szlemik i poszło wszystko jak w idealnym scenariuszu.

 

To nie są osobowości które nagle oddane zakasaja rękawy i z marszu zagrają w Charlotte.

 

To ogranicza opcje jednak.

Tak charakterologicznie.

Jeśli na spalonej ziemi po odejściu LeBrona zostanie Davis, to nikt nawet słowem nie powinien pisnąć.

Bierzesz najlepsza opcje.

 

Zasada spalonej ziemi wychodzi raczej gdy coś się nie uda i zaczynaja się kłopoty.

 

Taki kłopot mieć Davisa to przecież każdy by chciał mieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę - LeBron o pójściu do Lakers zadecydował wiele miesięcy przed lipcem'18.

 

Ale co to ma do rzeczy?

 

Ale ściągnięcie w okolice młodych tych memegłupków to jest dokładnie powtórka z Nicka Younga w Lakers 2-3 lata temu, wiemy jaki to był błąd.

 

Nick Young z Rondo czy McGee ma akurat niewiele wspólnego, a nazywanie tych gości megagłupkami to trochę żenada.

 

Nom, myślę że z Lopezem/Cousinsem + Randlem + Joe Harrisem + Napierem przykładowo wyglądaliby znacznie lepiej niż z tym co podpisali podczas FA'18. Pisząc jedynie o ruchach FA, a nie o potencjalnych wymianach/drafcie '18 również. Do offseason '17 nawet się nie będę cofał.

 

lol chyba sobie żartujesz z tym Cousinsem. :smile: Nikt o nim tutaj nawet nie pisnął dopóki nie wrócił po kontuzji. Łatwo jest po połowie sezonu mówić kogo trzeba było brać, podobnie jak z oceną draftów. Joe Harrisa przegapiło 29 innych drużyn.

 

Randle wlazłby na cap space i marudził o minuty, odpuszczenie Brooka było IMO błędem.

 

A pisząc o potencjalnych wymianach można przeforsować każdy punkt widzenia. Chociaż fakt - trzeba było oddać tego Ingrama za George'a. ;)

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Cousins naprawdę chciał do Lakers?

Nie było czasem tak że poszedł do GSW żeby zgarnąć sobie pierścień?

 

2. Nie wiem czy Pelicans zgodzą się na paczkę z Ballem skoro wiedzą że On nie chce tam grać.

 

3. Odnośnie dzisiejszego spięcia Waltona to taki Beasley miał prawo być w sumie wkurzony. Dostał raptem 7 minut podczas gdy inne pachołki dostają dużo więcej a grają gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że stephensony nie mają związku z przyjściem LeBrona.

 

Miały bezpośredni związek, zastanawiać się można, czy Magic z Pelinką też tego chcieli, czy po prostu spełniali życzenia Jamesa.

 

memegłupek to jak najbardziej prawidłowe określenie w przypadku większości tych ruchów. I mają bardzo wiele wspólnego jak chodzi o profesjonalizm.

 

Za pierwszym razem przeczytałem "megagłupek", co nie zmienia faktu, że jest to nie na miejscu, bo oni nie dość, że nie sprawiają problemów (no, przynajmniej do dziś), to jeszcze bronią się swoją grą, zwłaszcza relatywnie do kontraktów, które mają, zaś McGee czy Rondo to akurat bardzo inteligentni goście.

 

Cousins dzwonił do Lakers chcąc podobnie śmieszną umowę jak w GSW, Lakers woleli stephensony.

 

To, że Lakers powinni brac wtedy shooterów było ku*wa oczywiste, to nie jest żadne post factum pisanie, bo ruchy Lakers letnie oceniałem ogólnie jako classic cymbał Magic Johnson z marszu. Podałeś bottom Ellingtona, to ja podałem top Harrisa, było też kilku innych ładnych shooterów w tym FA.

 

Johnson spuścił za darmo Randle'a. Co z tego, że wjechałby na capspace, jak jego trade-value jak coś byłoby mega pozytywne? Wystarczyło sprzedać sell-high farfocla Kuzmę i minut by nie brakło. Łohoho, no brawo, że przyznajesz iż kolejny idiotyzm czyli odpuszczenie taniutkiego Lopeza było błędem.

 

Błędem to było zmarnowanie #2 w 2017 na Lonzo Balla, ale mniejszym niż inne. Zwłaszcza przy skretyniałym (obniżanie trade value, błędna ocena potencjału i charakteru ze względu na ślizganie się w bandzie showtime patafianów, trade w absolutnie najgłupszym momencie, rozje*anie relacji z Mintzem co kosztowało Lakers finalnie słono) pozbyciu się jednocześnie DLO, bo to (fantastyczny fit z Russellem) był właściwie najpoważniejszy argument, by jednak przymknąć oko na gigantyczne wady Balla, bo backcourt DLO-Lonzo pasowałby idealnie.

 

Jest nadzieja, że Pels się nabiorą na paczkę Ball+Kuzma + whatever bez Ingrama, wtedy będzie chociaż część głupot naprawiona.

 

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale Cousins rok temu zerwał Achillesa i nie grał aż do końcówki stycznia. Jak wyglądali Lakers bez drugiego wysokiego - wszyscy dobrze widzieliśmy.

 

Nie wiadomo, jaką wartość miałby Randle - może wysoką, może średnią. Lakers wybrali pewną sytuacją, zamiast ryzyka, która w ostatecznym rozrachunku mogło im się opłacić. Można oczywiście ich za to krytykować i ja to w pełni rozumiem, niemniej łatwo się mówi, gdy nie bierze się odpowiedzialności za te ruchy.

 

Ball to według mnie był dobry pick. Lopeza oczywiście szkoda, ale znowu - tercet McGee, Chandler i Zubac daje radę.

 

Sprawa Russella była źle poprowadzona, a decyzja o wymianie przedwczesna, ale mimo wszystko uzasadniona. Zastanawiać się natomiast można, czy zamiast niego Lakers nie powinni wtedy handlować Ingramem, który miał większą wartość. Ciekaw jestem, czy Pacers wzięliby wtedy Mozgova albo Denga wraz z BI w pakiecie za George'a.

 

Natomiast bez sensu było sprzedawanie Kuzmy będącego na kontrakcie opiewającym na jakiś milion rocznie.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslisz ze davis jest zdeterminowany by dolaczyc do lakers z powodu lebrona?

Nie wiem, mam to gdzieś. Na ten moment wszystko jest plotkami, ale w tych plotkach najczęściej pojawia się to, że AD chce do Lakers. Zobaczymy. 

 

Wystarczy, że udałoby się go sprowadzić, żeby podpisał nową długą umowę i został na lata. Wtedy nie można nazwać tego spaloną ziemią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, mam to gdzieś. Na ten moment wszystko jest plotkami, ale w tych plotkach najczęściej pojawia się to, że AD chce do Lakers. Zobaczymy.

 

Wystarczy, że udałoby się go sprowadzić, żeby podpisał nową długą umowę i został na lata. Wtedy nie można nazwać tego spaloną ziemią.

Jakby w 1 roku jamesa w heat i w 1 roku drugiego pobytu w cavs ktos mi powiedzial ze w heat zostana wade i bosh a w cavs love z topowym pickiem draftu to tez bym nie powiedzial ze zostawil spalona ziemie. Przyjscie davisa to zaden pewniak na przyszlosc.

 

Chociaz i tak jest to 10 razy lepsza opcja dla lakers niz zostanie z tym skladem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po 1 sytuacje lakers zjebal mlody buss i kupchak, ktorzy podjeli b. zle decyzje by podpisac mozgova i denga.

 

to byl gwozd do trumny.

 

gdyby nie te 2 kontrakty, dzis w jezioranach mielibysmy DLO, randle'a nance'a , clarksona i wszystkich mlodych, ktorzy sa dzisiaj plus lebrona i cala reszte.

 

pelinka i magic musieli podjac trudne decyzje, czyszczace salary. sciagneli lebrona, wiec te decyzje sie bronia, niemniej stali na straconej pozycji i wybronili sie.

 

ja nie jestem fanem oddania wszystkiego za ad w tej chwili. ale mam wrazenie, ze jak juz zecydowalismy sie na lebrona to musimy pojsc all in...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBron przyszedłby i tak. Decyzja była Magica (sławetna wypowiedź o analitykach...)

 

Tego czy by przyszedł nie wiemy i nie mamy podstaw, by zakładać, że zrobiłby tak niezależnie od działań klubów.

 

A jak argumentem ma być to co mówi Magic, to sorry, ale chyba od niedawna go obserwujesz. :smile:

 

Nie pierwszy raz robią burdel (Rondo też) w swoich teamach i owszem memegłupek do Stephensona czy Beasleya pasuje jak najbardziej  ;)

 

Rondo nie robi burdelu.

 

Różne opcje były - a Lakers postawili na Beasleya i Stephensona. Cousins byłby opcją ryzykowną, Lopez bezpieczną, sprawdzoną, świetnie pasującą i ogólnie aż boli, że go nie wzięli. Point is : mieli fantastyczne taniutkie opcje nawet na swój wymarzony jeden rok.

  

Żaden z nich nie był opcją "fantastyczną", a Beasley i Lance źle nie grają (tzn. jakby nazywali się John Smith i Michael Williams to byłaby inna gadka, a tak są oceniani ze względu na swoją przeszłość).

 

Na zasadzie "krytykować mogą ci co biorą odpowiedzialność za ruchy" jakakolwiek dyskusja o działaniach decyzyjnych w NBA jest bez sensu :>. Sprawa Randle'a (również długofalowe zaniżanie wartości wcześniej) z finalnym odpuszczeniem go za friko była beznadziejna, na przyjemnej umowie dłuższej (30/3? nie wiem czego chciał) miałby raczej zajebiste trade value w razie czego i dawałby Lakers opcję na smallball, której nie mają.

 

Trochę manipulacja - to nie jest to samo co napisałem. Ty byś zostawił wszystko na ostatnią chwilę, żeby wycisnąć maksymalny zysk (albo minimalną stratę). Deng za szybko, Mozgov za szybko. 

 

Ale to jest obarczone ryzykiem, sprawy mogą się różnie potoczyć, rywale zażądać więcej, widząc, że klub jest w potrzebie itp. 

 

Lakers woleli zrobić to szybciej - większym kosztem, ale mając czystą sytuację i zero zależności od innych. 

 

btw. Randle i 30/3? C'mon. 

 

Trio C finalnie daje radę, ale kilka W na starcie brak gry drugim C kosztował. Dodatkowo Lopez poprawiłby fatalny spacing Lakers i tylko z tego powodu byłby dla LAL nieprawdopodobnie wartościowy przy przede wszystkim LJ, ale i rzecz jasna Ingramie...

 

Ten sam problem byłby z Cousinsem.

 

Sprawa wymiany Russella (łącznie z wypowiedzią po wymianie Johnsona) to jest gigantyczna wtopa i kompromitacja Magica, nie da się tego inaczej określić. I nie zgadzam się, że uzasadniona, bo sprzedaż swojego assetu w momencie gdy ma najniższe (dzięki durnemu showtime) trade value i "kupno" cap space za złą umowę - rok przed czasem (a jak wyszło 2 lata przed czasem), gdy ma najgorszą negatywną wartość (gwoli przypomnienia Nets zrzucili Mozgova za spadającego Dwighta i 2nd roundery) to jest coś niewytłumaczalnie głupiego. Fatalnie błędną ocenę Russella przez Magica już pomijam.

 

Nie zgadzam się - tzn. owszem sprawa była źle rozegrana ze względu na zaniżoną wartość Russella. Ale jego kontrakt komplikowałby plany związane z cap space, a trade value niekoniecznie poszłoby w górę (np. teraz wcale nie jest jakieś mega wysokie, biorąc pod uwagę, że latem będzie RFA).

 

Najwyższe trade value w czerwce 2017 jak coś to miał #2 pick. Kto wie czy nie dało się dokładając pomniejsze assety wymienić w multiway 2+Denga i Mozgova jednocześnie za George'a jak coś (Pacers wzięliby jednego z #2 na pewno).

 

Kuzma to jest idealny przykład "sprzedaj sell-high" - więc owszem miało dużo sensu zarówno w draft day (Huerter...) jak i już w sekundę po przyjściu LeBrona. Chociażby pakiet Kuzma+Deng mógłby zapewnić Lakers bardzo przyjemny zwrot i brak problemów z stretchowanym kontraktem Luola.

 

Pozbywanie się Kuzmy celem salary dump to bezsensowne biznesowo rozwiązanie. Tani zawodnicy do rotacji w drużynie, która planuje obudować się wokół maksymalnych kontraktów na FA to istotny element układanki. 

 

Zgadza się, że najwyższą wartość miał pick. Dlatego dobrze, że nie został oddany. W kwestii potencjalnych wymian nie mam zamiaru bawić się w spekulacje, bo nic konkretnego na ten temat nie wiemy.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ocenilibyście pomysł trójstronnej wymiany Lakers - Pelicans - Suns.

 

Lakers wzięliby Davisa i np. Fraziera (Paytona), Suns - Balla i KCP, a Pelikany - Kuzmę, Tj Warrena, Josha Jacksona, Zubaca i dwa pierwszorudnowe picki Lakers

 

Kto mówi nie w takiej sytuacji? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ocenilibyście pomysł trójstronnej wymiany Lakers - Pelicans - Suns.

 

Lakers wzięliby Davisa i np. Fraziera (Paytona), Suns - Balla i KCP, a Pelikany - Kuzmę, Tj Warrena, Josha Jacksona, Zubaca i dwa pierwszorudnowe picki Lakers

 

Kto mówi nie w takiej sytuacji? :smile:

Plus ingram i niezastrzeżony pick Suns to wtedy można negocjować.

A tak to nawet nie ma sensu odpowiadać na tak marną ofertę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ficko, sęk w tym by bez dokładania Ingrama się obyło :) Zresztą to przecież nieczyniący kolejny rok postępu prospect, więc czemu Pelikanom miałoby zależeć na jego dodaniu? :)

 

Suns mając w perspektywie pozyskanie Balla aż tyle nie oddadzą - można jedynie podmienić za Jacksona Bridgesa, ewentualnie, w skrajnym przypadku liczyć, że zamiast któregoś z tej dwójki Słońca położyłyby tegoroczny pick (to imo bardzo mało prawdopodobne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ficko, sęk w tym by bez dokładania Ingrama się obyło :smile: Zresztą to przecież nieczyniący kolejny rok postępu prospect, więc czemu Pelikanom miałoby zależeć na jego dodaniu? :smile:

 

Suns mając w perspektywie pozyskanie Balla aż tyle nie oddadzą - można jedynie podmienić za Jacksona Bridgesa, ewentualnie, w skrajnym przypadku liczyć, że zamiast któregoś z tej dwójki Słońca położyłyby tegoroczny pick (to imo bardzo mało prawdopodobne).

No sorry, ale ta paczka jest równie zła jak to co Lakers zaproponowali w realu. Marne picki z końca pierwszej rundy i marni gracze. Pelicans oczekują głownie picków, a tu te picki są mało wartościowe. 

 

NY czy Boston latem mogą rzucić o wiele lepsze picki i jeśli LA czegoś nie wykombinuje nie widzę szans na trade.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy o czym wy piszecie, przecież Ball w swoim drugim sezonie jest lepszy niż DAR był w trzecim... O jakim trade value rozmawiamy, skoro on ma znikoma wartość dzisiaj? DAR oczekiwać będzie po All-Star maxa, więc dostanie kontrakt podobny do Bookera (SIC!).

 

Lakers by mu nigdy tego nie zapłacili, więc odszedłby za darmo, tak jak Randle który chciał wieloletni kontrakt, którego nikt mu nie dał i dlatego obrażony poszedł za grosze do NOP. To są gracze którzy nic nie gwarantują w walce o miśka, więc Lakers dobrze zrobili (zarówno dla siebie jak i DLO) trejdujac go, szkoda że nie zrobili tego z Randle, bo może jakiś fajny pick by dostali że spadającym kontraktem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej Ty zakładasz, iż to było bezpośrednio powiązane z LJ, traktując to jako wymówkę po prostu, co według mnie jest błędnym założeniem.

Śledzę, dlatego wiem, że jego oceny potencjału młodych graczy są tragiczne, co się szybko potwierdza w Lakers ;) A to była (o analitykach) akurat odp Pelinki.

 

Raczej to Ty szukasz pretekstu, żeby zwalić co się da na Magica, ignorując dość mocne według mnie przesłanki, że było jak pisałem. :)

 

Ja nie mam powodów, by szukać wymówek - nie mam problemu z dostrzeżeniem zarówno plusów, jak i minusów działalności Magica. Jego angaż ucieszył mnie przede wszystkim dlatego, że nie jest Philem Jacksonem. :) A tak to ani mi nie podpadł jakoś szczególnie (jak Tobie), ani nie zapunktował. 

 

A i dziwię się, że się o to w ogóle spieramy, bo to dla mnie dość oczywista kwestia, że ci goście byli na życzenie Jamesa. Nie wiemy jedynie, czy Magic z Pelinką (z naciskiem na Pelinkę, bo on był ponoć odpowiedzialny za ruchy na FA) poszliby w tym samym kierunku, gdyby nie LeBron. 

 

W Dallas Rondo jak coś jak najbardziej robił burdel. Według plotek do memeteamu dołączył już 1 młody (Hart) w konfrontacji z Waltonem, taki właśnie super przykład od tych stefensonów.

 

Serio, będziesz robił aferę z tego niby-incydentu w szatni? :smile:

 

A jeśli chodzi o Rondo, to napisałeś, że "nie pierwszy raz robi burdel", więc napisz co konkretnie robi, a nie przytaczasz Dallas.

 

A jaką umowę by dostał rok temu Randle? Okazało się, że wielu chętnych nie było (+ jak coś miał QO-1y umowa)

 

I właśnie dlatego wziął MLE od Pelicans, żeby kolejnego lata być FA i zgarnąć lepszą umowę. Na 30/3 Mintz by się tylko wqrwił. :smile:

 

Nie bezsensowne, bo jak Lakers chcą iść w maksa kolejnego to te 5mln będzie mocno uwierać w '19 czy w '20. A można by otrzymać tu też ładny zwrot, o możliwych wymianach  w draftday nie wspominając. A Kuzma to żaden istotny element układanki.

 

Istotny - jak każdy rotacyjny zawodnik na wieloletnim kontrakcie za milion rocznie. 

 

Value tego 2 picku po wymianie go na Balla po 1.5 roku mocno spadło.

 

Pick jest prawie zawsze bardziej sexy niż wybrany później zawodnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.