Skocz do zawartości

Playoffs 2018 - Finals (2) Warriors vs. Cavaliers (4)


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

Te finały tylko pokazują, jak ch...ym trenerem jest Lue (czy tam LeBron):

1. Druga z rzędu przegrana stykowa końcówka meczu (w G1 po dogrywce) - w dość kiepskim stylu

2. Praktycznie żadne wykorzystywanie Hooda w pierwszych dwóch meczach - w G3 okazało się, że potrafi był bardzo wartościowym wzmocnieniem zespołu

*3. Identyczna sytuacja z trójką Duranta w ostatniej minucie meczu jak rok temu (zwłaszcza, że dziś był on fire) - IMO to też częściowo obciąża trenera.

 

Niesamowite okoliczności porażki. A było tak blisko, jak w G1. Kiedy w końcu karma przestanie sprzyjać GSW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Curry słabiutki mecz, który byłby do wygrania dla CC jakby nie obudził się Durant, który był najlepszy na boisku.
No to pozamiatane. Ze Stanu 0-3 nikt jeszcze nie wyszedł. Raz chyba w finałach była sytuacja, że z 3-0 zrobiło się 3-3,
ale ostatecznie zespół, który prowadził 3-0 wygrał game 7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te finały tylko pokazują, jak ch...ym trenerem jest Lue (czy tam LeBron):

1. Druga z rzędu przegrana stykowa końcówka meczu (w G1 po dogrywce) - w dość kiepskim stylu

2. Praktycznie żadne wykorzystywanie Hooda w pierwszych dwóch meczach - w G3 okazało się, że potrafi był bardzo wartościowym wzmocnieniem zespołu

*3. Identyczna sytuacja z trójką Duranta w ostatniej minucie meczu jak rok temu (zwłaszcza, że dziś był on fire) - IMO to też częściowo obciąża trenera.

 

Niesamowite okoliczności porażki. A było tak blisko, jak w G1. Kiedy w końcu karma przestanie sprzyjać GSW?

Szczęście sprzyja lepszym, bo silniejsze zespoły mają lepsze karty i większy margines błędu.

Dotyczy to zarówno obecnych GSW z 2017 i 2018, którzy nawet jak jeden z liderów zagra kompletny piach to wyciągają im mecze pozostali gracze tak jak kiedyś robiło Bulls w meczach na styku - patrz zacięte mecze:

-game 3 i 5 z Lakers 91 (przegrali zacięty game 1)

-game 6 z Blazers 92

-game 2 i 6 z Suns 93

-game 1, 5 i 6 z Jazz 97 (przegrali game 4 mecz na styku)

-game 1,2,7 z Pacers 98 (tu oczywiście przegrali zacięte mecze nr 3,4,6 trochę frajersko)

-game 2,4,6 z Jazz 98 (przegrali game 1)

 

Dobre zespoły jeszcze, że częściej wygrywają z dużą przewagą to jeszcze mają dodatni bilans meczy na styku

 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To być może laickie pytanie, ale jako że nigdy nie miałem fazy na analizowanie żadnych zaawansowanych statystyk, spytam specjalistów;

 

czy to fakt czy tylko moje mylne wrażenie, że te w miarę regularne double-double Love'a na poziomie 20-10 są gówno warte, bo gość robi więcej wiatru niż wnosi do gry, a jego obecność na boisku przysparza więcej szkód niż pożytku?

 

ps. LeBron z tym zmaltretowanym okiem wywołuje jeszcze więcej żalu niż do tej pory... styrany, sfrustrowany, poturbowany, z bandą imbecyli dookoła, przeciw kosmitom ze Space Jamu... masakra. Były kiedykowliek finały z większą dysproporcją sił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam LeBrona nie żałuję, gra w tych PO zajebiście, ale teraz przyszło mu spić browara którego sam nawarzył.

 

Przecież Człowiek Biegunka na ławce i banda imbecyli z którymi gra, to w dużym stopniu efekt decyzji, które wymusił na władzach Cavs.

Edytowane przez Krzemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystycznie niby dobry mecz LeBrona, ale jakoś dziwnie się go oglądało, to nie było to co pokazywał dotychczas w playoffach. Durant za to zagrał swój najlepszy mecz w tegorocznej edycji, brawa też dla McGee bo dał dobre minuty. Cavsi dobrze wyglądali w pierwszej połowie i już myślałem, że to wygrają. Duranta tam chyba bronił każdy oprócz LeBrona - spodziewałem się, że chociaż w czwartej kwarcie spróbuje go pokryć. Spoko powrót Hooda, ale za to Korver słabo. Niby 3-0, a jednak wszystkie te mecze były wyrównane do końca, ale przewaga talentu w GSW jest ogromna, chociaż grają gorzej niż rok temu. Ten mecz pokazał dlaczego Curry jeszcze nie ma FMVP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To być może laickie pytanie, ale jako że nigdy nie miałem fazy na analizowanie żadnych zaawansowanych statystyk, spytam specjalistów;

 

czy to fakt czy tylko moje mylne wrażenie, że te w miarę regularne double-double Love'a na poziomie 20-10 są gówno warte, bo gość robi więcej wiatru niż wnosi do gry, a jego obecność na boisku przysparza więcej szkód niż pożytku?

 

Akurat w tym meczu Love zagral bardzo dobrze. Szczegolnie w 1szej polowie, gdzie byl arguably najlepszym graczem cavs (chyba 1sza polowa meczu w tych PO, kiedy to niekoniecznie LBJ byl najlepszym graczem swojego teamu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam LeBrona nie żałuję, grach w tych PO zajebiście, ale teraz przyszło mu spić browara którego sam nawarzył.

 

Przecież Człowiek Biegunka na ławce i banda imbecyli z którymi gra, to w dużym stopniu efekt decyzji, które wymusił na władzach Cavs.

`

Patrząc na to od tej strony, to największy wpływ na roz*ebanie tej ekipy miał Iving, nie LeBron...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To być może laickie pytanie, ale jako że nigdy nie miałem fazy na analizowanie żadnych zaawansowanych statystyk, spytam specjalistów;

 

czy to fakt czy tylko moje mylne wrażenie, że te w miarę regularne double-double Love'a na poziomie 20-10 są gówno warte, bo gość robi więcej wiatru niż wnosi do gry, a jego obecność na boisku przysparza więcej szkód niż pożytku?

 

ps. LeBron z tym zmaltretowanym okiem wywołuje jeszcze więcej żalu niż do tej pory... styrany, sfrustrowany, poturbowany, z bandą imbecyli dookoła, przeciw kosmitom ze Space Jamu... masakra. Były kiedykowliek finały z większą dysproporcją sił?

Było pewnie kilka takich finałów, że zwycięzca z góry był znany i było z 90% szans na mistrzostwo dla faworyta np:

1996, 2001, 2002, 2007, 2017. (1997 też miał być łatwo wygrany finał, ale Jazz okazało się niewygodne dla Bulls)

 

W każdym razie CC z tego roku jest słabsze niż rok temu, ale GSW też gra wyraźnie gorzej.

Ich poprzednie playoffy to była największa dominacja od czasu LAK 2001.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.