Skocz do zawartości

Race to the MVP...


Jmy

Kto:  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto:

    • Baron Davis
    • Dirk Nowitzki
      0
    • Chris Paul
    • LeBron James
    • Dwight Howard
    • Kevin Garnett
    • Steve Nash
      0
    • Allen Iverson
    • Tracy McGrady
    • Kobe Bryant


Rekomendowane odpowiedzi

Juz mialem nie odpisywac. Tyle, ze widzisz nie wiemy jak Williams bedzie gral bez Boozera, a wiemy jak Nash gral bez Amare.

że Deron może być samodzielnym liderem, który cały zespół będzie dźwigał na swoich barkach... ok, ale to jest na razie nieweryfikowalne,

tak się zdarzyło w tamtym sezonie, że mieliśmy szansę się przekonać o tym i to zferyfikować, Boozer wyleciał na 7 spotkań, Jazz wygrali 6 z nich...

 

Nie mam zamiaru umniejsza roli Boozera w Jazz, bo jest świetnym zawodnikiem, czesto nie potrzebuje Derona zeby wykreowac sobie pozycie do rzutu z półdystansu, swietnie radzi sobie na deskach, ale to nie jest zawodnik pokroju Malone, ktory krzyknie na reszte, zmotywuje, nie jest przywodca, a Deron to robi i to nie wynika tylko z jego pozycji, ale taka ma mentalnosc! Liderem Jazz jest Williams-to-Boozer, a liderem Williams-to-Boozer jest Deron!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko że po co mieszacie do tego efektowność? tak jakbyście chcieli wytłumaczyć to, że Paul jest postrzegany jako lepszy tym, że gra efektowniej... to nie tędy droga. Magic, którego ktoś tu przywołał, nie był lepszym PG od Thomasa i Stocktona dlatego, że grał efektowniej, lecz dlatego, że był po prostu lepszym graczem. a był lepszy między innymi dlatego, że bezdyskusyjnie potrafił dźwigać ten ciężar, jakim jest bycie nr 1 w drużynie.

 

mogę się nawet zgodzić, że Deron jest ważniejszy dla jazz niż Boozer, tylko że ta różnica nie jest zbyt duża (jeszcze) i Williams nie staje przed takimi problemami, jak "liderzy pełną gębą" w innych drużynach. czyli np. cały game plan przeciwników nie jest opracowany pod kątem Derona, a był pod kątem Magica, czy teraz Paula (sorry tu trochę za uproszczenia, ale muszę lecieć)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie od dawna liczyły się cztery osoby Bryant, Paul, James i Howard i pisałem od początku, że nagrodę powinien dostać ten z tej czwórki, którego drużyna zaliczy najlepszy bilans bo stwierdzić, który z nich jest lepszy jest cholernie trudno, każdy gra na innej pozycji, ma inne zadania i każdy będzie miał tu swoją subiektywną opinię na temat tego komu tą nagrodę przyznać. James i Howard na dzień dzisiejszy zostają z tyłu z powodu słabszego bilansu zostają Paul i Kobe, których drużyny typowane były w najlepszym wypadku na jedno z ostatnich miejsc w PO albo loterię a prowadzą swoje drużyny do świetnych wyników w cholernie silnej zachodniej konferencji.

Jestem takiego samego zdania. Tyle że póki co wyżej są Hornets i daj bóg żeby tak było do końca. Znając życie to jak nie teraz to za pare meczów obniżą loty i Lakers ich wyprzędzą (dzisiajszej nocy juz wysoka porażka z Houston, a przed nimi mecze między innymi z Spurs, Suns czy Jazz). Wtedy bezsprzecznie będzie mozna MVP przyznać Bryantowi jednak na dzien dzisiejszy patrząc na tabele zachodu nagrode przyznałbym Paul'owi.

 

Jest jeszcze trzecia opcja że Cavs z Benem zaczną seryjnie wygrywać i LBJ zgranie MVP. Statystyki ma kosmiczne...

 

Co do podtematu "Paul VS Williams" to zgadzam sie z Lorakiem. Paul jest juz liderem z prawdziwego zdarzenia za to Williams ma do pomocy więcej opcji, wiele jego asyst jest/było konczone przez Boozera który jest zdecydowanie lepszym graczem niż West czy Chandler. Poza tym jak juz było przytoczone, obrona przeciwnika czesto skupia sie właśnie na nim dzieki czemu Deron może to wykorzystać ze tak powiem na swoja korzyść. Paul w NO ma zupełnie inną role, wszystko sie rozpoczyna od niego i na nim kończy, lideruje i w pktach i w asystach. Do tego jego drużyna ma lepszy bilans. Ciekaw jestem tylko co by było jakby ich zmienic miejscami: Paul w Utah, Deron w NO - wtedy mozna by było porównac ich dokonania w tych samych rolach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko że po co mieszacie do tego efektowność? tak jakbyście chcieli wytłumaczyć to, że Paul jest postrzegany jako lepszy tym, że gra efektowniej... to nie tędy droga. Magic, którego ktoś tu przywołał, nie był lepszym PG od Thomasa i Stocktona dlatego, że grał efektowniej, lecz dlatego, że był po prostu lepszym graczem. a był lepszy między innymi dlatego, że bezdyskusyjnie potrafił dźwigać ten ciężar, jakim jest bycie nr 1 w drużynie.

No nie tylko dźwigać, ale również mieć możliwość niesienia tego ciężaru. Stockton nie miał, tak i Williams teraz (na razie) nie mają tej możliwości. Tym się różnili. No wiadomo wiadomo jak sobie radził Magic nie wiadomo jak sobie radziłby Stock. No widzisz wszystko to jest takie być może, być nie. Za dużo gdybania.

A co do efektowności to pisałem ją bardziej w kontekście, że mu wolno, że nikt mu nie będzie mówił w jaki sposób ma to zrobić, ale zrobić. Deron musi coś zrobić, ale też nakazane jest mu jak ma to zrobić.

Zresztą wszystko się rozbija o taktykę drużyny. Póki nie będzie takiej samej w drużynach to ..niczego nie będziemy wiedzieć. Mimo wszystko mecz pamiętam (cały czas mnie on zadziwia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrzę to wystarczy spojrzeć na nick osoby piszącej posta, żeby wiedzieć kto będzie w tym poście wychwalany ;) .

 

Dla mnie na ten moment wybór ogranicza się, do dwóch nazwisk czyli Paul i Bryant. I skałniał bym się chyba bardziej ku temu pierwszemu, bo jednak może nie postawa jego samego ale całej drużyny jest dużo większym zaskoczeniem niż analogicznie KB i Lakers. No ale oczywiście, nie będę psioczył jak MVP dostanie Kobe bo nikt chyba nie powie, że zasługuje. Zresztą nikt nie powie jednoznacznie który z tej dwójki zasługuje bardziej i chyba wszyscy się zgodzą że kto by nie dostał to będzie to wybór słuszny (jednocześnie też odrobinę krzywdzący dla drugiej strony). No bo tak naprawdę nie da się niczego negatywnego na obu panów w tym sezonie powiedzieć. Obaj wygrywają i w podobnym stopniu od obu zależy dyspozycja drużyny (chociaż tutaj jest chyba lekka przewaga Paul'a no ale to determinuje w dużym stopniu pozycja na której gra). Na korzyść KB na pewno przemawia to, że ma szansę powalczyć w PO o co Paulowi będzie naprawdę trudno i to też może być jakiś tam powód dlaczego głosujący opowiedzą się za Bryantem, bo jednak trochę kiepsko by wyglądało gdyby MVP rok po roku odpadał w pierwszej rundzie...

 

Bez szans na pewno nie jest jeszcze Lebron który notuje indywidualnie świetny sezon ale póki co brakuje zwycięstw. Chociaż nie jest powiedziane, że po wymianie nie zaczną nagle seryjnie wygrywać a wtedy James na pewno będzie szedł łeb w łeb z dwoma wyżej wymienionymi. Przez pewien okres też na pewno opowiedział bym się za Garnettem bo jednak Celtics przez długi czas ostro ze wszystkimi jechali ale im dalej sezon się posuwał tym bardziej Celtics jak i sam KG spuszczali z tonu zresztą ja tam cały czas powtarzam, oni nie są od tego żeby dominować w RS i łasić się na nagordy ;) . Na początku murowanym kandydatem wydawał się Howard i najbardziej bym się ucieszył gdyby to właśnie on zasłużył i dostał MVP no ale drużyna póki co jeszcze nie na tym poziomie a i sam Dwight z początkowych niesamowitych gier na poziomie 30/20 troszkę obniżył loty, no ale on ma jeszcze czas i nie mam najmniejszych wątpliwości, że jeszcze ze 2 lub 3 razy tą nagrodę zgarnie :D

 

W sumie w ankiecie bardziej pod wpływem impulsu głos oddałem na CP ale im dłużej nad tym myślę tym mam większe wątpliwości bo jednak co by nie mówić ja osobiście zawsze tą nagrodę traktowałem jako taką która należy się bezwzględnie najlepszemu graczowi który oprócz kapitalnego RS ma również największe szanse potwierdzić wysoką dyspozycję w PO. No a bliżej sukcesu w PO jest zdecydowanie Kobersowi. Nie no ciężki wybór a jak jeszcze niedajboże dojdzie do tej dwójki Lebron z dobrym bilansem to już wogóle nie będę wiedział kto powinien dostać.

 

Na szczęście nie odemnie to zależy bo ja to i tak bym dał Kiddowi :twisted:

 

Aha jeszcze apropos Paul-Williams, to ja to widzę w ten sposób, że mimo różnych stylów gry umiejętności obu panów są na podobnym/identycznym poziomie i to, że Paul jest postrzegany jako lepszy wynika tylko z tego w jakiej gra drużynie i jaką rolę w niej pełni, natomiast Williams choćby nie wiem jak chciał z powodu jakości drużyny nie ma szans się tak pierwszoplanowo wybić co nie znaczy, że gdyby otrzymał taką szanse nie wywiązał by się z niej. Tak jak napisał Links, jedyny sposób żeby się przekonać kto tak naprawde jest lepszy trzeba by ich zamienić miejscami i wtedy zobaczylibyśmy jak Paul funkcjonuje jako trybik bardziej poukładanej całości i jak wygląda Deron mając rzeczywiście na swoich barkach całą drużynę. Aha no i w sumie nie wiem czemu tak bardzo się oburzyli fani Utah. Macie takiego rozgrywającego, jakiego zazdrości wam pewnie 99% drużyn i gdybym był na waszym miejscu to kompletnie by mi zwisało czy ktoś mówi, że CP albo Nash są lepsi. Chociaż z drugiej strony, trzeba przyznać że patrząc na umiejętności Derona jest on ostro "niedoceniany" przez szerszą publiczność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak się zdarzyło w tamtym sezonie, że mieliśmy szansę się przekonać o tym i to zferyfikować, Boozer wyleciał na 7 spotkań, Jazz wygrali 6 z nich...

bycie centralną postacią drużyny przez krótkie okresy czasu to zupełnie inna bajka niż przez ~80 spotkań regular i później kilkanaście PO. nie ma chyba potrzeby mówić co jest trudniejsze?

 

poza tym, skoro przywołujesz poprzedni sezon, chciałby zwrócić uwagę na to, że to Boozer był tym ważniejszym elementem w PO. w pierwszej rundzie Deron rzucał z 43% skutecznością, w drugiej z 38% i dopiero w finałach konferencji "się rozegrał", ale nic to nie dało jeśli chodzi o wynik. tak więc albo słaby z niego lider (gdy gra dobrze, to przegrywają), albo zwyczajnie nim nie jest (drużyna wygrywa pomimo jego słabej gry).

 

powtórzę jeszcze to, co już kilka razy było powiedziane - bez wątpienia Paul tym sezonem udowodnił, że radzi sobie jako ta centralna postać. Deron być może też by się sprawdził w takiej roli, ale to jest tylko "być może". jeśli chcemy skupić się na faktach (a mnie w tej dyskusji tylko one interesują), to należy tu przyznać wyższość Paulowi. to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się całkowicie...

 

rozpatrywać Derona w kontekście MVP porównywując np. krytyke wyboru Nasha x 2 to spore przegięcie

 

mimo ze gra Jazzmena się wielu podoba to jednak MVP to za wysokie progi

 

KB

LBJ

KG

CP

 

i raczej długo nic......

 

a i tak kolejnym w kolejce wydaje się być ewentualnie Amare ale pod warunkiem że zaczną Suns seryjnie wygrywać

bilans zespołu jest tu ważny i zgodzę się że byłby duży problem gdyby Jazz wygralo zachód i to zdecydowanie.. bo co zrobić wtedy?

ale i tu choćiażby seria W spurs i wygranie RS i rewelacyjna gra ManuG nie upoważnia mnie aby Manu wpisać na listę

 

na chwilę obecną MVP rozstrzygnie się pomiędzy KB vs LBJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

istnieją tylko trzej kandydaci Kobas, Bronek i wciąż Granek.

A dlaczego - dlatego, ze MVP jest przyznawane od kiedy ja pamietam za całokształ wieloletniej twórczości. I pierwsi dwaj panowie sa najpoważniejszymi kandydatami w tym sezonie. Później długo długo nic.

Choć Howard i Duncan także mogą jeszcze zwinać zwycieski laur.

Dopiero za nimi widze CP3 co by nie robił. później AI etc

 

Wszyscy dobrze wiedzą zę Cp nie robi cudów zeby dostał tę nagrodę i przy obecnych statach dopiero za 1,2 sezony mógłby zebrac nagrodę narazie jest poprostu jeszcze za młody(staż w lidze). Ponadto: Przecież NOH nie ma szans na wygranie najwiekszej liczby meczów. Nie ma szans na wygranie mistrzostwa. A CP3 wcale nie notuje statsów niczym Nate Archibald.

Tyle.

Nie dostanie jej wiec w tym roku ani CP3 ani DW.

A i Irk i Nash też mogą raczej znapomnieć.

 

Podzielam po czesci zdania oponetów jak i moich redakcyjnych kolegów z Jazz na temat Derona. Ileż to razy zmieszał z błotem Barona, parkera CP3 aż szkoda czasem na to patrzeć. Zgadzam się że zdarzają mku się huśtawki formy nastrojów rozgrywajacemu Jazz ale jest on w tym sezonie naprawde w dużo większym stopniu liderem drużyny niż Boozer. Kto dużo ogląda Jazz to wie najlepiej. Tzw Kidd effect jest tu najwidoczniej bardziej ceniony ale to prawda DWill ma jednak głębszy support i czyżby to miało być jego przekleństwem - widze ze niektórzy z NAS tak to odbierają. Tak jak kiedyś napisałem w arcie na stronie to że Deron wciąż jest odrobinę mniej doceniany może mu narazie tylko pomóc bo widać że rozwija się z meczu na mecz.

Najwiecej głosu rozsądku wykazał w dywagacjach Kwadrat.. mam takie samo zdanie co do rywalizacji obu panów. Jedyna opcja w tej chwili to wymienić ich i wrzucić do systemu gry w jakim grają i przekonać się kto jak sobie radzi.

 

Osobiscie bardziej lubie Derona - bo i dlaniego ogladam mecze najczęsciej - ale uważam że w chwili obecnej żaden z nich nie jest zdecydowanie lepszy ani gorszy.

Tylko tyle że obiektywnie rzecz ujmując wydaje mi się ze to przed Deronem jest wieksza przyszłość. Jest niesamowitym zawodnikiem i z meczu na mecz coraz bardziej mnie zaskakuje różnorodnością swoich zagrań.

 

Pyanie jest jedno.

Czemu w ankiecie powyżej nie ma Derona. Skoro wszyscy zgodzili się zę jest równie (dla niektórych niemal równie) ważny dla druzyny Jazz jak Cp3 dla NOH. Robią takie same staty. I tylko tytułem tego chciałbym wyrazić moje niezadowolenie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wykrakałem. Hornets przegrali 3 mecze z rzędu i spadli na miejsce piąte? (ta konferencja jest zajebista) :roll: Za to Lakers są na pierwszym. To wszystko sie jeszcze pewnie zmieni kilkanaście razy no ale MVP jest coraz bliżej Bryanta. CP i jego NOH musieli złapać zadyszkę bo to było za piękne żeby do końca RS liderowali na silnym jak nigdy westem. Może ta wymiana z Rocks im nie była na reke...

 

Co do ankiety to ona i tak jest za długa. Po co tu jeszcze Deron? Mozna tu jeszcze dodać paru grajków, np Butlera, Bosha czy Roya ale nie ma takiej potrzeby. I tak mnie dziwi że AI dostał AŻ dwa głosy (pewnie od psychofanów :) ) Ja bym ją skrócił, zostawił LBJ, KB, CP i ew KG i DH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak, że obecnie mamy 4 kandydatów do MVP...może to dziwne, ale oprócz 2 takich oczywistych kandydatów czyli LeBron i Kobe, widzę w tym gronie Howarda i Paula, a to dla tego, że rozgrywają swoje najlepsze sezony i pokazują, że są jednymi z najlepszych zawodników młodego pokolenia. Bryant nareszcie gra dla zespołu, a nie tylko dla siebie i są tego efekty. Dużo lepiej ogląda się jego grę, jak podaje i gra dla zespołu. Bronek to oczywista kandydatura, bo bez niego nie ma Cavs, a jego obecne statystyki są zabójcze. Najlepszy strzelec ligi, ósmy asystent, no i zbiera też na poziomie 8 piłek na mecz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

James kandydatem do MVP? Zartujecie czy co? Przypomnijcie sobie dlaczego ja i wielu z Was kibice Bronka nie widzieliście na tym miejscu Bryanta rok czy dwa lata temu. Bilans między sukcesami zespołu i własnymi umiejetnościami. Podobnie jak KB, James nie ma sukcesów zespołowych, bo za taki nie mozna uznać bilansu 32-24 i zaledwie 13 pozycji w Lidze. Trzynastej!!!!!!!!! Argument TOP4 konferencji od kilku sezonów z jasnych przyczyn do mnie nie przemawia. Dla mnie zawodnik, który nie jest w stanie wysrubowac zespołu na czołowe miejsce w Lidze to nie kandydat i zadne srewdnie zbiórek punktów czy wizyta w Finale tez do mnie nie przemawiają. Choc pod koniec sezonu, kiedy po tradzie Cavs (raczej na pewno) pójdą wyżej sytuacja moze sie zmienic na korzyść Jamesa.

O ile indywidualnie LeBron zasługuje to już na tle gry innych kandydatów, połączonej z zaskakująco wysoką pozycją takich NOH czy LAL to własnie liderów tych zespołów nalezy widzieć wyżej.

 

 

A i tak murowanym kandydatem w tej chwili jest Bryant i choć nie przychodzi mi to łatwo to nie widze innego kandydata. Postep w grze, postrzeganiu jego osoby, bilansie- MVP

Reszta to ładne tło i nic poza tym!!!

 

Tylko czy "znawcy" dziennikarze będą potrafili schować swoją miłość do LBJa w kieszen, a nienawiśc do KB w buty i dać statuetkę temu, który faktycznie spełnia najwiecej warunków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie, nie...

 

Nie zapomnij, ze James ma po trade deadline zupelnie inny zespol, o wiele silniejszy zespol(wg mnie najlepszy w NBA). Przy latwym stosunkowo terminarzu nie powinno im pojsc trudno do konca sezonu. Do tej pory nekaly ich kontuzje(lebron wypadl i 0-6), do tego wlaczyly sie problemy z podpisaniem zawodnikow, i inne problemy. Teraz Cavs w ustabilizowanym skladzie, gdzie tylko beda dolaczac do rotacji nowi gracze, Cavs z duzo glebsza rotacja, Cavs z zalatanymi najwazniejszymi dziurami, Cavs duzo lepsi po obu koncach parkietu, majacy malo wymagajacych rywali

http://www.nba.com/schedules/?team=cavaliers

...

 

reszte dopiszcie sobie sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choc pod koniec sezonu, kiedy po tradzie Cavs (raczej na pewno) pójdą wyżej sytuacja moze sie zmienic na korzyść Jamesa.

Nie zapomnij, ze James ma po trade deadline zupelnie inny zespol, o wiele silniejszy zespol(wg mnie najlepszy w NBA)

Po pierwsze czytaj dokładnie, po drugie masz rację, po trzecie najsilniejszy zespół w NBA- joke czy marzenie? Po czwarte na dzień dzisiejszy LBJ to dla mnie zaden kandydat i tyle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w pełni z josephem, z resztą w którymś poście w tym temacie pisałem już o tym.

 

Kobe miał dwa sezony statystki na poziomie 35/5/5 i nikt nie widział go jako kandydata na MVP, bo Lakers wygrali tylko 45 meczów w RS.

Lebron notuje 30/7/8, a bilans 32-24 jest powiedzmy sobie, że średni, więc ja też nie widzę Lebrona w tym momencie jako MVP. Zobaczymy jak to się dalej potoczy, po zmianach w Cavs, ale póki co takie jest moje odczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze czytaj dokładnie, po drugie masz rację, po trzecie najsilniejszy zespół w NBA- joke czy marzenie? Po czwarte na dzień dzisiejszy LBJ to dla mnie zaden kandydat i tyle

1.Ale mimo ze to wiedziales, to dalej nie uwazasz Lebrona jako kandydata... Dlaczego? Jesli bilans ma mu sie poprawic to czemu nie? Chyba ze rozpatrujesz kandydature na dzisiaj, bo ja na dzisiaj daje MVP Paulowi, ale ogolnie to mysle, ze Lebron spokojnie moze ja zgarnac, czemu nie?

3.Opinia. Ich transfer byl bardzo niedoceniony. Zalatali najwazniejsze dziury... Zreszta okaze sie.

4.Na dzien dzisiejszy daje Paulowi MVP, Bryant jest tuz za nim a Lebron z prawie 0.6 zwazywszy na wszystkie problemy jakie byly w Cavs niedaleko za ta dwojka.

 

Kobe miał dwa sezony statystki na poziomie 35/5/5 i nikt nie widział go jako kandydata na MVP, bo Lakers wygrali tylko 45 meczów w RS.

Lebron notuje 30/7/8, a bilans 32-24 jest powiedzmy sobie, że średni, więc ja też nie widzę Lebrona w tym momencie jako MVP. Zobaczymy jak to się dalej potoczy, po zmianach w Cavs, ale póki co takie jest moje odczucie.

No wlasnie 45-39 to nie to samo co 50+.

 

Cavs na 26 pozostalych meczy maja 5 mocnych rywali(3x Det, C's, NOH) reszta to mieso do lapania zwyciestw. Bilans maja obecnie 32-24 spokojnie moga wygrac jeszcze 20 meczy, a wtedy Lebron bedzie powaznym kandydatem do MVP. Zreszta i tak jest 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie 45-39 to nie to samo co 50+.

 

Cavs na 26 pozostalych meczy maja 5 mocnych rywali(3x Det, C's, NOH) reszta to mieso do lapania zwyciestw. Bilans maja obecnie 32-24 spokojnie moga wygrac jeszcze 20 meczy, a wtedy Lebron bedzie powaznym kandydatem do MVP. Zreszta i tak jest 8)

Popieram. Cavs jest 3 siłą na Wschodzie i do końca sezonu zostały tylko słabsze zespoły. Nie zapominajmy, że mają jeden z najlepszych bilansów przeciwko zachodowi, tylko Boston ma lepszy...Pokonali 2 razy L.A, raz Dallas, więc na pewno będzie liczyć się w rywalizacji....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak napisałem wyżej, na dzień dzisiejszy również widzę Kobe jako tego pierwszego w wyścigu do MVP. ale jest co najmniej kilka argumentów za tym, że w kwietniu to LeBron dostanie tę nagrodę.

 

bo jeśli w 1988 dziennikarze wykazali się swoją miłością do najlepszego gracza w lidze (mimo słabego bilansu jego drużyny), to czemu teraz nie mieliby postąpić tak samo?

 

myślę, że o wszystkim zadecydują magiczne cyferki. czyli jeśli cavs wygrają co najmniej 50 spotkań (a patrząc na grafik jest to bardzo prawdopodobne), to MVP idzie do LeBrona. szczególnie, że w bezpośrednich pojedynkach (ok, wyraźnie to w jednym) pokonał Kobe, a takie smaczki mają znaczenie.

 

no chyba że celtics znowu zaczną grać tak, jak na początku sezonu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc tak

Chris Paul - Wszyscy wiemy jak dobrze lideruje NOH jaką są niespodzianką itd. itp.

Ale w mojej opinii nie jest on jeszcze taką osobistością w NBA, aby tak szybko otrzymać tytuł MVP.

Na plus:

- średnio mocny skład, a mimo to są tak wysoko(nie licząc ostatniego regresu)

- wszechstronność

- dobry leadership

- Brak jakiegoś wybitnego trenera

- Położenie geograficzne - konferencja zachodnia

 

Na minus:

- wiek

- gorsze staty indywidualne,aniżeli KB czy LBJ

- Prawdopodbnie słabszy bilans aniżeli Lakers bądź Celtics

 

Kobe - Jeśli wykręci z L.A.L bilans zwycięstw +60 to powinien być bezdyskusyjnym MVP w tym roku, aczkolwiek w wyborze MVP głosujący często kierują się swoimi sympatiami, więc ... NBA where we don't know what will be happpens .

Na plus:

- Bardzo dobre statystyki indywidualne

- Bardzo dobry Leadership

- Bardzo dobry bilans drużyny

- Wszechstronność

- Położenie geograficzne - konferencja zachodnia

- zmiana nastawienia do swoich partnerów(nawet haterzy przyznają, że Kobe nie gra już selfish) oraz fakt, że dzięki grze Kobe'go partnerzy grają lepiej.

+/- 1sze miejsce na zachodzie (+/- bo nie wiadomo jak się skończy, jeśli L.A zdobędą zachód, kolejny plus)

 

 

Na minus:

- mocny skład(zwłaszcza od przyjścia Gasola)

- niezbyt lubiany wśród dziennikarzy :wink:

- posiada wybitnego trenera co działa lekko na jego niekorzyść.

 

Lebron James

Cóż nie wiadomo co myśleć o jego kandydaturze póki co cienko to widać, aczkolwiek po ostatnim trade'dzie, wszystko jest możliwe.

Anyway.

Na plus:

- Bardzo dobry leadership

- Fantastyczne statystyki indywidualne

- Wygrane pojedynki bezpośrednie z KB

- wszechstronność

- Brak dobrego trenera.

 

Na minus:

- bilans (mozliwe, że ulegnie poprawie)

- dosyć poważne wzmocnienie składu po trade'dzie( wzrost bilansu, może zostać przez dziennikarzy uznany bardziej za sprawą trade'u, aniżeli wpływem LBJ'a na sprowadzonych graczy.

- Położenie geograficzne - konferencja wschodnia.

 

Kevin Garnett - osobiście twierdzę, że ma najmniejsze szanse na otrzymanie MVP z tej czwórki, ponieważ z Celtami nie wyśrubuje jakiegoś rekordu, a ciężko stwierdzić kto pełni najważniejszą rolę w Celtics.

 

Na plusy:

- Wieloletnia kariera... zbliżająca się ku końcowi kariera

- dobre statystyki

- 1st place w lidze

- no powiedzmy, że w miarę dobry leadership (trochę naciągam, ale żeby się jacyś fani nie burzyli- staram się być obiektywnym)

- przeciętny trener :wink:

 

Na minus:

- Fantastyczny skład od początku sezonu

- Gorsze statystyki od KB i LBJ

- Pozycja w Teamie wcale nie jest taka pewna ( chodzi mi tu o to, ze nie wiadomo kto jest liderem- trzeba patrzeć z wielu punktów widzenia, w końcu wielu jest dziennikarzy, dla jednych jest liderem dla innych nie.

 

 

Myślę, że to chyba wszystko.

Wg mnie najgorszym problemem będzie jeśli różnica w ilości zwycięstw pomiędzy Cavs a Lakers nie wyniesie +10 na korzyść L.A to szanse na MVP dla KB i LBJ będą 50% przy założeniu, że LBJ utrzyma obecne staty, a po trade'dzie nie wiadomo co i jak będzie.

Generalnie wszystko zależy od tego co zrobi Lebron i spółka, bo o Lakers chyba raczej nie trzeba się obawiać, że wykręcą bilans +60 zwycięstw, zwłaszcza, że mają lżejszy terminarz.

 

Żeby nie było - oddałem głos na KB, bo w tym roku chyba rzeczywiście jest MVP sezonu zarówno w statach jak i w bilansie drużyny.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo jeśli w 1988 dziennikarze wykazali się swoją miłością do najlepszego gracza w lidze (mimo słabego bilansu jego drużyny), to czemu teraz nie mieliby postąpić tak samo?

 

pewnie z tego powodu, o którym już parę razy dyskutowaliśmy Lorak czyli spora część tych dziennikarzy może teraz nie mieć takiego samego zdania jak Ty na temat tego kto jest najlepszym graczem w lidze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.