Skocz do zawartości

Kidd in LAL?


Mich@lik

Rekomendowane odpowiedzi

skoro Golden State dało radę wyeliminować Mavs z PO w poprzednim sezonie, to jak mozna powiedzieć, że na 200% Lakers nie są w stanie z nimi nawiązać walki? To chyba jest większa pycha, niż brak tak kategorycznego postawienia sprawy i powiedzenie, że Lakers nie byliby bez szans :roll:

 

sory, że się wcinam ale drażni mnie to dopowiadanie sobie czegoś do tego co piszą kibice, szczególnie Lakers (a my byliśmy, jesteśmy i będziemy 8) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o suns Joseph, to akurat ciezko oceniac ich w stosunku do zeszlego sezonu, ale dla mnie poki co to jest regres. Glownie ze wzgledu na niesamowity brak zaangazowania(wygrac deske z Utah i przegrywac z Minnesota, Miami o 20). Chociaz w kontekscie PO ze wzgledu na Hilla chyba jest postep :)

 

I wracajac do glownego tematu. Az zal patrzec na te wytlumaczenia. Van dalej nie rozumiesz,ze tak czy siak Bynum nie zrobi takich postepow, zebyscie walczyli o misia. Ani za rok, ani za dwa, ani za trzy. Zreszta nie macie tyle czasu, bo juz dawno Kopbe odejdzie bez znaczacych zmian. Kidd jest drugim najlepszym PG po Nashu jest lepszy niz wasza cala lawka razem wzieta z waszym PG Fisherem rowniez. A ty bronisz ze Odom daje wiecej. Odom gowno daje, Odom gowno da. Traficie na spurs, schowa sie, traficie na suns Nasha nie zatrzyma(a Kidd moglby ograniczyc) i przegracie. Dirk? Dirk go zniszczy. Lamar to nie jest zaden wybitny obronca.

 

Musze konczyc chcialem cos wiecej napisac, ale mam haje na chacie, wiec nie dzisiaj :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy potrzebny nam gosciu, ktory zaraz bedzie musial odejsc?

Tak. Wam jest potrzebny ktos na teraz. Na juz. Jak nie zrobicie znaczacych zmian, to Kobe odejdzie anyway w ten offseason lub w nastepny, kiedy moze skorzystac z opcji, a wtedy zostaniecie ze swoim Odomkiem i bedziecie druzyna, ktora moze tam za xxx lat cos zdziala. A po co czekac jesli jest okazja? Nie ukrywajmy, ze to co macie dac za Kidda, nie jest nawet w 1/2 rownowartoscia jego samego, wiec nie rozumiem na co tu czekac. W zeszlym roku jeszcze mieliscie jakis powod(chociaz i tak beznadziejny), bo nie bedzie wysokich(a tak juz byscie w polaczeniu z dobrymi wysokimi FA walczyli o tytul), ale teraz? Zostajecie z Bynumem i jakims tam Turiafem pod koszem i na pewno dojdzie jakis FA. Dziury anyway beda mniejsze niz macie teraz. Mozecie sobie wmawiac, ze Fisher jest dobry, ze z Farmara bedzie Deron, ale prawda jest taka, ze jak na championship caliber team, to wymieniona dwojeczka jest zartem. Zobaczcie inne druzyny. Phoenix ma Nasha, SAS TP, Utah Derona, NOH Paula, GSW Barona, Detroit Billupsa... Mozecie mowic, ze to trojkaty, ale tak czy siak w obronie jestescie dymani przez kazdego.

 

Macie doskonala okazje, zeby stac sie contenderem. W innym wypadku skonczy sie kolejny raz I runda, potem znowu, Kobe korzysta z opcji. NARA, bye bye, sajonara, arivederci, whateva co jeszcze chcecie.

 

I jeszcze Van.

 

Joseph jak Bulls dostawali po dupie od Pistons w końcówce lat 80-tych to dokonali jakiejś rewolucji kadrowej zanim ich w końcu pokonali Question myślałem, że jako stary kibic Bulls czyli drużyny, która też musiała parę razy przegrać z jednym rywalem by w końcu mu dać radę będziesz w tej kwestii bardziej otwarty Smile

Jakos przy takiej samej sytuacji, a nawet bardziej korzystnej(suns-spurs) juz nie jestes tak optymistycznie nastawiony. Nie jestes realista Van.

 

Piszesz tu teraz o Jazz jako finalistach zachodu a kim oni byli sezon wcześniej Question nie natrafili po drodze do finału na żadną z tych trzech potęg a Ty odbierasz szanse Lakers na to by oni mogli zdziałać to samo i ja mam aż tyle pychy Confused czy stwierdzenie, że jakaś drużyna jest w zasięgu jest równoznaczne z całkowitym przekonaniem, że się z nią wygra Question

I jaka jest szansa, ze znowu trafia na taka latwa drabinka? Praktycznie 0. Z reszta najpierw to trzeba zajac dobre miejsce w tabeli, zeby nie odpasc w I rundzie, co juz mi sie wydaje nieprawdopodobne ;]

A co do druzyn w zasiegu, to moze i sa w zasiegu, ale byc w zasiegu, a wygrac to duza roznica. Tytul byl w zasiegu Suns trzy lata z rzedu i jak wiesz c***a z tego wyszlo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Wam jest potrzebny ktos na teraz. Na juz. Jak nie zrobicie znaczacych zmian, to Kobe odejdzie anyway w ten offseason lub w nastepny, kiedy moze skorzystac z opcji, a wtedy zostaniecie ze swoim Odomkiem i bedziecie druzyna, ktora moze tam za xxx lat cos zdziala.

znowu chcesz się bawić w Nostradamusa i mówić mi co na pewno się stanie :?:

 

Zobaczcie inne druzyny. Phoenix ma Nasha, SAS TP, Utah Derona, NOH Paula, GSW Barona, Detroit Billupsa... Mozecie mowic, ze to trojkaty, ale tak czy siak w obronie jestescie dymani przez kazdego.

co mnie obchodzą te inne drużyny :?: masz jakieś skrzywione spojrzenie na tą sytuację i nie dość, że robisz z Lakers jedyną drużynę mającą w tej lidze przy dzisiejszych przepisach problemy z dobrymi niskimi to jeszcze jesteś święcie przekonany, że posiadanie kogoś takiego jest niezbędne do odnoszenia sukcesów. Każdy zespól będzie dymany przez tych graczy, ale to nie znaczy, że jest to równoznaczne z porażką

 

Jakos przy takiej samej sytuacji, a nawet bardziej korzystnej(suns-spurs) juz nie jestes tak optymistycznie nastawiony. Nie jestes realista Van.

bo Suns to nie jest drużyna pełna młodych graczy, którzy robią postępy z sezonu na sezon. Nie są zespołem, który co roku robi coś by wyeliminować lub zminimalizować swoje słabości, dalej mają tego samego śmiesznego trenera, dalej są beznadziejni w obronie pod koszem i na rozegraniu, dalej są zbieraniną głównie jump shooterów.

 

Im częściej Ty Bastillon przewidujesz przyszłość i mówisz co się stanie tym bardziej ja jestem przekonany, że będzie odwrotnie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo Suns to nie jest drużyna pełna młodych graczy, którzy robią postępy z sezonu na sezon. Nie są zespołem, który co roku robi coś by wyeliminować lub zminimalizować swoje słabości, dalej mają tego samego śmiesznego trenera, dalej są beznadziejni w obronie pod koszem i na rozegraniu, dalej są zbieraniną głównie jump shooterów.

Ja się tak na krótko wtrącę :) Cóż z tego Van, skoro w PO nie jest w cenie młodość i postępy tylko doświadczenie? Suns ściągnęli Hilla, Amare jest w formie sprzed kontuzji, w obronie Suns się nieco poprawili - swoją drogą średnio na mecz tracą zaledwie 3 punkty więcej od LAL na ciutke lepszej skuteczności. Sytuacja ma się analogicznie w punktach zdobywanych, tyle że tym razem na korzyść Suns. Co roku tak gadacie wszyscy, że Suns w tym roku są już wasi itd i co rok dostajecie po tyłku ... Matchupy dostajecie także w tyłek na każdej pozycji oprócz SG.

Amare>Bynum (i nie przytaczaj mi tu żadnych statystyk z tego sezonu, choć już zapewne miałeś to w zamiarze. Bynum zapewne niedługo go dogoni pod względem umiejętności, ale to jeszcze nie w tym roku)

Marion>Walton+Ariza (komentować nie trzeba chyba ...)

Hill=Odom, choć jeśli to będą PO oczywiście sprawa będzie wyglądała

Hill>Odom (może się zdarzyć, że krycie będzie na odwrót, choć wówczas w korzyściach wielkich zmian nie będzie, delikatny plus dla Lakers)

Bell<Bryant (komentarz także zbędny)

Nash>Fisher, Farmar, Farmar, Fisher, Fisher, Farmar (Fisher jest bardzo doświadczony i to niewątpliwie u was zapunktuje w PO, ale Nash nowicjuszem też nie jest, do tego przewyższa waszą dwojkę PG o kilka poziomów jeśli chodzi o umiejętności).

Oglądałem wasze serie i rok i 2 lata temu i jeśli chodzi o pojedynki na pozycjach to tu się wiele niezmieniło.

Van mówisz tak jakby Lakers niewiadomo jaki krok poczynili. A prawda jest taka, że poza rozwojem Bynuma i doświadczeniem Fishera nizego nowego w zespole nie ma. Ariza to fajny back up, ale nie sądzisz chyba, że będzie w stanie w jakiś sposób zaważyć na losach serii w PO ;)

Suns także wielkich zmian nie dokonali, jakieś tam jednak były. Rozwój obu zespołów od poprzedniego sezonu oceniłbym na równi - ja wiem, że każdy kibic widzi wszystko przez różowe okulary, ale prawda jest bolesa. Na chwilę obecną (a nawet z Bryantem grającym tak jak rok temu) nie jesteście w stanie sprostać. Koniec i kropka.

 

Apropo Kidd'a ... Czytam to co wy fani LAL piszecie od dłuższego czasu nt tego transferu ... Aż nie wiem co o tym myśleć. Wszyscy w koło mówią, że pozyskanie Kidda kosztem Odoma i Kwame to ogromny plus dla was, do tego dochodzi wam Haslem, który praktycznie zapełnia lukę po Odomie, a wy jeszcze narzekacie? Van przytaczasz jakieś statystyki ze strarami. Nawet gdyby Kidd miał ich 5 na mecz to i tak należy go wziąć. Boże gadamy o najlepszym PG ostatnich kilku lat, a wy nie chcecie za niego oddać przeciętnego podkoszowca (no może ciutkę lepszego niż typowy przeciętniak), który od paru lat stoi w miejscu do tego ma problemy z ciężarem roli jaka na niego spadła (nie podniecajcie się ostatnimi 3 meczami - jeszcze chwila i znowu będziecie narzekać, że Odom to, Odom tamto) i wiecznie połamanego "top5 defensora", który jakby nie patrzeć w LAL się strasznie zeszmacił.

 

Widzę, że wszyscy jesteście hurraoptymistami i zakładacie, że Bryant będzie czekał wiecznie aż Bynum będzie monsterem, Farmar jakimś cudem stanie się kolejnym Magic'iem, Odom będzie siekał staty pokroju Boozera, Vujacic będzie rzucał za 3 na 70% skuteczności, a Ariza zostanie DPOTY, - nie trzeba być tym Nostradamusem, żeby widzieć, że nie będzie. On odejdzie jeśli w ciągu dwóch lat nie będzie sukcesów. I wy sobie z tego doskonale zdajecie sprawę :) Nie wiem tylko dlaczego tak się upraliście przy tej wersji z Bryantem-stoikiem. Skoro się już burzył w lato, to możecie być pewni że będzie się burzył znowu a mając w ręku taką broń jak te swoje zapiski w kontrakcie, ma nad waszym zarządem cholerną przewagę.

 

Sprawa wygląda tak : macie teraz Kidd'a, macie szanse przez najbliższe 3 lata na mistrzostwo.

 

Zostajecie z Odomem i Kwame - co najwyżej półfinał konferencji i bęcki od Spurs albo Mavs przez najbliższe lata, a właście rok czy dwa, bo później Bryant odejdzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wracajac do glownego tematu. Az zal patrzec na te wytlumaczenia. Van dalej nie rozumiesz,ze tak czy siak Bynum nie zrobi takich postepow, zebyscie walczyli o misia. Ani za rok, ani za dwa, ani za trzy. Zreszta nie macie tyle czasu, bo juz dawno Kopbe odejdzie bez znaczacych zmian

Jestem trochę poza dyskusją, ale wszystko przeczytałem i muszę sie wtrącić, bo kolega pierdoli od rzeczy.

 

Na jakiej podstawie twierdzisz, ze Bynum nie zrobi postępów które pozwolą nam walczyć o mistrza. Przecież to jest śmieszne.

 

On w tym sezonie grając średnio po 28 minut zbiera ponad 10 piłek w meczu, zdobywa prawie 12 punktów i ma ponad 2 bloki. Gra 28 minut w meczu :!:

 

Pokazał już że grając więcej potrafi dać drużynie jeszcze więcej. Ostatnio grał trochę więcej minut i są tego efekty, jak dzisiejsza życiówka przeciw Sixers. Od poprzedniego sezonu poczynił bardzo duży postęp.

 

Nie widzę przeszkód, aby w następnym był znowu dużo lepszy. Mamy do tego Kobego, który wcale słabszy niż kilka lat temu nie jest. Poza tym Odom, świetna, jedna z najlepszych ławek w lidze. Nie widzę naprawdę powodów aby wątpić w nasze szanse na wygranie tej ligi w najbliższych sezonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiadam ostatni raz na temat Kidda, Suns i Lakers bo to się powoli żałosne robi, nie wiem czy pojawienie się na forum Bastillona spowodowało, że inni przestali tu czytać ze zrozumieniem i zaczeli pieprzyć głupoty :?

 

Ja się tak na krótko wtrącę :) Cóż z tego Van, skoro w PO nie jest w cenie młodość i postępy tylko doświadczenie? Suns ściągnęli Hilla, Amare jest w formie sprzed kontuzji, w obronie Suns się nieco poprawili - swoją drogą średnio na mecz tracą zaledwie 3 punkty więcej od LAL na ciutke lepszej skuteczności.

Lucasso przeczytaj jeszcze raz dlaczego napisałem o młodości w PO i w jakim kontekście to zrozumiesz. Amare jest w formie sprzed kontuzji :? :lol: w obronie się poprawili :lol: na ciutkę lepsza skuteczność sprawia, że pod względem FG% rywali Lakers są na 4 miejscu w lidze a Suns na 24.

Matchupy dostajecie także w tyłek na każdej pozycji oprócz SG.

Amare>Bynum (i nie przytaczaj mi tu żadnych statystyk z tego sezonu, choć już zapewne miałeś to w zamiarze. Bynum zapewne niedługo go dogoni pod względem umiejętności, ale to jeszcze nie w tym roku)

 

jasne tylko Lakers jakoś są w stanie bronić przeciwko Amare, mają kogo na niego rzucić, zresztą Amare się w tym roku sam od kosza oddala, a Suns przeciwko Bynumowi już za cholerę nie

 

Marion>Walton+Ariza (komentować nie trzeba chyba ...)

Hill=Odom, choć jeśli to będą PO oczywiście sprawa będzie wyglądała

Hill>Odom (może się zdarzyć, że krycie będzie na odwrót, choć wówczas w korzyściach wielkich zmian nie będzie, delikatny plus dla Lakers)

jeżeli już to porównuj Mariona z Odomem bo doskonale wiesz, że ci dwaj gracze graliby głównie przeciwko więc nie wiem czemu robisz sobie takie matchupy tzn wiem byle tylko na siłę coś udowodnić nawet jeśli pisze się głupoty

 

Oglądałem wasze serie i rok i 2 lata temu i jeśli chodzi o pojedynki na pozycjach to tu się wiele niezmieniło.

jasne Smush a Fisher w PO to żadna różnica, Bynum i Farmar w tym roku i w poprzednich sezonach to też praktycznie to samo. Zespół mający za sobą pełne dwa lata gry w trójkątach a taki, który gra w nich pierwszy czy drugi rok to też nic, wykorzystywanie nie istniejącej obrony podkoszowej Suns za pośrednictwem Kwame czy Kwame na skręconych kostkach a Bynuma to też niewielka różnica, niech żyje ignorancja

 

 

Van mówisz tak jakby Lakers niewiadomo jaki krok poczynili. A prawda jest taka, że poza rozwojem Bynuma i doświadczeniem Fishera nizego nowego w zespole nie ma. Ariza to fajny back up, ale nie sądzisz chyba, że będzie w stanie w jakiś sposób zaważyć na losach serii w PO ;)

Suns także wielkich zmian nie dokonali, jakieś tam jednak były. Rozwój obu zespołów od poprzedniego sezonu oceniłbym na równi - ja wiem, że każdy kibic widzi wszystko przez różowe okulary, ale prawda jest bolesa. Na chwilę obecną (a nawet z Bryantem grającym tak jak rok temu) nie jesteście w stanie sprostać. Koniec i kropka.

no tak jesteś kolejną osobą potwierdzająco tylko to co pisałem do Josepha, że to nie fani Lakers piszą czego to oni na pewno nie dokonają.

 

Apropo Kidd'a ... Czytam to co wy fani LAL piszecie od dłuższego czasu nt tego transferu ... Aż nie wiem co o tym myśleć. Wszyscy w koło mówią, że pozyskanie Kidda kosztem Odoma i Kwame to ogromny plus dla was, do tego dochodzi wam Haslem, który praktycznie zapełnia lukę po Odomie, a wy jeszcze narzekacie?

ciekaw jestem ile osób jeszcze napisze o narzekaniu na trade, w którym dostajemy oprócz Kidda jeszcze Haslema :? w końcu kogo obchodzą fakty

 

ja nie wiem czy niektórym się wydaje, że jak będą przekręcać fakty na swoją korzyść, wmawiać innym coś czego nie powiedzieli bo brakuje im rzeczowych argumentów to sprawi to, że to oni będą mieli rację :?

 

Lubię dyskusje,wymiany poglądów, ale niestety zostało to sprowadzone w tym temacie do takiego poziomu, że ciągnięcie tego nie ma zupełnie sensu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem, dlaczego wszyscy uważają , że Lakers to gówno, nie ma szans z Suns w PO(BTW wątpię, że się z nimi w PO w tym roku spotkamy), nikt tam nie potrafi grać oprócz Kobego, a Bynum to najgorszy center w lidze? Czyt. z przymróżeniem oka :wink:

 

Jak narazie mamy bilans 16-10 i to z na prawdę dobrymi rywalami, a to chyba świadczy o tym, że nie jesteśmy ligowym słabeuszem tylko drużyną, z którą każdy się liczy.

 

Poza tym zachód się strasznie wyrównał. Jest 9 ekip, które będą walczyć o PO i tylko Spurs są poza zasięgiem wszystkich (imo) Jak narazie to dwa zwycięstwa dzielą nas od Dallas, którzy zajmują 3 miejsce w lidze więc gramy jak narazie świetnie i jeżeli nie będzie takiego kryzysu jak w zeszłym roku to bardzo możliwe, że będzie tak do końca.

 

Patrząc na zeszły rok, na to że Utah była w finale konferencji, mogę powiedzieć, że i my mamy na to szansę, bo Jazz nie są lepszą ekipą od LAL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok miałem już więcej nie pisać, ale jednak Van mnie zmusiłeś do tego :)

 

 

w obronie się poprawili Laughing na ciutkę lepsza skuteczność sprawia, że pod względem FG% rywali Lakers są na 4 miejscu w lidze a Suns na 24.

 

Ale tego, że pomiędzy tymi twoimi 4 Lakers a 12 76ers jest 0,01 różnicy nie raczyłeś już zauważyć, tak samo jak tego jak pomiędzy 24 Suns a 15 Wizards prawda? :) Procentami nie ma co się sugerować, zresztą na chwilę obecną różnice poza Bostonem, Grizzlies i Knicks nie są naprawdę specjalnie wielkie, żeby tutaj defensywę wyznaczać na podstawie miejsca w rankingu. Nie kwestionuję tego, że Suns defensywnie są słabi (a napewno zdecydowanie słabsi od was), ale obejrzałem parę ich meczy w tym sezonie i obecnie wyglądają jednak ciutkę lepiej - ja się osobiście dopatruje w tym zasługi Hilla niż zmianie filozofii D'Antoniego, ale efekt to efekt. O Amare mów co chcesz, wygląda dla mnie lepiej niż sezon temu. Może z tą formą sprzed kontuzji przesadziłem troszeczkę, ale i tak widać progres. Poza tym w jednych kwestiach wygląda słabiej, w innych za to lepiej, jak choćby w blokach, co niewątpliwie też działa na korzyść obrony Suns.

 

Marion>Walton+Ariza (komentować nie trzeba chyba ...)

Hill=Odom, choć jeśli to będą PO oczywiście sprawa będzie wyglądała

Hill>Odom (może się zdarzyć, że krycie będzie na odwrót, choć wówczas w korzyściach wielkich zmian nie będzie, delikatny plus dla Lakers)

jeżeli już to porównuj Mariona z Odomem bo doskonale wiesz, że ci dwaj gracze graliby głównie przeciwko więc nie wiem czemu robisz sobie takie matchupy tzn wiem byle tylko na siłę coś udowodnić nawet jeśli pisze się głupoty [/quote:14vpqz1c]

 

+

 

niech żyje ignorancja

 

Van pozwól, że jeszcze raz przytoczę tamten swój cytat i podkreślę jeden fragment, którego zdaje się, że nie zrozumiałeś ;)

 

Marion>Walton+Ariza (komentować nie trzeba chyba ...)

Hill=Odom, choć jeśli to będą PO oczywiście sprawa będzie wyglądała

Hill>Odom (może się zdarzyć, że krycie będzie na odwrót, choć wówczas w korzyściach wielkich zmian nie będzie, delikatny plus dla Lakers)

 

Mówiąc jeszcze prościej - jeżeli Odom będzie krył Mariona, to lekką przewagę mają LAL.

 

Oglądałem wasze serie i rok i 2 lata temu i jeśli chodzi o pojedynki na pozycjach to tu się wiele niezmieniło.

jasne Smush a Fisher w PO to żadna różnica [/quote:14vpqz1c]

 

+ ponownie

niech żyje ignorancja
;)

 

I w ramach odpowiedzi, kolejny mój cytat który zdaje się pominąłeś podczas swojej dogłębnej lektury

 

Fisher jest bardzo doświadczony i to niewątpliwie u was zapunktuje w PO

 

 

ja nie wiem czy niektórym się wydaje, że jak będą przekręcać fakty na swoją korzyść, wmawiać innym coś czego nie powiedzieli bo brakuje im rzeczowych argumentów to sprawi to, że to oni będą mieli rację :?

 

Mogę to wykorzystać także jako podsumowanie swojej odpowiedzi na twojego posta? :) Dziękuję ;)

 

 

P.S. Może to tak wygląda, ale nie bronię Suns w żadnym stopniu - to zespół mi kompletnie obojętny, podobnie jak Lakers, staram się jedynie w miarę obiektywnie oceniać, a z tego z kolei wynika, że co niektórzy mogą się ze mną nie zgadzać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Totolotka nie powiem, bo byloby nie fair dla innych. Ale sezon lakers skonczy sie na I rundzie :)

 

Jestem trochę poza dyskusją, ale wszystko przeczytałem i muszę sie wtrącić, bo kolega pierdoli od rzeczy.

 

Na jakiej podstawie twierdzisz, ze Bynum nie zrobi postępów które pozwolą nam walczyć o mistrza. Przecież to jest śmieszne.

 

On w tym sezonie grając średnio po 28 minut zbiera ponad 10 piłek w meczu, zdobywa prawie 12 punktów i ma ponad 2 bloki. Gra 28 minut w meczu Exclamation

 

Pokazał już że grając więcej potrafi dać drużynie jeszcze więcej. Ostatnio grał trochę więcej minut i są tego efekty, jak dzisiejsza życiówka przeciw Sixers. Od poprzedniego sezonu poczynił bardzo duży postęp.

No jak uwazasz. Dla mnie smieszne jest wlasnie to co piszesz, ze Bynum zrobi postepy dajace lakers tytul w ciagu 2 lat(wlasciwie to jesli w przyszlym sezonie nie bedzie to contender to mozemy spodziewac sie bye kobe). Czekamy na mecz z Suns zobaczymy jak to bedzie wygladalo.

 

co mnie obchodzą te inne drużyny Question masz jakieś skrzywione spojrzenie na tą sytuację i nie dość, że robisz z Lakers jedyną drużynę mającą w tej lidze przy dzisiejszych przepisach problemy z dobrymi niskimi to jeszcze jesteś święcie przekonany, że posiadanie kogoś takiego jest niezbędne do odnoszenia sukcesów. Każdy zespól będzie dymany przez tych graczy, ale to nie znaczy, że jest to równoznaczne z porażką

Bzdury, ze nie da sie niskiego zatrzymac. Poza tym nie chodzi o zatrzymanie,a ograniczenie.

 

bo Suns to nie jest drużyna pełna młodych graczy, którzy robią postępy z sezonu na sezon. Nie są zespołem, który co roku robi coś by wyeliminować lub zminimalizować swoje słabości, dalej mają tego samego śmiesznego trenera, dalej są beznadziejni w obronie pod koszem i na rozegraniu, dalej są zbieraniną głównie jump shooterów.

HAHAHA Suns sa beznadziejni na rozegraniu :D :D :D I to mowi ktos kto ma w druzynie takich asow jak Farmara i Fishera :D A to sie usmialem :D

 

I powiedz mi, ktory zespol nie jest zbieranina glownie jump shooterow?

 

I powiedz mi czemu, mimo tego, ze sa tacy slabi przegraliscie z nimi w PO dwa razy z rzedu i inne druzyny tez z nimi przegrywaja?

 

Jak dla mnie Van nie masz zadnych argumentow, ktore bylyby za Lamarem(tu juz odnosze sie do glownego watku czyli lamar za kidda), a sam wmawiasz dokladnie te same rzeczy innym. Kidd poprawia obrone, atak, fast-break, rozegranie nie ma rzeczy, w ktorej bedziecie slabsi. Juz nic nie pisze. Dopiero po obejrzeniu meczu phx-lal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HAHAHA Suns sa beznadziejni na rozegraniu :D :D :D I to mowi ktos kto ma w druzynie takich asow jak Farmara i Fishera :D A to sie usmialem :D

 

 

Heh, no jeżeli uważasz Steve'a za tak świetnego obrońcę, to nie wiem po co ktokolwiek z tobą prowadzi dyskusję 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van napisał :

 

dalej są beznadziejni w obronie pod koszem i na rozegraniu

czyli, że Suns są beznadziejni w obronie pod koszem i w obronie na rozegraniu, Bastillon mu na to:

 

HAHAHA Suns sa beznadziejni na rozegraniu I to mowi ktos kto ma w druzynie takich asow jak Farmara i Fishera A to sie usmialem

Tego się tu dopatrzyłem :wink:

 

EDIT:

Ktoś gdzieś, kiedyś napisał, że forum awards będą pod koniec roku więc może któryś z modów cy się za to wziął? 8) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van napisał :

 

dalej są beznadziejni w obronie pod koszem i na rozegraniu

 

czyli, że Suns są beznadziejni w obronie pod koszem i w obronie na rozegraniu, Bastillon mu na to:

 

HAHAHA Suns sa beznadziejni na rozegraniu I to mowi ktos kto ma w druzynie takich asow jak Farmara i Fishera A to sie usmialem

 

Tego się tu dopatrzyłem :wink:[/quote:2tdz1pnb]

 

:lol: sry nei moglem sie powstrzymac :lol: ncie find 2k4 :D

 

EDIT: do POSTU PONIZEJ:

 

to jak Bastillion byl pewien swego i z tym "hahaha" wypalil a okazalo sie ze zle zrozumial ;) heh; najpierw to a potem tekst Zmazia o BB2 w temacie mitch mnie rozmieszylo ;) Piekna noc :D

pozdro Lucasso ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no to moj blad w takim razie. Chociaz i tak lakers jakos wyraznie lepsi w tym elemencie nie sa, a jest to BARDZO istotna kwestia, jesli sie gra z Suns. Wszystko zaczyna sie i konczy od Nasha. Nawet wysocy nie byli potrzebni, zeby z wami wygrac :) Wystarczylo przyfarcic troche :D Z reszta co to za argument, skoro i tak wasi rozgrywajacy, chocby mieli za przeciwnika Smusha to i tak tego nie wykorzystaja.

 

Mialem nie pisac, ale tutaj jednak trzeba bylo sie do bledu przyznac :P

 

Czekamy na Suns - Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzac na to moim obiektywnym okiem nie jako zaslepiony fan Lakers na chwile obecna Kidd by o wiele wiecej dal Lakersom niz Lamar Odom. Lamar ma to do siebie ze 1 dobry mecz przeplata z 2 przecietnym i 2 slabymi. Kidd to allstar pelnym wymiarem, ponizej pewnego poziomu nie schodzi. Jego gra zawsze powodowal ze ludzie z nim grajacy prezentowali sie na boisku o wiele lepiej (przypomnijcie se K. Martina z Nets i obecnego z Denver, czy chociaz z ostatniego sezonu Mickego Moora, jak sie prezentowal w Nets w tamtym sezonie a jak teraz w Sacramento).

Poza tym Lakersi maja Bynuma - ktory juz bardzo dobrze sie prezentuje w ofensywie. A ciekawe co by to bylo gdyby kreowal go Kidd. Kobe tez to robi teraz, ale nie z taka czestotliwoscia i umiejetnosciami, z jakimi moglby to robic Kidd. A Kidd na obecnym poziomie pociagnie jeszcze z 2-3 lata.

 

Nieraz warto isc na calosc i zaryzykowac - przyklad Bostonu. Lakersi w ostatnich 2 latach nic nie osiagneli, wiec jaka jest gwarancja ze w tym roku to sie zmieni z praktycznie niezmienionym skladem ? Owszem Bynum sie rozwija ale on takim zwierzakiem podkoszowym jak Howard z Orlando bedzie za 2-3 sezony dopiero, a Kobe nie bedzie wieczne mlody i kiedys moze sie wkurwic wiecznym czekaniem i obiecywaniem i opuscic Lakers. A allstara nie da sie pozyskac standardowym zestawem fanow Lakers czyli spadajacy kontrakt Kwame i do tego jakies przecietniaki typu Vujacic Farmar czy Radmanovic z przeplaconym kontraktem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.