Skocz do zawartości

San Antonio Spurs 2017/18 - In Leonard we trust


Tomek9248

  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Spurs na koniec RS

  2. 2. Kawhi z MVP

  3. 3. Kawhi królem strzelców



Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze, że w San Antonio jest Aldridge. Dziś z problemami, ale Spurs wyciągnęli zwycięstwo, w czym wydatnie pomogło sześć fauli Davisa i jego brak w kluczowej fazie meczu.

 

Ofensywa Spurs jest zbyt czytelna dla rywali. Albo Aldridge dostanie dobrą piłkę i trafi, albo będzie strach. Dziś trio Ginobili-Parker-Green 7/31 z gry...

Leonard potrzebny na już. Nawet zardzewiały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ofensywa Spurs jest zbyt czytelna dla rywali. Albo Aldridge dostanie dobrą piłkę i trafi, albo będzie strach. Dziś trio Ginobili-Parker-Green 7/31 z gry...

Leonard potrzebny na już. Nawet zardzewiały.

 

Dają sobie chłopaki radę bez niego cały sezon i już teraz nawet bez niego są w stanie awansować do PO. O ile Manu cegłuje na dystansie to robi ogrom dodatkowej pracy, której w jego statystykach nie widać, ale to on właśnie nabił dwa faule na Davisie, co potem spowodowało jego zejście z boiska + faule techniczne Pelicans. Dzisiaj świetna energia i gra z ławki przeciwko Wolves.

 

Aldridge w tym sezonie jest kozakiem. Wczoraj wygrany pojedynek z Davisem - chociaż w II-połowie mocno spuchł i już nie punktował tak pewnie i skuteczność mu spadła. Dzisiaj natomiast bez żadnego cienia wątpliwości wygrał zdecydowanie pojedynek z Townsem. LMA zagrał świetnie w ataku, gdzie rzucił 36 punktów, ale grał też na ogromnej energii w defensywie, a szczególnie zapamiętać da się jego blok na Townsie w trybuny.

 

Największym plusem kontuzji Kawhiego jest rozwój Dejounte Murraya. Koleś jest niesamowity w obronie i świetnie wywiera presję na przeciwniku, a dodatkowo dochodzi znakomita gra na deskach i coraz pewniejszy rzut. Rośnie nowa mniejsza wersja Kawhiego Leonarda w San Antonio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dają sobie chłopaki radę bez niego cały sezon i już teraz nawet bez niego są w stanie awansować do PO. O ile Manu cegłuje na dystansie to robi ogrom dodatkowej pracy, której w jego statystykach nie widać, ale to on właśnie nabił dwa faule na Davisie, co potem spowodowało jego zejście z boiska + faule techniczne Pelicans. Dzisiaj świetna energia i gra z ławki przeciwko Wolves.

Te małe rzeczy Manu to oczywiście jego znak firmowy - flopowanie level master.

 

Sędziowie w dwóch ostatnich meczach trochę przekręcili Pels, a z Spurs to już zwłaszcza. Flopy Manu, a ewidentne faule na Davisie nie gwizdane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wcale nie było łatwe spotkanie, wysoki wynik zaciemnia obraz, bo Spurs mieli problemy. Słabo pod koniec trzeciej kwarty grał Gay, Warriors wyszli na prowadzenie i nie było przyjemnie. 

 

Jak trwoga, to Aldridge wszystko wyjaśni. Naprawdę chłopak niesamowicie ciągnie ten zespół na swoich barkach. Ta wygrana wobec kontuzji Greena naprawdę była obowiązkiem i ostatecznie obyło się bez niespodzianki. Spurs odetchnęli. Play-offy są już na wyciągnięcie ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było do przewidzenia, na upartego to i HCA mogą zrobić. Ja do pochwał LMA i Murraya dodam jeszcze rozwój Andersona i świetna grę Gasola. Facet ma prawie 38 lat na karku, a gra ciągle na wysokiej intensywności - szczególnie w obronie to widać.

Ogólnie nie wiem czy jest jakiś inny zespół gdzie tylko jeden gracz ma ujemny net rtg (Lauvergne) - ale jeśli jest to obstawiam Raptors. Oba teamy mega rowne składy mają (w sensie ławka nie odstaje od S5).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki z USA wymyślili magiczne numery spurs.

 

Cyfra to suma wydarzeń przeciwników spurs do po gdzie sumujemy wygrane spurs i przegrane konkurencji do miejsca w po.

 

Przykładowo 8 znaczy ze albo spurs wygrają 8 i jest Ok ( przy posiadaniu toebreakera) albo tyle przegra przeciwnik albo np 4 wygrane spurs i 4 porażki konkurenta dadzą ten sam efekt .... dziś w nocy wszystko zagrało pod spurs.

 

Great night for the Spurs...gained 4 Numbers while sitting on their butts!

 

Magic Numbers against teams on the bubble with 11 games left:

Trailblazers (tiebreaker TBD, tied 1-1) - 15

Thunder (tiebreaker TBD, OKC leads 2-1) - 12

Pelicans (tiebreaker TBD - NOP leads 2-1) - 12

Jazz (Utah owns tiebreaker) - 11

Timberwolves (Spurs own tiebreaker) - 10

Nuggets (tiebreaker TBD, tied 2-2) - 9

Clippers (Spurs own tiebreaker) - 8

Każda wygrana spurs lub porażka konkurenta odejmuje 1 punkt z listy.

 

Bedxie jeszcze sporo gier za 2 punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego?

 

Gość celuje w pełen powrót do zdrowia bo szykuje się na supermaxa.

 

Dopóty nie jest jego zdaniem w pełni sprawny i czuje ból nie chce ryzykować.

 

Lekarze spurs po badaniach stwierdzili ze Ok a Leonard posiłkował się druga opinia która uważniej wzięła pod uwagę ból gracza.

Woj pisał koniec marca a inni szepcą ze na jazz.

 

10 spotkań to Ok liczba aby zwiększyć obciazenie z 15 na 20 i po reakcji dnia następnego dać 25 w połowie kwietnia z treningiem na po na 30.

Minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trailblazers (tiebreaker TBD, tied 1-1) - 14

Thunder (tiebreaker TBD, OKC leads 2-1) - 11

Pelicans (tiebreaker TBD - NOP leads 2-1) - 11

Jazz (Utah owns tiebreaker) - 10

Timberwolves (Spurs own tiebreaker) - 9

Nuggets (tiebreaker TBD, tied 2-2) - 8

Clippers (Spurs own tiebreaker) - 7

 

Ten games left, gotta root for Lakers over NO, and Dallas over jazz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było się mocno namęczyć, by wygrać dziś z Utah. Do tej nerwowej końcówki pewnie by nie doszło, jakby patałach Anderson był bardziej obecny myślami na parkiecie i ogarniał, co się tam dzieje. Zamiast łatwych punktów po kontrze i bezpiecznej przewagi dziewięciu punktów, zrobiło się nerwowo.

 

Mitchell odpalił. Zaczął swój koncert i było blisko frajerskiej porażki, no ale w San Antonio jest jeszcze Aldridge, który zagrał genialnie.

 

Młody rookas z Utah tym spotkaniem jakby chciał powiedzieć: "Simmons jest ok, ale to ja jestem najlepszym debiutantem" :rugby:  Super zawodnik, gdyby nie olbrzymi hype na Simmonsa pewnie dostałby tytuł debiutanta roku, a tak to wątpię w to. Naprawdę chłopak imponuje i zasadne jest pytanie, komu bardziej należy się ta nagroda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Młody rookas z Utah tym spotkaniem jakby chciał powiedzieć: "Simmons jest ok, ale to ja jestem najlepszym debiutantem"  :rugby:

35pkt na 36 rzutach.. -10..

 

To nie kwestia hype'u na Simmonsa co tego, że jest po prostu lepszy i wszystkie pomiary to potwierdzają 

 

btw : Simmons na tym samym terenie miał 21/7/5 na 10-11 FG / +20 :) 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tylko czy Simmons w meczu na styku albo gdy trzeba gonić w końcówce wezmie ciężar gry na swoje barki? Zachowa zimną krew? Mitchellowi zdarza się dużo ceglić ale już nieraz odpalał w drugiej połowie, a zwłaszcza w końcówkach 4 kwarty. I tak wczoraj w ostatnich kulkudziesięciu sekundach meczu trzy razy nie zadrżała mu ręka. Simmons mógłby jedynie zrobic wjazd pod kosz bo rzucać nie potrafi.

Być rukasem i rozstrzygać w zaciętych końcówkach to jednak spora wartość.

Simmons kręci niezłe liczby, które według niego mają mu dawać z automatu udział w ASG. Tylko tyle?

Simmonsa ma niezłą otoczkę wokół siebie i Embilda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.