Skocz do zawartości

BOSTON CELTICS 2007/2008


Bakson

Czy Boston Celtics zdobędą tytuł ?  

41 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy Boston Celtics zdobędą tytuł ?



Rekomendowane odpowiedzi

No trzeba przyznać, że Boston ostro ciśnie początek sezonu ;)

Ja tam wierzyłem w nich od początku i życzę im jak najlepiej - przynajmniej dopóki nie wpadną na Cavaliers :P

Cieszy fakt, że nikt nie gwiazdorzy w Celtach. Liderem zdaje się być Garnet, ale się z tym nie obnosi, Pierce który sam wcześniej miał taką rolę, bez problemów podzielił się nią z KG, Ray Allen spokojnie robi swoje, korzystając z dobrodziejstw wide open'ów ;)

Naprawdę dobrze to wygląda i choć oczywiście niektórzy mogą powiedzieć, że to początek sezonu itd, to na chwilę obecną Celtics grają tak jakby byli w optymalnej formie.

Szak Rondo nigdy wielkim rozgrywajkiem nie był - choć takie nadzieje w nim pokładano - i ja mimo wszystko bym się do jego statysyk nie czepiał. Jakby nie patrzeć, rzucono go w tym sezonie na naprawdę głębokie wody, został starterem w zespole, wobec którego chyba są największe oczekiwania, do tego gra obstawiony 3 superstarami, którzy - prawda jest taka, że radziliby sobie pewnie równie dobrze i bez niego. Notuje przyzwoite statyski, zdaje się coś na poziomie 10/3/5 i jeśli tak dalej będzie grał to myślę, że Celtom taki PG wystarczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff...zatrzymać kogolwiek poniżej 70 punktów chyba jeszcze nikomusię w tym sezonie nie udało :) Celtics dzisiaj widze spokojnie i zrownowazenie w ataku, ale obrone musieli ostro cisnąć ;)

Nie to NJN zagrali beznadziejnie w ataku :? Masa błedów i strat z strony NJN. Krstic już chyba nigdy nie będzie sobą. Oglądałem całe 8 minut i musiałem to wylaczyc. Szkoda mi było NJN i ich beznadziejnosci - a tu Carter wypada podobno na trzy tygodnie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff...zatrzymać kogolwiek poniżej 70 punktów chyba jeszcze nikomusię w tym sezonie nie udało :) Celtics dzisiaj widze spokojnie i zrownowazenie w ataku, ale obrone musieli ostro cisnąć ;)

Nie to NJN zagrali beznadziejnie w ataku :? Masa błedów i strat z strony NJN. Krstic już chyba nigdy nie będzie sobą. Oglądałem całe 8 minut i musiałem to wylaczyc. Szkoda mi było NJN i ich beznadziejnosci - a tu Carter wypada podobno na trzy tygodnie..

Dokladnie. Ataka NJN to jest ŻENADA. Nie ma Kidda, nie ma nic. Armstrong dostaje pilke, najpierw przez jakies 8 sekund przeprowadza ja na polowe przeciwnika, a potem debilnie kozluje przez 10-15, po czym podanie i rzut... Alternatywna wersja akcji - podanie i oddanie i znowu kozlowanie. Pierwszy raz widzialem Nets w tym sezonie ale jesli w kazdym meczu och ofensywa to takie podwórko bez Kidda to wspolczuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sezonie ogladalem 2 mecze Bostonu i jedno co odrazu zauwazylem to bardzo dobra atmosfera w druzynie. Nie ma zadnej rywalizacji pomiedzy KJ a Piercem o przywodztwo w druzynie. Oni sami nazwajem sie mobilizuja i wspieraja druzyne. Boston bedzie bardzo ciezko pokonac, bo nawet jak 2 gwiazdom trafi sie slabszy dzien to trzeci moze ciagnac ta druzyne do zwyciestwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz widzialem Nets w tym sezonie ale jesli w kazdym meczu och ofensywa to takie podwórko bez Kidda to wspolczuje.

No niestety, zazwyczaj tak to wygląda ale tak jest już od dłuższego czasu a co gorsza zdarza się że i z Kiddem jest podobnie... No ale jak się polega tylko na geniuszu swojego startowego PG to tak musi być, bo nawet Magic czy Cousy nie potrafili słać genialnych podań raz za razem. A przy naszym systemie gry (a w zasadzie jego braku ;) ) tylko dobra forma Kidd'a jest w stanie jakoś ten chaos uporządkować.

 

Boston naprawde fajnie się prezentuje. Zastanawiałem się jak to będzie wyglądało bo przecież nie łatwo pogodzić jest 3 tak wybitnie uzdolnionych jeśli chodzi o punktowanie graczy, no ale jak na razie bardzo dobrze to wychodzi. Między innymi dlatego, że tam w sumie oprócz tej trójki nikogo tak więc rzutowo praktycznie nikt nie traci. O tyle też fajnie jest to rozłożone, że nie ma przesadnego tłoku chociażby jak w NJ przeciwko którym obrona zaczyna się 5-6 metrów od kosza. Tutaj (mówię na podstawie pierwszego meczu z Celtics-Nets) wszystko się balansuje bo albo Ray ma wolny dystans i sypie jak dziki, albo kosztem obwodu rozluźnia się strefa podkoszowa i wtedy hula sobie KG. No i jest jeszcze pośredni PP, który fajnie tam się stara znaleźć sobie miejsce między dwoma pierwszymi jakże skrajnymi zawodnikami ;) .

 

No ale zobaczymy jak dalej będzie. Póki co jest fajnie wszyscy się cieszą bo są zwycięstwa jest dobra atmosfera każdy gwiazdor się jakoś odnajduje. Ciekawe co będzie kiedy zaczną się trafiać pierwsze niepowodzenia, no bo przecież wiadomo że im bardziej napompowany balon z tym większym hukiem pęka...

 

Ciekaw jestem tego Glen'a Davisa bo za każdym razem jak go oglądam (przypadkowo są to mecze przeciwko Nets ;) ) gra naprawdę co najmniej dobre spotkania no ale żadko który wysoki gra przeciw NJ słabo ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meczyk z Miami , jeden z najgorszych jakie rozegrał Boston :? , dał rozdmuchać sobie 15 punktowe prowadzenie , głupimy niecelnymi podaniami , ktore Heat egzekwowali niemilosiernie :? Mam nadzieje,że nie dopuszczą do takich sytuacji ponownie.

 

Martwi mnie postawa Allena , zaczyna on coś sobie za bardzo gwiazdorzyć, ta strata w końcówce 4 kwarty mogła kosztować nas porażke :? Dobrze ,że stary wilk Pierce zachowal zimną krew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Bostonowi coś w ostatnich meczach nie szło ... I w końcu przegrać musieli :) Może i by ten comeback zakończył się sukcesem gdyby Garnett grał do końca ... No ale nie grał, więc nie ma co rozmyślać.

Teraz najważniejsze dla Celtów, żeby ta porażka niczego nie zmieniła w zespole (a jeśli już to na lepsze) i obyło się bez obwiniania się nawzajem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz najważniejsze dla Celtów, żeby ta porażka niczego nie zmieniła w zespole (a jeśli już to na lepsze) i obyło się bez obwiniania się nawzajem.

No co ty Lucasso, po jednej porażce ?

Przeciez nikt z nich nie liczył na 82 zwycięstwa w sezonie. I tak rozpoczęli sezon najlepiej w lidze i to już jest dla nich wystarczająca motywacją do dalszej pracy. A poza tym nie przegrali z jakimiś Sonics czy Heat :wink: tylko drużyną z drugim bilansem w lidze właśnie po Celtach.

 

Także według mnie ta porażka dla nich nic nie znaczy i w nastepnym meczu beda grac to co od początku sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz , zacięty , desperacki , świetna walka , Boston przegrał na własne życzenie, Ray Ray , strasznie nie systematyczny w rzutach , raz czysta pozycja rzuca air balla, gdzie zaraz potem rzuca trójke ktora zmieniejsza przewaga gwiazdek do 1 pkt. Mamy piłke i co ? rzut oddaje Pierce, ale z całym szacunkiem do niego , ale spierdolil ten rzut, zamiast odegrac do Ray albo Poseya , to chcial byc bohaterem, a teraz był looserem.Nie przecze te dwie akcje 2+1 dodały skrzydeł Celtom i dlatego nie mamy blowoutu koniczynek a porażke minimalną, ale jest to porażka a nie zwycięstwo :evil:

 

Mecz jak dla mnie był cyrkiem jeżeli chodzi o sędziowanie , ja nie wiem jak mozna odgwizdywać faul na 5 sekund po akcji, to albo faul jest albo nie ma :evil: szczególnie było wlasnie przeciwko celtom tak gwizdane, ale te błedy 3 sekund dla magików też absurdy

 

Nic zobaczymy jak w nastepnym meczu będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boston przegrał na własne życzenie

Kwestia spojrzenia :wink: . Ja bym powiedział, że to Magic na własne życzenie niemal meczu nie przegrali. Gdyby byli bardziej ułożoną drużyną, z większym doświadczeniem, to przewagi tej, jaką sobie wypracowali, nie pozwoliliby zniwelować w drugiej połowie. Boston miał szansę również dzięki fatalnie wykonywanym osobistym Howarda. Bo powiedzmy sobie szczerze, ale poza Pierce'em, to wielka trójka tak naprawdę nie istniała. Tyle, że z Magic rozszalał się Rondo, który w pewnym momencie trzymał grę, na przemian z Pierce'em. Garnett i Allen byli dobrze pilnowani, ale Turk nie ardził sobie z Pierce'em, a wszyscy zapomnieli o Rondo. Ale faktem jest, że Boston ma niezłą drużynę, która może w tym sezonie naprawdę zawalczyć. Prztydałby im się jebo jakoś rozgrywający, bo Rondo takim nie jest, to bardziej combo guard. I faktem jest, że z Bostonem nie można sobie pozwolić na chwilę przestoju, bo tam ma kto grać. Ale tak na marginesie, to co w drugiej połowie Bostonowi wchodziło, to historia :shock: . Nawet akcje 2+1. I to nie jedna. Bo Magic w drugiej połowie nie zagrali jakoś super źle, ale Bostonowi wychodziło po prostu wszystko.

 

Mecz jak dla mnie był cyrkiem jeżeli chodzi o sędziowanie , ja nie wiem jak mozna odgwizdywać faul na 5 sekund po akcji, to albo faul jest albo nie ma szczególnie było wlasnie przeciwko celtom tak gwizdane, ale te błedy 3 sekund dla magików też absurdy

Sam sobie przeczysz :wink: . Czy gwizdanie było przeciwko Bostonowi, to mi się nie wydaje. Ja bym nie znalazł dwóch fauli odwizdanych Turkowi, czy z jednego Howardowi. Tak to już jest. A te gwizdane błędy 3 sekund, to w dwóch przypadkach całkowita jakaś drobiazgowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

quote="Graboś]
Teraz najważniejsze dla Celtów, żeby ta porażka niczego nie zmieniła w zespole (a jeśli już to na lepsze) i obyło się bez obwiniania się nawzajem.

 

No co ty Lucasso, po jednej porażce ?

Przeciez nikt z nich nie liczył na 82 zwycięstwa w sezonie. I tak rozpoczęli sezon najlepiej w lidze i to już jest dla nich wystarczająca motywacją do dalszej pracy. A poza tym nie przegrali z jakimiś Sonics czy Heat :wink: tylko drużyną z drugim bilansem w lidze właśnie po Celtach.

 

Także według mnie ta porażka dla nich nic nie znaczy i w nastepnym meczu beda grac to co od początku sezonu.

 

ba nawet odwrotnie skonczy się przeciez uganianie za serią bez porazek i walką każdego przeciw tym niepokonanym

IMO teraz łatwiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No :D , drużyna chyba nawet nie poczula tamtej porażki , grali swoje , piękny baskt, ale nie ma co sie oszukiwac GSW to prawie synonim offense , dlatego nie ma co sie entuzjować nad wygraną.

 

Teraz meczyk z Lakers , jakiś super mecz to nie będzie , ale napewno ciekawy :)

 

Boston po 10 zwycięstwo !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celtics na razie wyglądają dobrze, może nawet bardzo dobrze, ale póki co mieli również naprawdę łatwy kalendarz, ale ich defensywa do tej pory tak czy inaczej robi wrażenie.

 

Ciekawie się ten mecz Celtics-Lakers zapowiada, Celtics zatrzymywali już ofensywy Nuggets czy teraz Warriors zobaczymy jak im pójdzie z atakiem Lakers teraz kiedy po tylu latach to nie Jeziorowcy w Bostonie wystąpią w roli faworytów. Kobe chyba już nie usłyszy okrzyków "MVP" pod swoim adresem od kibiców w Bostonie tak jak rok temu :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.