Sacramento Kings 2017/18

[ely3]

Dobry post Ely, tylko nie wiem czemu służy ta wstawka o wieku itd. Nie mam podstaw, by sądzić że taki Gobert ma lepsze rozeznanie w lidze niż taki przeciętny January...

 

Przecież odnośnik do wieku to była parafraza wypowiedzi Goberta

 

A ogólnie to po prostu osobiście mam dość tej wszechobecnej narracji na tym forum czy Real Gm gdzie fani płaczą bo ich drużyna wygrała mecz . Inni krytykują że są nieudolni bo wygrali mecz

I ogólnie jedyna rada na przebudowę to tankowanie a możliwości jest wiele

 

I nie kumam tego biadolenia - Kings popełniło kilka niespójności na początku sezonu - grali trochę Hillem trochę Foxem. A ogólnie brakowało koncepcji , w którym kierunku chcą pójść

 

Sacto w close games wg 82games są 19-15. Jak na młody zespół to jest bardzo dobry wynik. Krótkoterminowo może są i słabi ale Jaylen Brown rok temu też wyglądał słabiutko a dziś znacząco lepiej . Ocenianie młodych przez pryzmat wyników jest słabe. OCenianie przez pryzmat tego jak się rozwijają miesiąc do miesiąca już coś więcej mówi. Dla mnie taki Fox ze strusia pędziwiatra który biegnie może i szybko tylko nie za bardzo wie po co zamienia się powoli w kogoś kto ma pomysł na akcje drużyny. Hield coraz bardziej przypomina gracza z NCAA

 

Tyle co mam do powiedzenia

 

Kto chce niech nadal biadoli na nieudolność czy to Kings czy innej organizacji bo wygrali mecz

Ja tam się cieszę ,że ktoś gra ambitnie i się rozwija i uwierzcie że w NBA nie tylko ordynarne tankowanie jest sposobem na budowanie silnego zespołu

Kings powinni się skupić na rozwijaniu tego co mają a nie na wiecznym tankowaniu

[RonnieArtestics]

January, zgodzę się ze core Kings wyglada kiepsko. Jednak prócz hornets i pistons znalazłoby się jeszcze pare teamów bez absolutnie żadnych perspektyw. Magic z Gordonem, czy hawks z Schroederem, Collinsem i banda g-league ( mowie o młodych, dedmona i kenta pomińmy) wyglądają jeszcze gorzej.

Poza tym Mavs i Suns jakoś mnie nie przekonują (Booker jest zajebisty ale jak nie zacznie bronić to będzie lipa, a poza warrenem tam tez jest schrott generalnie).

[Raven2156]

January, zgodzę się ze core Kings wyglada kiepsko. Jednak prócz hornets i pistons znalazłoby się jeszcze pare teamów bez absolutnie żadnych perspektyw. Magic z Gordonem, czy hawks z Schroederem, Collinsem i banda g-league ( mowie o młodych, dedmona i kenta pomińmy) wyglądają jeszcze gorzej.

Poza tym Mavs i Suns jakoś mnie nie przekonują (Booker jest zajebisty ale jak nie zacznie bronić to będzie lipa, a poza warrenem tam tez jest schrott generalnie).

 

A co z Miśkami? Według Ciebie jednorazowy wybryk, czy raczej wpadli w bagno po uszy?

[allen]

Wtrace sie, ale dla mnie Miśki robia tank zycia. Cos jak spurs pod Duncana. Jak trafia pick w top3 to za rok beda 3-4 sila na zachodzie.

[RonnieArtestics]

Miski wykorzystują mądrze sytuacje w jakiej się znaleźli... gasol może nie być już taki dobry ale jamychal zaczął ostatnio ładnie maparzac, gość ma skilla do zbiórki - jako 3-4 opcja będzie spoko..

zobaczymy co draft przyniesie, nie byłbym takim optymista jak kolega wyżej ale jak nie rozmienia conleya i gasola pewnie będzie walka o PO..

[iglo13]

Wtrace sie, ale dla mnie Miśki robia tank zycia. Cos jak spurs pod Duncana. Jak trafia pick w top3 to za rok beda 3-4 sila na zachodzie.

Mozesz rozwinac mysl? Jak maja to zrobic majac Conleya po kontuzji, starego Gasola, połamańca Parsonsa i bande g-league graczy? Dobiora mlodzika i co sie nagle zmieni?

[Raven2156]

Mozesz rozwinac mysl? Jak maja to zrobic majac Conleya po kontuzji, starego Gasola, połamańca Parsonsa i bande g-league graczy? Dobiora mlodzika i co sie nagle zmieni?

 

O tym właśnie mówię. Jakoś nie widzę by Grizzlies było drużyną z perspektywami (a przynajmniej nie w ciągu kilku najbliższych lat).

 

Zaryzykuję nawet stwierdzenie (patrząc na to co ostatnio dzieję się w Nets), że to oni mogą osiągnąć większy progress w ciągu kilku najbliższych lat niż Memphis. Okej Brooklyn jest w dość dużym bagnie, ale to nie zmienia faktu, że chłopaki naprawdę fajnie grają i przyjemnie się ich ogląda. Budują sobie powolutku drużynę, bo wiedzą, że czasu mają aż zanadto.

[Koelner]

Mimo wszystko Hawks i Magic mają lepsze perspektywy (podobny core, lepsze szanse na pick w tym roku raczej, brak oddanego picku 2019, oraz w przeciwieństwie do Kings fajnych graczy na sprzedaż). Suns i Mavs również (Suns lepsze core, Mavs lepszy coach przede wszystkim).

 

cały plan był taki aby z WSC,Skala oraz Hielda zrobić s5

WSC wygląda marnie , pogorszył TS , nie zrobił żadnych postępów ani w ataku ani tym bardziej w obronie gdzie miał być game changerem

Hield tak samo, pogorszył TS , nie poprawił nic w grze z piłką ani tym bardziej bez piłki bieda, ogólnie Bogdan wygląda przy nim jak koszykarz ;]

Skal też TS spadł

 

trzy duże niewypały a jedyny pozytyw to Zach i Bogdan

 

wiem, że wynik Kings jest nie miarodajny ponieważ Jorger tak dziwnie rotuje , podejmuje decyzje, że ten bilans można z przymrużeniem oka brać i kings są na poziomie mniej więcej 35W (na koniec sezonu) dla mnie patrząc z gry

aby zagrać w PO to ta trójka musi zacząć lepiej grać

WSC za rok trzeci sezon ,tych dwóch drugi sezon ale po tym lekkim zjeździe w tym roku nie widzę tych panów

zach siądzie więc bez wzmocnień jesteśmy w dupie kolejne lata

[Ficko]

Problemem nie jest te kilka zwycięstw w jedna czy w drugą stronę. Bo w sumie to poza Jamesem to w ostatnich latach nikt wybrany z pierwszym numerem nie odmienił chyba znacząco swojej drużyny. Najważniejszy w tym wszystkim jest dobry scauting i wybór, a nie numerem wyboru.

Bo można mieć jedynkę i wybrać Benneta czy Bergnaniego zamiast Oladipo bądź Aldridge'a.

Albo dokonać fatalnej wymiany jak np wspomniany Aldridge za Tyrusa Thomasa czy McDermott za Harrisa i Nurkicia czy chyba najgorsza ze wszystkich Nowitzki za Taylora.

Natomiast można też mieć farta i z niższymi numerami wybrać Leonarda, Curry'ego czy Giannisa.

 

Problemem Sacramento nie są numery z jakimi wybierają tylko zazwyczaj ich fatalne wybory.

[shadowy86]

O tym właśnie mówię. Jakoś nie widzę by Grizzlies było drużyną z perspektywami (a przynajmniej nie w ciągu kilku najbliższych lat).

 

Zaryzykuję nawet stwierdzenie (patrząc na to co ostatnio dzieję się w Nets), że to oni mogą osiągnąć większy progress w ciągu kilku najbliższych lat niż Memphis. Okej Brooklyn jest w dość dużym bagnie, ale to nie zmienia faktu, że chłopaki naprawdę fajnie grają i przyjemnie się ich ogląda. Budują sobie powolutku drużynę, bo wiedzą, że czasu mają aż zanadto.

Brooklyn się przyjemnie ogląda? Czasu mają aż zanadto?

A z jakiej to racji?

 

Brooklyn jest w dupie. Nie mają swojego picku w tym roku. Jest Dinwiddie, jest Allen, od biedy Hollis-Jefferson i to tyle. Nie mają swojego picku w tym roku.

 

Mam wrażenie, że ludzie za mocno zaniżają wartość duetu Conley-Gasol. Z Conleyem Memphis pokonało w tym sezonie dwa razy Rockets, po razie Golden, Portland, Pelicans, Clippers i Dallas. Bilans: siedem zwycięstw i pięć porażek. Źle? Teraz dobiorą topowego gracza z draftu i powrót na wcześniej okupowane pozycje.

 

Kings mają Foxa, z którego nie wiadomo co wyrośnie i wysoki pick w tym roku, choć i tak pewnie ścisły top to nie będzie.

[MarcusCamby]

cały plan był taki aby z WSC,Skala oraz Hielda zrobić s5

WSC wygląda marnie , pogorszył TS , nie zrobił żadnych postępów ani w ataku ani tym bardziej w obronie gdzie miał być game changerem

Hield tak samo, pogorszył TS , nie poprawił nic w grze z piłką ani tym bardziej bez piłki bieda, ogólnie Bogdan wygląda przy nim jak koszykarz ;]

Skal też TS spadł

 

trzy duże niewypały a jedyny pozytyw to Zach i Bogdan

 

wiem, że wynik Kings jest nie miarodajny ponieważ Jorger tak dziwnie rotuje , podejmuje decyzje, że ten bilans można z przymrużeniem oka brać i kings są na poziomie mniej więcej 35W (na koniec sezonu) dla mnie patrząc z gry

aby zagrać w PO to ta trójka musi zacząć lepiej grać

WSC za rok trzeci sezon ,tych dwóch drugi sezon ale po tym lekkim zjeździe w tym roku nie widzę tych panów

zach siądzie więc bez wzmocnień jesteśmy w dupie kolejne lata

 

Hield poprawił obronę, częściej atakuje kosz, znacznie lepiej broni i bardzo dobrze wygląda jego court vision. Nie wiem jak ty oglądasz te Kings, bo fani są pod wrażeniem jego gry w ostatnim czasie, a przecież dobry ma cały ten rok. Biorąc pod uwagę, że zachwycasz się Randolphem, który po za początkiem sezonu był tragiczny.

 

Jako dowód poprawy względem poprzedniego sezonu:

 

 

Z minusowego gracza, na najlepszego gracza Kings grającego na wysokiej efektywności. Z dodatnim impactem, też na defensywę.

 

W przyszłym sezonie znowu będę głośno się śmiał sporej rzeszy userom w twarz za ich fatalne prognozowanie odnośnie przyszłości i talentu Kings.

Edytowane 21 Marca 2018 przez MarcusCamby

[shadowy86]

Hield poprawił obronę, częściej atakuje kosz, znacznie lepiej broni i bardzo dobrze wygląda jego court vision. Nie wiem jak ty oglądasz te Kings, bo fani są pod wrażeniem jego gry w ostatnim czasie, a przecież dobry ma cały ten rok. Biorąc pod uwagę, że zachwycasz się Randolphem, który po za początkiem sezonu był tragiczny.

W przyszłym sezonie znowu będę głośno się śmiał sporej rzeszy userom w twarz za ich fatalne prognozowanie odnośnie przyszłości i talentu Kings.

Marcus, super, że kibicujesz bahamskiemu koszykarzowi.

Kings to nie jest ekipa, którą często oglądam, ale czasami udało mi się zerknąć i uśmiechnąć się, gdy Buddy miał serię zza łuku. Tym niemniej, teraz nie zapowiada się, by Kings mieli pick w ścisłym topie, a za rok nie mają swojego. Dlatego ich sytuacja jest bardzo słaba. Tym słabsza, jak uwzględni się, że w historii draftu gorzej wybierała chyba tylko Minnesota.

 

Przed Kings moim zdaniem co najmniej trzy lata bez play-offów, chyba, że zgarną jakiegoś kota w tym roku w drafcie.

[ignazz]

Marcus jak Ty lubisz podprogowe dorzucić jrue.

Mam prośbę. Dodaj Jokica i wrzuć w temat Denver.

[Gość (Przemek...)]

Nie wiem czy już to pisałem, ale #FreeWCS

[MarcusCamby]

Marcus jak Ty lubisz podprogowe dorzucić jrue.

Mam prośbę. Dodaj Jokica i wrzuć w temat Denver.

 

Nie moja wina, że Jrue gra kozacki sezon i jakiej statystyki nie zrobić, on jest w czołówce.

 

Ale czytając dyskusje o Jokiciu widziałem, że Jrue się często przewija w pozytywnym świetle, więc nawet nie muszę już o Nim pisać.

 

Twój Aldridge też się załapał

[BMF]

Nie wiem co to za statystyka, ale Hield przez 3/4 sezonu w Pelicans był beznadziejny, więc nic dziwnego że jego cyfry w całym sezonie były słabe - jak trafił do Kings to robił w 25 meczach 15-4-2 na 60%ts przez 29 minut, w tym sezonie ma 13-4-2 na 55%ts przez 25 minut, więc jego poprawa per36 jest, jeżeli w ogóle, minimalna.

Edytowane 21 Marca 2018 przez BMF

[Koelner]

Hield poprawił obronę, częściej atakuje kosz, znacznie lepiej broni i bardzo dobrze wygląda jego court vision. Nie wiem jak ty oglądasz te Kings, bo fani są pod wrażeniem jego gry w ostatnim czasie, a przecież dobry ma cały ten rok. Biorąc pod uwagę, że zachwycasz się Randolphem, który po za początkiem sezonu był tragiczny.

 

Jako dowód poprawy względem poprzedniego sezonu:

 

 

Z minusowego gracza, na najlepszego gracza Kings grającego na wysokiej efektywności. Z dodatnim impactem, też na defensywę.

 

W przyszłym sezonie znowu będę głośno się śmiał sporej rzeszy userom w twarz za ich fatalne prognozowanie odnośnie przyszłości i talentu Kings.

 

może za dużo od niego wymagam jak na kolesia co przyszedł za Demarcusa

[allen]

Mozesz rozwinac mysl? Jak maja to zrobic majac Conleya po kontuzji, starego Gasola, połamańca Parsonsa i bande g-league graczy? Dobiora mlodzika i co sie nagle zmieni?

Ok rozwijam.

Moim zdaniem caly sezon Miskow jest mega dobrze zaplanowany.

Po kontuzji Parssonsa i Conleya poszli w mega tak. Wycofali 50% skladu i rzucili wszystkie sily na wyleczenie urazow w calej ekipie.

Wiedza, ze to juz ostatki w tym skladzie, dlatego sezon na straty i poszli w totalna rehabilitacje i odloczynek graczy + tank do top3.

W przyszlym sezonie ostatni zryw i ida zdrowi na maxa.

Biora Bagleya i ogien. Jak zostanie Evans to lecimy.

Conley, Evans, Bagley, Parssons, Gasol + ograni w tym sezonie mlodziaki po wycofaniu 1 skladu na L4. Ma to sens.

[iglo13]

Conley, Evans, Bagley, Parssons, Gasol + ograni w tym sezonie mlodziaki po wycofaniu 1 skladu na L4. Ma to sens.

Trudno mi sobie wyobrazic bardziej chimeryczny sklad. Ludzie po kontuzjach, starzec, szaleniec i rookie. Nie mówiąc o tym ze Evans nie nadaje sie do gry razem z prawdziwym rozgrywajacym w parze

[Mirwir]

Ok rozwijam.

Moim zdaniem caly sezon Miskow jest mega dobrze zaplanowany.

Po kontuzji Parssonsa i Conleya poszli w mega tak. Wycofali 50% skladu i rzucili wszystkie sily na wyleczenie urazow w calej ekipie.

Wiedza, ze to juz ostatki w tym skladzie, dlatego sezon na straty i poszli w totalna rehabilitacje i odloczynek graczy + tank do top3.

W przyszlym sezonie ostatni zryw i ida zdrowi na maxa.

Biora Bagleya i ogien. Jak zostanie Evans to lecimy.

Conley, Evans, Bagley, Parssons, Gasol + ograni w tym sezonie mlodziaki po wycofaniu 1 skladu na L4. Ma to sens.

 

Słodzenie cytryny level hard.

Conley wypadł problem z achillesem miał 1.11.2017 wrócił po jednym meczu przerwy, a ostatnie spotkanie zagrał  13.11.2017 chyba liczyli, że wróci. 29 listopada Miśki po 8 przegranych zwalniają Fizdale-a (7-12). Conley operacje pięty? ma 27 stycznia. Liczenie na Parsona, zabawne (z tego co widziałem to nawet coś tam gra w marcu szok), Gasol jako lider no cóż.

Kto będzie trenerem Miśków bo JB jest tymczasowy.

Dodajmy do tego genialny plan posadzenia Evansa, co by się nie połamał i sprzedania go by go nie sprzedać. U Miśków nie ma planu, no chyba, że mówimy o jakoś to będzie.