Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2017/18


january

Rekomendowane odpowiedzi

Niezła beka. Lonzo włącza hero-mode, odpala trójki i Lakers dostają w dupę.

 

On w ogóle na początku bał się rzucać.. Piłkę spod kosza wyrzucał za obwód! o.O

 

Nevermind.. To ewidentnie nie był jego dzień co pokazuje m.in. skuteczność rzutowa i to, że jakoś nie mógł się odnaleźć na boisku. Następnym razem będzie lepiej. ;)

Edytowane przez Raven2156
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że trwa zacięty wyścig w ostatnich tygodniach pomiędzy Lonzo Ball a Mitchellem o tytuł największego ceglarza w rzutach za 3.

Mitchell w ostatnich kilkunastu dniach, aż pięć razy notował skuteczność poniżej 15%, gdzie może się pochwalić takimi rekordami jak: 1-9, 1-7, 2-7, 1-8, 1-10, 1-6.

Lonzo Ball takich meczy ma również pięć. Już siódmy mecz z rzędu gdzie trafia tylko jedną trójkę. Dziś absolutny rekord: 1-12.

Ball (12 ost meczów) 22-81.... 27%

Mitchell 25-99....  25%

 

Ben Simmons widząć tę żenadę nie chce się do tego szalonego wyściu przyłączyć.   :smile:

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce mi się po raz kolejny pisać tego samego, że brakuje cholernie i Ingrama i Harta, dzisiaj mimo wszystko była szansa to wygrać z Pelikanami grającymi trzeci mecz pod rząd, ale niestety się nie udało.

 

Nie uda się dobić do 40W co wydawało mi się pewniakiem zanim Winslow nie załatwił BI, ten sezon to w ogóle taki słodko gorzki dla kibica Lakers, sporo pozytywów, ale tez mimo wszystko żal, że z powodu rotacji na początku i późniejszych kontuzji nie uda się go zakończyć z większą ilością W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądnąłem te ostatnie mecze (bo pośrednio dotyczyły Sixers), i traktując Lakers jako normalną drużynę NBA to dosyć frajerska porażka, a brak dwóch rolesów, w momencie, gdy większość ekip gra bez istotnych zawodników, to nie jest usprawiedliwienie. 

 

Traktując Lakers jako drużynę której typowałem max 32W gdzie połowa rosteru to młodzi zawodnicy, w dalszym ciągu dosyć przyjemnie się to ogląda i trochę szkoda że urazy popsuły Wam momentum. Tzn. nie z perspektywy Sixers, ale tak ogólnie - na pewno.

 

Lonzo jest cholernie dobry jeżeli chodzi o bball IQ (jak się ustawia etc.) ale po takich irracjonalnych decyzjach jak w tym meczu świetnie widać jak niepewny siebie jest przez brak rzutu. Wiem, że miał moment w sezonie gdzie rzucał na dobrych procentach, ale takie uroki małej dawki.

 

Nie wiem czy Randle przez fit w contenderze byłby w stanie dawać tyle ile np. Capela, ale w zespole gdzie ma wolną rękę w ataku jest prześwietny do oglądania. :smile:

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądnąłem te ostatnie mecze (bo pośrednio dotyczyły Sixers), i traktując Lakers jako normalną drużynę NBA to dosyć frajerska porażka, a brak dwóch rolesów, w momencie, gdy większość ekip gra bez istotnych zawodników, to nie jest usprawiedliwienie.

 

Ile drużyn gra praktycznie w 6 BMF? nie mając na jednej pozycji praktycznie żadnego zawodnika?

 

A odnośnie Capelli i Randle'a pytanie jaka wartość miałby Capella nie mający tyle miejsca dzieki grze z tak świetnymi strzelcami i kreatorami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lonzo jak już pisałem musi zmienić technikę, widać na treningach nawet jak tam nieregularnie rzuca. Pilka leci różna parabolą, często pudła są spore. Także bez silnego okresu przygotowawczego w tym elemencie (i w ogóle jumperze na średnim dystansie), będzie mu w przyszłym sezonie dużo trudniej. Szczególnie jeśli walka o PO się pojawi realnie.

 

Przyłączam się do Januarego - Ingram to nie rols, to absolutnie kluczowy zawodnik. Niemniej nawet z nim grając w 6 nic się nie ugra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile drużyn gra praktycznie w 6 BMF? nie mając na jednej pozycji praktycznie żadnego zawodnika?

Ja nie kwestionuję że kontuzje Ingrama i Harta są problemem ale przecież to wynika ze słabości waszego rosteru. Dla mnie założenie ''gdybyśmy mieli cały roster do dyspozycji...'' to abstrakcja, bo mało który wasz przeciwnik gra całym składem. Jak masz 8 gości do sensownego grania to raczej dosyć regularnie masz ogromne problemy z rotacją.

 

To tak jakby napisać, że wylot Embiida = Sixers stracili rolesa, who cares.

Hah, good one. :smile:

 

Startera i rolesa*

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie kwestionuję że kontuzje Ingrama i Harta są problemem ale przecież to wynika ze słabości waszego rosteru. Dla mnie założenie ''gdybyśmy mieli cały roster do dyspozycji...'' to abstrakcja, bo mało który wasz przeciwnik gra całym składem. Jak masz 8 gości do sensownego grania to raczej dosyć regularnie masz ogromne problemy z rotacją.

sorry, ale ile drużyn jest 3 deep na jakiejś pozycji by nie mieć problemu w sytuacji kiedy tracą i startera i zmiennika ?

 

Pewnie kontuzje mają (prawie) wszyscy, ale jest dość istotne jak one się też rozkładają. Tutaj dochodzi jeszcze tempo gry jakie Lakers forsują, które wymaga sporej ilości sił poszczególnych graczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bmf, przecież wiesz ze fani Lakers maja tendencje do użalania się nad sobą. 2 z 3 najważniejszych graczy lakers ( randle, ball, Ingram ) opuściło łącznie 37 meczy. I raczej jeden z dwóch zawsze gra.

W sezonie w którym; kawhi i conley zagrali kilka meczy, cousins i porzi w połowie złapali season ending inj, millsap stracił pół sezonu, Wall stracił pół sezonu, butler wyleciał na miesiąc, hayward zagrał 4 minuty, reggie J stracił ponad pół sezonu ( wiem ze to lamus ale jednak nadal 3ci najważniejszy gracz pistons) te 37 spotkań bez jednego z nich to bardzo bardzo mało.. nikt z fanów pistons nie ględzi ze z nim by było PO, a tu widzę 10 ostatnich stron każdy z was powtarza ten sam frazes. Krótka rotacja, zły walton, brak ingrama i balls.

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bmf, przecież wiesz ze fani Lakers maja tendencje do użalania się nad sobą. 2 z 3 najważniejszych graczy lakers ( randle, ball, Ingram ) opuściło łącznie 37 meczy. I raczej jeden z dwóch zawsze gra.

W sezonie w którym; kawhi i conley zagrali kilka meczy, cousins i porzi w połowie złapali season ending inj, millsap stracił pół sezonu, Wall stracił pół sezonu, butler wyleciał na miesiąc, hayward zagrał 4 minuty, reggie J stracił ponad pół sezonu ( wiem ze to lamus ale jednak nadal 3ci najważniejszy gracz pistons) te 37 spotkań bez jednego z nich to bardzo bardzo mało.. nikt z fanów pistons nie ględzi ze z nim by było PO, a tu widzę 10 ostatnich stron każdy z was powtarza ten sam frazes. Krótka rotacja, zły walton, brak ingrama i balls.

za to fani innych drużyn mają tendencje do popisywania się w tym temacie ignorancją i brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem

 

PS. istnieje coś takiego jak fani Pistons na tym forum, że o nich piszesz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za to fani innych drużyn mają tendencje do popisywania się w tym temacie ignorancją i brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem

 

PS. istnieje coś takiego jak fani Pistons na tym forum, że o nich piszesz ?

Możesz rozwinąć co znaczy ten mój brak umiejętności czytania ze zrozumieniem?

 

Tak, znajdzie się kilku, maja nawet swój temat. Nikt tam raczej ani słowem nie wspomniał o absencji reggiego, a na pewno nie wałkują tego po każdej porażce. I pistons tez maja króciutka rotacje, oraz podobny bilans, stad to porównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz rozwinąć co znaczy ten mój brak umiejętności czytania ze zrozumieniem?

 

Tak, znajdzie się kilku, maja nawet swój temat. Nikt tam raczej ani słowem nie wspomniał o absencji reggiego, a na pewno nie wałkują tego po każdej porażce. I pistons tez maja króciutka rotacje, oraz podobny bilans, stad to porównanie.

nie miałem na myśli tylko Ciebie, po prostu poza wypowiedziami BMF większość postów jakie się w tym temacie pojawia to zwykłe przypierdalanie się do kibiców Lakers czy czysty trolling w wykonaniu gości jak punk coś tam

 

Temat Pistons to ostatni post ich kibica w tym ich temacie jest chyba z początku lutego... potem jakieś dyskusje kibiców innych drużyn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w temacie Lakers jest duzo trollingu bo wy jako kibice tego klubu jestescie łatwym celem. Wystarczy napisac ze Ball to bust i od razu pojawia sie 5 stron komentarzy z statystykami jak to inni młodzi PG sobie radzili. Wystarczą 2 mecze pod rząd tegoż Balla gdzie nie pudłuje rzutów zeby pojawiło sie nastepne 5 stron z opisem zmiany mechaniki rzutu i analizą psychologiczną ze juz czuje sie pewniej. 

 

Wiele druznyn ma gorzej w tym sezonie od Lakers, nie mozna powiedziec ze nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie zauważyłem, że jest trochę tak, że jak ktoś daje nam palec to my chcemy od razu całą rękę.

 

Progres w tym sezonie jest naprawdę znaczący a my widząc go zaczynamy być co raz bardziej wybredni. Z jednej strony to dobrze, bo wiemy, że w oddali widać światełko w tunelu prowadzące w przyszłości do PO, ale z drugiej nie ma co się denerwować, bo mimo wszystko sezon (porównując do ostatnich) należy zaliczyć do udanych. Mimo tego czy osiągniemy te 40W czy nie.. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry, ale ile drużyn jest 3 deep na jakiejś pozycji by nie mieć problemu w sytuacji kiedy tracą i startera i zmiennika ?

Tutaj to problemem jest, że macie jednego jakiegokolwiek sensownego zmiennika na pozycje 2-3. 

 

Ale możesz mieć rację, według mnie większym problemem niż te nieobecności jest brak ławki Lakers, ale ciężko oczekiwać czegoś innego od zespołu ogrywającego młodzież i trzymającego cap space na lato.

 

Ktoś kiedyś wrzucał statystykę z jakiejś strony liczącą liczbę opuszczonych meczów graczy z rotacji, ciekawi mnie jak to wyglądałoby dla tego sezonu.

No faktycznie,  nie Embiida a Simmonsa*

Simmons pełni ważniejszą rolę dla Sixers niż Ingram dla Lakers nawet abstrahując od poziomu gry, też zły przykład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj to problemem jest, że macie jednego jakiegokolwiek sensownego zmiennika na pozycje 2-3. 

 

Ale możesz mieć rację, według mnie większym problemem niż te nieobecności jest brak ławki Lakers, ale ciężko oczekiwać czegoś innego od zespołu ogrywającego młodzież i trzymającego cap space na lato.

no tutaj też pójście Brewerowi na rękę się trochę niefortunnie dołożylo. Tak to w sumie ta ławka po trade deadline wyglądała całkiem nieźle - IT/Hart/Brewer/Kuzma, ba dla Brewera pewnie by minut nie było gdyby nie kontuzje Ingrama i Harta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak stracić 80 punktów z pola trzech sekund w meczu z drużyną, która gra trzeci dzień z rzędu.

 

Jak dla mnie top 3 najbardziej wkurzających momentów sezonu - obok wydymania przez sędziów w bodaj grudniowym meczu z Portland i kontuzjowania Ingrama przez Winslowa.

 

BMF, trochę przywaliłeś z tym "dwoma rolesami". Ingram w ostatnim czasie przed kontuzją to top3 zawodników Lakers, być może nawet najlepszy.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak stracić 80 punktów z pola trzech sekund w meczu z drużyną, która gra trzeci dzień z rzędu.

 

Jak dla mnie top 3 najbardziej wkurzających momentów sezonu - obok wydymania przez sędziów w bodaj grudniowym meczu z Portland i kontuzjowania Ingrama przez Winslowa.

 

Dokładnie, dawno mnie nic tak nie wkurwilo. Liczyłem na to, że Lakers wyjdą na swojej normalnej intensywności w obronie i zmęczeni Pelicans po prostu nie będą w stanie sobie z tym poradzić.. ale zamiast tego cały mecz mieli autostradę pod kosz.

 

Nie wiem z czego wynikała ta c***owa gra w obronie. O ile wcześniejsze mecze można było tłumaczyć zmęczeniem (chociaż ogólnie nie wyglądało to źle tylko w końcówkach brakowało pary) to teraz Lakers powinni być wypoczęci, a w obronie zagrali fatalnie.

Szkoda, że Ball na siłę próbował być bohaterem w końcówce bo pomimo tej obrony była szansa wygrać dzięki temu, że KCP i Kuzma byli hot za 3. :)

Edytowane przez SlaKB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że trwa zacięty wyścig w ostatnich tygodniach pomiędzy Lonzo Ball a Mitchellem o tytuł największego ceglarza w rzutach za 3.

Mitchell w ostatnich kilkunastu dniach, aż pięć razy notował skuteczność poniżej 15%, gdzie może się pochwalić takimi rekordami jak: 1-9, 1-7, 2-7, 1-8, 1-10, 1-6.

Lonzo Ball takich meczy ma również pięć. Już siódmy mecz z rzędu gdzie trafia tylko jedną trójkę. Dziś absolutny rekord: 1-12.

Ball (12 ost meczów) 22-81.... 27%

Mitchell 25-99....  25%

 

Ben Simmons widząć tę żenadę nie chce się do tego szalonego wyściu przyłączyć.   :smile:

 

Niby mozna powiedzieć, że Simmons widzi tę żenadę i nie chcę się przyłączyć, ale z drugiej strony mozna powiedzieć tak

 

61sH74B8OwL._SX355_.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.