Skocz do zawartości

[East 1st round] Cleveland Cavaliers [2] vs Indiana Pacers [7]


RappaR

Jaki będzie wynik serii?  

56 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki będzie wynik serii?



Rekomendowane odpowiedzi

ja juz pisalem to w temacie tam gdzie sa mecze na zywo, ale powtorze to jeszcze tutaj - dla mnie ta seria jest tak cholernie nudna, ze az nie moge tego ogladac.

ogolnie chodzi chyba o widownie i brak energii tam jakiejkolwiek, sama gra tez jakas taka wolna, malo dynamiczna i jak juz tutaj nie jedna osoba zauwazyla, tak i ja mam podobne zdanie - Cavs zupelnie mnie nie przekonuja do siebie, nie wiem czy to zmeczenie 2 pelnych sezonow z rzedu teraz zaczyna docierac ze zdwojona sila, czy oni sie czuja tak pewnie i dlatego maja wywalone totalnie na te mecze, czy co, ale juz w kolejnej serii jesli beda grac tak samo zwlaszcza w obronie to wroze im pozegnanie sie z PO i mowie to jako mini-fan Cavs

 

mam nadzieje tylko ze oni sie powoli rozkrecaja i juz w Indianie, na terytorium wroga troche podkreca tempo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś czuję, że dzisiaj Indiana się przełamie. Seria wbrew pozorom jest ciekawa a mecze dość zacięte i wyrównane więc mam nadzieję, że te w Indianapolis również takie będą.

 

Liczę, że choć 1 "honorowy" mecz uda się wyrwać George'owi i spółce, bo przegrana 4:0 na własnym terenie boli mocniej. Patrząc na dotychczasową grę Pacers (głównie George'a) wynik 4:0 nie do końca dobrze odzwierciedlałby tą serię.

 

Cavs nie mogą mieć gładkiej przeprawy 3x4:0 i każdy urwany mecz wyrównuje szansę w ewentualnym finale, bo nie sądzę, że którakolwiek z zachodnich drużyn (GSW, Spurs czy Houston - jedyne które jeszcze mają na to ewentualną szansę) trafiła do finału po 12 rozegranych meczach gdzie na wschodzie w przypadku Cavs jest to o wiele bardziej prawdopodobne.

 

Od razu mówię ja tu nic nie wymyślam czy spekuluje. Pewnie tak się nie zdarzy. Po prostu uważam, że Pacers będą naprawdę pokrzywdzeni jeśli seria zakończy się po 4 meczach. Niech polecą jeszcze choć raz do Cleveland a będę szczęśliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co przez praktycznie całą pierwszą połowę wydawało się oczywistością w drugiej już takową nie było. Nie mam pojęcia co tutaj się wydarzyło ale już nic mnie nie zaskoczy jeśli chodzi o koszykówkę. Innymi słowy Indiana przegrała wygrany mecz. Te serie punktów pod rząd najpierw po stronie Pacers, później po stronie Cavs. Strasznie nieregularne spotkanie. Najgoręcej na pewno było w 4Q lecz na dobrą sprawę to wszystko było niepotrzebne a Indiana otrzymała "pakiet wrażeń i nerwów" i ostatecznie z własnej winy przegrali mecz.

 

Mimo, że nie jestem kibicem Pacers to wkurzyłem się, bo podczas tegorocznych PO szanuję ich za determinację, wolę walki i naprawdę dobrą koszykówkę mimo, że serię grają z mistrzami NBA z zeszłego roku. Powtórzę słowa z poprzedniego posta. Jeśli Indiana przegra tą serię 0:4 to będzie cholernie pokrzywdzona przez to co pokazują na parkiecie i dlatego, że kolejny raz są o włos od wygranej.

 

Pozostaję nam czekać do G4. Mam nadzieję, że na tym ta seria się nie zakończy, bo bardzo mi się podoba i trzymam kciuki za urwanie choć 1'go meczu przez Pacers. Na koniec kilka prostych statystyk udowadniających wyższość LeBrona i George'a nad resztą graczy w drużynie.

 

NN3Xedj.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doceniłbym niesamowitą głębie składu Cavs oraz ich D w 2H, fantastycznego LeBrona i niestety pomoc sędziowską w ostatnich minutach 4Q dla gości (2-3 gwizdki).

Ale cóż. Drugi mecz w serii Pacers wypuszczają W.

 

3-0.

 

To co - w niedzielę ostatni mecz PG13 w barwach Pacers [oby nie -> FA'18 :tongue: ]?

 

+ ku*wa nie mogłem patrzeć na switche Pacers pod LJ.

 

Ellis/Teague na LeBronie. Dobry defensywny gameplan...

Byl jeden kluczowy gwizdek, faul fryea na pg, review I niestety musieli oddac pilke cavsom.

Te switche Teague na lbj to juz kolejny mecz takie cos, co to k jest?!?!?!?!?!?!?! Bird siedzial jakis taki sedated, co ten coach IND robi???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na miejscu George'a zatłukłbym McMillana w szatni. Po prostu uderzyłbym jego głową o szafkę i powtórzył tę czynność kilkanaście razy. Zero reakcji przy pierwszym streaku Cavs, doprowadziło do straty 14 punktów z rzędu. Na szybką piątkę Cavs, Indiana grała z ociężałym Seraphinem, którego zalet w ataku nie wykorzystywała. Zamiast wprowadzić arytmię, to pałowali te trójki w ostatnich sekundach akcji przez ręce, a ten pajac na ławce trenerskiej oczywiście nie wpadł na to, żeby wziąć czas. Przerwałby serię Cavaliers, rozpisał jakąś akcję, żeby przerwać ten ofensywny impas i przywrócić zespołowi pewność siebie, ale nie... Lepiej zmienić jednego zawodnika i liczyć, że samo się naprawi... Jeszcze potem stoi ten łysol i patrzy jak zespół ewidentnie nie wie co ma grać - Lance waha się przed oddaniem rzutu, George przebija się na zasłonie walcząc za każdym razem jak o życie, a on się gapi z założonymi rękoma i wypuszcza zwycięstwo z rąk. Cavaliers grają z Korverem i Czajnikiem, a on nie nakaże im nawet atakować tak słabych obrońców, tylko za wszelką cenę próbują dograć piłkę do świetnie odcinanego George'a...

 

Cavaliers grali prostą ofensywę zakładającą wymuszanie przekazań na Jamesie, który przy niższym obrońcy wjeżdżał pod kosz, przy wyższym ładował trójki, a w razie pomocy odgrywał na obwód. Zagrał wielki mecz - czapki z głów dla niego, ale do k***y nędzy jak można dawać się tak ogrywać przez całą kwartę. Jak Memento słusznie zauważył - od trzech meczów wybitny coach Indiany nie wpadł na jakiekolwiek rozwiązanie, które oszczędziłoby fanom Indiany oglądania jak James gwałci guardów Indiany...

 

 

Ogólnie mecz bardzo ciekawy i z pewnością wart obejrzenia w całości. O sędziach nie ma co pisać, bo nie gwizdnęli kilku dość ewidentnych przewinień na George'u, ale że w pewnym momencie PG zaczął je dość bezczelnie wymuszać, to nie mam o to żalu. Gwizdkowi skompromitowali się w zasadzie tylko w końcówce nie widząc faulu, po którym Indy mogła dojść Cavs na 2 punkty i szkoda tej sytuacji, bo emocji byłoby jeszcze więcej.

 

 

Na koniec linki do dwóch wypowiedzi, które powinien dzisiaj po meczu powtórzyć George:

 

O McMillanie - https://www.youtube.com/watch?v=Eot5n07NyaY

O meczu - https://www.youtube.com/watch?v=Chhp-DTf-oQ

Edytowane przez Hoolifan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zawiedziony. 

 

Poszedłem spać pod koniec trzeciej kwarty, niedługo po tej trójce Lance'a... a rano taka niespodzianka. Szkoda, bo kibicuję Pacers od dawna i liczyłem, że w PO będę miał swój zespół do oglądania przez te 6 spotkań. A tak emocje w tych PO mogą się dla mnie skończyć już w weekend, pozostanie obserwowanie. 

 

Moim zdaniem największy zawód to Turner. Powinien tutaj łomotać pod koszem, korzystać ze swoich przewag, a jest mocno średnio. Ciężko się na niego patrzy, chyba znowu złapał zadyszkę podobną do tej z początku kwietnia, raczej nie jest gotowy na cały sezon mocnego grania. 

 

Na plus - oczywiście poza PG - Lance. Jeśli George ma gdzieś odchodzić, to niech idzie do Lakers i bierze Stephensona ze sobą. W innym wypadku niech obaj zostają w Indy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiadomo o tym gwizdku - ale ja jeszcze kojarzę bodajże na 5m do końca nie odgwizdany 5PF LeBrona przy wjeździe PG (zamiast 2FF piłka dla Cavs i kontra.

 

 

tam IMO nie było faulu LJ. zrobił dokładnie to, z czego słynął Hibbert ;]

 

za to faul Frye'a oczywiście był, ale też na pewno pacers nie przegrali tego przez jakiś zły gwizdek w końcówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, statuetka frajera sezonu została osobiście wręczona przez samozwańczego króla ;) Nie mogłem na to patrzeć jak wszystko prowadzi do nieuniknionego końca... Miles był fatalny, Turner oprócz jednego błysku też. I będzie jak przed rokiem w I rundzie - blisko, blisko, blisko, blisko i 4:0.

Na pocieszenie dla Indy - jeszcze tylko jeden mecz z McMillanem, zostanie wypieprzony dyscyplinarnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny mecz Jamesa i powrót drużyny w 2 połowie.
Tymczasem James wysunął się na 3 miejsce all time w punktach w playoffs - 5645.
Może zostać liderem już w tym sezonie. Warunek -raczej  musi wejść do finału.
Chyba, że rozegra dużo gier Cavs w 2R i finałach konferencji.

1 - Jordan 5987
2 - Jabbar 5762
3 - James  5645
4 - Bryant 5640
 
           
         

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny mecz Jamesa i powrót drużyny w 2 połowie.

Tymczasem James wysunął się na 3 miejsce all time w punktach w playoffs - 5645.

Może zostać liderem już w tym sezonie. Warunek -raczej  musi wejść do finału.

Chyba, że rozegra dużo gier Cavs w 2R i finałach konferencji.

 

1 - Jordan 5987

2 - Jabbar 5762

3 - James  5645

4 - Bryant 5640

 

           

         

 

Do MJ brakuje mu 342 pkt. Średnia LBJ w PO to 28,06 pkt po wczorajszym meczu. Czyli potrzebuje lekko ponad 12 meczy aby dobić do MJ. Z Pacers jeszcze jeden, SECF przynajmniej 4, WCF też. Jest 9 licząc że będą same sweepy. Jeśli sweepów nie będzie to ma to przed wejściem do finału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.