Skocz do zawartości

połówka na dwóch


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Dray Green to Twój wybór na super sajana Vegetę, żebyś z nim przywdział kolczyki potara i nakurwiał się ze wszechświatem. Mam takie przeczucie dziwne, łaskocze mnie podniebienie coby gdyby. Gdyby Greena uwolnić z przesyconych Warriorsów i wpuścić tylko mu znanym fartem do Raptors do DeRodzyna, który robi wszystko poza trójką i rozgrywaniem. Nie wiem jak i za kogo, ale Green + Rodzyn i Bron co kwartę zmienia pampersa.

 

IT to Iverson bez problemów z dykcją, za to z charyzmą i wzrostem ochroniarza z Tesko. Do tego Szreder płacze, że mu Thomas obraził mamę. Wszyscy wiemy, że Dennis został stworzony z komórek połączenia w tajnym laboratorium w Rosvell na tyłach hangaru, gdzie Ufo zaparkowało. To samo, które podjebało siorkę Mulderowi. Która opieralała kiełbachy kosmitom. Więc Dennis nie ma nikogo, kogo by mu można obrazić więc fuck off. Jak i cała Atlanta.

 

Kawhiego nie ma, tak jak i nie ma całych Spurs. Czytanie o potenacjalnym maksie dla Millsa w kontekście brania go na startera do contendera to samobój porównywalny do kontraktu Noah. Nawet Mózgov jest więcej wart w kontekście całokształtu. Jeden już taki heros z ławki dostał lejce do pierwszej fury ojca, fura ma silnik z długa nazwą, na zderzaku naklejkę "bump me" i wchodzi do pierwszej rundy na soczkach Hortexu. A Delly nie dał rady. Mills tez nie da.

 

Połowa sezonu, a już mamy podziały. Goście do finału ligi i konfy już są znajomi (zdrowie wygra w konfrontacji Clipps-Spurs). Clipps w marzeniach tańczą z duchami Melo, ale nieświadomie dość, bo piłka jest jedna, kosze są dwa, a ocena od Tyszkiewicz to trzy.

 

Do Po wchodzą scruby, starterzy 3-0, odkopany Boston, Waszyngtony wyzute z chemii i fizyki. I Paczulia idzie na weekend gwiazd, bo liczy się ilość retłitów. jakbyście nie wiedzieli - Tristana Thompsona wspiera cała familia Kardashianów, których ja już nie wspieram, ale dzięki którym TT może wygrać tip off z Zazą gdzieś w lutym. Obejrzę to tylko po to.

 

Gnoje się odkurzają, pokazują i tak oto Booker ma 20+ mecze, Jokić podaje jak siedmiostopowy Magic, Embiid i NN czarują, a Payton od 10 lat nie widział szampotnu do włosów. Widzi za to coraz częściej Gordona, który jest skrzydłowym z krwi i kości i tylko czekam, aż wypierdolą z Magic Ibakę. Rozwój ponad wszystko.

 

A MVP#1, który nie szkodzi lidze/swemu zespołowi, to Giannis, ktory co noc gra na 100% i wprowadza Bux do PO. I stawia się po obu stronach parkietu. I jest liderem. I walcie się na twarz z samcami alfa "20% zza łuku". 

 

A Tony Davis jest cichym killerem, ale ludzie na siłę szukają jego dziur w zębach/grze i nie zwracają na niego uwagi. Za to po raz kolejny K.Love obrywa za swoją c***owatość fizyczną, która jest oczywistością od 10 lat. 21/11 jako trzecia opcja. 

 

Kocham go, ale Green to nr 1 pf pod względem użyteczności/wielowymiarowości/przydatności, i jego rzucam na każdego złotego pikaczu. 5 maja zeszłego roku już to wiedziałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że trochę przeceniacie magiczną moc Greena. Draymond Green to super tool, który ma poważną wadę, brak bezpiecznika przegrzewania się. Pracuje pracuje i nagle bum, nie masz palca, dłoni, nogi, albo głowy.

 

Green w Toronto, wszystko fajnie tylko Toronto jest 29 pod względem ilości asyst, a sam Green nie zmieni tego, że Raptors grają to co grają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że trochę przeceniacie magiczną moc Greena. Draymond Green to super tool, który ma poważną wadę, brak bezpiecznika przegrzewania się. Pracuje pracuje i nagle bum, nie masz palca, dłoni, nogi, albo głowy.

 

Green w Toronto, wszystko fajnie tylko Toronto jest 29 pod względem ilości asyst, a sam Green nie zmieni tego, że Raptors grają to co grają.

Na chuy im asysty jak są drudzy na wschodzie, border 5 w lidze, niemal pewni na finał konfy i kręcą sezon życia na plecach nietrójkującego DeLoreana :]

 

Green w Raps to więcej swobody grania, więcej statement touches dla niego, zbiórki i obrona dla zespołu, rozciągnięcie gry, pomoc dla Jonasa

 

generalnie all u can eat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chuy im asysty jak są drudzy na wschodzie, border 5 w lidze, niemal pewni na finał konfy i kręcą sezon życia na plecach nietrójkującego DeLoreana :]

 

Green w Raps to więcej swobody grania, więcej statement touches dla niego, zbiórki i obrona dla zespołu, rozciągnięcie gry, pomoc dla Jonasa

 

generalnie all u can eat

 

Sezon życia, sezonem życia ale nie są w stanie wyprzedzić Cavs, który postanowili wrzucić wsteczny bieg. Asysty i ruch piłki przydaje się w PO bardzo, gdzie wszystkie ruchy zawodnika są rozpisane. Zobacz jak wyglądała ofensywa Toronto w PO w poprzednim sezonie. Jak się porządnie broni to z groźnego Raptora robi się jaszczurka.

Raptors to druga siła w konferencji, ale to dla mnie wcale nie jest pewnik, że będą w finałach konferencji. Przy spłaszczonym wschodzie nieodpowiedni match-up i może być dupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon życia, sezonem życia ale nie są w stanie wyprzedzić Cavs, który postanowili wrzucić wsteczny bieg. Asysty i ruch piłki przydaje się w PO bardzo, gdzie wszystkie ruchy zawodnika są rozpisane. Zobacz jak wyglądała ofensywa Toronto w PO w poprzednim sezonie. Jak się porządnie broni to z groźnego Raptora robi się jaszczurka.

DRTG Ind w RS - 102,9, trzecie w lidze

ORTG TOR w serii PO - 104,8

DRTG MIA w RS - 104,4, dziewiąte w lidze

ORTG TOR w serii PO - 105,4

 

Spotkali się z dwoma top10 obronami w PO, które ich nie zatrzymały.

Dla porównania - Charlotte, siódma ofensywa ligi, miała 100,4 ORTG przecie MIA rundę wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bucks mają kiepski bilans z drużynami z dodatnim bilansem (5-12?). a Brogdon jest bardzo fajny, ale to jest rówieśnik Irvinga, nie będzie wiele lepszy niż to co pokazuje teraz. kolo jest starszy o rok od Drummonda, a nie wiem jak Wy, a ja przez tą powtarzającą się gadkę o tym co musi poprawić Drummond odnoszę wrażenie, że Andre jest w lidze od jakiejś dekady. ;] oczywiście jak LeBron się skończy, to Bucks w takim składzie wyglądają na organizację która będzie rywalizować z Embiidem o prymat na Wschodzie, na ten moment to zespół na zaciętą pierwszą rundę.


przynajmniej do powrotu Middletona w formie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bucks mają kiepski bilans z drużynami z dodatnim bilansem (5-12?). a Brogdon jest bardzo fajny, ale to jest rówieśnik Irvinga, nie będzie wiele lepszy niż to co pokazuje teraz. kolo jest starszy o rok od Drummonda, a nie wiem jak Wy, a ja przez tą powtarzającą się gadkę o tym co musi poprawić Drummond odnoszę wrażenie, że Andre jest w lidze od jakiejś dekady. ;] oczywiście jak LeBron się skończy, to Bucks w takim składzie wyglądają na organizację która będzie rywalizować z Embiidem o prymat na Wschodzie, na ten moment to zespół na zaciętą pierwszą rundę.

przynajmniej do powrotu Middletona w formie.

 

Z jednej strony się zgadzam, ale z 2. to nie jest tak, że ludzie się rozwijają tylko ze względu na wiek. Przecież on dopiero uczy się gry w poważnej lidze więc musi zrobić jeszcze jakieś postępy. Może upside ma mniejszy, ale to ciągle jego pierwsze pół roku w lidze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, ja się zgadzam, mnie jedynie chodzi o to, że ''nigdy nie widziałem rookiego z takimi cojones'' to trochę przesada gdy mówimy o kolesiu który w college'u spędził 5 lat i w sumie jest starszy od/w wieku wielu graczy których nawet nie uznajemy za ''młodych propsketów''. żeby nie było, bardzo fajny steal, potencjał na dobrego startera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no, ja się zgadzam, mnie jedynie chodzi o to, że ''nigdy nie widziałem rookiego z takimi cojones'' to trochę przesada gdy mówimy o kolesiu który w college'u spędził 5 lat i w sumie jest starszy od/w wieku wielu graczy których nawet nie uznajemy za ''młodych propsketów''. żeby nie było, bardzo fajny steal, potencjał na dobrego startera.

 

Wiek robi swoje i wiadomo, że jak masz 19 lat i ledwo spakowałeś pierwszą walizkę, a już musisz naparzać ze starymi koniami w NBA - to początek jest dla ciebie trudniejszy niż gdy twój pierwszy mecz jest w wieku 23 lat.

 

Ale pierwszy sezon - to pierwszy sezon i jak przychodzisz z dziecięcej rywalizacji w NCAA, gdzie przez 3 lata przestawiałeś kalafiorów - to potencjalnie zderzasz się z kurewskim murem przewagi atletycznej, talentu, cwaniakowatości, triczków i sztuczek, które w połączeniu z tym, że trener, media i sędziowe robią ci "kocówę" co noc - to fakt,  że Malcolm Brogdon gra jakby zjadł na NBA zęby, jest MEGA IMPONUJĄCY.

 

 

Malcolm Brogdon to nowy Kirk Hinrich.

Edytowane przez BiałaCzekolada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.