Skocz do zawartości

Rzut profesjonalistów


MacMam

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

 

Zacznijmy o techniki amatorskiej

Panowie, jaka jest poprawna technika rzutu w koszykówce? W amerykańskim internecie jest multum poradników i większość robi jeden zasadniczy błąd: pokazują wszystko od najmniejszego szczegółu - tu ma być taki kąt, tam inny, nogi tak ugięte, nie inaczej, łokieć bardziej w prawo, nie w lewo etc.

I teraz, gdy porównamy to do rzutów zawodników NBA, zauważymy że 1) nikt tych technik nie używa (np. trenerzy mówią: palce w stronę kosza - prawie wszyscy strzelcy mają nogi ułożone pod kątem) 2) każdy zawodnik ma inny rzut 

 

I tu pojawia się moje pytanie: jak wy, grający w kosza, nauczyliście się rzucać? Robiliście dokładnie to, co kazał wam trener, czy rzucaliście tak jak wam wygodnie?

Czy myślicie że profesjonalni zawodnicy zostali nauczeni dokładnie swojego rzutu, czy rzucali naturalnie, tak jak było im wygodnie?

A może nigdy nie słyszeliście o żadnych specjalnych mechanikach, poza super podstawami, jak to że uginamy nogi, rzucamy jedną ręką etc.?

 

Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pierwszy rzut oka taki Klay Thompson albo Ray Allen rzucają książkowo. Z drugiej Marion też trafiał za 3, rzucając jak mu wygodnie  :nevreness:

 

ja tam nigdy nie grałem jakoś bardziej "zawodowo" pod trenerami wiec rzucam jak chce i kiedy chce(to akurat podpatrzone od niezawodnego JR Smitha) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam na forum! 

Kolega zainspirował mnie do założenia tu konta, mimo iż śledzę forum od kilku lat. 

Jako trener (innej dyscypliny niż koszykówka) zdradzę Ci sekret. 

Ważniejsze od techniki jest ilość godzin/dni spędzonych na treningu.

Można rzucać ładnie ale niecelnie tylko po co? :smile:

Oddawaj dziennie tysiące rzutów a sam znajdziesz sposób na celne rzuty. 

Edytowane przez Bundy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja z własną techniką rzutu ale jednak jakieś podstawy się przydają. Nie jestem żaden pro i nigdy nie będę ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że wskazówki profesjonalisty swoje robią. Nie chodzi o jakieś kąty proste tylko np. o pracę całego ciała, w końcu rzut to nie tylko ręka, część "siły" bierze się z ruchu kolan. I tego już musiałem się nauczyć z kimś mądrym obok.

 

No ale ja tam nie wiem. Co do osobistych to moja Żona ma bardzo wysoką skuteczność, trafia 9/10. Rzuca dokładnie tak, jak opisują w podręcznikach. Przy czym w swoim czasie wypracowała to tyle razy, że rzuca odruchowo, nie musi się ustawiać, butów pod jakimś tam kątem itd. Podchodzi i pyk. Morał z tego taki, w ogóle nie odkrywczy, że po prostu trening, trening, trening.

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W parkach w USA to jest chyba wyższy poziom niż u nas w lidze :D W ogóle basket to taki sport, że niejeden zawodow0iec z NBA może zostać w jakimś elemencie zaskoczony. Nasz Lipek dla przykładu to jest mistrzu dunków :smile:

 

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na podstawie tego filmiku wydaje mi się że miałem (mieliśmy) rację z tym że koszykarze znają tylko podstawowe techniki rzutu. 

Podstawy podstaw to są. I dobrze - Kev i tak trafia. Kiedyś w wywiadzie, Paul George powiedział że najważniejsze jest po prostu to, aby twój każdy rzut wyglądał tak samo "be consistent". Technika chyba faktycznie nie gra dużej roli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pierwszy rzut oka taki Klay Thompson albo Ray Allen rzucają książkowo. Z drugiej Marion też trafiał za 3, rzucając jak mu wygodnie  :nevreness:

 

ja tam nigdy nie grałem jakoś bardziej "zawodowo" pod trenerami wiec rzucam jak chce i kiedy chce(to akurat podpatrzone od niezawodnego JR Smitha) 

Akurat Ray nie rzuca tak książkowo bo jest 2 motion shooter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Zacznijmy o techniki amatorskiej

Panowie, jaka jest poprawna technika rzutu w koszykówce? W amerykańskim internecie jest multum poradników i 1. większość robi jeden zasadniczy błąd: pokazują wszystko od najmniejszego szczegółu - tu ma być taki kąt, tam inny, nogi tak ugięte, nie inaczej, łokieć bardziej w prawo, nie w lewo etc.

I teraz, gdy porównamy to do rzutów zawodników NBA, zauważymy że 2. 1) nikt tych technik nie używa (np. trenerzy mówią: palce w stronę kosza - prawie wszyscy strzelcy mają nogi ułożone pod kątem) 2) każdy zawodnik ma inny rzut 

 

I tu pojawia się moje pytanie: jak wy, grający w kosza, nauczyliście się rzucać? Robiliście dokładnie to, co kazał wam trener, czy rzucaliście tak jak wam wygodnie?

Czy myślicie że profesjonalni zawodnicy zostali nauczeni dokładnie swojego rzutu, czy rzucali naturalnie, tak jak było im wygodnie?

 

A może nigdy nie słyszeliście o żadnych specjalnych mechanikach, poza super podstawami, jak to że uginamy nogi, rzucamy jedną ręką etc.?

 

Dzięki

1. To nie jest błąd. Od szczegółu do ogółu. Korver podzielił sobie rzut na kilkanaście czy ponad dwadzieścia etapów, które dzieją się na przestrzeni około sekundy. To nie jest tak, że trafiasz albo nie, bo jeśli będziesz rzucał zbyt płasko, to Twój rzut będzie mniej skuteczny gdyż:

- będziesz potrzebował więcej miejsca i czasu na jego oddanie, aby uniknąć bloku lub zmiany rzutu,

- naukowych danych Ci nie przedstawię ale przy "książkowej" paraboli lotu piłka ma większą szansę wpaść, niż przy płaskim rzucie, pamiętam jak mój trener poprawiał kilku chłopakom rzut ale nie czepiał się samej techniki i tutaj zostawiał dowolność, zależało mu tylko na tym, żeby rzut leciał większym lobem i to działało, próbka niewielka ale widziałem na własne oczy i tego się trzymam, poza tym na własnym przykładzie też to zauważyłem, zwłaszcza z bliskiej odległości

 

2. Dochodzą warunki osobnicze :D Jeden jest mniejszy i był częściej blokowany, więc za gnojka rzucał wysokim lobem, inny walił sprzed klaty bo nie miał siły, a potem siła przyszła ale rzut został. Rzut bardzo ciężko zmienić, bo na każdym treningu wykonujesz setki powtórzeń, przez wiele lat i zmiana nawyku wymaga dużych poświęceń. A jak wpada to wpada. Przekonuję się powoli, że nie dla każdego książkowa technika jest optymalna, ale dla zdecydowanej większości tak bo chociaż najlepsi strzelcy rzadko strzelają w 100% książkowo, to w ich rzucie jest dużo elementów rzutu książkowego, bla bla bla bełkot.

 

3. Wiemy, że w klubach zatrudniani są trenerzy od rzutu i pracują też indywidualnie z zawodnikami, a w klubach w PL to chyba wszędzie jest tak, że jak zajebiście rzucasz jako naturszczyk to trener Ci się nie wpierdala, jeśli rzucasz c***owo od początku to będzie Cię korygował. A małe dzieci, rozpoczynające przygodę, zdecydowanie uczy się rzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.