Chleba i Igrzysk! #Rio2016

[SkoczekS1]

Boks jak najbardziej ma wysoką oglądalność, tak samo piłka nożna, ale chyba niekoniecznie w wydaniu olimpijskim... 

[fluber]

Raczej na 5km bo to sredni dystans.. Siatkówka to niszowy sport właśnie który przegrywa z plażowa na ten przykład

 

Poza tym boks ma wysoką oglądalność na świecie. Elitarne sporty sa robione za wlasna kasę jak strzelectwo jeździectwo czy żeglarstwo. Każdy medal jest cenny... To tylko kwestia medialności zawodnika. Bog jeden wie czemu akurat siatkówka w Polsce choc to sport małych miast

Boks, golf, tenis ziemny, kolarstwo, piłka nożna - igrzyska nie są imprezą docelową w przypadku tych sportów, stąd ciężko powiedzieć, jaki jest ich prestiż.

 

Ciekawe, że na olimpiadzie panie rywalizują we wszystkich konkurencjach, w których rywalizują panowie, a panowie nie rywalizują we wszystkich konkurencjach wykonywanych przez panie. Coś poszło nie tak z równouprawnieniem

 

Na igrzyskach najbardziej prestiżowa jest chyba lekkoatletyka i to głównie sprinty. Wydaje mi się, że było tak jeszcze przed czasami Bolta.

[SkoczekS1]

Serio? Chciałbyś żeby faceci startowali w czymś takim jak gimnastyka artystyczna? 

 

Tymczasem jeszcze raz największa gwiazda igrzysk:

 

https://www.youtube.com/watch?v=5Ed_Y-4G20k

[polskignom]

 

Boks, golf, tenis ziemny, kolarstwo, piłka nożna - igrzyska nie są imprezą docelową w przypadku tych sportów, stąd ciężko powiedzieć, jaki jest ich prestiż.

 

Ciekawe, że na olimpiadzie panie rywalizują we wszystkich konkurencjach, w których rywalizują panowie, a panowie nie rywalizują we wszystkich konkurencjach wykonywanych przez panie. Coś poszło nie tak z równouprawnieniem

 

Na igrzyskach najbardziej prestiżowa jest chyba lekkoatletyka i to głównie sprinty. Wydaje mi się, że było tak jeszcze przed czasami Bolta.

W boksie sie cos chyba rusza. mysle, ze jak za 4-8 lat zawodowcy nie beda dopuszczeni, to boks bedzie zagrozony (ja bym bardzo chcial, zeby wypadl), bo sedziowie sa zenujacy.

 

Pilka nozna juz dawno powinna byc zamieniona na futsal. Bezcelowy jest turniej kopaczy...

 

Z kolarstwem bym polemizowal. To jest megawazny wyscig, a ze w kolarstwie jest megaspecjalizacja, to ciezko jest oceniac, ze to nie jest impreza docelowa (mowie o aspekcie sportowym, nie medialnym).

 

A golf dopiero zaczal, ale mysle, ze bedzie coraz wazniejszym turniejem w kalendarzu.

 

W tenisie jakies zmiany na chybcika sa potrzebne, jakis spory hajs do wygrania, to moze nasza medal ugra za 4 lata.

 

Zawsze mnie przy okazji igrzysk śmieszy ta dyskusja. Mielibyśmy się skupić na jakimś niszowym sporcie, finansować go, tylko po to, by raz na 4 lata zdobyć kilka w zasadzie bezwartościowych medali.

Szczerze wolę, żebyśmy byli średni w kilku "fajnych dyscyplinach", niż zdobywali masowo złota w jakimś łyżwiarstwie szybkim czy skoku w dal. Oddałbym wszystkie indywidualne medale z ostatnich 3 igrzysk za jakieś srebro w siatce czy koszykówce.

Niech się Chińczycy i Amerykanie ekscytują jakimiś tabelkami hipermocarstwowymi.

Niezle strzeliles RappaR sobie w stope. Poranna sesja eliminacyjna w lekka jest dla jakichs 75% kibicow wazniejsza od cwiercfinalu siatkarskiego, wiec wiesz...

 

 

Mi się wydaje, że to ostatnie igrzyska ery pośredniej. Do 1996/2000 jechaliśmy na PRL, a wielka smuta od 2004 to efekt roku 89, zapaści organizacyjnej w wielu sportach z powodu ucięcia kasy i etatów i społecznych zmian. Teraz chyba mamy pierwsze pokolenie funkcjonujące już na innych warunkach, bardziej prywatnych (jaskółki mieliśmy już wcześniej w żeglarstwie czy tenisie).

 

Sprawdziłem jakie medale zdobywa Uzbekistan, Nowa Zelandia i Kolumbia.

 

Nie wiem, czy problemem polskiego sportu nie jest to, ze nie mamy żadnego sportu narodowego. Nigdy nie mieliśmy. Imho są dwie drogi: albo liczymy na indywidualny wysiłek sportowców i ich rodziców w elitarnych sportach albo oficjalnie wróćmy do resortowego finansowania. Oficjalnie, bo zawsze mamy kilku medalistów na etatach wojskowych, ale to jakoś cicho robimy.

A no, powoli wchodzimy w inna epoke, kilka dyscyplin chyba sie budzi z marazmu (chyba to juz pisalem), kilka jest totalnie w dupie, zobaczymy, w ktora strone to pojdzie.

 

Niemniej jednak dopoki kazdy Polak na sport bedzie sie składał po 6 zł per year, to nie ma sensu w ogole o tym dyskutowac. Swoja droga smieszne jest to jak ludzie narzekaja, ze sportowcy jezdza za ich podatki itd. itd., a wystarczy 2-3 zlote medale, zeby efekty promocyjne kraju zwrocily sie z nawiazka.

 

Fajny rozklad i rozwoj ma Kanada, tak sobie mysle, ze tego typu wystepy w IO letnich powinny byc naszym celem.

 

 

A tak z ciekawostek to Gegotek nie ma sobie nic do zarzucenia. Ba, nawet stwierdzil, ze Polacy plywali dobrze (?!). Swoja droga to nie wiem kto wpadl na pomysl trenera koordynatora. Wywalic Gegotka, wywalic Slominskiego, niech kazdy wraca do swoich trenerow klubowych, rozliczac ich za wyniki, ale moze nie co impreze, tylko rzadziej (majac na uwadze, ze warto w koncu wprowadzic w plywaniu cykl 4-letni).

 

W Tokio bedzie wspinaczka, wiec jest szansa na jakies medale dla nas , tam ponoc jestesmy calkiem niezli. Mam nadzieje, ze nie bedzie juz ciezarow.

 

No i 2 rzeczy, ktore mnie naszly, to:

 

1) kazdy nasz sportowiec pobierajacy stypendium powinien miec prikaz pracy z psychologiem

2) powinna sie odbyc ogolononarodowa akcja naboru do reprezy dziewczyn(-ek) kilkunastoletnich pod katem testosteronu.

Edytowane 23 Sierpnia 2016 przez matek

[Bogut]

przecież nie o to chodzi, lecz że Caster jest obojnakiem, a więc nie nadaje się do startów ani jako kobieta ani jako mężczyzna i dopuszczenie go/jej do żeńskiej rywalizacji jest nie fair w stosunku do kobiet.

 

 Najbardziej fair rozwiązanie to koniec z segregacją płciową w sporcie. A że prawie nie byłoby wtedy kobiet w sporcie zawodowym? trudno, Filipińczyków w NBA też nie ma choć kochają kosza, nikt im za c***owe warunki fizyczne forów nie daje.

[vasquez]

może i Caster ma wyższy poziom testosteronu, ale koniec końców decyduje effort. Ona też nie zawsze wygrywa, da się ją pokonać. Jak nie zrobi mistrzowskiej formy, to przegra i jej testosteron nic tutaj nie zdziała w pojedynkę. zdecydowanie gorzej brzmią te lamenty m.in polskiej biegaczki Jóźwiak.

 

trochę to żenujące i krzywdzące, że pomija się niewątpliwie ogromna pracę jaką ta zawodniczka wkłada w swoje przygotowanie. Przeciętny kibic dostaje informację, która sugeruje, że te Semenya, to tylko śpi, je, wydala, leży martwym bykiem, a wyniki same się robią, bo ma trochę podwyższony testosteron.

 

TYmczasem, tak musi być coś więcej. Dużo więcej. Jakby chodziło tylko o podwyższony testosteron, to takich Caster byłoby od metra w światowym sporcie, z posłanką Pawłowicz na czele.

 

"jestem wicemistrzynią, hurra !', powiedziała zajmując 5 miejsce Jóźwiak. Wykluczyła dwie zawodniczki lepsze od siebie, bo się jej nie spodobało. Może z pretensjami do pana Boga, że dał za mało testosteronu i Jóźwiakowa wygląda jakby nie jadła od 3 lat z przerwami na sałatę. może po prostu konkurencja na 800m kobiet jest dziś taka kiepska, ze Caster jest najlepsza.

 

Może Jóźwiakowa i inne real, I mean REAL, women są po prostu słabsze niż real, I mean REAL, women w poprzednich latach czy dekadach. I testosteron nie ma tutaj wiele do rzeczy. Daje jakieś tam preferencje, ale może niekoniecznie decyduje o rezultacie końcowym w takim stopniu, w jakim się to próbuje przedstawiać.

Edytowane 23 Sierpnia 2016 przez vasquez

[fluber]

może i Caster ma wyższy poziom testosteronu, ale koniec końców decyduje effort. Ona też nie zawsze wygrywa, da się ją pokonać. Jak nie zrobi mistrzowskiej formy, to przegra i jej testosteron nic tutaj nie zdziała w pojedynkę. zdecydowanie gorzej brzmią te lamenty m.in polskiej biegaczki Jóźwiak.

 

trochę to żenujące i krzywdzące, że pomija się niewątpliwie ogromna pracę jaką ta zawodniczka wkłada w swoje przygotowanie. Przeciętny kibic dostaje informację, która sugeruje, że te Semenya, to tylko śpi, je, wydala, leży martwym bykiem, a wyniki same się robią, bo ma trochę podwyższony testosteron.

 

TYmczasem, tak musi być coś więcej. Dużo więcej. Jakby chodziło tylko o podwyższony testosteron, to takich Caster byłoby od metra w światowym sporcie, z posłanką Pawłowicz na czele.

 

Może i Adrian ma podwyższony poziom nandrolonu, ale koniec końców decyduje effort. On też nie zawsze wygrywa, da się go pokonać. Jak nie zrobi mistrzowskiej formy to przegra i jego nandrolon nic tutaj nie zdziała w pojedynkę, zdecydowanie gorzej brzmią te lamenty n.in. polskiego młociarza Szymona Ziółkowskiego, czy wioślarza Adama Korola.

 

Trochę to żenujące i krzywdzące, ze pomija się niewątpliwie ogromną pracę, jaką ten zawodnik wkłada w swoje przygotowanie. Przeciętny kibic dostaje informację, która sugeruje, że ten Zieliński to tylko śpi, je, wydala, leży martwym bykiem, a wyniki same się robią, bo ma trochę podwyższony nandrolon.

 

Tymczasem tam musi być coś więcej. Dużo więcej. Jakby chodziło tylko o podwyższony nandrolon, to takich Zielińskich byłoby od metra w światowym sporcie z Ryszardem Kaliszem włącznie.

[Przem]

może i Caster ma wyższy poziom testosteronu, ale koniec końców decyduje effort. Ona też nie zawsze wygrywa, da się ją pokonać. Jak nie zrobi mistrzowskiej formy, to przegra i jej testosteron nic tutaj nie zdziała w pojedynkę. zdecydowanie gorzej brzmią te lamenty m.in polskiej biegaczki Jóźwiak.

 

trochę to żenujące i krzywdzące, że pomija się niewątpliwie ogromna pracę jaką ta zawodniczka wkłada w swoje przygotowanie. Przeciętny kibic dostaje informację, która sugeruje, że te Semenya, to tylko śpi, je, wydala, leży martwym bykiem, a wyniki same się robią, bo ma trochę podwyższony testosteron.

 

TYmczasem, tak musi być coś więcej. Dużo więcej. Jakby chodziło tylko o podwyższony testosteron, to takich Caster byłoby od metra w światowym sporcie, z posłanką Pawłowicz na czele.

 

"jestem wicemistrzynią, hurra !', powiedziała zajmując 5 miejsce Jóźwiak. Wykluczyła dwie zawodniczki lepsze od siebie, bo się jej nie spodobało. Może z pretensjami do pana Boga, że dał za mało testosteronu i Jóźwiakowa wygląda jakby nie jadła od 3 lat z przerwami na sałatę. może po prostu konkurencja na 800m kobiet jest dziś taka kiepska, ze Caster jest najlepsza.

 

Może Jóźwiakowa i inne real, I mean REAL, women są po prostu słabsze niż real, I mean REAL, women w poprzednich latach czy dekadach. I testosteron nie ma tutaj wiele do rzeczy. Daje jakieś tam preferencje, ale może niekoniecznie decyduje o rezultacie końcowym w takim stopniu, w jakim się to próbuje przedstawiać.

 

Oj daje sporo, ale niezależnie of tego ile się czego bierze to trzeba zapierdalać na sukces w sporcie. A być może rzeczywiście 800metrówki bardziej atletyczne są efektywniejsze:)

[maro]

Przypominają mi się teksty typowych Damianów z pakowni, mówiących, że co prawda wbijają, ale przez to muszą jeszcze mocniej trenować i lepiej trzymać michę. Kłują dupę tylko po to, żeby jeszcze bardziej się męczyć. To się nazywa logika.

 

Inna kwestia, że sprawa 800 metrów została przesadnie rozdmuchana. 64 czas w historii tego dystansu, dawał w Rio brązowy medal (w Pekinie trzeba było biegać o 16 setnych szybciej, a Jelimo wykręciła wynik wyraźnie lepszy od Semenyi), a jazgot taki, jakby tu rzeczywiście babochłopy wykręcały rekordy świata i były totalnie poza zasięgiem. A Jóźwik sprytnie sobie to wykombinowała, tak trochę po babsku. Oficjalnie na 5 miejscu, ale już nieoficjalnie, w swoich i kibiców oczach - druga. Gdyby emocje sportowe utrzymywały się dłużej niż trzy dni, okazałoby się, że naród zrzuci jej się na to srebro.

[TuPalnik]

[Przem]

Przypominają mi się teksty typowych Damianów z pakowni, mówiących, że co prawda wbijają, ale przez to muszą jeszcze mocniej trenować i lepiej trzymać michę. Kłują dupę tylko po to, żeby jeszcze bardziej się męczyć. To się nazywa logika.

 

 

 

 

Logiką jest to, że mają czterokrotnie lepsze rezultaty, a nie że meczą się baredziej

[Stratosfear]

Tak apropo Jóźwik która to nie ma takiego doświadczenia przed dziennikarzami jak Lebrony czy inne Duranty i nie bierze udzialu w konfie co 2 dni powiedziała bez kurtuazji co jej na sercu leży. Na pewno może czuć się rozgoryczona. Jakieś to podstawy ma, bo teść daje kolosalnego boosta u kobiet. Nie od dziś wiadomo, że w biegach przeciętny junior na każdym dystansie robi miazgę z każdej mistrzyni świata czy olimpijskiej (oczywiście w 98% sportów też). Ma ten plus że przygotowała formę na IO a nie ME. W finale pobiegła rewelacyjnie kręcąc się koło rekordu Polski (!) Na ME jej wynik z finały dawał złoto, na MŚ 2015 też dałby jej złoto. 

[SkoczekS1]

http://eurosport.onet.pl/lekkoatletyka/caster-semenya-odpiera-zarzuty-rywalek-i-kibicow/3jf2rv?utm_source=onetsg_fb&utm_medium=onetsg_fb_sport&utm_campaign=onetsg_fb

 

Żona się cieszy xd

[matek]

Przecież ona nawet po biegu zachowywała się jak chłop... 

[fluber]

Wśród dopingowiczów z Pekinu znalazł się Dmitrij Łapikow, więc prawdopodobnie Marcin Dołęga zdobędzie medal igrzysk w Pekinie

[vasquez]

@fluber

 

a owszem :]

w punkt.

 

mała, malutka, tyci róznica polega na tym, że Caster ma ten  podwyższony testosteron w formie danej od Boga/natury, czego nie zabraniają żadne przepisy, a Adrian musiał sobie go poprawiać w sposób sprzeczny z przepisami.

 

może powinniśmyu zacząc robić badania testosteronu u czystych zawodników i wyrzucać tych, dla których natura była hojniejsza ? Żeby dać szansę genetycznie uposledzonym ? W końcu w konkurencji czystych zawodników poziom testosteronu też nie jest równy, niektórzy w naturalny sposób mają go na znacznie wyższym poziomie niż rywale.

 

może zacznijmy robić badania IQ szachistów, żeby wyeliminować wybryki natury i rozdzielić tort pomiędzy przeciętniaków ?

 

A może weźmy pod lupę Bolta - bozia dała mu za długie nogi i żeby przebiec 100 metrów wystarczy mu o 8 kroków mniej niż rywalom - czy to nie forma przesadnej przewagi danej od Boga vel Natury ?

 

szygalewszczyzna, panie, szygalewszczyzna.

[TuPalnik]

@fluber

 

a owszem :]

w punkt.

 

mała, malutka, tyci róznica polega na tym, że Caster ma ten  podwyższony testosteron w formie danej od Boga/natury, czego nie zabraniają żadne przepisy, a Adrian musiał sobie go poprawiać w sposób sprzeczny z przepisami.

 

może powinniśmyu zacząc robić badania testosteronu u czystych zawodników i wyrzucać tych, dla których natura była hojniejsza ? Żeby dać szansę genetycznie uposledzonym ? W końcu w konkurencji czystych zawodników poziom testosteronu też nie jest równy, niektórzy w naturalny sposób mają go na znacznie wyższym poziomie niż rywale.

 

może zacznijmy robić badania IQ szachistów, żeby wyeliminować wybryki natury i rozdzielić tort pomiędzy przeciętniaków ?

 

A może weźmy pod lupę Bolta - bozia dała mu za długie nogi i żeby przebiec 100 metrów wystarczy mu o 8 kroków mniej niż rywalom - czy to nie forma przesadnej przewagi danej od Boga vel Natury ?

 

szygalewszczyzna, panie, szygalewszczyzna.

 

Różnica jest taka między Boltem a Semenyą, że u Bolta ( czytaj u facetów ogólnie) takie warunki fizyczne nie są ( zarówno w LA, innych sportach jak i poza sportem) czymś nadzwyczajnym. To jest norma - ktoś wyższy - ktoś niższy. Z Semenyą jest taki problem, że przeciętna kobieta nie ma hermafrodytyzmu. To jest duże odstępstwo od normy. W tym wypadku to wpływa mocno na wyniki. Za chwile będziemy mieć facetów w przebraniach w zawodach kobiet bo ktoś powie, że czuje się kobietą i tak może. Gatlin uzna, że z Boltem nie wygra, zmieni se płeć w urzędzie i wystartuje z laskami bez ucinania jajec. Bo go przecież natura obdarzyła. Bez przesady. Limity naturalnego testosteronu sprawę by wyjaśniły. 

Edytowane 24 Sierpnia 2016 przez TuPalnik

[fluber]

@fluber

 

a owszem :]

w punkt.

 

mała, malutka, tyci róznica polega na tym, że Caster ma ten  podwyższony testosteron w formie danej od Boga/natury, czego nie zabraniają żadne przepisy, a Adrian musiał sobie go poprawiać w sposób sprzeczny z przepisami.

 

może powinniśmyu zacząc robić badania testosteronu u czystych zawodników i wyrzucać tych, dla których natura była hojniejsza ? Żeby dać szansę genetycznie uposledzonym ? W końcu w konkurencji czystych zawodników poziom testosteronu też nie jest równy, niektórzy w naturalny sposób mają go na znacznie wyższym poziomie niż rywale.

 

 

Mała malutka tyci różnica polega na tym, że Caster ma ten podwyższony testosteron w formie danej od Boga/natury. Produkują go jej jądra.

[RappaR]

Albo po prostu skończyć z rozróżnianiem na sport dla kobiet i mężczyzn. Chcą być najlepsze? Niech walczą z najlepszymi. Najsprawiedliwsze.

[TuPalnik]