Skocz do zawartości

#EURO2016


SkoczekS1

Rekomendowane odpowiedzi

Super, że Portugalii wyszło. Zwłaszcza po tym co stało się na początku meczu trudno było im nie kibicować.

Ale i przed meczem życzyłem im tego złota. Nie raz już bywało blisko. Mieli w przeszłości zawodników ze Złotą Piłką (Eusebio i Figo, a przecież i taki Deco był raz drugi w głosowaniu na tę nagrodę), miewali na papierze o wiele lepsze składy niż obecny (przede wszystkim 2004 u siebie), ale zawsze czegoś brakowało. Tym razem szczęście było w końcu po ich stronie. No i dobrze, że to akurat z Ronaldo w składzie, bo co by o nim nie mówić to akurat zawodnik zupełnie wyjątkowy i coraz bardziej spełniony. Brakuje mu już tylko mistrzostwa świata, ale ma w końcu coś, czego nie ma Messi, czyli złoto z kadrą, mimo że partnerów do pomocy ma dużo mniej cenionych.

 

To w sumie bardzo miłe, że odpadliśmy z mistrzami i to jako jedyni zdołaliśmy doprowadzić z nimi do karnych. To naprawdę fajna sprawa i  nie trzeba sobie tutaj nic dopowiadać. Takie pi****lenie, jakie tu niektórzy uskuteczniają, czyli że graliśmy lepiej od rywali w meczu z Portugalią albo że wystarczyło pójść odważniej do przodu i bylibyśmy mistrzami Europy jest gdzieś na pograniczu kabaretu i żenady.

Żeby nie przedłużać tej kwestii, nie są moim przypadkiem dwie rzeczy:
1) 

nie jest przypadkiem, że poza golem Lewandowksiego te highlightsy składają się wyłącznie z akcji Portugalczyków, myślę że można się domyślić dlaczego;

2) Portugalia straciła tylko jednego gola w całej fazie pucharowej, mimo że grała 3 dogrywki (czyli równowartość czasowa dodatkowego meczu, tj. 450 minut plus doliczony czas), ale oczywiście zamiast docenić Lewego, że akurat w tym meczu swoje pół sytuacji, jakie udało mu się stworzyć, zamienił na gola, to oczywiście jest biadolenie, że byliśmy lepsi i powinniśmy wygrać.

 

Wracając do finału to świetna zmiana Edera. Dziwne tylko, że tak późna, bo po zejściu Ronaldo bez żadnego napastnika patrzeć się nie dało na nieudolne próby atakowania Portugalczyków.

 

A na koniec na wesoło:

https://twitter.com/DominikMucha/status/752252080795029505

https://twitter.com/UItraSuristic/status/752256825739935744

 

EDIT: No i Griezmann. Wspaniały sezon, ale będzie mu się śniła ta główka z pięciu metrów tak samo jak przestrzelony karny z finału LM.

Edytowane przez Kily
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok cudów w sporcie

W sumie ciekawe który rok jest bardziej wyjątkowy - obecny czy 2004. Wówczas (w 2004):

- ME wygrała Grecja (jeszcze ogrywając przy tym wszystkich teoretycznie najlepszych rywali, w tym Portugalię dwa razy),

- Ligę Mistrzów Porto (wygrywając na miękko w finale 3:0 z Monaco),

- w NBA Pistons robiąc totalny blowout na Lakersach (po tamtych finałach w żadnym roku nie było tak zdecydowanego faworyta do wygrania finałów według bukmacherów jak Lakers w 2004, nawet Spurs przeciwko Cavs w 2007 byli mniej "pewnym" typem),

 - z perspektywy tych 12 lat również mistrzostwo Anglii w wykonaniu Arsenalu wygląda na cud :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Graty dla Portugalii, nawet płaczącego ze szczęścia Cristiano przyjemnie było oglądać, lubię takie obrazki.

 

Ta kontuzja to szczęście w nieszczęściu. Mimo wszystko nie podejrzewałbym Payeta o najgorsze intencje, takich zagrań jest w meczach pełno, ale to konkretne zakończyło się pechowo i zapowiadało dramat. Ostatecznie skończyło się złotem Portugalii a więzadła podobno wytrzymały, będzie dobrze. Happy end co się zowie.

 

Francuzi bardzo słabi, bardzo. Portugalczycy w finale nie byli gorsi choć na przestrzeni całego turnieju zaprezentowali się cokolwiek średnio w moim odczuciu. Inna sprawa, że kadrę też mają taką sobie więc nie wypada wymagać zbyt wiele, grali może na miarę swoich możliwości i dzięki temu zgarnęli pełną pulę, wiele lepszych zespołów zawiodło. 

 

Dobrze też, że już koniec EURO, jak dla mnie słabiutka impreza, ale pewnie jestem skrajnie nieobiektywny ;) 

 

Dawać już piłkarskim herosom zasłużone wakacje a potem wraca piłka w lepszym wydaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się powtórzę - zaskakująco dużo fajnych zespołów z pomysłem na grę, ale format rozwalający faworytów. Długi, skłaniający do kombinowania z wynikami i składem, ciężko utrafić z formą w punkt.

 

Wiem, niby MS od dawna mają te siedem spotkań, ale jakoś tamten turniej potęgi mają obcykane i 1/8 bywa już mocnym odsiewem.

 

I im dalej od odpadnięcia, tym trudniej ocenić mi występ Polaków. Nawałka niby wycisnął maksa, a jednak...

 

Francuzom jednak wczoraj bardziej brakowało jaj niż sił, choć Patricio był wielki i miał furę szczęścia - ale bramkarze tak już mają. Znowu Pogba zawodzi w ważnych meczach, jaką on on ma docelową pozycję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj słyszałem o 123 bańkach. I szczerze mówiąc nie widziałem ani jednego meczu, w którym potwierdziłby taką wartość. Inna sprawa, że Jose u steru = kapusta na stół no matter what

 

Inna sprawa, że jak po każdym turnieju potrafiłem wskazać objawienia/przyszłe hity transferowe, tak po tym Euro czegoś takiego nie uświadczyłem.

 

Samo Euro było bardzo spoko, spora satysfakcja z oglądania walczaków. Sporo radości dał też meltdown Anglii i włoska konsekwencja. 3 najgorsze mecze to ten wczorajszy, Por-Cro i nasza potyczka z Ukrainą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się powtórzę - zaskakująco dużo fajnych zespołów z pomysłem na grę, ale format rozwalający faworytów. Długi, skłaniający do kombinowania z wynikami i składem, ciężko utrafić z formą w punkt.

 

Zgadzam się, że kilka słabszych zespołów pokazało się z dobrej strony. Generalnie pomysł na grę, dyscyplina i konsekwencja (+ mile widziany uśmiech fortuny) to jedyne na co mogą liczyć takie drużyny w obliczu niedoborów talentu/jakości. Dzięki temu ekipy pokroju Węgier czy Islandii mogą pozostawić po sobie znacznie lepsze wrażenie od przykładowych Anglików, to jest zawsze pozytywne ;)

 

I im dalej od odpadnięcia, tym trudniej ocenić mi występ Polaków. Nawałka niby wycisnął maksa, a jednak...

 

Mam podobnie, nie spodziewałem się tego po sobie samym, ale jednak odzywa się niedosyt i jakiś taki żal jakby...

 

Trudno mi jednak mieć pretensje stricte do Nawałki, to wszystko był zbiorowy wysiłek i rezultat. Może mogliśmy nieco odważniej zaatakować Portugalczyków, ale czy mieliśmy na to siły? Nie wiem.

 

 

Francuzom jednak wczoraj bardziej brakowało jaj niż sił, choć Patricio był wielki i miał furę szczęścia - ale bramkarze tak już mają. Znowu Pogba zawodzi w ważnych meczach, jaką on on ma docelową pozycję?

 

Gospodarze wczoraj zawiedli okrutnie, zrobili naprawę niewiele, aby wygrać ten mecz. Doceniam dobrze zorganizowanego rywala (zdejmuję kapelusz przed Santosem), ale Francja miała naprawdę wystarczająco dużo talentu, aby odnieść pewne zwycięstwo. Nieoczekiwanie (przynajmniej dla mnie) zmarnowany potencjał przez Deschampsa.

 

Pogba wczoraj ustawiony zbyt głęboko. Rozumiem, że to wyjątkowe połączenie siły i warunków fizycznych do gry defensywnej z techniką, podaniem i błyskotliwością, aby pomagać organizować grę od tyłu, ale tak ustawiony był de facto poza grą swojego zespołu. W Juventusie o ile się orientuję gra znacznie wyżej, często bliżej napastników niż obrońców. Ma wszystkie narzędzia, aby się spełniać w środku pola, ale przeważają u niego inklinacje ofensywne a na rolę registy trzeba mieć wyjątkową głowę i specyficzne umiejętności, to chyba jednak nie jego buty.

 

To generalnie nie był jego turniej, Taki Griezmann pomimo przeciętnego Finału pokazał się z lepszej strony, zresztą nie on jeden. Mnie osobiście cieszą dobre występy Umtitiego, który najpierw trochę nieoczekiwanie znalazł się w kadrze a potem wskoczył do pierwszego składu na decydujące mecze i spisał się całkiem dobrze. Regularnie pod grą, odważne i skuteczne podania do wysoko ustawionych kolegów, bez wyraźnych błędów. Narobił nadziei.

 

Sam turniej niespecjalnie mi się podobał, nie ze względu na rozstrzygnięcia, a samą grę. Mało dobrych spotkań, dużo słabych.

 

Edytowane przez Mentor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie - zabrakło błysku Lewandowskiego. Ale nawet jeśli, to jak się skarżyć na to, jeśli reszta grała dużo ponad to, czego się można było spodziewać w tej chwili? Piszczek i Fabian zagrali tak jak się spodziewałem, inni naprawdę lepiej.

 

Nawet Krychowiak - te jego dryblingi w kółeczku mnie rozwalały, ale chyba ani jednej piłki tak nie stracił - zagrał ponad to, co się spodziewałem i to jest w tym roku najlepszy polski piłkarz. I chyba nadal sie rozwija.

 

Jeśli twoim najlepszym graczem w finale jest spadkowicz z Newcastle, to jednak coś jest nie tak.

 

Czy tylko mi się wydawało, że Portugalia jako drużyna naprawdę dobrze działała bez Ronaldo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy tylko mi się wydawało, że Portugalia jako drużyna naprawdę dobrze działała bez Ronaldo?

Bo Portugalia grała bardzo defensywnie i po tej stronie strata CR nie była widoczna, dlatego tak mogło się wydawać. No i to też był tylko jeden mecz, bez Cristiano nie byłoby finału. A no i Eder zrobił robotę po wejściu, miał mecz życia chyba, wychodziło mu wszystko.

 

Turniej słaby, chyba najgorszy jaki widziałem, albo się po prostu starzeję. Gdyby nie emocje związane z grą Polski, to w ogóle by była bieda. Swoją drogą to nadal nie mogę odżałować tych karnych... 

Edytowane przez Cloud
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turniej słaby, chyba najgorszy jaki widziałem, albo się po prostu starzeję. Gdyby nie emocje związane z grą Polski, to w ogóle by była bieda. Swoją drogą to nadal nie mogę odżałować tych karnych... 

 

Tak z ciekawości na czym polegała słabość tego turnieju?

 

Bo określenie "słaby turniej" "słabe PO" to jakaś forma mantry powtarzanej przez sporo grupę osób.

 

Były bramki, były karne, były niespodzianki (Islandia), były dramaty  (CR7 w spotkaniu finałowym, swoją drogą Szpakowski i Juskowiak sądzili, że tam było stłuczenie mięśnia, ale dla mnie to sprawa z więzadłami).

Półfinały były lepsze niż finał co jest tradycją Mistrzostw.

 

Polacy zagrali 5 spotkań i nie było meczu o honor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słaba forma fizyczna najlepszych graczy, brak właściwie jakichkolwiek gwiazd turnieju (Griezman jedynie, ale to i tak tylko  niektórych meczach), nudne mecze, mało bramek, zawodzący faworyci i historyczne występy parówek.

 

Tak, to był wyjątkowo słaby turniej. W porównaniu do euro w Polsce - przepaść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_UEFA_European_Championship_goalscorers

 

goal average cra slabiutko, ale ilosc gier rzeczywiscie rozpierdala :P

 

wiemy jak gral na tych mistrzostwach w sumie to nic specjalnego choc akurat podobalo mi sie ze duzo sie ruszal biegal i strzelal, byl aktywny.

 paradoksalnie to ten turniej chyba najlepszy w jego wykonaniu ze wszystkich jakie gral razem z mundialami czyli 7 , mundiale to w ogole miazga 3 razy gral 2 gole w ponad 10 meczach, jak nie pyknie za 2 lata jak bedzie mial 34 na karku to taka jednak dosc gruba ryska w karierze.

 

to pokazuje jak ciezko zagrac indywidualnie naprawde dobry turniej.

absolutna podstawa, musisz miec najpierw gotowa druzyne.

 

no ale ma puchar wznosił go, to waznejsze niz wszystkie gole razem wziete i indywidualne wystepki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.