fluber Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 poczucie wyzszości? tylko dlatego, że mi sie podoba w Warszawie? Nie, dlatego ze napisałeś: "Warszawa jest najlepsza". To, że Djoković ma poczucie wyższości nad Federerem to nie znaczy, że Roger nie umie grać w tenisa. Nie twierdzę, że uważasz iż reszta Polski to wieś zabita dechami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josephnba Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 Tobie wszystko trzeba upraszczać? Ok DLA MNIE Warszawa jest najlepsza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 Tobie wszystko trzeba upraszczać? Ok DLA MNIE Warszawa jest najlepsza W porządku. Dla mnie nie, bo ma dużą gęstość zaludnienia, ogromne korki, ludzie są całkowicie anonimowi i jesteś tylko nic nie znaczącym elementem tego miejsca. Mało przestrzeni, problemy z posiadaniem zwierząt, z posiadaniem ogródka, z bezpieczeństwem wieczorami, no i ani gór, ani morza, ani jezior No ale ok, Warszawa jest jak Płock, a do tego masz tam pracę, przyjmuję Twoją argumentację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josephnba Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 Mam ogródek, psa, do pracy rowerem 20 minut, a korki są w każdym mieście A anonimowość przyjmuje jako zaletę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 Mam ogródek, psa, do pracy rowerem 20 minut, a korki są w każdym mieście A anonimowość przyjmuje jako zaletę Chyba, że mieszkasz na wsi, to nie ma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przem Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 No to ja chyba mam najlepiej zatem. Mogę jechać i w miasto a mogę na totalne odludzie bardzo szybko. A moje półodludzie jest gitarowe w sumie. Grila kiedy chcę muza na maxa takiego zawsze mogę strzelić relaxa. Wszytsko dla ludzi jednak. Wiadomo jak jest w weekendy. Miastowi spierdalają z miasta mimo, ze tam najlepiej Mam ogródek, psa, do pracy rowerem 20 minut, a korki są w każdym mieścieA anonimowość przyjmuje jako zaletę jak zajeżdżasz do pracy to prysznic bierzesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 10 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 Nawet nazwa tematu musi nawiązywać do Warszawy... Czemu nie mkną po szynach niebieskie tramwaje? Trochę do Warszawy, trochę do innego miasta szczegółowo omówionego w tym cudnym temacie... ;] ty piszesz z perspektywy studenta, a ja pytam z szerszej (poza tym starowka i browar sa overrated). przeciez pod wzgledem rozwojowym to nawet mniejszy rzeszow przebija lublin. Z relacji znajomych i prasy wynika, to Rzeszów przebija tylko Warszawa i Trójmiasto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josephnba Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 Chyba, że mieszkasz na wsi, to nie ma jak dojezdzasz do pracy ze wsi (jak wielu moich znajomych z pracy) i tak stoisz w korku @Przemie a niby jak inaczej? Mam 8h siedzieć i kwitnąć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przem Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 jak dojezdzasz do pracy ze wsi (jak wielu moich znajomych z pracy) i tak stoisz w korku @Przemie a niby jak inaczej? Mam 8h siedzieć i kwitnąć? Kwitnie się nie tylko od niemycia. Mozesz siedzieć i kwitnac nawet będąc umytym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reikai Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 Nie rozumiem waszych problemów. Ja mieszkam we Włocławku i mam miasto i wieś jednocześnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josephnba Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 I depresję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mistrzBeatka Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 kiedys troche czasu spedzilem w szczecinie , przejebane miasto na kazdym kroku sami nostradamusowie i bajkopisarze . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 11 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2016 szczecin rulez Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 11 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2016 szczecin rulez Pamiętam, jak kiedyś byłem w Szczecinie. Na dworcu wysiada facet, podchodzi do konduktora i pyta, którędy nad morze. Szczecin rulez Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 11 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2016 Warszawa jest najlepsza! zwłaszcza kiedy mieszka sie na obrzeżach jak ja mam 15 minut do metra, autem 25 do centrum a koło domu las, łąki przestrzeń i ciszę a kiedy chce to rozrywki, puby teatr kino w promieniu 5km jedynie te ciagłe podziały na przyjezdnych i tutejszych bywaja uciążliwe, ale mi to (zwłaszcza) ostatnio juz tak nie przeszkadza jak na początku 25 w centrum to ja parkingu szukam w środku dnia In plus komunikacja,wydarzenia qlturalne,gastronomia, historia,parki,sklepy In minus korki,korpo, ludzie,parkowanie, blokowanie miasta przez górników, hutn8ków, rolkarzy, kody Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 11 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2016 25 w centrum to ja parkingu szukam w środku dnia In plus komunikacja,wydarzenia qlturalne,gastronomia, historia,parki,sklepy In minus korki,korpo, ludzie,parkowanie, blokowanie miasta przez górników, hutn8ków, rolkarzy, kody W przyszłym tygodniu będę parę dni w Szklarskiej Porębie, pisałeś że jesteś szklarskoporębianinem z zamiłowania. Coś polecasz? Mi z takich miasteczek strasznie podoba się Karpacz. Dużo atrakcji w najbliższej okolicy, no i 5 wariantów wejścia na Śnieżkę, z czego szlak nad Stawami jest chyba najpiękniejszy w Polsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kily Opublikowano 11 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2016 do Krakowa mam słabość bo jak mijam tablicę z tym napisem świat mi z automatu pięknieje styl ubioru ludzi taki ciut inny artystyczny ( a nie polo z krokodylkiem czy graczem polo) i atmosfera na Kazimierzu pasuje historyczność wymieszana z napływową ludnością do zaakceptowania nawet przez wybrednych i tylko ten angielski pacjent przez lata bruździ Miastu Kraków mi wyjątkowo nie podjeżdża, jest płaski, niewyróżniający się i poza Kazimierzem, rynkiem i powiślem jest po prosty brzydki, nie widziałem niczego ciekawego. Ignazz, jest i pożytek z tych Angoli, bo to dzięki nim (i Hiszpanom) można sobie na mieście w tygodniu obejrzeć takie finały, wszak oni piwsko zamawiają do samego rana. Jak już tak wszyscy chwalą swoje to nawiąże też do posta Findka. W Krakowie jak ktoś nie chce widzieć wszędzie tych Angoli, Hiszpanów, skośnookich czy innych przybyszów z zagranicy, to po drugiej stronie Wisły od Kazimierza ma Stare Podgórze, które wymiata po całości bez tłumów. A fajne w Krakowie jest też to, że jak ktoś w ogóle ma ochotę poczuć zupełnie inny klimat, to leci na do NH i ma zupełnie inny świat przed oczami - ciszę, spokój, zupełnie inną architekturę, świetne ceny i zapiekanki bieńczyckie, które są lepsze nawet od tych osławionych na Placu Nowym. Jak już o Placu Nowym wspomniałem, to zamiast wpierdalać burgery warto zahaczyć o Meat&Go - policzki wołowe z sosem chrzanowym mega, a i żarcie z grilla zaraz obok daje radę. Wiadomo, że rynek pracy beznadziejny, powietrze najgorsze w galaktyce, a do tego chyba nigdzie na tak dużą skalę nie kradną rowerów, ale mimo wszystko Kraków jest spoko. Chociaż przez ten pierwszy problem to spoko jest głównie dla studentów. Powietrze zamieniłbym na jakiekolwiek inne, ale chociaż tyle dobrego, że można się wybrać do Lasku Wolskiego na Kopiec Piłsudskiego. W ogóle kopce w Krakowie spoko, ale ten zdecydowanie najlepszy. P.S. Beka zarówno z burgera Warszawiak z burakiem, jak i z wielkiej debaty o to, czy to z kompleksów czy z poczucia wyższości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andy13 Opublikowano 11 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2016 Miałem okazję odwiedzić całkiem sporo miast przy okazji różnych eventów zawodowych i ogólnie trzeba powiedzieć, że polskie miasta niesamowicie wyładniały. Praktycznie w każdym jest coś fajnego, nie ma syfu (albo jest dobrze schowany ). Moim absolutnym faworytem jest Gdynia i Trójmiasto jako całość. Cenię to, że w tkance miejskiej jest dużo zieleni. Na wsi, jak Fluber, bym nie wyrobił, ilekroć byłem to wyłem z rozpaczy. Ale to nie znaczy, że lubię beton. Zieleń musi być, jak komponuje się z dynamicznym ośrodkiem, który ma do zaoferowania coś dla ducha i ciała to rewelacyjnie. Gdynia właśnie taka jest. Fajnie chodzi się po tamtych ulicach, urbaniści nie dali się ogłupić ruchowi kołowemu i "świętej przepustowości", miasto, prężnie się rozwija, sporo fajnych ludzi, a po robocie kilka minut i na browar nad morze. Albo na szanty na Hel w sezonie Wada to dość marna komunikacja miejsca (plus za trolejbusy ale rozkłady i trasy to chyba jakieś złośliwce układają albo Szczurek rozkazuje bardzo oszczędzać na tym aspekcie). Gdańsk jest cudny, zadbany, prawdziwie "gotycki" (jak pierwszy raz wylądowałem w Gdańsku, mając doświadczenie gotyku tylko z Torunia, to będąc lokalnym patriotą nie dopuszczałem myśli, że różnica jest tak gigantyczna). Jedyny minus, że przez lata, tak jak zresztą w Toruniu, marginalizowali otoczenie rzeki ale ostatnio architektonicznie mocno się do niej zwracają. Starówka cudna. Poza tym piękne osiedla przepełnione duchem najnowszej i stareszej historii. UG i ich kompleks, pięknie położony. Fajne są też wpływy Skandynawów, którzy licznie odwiedzają Gdańsk. Zazwyczaj mieszkałem w dzielnicy Oliwa. Super sprawa, dużo lasu, jedna linia do Jelitkowa. Tylko sklepy jakieś dziwne, w niedzielę to ciężko sensowne zakupy zrobić. Nie podoba mi się pomysł wyrzucania galerii handlowych poza miasto, jednak Galeria Bałtycka i gdyńska Riviera pozwalają pominąć ten temat. Sopot dobrze dopełnia sąsiadów i chociaż nie lubię tłoku na "monciaku", to jednak ma swój klimat (tak jak wspaniały kościół św. Jerzego!). Trójmiasto jest zajebiste i już Tak czytam co piszecie i w większości się zgadzam. Parę słów o moich innych faworytach. Nie wspomnieliście jeszcze chyba o Katowicach. Kiedyś to tylko Spodek, a teraz to bardzo dynamiczne miasto. Plus za sklepy z ciuchami z NBA Lublin to IMHO najfajniejsza w Polsce miejscówka dla studentów. Od razu człowiek się młodszy czuje Podoba mi się, że władze miasta chyba dobrze rozumieją silne strony swojego ośrodka i potrafią je wyeksponować. Cudne wrażenie robi Wrocław z rozległą starówką, jest niesamowicie czysty. Bardzo podoba mi się dworzec, tylko szkoda, że doświadczyłem jego zalania. Lubię też Poznań, ale akurat rynek, tak ceniony, mniej mi się podoba niż np. we Wrocławiu. To jednak tutaj miałem najtańszy kurs taksą - z UAM przez okolice stadionu na rynek. Cena - 16 zł. Potem się dowiedziałem, że w Poznaniu nie ma ustalonych od góry cen. Zmienili to? Zauroczył mnie Rzeszów, który miałem okazję widzieć za młodu i niedawno. Kiedyś wrażenie nędzne. Teraz zachwyt. To chyba najlepszy przykład tego, jak przy dobrym zarządzaniu można wiele dobrego zrobić dla miasta. Tylko to rondo dla pieszych... ekhm. Będą to rozwalać za jakiś czas ku uciesze ludzi Z miast, które mnie najbardziej zawiodły to Kraków. Stosunek cena/jakość (np. w jedzeniu) bardzo marny. Mam wrażenie, że czekają tylko na tych Anglików i Niemców. Poza tym powietrze. Naprawdę czuć ten syf. Architektura piękna, tu w ogóle nie ma o czym gadać, ale to dla mnie miasto typu przyjechać-zwiedzić-zmykać, a mówimy o miastach do życia. Wspomniana tak często Warszawa jest... spoko. Trzeba pamiętać, że to jest miasto kontrastów. Stara zabudowa uzupełniona o odbudowaną po wojnie uzupełniona o nowoczesne konstrukcje. Ludzie z każdej części Polski i nie tylko. To musi być chaotyczne i pozornie nieskładne. Ale efekt jest naprawdę fajny. Krakowskie Przedmieście jest cudne, Zamek Królewski, widok na podświetlony Narodowy... duma ze stolicy. Męczy mnie trochę tak duży ośrodek ale zawsze cieszę się gdy mnie tam los pośle. Co fajne, to w Warszawie wcale tak nie zdzierają na gastronomii. Np. Cafe Nero na wspomnianym Krakowskim. Kawa duża i dobra, ciasto po prostu genialne i porcja naprawdę słuszna i to za ok 3 dyszki. Łasuch doceni Po wojażach cieszę się, że lubię wracać do siebie, do Bydgoszczy. Miasto niesamowicie się zmieniło przez ostatnie 20 lat. Jak czasami patrzę na fotki z dzieciństwa to nie mogę uwierzyć, że na starych wywołanych obrazkach jest to samo miasto. Dla mnie to naprawdę zajebiste miejsce do życia. Na tyle duże, żeby czerpać z uciech i możliwości dużych ośrodków i na tyle dyskretne, żeby nie marnować życia na irytacji. Widziałem niedawno jakieś opracowanie, że Bydgoszcz to najbardziej zielone miasto w Polsce z 10 największych w kraju. Pełno parków, bardzo klimatycznych miejsc, bardzo dobrze wyszedł tu zwrot do rzeki, która jest coraz lepiej zagospodarowana i wyeksponowana. W mieście czuć dynamizm, coraz więcej tu kreatywnych ludzi (kiedyś stąd zwiewali). Dość powiedzieć, że mamy jeden z najmniejszych w Polsce poziomów bezrobocia. A będzie pewnie jeszcze lepiej bo świetnie rozwija się np. park przemysłowo-technologiczny, powstają nowe biurowce. Na przestrzeni lat w zaniedbanym przez dekady mieście bardzo dobrze rozwinięto sieć dróg i jak się okazuje wyszło nam miasto, po którym najszybciej w Polsce się jeździ wg rankingów Doceniam, ale jak pisałem najbardziej cenię u siebie ten kontrast - jednej strony spore miasto, z drugiej strony sporo zieleni i spokoju. Przykład? zaledwie 5 km od centrum miasta zaczyna się Park Myślęcinek, największy park miejski w Polsce. 830 ha zagospodarowanego lasu. A w nim pełno ścieżek rowerowych, jeziorek, ogródków piwnych, fajnych restauracji, skate park, centrum jazdy konnej, zoo jak ktoś lubi. Naprawdę zajebiste miejsce do rekreacji. Warto dodać, że ten teren, jak i całe miasto, nie jest płaski. Miasto jest położone na styku tzw. wielkich dolin, sporo tu wzniesień, co niestety jest wciąż niewykorzystane (dopiero niedawno powstał pierwszy sensowny punkt widokowy z tzw. górnego tarasu miasta). Niejako w kontraście do dominującego przez lata w Polsce stoi od samego początku podejście do sklepów wielkopowierzchniowych. Gdy inni budowali poza miastem to u nas od początku stawiano w mieście. Z perspektywy czasu to była IMHO bardzo dobra decyzja. Miejsca fajnie wpleciono w tkankę miejską, są ciekawie architektonicznie. Ich ilość powoduje, że praktycznie nigdzie nie ma tłoku (poza Ikeą ale to inna bajka). Niespełnione ambicje miasta to sport. Żużel był wielki (Gollob), ale się skurczył do I ligi (cały żużel się kurczy ale to inna historia ). Piłka to telenowela, której smaczku dodaje to, że zdobycie Pucharu Polski 2 lata temu było początkiem upadku. Koszykówka, która mnie najbardziej interesuje, średnio. Ale i to ma swoje wielkie zalety. 2 lata temu postawiono u nas halę specjalnie dla kosza. Idealna do potrzeb, żadna tam wielka. Męska drużyna Astorii męczy się wciąż w I lidze, żeńskiemu Artego wciąż nie udało się zdobyć mistrzostwa (są 2 brązy i 2 srebra), ale klimat wokół tych klubów jest wręcz rodzinny. I to jest naprawdę super, nie wiem czy bym to zamienił na jakąś większą organizację. Ambitny kosz oglądam czasami w Trójmieście, które przecież ma piękne tradycje. Ale klimat w Bydzi jest nie do podrobienia. W sumie dotyczy to nie tylko kosza ale i miasta. Osobiście mieszkam przy dużym parku. Za oknem wiewiórki. Do centrum jakieś 10 minut rowerem Fajna sprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 11 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2016 (edytowane) W przyszłym tygodniu będę parę dni w Szklarskiej Porębie, pisałeś że jesteś szklarskoporębianinem z zamiłowania. Coś polecasz? Mi z takich miasteczek strasznie podoba się Karpacz. Dużo atrakcji w najbliższej okolicy, no i 5 wariantów wejścia na Śnieżkę, z czego szlak nad Stawami jest chyba najpiękniejszy w Polsce. Piwo/posiedzenie wieczorowe to karczma na Winklu - obsługa, duże tv, dobre piwko. 1 Maja 7 Obiad = Niebo w Gębie, Jedności Narodowej 22. Pycha szama, porcje kosmiczne(przykładowy schabowy na cały talerz, https://www.google.pl/search?q=niebo+w+g%C4%99bie+szklarska+por%C4%99ba+jedno%C5%9Bci+narodowej&safe=off&biw=1366&bih=643&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiC_6HU-5_NAhWqJJoKHalZBcQQ_AUIBygC#safe=off&tbm=isch&q=niebo+w+g%C4%99bie+szklarska+por%C4%99ba+schabowy&imgrc=BnZdS159hx-DXM%3A), świetna obsługa, karmelówka na apetyt. Koniecznie ten lokal a nie na 1 Maja. Pizzeria Habanero, 1 Maja. Pycha pizza, lokal jako taki (wiejski klimat) Jak chcesz iść na Wysoki Kamień, w schronisku pycha ciacho+czekolada+herba(z wiśniówką) Piekarnia u Pana Raźnego, Jedności Narodowej 10. Świetne pieczywo zarówno na śniadanie jak i na wyjście. Atrakcje: Wysoki Kamień, Szrenica(można wjechać kolejką), Chata Walońska, zakręt śmierci,wodospady, Leśna Huta (na żywca Ci figurki ze szkła robią, barwią, opowiadają o fachu - prima sort). Najwyższy park linowy - trolandia. Do tego 5 albo 6 szlaków turystycznych. Na początku idziesz do info turystycznej na Jedności Narodowej, dostajesz za friko mapkę ze szlakami i wszystkimi atrakcjami. Potem do Netto, kupujesz sezamki i wodę na drogę i jedziesz z koksem. A jak masz chęć, to idziesz do biura turystycznego Almar na jedności Narodowej. Najlepsi "oprowadzacze", cenowo spoko, terminowo też. A tam już wycieczka do skalnego miasta w Czechach, do Pragi, do niemców. Bodaj 12 różnych pomysłów na całodniowe zwiedzanie. edit za każdym razem przed przyjazdem ogarniam http://www.szklarskaporeba.pl/ , czyli atrakcje w najbliższym czasie My w tym roku atakujemy Śnieżkę, wspomniany przez Ciebie szlak to orientacyjnie jaki czas przejścia (oraz jaka trudność) ? Edytowane 11 Czerwca 2016 przez Elwood Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artlan Opublikowano 11 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2016 (edytowane) Gdańsk jest cudny, zadbany, prawdziwie "gotycki" (jak pierwszy raz wylądowałem w Gdańsku, mając doświadczenie gotyku tylko z Torunia, to będąc lokalnym patriotą nie dopuszczałem myśli, że różnica jest tak gigantyczna). Jedyny minus, że przez lata, tak jak zresztą w Toruniu, marginalizowali otoczenie rzeki ale ostatnio architektonicznie mocno się do niej zwracają. Starówka cudna. Jeżeli ci chodzi o tą część miasta z zabytkami i typowo turystycznym klimatem to jest to Główne Miasto. Stare Miasto leży tuż obok i ogólnie jest spoko, ale dupy nie urywa. Inna sprawa, że dużo ludzi nie wie o tym rozróżnieniu i dla nich taka Fontanna Neptuna jest na Starym Mieście (Starówce). Edytowane 11 Czerwca 2016 przez Artlan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się