Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2016/17


january

Rekomendowane odpowiedzi

Nie rozumiem czego oczekujesz? W sensie jaka dokładnie była oferta? Nie było podane.

 

+ tak ogólnie, skupiamy się na pasywności Mitcha, którą od dawna krytykowałem, a największe jego błędy to snt z Nashem i to o co każdy niemal od razu był wku*wiony -  CHORE ZIDIOCENIE w lato z umowami Denga i Mozgova (te 64/4 to jest parodia).

No właśnie oczekiwałbym czegoś w stylu o co prosil Danny :)

 

Co do tezy o pasywności Mitcha to nie pisałem, że się nie zgadzam w tym aspekcie. Problem mam jedynie z tym, że patrzymy na Nicka Younga i Lou Williamsa, jako graczy, którzy owszem grają swoje sezony życia i wyglądają jak na siebie rewelacyjnie, tylko to w dużej mierze wynika też ze słabości obecnych Lakers i tego co gramy w ataku pod Waltonem. Tylko nauczeni doświadczeniem dobrze wiemy, że jest to raczej aberracja, a nie norma. Nick Young nie będzie grał na TS60% jak teraz tylko raczej 53% na co wskazywałaby jego średnia. Podobnie ma się sprawa z Williamsem obecnie także 60 TS%, a średnia z kariery 55%.

To, że oni teraz grają dobrze, to nie znaczy, że

a) będą tak grać w innym zespole, bo raz, że będą otoczeni innym środowiskiem, dwa mogą być traktowani poważniej niż obecni Jeziorowcy, którzy są ostatnio po prostu chłopcami do bicia, co mówię z wielkim żalem, bo jak sam dobrze wiesz kibicujemy temu samemu klubowi.

B) ich wartość handlowa jest nagle wysoka, bo obaj są po trzydziestce i lepsi nie będą, a GM'owie także nie są ślepi i mają dostęp do pełnych danych, które pokrótce przywołałem. Chyba tylko skrajnie nieodpowiedzialny, bądź zdesperowany GM będzie składał poważną ofertę za powyższych grajków. O ile jeszcze Williamsa moze i udałoby się wytrade'ować. bo ma nadzisiejsze warunki bardzo przyjemny kontrakt. O tyle Young ma w przyszłym roku player option. Komu potrzebni są iso-scorerzy bez defensywy?

 

Podbijam. Rzucasz hasłami, a nie masz żadnych dowodów na poparcie swoich słów. Podaj chociaż link do tekstu, w którym jest mowa, że Lakers otrzymywali oferty za Lou.

 

Wydaje mi się, że patrzysz na NBA jak na grę komputerową, a zapominasz o aspekcie ludzkim. To bardzo rzadki obrazek w NBA, kiedy pozyskuje się gracza z rynku wolnych agentów, a następnie transferuje się go już w pierwszym sezonie. To jest odpowiedź na to dlaczego Lakers sami nie szukali wymian z udziałem Lou. Nie chcesz wysyłać takiej wiadomości do całej ligi. Gracze mają również swoje rodziny, które muszą przenieść do innego miasta przy okazji zmiany barw, mieliby podpisywać zobowiązanie na parę lat z drużyną, która ma historię handlowania w pierwszym roku ich gry? Lakers cholernie trudno przekonać kogokolwiek do gry u nich. Takie zagrywki tylko jeszcze bardziej bo wszystkich odstraszały.

 

Nie robi się tak w NBA. Może jak jesteś Lance Stephenson to tak, ale Williams grał dobrze, był profesjonalistą, nie bruździł w szatni, a do tego ma zajebiście niski kontrakt, nie było powodu, aby specjalnie go gdzieś oddawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę Państwa, oto wzór do naśladowania, prawdziwy mentor i weteran o jakim Rajon Rondo wspomina i marzy na słynnym zdjęciu na instagramie, jeden z dwójki nieustraszonych, starszych obwodowych, którzy mają bardzo dobry wpływ na Russella, czy Clarksona.

http://bleacherreport.com/articles/2689577-lakers-guards-jordan-clarkson-and-nick-young-put-migos-fanhood-to-the-test?_branch_match_id=353613641777034589

Oczywiście jeden filmik wiosny nie czyni ,natomiast jak połączy się pajacowanie Clarksona po celnych rzutach ala Young, z totalnym ISO ball ala Lou(Clarkson przecież w 1 i częściowo w 2 sezonie bardzo dobrze podawał), dodamy do tego totalną olewkę Randla i Russella, którzy muszą patrzeć na tą dwójkę śmieszkującą w szatni, to chyba możemy dojść do wniosku, że raczej przebywanie z dwójką weteranów preferujących wesołą koszykówkę, zdecydowanie nie mistrzowską i zwycięską , więc dla dobra młodych należy ich dyscyplinarnie wypi*****ić za cokolwiek i żadne słabe argumenty typu Lou za rok przyda się Lakersom, bo rzuca dużo punktów, jest tani więc go zostawmy nie mają racji bytu?

 

Dodam, że rok temu Clarkson z Youngiem mieli dziwną akcję :

http://www.news.com.au/sport/american-sports/andrew-bogut-speaks-out-on-los-angeles-lakers-sexual-harassment-accusations/news-story/9fc78c27ca2f412b72c65b4b260e0a58

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie czytając ta dyskusje byłem totalnie bezstronny i sie zastanawiałem ktora strona jest blizsza prawdy. Mimo ze Masz duzo mniejszy staz forumowy niz słynący tutaj z wiedzy statystycznej Lorak nie zamykalem sie wobec Twojego stanowiska jako ze sam średnio ogarniam adv stats. No ale jak poleciales z argumentem średniej obrony Gsw, bo w ilosci pkt traconych na mecz sa w połowie stawki to strzeliles sobie takiego samoboja ze az siatke rozerwalo, a Twoj autorytet rozstrzaskal się rozpryskujac na miliony kawalkow.

A gdzie ja napisałem że słabo bronią? Napisałem że dają sobie rzucać 105 punktów na mecz co jest 14-15 wynikiem w lidze. A pisałem to w kontekście Zazy, że koleś jest pokazywany w ratingu (który jak czytam jest najlepszy, prawie nieomylny - niczym boski, choć obstawiam, że 99℅ forumowych "wyjadaczy" nie wie nawet jak się go liczy!) top 10 defensorem NBA!!!

 

Ja się pytam jakim cudem? GSW sa najlepsi w DFG%, to w tym samym aspekcie pod koszem są na... 11 miejscu. Idę dalej im dalej od kosza tym lepszy wynik... ale jak to możliwe skoro najlepszych obrońców (Pachulia i Dreymond) mają bliżej kosza?

Ok. Pewnie jakiś błąd - idę dalej i patrzę indywidualnie najlepsi pod koszem bronią z DFG% na poziomie 40%, Zaza... 55%!!!

W wielu ekipach można by rzec że to wina złej defensywy na obwodzie, ale... w GSW trudno tak powiedzieć, bo są wśród najlepszych w lidze!

Choć GSW mają top wskaźniki BLK i stl , to Zazie i bloków brakuje i stealow też, nieźle zbiera i stawia zasłony, ale za żadne skarby świata nie jest rim protectorem, ani top defensorem w NBA (ani nawet GSW).

 

Wielu autorów advance stats pisze wprost, aby do wskaźników podchodzić ostrożnie, z glową: "Plus/Minus is good at measuring offense and solid overall, but the defensive numbers in particular should not be considered definitive. Look at the defensive values as a guide, but don't hesitate to discount them when a player is well known as a good or bad defender."

Ale co ja tam wiem, przecież staż mam krótki na e-nba (więc na pewno się nie znam) i złego słowa o wielbionych tu statystykach nie mogę powiedzieć...

 

Pozdrawiam wszystkich wielbicieli analityki NBA w tym oczywiście Karola, którego cenie za wiele ciekawych wypowiedzi, ale przestańcie traktować te wskaźniki jako jednowymiarowa ocenę prawdziwej wartości gracza, a każdego kto wam to wytknie jako wroga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dannygd rospierdala system, mając taką unikatową wiedzę, która obala cała dotychczasową forumowych wyjadaczy, nabywaną od xx lat - pakuj się chłopie i leć do Stanów czym prędzej, takiego Hollingera to w 5 minut zluzujesz

Lou Williams też od grubych lat wyjada w niektórych aspektach gry, a go młode wilki jadą jak Spejson Dżesikę na imprezie

Edytowane przez Elwood
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie ja napisałem że słabo bronią? Napisałem że dają sobie rzucać 105 punktów na mecz co jest 14-15 wynikiem w lidze. A pisałem to w kontekście Zazy, że koleś jest pokazywany w ratingu (który jak czytam jest najlepszy, prawie nieomylny - niczym boski, choć obstawiam, że 99℅ forumowych "wyjadaczy" nie wie nawet jak się go liczy!) top 10 defensorem NBA!!!

 

Ja się pytam jakim cudem? GSW sa najlepsi w DFG%, to w tym samym aspekcie pod koszem są na... 11 miejscu. Idę dalej im dalej od kosza tym lepszy wynik... ale jak to możliwe skoro najlepszych obrońców (Pachulia i Dreymond) mają bliżej kosza?

Ok. Pewnie jakiś błąd - idę dalej i patrzę indywidualnie najlepsi pod koszem bronią z DFG% na poziomie 40%, Zaza... 55%!!!

W wielu ekipach można by rzec że to wina złej defensywy na obwodzie, ale... w GSW trudno tak powiedzieć, bo są wśród najlepszych w lidze!

Choć GSW mają top wskaźniki BLK i stl , to Zazie i bloków brakuje i stealow też, nieźle zbiera i stawia zasłony, ale za żadne skarby świata nie jest rim protectorem, ani top defensorem w NBA (ani nawet GSW).

 

Wielu autorów advance stats pisze wprost, aby do wskaźników podchodzić ostrożnie, z glową: "Plus/Minus is good at measuring offense and solid overall, but the defensive numbers in particular should not be considered definitive. Look at the defensive values as a guide, but don't hesitate to discount them when a player is well known as a good or bad defender."

Ale co ja tam wiem, przecież staż mam krótki na e-nba (więc na pewno się nie znam) i złego słowa o wielbionych tu statystykach nie mogę powiedzieć...

 

Pozdrawiam wszystkich wielbicieli analityki NBA w tym oczywiście Karola, którego cenie za wiele ciekawych wypowiedzi, ale przestańcie traktować te wskaźniki jako jednowymiarowa ocenę prawdziwej wartości gracza, a każdego kto wam to wytknie jako wroga.

Dla mnie to brzmialo po prostu jakbys łączył jakosc ich obrony z ilością traconych punktów.

 

Prawdopodobnie sledzilem dyskusje niedostatecznie dokładnie ale wydawalo mi sie ze dyskusja polega na tym ze espnowski stat jest lepszy od tego z BR a nie ze ten z espn jest nieomylny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to brzmialo po prostu jakbys łączył jakosc ich obrony z ilością traconych punktów.

 

Prawdopodobnie sledzilem dyskusje niedostatecznie dokładnie ale wydawalo mi sie ze dyskusja polega na tym ze espnowski stat jest lepszy od tego z BR a nie ze ten z espn jest nieomylny

Dyskusja toczyła się o to, że Ingram jest najgorszym obrońca w LAL I SF w lidze NBA... bo DRPM ma najsłabszy, a ja i wielu innych się z tym nie zgadza i jako przykład podałem inne wskaźniki def, które w mojej ocenie lepiej oddają sytuację :)

 

Potem to już poszło o głupoty w stylu że wskaźnik B-R jest nic nie warty bo oparty jest na Boxscorze, a ESPNowski zajebisty... choć tez oparty na BS :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja toczyła się o to, że Ingram jest najgorszym obrońca w LAL I SF w lidze NBA... bo DRPM ma najsłabszy, a ja i wielu innych się z tym nie zgadza i jako przykład podałem inne wskaźniki def, które w mojej ocenie lepiej oddają sytuację :smile:

 

Potem to już poszło o głupoty w stylu że wskaźnik B-R jest nic nie warty bo oparty jest na Boxscorze, a ESPNowski zajebisty... choć tez oparty na BS :smile:

widzę, że koledzy sobie odpuścili, ale muszę sprostować, że dyskusja nie toczyła się o tym, że "Ingram jest najgorszym obrońcą LAL i SF w lidze", a o tym, że "Ingram słabo broni", a margines błędu RPM nie jest na tyle duży, by najgorszy w lidze na swojej pozycji Ingram w rzeczywistości mógł być np. niezły.

 

zaś jeżeli chodzi o samo RPM, nikt nie napisał, że jest zajebisty (kiepskie reductio ad absurdum), a jedynie, że jest niezły (moja opinia) oraz, że jest lepszy od statystyk na które powoływałeś się Ty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)"Ingram jest najgorszym obrońcą LAL i SF w lidze", a o tym, że "Ingram słabo broni", a margines błędu RPM nie jest na tyle duży, by najgorszy w lidze na swojej pozycji Ingram w rzeczywistości mógł być np. niezły.

 

Ok, powielę jednak swoje pytanie dot. DRPM:

- przytocz proszę jak liczysz (ESPN liczy) ten wskaźnik

- jak określasz margines błędu (jakie jest max. akceptowalne ochylenie  od średniej/mediany?)

- jak to się ma ten margines błędu do przykładu Zazy (choć jest ich dużo więcej)

- dlaczego uważasz go za "lepszy"?

Żeby była jasność - chodzi mi o zrozumienie Twojego podejścia do oceny wartości/jakości gry zawodnika na bazie tego wskaźnika. Żeby nie zanudzać fanów LAL - może być na PW lub oddzielny wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Russell robi olbrzymią różnicę. Kilka dni odpoczynku zresztą też. Takie zwycięstwa zmniejszają szanse na pick, ale mimo wszystko od piłeczek pingpongowych wolę, gdy młodzi prowadzą zespół do wygranych. Czekałem na p&r DLO z Zubacem i się nie zawiodłem.

 

https://twitter.com/bballbreakdown/status/826113800969424897/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw

To sprzed dzisiejszego meczu.

 

To samo zestawienie bez Russella spisuje się fatalnie. To jest niesamowite, jak Lakers potrafią zestawić dwa bardzo efektywne lineupy, ale wszelkie inne kombinacje totalnie wszystko partaczą.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście Russell robi różnicę, zagrał świetnie w ataku, w końcu większa ilość asyst, co prawda i tak kreuje dobrze innych, ale tutaj ten występ był świetny. Świetna skuteczność też Zubaca. Nie rozumiem czemu Black gra w S5 na pf-ie jak jest Nance czy Robinson.. Dla mnie bez sensu, tym bardziej że patrząc na PF-u to po prostu on musi umieć rzucać za "3". Nie wiem czemu tak mało minut dostaje Nance, ale skoro nie ma Randla od razu powinien wskakiwać do wyjściowej "5". Czy po prostu Luke boi się o kontuzję.. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Jak do zwycięstw prowadzić mają młodzi, to biorę to bez wahania. Ale za oddaniem Lou Williamsa jestem wciąż, co spowodowane jest...

 

2) Russell trochę mi wygląda na gracza, na którego źle wpływa ograniczanie minut. 30+ w każdym meczu to minimum, jak nie więcej według mnie

 

Ano z Tarikiem jest taki problem, że zaczyna być dla niego za ciasno w Lakers, mimo bdb gry.

A ja coś przeoczyłem że Nance, Randle czy Robinson stali się rzucającymi za 3 stretch four?

 

Black jest bardzo solidnym graczem z naprawdę niezła defensywa.

A tak w ogóle niech oddadzą Randle i Denga oraz wątpliwy pick za DMC I bedzie gitara!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się. Magic obejmie rolę przeznaczoną pierwotnie dla Phila. Jeanie zatrudnia ludzi, których zna. Trochę szkoda, bo niedawno pojawiły się spekulacje, że być może powrotem zainteresowany byłby West. Teraz wszystko zależy, kto będzie GM'em. Jeanie podobno chciała Boba Myersa, zanim ten podpisał extension z Warriors.

 

Jim z Mitchem sprawnie odbudowali zespół przez draft, ale ich głównym celem w ostatnich kilku latach było polowanie na FA i tu polegli na całej linii.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jerry west mial na pienku z philem

a skoro mial na pienku z philem to chyba i z jeannie

obawiam sie, ze moglibysmy tylko pomarzyc i skonczyloby sie jak z durantami i lebronami latem...

niemniej patrzac na to ile druzyn mistrzowskich zbudowal the logo... nie mialbym nic przeciwko. czego nie dotknal zamienial w zloto. poza grizzlies...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.