[ECF] Cleveland Cavaliers vs Toronto Raptors

[Jesse James]

To są dwie skrajne.

 

Piknik Miami lub nyc a toronto

Tu masz lalunie pokazujące paznokcie torebki i buty a tu wkurw że nie ma biletu i 5 tysięcy na placu

Bilet w pierwszym przypadku od sponsora bo zainteresowaniem meczu zero.

 

Popatrzcie jak ludzie chodzą wzdłuż linii po frytki.

Pierwszy rząd.

 

W Toronto GSw są i okc tego malo

 

Masz racje, ale przetłumacz mi ostatnie zdanie bo nie rozumiem

[memento1984]

Cleveland ma swoich zagorzalych, masochistow w NFL.
Swoja drova obejrzyjcie espn 30 on 30 believeland dokument, np na YouTube (dziwnie skadrowany ale jest).

https://www.youtube.com/watch?v=9B-0waZZR44

Edytowane 16 Maja 2016 przez memento1984

[memento1984]

[Damiansport1]

Believeland wczoraj widzialem live na ESPN. niezly. o Cavaliers mowia w ostatniej czesci.

[BiałaCzekolada]

BBall Breakdown dowozi jak zwykle. Lebron underrated passer, co następne? Underrated shooting Curry'ego czy underrated post moves Hakeema?

może i lepszym sportowo, ale emocjonalnie to już nie bardzo. i tak wynik pewnie byłby taki sam w obydwu przypadkach, ale przynajmniej w serii z miami byłoby trochę podtekstów. wyobraź sobie reakcję kibiców heat podczas G3.

Koszykarscy bogowie są dla nas bardzo surowi z Lebronem. Zero Kobego, zero Wade'a, raz trafił się Durant to Brooks wolał strzelić mu w stopę Kendrickiem Perkinsem.

 

Już samo to, że wszystkie ESPN ABC etc próbują nam wmówić "wielką" rywalizację Duncana z Lebronem. Meh....

 

 

Wychodzi na to, że jak zwykle tylko Paul Pierce trochę uratował emocje.

 

 

 

PS z Kobem to samo.

[ely3]

BBall Breakdown dowozi jak zwykle. Lebron underrated passer, co następne? Underrated shooting Curry'ego czy underrated post moves Hakeema?

Koszykarscy bogowie są dla nas bardzo surowi z Lebronem. Zero Kobego, zero Wade'a, raz trafił się Durant to Brooks wolał strzelić mu w stopę Kendrickiem Perkinsem.

 

Już samo to, że wszystkie ESPN ABC etc próbują nam wmówić "wielką" rywalizację Duncana z Lebronem. Meh....

 

 

Wychodzi na to, że jak zwykle tylko Paul Pierce trochę uratował emocje.

 

 

Durant wtedy to sobie sam strzelił w stopę a tak w ogóle Dirk to już się nie liczy? Czy Curry bo ja nie bardzo rozumiem na co Ty narzekasz?

[Mirwir]

Z jakiego kąta bym nie spojrzał to wychodzi mi to samo Cavs w 4. Raptors grają zbyt iso atak by mieć szanse z zróżnicowanym atakiem Cleveland, brak Jonasa też nie pomaga (wydawało mi się, że Biyambo to większy gość, a to undersize center - 6'9), 14 spotkań w nogach, gdzie Cavs mieli tydzień przerwy.

 

Za tydzień Cavs zaczną oczekiwanie na finalistę z zachodu.

[memento1984]

Wyglada ze bwdzie sellout, tixy juz kupione eraz wyczekiwanie!

[memento1984]

Mozgov s5rok temu w finalach, teraz 3rd stringer.

#progress

[Mirwir]

Mozgov s5rok temu w finalach, teraz 3rd stringer.

#progress

 

To trochę bardziej złożone. Mozgow przed sezonem miał kontuzje kolana, wrócił z tego co mówił Blatt mając 60% formy. W NBA obecnie nie ma prawie dominujących centrów tak jak miało to miejsce z 20 lat temu, ale mimo mniejszych minut Mozgow produkuje na podobnym poziomie, lepiej mieć Mozgowa niż Varhehe. Sprowadzenie Freya pozbawiło go minut, bo Mozgow nie potrafi rzucać za 3, a jego post jest raczej słaby.

 

Co do spotkania pierwsza Q na luzie choć w ostatniej minucie Cavs trochę podkręcili tempo potem przez 6 minut Q2 zamknęli Raptors w 4 zdobytych punktach, a sami zdobyli 20. 31 punktów i tylko 7 trójek. LBJ miażdżył pod koszem. Pierwszy krok to finału zrobiony jeszcze 3.

 

Miami to lucky looser, że nie awansowali.

[barcalover]

[Elwood]

Fpierdol totalny w tym meczu był. Raps mimo chęci są za krótcy o jednego gracza top 5, ze 3 wartościowych ławkowiczów, zdrowego Jonasa i kontuzjowanego Brona od finałów ligi. Cavs zagrali pysznie, jakby All Star Game odtwarzali.

Imano Imano mija jak rasowy wyjadacz parkietów w wiejskich dyskotekach.

[lepos]

Wypisz wymaluj seria spurs okc

[The Goat]

Wypisz wymaluj seria spurs okc

 

No raczej nie. Tutaj nie będzie poderwania się i nawiązania walki jak równy z równym bo nie ma komu tego dokonać. Aby Raps urwali chociaż jeden mecz musi wydarzyć się cud.

 

[RappaR]

Wypisz wymaluj seria spurs okc

Spurs mieli porównywalny skład i potrafili wygrywać przez 3 kwarty konsekwentnie i im brakowało tylko kogoś, kto by wziął gałę w czwartej kwarcie i pociągnął grę. Toronto ma cały skład razem wzięty mniej warty od Lebrona. 

[lepos]

Panowie to byl oczywiscie zart,

w typerze obstawilem 4:1 i dzis rano właczyl mi sie typowy janusz i zaczalem zalowac ze nie dalem 4;0. Niemniej jednak jesli wroci jonas to moze dadza rade urwac ten jeden mecz.

Toronto i tak juz zrobili swoje. Weszli do ECF mimo krzyków po g1 ze znowu bedziemy mieli w ich wykonaniu pieknego chokea, maja juz swoj historyczny sezon. i nawet srogi wpierdziel od Cavs im tego nie powinien zepsuc.

[wiLQ]

Ogladajac ten mecz latwo zartowac i czepiac sie Raptors, ale wg mnie przez to umyka cos duzo istotniejszego po drugiej stronie matchupu... wydaje mi sie, ze mamy narodziny drugiego lineupu smierci w lidze!

 

Serio, ma ktos jakis pomysl jak bronic sytuacje "LeBron 1-na-1 z pilka w okolicach trumny i 4 minimum dobrych trojkowiczow na obwodzie"? Albo chociaz wariant z Tristianem, ktorego tez ciezko przejac niskim lub olac bo wymiecie wszystko z tablicy?

 

Mozna sie smiac z Raptors czy Hawks, ale sprobujcie sie postawic w ich sytuacji i ja wtedy musze przyznac, ze dostali problem potencjalnie bez rozwiazania bo nie mam pojecia jak cos takiego skutecznie bronic!

 

Od dawna wyznawalem filozofie, ze LeBrona najlepiej bronic robiac z niego scorera... ale to dotyczylo jego grania na obwodzie, a nie gdy nagle regularnie znajduje sie 1-na-1 w okolicach trumny ze swietnym spacingiem kiedy to nie da sie tego realistycznie zatrzymac. Co gorsza poniewaz potrafi kozlowac gdzie chce to nie ma typowych problemow z dostarczaniem pilki w te rejony boiska bez strat czyli dla obrony jest wybor miedzy smiercia przez dziesiatki nozy [layupy] albo eksplozje [deszcz czystych trojek]. Masakra jakas.

Jedyne co wykombinowalem poza oczywistym "moze seryjnie beda pudlowac dobre pozycje" to dwa [marne!!!!] scenariusze, ze gdyby obroncy mieli porzadny wzrost i wingspan to moze daloby sie udawac podwojenia na LeBrona bez oddawania czystych trojek [tu OKC chyba mieliby szanse???] albo po prostu nastawienie sie na wygrywanie atakiem z wynikami typu 142-135 bo to zdaje sie byc najwieksza wada tych lineupow Cavs, ale to tez lepiej brzmi w teorii niz praktyce bo chyba tylko Warriors maja takiego powera by to zrobic...

 

Cavs demoluja konkurencje nie dlatego, ze przyfarcili jakis marnych przeciwnikow tylko dlatego, ze wreszcie osiagneli swoj max mozliwosci, ktory wszyscy sobie wyobrazali w offseason 2015 [ktos teraz teskni za Wigginsem???]. Gratulacje za to tym bardziej, ze przez ten wniosek druzyna z zachodu wcale nie musi zdobyc mistrza [co wygladalo jak pewniak przez wiele miesiecy]...

 

P.S. Czy przesada bedzie stwierdzenie, ze sciagniecie Frye'a jest zdecydowanie najlepszym trejdem contendera od lat??? Bo swietnie sie wpasowal jako rezerwowy wysoki, ktory pozwala przedluzyc taka strategie na caly mecz.

Tak czy inaczej jestem pod wrazeniem tego co sie urodzilo w Cavs po ostatnich meczach...

Edytowane 18 Maja 2016 przez wiLQ

[Kubbas]

Podłozylby ktos muzyczke Benny Hilla pod stretch Lowrego z 1 kwarty ostatnie chyab 3 minuty? Zero na nogach w obronie layup Irvinga, airball, potem nastepne 2 akcje nagle postanawia ze bedzie stawial zaslone Derozanowi przy linii za 3, potem znowu daje sie minac jak tyczka

 

gosciu jest totalnym zartem

[memento1984]

ale jak wczoraj ochoczo Raptors zaczeli, to juz chcialem pisac "Toronto sie stawilo!". Derozan wygladal jak milion dolcow przez pare pierwszych minut. Wrazenie bylo, ze wpada wszystko (inna sprawa ze to ich ledwo utrzymywalo na powierchni).

nie macie wrazenia, ze Cavs chcieli zrobic specjalnie rozpierdol na pomalowanym/desce zeby udowodnic ze nie tylko 3kami zyja (i tak byli ~50% 1H)? Spodziewalem sie mega oporu Raps przez pierwsze 2.5 kwarty a pozniej ze sie rozpadna, czy to kondycyjnie czy im poprostu wybija "zeby" na koniec.

Ludzie zaczeli wychodzic na poczatku 4tej kwarty...

Edytowane 18 Maja 2016 przez memento1984

[montana]

Ludzie zaczeli wychodzic na poczatku 4tej kwarty...

 

 

znaczy kibice Cavs?

 

ja pi****lee, kompletnie nie czaje tych amerykańskich kibiców